Strona 1 z 1

Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>ART

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 01:05
autor: polyanna
Witajcie nieustraszeni Gladiatorowie i wszystkie Osoby wspierające swoją ogromną wiedzą,


Niestety, mojego tatę (66 l.) również odwiedził nieproszony gość, dokładnie miesiąc temu odebraliśmy wynik biopsji fuzyjnej.


Historia choroby Taty jest dość długa, ale ze od dawna nie mieszkam z rodzicami, to jakoś szczególnie w nią nie wnikałam, wiedziałam tylko, że zmaga się z dolegliwościami związanymi z prostatą, i że uczęszcza regularnie do urologa.



Zaczęło się w roku 2001 od bóli cewki moczowej.

W 2002 miał robione pierwsze PSA, ale do wyniku nie mogę się dokopać.


08.11.2011
PSA 4,35 ng/ml - pierwszy wynik PSA odnaleziony w historii choroby (uplynęlo 10 lat od pierwszych objawow, Tata ma 57 lat).

Następnie, kilka miesięcy później

10.05.2012
PSA 5,56 ng/ml
Tata został skierowany na pierwszą biopsję TRU-CUT - wynik ujemny
Poproszono go o ponowną wizytę kontrolna za 3 miesiące i po ponownym zbadaniu PSA (08.2019?) - wynik 3,9 ng/ml.


31.10.2013
PSA 5,59 ng/ml
Podjęto leczenie antybiotykami i jakimiś innymi lekami, ale nie jestem w stanie tego rozszyfrować z historii.

13.01.2014
PSA 2,8 ng/ml


03.09.2015
5,73 ng/ml
Znowu jakaś terapia antybiotykami i na kontroli


07.12.2015
PSA 3,04 ng/ml


Później było trochę przerwy, kolejne kontrolne badanie PSA tata wykonał sobie sam


03.03.2017
3,7 ng/ml (więc nawet nie jest źle)


Potem jest już coraz gorzej, wykonane są MRI oraz biopsja fuzyjna.



09.09.2019
MRI bez kontrastu
został wykonany komercyjnie od ręki (wynik wklejam)

MR bez kontrastu.jpg



Na biopsje fuzyjną niestety czekaliśmy dość długo, została wykonana w Katowicach, w szpitalu urologicznym MedHolding 02.12.2019 przez dr Mariusza Sadowskiego, pod którego opieką tata od tamtej pory pozostaje.

PSA wykonane w międzyczasie - 17 ng/ml (jutro będę mieć świeży wynik bo ostatni tata gdzieś zapodział).


02.12.2019
BIOPSJA FUZYJNA - HISTOPATOLOGIA


Biopsja fuzyjna.jpg



Wynik biopsji, Gleason 7 (4+3), niestety porażający, więc później już wszystko toczy się szybko, karta DILO, badania:


30.12.2019
kreatynina, kwas moczowy i ogólne moczu
(wklejam).

kreatynina_kwas_ogólne.jpg




02.01.2020
TK miednicy i jamy brzuszne
j (wklejam-czyste)

TK jamy brzusznej i miednicy.jpg




03.01.2020
SCYNTYGRAFIA
(wklejam-czysta),

scyntygrafia.jpg




07.01.2020
Odbieramy wyniki.
Wstępnie dr Sadowski proponuje radykalną prostatektomię, konsylium lekarskie odbędzie się 21.01. 2020


Od odebrania wyniku biopsji przeczytałam już chyba wszystko co mogłam a ponieważ większość informacji czerpię z Waszego forum, które jest nieocenionym ich źródłem :) postanowiliśmy rozważyć wykonanie RP robotem da Vinci u dr Salwy, u którego mamy umówioną konsultację na 20 stycznia 2020



Wybaczcie chaotyczny opis, ale mam wrażenie, że dokładnie takie było leczenie, a z kilkuletnich bazgrołów w historii choroby naprawdę niewiele da się rozszyfrować. Uporządkowałam w miarę możliwości i sformatowałam tekst -zb

Będę ogromnie wdzięczna za Wasze wszelkie sugestie.
Co jeszcze zrobić?
Czy gdzieś tatę jeszcze konsultować? Najbliżej do dyspozycji mamy Katowice i Kraków/.

Z góry za wszystkie podpowiedzi serdecznie dziękuję,

Paulina

Re: Tata r.1953; PSA 17; Gl. 4+3

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 02:48
autor: leonardo556
polyanna pisze:postanowiliśmy rozważyć wykonanie RP robotem da Vinci u dr Salwy, u którego mamy umówioną konsultację na 20 stycznia 2020

Paulina, jesteś bardzo świadomą uczestniczką forum. Dużo czasu zmarnowano na diagnostykę, PSA niepotrzebnie urosło, ale dr Salwa i RP da Vinci jest wyborem najlepszym z możliwych. Trzeba jak najszybciej wykonać RP, a co później - zobaczymy.

