kangur pisze:Zadaj synowi w Finlandii pytanie, jakie byłyby twoje szanse uzyskania dostępu tam do krioablacji (wymrażanie prostaty) lub HIFU (zniszczenie nowotworu skoncentrowaną wiązką ultradźwiękową) i ile by to mogło kosztować.
kangur pisze:Na twoim miejscu dałbym sobie siana z barkiem, artroskopią itd. i skoncentrował się na głownym temacie...
kangur pisze:masz obecnie takie opcje wykraczające poza paliatywne leczenie hormonalne:
- prostatektomię ratunkową, z całym ryzykiem chirurgii w poprzednio napromieniowanych tkankach;
- brachyterapię LDR (implantacja ziaren radioaktywnych)
- krioablacja (wymrażanie) prostaty (za mało jeszce rozpowszechniona by dało się wyciągać ogólne wnioski)
- HIFU (High Intensity Focused Ultrasound - niszczenie nowotworu skoncentrowaną wiązką ultradźwiękową, ogólne wnioski patrz krioablacja)
- albo baczną obserwację z intencja włączenia hormonoterapii w terminie pożniejszym (wytyczne twierdzą, że nie znaleziono korzyści z wczesnego podejmowania hormionoterapii w tych okolicznościach).
rakar pisze:I, ja mam czekać na wzrost do 2,00 ng/ml i dopiero zacząć działać?!
.dunol pisze:Rakar, tak naprawdę, to nie jest najgorsza wiadomość
ewaryn pisze:W CO w Gliwicach mają cyber knife...może tam pojechałbyś na konsultację?
rakar pisze:Zdaje mi się, że już podjąłem decyzję, chyba będzie to brachyterapia. Wstępnie myślę, że przejdę ją w którymś z trzech ośrodków: Bydgoszcz, Poznań, Gdynia-Redłowo. To roboczy plan, zobaczymy.
rakar pisze:Ach, Ty pocieszycielko nasza.
rakar pisze:
Pamiętam, jak Twój man miał wyniki PSA windujące w górę i Twoją panikę.
rakar pisze:Zrobisz mi przysługę, jak wywiesz się o Zakładzie Brachyterapii w Wielkopolskim Centrum Onkologii - na razie czytam same pozytywy.
rakar pisze:otrzymałem skierowanie na biopsję (jakiej się domagać?).
rakar pisze:Na razie muszę zrobić biopsję, pod kontrolą USG.
rakar pisze: Kangur wspomniał o krioablacji, jako jedną z metod. Moja fińska synowa rozmawiała z lekarzem onkologiem, ze szpitala w mieście Vaasa, gdzie stosują to leczenie. Nie polecał tej metody, jako skutecznej.
Godzina rozmowy z tym lekarzem, jak już się zdecydujesz, kosztuje 360 ?, o samym leczeniu nie wspominając.
rakar pisze:Wstępnie wybrałem brachyterapię w Bydgoszczy
.dunol pisze:Każda biopsja jest pod kontrolą TRUS, żeby w ogóle trafić w prostatę, niczym w tarczę
rakar pisze:.dunol pisze:Każda biopsja jest pod kontrolą TRUS, żeby w ogóle trafić w prostatę, niczym w tarczę
Czyżbyś nie znała sposobu "po palcu"?
W jednym z postów przeczytałam o wprowadzeniu dziadostwa "fecalis" do stercza po biopsji. Od razu przypomniałem sobie, że nie mam recepty na antybiotyk Cipronex 500 mg. Zagadaliśmy się o samej biopsji i zapomnieliśmy o tym. Wczoraj dr urolog-chirurg operował, receptę wypisała mi moja GP. W fachowym piśmie napisano, że lek trzeba zacząć zażywać 2 dni przed biopsją. Nie wiem ile razy w ciągu dnia przyjmować, nie jest napisane, 1x na pewno.
W ulotce jest takie ostrzeżenie:
'po pierwszym przyjęciu leku Cipronex mogą wystąpić zaburzenia psychiczne. Jeśli u pacjenta występuje depresja lub psychoza,objawy tych chorób mogą się nasilić'.
No, i tu mam dylemat - a jak dostanę p***ca?
dunol pisze:Aby uniknąć powikłań, do biopsji trzeba się odpowiednio przygotować, i chodzi nie tylko o antybiotyk.
Kup w aptece zestaw dla pacjentów, którzy mają przejść badanie przewodu pokarmowego.
rakar pisze:Szanowni a Niezastąpieni
Oceńcie, proszę, opis mojej ostatniej biopsji, proszę o wnioski i co dalej.
Jutro będę miał nowy wynik na PSA i wizytę u swojego urologa,
choć, póki co, ostatnie badania zawdzięczam onkolog-radioterapeutce,
do której najszybciej, jak można, zapiszę się na wizytę.
Dunol pisze:Mężczyznom doprawdy to trudno dogodzić.
Znajdą mu raka - źle.
Nie znajdą - też źle.
Tertium non datur.
kris1 pisze:Dunol pisze:Mężczyznom doprawdy to trudno dogodzić.
Znajdą mu raka - źle.
Nie znajdą - też źle.
Tertium non datur.
No a wersja 3-cia.Ta,której j/w nie ma???.Nie chcą lub nie szukają,a rak jest i jest dobrze ( tylko zależy komu? )
I tu potwierdza się reguła przy raku prostaty,że " reguł nie ma"
Pozdrawiam.Ja -także atypowy przypadek
kris.
dunol pisze:PS II. Czy jest na forum jakiś wyjątek, czyli ktoś, kto nie jest Starym Zbereźnikiem?
