POGADUCHY O WSZYSTKIM

[mrakad]

SMS od Edi:
Jestem już w szpitalu. Przyjęta na oddział, ale muszę czekać, aż się łóżko zwolni czyli ok. 15. No to siedzę i czekam. Bez sensu taka organizacja.

Takim donosicielem możesz być. Pomyśl może o zmianie tytułu (przekaźnik Edi, skrzynka kontaktowa Edi, ...).
Ja będę się z nią widział jutro i pewnie w sobotę. Może da się dociągnąć do kompa i sama coś napisze?

Pozdrawiam,
Mrakad

[kris1]

Do Mrakada.
Serdeczna prośba jak masz kontakt z Edi,to przekaż pozdrowienia, i poinformuj,że mocno trzymam kciuki za udana operację.
kris.

[wlobo135]

Mrakad,ode mnie też przekaż pozdrowienia, ja też mocno, mocno trzymam kciuki za sukces.
Włodek

[mrakad]

Mrakad,ode mnie też przekaż pozdrowienia, ja też mocno, mocno trzymam kciuki za sukces.
Włodek

Spóźniliście się! Już z nią dzisiaj rozmawiałem, ale tylko telefonicznie. Gdyby głos o czymś świadczył to musi to być super laska! (Edi przepraszam, ale totalnie mnie zauroczyłaś swoim głosem).
Pozdrowienia i życzenia oczywiście przekażę. Ze znanych tylko sobie powodów odrzuciła propozycję udostępnienia laptopa (niestety tylko na krótko!).

edi napisał/a:

Jak kazda kobieta pakująca się to na te 4 dni zabrałabym chętnie pół szafy ale...wiedziona doświadczeniem wiem,ze to nie ma sensu :-)
Przygotowałam tylko kilka najpotrzebniejszych rzeczy-ciepłe swetry,spodnie,majtki z golfem wink

No i jeszcze jakąś seksowną bieliznę jakby sie cos trafiło lol lol lol lol lol

Tym postem Edi, uciszyłaś wszystkich panów, którzy jeszcze wczoraj tacy chętni do wszystkiego byli, a jak przyszło do konkretów, to żadnego z nich nie ma. Niektórzy, to nawet hipokryzję mi zarzucali, a teraz całkiem wymiękli. Trzymaj tak Edi, a listę tych, którzy zasłużyli na Piekło będę musiał zweryfikować.

Hipokryzję to ja Ci zarzuciłem, a czy wymiękłem to poczekaj aż Edi sama opisze wrażenia z Warszawy.
Mało, że hipokryta to jeszcze zazdrośnik.

Pozdrawiam,
Mrakad

[Mariusz55]

Do Edi.Myślami jesteśmy z Tobą .Mocno trzymamy kciuki.Mrakad Edi to naprawdę fajna babeczka o czym miałem okazję przekonać się w Krakowie.Pozdrawiamy Mariusz 55 z Żoną.

[wlobo135]

Drodzy przyjaciele, w związku z tym że macie bardzo silne mrozy, tym kolegom którzy garażują pod chmurką, chciałbym doradzić zwrócenie uwagi na płyn w chłodnicy. Jeżeli dolewaliście wody to doradzam dolanie stężonego płynu lub czystego glikolu aby obniżyć temperaturę zamarzania. Przy takich mrozach konieczne jest też zabranie na noc akumulatora do domu.
Zyczę szerokiej drogi i gumowych drzew
Włodek

[annddy]

Mrakadzie
mam prośbe ,ucałuj ode mnie Edi !

[zosia bluszcz]

Drodzy przyjaciele, w związku z tym że macie bardzo silne mrozy, tym kolegom którzy garażują pod chmurką, chciałbym doradzić zwrócenie uwagi na płyn w chłodnicy. Jeżeli dolewaliście wody to doradzam dolanie stężonego płynu lub czystego glikolu aby obniżyć temperaturę zamarzania. Przy takich mrozach konieczne jest też zabranie na noc akumulatora do domu.
Zyczę szerokiej drogi i gumowych drzew
Włodek

Wlodek, ja mysle, ze oni tam w Polsce dobrze wiedza co trzeba wlac do chlodnicy przed zima.
Pamietam, ze kiedys byli tez i tacy co glikol zamiast do chlodnicy wlewaja do gardla...

[Leszek12]

Witam dołaczam się Do WSZYSTKICH ŻYCZEŃ leszek 12

[zosia bluszcz]

Czy sa juz jakies wiesci od Edi?

