kinaszle pisze:Zastanawiam się czy ktoś słyszał, żeby w takich przypadkach robiło się ponowną operację? Już doszczętną, gdyby oczywiście chory coś takiego akceptował.
Koledzy i koleżanki forumowicze słyszał ktoś lub miał taką wtórną operacje, lub chociaż słyszał o kimś kto miał.
Gdzie się udać? do polecanego na forum dr. Salwy by porozmawiać o poprawieniu operacji metodą laparoskopową? Bo już chyba nie metodą otwartą?
Czy znowu przetną mi moczowód i będzie bliskie spotkanie z cewnikiem?
Czy też zostawić sprawy radioterapii?
Naprawdę nie wiem co dalej.
Przygotowania do RT posuwają się do przodu, za 10 dni mam mieś USG transrektalne by zobaczyć co tam tak naprawdę zostało, jak również określić miejsca wszczepienia złotych znaczników. Potem na pewno zacznie się naświetlanie. A po radioterapii już nie będzie powrotu do operacji.
kemoturf pisze:Nie wiem, czy wolne PSA ma jakieś znaczenie w Twojej sytuacji. Wolnego PSA używa do oceny prawdopodobieństwa raka przy PSA<10ng/ml, na etapie planowania biopsji.
Ty zabieg miałeś, choć wykonany niedoszczętnie i niepoprawnie.
Czyli po RP badanie wolnego PSA niczego nie wnosi?
Co do wyników PSA, to czwarty pomiar i nadal spada w tempie 10% na 2 tygodnie.
kinaszle pisze:Co do cd, to możesz skonsultować swój przypadek z jakąś kancelarią prawną, która specjalizuje się w błędach lekarskich.
A szpitale i lekarze na kontraktach mają OC na zwykle 300.000 do 500.000 pln.
Nie jest moim zamiarem skarżenie szpitala czy lekarza (ubezpieczalnię) o pieniądze. Teraz takie czasy, ze każdy tylko czeka by kontrahentowi naliczyć karę umowną, odsetki czy wysądzić jakieś odszkodowanie. Ja jakoś jestem z innego świata. Nie smakowały by mi pieniądze wysądzone za moją prostatę.
Poczekam do wizyty, co mi chirurg powie, ale myślę, że uzasadni to tym, ze nie ciął więcej by nie było problemów z kontrolą oddawania moczu. Napiszę po wizycie.