iwas pisze:[justify]Łatwy w przygotowaniu i jak się okazało bardzo smaczny pasztet do chleba[/justify]
Pomidorowy pasztet sojowy
Składniki:
250 g soi, szczypta tymianku, pół małego patata (lub marchewki), szczypta kminku, 1 duży liść laurowy, 2 ziarna ziela angielskiego, 1/2 łyżeczki łagodnego curry, szczypta oregano, kilka kropli soku z cytryny, 1/2 łyżeczki majeranku, sól czosnkowo-cebulowa, ½ dużej cebuli, pieprz, 2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego, 2-3 spore szczypty majeranku,olej.
Przygotowanie:
Soję namoczyć na noc w dużej ilości zimnej wody (trzy razy wyższej niż poziom soi). Soję, marchewkę, liść laurowy, ziele angielskie, curry, oregano, tymianek i kminek zalać ok. ½ l wrzątku. Gotować do miękkości, ok. 2 godz. Odcedzić na durszlaku, wyjmując ziele i liść laurowy. Przełożyć z powrotem do rondla, polać kilkoma łyżkami oleju, dodać 1/2 dużej cebuli pokrojonej w kostkę i zeszklonej na oleju, wymieszać. Posypać sporą ilością pieprzu, 2 szczyptami chilli lub pieprzu cayenne, 1/2 łyżeczki łagodnego curry i wymieszać. Dodać 1/2 łyżki soli czosnkowo-cebulowej i miksować dodając 2 czubate łyżki koncentratu pomidorowego, 2-3 spore szczypty majeranku. Masa stanie się nieco sucha i gęsta, miksować dalej dolewając po trochu olej, do uzyskania gładkiej konsystencji. Przełożyć do szklanego naczynia z pokrywką. Można przechowywać w lodówce do ok. 10 dni.
rakar pisze:Mężczyzna, który umie gotować - niewieścieje.
Ja bym powiedziała "klnie jak szewc", a nie "klnie jak furman" , ale z drugiej strony mówi się też o "furmańskich manierach". Wybacz Kangur - ta stajnia mnie sprowokowała .kangur__2007 pisze: A kuchnia w takiej knajpie to miejsce ciężkiej, szybkiej i niebezpiecznej pracy, bulgoczące stresem, mało stosowne dla dam, gdzie nie tylko ścierają się silne osobowości, ale rugają się nawzajem grubym słowem fachowcy nie gorzej niż w stajni, a i mordobicie może się od czasu do czasu zdarzyć.
Kangur, dzięki za wsparcie w walce ze stereotypami. Podejrzewam, że Rakar nie ma nic przeciwko facetom gotującym w kuchni restauracyjnej ale we własnej domowej ...owszemkangur__2007 pisze:No, nie wiem. Najsławniejsi szefowie kuchni mający wlasne restauracje, odznaczone gwiazdkami w przewodnikach kulinarnych, są prawie bez wyjątku mężczyznami, często bardzo pełnymi temperamentu i bardzo macho, nie od tego żeby komuś w mordę dać.Mężczyzna, który umie gotować - niewieścieje.
stanis pisze:Dzięki Armands , czy ktoś jeszcze przyłączy się do sekcji Gladiatora pn. "Klub Gotujących Prostatyków"?
A Panie odeślecie do "kącika garkotłuka"?stanis pisze:Dzięki Armands , czy ktoś jeszcze przyłączy się do sekcji Gladiatora pn. "Klub Gotujących Prostatyków"?
Z tym zniewieścianiem żartowałem. Owszem, mężczyźni opanowali szefowanie w kuchni, ale, jak się na tym znam, nie zawsze idzie to w parze z szumnie lansowaną fachowością. W badaniach sensorycznych żywności, zdecydowanie lepiej wypadają kobiety. Wiem coś o tym, bo takowe robiliśmy, co prawda za przebrzydłego PRLu, ale robiliśmy. Moja małżonka, zawsze w tych badaniach zaliczała wszystkie podsuwane jej próbki, z zawiązanymi oczami. Zresztą, potwierdza się to w praktyce, bo jak kilka pięter niżej zachrobotał mój klucz w zamku, a do tego nacisnąłem domofon, to jej głos od razu oznajmiał - piłeś. No i zgadzało się, nawet po piwie.kangur__2007 pisze:Mężczyzna, który umie gotować - niewieścieje.
No, nie wiem. Najsławniejsi szefowie kuchni mający wlasne restauracje, odznaczone gwiazdkami w przewodnikach kulinarnych, są prawie bez wyjątku mężczyznami, często bardzo pełnymi temperamentu i bardzo macho, nie od tego żeby komuś w mordę dać. A kuchnia w takiej knajpie to miejsce ciężkiej, szybkiej i niebezpiecznej pracy, bulgoczące stresem, mało stosowne dla dam, gdzie nie tylko ścierają się silne osobowości, ale rugają się nawzajem grubym słowem fachowcy nie gorzej niż w stajni, a i mordobicie może się od czasu do czasu zdarzyć.
Nanna pisze:A Panie odeślecie do "kącika garkotłuka"?stanis pisze:Dzięki Armands , czy ktoś jeszcze przyłączy się do sekcji Gladiatora pn. "Klub Gotujących Prostatyków"?
... no właśnie, dlaczego Administrator z nas sobie zażartował skoro my na poważnie chcemy ...do działu "Diety na Zdrowie" Zażartowałem bo myślałem że Wy żartujecie, ale jak naprawdę chcecie mieć klub gotujących prostatyków to przeniosę Was w odpowiednie miejsce. Mam nadzieję że w tym wątku nie ukażą się wpisy w stylu: co włożyć do garnka, pani premier.armands pisze:Stanis, w kaciku umieszczonym w dziale Humor, to chyba tylko odgrzewane kotlety polecimy
Nie rozumiem z żartowaniem.stanis pisze:... no właśnie, dlaczego Administrator z nas sobie zażartował skoro my na poważnie chcemy ...do działu "Diety na Zdrowie" :)Stanis, w kaciku umieszczonym w dziale Humor, to chyba tylko odgrzewane kotlety polecimy
Zażartowałem bo myślałem że Wy żartujecie, ale jak naprawdę chcecie mieć klub gotujących prostatyków to przeniosę Was w odpowiednie miejsce. Mam nadzieję że w tym wątku nie ukażą się wpisy w stylu: "co włożyć do garnka, pani premier."... no właśnie, dlaczego Administrator z nas sobie zażartował skoro my na poważnie chcemy ...do działu "Diety na Zdrowie"armands pisze:Stanis, w kaciku umieszczonym w dziale Humor, to chyba tylko odgrzewane kotlety polecimy
zosia bluszcz pisze:Wyprobowales?
Wróć do DIETA W ZDROWIU I W CHOROBIE
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości