Tata 72l.PSA2088ng/ml BxGl.4+5 cT3bN1/2M1b HT DX>ENZ

[Slawko]

Witam serdecznie.

Dzisiaj tata dostał XII wlew DX i zdaniem Pani doktor, będzie to ostatni wlew.
Kolejna wizyta u Pani doktor przewidziana jest na 06.08.2020 i wtedy zapadnie decyzja o dalszym leczeniu poniewaz do tego dnia bedzie juz wynik TK całego ciała. Jak zwykle przed wizytą, Tata ma zbadać krew i PSA.

Plan jest taki, że jesli wynik TK bedzie bez zmian, ale nastąpił wzrost PSA, to tata zacznie leczenie lekami jednym z leków II generacji. Jeśli nastąpił spadek PSA - decyzja [o dalszym postępowaniu] bedzie podjęta na wizycie,

HGB znowu spada i całkiem możliwe, że bedzie potrzebna kolejna transfuzja, ale to będzie zależało od kolejnych wyników oraz samopoczucia i ogólnej kondycji taty.

Jak na razie wszystko jest bez wiekszych zmian i ok.
Oczywiście jest dodatkowy problem ze schodzacymi paznokciami ale jest to w miare opanowane i niestety jest to skutek uboczny chemioterapii DX.
Najprawdopodobniej po zakończeniu chemioterapii wszystko wróci do normy i problem z paznokciami zniknie.


Poniżej załączam wyniki badań laboratoryjnych (PSA i morfologia) z 22.07.2020

PSA z dn.22-07-2020.jpg

Krew z dn.22-07-2020.jpg

oraz kartę informacyjną z dzisiejszego wlewu DX (23.07.2020)

Wypis z dn.23-07-2020.jpg

[kemoturf]

Wyniki krwi w zakresie frakcji czerwonych słabe. Pewnie tata jest mocno osłabiony. Na szczęście płytki się trzymają, bo niestety często też mocno spadają.

Co pozytywne, to PSA spadło, ale ciągle wynik jest kosmiczny. TK pozwoli ocenić zmiany, oby była regresja, bo to najważniejsze przy ocenie stanu.

[Slawko]

Wyniki krwi w zakresie frakcji czerwonych słabe. Pewnie tata jest mocno osłabiony. Na szczęście płytki się trzymają, bo niestety często też mocno spadają..

Wyniki ogólnie są cały czas podobne.
Tata cały czas pracuje i nie widać, żeby był osłabiony, a mamy porównanie z zeszłego roku kiedy był naprawdę osłabiony i praktycznie nie miał siły na nic. Przyczyną właśnie była niska HGB i płytki krwi. Wtedy Pani doktor powiedziała, że tata co jakiś czas będzie musiał mieć transfuzje, żeby podwyższyć poziom hemoglobiny.

Co pozytywne, to PSA spadło, ale ciągle wynik jest kosmiczny. TK pozwoli ocenić zmiany, oby była regresja, bo to najważniejsze przy ocenie stanu.

Tak, PSA spadło i jest to dobra wiadomość, ale również jestem zdania, że to wynik ciągle bardzo wysoki. Według Pani doktor PSA jest stabilne.
Zobaczymy co pokaże TK, mamy nadzieję, że będzie regresja.

[Slawko]

Witam serdecznie.

Kolejne dni za nami i kolejna wizyta u Pani doktor prowadzącej.

Wynik TK odebrany i zmian nie ma w porównaniu z wynikiem z kwietnia 2020 nie ma oprócz informacji o płynie w obu jamach oplucnych, po prawej do 19 mm i po lewej do 10 mm. Podczas dzisiejszej wizyty dowiedzieliśmy się, że ten płyn, to skutek uboczny chemioterapii podobnie jak wypadające włosy, bądź problemy z paznokciami. I wszystko to powinno z czasem wrócić do normy.

TK z dn.20-07-2020.jpg

Wyniki krwi również bez większych zmian od poprzednich (badania wykonane w dniach 05-06.08.2020) - wygląda na to, że hemoglobiny i płytki rosną .
Niestety, również PSA wzrosło do poziomu 2173.78ng/ml.
Tym razem również zbadano testosteron i wynik jest chyba zadawalajacy, bo <0.45nmol/l.

Najwazniejsza informacja z wizyty dzisiejszej jest taka, że tata ma zrobić scyntygrafie (11.08.2020) oraz badanie krwi i na kolejnej wizycie, 13.08.2020, zostanie podjęta decyzja o przejściu na leczenie jednym z leków II generacji.

Ogólny stan taty zdrowia i samopoczucia jest zadawalajacy, ale oczywiście są i czasami gorsze dni z bólem kości. Jak do tej pory pomaga na te bóle Poltram Combo.

To wszystko czego się dowiedzieliśmy dzisiaj. Wyniki badań krwi załączę wkrótce.
Pozdrawiam serdecznie

[Slawko]

Witam serdecznie,



Ponizej załączam:


wyniki badania krwi z 05.08.2020

Krew z dn.05-07-22020 str.1.jpg

PSA z dn.05-07-2020 str.2.jpg

oraz wyniki dodatkowego badania krwi z 06.08.2020.

Krew z dn.06-08-2020 str.1.jpg

Testosteron z dn.06-08-2020.jpg

Pozdrawiam

[Slawko]

Witam serdecznie.

Dzisiaj, 13.08.2020, tata miał wizytę u Pani doktor prowadzącej, podczas której podjęto decyzję o wprowadzeniu leku II generacji o nazwie Enzalutamid 40mg 4 x tabletki (160 mg) na dobę.

Oprócz tego:
- Heparegen 100mg 2 x 2 tabletki (ochrona wątroby)
- Paracetamol 100 - przeciwbólowo zamiast Poltram Combo, ktory koliduje z aktualnie rozpoczętym leczeniem [Enzalutamidem]
Mam nadzieję, że tak samo skutecznie będzie działał w razie wystąpienia boli kosci jak poprzedni.


Inne informacje otrzymane od taty, to jego zasłabnięcie [podczas wizyty w szpitalu] ze spadkiem ciśnienia do 80/60, [w związku z czym] dostał na miejscu kroplówkę wzmacniająca oraz zalecono mu aby przestał chwilowo brać leki na nadciśnienie.

HGB spadła w ciągu tygodnia z 8.8 na 8.2.
Kolejne badanie krwi ma być zrobione za tydzień.
Z uwagi na epizody osłabienia tata dostał skierowanie na przetoczenie krwi.

11.08.2020 tata robił kolejna scyntygrafię i wprawdzie sam nie dostał jeszcze opisu, ale podczas dzisiejszej wizyty Pani doktor miała już wgląd w wynik badania i z tego co przekazała tacie wynikałoby, że chemioterapia zadziałała - w porównaniu z poprzednią scyntygrafią, mimo ciągle wysokiego PSA, ogniska w kościach znacznie się zmniejszyły. To jest ta dobra wiadomosc.