[zosia bluszcz]

To jednak robili zabieg tylko w znieczuleniu miejscowym?

[mrakad]

To jednak robili zabieg tylko w znieczuleniu miejscowym?

Tak.

Pozdrawiam,
Mrakad

[zosia bluszcz]

U mnie juz 21 u was juz 11 rano a donosiciele nic a nic nie donosza:(
Uprzejmie wiec prosze o update w sprawie samopoczucia naszej kolezanki. Edi, mam nadzieje, ze wszystko jest tak jak powinno byc. I ze masz jakies konkrety jezeli chodzi o przeszczep rogowki!
Usciski,
zosia

[mrakad]

Ja nie mam Zosiu. Dzisiaj miał się z Edi spotkać mrakad, a ponieważ nie mam od niej nowego SMS-a, to chyba jest im razem dobrze i o Forum nie myślą.

W zasadzie w porządku. Wczaraj wieczorem ustępujące znieczulenie dało jej trochę do wiwatu.
Dzisiaj czułą się lepiej choć ciągle doszczętnie zaklajstrowana. Twierdzi, że bardziej ze względu na panujący mróz niz z innych powodów.
Jest bardzo zadowolona z kontaktów z personelem szpitalnym i dużo mniej z warunków lokalowych. Za to kwatera noclegowa w pełni jej zrekompensowała szpitalne niewygody.
Dzisiaj po 16 porwał mi ją kolejny znajomy, jutro też ma już zaprogramowane a do domu wraca w poniedziałek rano. Wtedy pewnie napisze dokładniej od siebie.
Bez przeszczepu rogówki się nie obejdzie. Twierdziła, że już dzisiaj mogła ruszać powieką!

Pozdrawiam,
Mrakad

[TOM46]

Mrakad, pozdrów Edi przy okazji !

[kris1]

Edi!
Kamień z serca,że już po zabiegu.Mam nadzieje,że wszystko jest ok!
Życzę i "nakazuję " szybki powrót do zdrowia.
Pozdrowionka.
kris.

P.S. Dzisiaj w Kościółku o 13.00 oczywiście pamiętam o Tobie.

[edi]

Witam Was wszystkich kochani moi!!!
Bardzo wszystkim dziękuję za to że chociaż tak daleko byliscie ze mną,dziękuję za wszystkie pozdrowienia i buziaki,które Mrakad mi przekazał-tzn ucałował mnie :-)


Wróciłam. Oko wyglada jak po walce bokserskiej. Tym bardziej ,że mam dwa cięcia. Ale do rzeczy.

Zabieg w sumie trwał 2 godziny. No bo wzięli mnie za kwadrans 12 a wróciłam na salę za dziesięć druga.
Wszyli płytkę. Początkowo plan był taki,że bede miała podciągnięty zewnętrzny kącik powieki dolnej ale dwóch lekarzy po obejrzeniu mojego oka i przeanalizowaniu wszystkiego doszło do wniosku że lepsze będzie wykonanie plastyki więzadeł wewnętrznych powieki.
Nie chciałam sie zgodzić ale już leżąc na stole operacyjnym lekarz powiedział do mnie tak
Pani Edytko,prędzej czy później i tak będzie to pani musiała to zrobić.
Proponuję pani coś,co jest wykonywane na całym świecie. I nie ukrywam,że w pani przypadku,bedę chciał wykonać przeszczep rogówki.
Zbałamucił mnie tym gadaniem i zgodziłam się.
Powiedzieli mi że samo wszczepienie płytki nie jest 100% rozwiązaniem poniewąż w oku i tak pozostaje szparka i oko wysycha. Więc zgodziłam się na tą plastykę tych więzadeł.
Oko jest spuchnięte ale już się zamyka i mrugam nim.
W kwietniu mam zgłosić się do kontroli. Jak się oko porządnie zagoi i powieka podejmie pełną funkcję zapadną decyzję odnośnie przeszczepu.

Bardzo,bardzo,bardzo dziękuję Mrakadowi za poświęcony mi czas,za to że pokazał mi stolicę,za to że był!!!
Cieszę się że mogłam Go poznać i mam nadzieję że moja osoba nie rozczarowała Go i nie zmęczyła za bardzo.

[wlobo135]

Witaj Edytko, maskotko naszego forum. Cieszę się ogromnie że już jesteś po i szczęśliwie w domu. Na pewno za parę dni oko się wygoi i znowu będziesz miała ładną buźkę.Pozdrawiam
Włodek

[edi]

Mam nadzieję że się wygoi.
W chwili obecnej-zdjęcie zrobione przed chwilką-w 3 dni po zabiegu-zapuchnieta jestem,wygladam tak oto...

[zosia bluszcz]

Mam nadzieję że się wygoi.
W chwili obecnej-zdjęcie zrobione przed chwilką-w 3 dni po zabiegu-zapuchnieta jestem,wygladam tak oto...

WOW, Edi!
Nie dziwota, ze wszyscy faceci leza u Twych stop !

[edi]

WOW, Edi!
Nie dziwota, ze wszyscy faceci leza u Twych stop !

Zosia!!!! Ty to masz poczucie humoru. Tak,leża,i zwijają się ze śmiechu.

[wlobo135]

Edytka Ty masz kompleks. Naprawdę masz bardzo ładną buźkę, wiem dobrze bo przecież rozmawialiśmy w Krakowie. Nie byłem nawet pewny która strona jest porażona. A to co nie chcesz aby było widać to łatwo ukryć. A najważniejsze że masz wdzięk. Nie sposób Cię nie polubić nawet po krótkim poznaniu.
Pozdrawia zauroczony Twoim wdziękiem
Włodek

[Leszek12]

Witam; edi Naprawdę Wyglądasz SLICZNIE wiesz Żłuję że mam tyle lat Nasz wlobo /chyba też/ kciuki ,miałem zaciśniete aż do dziś. Kiedy zakładamy Alarm, Wyzdrowiej jak najszybciej . Czekaliśmy Na CIEBIE pozdrawiam leszek 12

[edi]

Oj Wy bałamuty kofane :-)

A tak w świetle dziennym-dzisiaj wyglada szycie

[Czaja]

Edi, nie przejmuj się. Wyglądasz super. Dużo zdrówka!

Pozdrawiam
czaja

[mrakad]

Miałem siedzieć cicho, ale nie pozwolę załączać się do grona kopanych (tak się interpretuje "kofanych" ??) bałamutów.

Oj Wy bałamuty kofane :-)
A tak w świetle dziennym-dzisiaj wyglada szycie

Na pierwsze spotkanie umówiłem się z Edi w szpitalnej kawiarence. Chciała mi pomóc i kazała wypatrywać małe, paskudne bobo, czyli niby ją. Zaparkowałem i wparowałem do "kawiarenki". Patrzę i widzę małe paskudne bobo. Chciałeś to masz - pomyślałem. Ale co było robić, przysiadłem się i grzecznie zaczynam od "Dzień dobry". I co się okazało? Nasza księżniczka jak każde wredne babsko po prostu się spóźniła!! Z przykrością muszę wam napisać, że Edi jest kłamczuchą! Tyle się naczytałem o krzywym ryju i innych ułomnościach, że z ciekawości i litości gotów byłem tłuc się do Krakowa. Gdyby mnie wtedy nie oszukała to dzisiaj znałbym osobiście dwa razy więcej forumowiczów.
Po osobistych oględzinach stwierdzam, że to super laska (nawet z zaklejonym jednym okiem!). I zupełnie inna niż sama siebie opisywała. Wcale nie lubi pifka (dla miłśnika złotego trunku żadne znieczulenie nie byłoby usprawiedliwieniem!), nie jest wcale żarłokiem ale jest łasuchem na słodycze! Ale z babami to zawsze tak jest, że nigdy nie wiesz jakie są na prawdę.

Pozdrawiam,
Mrakad

[edi]

Mrakad no już nie dokazuj :-)

Jestem mała i chuda,paszczę mam krzywą,piwko lubię ale głupio by było jak siostra która nachylała się nade mną i robiła opatrunek aby czuła ode mnie alkohol.
Łasuchem na słodycze jestem-to fakt. Żarłoczkiem też a siostry dbały o to abym jadłą regularnie wiec co chwilę coś w moim przepastnym żołądku lądowało.

A to że się spóźniłam to wina pielęgniarki na którą musiałam czekać aby mi wenflon wyjęła :-)

Za Kraków Cię przeprosiłam i mam nadzieję że mi to wybaczysz.