Leonardo

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 03:52
autor: zosia bluszcz
Paulina,

Czy mogłabyś wkleić kartę informacyjną/opis biopsji fuzyjnej wykonanej w szpitalu przy Strzeleckiej?
Na stronie tego szpitala nie ma pól slowa na temat biopsji fuzyjnej, wiec ciekawa jestem czy rzeczywiście ją wykonano i przy pomocy jakiego urządzenia umożliwiającego fuzję uzyskanych wcześniej obrazów MRI oraz obrazu USG uzyskiwanego na żywo.

Praca patologa opisującego biopsję nie rzuca na kolana - oprócz określenia płata nie ma żadnej informacji na temat miejsca pobrania bioptatow, brakuje także indywidualnej dlugości każdego wycinka, indywidualnej sumy Gleasona każdego wycinka oraz informacji dot. usytuowania komórek rakowych względem zabarwionego tuszem końca torebkowego dla poszczególnych wycinków.

Sprawdź koniecznie czy jeden z leków "na prostatę" przyjmowanych przez Tatę, nie zawierał finasterydu, który po dluższym przyjmowaniu może obniżyć PSA nawet o 50%.

Przy Gleasonie 4+3 (znacznie gorszym niż 3+4) należy dmuchać na zimne i starać się doprowadzić jak do najszybszej realizacji leczenia radykalnego - 20 stycznia 2020 upłynie 7 tygodni od diagnozy i będzie to dobry moment na wykonanie operacji, jeśli oczywiście Tata się do niej skłania.

pzdr
zosia

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 10:06
autor: polyanna
Tata skłania się ku operacji, myślę, że robot go nie przeraża tak jak opcja klasycznej RP.


Hasło robot, jest trochę mylne, bo to nie robot operuje, tylko człowiek, ale robi to ramionami robota, co daje mu dodatkowe możliwości operacyjne i precyzję, co przekłada się na mniej powikłań, lepszy stan ogólny oraz szybszą rekonwalescencję. Onkologicznie nie ma ta metoda szczególnej przewagi. Zdecydowanie warto wydać w ten sposób około 50 tyś. W Polsce ze względu na brak refundacji NFZ jest to metoda wciąż raczkująca. Na europejskim poziomie operuje dr. Salwa, który robił to przez dłuższy czas w Niemczech. by kemoturf?

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 10:40
autor: zosia bluszcz
polyanna pisze:Niestety, co się tyczy biopsji fuzyjnej, to mam tylko to co wkleiłam, ale postaram się zrobić rozeznanie i dopiszę szczegóły.
Na pewno była to biopsja fuzyjna, od niedawna mają sprzęt, generalnie... bardzo rzadko go używają, przypadkiem podsłuchałam, że np. w listopdadzie 2019 nie zrobili ani jednej, bo 'nie mają czasu'.

Tyz piknie.
Jeżeli nie używają, to nie mają praktyki.
A jeżeli nie mają praktyki, to...

Dwa pytania:
1. Czy biopsja byla "na NFZ"?
2. Czy Tata ma założone konto ZIP (Zintegrowany Informator Pacjenta)?
viewtopic.php?f=21&t=2995

Jeśli odpowiedź na oba pytania brzmi "tak", to informacja na temat biopsji powinna być dostępna w ZIP-ie.
Jeśli Tata konta nie ma, to niech sobie takowe załozy, nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać.

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 10:55
autor: polyanna
Zosiu :) Żyleta z Ciebie :) (to komplement!)

biopsja na NFZ, czekaliśmy na nią 2 mce (i tak nieźle), miesiąc diagnostyki sam sprzeniewierzył, bo jego znajomy lekarz obiecał mu, że mu załatwi leczenie u jakiegoś znajomego urologa po czym nie załatwił nic, straciliśmy tylko czas. Potem musiałam sama wkroczyć do akcji.
Poprosiłam już Panią, która na Strzeleckiej zajmuje się pacjentami DILO (dla zainteresowanych Pani Anna, mega profeska, wszystko można z nią załatwić) o dokładne info na temat biopsji fuzyjnej wykonywanej u nich, obiecała jeszcze dziś pomóc.

Tata nie ma konta ZIP, ale ogarnę i to :)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 18:07
autor: Misia
Witam,
przeczytałam tu poradę w sprawie ZIP i ucieszyłam się z pomysłu podsuniętego przez Zosię, pomyślałam, że też sprawdzę, czy mój mąż miał biopsję fuzyjną. Konta ZIP mamy od paru ładnych lat, ale - póki co - nie sprawdzę nic, bo ostatnie wpisy na koncie są z... sierpnia br. Leki na receptę z listopada br. Zatem konta ZIP nie są na bieżąco uzupełniane, choć wiem, że i świadczeniodawcy i apteki sprawozdają do NFZ co miesiąc.
Pozdrawiam i życzę zdrowia :)
Misia

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 18:30
autor: RaKaR-szef forum
Musisz poczekać parę dni, aż program z baaardzo dużej bazy pobierze wszystkie pliki.
To, czy ostatnie zdarzenia zostaną ujęte, zależy od osoby odpow. za wprowadzanie faktów do bazy.