Tyle dowiedziałem się od Taty na temat dzisiejszej wizyty.


Poniżej zamieszczam kartę informacyjna z wizyty z komentarzem Pani doktor:

Wypis z dn.13-08-2020 str.1..jpg

Pozdrawiam

[zosia bluszcz]

Hej Sławko,

Trzymamy kciuki za skuteczne i jak najdłuższe działanie Xtandi!
Pozdrowienia dla Taty,
zosia

[Slawko]

Bardzo dziękujemy i również jesteśmy pełni nadzieję na skuteczne działanie leku. Tata jest ciągle nastawiony pozytywnie i nie daje się. Jak pisałem wcześniej mimo choroby i czasami gorszego samopoczucia dalej pracuje i wszystko kręci się w miarę normalnie.

[Slawko]

Witam serdecznie.

Krótka informacja z dzisiejszej wizyty kontrolnej taty po tygodniu brania Xtandi.

Jak do tej pory wyglada to obiecujaco, tata czuje sie dobrze, chyba organizm juz sie przestawil na nowy lek po chemioterapii DX.
Bóle kosci, ktore czasami męczyły tate, odeszly i jak na razie nie ma potrzeby brania srodków przeciwbólowych.

Tak jak pisałem już wczesniej, wyniki scyntygrafii pokazały, że chemioterapia jednak coś dała - zmiany zmniejszyły się - częsciowa regresja scyntygraficzna, nowych zmian nie wykazano. To naprawde dobra wiadomość (opis i grafika załączona niżej).

Scyntygrafia kosci z dn.11-08-2020 str.1.jpg

Scyntygrafia kosci z dn.11-08-2020 str.2.jpg

19.08.2020, przed wizytą u Pani doktor, tata zbadał krew:
PLT - lekki spadek (ale są w granicach normy)
HGB - 7,8 g/dl również spadek

Krew z dn.19-08-2020.jpg

Aby podnieść poziom hemoglobiny tata zapisał sie na transfuzje krwi, która prawdopodobnie odbędzie sie w przyszłym tygodniu.

Wizyta ta była ostatnią wizytą cotygodniową; teraz tata będzie zgłaszał sie do Pani doktor z wynikami co miesiąc i odbierał kolejne, [miesięczne opakowania] leku Xtandi.

Jesteśmy naprawde szczęsliwi z wyniku scyntygrafii, bo jednak chemioterapia DX przyniosła skutek zatrzymując progresję przerzutów [do kości] a nawet spowodowała ich częściową regresję. Super.
Pozdrawiamy

[Slawko]

Witam serdecznie.

Za chwile minie pierwszy miesiac od kiedy tata zaczął brac Xtandi. Na razie tata czuje sie dobrze, i z tego co wiem, ustały bóle, które pojawiały sie co jakis czas.
W czwartek kolejna wizyta i kolejne opakowanie tabletek Xtandi.

Zgodnie z zaleceniem Pani doktor prowadzącej tata miał w tym tygodniu transfuzje krwi.
Skierowanie zostało wystawione ze względu na spadek HGB.

Poniżej zamieszczam szpitalną kartę informacyjną z transfuzji (03.09.2020).

wypis_z_dn.jpg

str.2.jpg

str.3.jpg

[Slawko]

Witam serdecznie.

Kolejne badanie krwi przed jutrzejsza wizyta po miesiącu od rozpoczęcia leczenia Xtandi.

Krew z dn.09-09-2020.jpg

PSA z dn.09-09-2020.jpg

Wygląda, że lek działa, tata czuje się dobrze, nie ma bóli a jak są, to bardzo niewielkie, które nie utrudniają normalnego funkcjonowania w życiu codziennym.

Po tygodniu od transfuzji HGB nieco wzrosła, z 9.6 g/dl (w dniu wypisu po transfuzji) na 9.8g/dl,
PLT, [odpowiednio], 177 G/l i 157 G/l.
PSA spadło z 2173.78 ng/ml (05.08.2020) na 1566.627 ng/ml w dniu dzisiejszym (09.09.2020).
To chyba dobre informacje, lek działa, organizm dobrze go przyjał.

Tata dostał również opakowanie Xtandi na kolejny miesiąc.

[Slawko]

Witam.

Wizyta u Pani doktor prowadzącej.
Sprawdzenie wyników krwi/PSA i odbiór kolejnej miesiecznej dawki Enzalutamidu 40mg (4 x tabletki 160 mg na dobę).

Poniżej wypis z zaleceniami Pani doktor na kolejny miesiac.

wypis z dn.10-09-2020 str.1.jpg

wypis z dn.10-09-2020 str.2.jpg

[Slawko]

Witam serdecznie.

Kilka słow co u mojego taty.

Dzisiaj był na wizycie kontrolnej u Pani doktor i otrzymał 3. opakowanie Enzalutamidu 40 mg (4 x tabletki 160 mg na dobę).
Pani doktor wypisała skierowania na:
- TK, które odbedzie się 27.11.2020 oraz
- badanie krwi (w tym PSA) - zobaczymy co tam sie zmieniło - do wykonania przed wizytą kontrolna w listopadzie.

Kolejny miesiac za nami i aby tak dalej.
Taty kondycja, zarowno psychiczna jak i fizyczna, jest dobra, chociaz ma bóle w okolicy stawów biodrowych i kolanowych.
Całe szczescie, że środek przeciwbólowy, ktory bierze (Nimesil 5g), ciągle pomaga. Wydaję mi się, że bóle, które sie pojawiły, są spowodowane długimi, czasem 3-4 godzinnymi wypadami do lasu na grzyby:) Ale jest dobrze i chciałoby się napisac, chwilo trwaj.

Ponizej załaczam wyniki ostatniego badania krwi (07.10.2020)

Krew z dn.07-10-2020 str.1..jpg

Krew z dn.07-10-2020 str.2..jpg

Oraz wypis z dzisiejszej wizyty kontrolnej (08.10.2020)

Wypis z dn.08-10-2020 str.1..jpg

Wypis z dn.08-10-2020 str.2..jpg

[Slawko]

Witam serdecznie.

Kolejny miesiąc za nami, więc aktualniam co się dzieje u nas i jak przebiega leczenie Enzalutamidem.

Odbyła się kolejna wizyta u Pani doktor prowadzącej, z wynikami i po odbiór 4. miesięcznego opakowania Enzalutamidu.
Jak do tej pory wszystko przebiega w miare normalnie, bez wiekszych kłopotów czy skutków ubocznych.
Tata czuje sie w miare dobrze, jak twierdzi, stosownie do wieku.
Raz dziennie bierze lek przeciwbólowy, który w zupełności wystarcza.
Chociaż od kilku dni skarży się na ból głowy, podejrzewamy, że może to byc ból po wyrwanym zębie.
Natomiast pani doktor jest zdania, że ból może być spowodowany wysokim ciśnieniem - tata odstawił, z jej polecenia, jakiś czas temu leki na nadcisnienie - w związku z czym kazala do nich powrócić.

