W związku z powyższym pozwalam sobie raz jeszcze podzielić się z Wami informacjami mojego przypadku z rakiem prostaty:
Otoz, Twoj post rzekomo "zniknięty" post zawsze był na forum, w dziale da Vinci.
Przeklejam go do Twojego bieżącego postu.
leszek53 53l. PSA 5.5 ng/ml BxGl.3+4cT? RARP Gl.?pT?
Postautor: zosia bluszcz » 26 sie 2018, 14:14
Ponizej "zniknięty" post Leszka, ktory, mam nadzieję, bedę mogla przeniesc wkrotce do kolejnego wpisu jego autora. -zb
Witam Wszystkich, właśnie się zarejestrowałem na forum, chciałem się podzielić moją historią:
Mam 53 lata, wiek młody, jak powiedział doktor, na diagnozę raka prostaty..., ale do rzeczy od początku:
Badania z krwi wykonuję regularnie raz na pół roku, badanie PSA kontrolowałem po przekroczeniu ok. 45 lat.
Objawy częstego oddawania moczu zauważyłem w wieku 48 lat wówczas PSA wynosił 4,20 ng/ml.
Na pierwszą biopsje zostałem skierowany przez prowadzącego doktora 4 lata temu.
Wynik - prostata powiększona bez zmian ogniskowych.
Wówczas urolog stwierdził, że nie ma zagrożenia i pozostała obserwacja i kontrola
Kontrolowalem PSA regularnie, raz na pół roku wizyty u urologa, PSA stale rosło, az w czerwcu 2018 osiągnęlo 5.50 ng/ml.
Dostałem skierowanie na następną biopsję (wynik w załączniku) i w lipcu 2018 okazało się, że diagnoza jest dla mnie mało pozytywna (rak zrazikowy gruczołu krokowego adenocarcinoma prostatae) w/g Gleasona 7 (3+4). Załącznik byl nieobecny w oryginalnym poscie - wklej go ponownie, pls. -zb
Następnie dostałem skierowania na rezonans, oraz tomograf, potwierdzono diagnozę. <= Nie bylo co potwierdzac - diagnozę juz przeciez miales, byl nią wynik biopsji. Wklej opisy badan obrazowych.-zb
Prowadzący urolog przekazał, że należy przeprowadzić zabieg laparoskopowo, termin ok. 2-3 miesiące, stwierdziliśmy w domu rodzinnym, że należy działać szybko w związku z czym zaczęliśmy szukać najlepszej możliwej metody na pozbycie się "dziada".
Po konsultacjach, buszowaniu w internecie, oraz rozmowie z moim przyjacielem Pawłem, który był operowany na tą samą chorobę w Niemczech, w klinice w Gronau przy pomocy robota da Vinci, zdecydowaliśmy, że należy zdecydować się na ten zabieg tą samą metodą.
Tak się składa, że mnie i Pawłowi operację wykonywał ten sam doktor, Paweł Salwa.
W dniu 3.08.2018r. zostałem poddany zabiegowi radykalnej prostatektomii w asyście robota da Vinci.
Operacja przebiegła pomyślnie, bez żadnych problemów, powrót do zdrowia przebiegał bardzo szybko.
Cewnik usunięto mi na trzeci dzień po zabiegu, przez pierwszy tydzień miałem delikatne upławy moczu, obecnie na dzień dzisiejszy praktycznie ich nie ma.
Wynik histopatologiczny wykazał brak jakichkolwiek komórek rakowych. ? W marginesach? Czy byl to przypadek "vanishing cancer" (znikającego raka)? Wklej koniecznie histopatologię pooperacyjną.
Obecnie czekam na pierwsze badanie PSA po zabiegu, mam je wykonać w połowie września.
Szanowni Państwo jeżeli macie taką możliwość to z czystym sumieniem polecam tą obecnie najlepszą metodę leczenia raka prostaty.
Dziękuję, wraz z moją żoną doktorowi Pawłowi Salwie, oraz jego Żonie Pani Jagodzie Salwa za wszystko, raz jeszcze podkreślę, że jestem Pana dłużnikiem.
Pozdrawiam wszystkich
Leszek z Krakowa
Mam 53 lata, od ukończenia 40 lat regularnie przynajmniej raz w roku kontroluje stan zdrowia po przez badania z krwi min. z badaniem PSA.
Po ukończeniu 46 roku życia wyniki badań z krwi PSA zaczęły się zwiększać, w związku z powyższym udałem się z pierwszą wizytą u urologa.
Na pierwszą biopsję zostałem skierowany przez lekarza w wieku 49 lat, wynik prostata powiększona bez jakichkolwiek zmian.
W czerwcu bieżącego roku, przy wyniku PSA 5.46 ng/ml zostałem skierowany na ponowną biopsję, wynik niestety druzgocący:
rak zrazikowy gruczołu krokowego wg skali Gleasona 7 (3+4) utkanie raka stwierdza się w bioptatach nr. 1 (15% z 5mm), nr.2 (100% z 6mm) nr.4 (10% z 9mm) nr.5 (5% z 10mm), nr.6 (15% z 11mm) nr. 12 (20% z 10mm) (1-12)
W związku z tą diagnozą, po konsultacji z prowadzącym urologiem, który po zadaniu pytania z mojej strony co będzie najlepszym rozwiązaniem od razu powiedział "da Vinci", jak również po namowie przez mojego przyjaciela Pawła z Krakowa (który nota bene w zeszłym roku poddał się identycznemu zabiegowi w Niemczech w szpitalu w Gronau), któremu przy tej okazji bardzo dziękuję, zdecydowaliśmy w rodzinie, że najlepszym rozwiązaniem będzie operacja na robocie da Vinci.
W Niemczech Pawła operował doktor Paweł Salwa, któremu również przy tej okazji bardzo dziękuję.
Ja w dniu 2.08.2018 roku, poddany zostałem zabiegowi w Warszawie w szpitalu Medicover, przeprowadził go również doktor Paweł Salawa.
Operacja przebiegła pomyślnie, bez żadnych komplikacji, po zabiegu na drugi dzień cewnik został mi wyciągnięty, a w piątym dniu po zabiegu byłem już w domu.
W dniu 10.08.2018 roku otrzymałem wynik histopatologiczny rak został wycięty doszczętnie, badanie PSA z dnia 20.09.2018 - 0,0008 ng/ml.
Szanowni Państwo jeżeli mogę wyrazić opinie to uważam, że jest to najlepsza obecnie metoda na prostatektomię radykalną.
W załączeniu wynik badań.
Z poważaniem Leszek z Krakowa