To są wstępne zapisy, później będę potwierdzać uczestnictwo.petrixon pisze: Co do spotkania z prof. Borówką i innymi znakomitymi specjalistami to byłbym chętny, ale to jest uzależnione od tego czy po wizycie w maju i konsultacji urologicznych nie będę np.w czerwcu musiał rozpocząć naświetlania. Jeżeli nie, to będę chciał uczestniczyć w tym spotkaniu. Może to cholerne PSA zacznie spadać....Nie wiem co o tym myśleć? Petrixon.
U mnie naświetlania były od poniedziałku do czwartku bo piątek był przeznaczony na serwis sprzętu. Wydaje mi się że podobnie jest u Was. tzn. w Polsce.byłbym chętny, ale to jest uzależnione od tego czy po wizycie w maju i konsultacji urologicznych nie będę np.w czerwcu musiał rozpocząć naświetlania.
Tak, dlatego o tym napisałem bo to nie zgadza się z naszą wiedzą.zosia bluszcz pisze:Wlodek jestes na 100 % pewien miejsca po przecinku?
drogi wlobo135, PSA u Twojego kolegi urosło po 7 latach od operacji i to o wartości po zerze 0,0....(praktycznie nie urosły biorąc pod uwagę różne czynniki), a moje wartości PSA urosły w kilka m-cy po operacji do wartości powyżej 0,27..< lub >, a w przypadku usunięcia prostaty to ogromna różnica w wynikach i czasie. Uważam, że przytoczony przykład jest nie podobny w ogóle do mojego...jest zupełnie inny. ale dziękuje za zainteresowanie się moim postem. Do 78 lat brakuje mi 23 lata i bardzo bym chciał aby w tym wieku, gdybym go oczywiście osiągnął miał taki dylemat jak Twój kolega (mój kolega powiedział kiedyś "oczywiście" i oczy się powiesiły...he he) Pozdrawiam petrixonPrzytoczę tu historię mojego znajomego bo jest trochę podobna do Twojej. Był operowany 7 lat temu. Operacja się udała i kolega długo miał PSA około0,01 potem 0,02. Kiedy po 5-ciu latach skreślano go z ewidencji było już 0,03 potem 0,04 przez jakiś czas. Niedawno, kiedy po 7-miu latach od RP PSA nagle podskoczyło do 0,06 zadzwonił do mnie z prośbą o radę. Kolega ma 78 lat
petrixon pisze:witam, wczoraj 20.08. wynik PSA po 15 m-ach od RP 0,422. Trzy miesiące temu było 0,293. Wizyta i skierowanie na biopsję loży pooperacyjnej w TRUS. Czekam.
Jesteś już ładny kawałek czasu po RT, i wszystko w dobrym kierunku u ciebie poszło, decyzje o naświetlaniach tWojtas pisze:standard wygląda w takiej sytuacji na 35 frakcji po 2 G razem 70G na loże po gruczole .Tak było w moim przypadku. powodzenia
Tak Wojtas to jest dokładnie tak jak piszesz ,że odstąpił nasz NFZ od przepustek dla ludzi kierowanych na RT ,więc wybrałem tryb ambulatoryjny w gdańskim UCK oddział radioterapii i chemioterapii ,( do wyboru w związku z rejonizacją WCO Gdańsk , miałem też szpital Morski w GDYNI- Redłowie ) Wybrałem Gdańsk dlatego że dobry sprzęt (rada onkologa) oraz bliższa odległośc od domu. Rozważam również,możliwość zakwaterowania np. 4 doby w tygodniu w jakimś hotelu blizej szpitala , za niewielką opłata ,aby odciążyć ew. siebie od ciągłych dojazdów na RT dojazd ok.80km w jedną stronę , ale myślę że dam radę z dojazdami chociaż ,zima zagościła u nas na dobre bo to przecież jej pora ,aby pamiętać że są u nas cztery pory roku. Mam jeszcze krótkie pytanie do ciebie , po jakim czasie od pierwszych spotkań z radiologami , byłeś już ustawiony i wytatuowany do naświetlań ,ile tych pierwszych ustawień i przymiarek jest , po czym następują właściwe seanseWojtas pisze:przepustek brak tak zadysponowł NFZ sam czytałem to pismo skierowane do CO Gliwice. W tej sytuacji Szpital ma możliwość tylko wypisać pacjenta na parę dni i następnie ponownie przyjąć na Oddział. Jest to kłopotliwe dla Szpitala i w tej sytuacji siedzonko non stop przez całą RT praktycznie 7 tyg.Warunki pobytu w Gliwicach dobre sale 3 osobowe .Brak wiedzy gdzie planujesz RT ale spróbuj ewentualnie jak masz kasę popytac o hotel przy CO i RT prze prowadzać ambulatoryjnie . W tej sytuacji jesteś wolny ptak i w piątek rano naświetlanie potem do domku , wracasz w poniedziałek wieczorem naświetlanie i tak 7 tygodni. W Hotelach przy CO są zniżki dla pacjentów i płaci się tylko przespane noce. popytaj - powodzenia
Tak Wojtas to jest dokładnie tak jak piszesz ,że odstąpił nasz NFZ od przepustek dla ludzi kierowanych na RT ,więc wybrałem tryb ambulatoryjny w gdańskim UCK oddział radioterapii i chemioterapii ,( do wyboru w związku z rejonizacją WCO Gdańsk , miałem też szpital Morski w GDYNI- Redłowie ) Wybrałem Gdańsk dlatego że dobry sprzęt (rada onkologa) oraz bliższa odległośc od domu. Rozważam również,możliwość zakwaterowania np. 4 doby w tygodniu w jakimś hotelu blizej szpitala , za niewielką opłata ,aby odciążyć ew. siebie od ciągłych dojazdów na RT dojazd ok.80km w jedną stronę , ale myślę że dam radę z dojazdami chociaż ,zima zagościła u nas na dobre bo to przecież jej pora ,aby pamiętać że są u nas cztery pory roku. Mam jeszcze krótkie pytanie do ciebie , po jakim czasie od pierwszych spotkań z radiologami , byłeś już ustawiony i wytatuowany do naświetlań ,ile tych pierwszych ustawień i przymiarek jest , po czym następują właściwe seanseWojtas pisze:przepustek brak tak zadysponowł NFZ sam czytałem to pismo skierowane do CO Gliwice. W tej sytuacji Szpital ma możliwość tylko wypisać pacjenta na parę dni i następnie ponownie przyjąć na Oddział. Jest to kłopotliwe dla Szpitala i w tej sytuacji siedzonko non stop przez całą RT praktycznie 7 tyg.Warunki pobytu w Gliwicach dobre sale 3 osobowe .Brak wiedzy gdzie planujesz RT ale spróbuj ewentualnie jak masz kasę popytac o hotel przy CO i RT prze prowadzać ambulatoryjnie . W tej sytuacji jesteś wolny ptak i w piątek rano naświetlanie potem do domku , wracasz w poniedziałek wieczorem naświetlanie i tak 7 tygodni. W Hotelach przy CO są zniżki dla pacjentów i płaci się tylko przespane noce. popytaj - powodzenia
petrixon pisze:Post z 02-11-2012
Witajcie. Po rozmowie z moim lekarzem, od kilku tygodni biorę zastrzyki Caverject impuls 10 ng, dodatkowo codziennie łykam tabletkę Cialis 5 mg. Po 4 zastrzyku, które wykonuję samodzielnie (nie boli, można bez problemu je znosić!!!) miałem wzwód. Faktem jest, że działanie leku odczuwam dosyć mocno, gdyż czuję takie "rozpychanie się w mięśniu". Trochę mały dyskomfort ale nie przeszkadza tak bardzo. Fakt, że mam 1 wiązkę ocaloną, daje mi nadzieję, że jednak wrócę do sprawności- pełnej i samodzielnej, bez pomocy zastrzyków. Wcześniej brałem większe dawki cialisu po 20 mg, ale bez rezultatów. Dopiero zastrzyki okazały się skuteczne. W Polsce ich brak w aptekach, kupiłem opakowanie 10 szt. w niemieckiej aptece na polską receptę za 140 euro. Mam pytanie do tych kolegów którzy to stosują- jak często wykonujecie zastrzyki, czy np. robicie w piątek a następny w poniedziałek, czy można je wykonywać nieregularnie. Oczywiście rozmawiałem na ten temat z lekarzem który zalecił 2 razy w tygodniu lub przynajmniej raz. Może ktoś z Was podzieli się swoimi spostrzeżeniami. Ponadto chcę poruszyć temat braku reakcji Ministerstwa Zdrowia na problem nas facetów po RP w RP, którzy zmagają się z presją i czasem aby normalnie móc się kochać. W NFZ-cie powiedzieli mi, że nie należy się żadna refundacja i mogę tylko pomarzyć. Ja wydałem tylko w październiku ok 1100 zł. na lekarstwa na wzwód - płatne 100%. Dlaczego!!!? Przepraszam wszystkie Panie, ale przy raku piersi mają refundacje itp., państwo pomaga. A co z facetami? Jesteśmy gorsi, czy statystyki pokazują, że raka prostaty średnio mają mężczyźni po 60-tce, to już się nie opłaca inwestować w nich kasy. A przecież czy ja 44 latek czy inny 50, 60-latek, każdy chce bzyknąć, przecież to doprowadza do cholernej nerwicy i psychicznej bezradności, jak rozum czuje, a mięsień odmawia posłuszeństwa... To takie moje przemyślenia. Sorry. 40-latków chorych na raka prostaty powoli przybywa. W niemieckiej aptece powiedziano mi, że tam refundują te lekarstwa. No właśnie, ale ja :żywiu w polszje". Pozdrawiam. Petrixon.
Po RT PSA spada powoli i ten proces może trwać nawet do 2-3 lat. Czasem mogą wystąpić krótkotrwałe wzrosty. Tylko po HT spada bardzo szybko.petrixon pisze:Myślałem, że to przeklęte PSA spadnie bardziej, dobrze, że spada powoli, ale spada.
Użytkownicy przeglądający to forum: Maciej2996 i 328 gości