Wyniki badań laboratoryjnych w miarę stabilne z lekkim spadkiem

HGB 8.5g/dl (poprzednio 9g/dl)
oraz
PLT 191G/l (poprzednio 205 G/l).

Nie są to jakies drastyczne spadki i tragedii nie ma, raczej jest stabilnie.


Wyniki badań laboratoryjnych wykonanych 04.11.2020

-Krew%20z%20dn.04-11-2020%20str.1.jpg

Krew%20z%20dn.04-11-2020%20str.2.jpg

PSA 1570.672 ng/ml (poprzednio, 09.2020 - 1566.627 ng/ml).

PSA%20z%20dn.04-11-2020.jpg

Czy Enzalutamid powoduje również spadek PSA?
Jeśli tak, to kiedy należy się spodziewać jakiegoś obniżenia?
Czy może ma on zupełnie inne zadanie i nie należy akurat za dużo przywiązywać wagi do wyniku PSA, bo to tylko wynik i nie zawsze odzwierciedla poziom choroby?
Jak to Pani doktor określiła nie walczymy z PSA, tylko z komórkami rakowymi w organizmie.


W dalszym ciągu czekamy na opis TK zrobionego 27.10.2020 z nadzieją, że i tym razem wynik bedzie lepszy niż poprzedni, w którym opisamo lekki regres.





Wypis z wizyty kontrolnej (05.11.2020).

wypis%20z%20dn.05-11-2020%20str.1..jpg

wypis%20z%20dn.05-11-2020%20str.2..jpg

[Slawko]

Witam serdecznie.

Właśnie tata odebrał wynik TK z 27.10.2020 i można powiedziec, że jest w miare stabilnie, bez wiekszych zmian w porównaniu z poprzednim badaniem.

TK z dn.27-10-2020.jpg

Oczywiscie troche mamy obawy co do zwiekszonej ilosci wolnego plynu w obu jamach oplucnych, która od ostatniego badania TK zwiekszyła sie po obu stronach o około 10 ml mm.

Czy na forum jest ktos kto byłby w stanie wyjaśnić nam czy to normalne podczas choroby nowotworowe, czy jest to, niestety, skutek tej choroby?
Czy jest jakiś sposób zapobiegania zwiekszania sie ilosci tego plynu?

Tata ma kolejna wizyte u Pani doktor prowadzącej w Grudniu 2020 i na pewno zapyta o ten plyn, ale jest to niepokojące i dlatego pytamy juz teraz o to.

[kinaszle]

To nie takie proste. Przyczyn może być wiele. Nie wiemy nic o charakterze płynu - czy wysięk czy przesięk. A płynu jest za mało żeby odbarczać jamy opłucnowe i go pobierać do badania laboratoryjnego.

Tu link do artykułu poglądowego, ale z 2012r.:

Pleural effusion: diagnosis, treatment, and management
Open Access Emerg Med. 2012; 4: 31–52.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4753987/

Pozdrawiam. L




________________EDIT__________________

W nawiązaniu do mojego poprzedniego postu:

Oczywiście choroba nowotworowa jest wygodnym wytłumaczeniem zbierania się płynu w jamach opłucnowych, ale w badaniu TK nie widać innych patologii w płucach.
Ilość płynu - jego warstwa zwiększyła się w mm a nie w ml! I stosunkowo wolno narasta.


Oznaczyłbym u Twojego Taty, m.in.

- CRP,
- poziom białka całkowitego i albumin, bo ich niedobór wpływa na zmniejszenie siły utrzymywania płynu w naczyniach,
- poziom TSH i hormonów tarczycy - niedoczynność tarczycy też może prowadzic do zbierania się płynu

oraz

zrobił usg serca - bo jego osłabienie może dawać płyn w mechanizmie niewydolności krążenia.

Najpewniej nic nie wyjdzie konkluzywnego i do czasu aż nie pojawi się duszność będzie to tylko kontrolowane najlepiej za pomocą usg.

Najlepsze jest leczenie przyczynowe (jeżeli przyczyna znana) a jeżeli mówimy o [leczeniu] objawowym, to w arsenale są sterydy, środki moczopędne, leki p-zapalne i kolchicyna.

Pzdr

[Slawko]

Wielkie dzięki za wyczerpującą i fachową poradę. Jest jakiś punkt zaczepienia i ewentualne przyczyny zbierania się płynu.
Jestem bardzo ciekawy co na to powie Pani doktor prowadząca.

Jeszcze jedno o co chciałem się zapytać, od jakiś dwóch tygodni tata narzekał na ból głowy okazało się, że przyczyną były tabletki na nadciśnienie. Zostały zmienione i przez doktor i ból się skończył.

Ale mniej więcej w tym samym czasie tata odczowa uczucie odretwialej jednej strony twarzy,czego skutkiem jest trochę tak jakby brak możliwości pełnego wykorzystania języka co prowadzi do jakby seplenienia. I o to chciałem zapytać czy może to być jakiś uboczny skutek przyjmowania Enzalutamidu.

[zosia bluszcz]

(...) od jakiś dwóch tygodni tata narzekał na ból głowy okazało się, że przyczyną były tabletki na nadciśnienie. Zostały zmienione i przez doktor i ból się skończył.

Sławko, nic z tego nie rozumiem, wszak 6 listopada 2020

[Tata] od kilku dni skarży się na ból głowy, podejrzewamy, że może to byc ból po wyrwanym zębie.
Natomiast pani doktor jest zdania, że ból może być spowodowany wysokim ciśnieniem - tata odstawił, z jej polecenia, jakiś czas temu leki na nadcisnienie - w związku z czym kazala do nich powrócić.

A zatem Tatę bolała głowa z powodu wysokiego ciśnienia niekontrolowanego lekami (bo przestał je brać na polecenie lekarki) czy też brał jakiś lek, który nie działał (wysokie ciśnienie => ból głowy) a teraz przepisano mu nowy lek, który wydaje się działać? Czy Tata regularnie mierzy sobie ciśnienie?

Ale mniej więcej w tym samym czasie tata ma uczucie odrętwialej jednej strony twarzy, czego skutkiem jest trochę tak jakby brak możliwości pełnego wykorzystania języka, co prowadzi do jakby seplenienia. I o to chciałem zapytać czy może to być jakiś uboczny skutek przyjmowania Enzalutamidu

Enzalutamid może wpływać na funkcjonowanie OUN (ośrodkowego układu nerwowego). Tata musi bezzwłocznie powiadomić lekarza prowadzącego o drętwieniu twarzy.

pzdr
zosia

[Slawko]

Witam Zosia.

Tak, z polecenia Pani doktor tata nie brał leków na nadciśnienie, więc kiedy ostatnim razem przyszedł na wizytę kontrolna i miał wysokie ciśnienie, Pani doktor zdecydowała aby tata wrócił do leków. Po kilku dniach brania lekarstw wprawdzie ciśnienie spadło do 140/80 ale ból głowy w dalszym ciągu był. W zeszłym tygodniu lekarz rodzinny zmienił lek na inny i ból głowy ustal.

Co do odretwialej twarzy, nie jestem pewien czy tata rozmawiał ostatnio też z panią doktor prowadząca, ale nawet myśleliśmy, że jest to objaw jakiegoś mini udaru albo skutek uboczny enzalutamidu, który tata przyjmuje. Z tego co się dowiedziałem, udar został wykluczony przez Panią doktor pierwszego kontaktu, ale tata dostał skierowanie do neurologa. Wizyta 30.11.2020.

Tata próbował się kontaktować z doktor prowadząca, ale bez rezultatu.

[Slawko]

Rozmawiałem dzisiaj z tatą i wygląda to tak, że faktycznie jakby język nie zupełnie był sprawny kiedy tata mówi. Zresztą sam tata przyznał, że jeszcze kilka dni temu językiem dotykał jedna stronę policzka wewnątrz ust, a druga nie. Teraz jest trochę lepiej i twierdzi, że jest lepiej choć nie jest język tak sprawny jak z drugiej. Podczas rozmowy sam słyszałem, że są momenty, że tata mówi normalnie, a po chwili tak jakby seplenil.
Tata ma się kontaktować z Panią doktor prowadząca i zapytać o te objawy i czy to możliwe, że to skutek uboczny stosowania Xtandi.

Chociaż również zastanawiamy się czy przy wyrwaniu zęba nie został jakiś nerw naruszony i teraz taki to został objaw. Ale to tylko nasze przemyślenia i sami już nie wiemy co mamy robić i co myśleć o tym i jak pomoc tatcie aby wszystko wróciło do normy.

[Slawko]

Witam serdecznie.

Kilka słów co u taty. Ostatnie dni nie były zbyt przyjemne, ponieważ po zmianie leków nań nadciśnienie tata lekko przesadził z lekarstwami i wziął za dużo i ciśnienie spadło do bardzo niskiego poziomu jeśli dobrze pamiętam 100/50 i spowodowało utratę przytomności. Ciśnienie mogło być jeszcze niższe ponieważ w momencie pomiaru mimo tego, że wezwane było pogotowie tata odzyskał przytomność i i z samochodu poszedł do domu na drugie piętro. Oczywiście mimo sprzeciwów mamy. Ciśnienie było wzięte po tym jak tata już wrócił do domu i przyjechało pogotowie. Nie stwierdzono zagrożenia życia i tata został w domu. Oczywiście był ciągle bardzo słaby leki nadciśnieniowe zostały odstawione zgodnie z zaleceniem lekarza prowadzącego aby organizm mógł się przestawić na nowo po wstrząsie z wzięciem większej ilości leków. Na drugi dzień ciśnienie było 112/60 z pulsem 100.
Wedlug Pani lekarz tata miał brać leki jeśli ciśnienie będzie powyżej 140-150 a brał regularnie i tak to się skończyło. Ciągle czekam na jakieś nowe informacje od taty jak wygląda sprawa jego ciśnienia teraz po kilku dniach i mam nadzieję, że w miarę wszystko wróci wkrótce do normy.

Mam pytanie: czy jeśli tata dostaje skierowania od Pani onkolog na badanie USG bądź TK i wszystkie wyniki są od jakiegoś czasu w miarę stabilne a podobno potrzebne byłoby również badanie USG (?)TK głowy, to dlaczego skierowanie nie uwzględnia takiego badania?
Czy można zakladac, że Pani onkolog kieruję się wynikami scyntygrafii i dlatego nie widzi potrzeby robienia badania głowy?

Pozdrawiam
Slawko

[Slawko]

Witam serdecznie.

Kolejna kontrolna wizyta i odbiór 5. pakietu tabletek Enzalutamid + trzymiesięczny zastrzyk Diphereline.
Według Pani onkolog, stan onkologiczny taty jest stabilny (przy wzroście PSA do poziomu 1973.096 ng/ml).

PSA%20z%20dn.02-12-2020.jpg

krew%20z%20dn.02-12-2020.jpg

W związku z tym, że Tata co jakiś czas musi mieć przetaczaną krew z powodu spadku poziomu HGB Pani doktor miała zasięgnąć informacji odnośnie jakiegoś leku (w tabletkach), który zmniejsza spadki HGB i nie ma potrzeby robienia transfuzji. Niestety, tacie NFZ ich nie zrefunduje ponieważ sa one tylko dla osób, które przyjmuja chemioterapię. Tylko ciekawe jest, że kiedy tata mial wlewy DX Pani doktor nic o tym nie wspomniala. Nawet nie wiemy jaki to lek i czy jest dostepny. No i najważniejsze jaka jest ich cena?
I właściwie to wszystko co było na wizycie kontrolnej.

15.12.2020 Tata będzie miał wykonane badanie RM głowy, na które skierowano go w związku z drętwieniem dolnej wargi i brody (najprawdopodobniej objaw neurologiczny) a potem wizytę u neurologa w celu omówienia RM i postawienia diagnozy.

Wypis%20z%20dn.03-12-2020%20str.1..jpg

Wypis%20z%20dn.03-12-2020%20str.2..jpg

Jak pisałem już wcześniej, tata miał/ma klopoty z cisnienieniem - po dwóch tygodniach od włączenia nowych leków na nadcisnienie nastąpił incydent zasłabniecia. Leki zostały odstawione, ale cisnienie jest ciągle rozchwiane, choć już duzo wyższe niż podczas zasłabniecia, w granicach 125-134/70-78 (puls 80-90 czasami 100).
Sa równiez zachwiania równowagi podczas wstawania po dłuższym siedzeniu, ale to podobno wina cisnienia i nie da sie tego wyregulować.
No chyba, że po unormowaniu i ustabilizowaniu cisnienia Pani doktor rodzinna trafi z kolejnymi lekarstwami na cisnienie.

[Slawko]

Witam serdecznie.

W ostatnich tygodniach stan taty pogorszył się z racji skoków cisnienia. Najprawdopodobniej przyczyna takiej sytuacji jest stan zapalny oraz przerzuty raka prostaty do głowy, o czym dowiedzielismy sie dzieki wizycie u neurologa i skierowaniu na RM glowy, a nie od pani onkolog, ktora kierowala Tatę na rozne badania, ale nigdy nie pomyslala o sprawdzeniu glowy.

Dołączam załacznik z pełnym opisem RM i od razu przepraszam za format, ale jest to jedyna wersja jaka aktualnie posiadam.
Zmieniłam format na JPEG. -zb

mri glowy.jpg

Tak jak opisywałem wcześniej, tata miał skoki cisnienia oraz raz zemdlal, poza tym nieco przygłuchł i jego stan neurologiczny równiez sie pogorszył. Nasilily sie bóle.

