Witam,
Zakładam ten wątek z nadzieją na zebranie wiedzy w zakresie refundacji metody DaVinci wykonanego w UE.
Jak już doczytałem szanse są marne, jednak może by było warto przygotować sobie grunt do ewentualnej sprawy sądowej?
Nie liczę tutaj na pełną refundację, jednak dlaczego NFZ nie miałby zwrócić kosztów do ceny obowiązującej w Polsce dla klasycznej operacji?
Gdzieś doczytałem, że jest to kwota 10 tys. zł.
Operacja zaćmy jest refinansowana, więc gdzie tu różnica?
Przeglądam wiosek NFZ o finansowanie zagranicznej operacji i sa w nim pola;
1.1. 0 uzyskanie w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie członkowskim Unii Europejskiej świadczenia opieki zdrowotnej, zawartego w wykazie, o którym mowa w art. 42e ust. 1ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w niżej wymienionym zagranicznym podmiocie udzielającym świadczeń zdrowotnych:
(pełna nazwa i dane kontaktowe podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych w innym państwie członkowskim UE- państwo, adres, numer telefonu/faksu, adres poczty elektronicznej)
1.2. 0 Sprzeciwiam się wydaniu zgody na podstawie przepisów o koordynacji.
Miejscowość:…………………………………………… Data:……………………. Czytelny podpis wnioskodawcy:…………………………………………….….
(dd/mm/rrrr)
2.1. 0 uzyskanie w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie członkowskim UE/EFTA świadczenia opieki zdrowotnej albo jego kontynuacja, w przypadku świadczeń udzielanych zgodnie z przepisami o koordynacji, w niżej wymienionym zagranicznym podmiocie udzielającym świadczeń zdrowotnych:
(pełna nazwa i dane kontaktowe podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych w innym państwie członkowskim UE/EFTA – państwo, adres, numer telefonu/faksu, adres poczty elektronicznej)
oraz 2. 2. pokrycie kosztów transportu do miejsca udzielania świadczenia
3. Wnoszę o przesłanie wniosku do konsultanta wojewódzkiego w celu zaopiniowania.
Szukam w internecie wykazu "świadczeń opieki zdrowotnej, zawartego w wykazie, o którym mowa w art. 42e ust. 1ustawy z dnia 27 sierpnia 2004" i nie mogę go nigdzie wygrzebać....
Doczytałem, też wymagana jest pozytywna opinia profesora lub docenta habilitowanego... Możecie podpowiedzieć gdzie takich szukać? Myślę tu oczywiście o takich, którzy zgodzą się taką opinię wydać. Umawianie się na (zapewne słono płatną) wizytę, która nie przyniesie efektu chyba mija się z celem.
Pozdrawiam