Bardzej nowoczesnym programem jest IKP Internetowe Konto Pacjenta https://pacjent.gov.pl/

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 18:49
autor: Misia
Dzięki za odpowiedź :)
no tak, ale te parę dni to już są 4 miesiące, a na pacjent.gov "wywala" błąd, jak usiłuję pobrać dane o wizytach, bo leki są tam na bieżąco, to fakt :)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 19:03
autor: polyanna
Cześć Misia :)

tak mi się właśnie skojarzyło, że te dane z placówek diagnostycznych etc,. mogą na ZIPie nie być na bieżąco aktualizowane. My z tatą będziemy to jutro ogarniać, bo tata nie ma nawet profilu zaufanego póki co :rolleyes:

Pozdrawiam cieplutko :)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 sty 2020, 19:11
autor: Misia
Cześć polyanna :)
napisałam priv, bo widzę, że sąsiadkami jesteśmy :)

Re: Tata r.1953 PSA 20ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 19 sty 2020, 18:52
autor: polyanna
Zosiu,

miałaś (niestety) rację, tata niestety brał lek z finasterydem, jak tylko dowiedział się, że ma raka to odstawił.
W zeszłym tygodniu zrobił świeże PSA i wyniosło 20 ng/ml :-(

Jutro mamy konsultację u dr Salwy, we wtorek jest konsylium w Katowicach.

Będę Was informować.

Pozdrowienia!!!

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 23 sty 2020, 16:42
autor: polyanna
Drodzy :)

w poniedziałek dotarliśmy do Warszawy na konsultację do dr Salwy, decyzja została podjęta, operacja 5.02.2020.

Będę Was informować na bieżąco.

Paulina

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 04 lut 2020, 20:09
autor: zdenerwowana
Trzymam kciuki!

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 05 lut 2020, 00:19
autor: polyanna
Kochani,

jesteśmy w Warszawie, tata bezpiecznie ulokowany w szpitalu, w pokoju ze wspaniałym towarzyszem - Stanisławem, mężem Irenki poznanej tu na forum :)
Staś, operacja jutro o 8:00, tata, o 15:00.
Trzymajcie proszę kciuki za naszych Chłopaków!!!

Do usłyszenia niebawem :)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c?

Nieprzeczytany post: 05 lut 2020, 13:29
autor: Molisana
Oczywiście Polyanno, kciuki są :) Za obu Panów :):)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARP

Nieprzeczytany post: 06 lut 2020, 18:20
autor: polyanna
Obie operacje przebiegły planowo i bez komplikacji.
Panowie czują się dobrze, dzis rano była juz pionizacja i przez cały dzien co godzine krotkie spacerki.
Teraz odpoczynek, w sobote cewniki out, w niedziele do domu i oczekiwanie na histopatologie i pozniej pierwsze pooperacyjne PSA.
Daj Boże by wszystko było dobrze.
Histopatologie oczywiscie wkleje i bede pisac na biezaco.
Bardzo dziekuje za wsparcie i mozliwosc dzielenia sie wszystkim tutaj.
Ciepło pozdrawiam Was :)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARP

Nieprzeczytany post: 07 mar 2020, 11:44
autor: madi
Dzień dobry
Z uwagą przeczytałem wpisy, wiele się z nich dowiedziałem. W poniedziałek mam mieć robioną biopsję fuzyjną w szpitalu na ulicy Strzeleckiej w Katowicach.
Zainteresowała mnie metoda RP wykonywana robotem da Vinci, mam nadzieję, że nie będzie konieczna. Czekam na następne wpisy i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Pozdrowienia dla Taty :)

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARP

Nieprzeczytany post: 14 mar 2020, 12:50
autor: olek_z_prowincji
Witaj Polyanno

Czy możesz zdradzić jak przebiega rekonwalescencja Taty po operacji?
Jakie wyniki badań histopatologicznych pooperacyjnych prostaty?
Przed moim partnerem decyzja co robić i gdzie, z jego skorupiakiem. Każda uwaga na wagę życia.

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARP

Nieprzeczytany post: 14 mar 2020, 13:05
autor: zosia bluszcz
No właśnie.
Polyanno, od operacji uplynęło już 5 tygodni, dysponujecie już z pewnością histopatologią pooperacyjną, bylibyśmy zatem wdzięczni za podzielenie się wynikami...

Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARPGl.4+3pT3bN1R1?