Wynik RM został przekazany pani doktor onkolog prowadzącej.
Oczywiscie podawanie leku Xtandi zostało wstrzymane.
Tacie przepisano:
- steryd DEXAMETHASONE KRKA 4mg
- TRAMAL retard 50
- antybiotyk CELTIX

Teraz tata czekał na, jak sie wydaje, jedyna opcje, ktora mu pozostała czyli radioterapie [paliatywną].
Po leku sterydowym przede wszystkim ustąpił ból głowy, którego przyczyną najprawdopodobniej był wzrost cisnienia sródczszkowego spowodowany stanem zapalnym.

Wczoraj, 21.12.2020, dostalismy telefon, ze jest miejsce dla taty na oddziale radioterapii i jesli sie zdecydujemy na RT, mamy przywieźć tate następnego dnia (czyli dzisiaj) do szpitala.
Wszystko odbyło sie tak szybko i na decyzje bylo tak malo czasu, ze nie wiemy czego oczekiwac po tych zabiegach.
Nie wiemy nawet jak dlugo tata bedzie w szpitalu. Oczywiscie wszystko zalezy od tego jak organizm to przyjmie i ile wytrzyma.

Nie byla to latwa decyzja, ale po rozmowie i poinformowaniu go o wynikach RM, tata ciagle jest nastawiony na walke i sie nie poddaje.
Jak sam stwierdzil, nie moze rezygnowac z kolejnej szansy jaka ma a my nie chcielismy mu jej zabierac, choc nie wiemy czego oczekiwac i jak to sie skonczy, oczywiscie zgodzilismy sie z taty decyzja, tym bardziej, ze jest to okres swiateczny i ciezko bylo pogodzic sie z mysla, ze swieta, a i pewnie nowy rok, tata spędzi sam w szpitalu.

To wszystko co moge w tym momencie napisac poniewaz czekamy na kolejne informacje i plan dzialania, w tym ile naswietlen bedzie zapisanych.

Pozdrawiam i życze zdrowych i wesolych swiat i lepszego roku 2021,
slawko

[stanis]

Nie byla to latwa decyzja, ale po rozmowie i poinformowaniu go o wynikach RM, tata ciagle jest nastawiony na walke i sie nie poddaje.

Sławko,
Trzymaj się i wspieraj Tatę.

11781594_894501040603876_4578011699167535943_n[1] (2).jpg

[Slawko]

Witam i bardzo dziękuję Stanis za słowa otuchy. Oczywiście jesteśmy z tatą i bardzo jego wspieramy w tej walce.

Dowiedziałem się, że tata ma zaplanowanych 5 frakcji i najprawdopodobniej do domu wróci 30.12.2020.

Rozmawiałem z tatą po pierwszej frakcji i z tego co się dowiedziałem, boli jego głowa i jest słaby nie wiem czy to po tym naświetlaniu dzisiejszym czy to te zmiany w głowie. Chociaż Pani doktor powiedziała, że może być po tym gorsze samopoczucie i mogą zwiększyć się bóle.

Pozdrawiam i zdrowych i rodzinnych świąt zyczymy

[zosia bluszcz]

Hej Sławko,

Jak czuje się Tata?
Mam nadzieję, że nieco lepiej.


Myślę, że dobrze by było gdybyś wydrukował i podrzucił dr prowadzącej oraz neurologowi Taty artykuł na temat indukowanego przez Enzalutamid syndromu PRES (syndrom odwracalnej encefalopatii indukowanej przez enzalutamid) - patrz niżej.
Nawet jeśli problemy Taty nie zostały spowodowane przez PRES (a myślę, że z dużym prawdopodobieństwem były, to być może możliwość wystąpienia tego syndromu zostanie wzięta pod uwagę u innych pacjentów z mCRPC leczonych Enzlautamidem.

Pozdrawiam serdecznie i Ciebie, i Tatę
zosia




Posterior Reversible Encephalopathy Syndrome Induced by Enzalutamide in a Patient with Castration-Resistant Prostate Cancer

Introduction
Posterior reversible encephalopathy syndrome (PRES, also known as reversible posterior leukoencephalopathy syndrome) is a rare but serious clinical/radiological syndrome. Patients may present with clinical symptoms that include confusion, altered consciousness, seizures, headache, impaired vision, and acute hypertension.[1,2]
However, because many of the clinical signs and symptoms of PRES are nonspecific, diagnosis is confirmed by neuroimaging findings. Magnetic resonance imaging (MRI) typically demonstrates bilateral hyperintensity on T2-weighted and fluid-attenuated inversion recovery (FLAIR) images, which is indicative of subcortical edema in parietal and occipital lobes.[2,3]
Fortunately, PRES is reversible in the majority of patients who are diagnosed and appropriately treated, with clinical signs and symptoms dissipating and MRI findings normalizing within days to weeks.[1-4]

(...)

Case Report
A 76-year-old man (...)
After four months of enzalutamide treatment, the patient presented to the emergency department with complaints of altered mental status that worsened during preceding two-week period. He presented with confusion and experienced word-finding difficulty. The patient’s medication regimen included enzalutamide, calcium, vitamin D, and hydrocodone-acetaminophen (taken as needed).
Physical examination revealed elevated blood pressure of 188/97 mm Hg.
The patient exhibited moderate to severe cognitive linguistic deficits, including impaired memory skills, reasoning skills, auditory comprehension, executive functioning, and written expression.
A brain MRI revealed significantly abnormal T2/FLAIR signals, which is indicative of diffuse vasogenic edema (more severe in the left hemisphere) involving the occipital, temporal, parietal, and frontal lobes.
There was also involvement of the corpus callosum, and a 7-mm left-to-right midline shift was observed.
Multiple foci of microhemorrhage were observed throughout the brain; however, there was no evidence of acute infarct or extra-axial fluid collection. No discreet masses, indicative of new brain metastases, were detected (Figure 1A).

The patient was admitted to the hospital where enzalutamide was discontinued. He was treated with dexamethasone. He was also treated with an antihypertensive regimen of hydralazine 25 mg three times daily and carvedilol, which was subsequently switched to amlodipine 10 mg daily, and hydralazine treatment was continued.
His blood pressure returned to normal levels within three days.
His neurological examination results and mentation improved steadily throughout his one-week hospitalization period, and he became fully oriented and conversational.
He was discharged from the hospital on a regimen than included amlodipine, hydralazine and dexamethasone 2 mg twice daily.
The dexamethasone was subsequently discontinued after one week.

A follow-up brain MRI, performed five weeks after discharge, revealed significant improvement of abnormal T2/FLAIR signals bilaterally in the frontal, temporal, and occipital lobes, with only mildly abnormal signal still detected in the posterior lobe (Figure 1B).
The MRI also revealed no midline shift or mass lesions and no evidence of intracranial hemorrhage, acute infarct, or extra-axial fluid collection.
Four months after this episode of PRES, the patient was reported to be doing well, without recurrence of any neurologic symptoms.
The patient had remained off enzalutamide and had not required any additional treatment for mCRPC other than continuing androgen deprivation therapy.