[Leszek12]

POPIERAM_ leszek 12/ Czaje/

[smok45]

Dość długo byłem poza internetem,wracam i widzę,że Edi już po zabiegu.Cieszę się z rezultatów,tylko nie wiedziałem,żeś taka kokietka.Umieszczasz atrakcyjne zdjęcia i się krygujesz-jaka jestem brzydka.Jeśli nie korzystałaś z fotoszopa to nie musisz mieć kompleksów .Zapewne ich nie masz tylko czekasz na ochy i achy.
Andrzej

[edi]

Andrzejku photoshopem nie umiem się posługiwać.
A na achy i ochy nie czekam. Ja tu wklejam zdjęcia mojego pociętego oka żeby Wam pokazać jak i co mi robili a Wy mnie o czekanie na achy i ochy posądzacie :-(
Zresztą przecież to nie jest moje pierwsze zdjęcie na forum. Cały czas jest moja fotka umieszczona w avatarze.
Przecież to nie jest portal randkowy...
A kompleksy mam-zresztą chyba każdy je ma. Przynajmniej ja nie znam osoby,która by ich nie miała.
Widzisz-ja patrzę na siebie w lustro i widzę dokładnie jak się zmieniłam,doskonale pamiętam jak wygladałam kiedyś,przed operacją a jak wygladam teraz. Cięzko jest się z tym pogodzić że wygląd się zmienił.
Przyzwyczaiłam się już to mojego nowego odbicia w lustrze ale nie pogodziłam z nim i nigdy nie pogodzę...
Każdy ma jakiegoś bzika,każdy jakieś hobby ma...

[smok45]

Edi.Mam dokładnie odwrotnie.W lustrze widzę dobrze zbudowanego przystojniaka.Gdy popatrzę na swe zdjęcia to pojawia się stary gruby dziad.I nie wiem czy to czasem nie jest początek jakiejś choroby psychicznej
Andrzej

[Leszek12]

Witam; edi grunt że Nam podoba się Twoja Pogoda ducha ,a Twuj oois Siebie uwarzam za przesadę. Zapytamy Synów ,ciekawym co by napisali oMamie, ich opinie były by wiarygodne. Uwarzam że na zdjęciach po operacji Jesteś Fajna. Moi Synowie uwarzają że jestem refolmowalny i na basenie niejedna małolata się oglądnie. Pozdrawiam leszek 12 PS; smoku mam rację.

[mrakad]

Andrzejku photoshopem nie umiem się posługiwać.
A na achy i ochy nie czekam. Ja tu wklejam zdjęcia mojego pociętego oka żeby Wam pokazać jak i co mi robili a Wy mnie o czekanie na achy i ochy posądzacie :-(

Już wszyscy wiemy jaką jesteś kokietką. Photoshopa może i nie znasz ale obrabiać zdjęcia potrafisz (lub masz zdolnego pomocnika - patrz swoje poprzednie fotki).
Chcę zaapelować do forumowiczów: zrzućmy się na lustro dla Edi. W domu ma jakieś krzywe zwierciadło, które paskudnie zniekształca jej wizerunek. Spędziłem z nią trochę czasu i muszę przyznać, że jest śliczna. A wiecie, że daleko mi do prawienia komplementów.

Pozdrawiam,
Mrakad

[edi]

Mrakad fotki nie były obrabiane żadnym programem.
Jest taka stronka www.imikimi.com.
Na tej stronie wrzuca się zdjęcie aby dodać tylko tło-nic wiecej.

[annddy]

Spędziłem z nią trochę czasu i muszę przyznać, że jest śliczna

Wierzymy

wiecie, że daleko mi do prawienia komplementów

Wiemy ,ale teraz wiemy ,ze nie dotyczy to urody kobiecej ,z dziełem artystycznym sie nie dyskutuje.Podziwia się.

[RaKaR-szef forum]

Wczoraj wieczorem wróciłem dość późno, po obejrzeniu i wysłuchaniu „części artystycznej”. Produkowała się „Filharmonia Dowcipu” pod dowództwem Waldemara Malickiego. Znakomici artyści, znakomity, wszechstronny repertuar , z innymi gatunkami muzyki, z disco polo włącznie. Choćby dla tego wyśmienitego pokazu, warto było do osady Warsa i Sawy przyjechać. Z zaproszonych gości, które zauważyłem, to były premier J. Buzek (prosto z lotniska), prymas J. Kowalczyk, minister B. Arłukowicz, Maja Komorowska, Teresa Lipowska, Urbański, Eleni, I. Santor, jakiś rabin, profesorowie, przedstawiciele i odczytany (pod nieobecność) list prezydenta RP, sporo czerwonych beretów i wielu innych, nie pamiętam.

Z tą galą, w Galerii Porczyńskich (przedtem muzeum ruchu robotniczego), cenna podobno, ze względu na wartość wiszących tam obrazów, jest zaniedbana i wg mnie nie licuje ze wspomnianymi obrazami. No tak, mnie czasami też przytrafia się coś zabawnego. Do mojego, 2 osobowego pokoju dokooptowano prezesa organizacji od szpiczaka, prezesa, prężnej organizacji. Sam prezes już 10 lat zmaga się z tym choróbskiem. Nomen, omen okazało się, że jest z Olsztyna. Na organizowane spotkanie przyjechał wystrzałowym autem (i taką ma zawodową fuchę). O godz. 18.00 podstawionymi autokarami zawożono i odwożono uczestników konferencji. Mój nowy koleś powiedział, mam auto - zapraszam, a z powrotem wrócisz autokarem. Tak, też się stało. Ponieważ impreza zaczynała się o 19.00, przyjechaliśmy o 18.40. Weszliśmy jak paniska, stosownie ubrani i po ukłonach, sprawdzeniach delikatnie wskazano nam dalszy kierunek i jakoś tak fortunnie, że znaleźliśmy się w salce dla VIP-ów, gdzie ci wtryniali znakomity poczęstunek – kolację, zapijając/popijając winem czy innymi napojami. Poszliśmy w ślad zaproszonych oficjeli, deczko zasililiśmy żołądki i przeszliśmy do obejrzenia, jeszcze bardziej wyśmienitej strawy duchowej. Po tych występach, oczywiście, skorzystaliśmy z suto zastawionego stołu szwedzkiego . I, tu mała dygresja. Przykro jest patrzeć, jak ludzie potrafią wtranżalać, jeśli coś jest za darmo. Jak zauważyłem, dla niektórych, takie spędy stały się swoistym stylem życia. Zjadłem co, nieco i wyszedłem, a autokarów, ni widu ni słychu. Ja, patafian z prowincji, bo samochodem przywieziono mnie, nie ubrałem kalesonów, nałożyłem cieniutki podkoszulek, nie wziąłem czapki, rękawic i zmarzłem jak suczka z sąsiedniej wsi. Wróciłem cały i z katarem, ale warto było. Aha, jeszcze coś. Konferencja, jak w ubiegłym roku, organizowana była przez Instytut Praw Pacjenta, zawiadywanym przez księdza A. Nowaka, prowincjonała zakonu św. Kamila. Na części artystycznej wręczano nagrody im. Św. Kamila i rzecz jasna , wśród gości, było sporo braciszków zakonnych. Kiedy ci, po imprezie odebrali z szatni kurtki, zdejmowali habity i stawali się cywilami, normalnymi chłopakami. Żartowałem z nich, że teraz, w czasie Warsaw by night, pewnie drugie wcielenie ich czeka i pewnie radośniejsza ta praca. Wśród nich był jeden, mały i gruby. Zażartowałem, że pewnie prowincjał to Robin Hood, bo widzę braciszka Tucka. Nie mógł biedny zdjąć habitu. Mieli chłopaki poczucie humoru. Każdy z nich, wychodząc żegnał mnie ”antychrysta” Szczęść Boże, z Panem Bogiem.

Konferencja. Minister B. Arłukowicz wił się jak piskorz. Musiał ponosić „odpowiedzialność” za niezrealizowane, ubiegłoroczne obietnice Ewki Kopacz. Wiedziałem, że będzie to bicie piany. Jest kilka osób, które siłą wdzierają się do mikrofonu albo bez mikrofonu i nadają o problemach w swojej dziedzinie. Zadałem pytanie na piśmie, już drugi raz. Mam gdzieś takie gadki szmatki, „ty do mnie, ja do ciebie” jak mawiał K. Górski. Wg mnie, jak dla mnie, niczego nie wnoszą. Głosy przedstawicieli pacjentów giną. Jeżeli, mam robić za frekwencję, bo fundacja św. Kamila dostała duże pieniądze jako beneficjent i chce je rozpisać, to robię rząd i s..m stąd. Lepiej, miast wydawać gelt, na wątpliwe korzyści, przeznaczyć je dla cierpiących, albo odp. leczeniem przedłużyć komuś życie. Wolałbym porozmawiać z innymi, jak skuteczniej pomagać, jaką formę przybrać, sposoby, metody itp. Utwierdzam się w przekonaniu, iż to, co robimy na naszej stronie – forum, to jest to, nowocześniejsze, mam na myśli edukację. Właśnie, tu widzę możliwość wypracowania modelu pomagania innym. Raz w roku, w realu moglibyśmy się spotkać. Przecież, spotkanie z Włodkiem pokazało, że można. Bywa, że pomagamy sobie bezpośrednio, jak np. Mrakad Edi.

Poza tym, nie jestem zadowolony ze spotkania z naczelnym prezesem i 2 członkami zarządu. Zamyślam o secesji. Muszę to dobrze przemyśleć. Niestety, znacznie różnimy się w ocenie stylu działania. Słuchać, też trzeba umieć. Czas coś z tym zrobić, o czym z przykrością piszę.

Jeżeli nie dostanę odpowiedzi na moje pytanie (min. Arłukowicz obiecał, że odpisze na wszystkie), nie zmieni się formuła - w przyszłym roku nie pojadę na nic niewnoszące dla mnie spotkanie, o czym też napiszę do ojca prowincjonała, ks. Arkadiusza Nowaka.
O prezentacjach 'górnych półek' nie mam co pisać, jak i występie jakiejś Włoszki, gdzie aż sypało się statystykami, liczbami, porównywaniami etc. Nudno było, więc może coś przedrzemałem.

I, to by było na tyle.

[Leszek12]

Witam; Podobnie zaczeła się moja przygoda zinternetem. synowie wbiegu pokazywali jak doreszty dochodziłem sam ,zapisałem się na kurs izaczełem doceniać siłę interu . Nie tylko młodzi ale także trochę starsi tak jak ja zaczeliśmy Się reformować Pozdrawiam leszek 12

[TOM46]

Edi, kto Ci zrobił taki tatuaż na powiece ? Będziesz musiała jechać znowu do stolicy na kontrolę lub wyjęcie szwów ? Pozdrowienia

[edi]

Witaj TOM.

Taki fajny ,przystojny pan dochtór mi zrobił :-)



Na wyciągnięcie szwów jestem umówiona w ten piątek z moją okulistką. Uzgodniłam to wcześniej. Do Warszawy musiałabym jechać prawie 400 km w jedną stronę więc trochę daleko.
Do kontroli jadę w kwietniu. Wówczas też dowiem się więcej na temat przeszczepu.

[dago]

Twórczość mniej znana Wisławy Szymborskiej

> Od whisky iloraz niski.
> Od żytniówki dzieci półgłówki.
> Od likieru równyś zeru.
> Od burbona straszna śledziona.
> Od martini potencja mini.
> Od sznapsa wezmą cie za psa.
> Od rumu pomruki tłumu.
> Od samogonu utrata pionu.
> Od koniaku finał na haku.
> Od palinki wstrętne uczynki.
> Od maraskino spadaj rodzino.
> Od pejsachówki pogrzeb bez mówki.
> Od śliwowicy torsje w piwnicy.
>
>
> Pochodzenie "lepiejów" tłumaczyła tak: W pewnej podmiejskiej gospodzie podano mi kartę,
w której przy pozycji ´flaki' ktoś dopisał drżącą ręką: ´okropne'.
Pomyślałam, że na tym poprzestać nie wolno. Nawet w najlepszej restauracji zdarzy się czasem jakieś paskudztwo. Trzeba następnych gości jakoś przed nim ostrzec. I ostrzegała. W ten sposób:
>
> Lepiej złamać obie nogi,
> niż miejscowe zjeść pierogi.
> Lepiej mieć życiorys brzydki,
> niż tutejsze jadać frytki.
> Lepiej w glowę dostać drągiem,
> niż się tutaj raczyć pstrągiem.
> Lepiej mieć horyzont wąski,
> niż zamawiać tu zakąski.
> Lepiej wynieść się z osiedla,
> niż tu przełknąć choćby knedla.
> Lepszy ku przepaści marsz,
> Niż z tych naleśników farsz.
> Lepszy piorun na Nosalu,
> niż pulpety w tym lokalu.
> Lepszy jasyr, panie dzieju,
> niż z gablotki śledź w oleju.
> Lepszy szwagier wolnomularz
> niż węgierski tutaj gulasz,
> Lepsza w domu świekra z zezem
> niż tu jajko z majonezem,
> Lepszy kuzyn z wodogłowiem
> niż tu móżdżek, że tak powiem.
>
>
>