Nieprzeczytany post: 15 mar 2020, 01:56
autor: polyanna
Witajcie,

dziękuję za wywołanie do tablicy, jakoś nie mogłam się sama zmobilizować... :)

Oczywiście jesteśmy już w posiadaniu histopatologii, szału niestety nie ma, za tydzień tata wg zaleceń dr Salwy wykona pierwsze pooperacyjne PSA. Najprawdopodobniej dalsze leczenie będzie konieczne, wstępnie umówiłam tatę do poleconego mi przez dr Salwę Pana dr Grzegorza Plewickego z Gliwic (dalsze leczenie chcemy kontynuować jak najbliżej miejsca zamieszkania taty, na szczęście jest IO Gliwice), ale w związku z 'kwarantanną narodową' odwołał on zaplanowaną na 26.03.2020 wizytę i nie wiem kiedy w ogóle będziemy mogli dalej ruszyc z tematem.

Dr Salwa podczas omówienia wyników histopatologii przez telefon, powiedział tacie, że raczej odradza RT ze względu na mogące wystąpić różnego rodzaju powikłania i stawiałby u niego na HT.


Poniżej wklejam histopatologię. Jutro obiecuję dorobić stopkę.



RARP 05.02.2020 - HISTOPATOLOGIA POOPERACYJNA

Histopatologia1 pa.jpg

Histopatologia...jpg



Co zaś tyczy się samej operacji i późniejszej rekonwalescencji - szpital Medicover w Warszawie, opiekę oraz samego Pana dr Pawła Salwę oceniam dokładnie tak wielokrotnie opisywano na forum - światowy poziom.

To co pewnie interesuje potencjalnych pacjentów najbardziej, w trzeciej dobie po operacji tata był już bez cewnika i samodzielnie oddawał mocz, akurat u niego trzymanie moczu w zasadzie od razu było bardzo przyzwoite, teraz, 5 tyg. po operacji, jest 100%.
Po operacji Tata bardzo szybko doszedł do siebie, nadal miewa słabsze dni i delikatne bóle (czasem skurcze) w podbrzuszu, ale jest to ponoć naturalne i powinno minąć.

Z góry dziękuję za wszelkiego rodzaju sugestie czy porady, no i w tym trudnym dla nas wszystkich czasie, życzę aby dodatkowe, korona-problemy trzymały sie od nas z daleka!

Paulina

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARPGl.4+3pT3bN1R1

Nieprzeczytany post: 15 mar 2020, 08:24
autor: olek_z_prowincji
Droga Polyanno

Dziękuję za świeże informacje. Mam nadzieję, że wycięcie guza zastopuje skorupiaka.

Nam także "kwarantanna narodowa" zatrzymała wszystkie konsultacje.

Pozdrawiam gorąco
Ola

Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARPGl.4+3pT3bN1R1?

Nieprzeczytany post: 15 mar 2020, 12:27
autor: leonardo556
Wyniki histopatologii oględnie mówiąc nie są najlepsze - pT3bN1. Na pocieszenie pozostaje fakt, że radykalnie zmniejszono masę nowotworu.

polyanna pisze:Dr Salwa podczas omówienia wyników histopatologii przez telefon, powiedział tacie, że raczej odradza RT ze względu na mogące wystąpić różnego rodzaju powikłania i stawiałby u niego na HT.

Doktor najlepiej zna stan zdrowia pacjenta i jego zaleceń trzeba słuchać w pierwszej kolejności.

Moje dalsze rozważania są w dużej mierze teoretyczne i powinny być traktowane z dużą rezerwą. Jest wiele osób na forum (w tym ja) w podobnej sytuacji. Wszystkie działania, które mamy do dyspozycji są natury paliatywnej, nie ma też metod obojętnych dla zdrowia. Zarówno HT jak i RT dają mniejsze lub większe skutki uboczne. Na domiar złego każdy rak (przypadek) jest nieco inny.
MarekB definitywnie przeszedł na HT, Ramiś się waha, tad 59 mierzy PSA i czeka. Podjęcie dalszego leczenia jest wypadkową zaleceń lekarskich i preferencji pacjenta.

Być może w przypadku twojego Taty lepiej jest w pierwszej kolejności zastosować HT. Nie oznacza to definitywnej rezygnacji z RT.
Radioterapię paliatywną można wtedy zastosować po kilku latach, kiedy skorupiak stanie się hormonoodporny. Odwrócenie kolejności terapii jak i ich połączenie jest również możliwe. Przy wyborze trzeba szacować skutki uboczne. Na szali jest także długość życia kontra jego jakość.
W naszej sytuacji warto zwrócić uwagę na to co powiedział Dr Majewski w trakcie IX spotkania forumowiczów z lekarzami specjalistami:

Iza pisze: Omówił też pokrótce zmieniające się podejście do radioterapii pacjentów ze zdiagnozowanym de novo przerzutowym rakiem prostaty - według opublikowanych w październiku 2018 wyników badania klinicznego STAMPEDE ramię H, które wykazało wyraźne korzyści z radioterapii prostaty (opóźnienie postępów choroby, wydłużenie czasu przeżycia) w podgrupie pacjentów z niewielką ilością przerzutów (oligometastatycznych, low metastatic burden)


Do wdrożenia HT i dalszego prowadzenia pacjenta warto poszukać dobrego onkologa. Najbliższe pomiary PSA wskażą tempo wzrostu skorupiaka - oby było jak najwolniejsze.

Leonardo

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARPGl.4+3pT3bN1R1

Nieprzeczytany post: 15 mar 2020, 13:41
autor: zosia bluszcz
leonardo556 pisze:W naszej sytuacji warto zwrócić uwagę na to co powiedział Dr Majewski w trakcie IX spotkania forumowiczów z lekarzami specjalistami:

Iza pisze: Omówił też pokrótce zmieniające się podejście do radioterapii pacjentów ze zdiagnozowanym de novo przerzutowym rakiem prostaty - według opublikowanych w październiku 2018 wyników badania klinicznego STAMPEDE ramię H, które wykazało wyraźne korzyści z radioterapii prostaty (opóźnienie postępów choroby, wydłużenie czasu przeżycia) w podgrupie pacjentów z niewielką ilością przerzutów (oligometastatycznych, low metastatic burden)

Sorry Leonardo, ale akurat ten cytat jest raczej kulą w płot - badanie kliniczne STAMPEDE ramię H dotyczyło pierwotnej, cytoredukcyjnej RT prostaty u pacjentów z nowo zdiagnozowanym przerzutowym CaP (ale z niewielką liczbą przerzutów).

Tata Polyanny przeszedł RP, ktora wygląda na niedoszczętną, w związku z czym powstaje kwestia ewentualnego dobicia pozostałych komorek rakowych przy pomocy adjuwantowej RT (ART) vs czekanie na wznowę biochemiczną i zastosowanie salvage RT (SRT).


The prognosis benefits of adjuvant versus salvage radiotherapy for patients after radical prostatectomy with adverse pathological features: a systematic review and meta-analysis

Background
Radical prostatectomy (RP) or radiotherapy (RT) plus androgen-deprivation therapy (ADT) is recommended as standard treatment options for patients with high-risk localized prostate cancer (PCa) [1]. About 15–25% localized PCa patients underwent RP would develop a biochemical recurrence (BCR); and tumor recurrence of high-risk PCa after RP has always been a concern of clinicians [2].
To achieve better prognosis, RT is always recommended for patients with adverse pathological features (APFs) after RP, including extracapsular extension, seminal vesicle invasion, positive surgical margins (PSM), and high Gleason score (GS).
Emerging evidence also indicates that postoperative RT could significantly control the local recurrence of tumor and reduce the risk of distant metastasis [3].

According to the timing and circumstances of the procedures, postoperative RT is divided into adjuvant radiotherapy (ART) and salvage radiotherapy (SRT). ART is given to patients with high risk of recurrence and an undetectable prostate-specific antigen (PSA) after prostatectomy due to APFs prior to recurrence. However, SRT is administrated to patients with an undetectable PSA that becomes subsequently detectable and increases on 2 measurements or a PSA that remains persistently detectable after RP [4, 5].

Even though several randomized controlled trials (RCTs) have previously indicated that patients with APFs received ART could achieve a better biochemical recurrence-free survival (BRFS) when compared to initial observation [6,7,8], the results from the National Cancer Data Base showed that the number of patients with APFs received post-prostatectomy ART was declining [9].
Concerns about the toxicity of radiotherapy, the tendency to choose salvage treatment after BCR and patient preference might explain this phenomenon [9].
Up to now, there is still no determined consensus on the pros and cons of these two therapies. As the optimal timing of postoperative RT remains controversial, we conducted this systematic review and meta-analysis to elevate the efficacy and the prognosis benefits of ART and SRT.

https://ro-journal.biomedcentral.com/ar ... 019-1384-z

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARPGl.4+3pT3bN1R1

Nieprzeczytany post: 15 mar 2020, 17:41
autor: leonardo556
zosia bluszcz pisze:Sorry Leonardo, ale akurat ten cytat jest raczej kulą w płot - badanie kliniczne STAMPEDE ramię H dotyczyło pierwotnej, cytoredukcyjnej RT prostaty u pacjentów z nowo zdiagnozowanym przerzutowym CaP (ale z niewielką liczbą przerzutów).

Sorry Zosia, ale to raczej Ty kulą w płot. Popełniasz błąd w rozumowaniu. W żadnym razie nie sugerowałem, że Tata polyanny jest pacjentem ze zdiagnozowanym de novo przerzutowym rakiem prostaty. Skoro jednak radioterapia paliatywna cytowanych pacjentów przynosi dobre rezultaty, to tym bardziej przypadek Taty wart jest radioterapii.

Leonardo

Re: Tata r.1953 PSA 17ng/ml BxGl.4+3cT2c? RARPGl.4+3pT3bN1R1

Nieprzeczytany post: 15 mar 2020, 18:40
autor: polyanna
Leonardo, Zosiu... zostawmy te kule i płot :cool:
Dziękuję Wam bardzo za opinie, jak się pewnie domyślacie, to ja na tę chwilę wiem, że nic nie wiem :rolleyes:
Im dłużej śledzę forum tym coraz większe wrażenie mam, że w wielu przypadkach leczenie raka prostaty jest jak hazard lub gra w rosyjską ruletkę, to tak pół żartem/pół serio i śmiech przez łzy.

Jak tylko narodowa kwarantanna minie i lekarze wrócą do normalnych działalności będę wspierać tatę w dalszej drodze, planowałam konsultację u dr Grzegorza Plewickiego i prof. Majewskiego, którego nazwisko wielokrotnie przewija się na forum, obydwaj w Gliwicach.

Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>ART

Nieprzeczytany post: 14 maja 2020, 13:20
autor: polyanna
Aktualizacja sytuacji mojego taty:


PSA po operacji
po 6 tyg. - 0,036 ng/ml (czytałam na forum, że w przypadku pacjentów z przerzutami wynik poniżej 0,04 ng/ml rokuje dobrze)
po 12 tyg.- 0,054 ng/ml

Testosteron 22,36 nmol/l (nikt nie zlecił, tata wykonał na moją prośbę)
CRP 3,6 mg/L

W związku z panującą epidemią, po pierwszym wyniku PSA nie było dużych możliwości działania, onkolog polecony przez dr Salwę zawiesił gabinet prywatny. Zdecydowaliśmy więc czekać na pomiar PSA za kolejne 6 tyg.

Udało mi się umówić wizytę z tymże onkologiem w IO Gliwice.
Wizyta odbyła się 12.05.2020, polska rzeczywistość to koszmar i trzeba mieć naprawdę zdrowie by w tym kraju chorować. 6 godzin spędzonych w Instytucie w maskach, oczekując na swoją kolej.

Po przeanalizowaniu wyników lekarz zalecił uzupełniającą radioterapię gdyż w histopatologii były elementy będące silnym doń wskazaniem - 4 przerzuty w węzłach chlonnych i naciek w pęcherzykach nasiennych. Powiedział nam, że w tym przypadku czekanie do poziomu 0,2 ng/ml tzn. wznowę biochemiczną mogłoby już oznaczać raka rozsianego.


19.05.2020 - tata ma się zgłosić w instytucie na wykonanie TK oraz maski.

01.06.2020 - start radioterapii TB1 (TrueBeam1?) w liczbie 37 frakcji.
Nie udało mi się dowiedzieć na jakim urządzeniu będzie wykonywana, doktor powiedział mi, że urządzenie to akcelerator klasy mercedesa, ale nazwy nie podał. Na skierowaniu istnieje tylko zapis TB1. Tata podczas radioterapii będzie mieszkać w hostelu przy instytucie.

Doktor nie zlecił hormonów (co trochę mnie zastanawia), powiedział, że chce obserwować fluktuacje PSA po radioterapii i odpowiednio do wyników kontynuować leczenie.


Tata suplementuje się samodzielnie:
- wit. C (8-12g),
- D3 + K2MK7 10 tys. IU (poziom 83 ng/ml),
- olejek CBD (1 ml dziennie w 3 dawkach po 0,33),
- PQQ z koenzymem Q10,
- olej z czarnuszki (1 łyżeczka),
- selen 200 mcg,
- 2 x w tyg. przyjmuje wlewy z wit. C 25g (askorbinian),
- czasem dodatkowo wlew glutationu i kwasu alfa-liponowego.

Stara się trzymać dietę zasadową. W badaniach wyszła mu niewielka anemia.

Tata ogólnie czuje się bardzo dobrze, znacznie lepiej niż przed operacją. Ma dobre nastawienie, choć podłamał się histopatologią i rosnącym PSA.

Proszę o Wasze opinie, sugestie.

Pozdrawiam,
Paulina

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 14 maja 2020, 18:59
autor: kemoturf
Ja myślę, że obraliście dobrą drogę. Raka pewnie pozbyć się nie da, ale można go trzymać pod kontrola, co mówię na podstawie własnych 6 letnich doświadczeń.

D3 bym trochę zmniejszył i na pewno zbadałbym poziom wapnia. Nadmiar [Ca] w krwi to zmiany miażdżycowe. Złogi wapnia są nawet gorsze od cholesterolowych.