Discussion
(...)
Recently, several case reports have emerged linking PRES to targeted anti-tumor agents that inhibit vascular endothelial growth factor and its receptors.[11]
The hypothesized etiologies of medication-induced PRES are poorly understood.
One proposed model of pathogenesis centers on cerebral vascular autoregulation failure and endothelial dysfunction, which can often be secondary to medication-induced injury. Acute and severe cases of hypertension, resulting from injury to the vascular endothelium, may exceed cerebral vascular autoregulation.
Sudden elevations in blood pressure, which exceed cerebral vascular autoregulation, cause pathological vasodilation of arterioles and result in blood-brain barrier dysfunction. Ultimately, blood-brain barrier dysfunction can lead to extravasation of fluids into the brain parenchyma.[1,4,12,13]
A lack of adrenergic innervation in the posterior cerebral circulation appears to render that area vulnerable to vasogenic edema.[12]

The mechanisms underlying the development of PRES as a result of exposure to enzalutamide are unknown.
We propose that enzalutamide-induced inhibition of gamma-aminobutyric acid A (GABAA)-gated chloride channels may explain the onset of PRES.
One of the rare, yet serious, adverse events observed in the AFFIRM study was seizure that occurred in 5 (0.6%) out of 800 patients in the enzalutamide arm (while none of 399 patients in the placebo arm experienced seizure).[6]
Animal studies suggest that lowered seizure threshold is a consequence of the ability of enzalutamide to cross the blood-brain barrier where it results in off-target inhibition of GABAA-gated chloride channels.[14]
The AFFIRM study also revealed that the incidence of hypertension was twice as high in patients treated with enzalutamide than in those treated with placebo (6.6% versus 3.3%, respectively).[6]
The GABAA inhibition in areas of the brain responsible for maintenance of sympathetic vasomotor tone (e.g., the paraventricular nucleus of the hypothalamus) has been shown to increase arterial blood pressure.[15]

Another proposed alternate cause of PRES is related to cerebral vasospasm that leads to cerebral ischemia.[16]
In preclinical models, the inhibition of GABAA receptors has been associated with increased regional cerebral blood flow and blood-brain barrier disruption in cerebral ischemia.[17] These data support the hypothesis that off-target inhibition of GABAA receptors by enzalutamide, especially in areas of the central nervous system (CNS) that are responsible for sympathetic tone, may lead to hypertension that exceeds cerebral vascular autoregulation and ultimately results in vasogenic edema.
Furthermore, the blood-brain barrier disruption that occurs during this process may result in increased CNS concentrations of enzalutamide and, therefore, may accelerate the development of PRES.
It is also possible that enzalutamide may induce PRES through an “off‐target” effect on molecules other than GABAA receptors in the CNS.

To our knowledge, this is the first reported case of enzalutamide-induced PRES.
The patient’s clinical signs and symptoms and the MRI findings led to the diagnosis of PRES and the subsequent discontinuation of enzalutamide with a favorable clinical outcome. Prompt recognition and treatment of PRES are imperative because its clinical sequelae are not always reversible and can become both life-threatening and permanent.[18] Clinicians should be alert to the possibility of PRES, in addition to seizure, as an adverse event of enzalutamide that involves the CNS.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4451215/

[Slawko]

Witam serdecznie i dziekuje bardzo za pozdrowienia. Równiez na wstepie chciałem życzyc duzo zdrowia i wytrwalosci w tym nowym roku 2021.

Zosiu, dziekuje bardzo za informacje odnosnie leku i skutkow jakie moze powodowac.


Co do taty dzisiaj wlasnie zostal wypisany ze szpitala po 5 frakcjach naswietlania głowy.
Jest źle, ale jestesmy pelni nadziei i czekamy na jakąkolwiek poprawę, choćby niewielką, ale zawsze.

Tata walczy i sie nie poddaje, ale jak to przy zaatakowanych oponach widoczne sa tego skutki przy mowie czy sluchu. Mamy nadzieje, ze nieco polepszy sie to po kilku dniach od naswietlan, zreszta tak mowila pani doktor.

Na 11.01.2021 umowieni jestesmy z pania onkolog prowadzaca i w zaleznosci od taty kondycji i wynikow bedzie kontynuowana opieka i leczenie paliatywne.
Pani doktor wspomniala o jakiejs chemioterapii w tabletkach polaczonej z jakims innym lekiem, nazwy nie pamietam. Będzie również kontynuowana podstawowa ADT w postaci zastrzyku hormonalnego podawanego co 3 miesiące. Tata ma również zapewniona opieke hospicjum domowego.

Co do dalszego planu leczenia, wszystkiego dowiemy się 11 stycznia.

Tata po transfuzji jest ba razie w miare silny. HGB podniesiona zostala do poziomu 10.9 i jak to przy tej chorobie, raz jest lepiej, raz gorzej, wszystko zalezy od dnia. Najwazniejsze, ze tata dostal inne leki przeciwbolowe i nie ma boli a przynajmniej ich nie czuje.

Nie wiem jak to bedzie dalej i jak szybko choroba bedzie postepowala, ale ciagle jestesmy pelni nadziei, ze jednak radioterapia nieco pomoze i powstrzyma rozwój stanu zapalenego i przerzutow w glowie.

To tyle co moge napisac na goraco po wyjściu taty ze szpitala.

Zalączam wypis ze szpitala po radioterapii paliatywnej mózgowia (12-30.12.2020) ostatnimi wynikami taty. Wypis zawiera również listę przepisanych leków.

Tata%20wypis%20i%20wyniki%20ze%20szpitala.s.01.jpg

Tata%20-wypis%20i%20wyniki%20krwi%20s.02.jpg

tata%20-wypis%20i%20wyniki 3.jpg

o9p0[



Jeszcze raz pozdrawiam i zycze dobrego roku 2021 i duzo zdrowia.

[Slawko]

Witam.

Artykuł Zosi przekazałem Pani doktor prowadzącej mojego taty. Aż sam jestem ciekawy czy dostanę jakiś odpowiedź.

Zastanawiam się czy w Polsce byłaby możliwość zastosowania takiego leczenia jak w opisanym artykule. Jest to faktycznie bardzo podobny przypadek do przypadku mojego taty i oczywiście byłoby super gdyby wprowadzono podobne leczenie u mojego taty. Dzięki odpowiedniej terapii wszystkie opisane w artykule objawy neurologiczne zniknęły a to istotna sprawa w przypadku taty.
Zobaczymy, pozdrawiam
Slawko

[Slawko]

Witam serdecznie.
Kilka słów co u mojego taty.

Tata 31.12.2020 zakonczył radioterapię paliatywną mózgowia (5 frakcji RT) i od tamtej pory ogólnie nic się nie zmieniło.
Jest raz lepiej, raz gorzej, zależy od dnia.
Kilka dni temu nasilenie bólu zwiększyło się, przepisany lek przeciwbólowy Reltebon (Oxycodon - opiat) w dawce 10mg co 12 godzin przestał działac. Po konsultacji z Pania doktor dawka Reltebonu została zwiększona do 20mg co 12 godzin, dodano także leki z innej grupy leków przeciwbólowych - Ketonal, Ibuprofen 400. Zwiększenie dawki Reltebonu, jak na ten moment, pomogło w opanowaniu bólu.

Niestety, Tata ma problemy neurologiczne spowodowane przerzutami do mózgu oraz stanem zapalnym, które objawiaja się słabszym słuchem i zdrętwieniem podbródka, co przeszkadza w konsumowaniu posiłków.
Mamy nadzieję, że zastosowana radioterapia paliatywna powstrzyma inne objawy neurologiczne a te, które tata już ma, cofną się, bądz chociaż sie nie pogorszą.

Tata nie ma apetytu i trzeba go zmuszać do zjedzenia posiłku. Mówi, że jak zje, to zaraz mu się odbija.
Nie wiemy jak mamy mu pomóc.


Wczoraj, zgodnie z instrukcjami Pani onkolog, Tata zrobił badania krwi (w tym PSA), tak aby były gotowe przed konsultacją telefoniczną, która ma odbyć się w poniedzialek, 11.01.2021.
Bardzo się tej rozmowy obawiamy, ponieważ nie wiemy jakie decyzje zostaną podjęte i czy wogóle jest jeszcze jakas alternatywa dla taty, czy pozostaje już tylko domowe hospicjum. Szczególnie, że wyniki nie sa zbyt dobre -
PLT spadły do poziomu 62
PSA wzrosło do poziomu 3354.788 ng/ml.



WYNIKI BADAŃ LAB. z 02.02.2021

krew%20z%20dn.08-01-2021.jpg

PSA%20z%20dnia08-01.2021r.jpg

[Slawko]

Witam serdecznie.

U taty z dnia na dzień coraz to gorzej.
Na razie ból jest opanowany prazy pomocy 2 x 20 mg Reltebou i Ketonalu co 12 godzin, ale nie wiemy jak długo to jeszcze będzie skuteczne.
W odwodzie oczywiście mamy jeszcze plastry i leki z morfina, dużo mocniejsze niż te, które są aktualnie podawane.

Tacie puchną nogi, to chyba woda się odkłada, a poza tym ma coraz to mniejszy apetyt.
Rozmawiałem z nim wczoraj, powiedział mi, że nie może przełykać większych kęsów czy kawałków - ma uczucie jakby przełyk się mu skurczył. Oczywiście mama stara się robić posiłki, które są miękkie bądź nie ma potrzeby ich gryzienia, bo tata też mówi, że przy gryzieniu odczuwa ból kości.
Również coraz słabiej słyszy.

Tata ostatnio miał zle wyniki, w szczególności niski poziom PLT krwi, bo 62, poziom HGB też spadł, teraz czekamy na kolejne wyniki, ktore będą pod koniec tygodnia, sytuacja robi się bardzo zła.

Pani onkolog właściwie zakończyła leczenie stwierdzając, że wszystkie możliwości już wyczerpała.
Jest jeszcze niestandardowe leczenie chemioterapią w tabletkach, ale na ten moment nie ma na to szans, bo wyniki Taty są złe.

Mamy opiekę domowego hospicjum, ale ogólnie nie wiemy co mamy robić jeśli okaże się, że płytki krwi i hemoglobina będą dalej będzie spadać, bo już są na prawie minimalnym poziomie.

Jesteśmy świadomi co może się stać w każdej chwili, ale jeszcze jesteśmy pełni nadziei a tata mimo tego, że właściwie wie dokładnie co mu jest, ciągle walczy, choć jest co raz trudniej.
Pozdrawiam
Slawko

[grilka]

Slawko, bardzo mi przykro, że sytuacja tak się pogorszyła. Mój teść zmarł na raka pęcherza z przerzutami do kości.

Jeśli mogę coś poradzić, to nie trzymajcie tych plastrów z morfiną *) na "w razie czego". Dajcie je już teraz, jeśli Tata narzeka na ból. Mój teść do samego końca był faszerowany lekami, które ja dostaję na rwę kulszową, bo nikt morfiny nie chciał zapisać. To jest to, czego najbardziej żałuję. Jeśli Tata jest pod opieką hospicjum domowego, to oni powinni poradzić, co dalej robić - w przypadku takich objawów/wyników badań. Na lekarzy, to tak średnio można liczyć. Teścia onkolog miesiąc przed jego śmiercią twierdził, że choroba nie postępuje... Dopiero w hospicjum (stacjonarnym) dobrze się nim zaopiekowali, ustawili leki przeciwbólowe, kroplówki, itp. A może osoba, która do Was przychodzi, może dać jakiś dalszy kontakt, do kogoś, kto może coś poradzić, ustawić.
Bardzo mocno ściskam.




_____________________
*) Nie ma transdermalnych plastrów zawierających morfinę.
Plastry mogą być albo z
a/ buprenorfiną (Melodyn, Transtec),
albo z
b/ fentanylem (Matrifen, Durogesic)
-zb

[Slawko]

Witam Grilka i bardzo dziękuję za tych kilka zdań.
Opieka hospicjum jest co prawda domowa, ale przepisane leki jak na razie redukują ból, choć wydaje mi się, że wkrótce i tak trzeba będzie tacie podać te plastry. Najgorsze jest to, że nie może jeść bo ma problemy z przełykiem. Dzisiaj stwierdził, że ma wrażenie, że są tam jakieś krostki/pleśniawki. Prawdopodobnie, mimo różnego rodzaju środków na płukanie jamy ustnej, może to być grzybica.

Jest bardzo spuchnięty i coraz słabszy. Najgorsze jest to, że w żaden sposób nie można już mu pomóc. Właściwie została nam już pomoc hospicjum, bo raczej nic innego już w tym wypadku nie wchodzi w grę.
Pozdrawiam,
Slawko

[grilka]

Tak naprawdę teraz chodzi o to, żeby Tacie było jak najbardziej komfortowo. Więc leki przeciwbólowe, odpoczynek. Nie zmuszać do jedzenia, może zupy-krem będzie w stanie zjeść? Ewentualnie nutridrinki - ja bardzo polecam w stanach osłabienia. Trzeba je pić powolutku, najlepiej schłodzone. Tak, jak mówisz - teraz już pomoc hospicyjna. Gdy Teść pod koniec życia był w szpitalu, to nam tam powiedzieli, żebyśmy organizowali hospicjum, bo sami sobie nie poradzimy. I to była bardzo dobra decyzja. Hospicjum domowe też jest na pewno dobre. Najważniejsze to teraz być z Tatą. Na koniec właśnie to nam zostaje.
Pozdrawiam serdecznie.

[55 zbyszko]

Niestety, nasze leczenie to nie koncert życzeń, oby Xtandi pomagało i najważniejsze to być blisko.

[zosia bluszcz]

oby Xtandi pomagało

Zbyszko, dobrze jest czytać wątek, który się komentuje.
Tata Sławko nie bierze Xtandi od przeszło 3 tygodni.

22 gru 2020

Wynik RM został przekazany pani doktor onkolog prowadzącej.
Oczywiscie podawanie leku Xtandi zostało wstrzymane.

30 gru 2020

artykuł na temat indukowanego przez Enzalutamid syndromu PRES (syndrom odwracalnej encefalopatii indukowanej przez enzalutamid) - patrz artykuł niżej.
Nawet jeśli problemy Taty nie zostały spowodowane przez PRES (a myślę, że z dużym prawdopodobieństwem były, to być może możliwość wystąpienia tego syndromu zostanie wzięta pod uwagę u innych pacjentów z mCRPC leczonych Enzlautamidem.

Sławko, czy Tata w dalszym ciągu bierze sterydy?
Co z diuretykami? Zostały przepisane?

Co do obrzęku limfatycznego -

Postępowanie terapeutyczne u chorych z obrzękiem limfatycznym - Onkoopieka
https://onkoopieka.pl/postepowanie-tera ... fatycznym/


W sprawie komfortu - czy pomyśleliście o wypożyczeniu specjalnego łóżka z materacem przeciwodleżynowym? Hospicjum domowe powinno w tym pomóc.


W wątku

Przygotowanie do nadchodzącego kresu życia.
viewtopic.php?f=38&t=1367

znajdziesz linki do stron/artykułow, które mogą Cie zainteresować.


Trzymaj się.
Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Taty,
zosia

[Slawko]

Witam serdecznie.

Oczywiście tak, tata dalej bierze sterydy, dzisiaj Reltebon podany został ostatni raz, a przyklejony został 25 mg mcg/h (mikrogramy/godz) plaster. Z fentanylem czy buprenorfiną?

Również zachowane zostało pół tabletki na odwodnienie jaki i podskórnie zostało przygotowane wkłucie pod zastrzyk z morfiny w razie bólu.
Morfina, jeśli będzie trzeba ma być podawana w 5 mg jednostkach.

Również tata od dzisiaj dostaje kroplówkę z solą fizjologiczna.

Najgorsze jest to, że właściwie już nie je, czasami podziubie jakiś jogurt i tyle. Bardzo boli go przełyk i to powoduje, że nie chce jeść, a i sam organizm nie chce już przyjmować pokarmu.

Tata jest coraz słabszy, ale ciągle nie pozwala na jakąkolwiek pomoc i chce być samodzielny, mimo tego, że bardzo się męczy.

Ostatnie wyniki są jeszcze gorsze niż te z zeszłego tygodnia:
HGB 6.9
PLT 52
PSA 4708 ng/ml

Ciężko to pisać, ale musimy liczyć się z tym, że są to najprawdopodobniej ostatnie dni taty i chcemy przede wszystkim, żeby nie cierpiał.

Co do łóżka, bądź innych sprzętów medycznych, nie chce o tym słyszeć i wypoczywa na swoim ulubionym domowy łóżku.

To tyle co mogę napisać. Pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa i pomoc
Slawko

[55 zbyszko]

Jak czytam o cierpieniach twojego taty, to modlę się o jakiś zawał dla siebie i modlę się za niego ażeby nie cierpiał. Chociaż w chorobie i cierpieniu człowiek jest sam, to dużo pomaga obecność ludzi kochanych. Ale świadomość, że zostawia się wdowę dla innego pana i wszystko co się nazbierało dobija.
I oby pomogły środki przeciwbólowe. Jak łatwo jest wierzyć gdy jest się zdrowym a ile wiary potrzeba w chorobie.

O, tak to wyglada, z mojej perspektywy jak mi odstawią Xtandi. Taka proza tej choroby. Mało nas jest chorych samych piszących.
Może pisze chaotycznie, ale nie mogę spać.

Jak tyko możecie, to bądzicie przy tacie, tak jak on był przy was jak byliście dziećmi.
Niestety, nie jestem lekarzem i pisaniem też nic nie pomogę, ale powiedzcie tacie, że modlimy się ażeby ulżyć jego cierpieniu.

[kemoturf]

Sławko trzymaj się bo to też ciężkie chwilę dla Ciebie i wszystkich z rodziny.
Tak jak piszesz, wyniki nie są dobre i trzeba liczyć się z tym, że tata odejdzie lada dzień. Starajcie się, aby nie cierpiał. Wspierajcie go.

[Slawko]

Witam kemoturf jak i oczywiście i innych formulowiczow. Bardzo dziękuję za słowa otuchy, ale oczywiście wiemy i liczymy się z tym, że to już są ostatnie chwile taty i z tatą. Jesteśmy przy nim i robimy wszystko aby nie cierpiał i jak narazie to się udaje.
Tylko nie możemy patrzeć jak nie może nic przełknąć z powodu bólu przełyku chociaż słyszymy, że jest głodny. Nawet jeśli ma posiłek płynny to ma taki ból, że nie może tego wypić.
Dzisiaj rano dostał 5mg morfiny i po kilku dniach sam poprosił o coś do jedzenia i zjadł ze smakiem. Myśleliśmy, że ból przełyku zmniejszyła dawka morfiny i po konsultacji z lekarzem z hospicjum daliśmy jeszcze jedna dawkę morfiny późnym popołudniem, ale niestety tym razem mimo próby nie dał rady zjeść.
Jak zapytałem tatę czy nie jest głodny, powiedział, że oczywiście coś by zjadł, ale obawia się, że jak zje, to znowu zwiększy się ból w przełyku. I tak sobie myślę, że ból przechodzi, tylko tata ma zakodowane, ze jak zje to ból wróci i znowu będzie się męczył, a tak ma chociaż chwilowy komfort.

Jesteśmy bardzo zawiedzeni, bo pani onkolog prowadząca, nic nie powiedziała o skutkach ubocznych po RT głowy, jakimi są między innymi trudności w połykaniu, odczyny śluzówkowe w jamie ustnej, gardle, krtani, przez, które tata nie może teraz jeść. W jego stanie i tak nie poddanie go RT nic by nie zmieniło a teraz, na skutek skutków ubocznych RT, komfort życia taty znacznie się pogorszył. Również spadek płytek krwi został przyspieszony. Tak, że w ogólnym rachunku RT głowy nie tylko nie pomogła, ale wręcz zaszkodziła.

Oczywiście to się odbuduje, ale z powodu niskiego, i w dalszym ciągu spadającego poziomu płytek krwi i hemoglobiny tata najprawdopodobniej nie doczeka tego.

Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia
Slawko

[kemoturf]

Również spadek płytek krwi został przyspieszony. Tak, że w ogólnym rachunku RT głowy nie tylko nie pomogła, ale wręcz zaszkodziła.

Krwinki oraz płytki krwi są produkowane w szpiku. Nie sądzę, żeby RT głowy miała decydujący wpływ na te funkcje. Po prostu zaatakowany przez nowotwór szpik powoli coraz mniej ich produkuje, stąd spadek.