Karolina1234 pisze:Czy możecie mi pomóc zrozumieć dlaczego nie zdecydowali się na operację tzn. chirurgiczne usunięcie prostaty?
Karolina1234 pisze:Tata chciałby, pomimo decyzji konsylium, zoperować się czy pomocy robota da Vinci. Lekarz wykonujący te zabiegi oczywiście widział dokumentację taty i zakwalifikował go do operacji.
Karolina1234 pisze:Lekarze na konsylium w szpitalu w Katowicach zalecili radio i hormonoterapię.
Czy możecie mi pomóc zrozumieć dlaczego nie zdecydowali się na operację tzn. chirurgiczne usunięcie prostaty?
kemoturf pisze:Czy załączyłaś całość opisu histopatologicznego? Nie było opisu makro? Interesuje mnie czy zamieszczono informację z jakiego obszaru prostaty pochodzą poszczególne bioptaty i jak się to ma do opisu MRI. Rzadko to w polskich warunkach ma miejsce, ale to co zamieściłaś wygląda dość porządnie, wiec może ta informacja też się tam znajduje.
kemoturf pisze:Co do ewentualnej operacji da Vinci.
PSA 44 ng/ml oraz Gleason 4+3 i a nawet GS 4+4 świadczy o nowotworze o dużej złośliwości. Ryzyko przerzutów, np. do węzłów chłonnych jest duże, nawet jeśli w chwili obecnej nie widać ich w badaniach. Lokalizacja nowotworu w części wierzchołkowej z widocznym naciekiem na cewkę moczową stwarza większe ryzyko niedoszczętności operacji. Jeśli operacja, to koniecznie przez doświadczonego chirurga i koniecznie z rozszerzoną limfadenektomią.
(...)
Należy również pamiętać o tym, że operacja może nie zakończyć leczenia onkologicznego, i że będą konieczne dalsze kroki.
Karolina1234 pisze:BIOPSJA #1 - czysta. Wklej histopatologię jako załącznik, pls.
Karolina1234 pisze:Lekarz sugeruje, że jest to najprawdopodobniej nic groźnego. Zaleca leczenie farmakologiczne.
Jakie? Od kiedy do kiedy? Podaj nazwy przepisanych leków, ze szczgólnym uwzględnieniem finasterydu.
zosia bluszcz pisze:Wklej wszystkie dokumenty jako załączniki a ja przeniosę je następnie do pierwszego postu w miejsce skopiowanych pracowicie opisów.
kemoturf pisze:Czy załączyłaś całość opisu histopatologicznego? Nie było opisu makro?
kemoturf pisze:Co do ewentualnej operacji da Vinci.
(...)
Jeśli operacja, to koniecznie przez doświadczonego chirurga i koniecznie z rozszerzoną limfadenektomią.
Robot da Vinci sam nie operuje, a czynnik ludzki jest tutaj też niezmiernie istotny
stanis pisze:Lekarze ze szpitala przy Strzeleckiej zwykle kierują pacjentów na RT do szpitala nieopodal, przy Raciborskiej. Zdecydowanie odradzam ten kierunek.
Polecam natomiast Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach. Możecie się tam zarejestrować już teraz, bez skierowania.
Karolina1234 pisze:Karolina1234 pisze:Lekarz sugeruje, że jest to najprawdopodobniej nic groźnego. Zaleca leczenie farmakologiczne.
Jakie? Od kiedy do kiedy? Podaj nazwy przepisanych leków, ze szczgólnym uwzględnieniem finasterydu.
APO-FINA. Stosowana przez poczatkowo 3 miesiące do marca 2019. Przedłużona łącznie do 9 miesięcy tj. do grudnia 2019.
Dopiero po zakończniu tej "kuracji", w lutym 2020, lekarz zlecił ponowne badanie PSA. Wynik - 44,4 ng/ml
zosia bluszcz pisze:Składnikiem czynnym Apo-Finy jest właśnie finasteryd, który po dłuższym stosowania, tak jak u Taty, może znacznie obniżyć PSA, nawet o 50%.
Ergo, Taty PSA, jest faktycznie na poziomie znacznie wyższym niż te 44 ng/ml - 60 ng/ml? 70 ng/ml? 80 ng/ml?
Karolina1234 pisze:w poniedziałek idzie zbadać pierwsze pooperacyjne PSA które, jak nam powiedziano, powinno wynosić 0,2 ng/ml.
Karolina1234 pisze:I jeszcze jedno pytanie, czy jeśli scyntygrafia przed zabiegiem nic nie wykazała to czy sa szanse, że jednak nie ma u taty przerzutó
Karolina1234 pisze:czy warto jeszcze teraz zrobic PET PSMA?
Karolina1234 pisze:Na chwile obecna wszystko jest ok jesli chodzi o trzymanie moczu.
Karolina1234 pisze:Czy dobrze rozumiem, że stan w jakim jest tata teraz, 6 tyg. po zabiegu a który określiłabym jako rewelacyjny, ulegnie znacznemu pogorszeniu po sugerowanej radioterapii? Tzn. pojawią się problemy z oddawaniem moczu?