Zosia pisze:Rakar,
Twoj przypadek staje sie coraz bardziej zagadkowy.
Oto abstrakt artykulu na temat roli AMACR w wykrywaniu raka w prostacie (oraz przyleglych wezlach chlonnych) potraktowanych radioterapia.
Twoja prostata ulegla poradiacyjnej atrofii i w probkach pobranych z plata prawego AMACR jest negatywny.
Zgodnie z wynikami chicagowskimi oznaczaloby to, ze nie ma w niej adenocarcinomy.
Kangur pisze:Potrzebny ci ktoś mądrzejszy od nas, z kół naukowych, (prof. Borówka? prof. Kwias?) kto przeczyta twoją grubą teczkę i wyrazi opinię na temat skąd może się brać twoje PSA, i czy twoi mało doświadczeni lekarze nie uganiaja się w ogóle za fantomem. Na tle w ogóle nienajwyższego lotu urologii polskiej najgorzej jest z przypadkami atypowymi, a twój jest zdecydowanie atypowy.
rakar pisze:Faktycznie, trudno zrozumieć. Nie to, żebym na siłę hipochondrycznie szukał u siebie raka, niemniej
hasło: atrofia http://leksykony.interia.pl/haslo?hid=118367
i to co napisali Zosia i Kangur, za co dziękuję:Zosia pisze:Rakar,
Twoj przypadek staje sie coraz bardziej zagadkowy.
Oto abstrakt artykulu na temat roli AMACR w wykrywaniu raka w prostacie (oraz przyleglych wezlach chlonnych) potraktowanych radioterapia.
Twoja prostata ulegla poradiacyjnej atrofii i w probkach pobranych z plata prawego AMACR jest negatywny.
Zgodnie z wynikami chicagowskimi oznaczaloby to, ze nie ma w niej adenocarcinomy.Kangur pisze:Potrzebny ci ktoś mądrzejszy od nas, z kół naukowych, (prof. Borówka? prof. Kwias?) kto przeczyta twoją grubą teczkę i wyrazi opinię na temat skąd może się brać twoje PSA, i czy twoi mało doświadczeni lekarze nie uganiaja się w ogóle za fantomem. Na tle w ogóle nienajwyższego lotu urologii polskiej najgorzej jest z przypadkami atypowymi, a twój jest zdecydowanie atypowy.
"CONCLUSIONS: Our results demonstrate that AMACR is a highly specific and sensitive indicator of postradiation prostate cancer. AMACR immunostaining facilitates the challenging differentiation between prostatic adenocarcinoma and radiation-induced atypia in benign prostatic epithelium and may be of exceptional value in limited needle biopsies."
nie pozwala mi nie myśleć o moim problemie.
Rosyjska ruletka.A może w internecie znajdzie się podobny, opisany atypowy przypadek?
rakar pisze:A może w internecie znajdzie się podobny, opisany atypowy przypadek?
dunol pisze:rakar pisze:A może w internecie znajdzie się podobny, opisany atypowy przypadek?
Czasem myślę, że jesteś całkiem banalnym, często opisywanym przypadkiem.
Kimś, kto nigdy by się nie dowiedział, że zaczynają mu się tworzyć jakieś komórki nowotworowe, gdyby nie wpadł na niefortunny pomysł zbadania sobie PSA.
Kto leczyłby sobie drobne dolegliwości ze strony prostaty - ziółkami, a stany zapalne - poważniejszymi medykamentami.
Kto żyłby sobie spokojnie całe lata z tym bardzo mało zaawansowanym nowotworem, dożył sędziwego wieku i zszedł z tego łez padołu na jakąś powszechną dolegliwość.
Tak, jak to przez wieki bywało.
Ale taka wersja jest mało poprawna politycznie, wiem.
PS. Ponoć odkrywca PSA nigdy go sobie nie zbadał. I nie zamierza.
kangur pisze: Rakar, ponownie odżywają we mnie wątpliwości, czy ty w ogóle masz lub kiedykolwiek miałeś raka prostaty.
Twoja prostata wściekła się na pieszczoty i zaczęła wydzielać do krwioobiegu PSA, ale między godź.18,00 a 8,00 zwiększyła PSA tylko do 8,28 niestety nie wiesz ile było za dzień lub dwa. Niedawno wspomniałem o uczestniku innego forum któremu po tygodniu PSA urosło 600%, ale to po tygodniu.Co prawda, PSA zostało zrobione za szybko po per rectum, ale przecież nie byłoby ono aż tak, przez te pieszczoty podwyższone
We wrześniu 2007 miałeś PSA zbite hormonami do 0,07 a dzisiaj masz wartość średnią dla zdrowego wąsatego 62-u latka.Tylko dlaczego ten PSA tak rośnie?
Tutaj może być tylko wytłumaczenie że to jeszcze jedna pomyłka w łańcuchu pomyłek które doprowadziły Cię pod nóż chirurga. Ocena twardości prostaty jest bardzo subiektywna.Lekarz, na badaniu przesiewowym, pieszczący moją prostatę swym palcem stwierdził zgrubienia
rakar pisze:- W miesiącu XI/XII wykonać MRI - tylko czy będzie zbyt krótki okres, od ost. badania, czy nie zaszkodzi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 318 gości