Co do decyzji o niewdrażaniu HT, to też bym tak zrobił z uwagi na niskie PSA. Dzięki takiemu postępowaniu lepiej będzie widać odpowiedz na RT.

Zapytajcie lekarza czy zamierza naświetlać poza lożą rownież węzły regionalne. Rak był w węzłach, więc nie można wykluczyć, że jest nadal w układzie limfatycznym. To jest system połączony.

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 14 maja 2020, 19:30
autor: polyanna
Tak, jak najbardziej zamierza naświetlać okoliczne węzły chłonne, zapomniałam to napisać w poście, a nie można go już edytować po publikacji.
Radioterapia na loże i okoliczne węzły.
Dziękuję za sugestię co do zbadania poziomu wapnia, tata wykona, D3 zmniejszy, bo poziom już w sumie pożądany osiągnął.



Kemoturf, ja właśnie przerabiam cały Twój wątek, czyta się jak powieść naukowo-przygodową :)

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 12 sie 2020, 12:19
autor: polyanna
Witajcie po dłuższej przerwie,

wpadłam by zaktualizować przebieg leczenia mojego taty, w mdzyczasie zaglądałam śledząc Wasze zmagania.

Tata jest już po radioterapii, dokładnie 3,5 tyg temu została zakończona. Przeszedł ją dobrze, bez jakichś widocznych skutków ubocznych.
Stosował się do sugestii zaczerpniętych na forum, cały czas zażywał b dobry probiotyk, stosował w miarę lekkostrawną dietę. Pęcherz zawsze wypełniony do naświetlań. Jedynym uciążliwym aspektem jest puchnięcie nogi, najpierw samej okolicy kostki, teraz już całej nogi, miał wykonywane drenaże limfatyczne, pomagało, ale noga nadal puchnie, szczególnie w upały.

Na wypisie widnieje trochę lakoniczny zapis zalecenia, wg mnie taśmowo wypisywany wszystkim na 'odwal się' tzn., cytuję 'Wskazana kontynuacja hormonoterapii przez 2-3 lata pod kontrolą Urologa w miejscu zamieszkania'. Zaiste, po to szuka się najlepszych lekarzy i placówek by na koniec kontynuować hormonoterapię u lekarza urologa w miejscu zamieszkania... Kontynuować też można chyba coś co już się zaczęło. Tacie do tej pory nikt hormonów nie zlecił.

Na konsultacji poprzedzającej radioterapię dr Plewicki powiedział iż nie chce wdrażać hormonów by móc obserwować fluktuacje PSA po radioterapii. Tak czy siak, na jutro tata ma umówioną wizytę prywatną u dr Plewickiego i zobaczymy co dalej.

Aby trochę się zgłębić temat, chciałam Was dopytać, jak wygląda ewentualne leczenie po radioterapii, kiedy wykonuje się pierwszy pomiar PSA etc.

Wdzięczna będę jak zawsze za Wasze opinie.

Dołączam wypis taty z Instytutu.

Pozdrawiam w te upalne dni,
Paulina

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 30 lis 2020, 19:15
autor: polyanna
Witajcie Forumowicze :)

Po dłuższej przerwie (acz nie nieobecności na forum, zaglądam tu co jakiś czas) pora odkurzyć pajęczyny w wątku mojego taty.

Jak już pisałam wcześniej tata przeszedł radioterapię adjuwantową w Gliwicach która została zakończona w połowie lipca. Póki co bez skutków ubocznych.
PSA wykonane niecałe 3 miesiące po RT - 0,014 mg/nl (przed RT było 0,054 mg/nl)
Tata kontynuuje leczenie u dr Plewickiego w Gliwicach, który zlecił hormonoterapie, pierwszy zastrzyk z Eligardu 22,5 został wykonany na początku września, przed zastrzykiem tata przyjął opakowanie Apo-Flutam.
Dziś wykonane zostało kontrolne badanie PSA - 0,0014 mg/nl
Tata mówi, że nie odczuwa jakoś strasznie skutków HT, myślał, że będzie gorzej, mówi jedynie, że zrobił się lekko 'rozlazły' i rano mu się nie chce wstawać z łóżka :rolleyes:

Oby tak dalej myślę sobie, ale ten stres przy każdym badaniu i wynikach jest naprawdę nieznośny =(

To co tacie dokucza to puchnięcie nogi (dr Plewicki i fizjoterapeuci mówią, że to skutek limafadenektomii), latem noga dosłownie zwiększała podwójnie objętość. Dobrze działają drenaże limfatyczne i owijanie nogi bandażem. Ewentualnie polecicie jakieś pończochy uciskowe?

Tyle u nas w temacie.

Serdecznie pozdrawiam Was wszystkich

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 30 lis 2020, 19:17
autor: polyanna
Już z tej radości mi się wszystko miesza.
Wynik PSA z dzis to 0,001 ng/ml a nie 0,0014 jak napisałam powyżej :)

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 30 lis 2020, 20:09
autor: leonardo556
polyanna pisze:To co tacie dokucza to puchnięcie nogi (dr Plewicki i fizjoterapeuci mówią, że to skutek limafadenektomii), latem noga dosłownie zwiększała podwójnie objętość. Dobrze działają drenaże limfatyczne i owijanie nogi bandażem. Ewentualnie polecicie jakieś pończochy uciskowe?


Najlepszym remedium na puchnięcie nóg jest ruch. Polecam 5-10 km nordic walking codziennie, a żadnej opuchlizny nie będzie.

Strasznie się dr Plewicki uwziął na Taty capa skoro do RT dołożył HT. Przy takiej kuracji wróg nie ma szansy przetrwania.

Leonardo

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 30 lis 2020, 20:38
autor: polyanna
Haaaaha :)
Też o tym pomyślałam, tym bardziej, że odpowiedź na RT była całkiem dobra.
Tata dużo spaceruje, w tym celu nawet dostał psa, który bardzo się wczuł w misję i trzaska z nim dziennie kilka kilometrów :cool:

Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>ART+H

Nieprzeczytany post: 21 wrz 2021, 23:32
autor: polyanna
Witajcie,

nieśmiało stwierdzę, że tak dawno mnie tu nie było, że nawet zapomniałam hasła do konta...


Pod koniec lipca 2020 mój tata zakończył uzupełniającą radioterapię. Wklej wypis ze szpitala, pls.

Po RT została włączona hormonoterapia lekiem Eligard 22,5 (zastrzyk co 3 miesiące).

Odpowiedź na hormony była bardzo dobra, po 3 miesiącach czyli

30.11.2020 - PSA 0,001 ng/ml

w związku z czym dr Plewicki, pod którego opieką tata pozostaje, zlecił kontrole PSA co 6 miesięcy (chyba trochę rzadko jak na moje odczucia, no ale ok...).

02.2021 - PSA 0,006 ng/ml (inne laboratorium)

Tata uznał, że będzie od czasu do czasu chodził do miejscowego urologa w Wodzisławiu Śl. gdzie mieszka,
To właśnie on zlecił kontrolę PSA w lutym 2021 oraz, chyba kontrolnie po RARP, tomografię . Nie wiem co to ostatnie badanie miało dać, chyba tylko ojca podstresować.

Od jakichś dwóch tygodni tata skarży się na bóle 'pęcherza', mówi, że wcześniej też go pobolewało, ale furagina dawała radę, tym razem jednak furagina nie działa.

Poszedł więc znowu do lokalnego urologa, który zlecił zbadanie PSA:

13.09.2021 - 0,007 ng/ml (niemrawo jakoś sobie rośnie, właśnie upłynęło 14 miesięcy od zakończenia RT i rozpoczęcia HT).

Lokalny urolog stwierdził, że nie jest to raczej ból pęcherza, gdyż Tata nie odczuwa bólu przy oddawaniu moczu, natomiast może być to skutek uboczny radioterapii. Badania moczu nie zlecił, zostawił ojca bez niczego uważając, że ból sam powinien ustąpić =|

Tak więc tata z własnej inicjatywy poszedł dziś na badanie moczu, wynik będzie jutro.

Zastanawiam się jednak czy już się martwić tym niemrawie, ale jednak rosnącym PSA.
I skąd mogą brać się te bóle (podczas wizyty lokalny urolog wykonał USG, które rzekomo wykluczyło problem z pęcherzem i nerkami, wszystko czyste).

Jeśli rzeczywiście te bóle pęcherza, które podobno pojawiają się po roku od RT, są skutkiem ubocznym radioterapii, to co można z tym począć?
Macie jakieś sprawdzone sposoby? Leczenie?

Z góry BARDZO dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi/podpowiedzi/sugestie :)

Re: Tata r.1953PSA17ng/ml BxGl.4+3cT2c?RARPGl.4+3pT3bN1R1?>A

Nieprzeczytany post: 22 wrz 2021, 10:19
autor: kemoturf
Myślę, że trudno jest jednoznacznie stwierdzić co boli, czy sam pęcherz, czy cewka moczowa.

Badanie moczu powinno pokazać ewentualną obecność czerwonych krwinek - co mogłoby świadczyć o krwawieniach, białych krwinek - co mogłoby świadczyć o stanie zapalnym.
Jeśli wyjdą nieprawidłowości trzeba będzie zrobić posiew moczu. Może się w pęcherzu moczowym jakieś bakterie zagnieździły.

Dolegliwości mogą być również efektem popromiennym.
Odsyłam Cię do wątku wiatgera, który boryka się z nadreaktywnością pęcherza. To trudny temat.

Najpierw jednak należy wyeliminować kwestie trywialne, takie jak infekcja.