Karolina1234 pisze:czy jeśli tata poddałby się radioterapii bez wykonania zabiegu da Vinci, to problemy z oddawaniem moczu mogłyby byc mniejsze lub w ogóle mogłoby ich nie być?
Karolina1234 pisze:Z informacji jakie udało nam się uzyskać od kilku niezależnych lekarzy, wywnioskowalismy, że jednak lepiej jest sie poddać operacji jeszcze przed rozpoczęciem radioterapii
Karolina1234 pisze:gdyż po radioterapii ewentualny zabieg jest znacznie utrudniony, a czasami wręcz niemozliwy ze względu na zniszczenia spowodowane przez RT.
karolina123 pisze:Tata właśnie dostał wynik PSA pooperacyjnego (6 tyg po zabiegu) - 0,67 ng/ml.
Karolina1234 pisze:czy taki poziom PSA może wskazywać na jakiekolwiek przerzuty, np. do kości?
Karolina1234 pisze:A jak długo i z jaką częstotliwością mogą odbywać się naświetlenia w przypadku mojego taty? czy będzie to jak gdzieś czytałam 7 tyg? czy naświetlanie robione jest codziennie czy w jakiś (jakich? ) odstępach czasu?
Karolina1234 pisze:Tata dostał zalecenie, żeby rozpocząć radioterapie 6 miesięcy po zabiegu.
Karolina1234 pisze:czemu tata musi tak długo czekac?
Czy jest to wynikiem powodem jest gojenia sie ran po zabiegu?
Karolina1234 pisze:okres 6 miesięcy jest dla mnie troszkę zastanawiający, tzn. dlaczego tata powinien tak długo czekać.
Karolina1234 pisze:Radioterapia w niczym nie pomogla - po 3 miesiacach od zakonczenia radioterapii PSA 1,37 ng/ml, czyli dwukrotnie wyzsze od PSA przed radioterapia, ktore wynosilo 0,67 ng/ml.
Co to dla nas oznacza?
Jakie powinny byc podjete kolejne kroki i jakie ewentualne leczenie?
Czy taki wynik PSA swiadczy juz o przerzutach?
Karolina1234 pisze:Czy możecie mi pomóc zrozumieć dlaczego nie zdecydowali się (specjaliści uczestniczący w konsylium) na operację tzn. chirurgiczne usunięcie prostaty?
zosia bluszcz pisze:Zapewne uważają, że rak już wyszedł z torebki i jest ryzyko, że prostatektomia mogłaby być niedoszczętna.
.kemoturf pisze:PSA 44 ng/ml oraz Gleason 4+3 i a nawet GS 4+4 świadczy o nowotworze o dużej złośliwości. Ryzyko przerzutów, np. do węzłów chłonnych jest duże, nawet jeśli w chwili obecnej nie widać ich w badaniach
zosia bluszcz pisze:Składnikiem czynnym Apo-Finy jest właśnie finasteryd, który po dłuższym stosowania, tak jak u Taty, może znacznie obniżyć PSA, nawet o 50%. Ergo, Taty PSA, jest faktycznie na poziomie znacznie wyższym niż te 44 ng/ml - 60 ng/ml? 70 ng/ml? 80 ng/ml?
stanis pisze:rak obecny w linii cięcia, naciekanie włókien przestrzeni okołonerwowych, naciekanie naczyń kwionośnych i limfatycznych (LV1), etc., oznaczają, że raczysko prawdopodobnie rozpanoszyło się poza granice narządu.
karolina123 pisze:Tata właśnie dostał wynik PSA pooperacyjnego (6 tyg po zabiegu) - 0,67 ng/ml.
kemoturf pisze:To oznacza, że operacja była niedoszczętna.
(...)PSA jest na tyle wysokie, że warto wykonać PET-PSMA w celu lepszego zaplanowania RT, która powinna nastąpić bez zbędnej zwłoki, tj. około 3 miesiące po operacji.
aqq pisze:Operacja moim zdaniem z góry była skazana na niedoszczętność onkologiczną - rozległy naciek w szczycie z naciekaniem cewki (pewnie błoniastej), poza tym wyjściowe PSA sugeruje coś więcej, niż tylko miejscowe naciekanie.
kemoturf pisze:rak jest bardzo agresywny, z dużym potencjałem do tworzenia przerzutów.
Poziom PSA wskazuje, że gdzieś jeszcze mogą być komórki nowotworowe, natomiast na pytanie gdzie są mogą ewentualnie odpowiedzieć badania obrazowe.
PSA jest na tyle niskie, że przerzuty [odległe] mogą być, ale nie muszą.
Małe ogniska przerzutowe są trudne do znalezienia za pomocą badań obrazowych i mogą ujawnić się dopiero po pewnym czasie.
PET-PSMA może odpowiedzieć na te wątpliwości, ale [trzeba pamiętać, że] żadne badanie obrazowe nie gwarantuje 100% pewności, że ujawniły się w nim wszystkie ogniska nowotworowe. Badania obrazowe mogą pokazać ogniska rakowe o średnicy kilku mm, a to już są setki tysięcy komórek.
Wróć do RARP - DA VINCI & VERSIUS
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości