autor: RaKaR-szef forum » 17 wrz 2019, 21:42
Koleżanki Koledzy – nasze choroby mogą czynić z nas osobników trudnych dla otoczenia. Nie ma tu nic szczególnego. Biały personel jest przygotowywany na postępowanie z takimi pacjentami. Przynajmniej powinien być przygotowywany. Jak się czyta o szkoleniu tychże, różnie z tym bywa, raczej nie staje godzin na szkolenie.
Szkolenie szkoleniem, lecz nic nie zastąpi predyspozycji do pracy z „różnymi” pacjentami. Nie tyczy się to tylko białego personelu ale wszędzie indziej, gdzie jest obsługa, mówiąc ogólnie, klienta. Nic nie zastąpi myślenia, cierpliwości, powstrzymywanie nerwów na wodzy.
Na tyle mnie stać, żeby podejść do siebie z dystansem (o ile to możliwe), ocenić swoje postępowanie. Ba, co innego teoria, co innego praktyka. To temat bulgocącej rzeki.
Co mnie tak wkurzyło? Odpowiadam – bezmyślna odpowiedź, na rympał, żeby coś powiedzieć.
Z miejsca chcę zaznaczyć, że w ostatnim czasie, w moim szpitalu bardzo dużo zmieniło się na lepsze, w tym obsługa. Leczę się 13 rok. Zdążyłem się z niektórymi osobami zakolegować, uśmiechamy się do siebie. Piszę o tym szczerze, bez schlebiania.
Jestem dość zadowolony z chemioterapii. Przebiega bezproblemowo, Panie pielęgniarki miłe, robią swoje. Lekarze zapracowani, ewidentnie widać ich kadrowy brak. Stąd wynikają problemy z obsadą w poradni ch.t. Z pustego, wiadomo. Chciał nie chciał, nie uniknie się problemów.
Bo, czy jako pacjent mam się cieszyć, kiedy dr miast przyjmować na oddziale chemii dnia jednego, w tym czasie przyjmuje w poradni, bo nie ma komu? Na to jest jeden sposób – mówienie prawdy. Poinformowanie i przeproszenie pacjentów, że nastąpi opóźnienie. Normalny człowiek zrozumie. I ja bardzo, bardzo to rozumiem, bo wiem z życia, jak to jest, kiedy otwieramy podwoje a tu nie ma kto przyjmować petentów.
Nigdy, przenigdy nie powiem coś niedobrego pod adresem lekarza, czy pielęgniarki, którzy pracują, nawet nie mają kiedy zjeść śniadania. Byłoby z mojej strony okrucieństwem w takiej chwili wprowadzać ich w zdenerwowanie.
Cóż takiego się wydarzyło? W ost. Piątek byliśmy z małżonką bardzo zadowoleni. Wlewy skończyły się szybciej, jak to bywa, ciśnienie w granicach normy, mogłem opuścić oddział. Przypomniało mi się, że kończą mi się leki opioidowe. Inaczej, prośbę o wypisanie leków poprosiłem Panią pielęgniarkę, jak jeszcze trwał wlew. Odpowiedziała, że mojego lekarza nie ma (zastępował kogoś w poradni) jak będę wychodził, żebym moją prośbę skierował do któregoś z dwóch lekarzy akurat przyjmujących pacjentów na oddziale. Tak też próbowałem zrobić.
Kiedy z gabinetu wychynęła sekretarka medyczna, do niej skierowałem swoją prośbę. I właśnie Pani sekretarka na odlew, bez patrzenia w moim kierunku, odpaliła, że 'jak przyjmiemy swoich pacjentów wtedy wypiszmy receptę (użyła podobnych słów)'. Obawiałem się, że gul mi wyskoczy i potoczy się pomiędzy nogami pacjentów.
Poszedłem więc do swojego doktora w poradni, w innym gabinecie. Zadzwonił do Pani dr na oddziale. Kiedy znowu przyszedłem, ta ze zwykłą szczerością powiedziała: „Widzi pan, mam pacjentów z terenu, nie wiem kiedy ich obsłużę. Szczerością wyznania ujęła mnie. W ogóle do tej Pani dr mam szacunek, bo przy pierwszym rzucie chemii pomogła mi, dając skierowanie do poradni przeciwbólowej. Zrezygnowałem z dalszego nagabywania.
Gdyby sekretarka myślała, powiedziałaby – postaram się, żeby recepty były wypisane, zostawię je u pań pielęgniarek. Zresztą, próbowałem to przekazać tej Pani.
Jak pisałem, dziś miałem badanie TK. Umówiliśmy się z Panem doktorem, że o 8:30 odbiorę skierowanie na to badanie z gabinetu w poradni. Staram się być obowiązkowym, przede wszystkim punktualnym człowiekiem. Żeby się nie spóźnić, przyjechałem taksówką i usiadłem na korytarzu przed gabinetem, czekałem. Badanie to było dla mnie szczególnie ważne. Parę minut po 8:30 wszedłem do gabinetu, lekarza nie było i zapytałem Panią sekretarkę o skierowanie. Usłyszałem, że otrzymam je w gabinecie obok. Potem poszła info, że z powrotem w pierwszym gabinecie, i znowu że w drugim.
Przyszła Pani dr, było po 9:00 a ja dalej nie miałem skierowania. Wkurzyłem się, bo nie wiedziałem o której godzinie mam to badanie, czy zdążę. Już poddenerwowany, może zbyt głośno powiedziałem, że złoże skargę, jak tak można pomiatać pacjentem. Pani dr odpowiedziała, że proszę bardzo, a ja, że ma to Pani jak w banku.
Po badaniu zaszedłem do swojego doktora na oddziale i zdałem relację, powiedziałem, że złożę skargę, wpierw ustną. Ponieważ jestem zwolennikiem drogi służbowej, poszedłem do Pana prof. szefa o/ch.t. Nie dostałem się, bo akurat przyjmował pacjentów. Oczywiście, słowa otrzymam.
Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru 2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-MazurskiegoUr.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007
limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;
cTpN0M0IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia &
TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII'
PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml;
VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg *
biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed
BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52
PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II'
PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05'
uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’
TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X'
PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017
Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne
ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII
Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/;
scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki;
26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018
TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty +
wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III
Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml;
30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml;
09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca;
RT 18-26.07.2019
napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml)
TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII
Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK