Strona 3 z 3

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 26 maja 2021, 10:21
autor: kinaszle
Widziałem ostatnio reklamę innego ośrodka (?) gdzie operator lekarz Polak (nie dr Salwa) jest ekspertem certyfikowanym w Europie nawet do szkolenia specjalizantów w urologicznych operacjach da Vinci. Poszukam nazwiska.

Zapewne chodzi o dra P.W. - patrz artykuł zamieszczony na poprzedniej stronie?

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 12 cze 2021, 13:25
autor: kangur__2007
Z artykułu jaki zalinkowała Zosia, oraz z opublikowanego ostatnio przez jednego z senatorów kontraktu pomiędzy szpitalem w Rzeszowie a dostawcą robota z Krakowa, wynika, że:

  • Da Vinci w Rzeszowie nie jest bieżącego modelu, to da Vinci X, bieżący model to da Vinci XI

  • Robot ma być regularnie wożony z Krakowa do Rzeszowa i z powrotem. Trudno powiedzieć, na ile to dobrze zrobi czułemu urządzeniu, przeznaczonemu do użytku stacjonarnego.

  • Na razie szpital w Rzeszowie wykonał 5, słownie pięć, prostatektomii robotem da Vinci. Nic nie wiadomo o operatorach i ich kwalifikacjach, choć wiadomo że za szkolenie odpowiada lekarz ze znanym nazwiskiem. Szpital chwali się prasie, że operacje zakończyły się sukcesem, choć jest troche za wsześnie na to, bo w dniu pisania artykułu nie było jeszcze pooperacyjnej histopatologii, więc na razie nie wiadomo czy zabiegi były udane. Na razie wiadomo, że pacjenci przeżyli.

  • Z artykułu wynika, że szpital będzie płacił dostawcy robota tylko za zużyte jednorazowe narzędzia. Nie jest jasne, kto jest odpowiedzialny za koszty serwisowania


Koledzy postąpią, jak sami uważają, ale ja osobiście wstrzymałbym się z wożeniem swojej prostaty do Rzeszowa, przynajmniej do czasu kiedy tamtejszy szpital będzie miał na koncie 500, a nie 5, prostatektomii, opublikowane nazwiska operatorów i opublikowaną statystykę wyników.

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 14 cze 2021, 18:45
autor: Darek
Mac pisze:Wiem, że na forum dość popularne jest polecanie operacji robotycznej, ale kolejne przypadki forumowiczów, którzy zdecydowali się na taki zabieg w pewnym szpitalu w centralnej Polsce, pokazują dosyć dużo niepowodzeń w postaci dodatnich marginesów.

Wyprostujcie proszę moje rozumienie tego zagadnienia i stwierdzenie Mac'a powyżej.
Czy operacja robotyczna zwiększa ryzyko pozostawienia dodatnich marginesów?
Bo wg moich odczuć (podkreślam: odczuć a nie wiedzy) w przypadku mojego partnera nie wycięto wszystkiego, bo więcej już nie można było wyciąć (przyległe newralgiczne narządy, zakładam profesjonalizm operatora i fakt, że widział i ocenił wszystko, co mógł widzieć i ocenić). Przecież w operacji otwartej też nie zrobiłby tego. Wracamy więc raczej do pytania, czy w przypadku Taty Januszka (mojego partnera też) powinni oni być zakwalifikowani do chirurgii [klasycznej]?
My ryzykowaliśmy raczej świadomie, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że bez dobrego MR ciężko będzie to ocenić...

Darek

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 14 cze 2021, 21:30
autor: Mac
Darku, ani ja, ani nikt inny nie twierdził, że operacja robotyczna jako taka zwiększa ryzyko niedoszczętności prostatektomii. Stwierdziłem natomiast, że w pewnym ośrodku w Warszawie mamy ostatnio całą serię niedoszczętnych operacji opisanych na forum. Z czego to wynika tego nie wiem.
Może brane są pod nóż przypadki, które nie powinny być przedmiotem prostatektomii?
Może wynika to z pójścia na ilość kosztem jakości?
Może jest to kwestia niewykonywania śródoperacyjnej histopatologii?
A może po prostu na forum nie trafiają pacjenci, którym radykalnie usunięto w tymże ośrodku prostatę?

W to ostatnie nie za bardzo wierzę, bo standardowy rozkład statystyczny sugeruje, że nie jest to możliwe.
W tym stanie rzeczy wstrzymałbym się z polecaniem poddawania się RARP w Polsce, a w szczególności w Warszawie.
Natomiast co do dobrego zachodniego ośrodka, to jak najbardziej polecam. RARP oszczędza sporo bólu i traumy pooperacyjnej związanej z dochodzeniem do siebie po operacji otwartej.
Maciek

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 14 cze 2021, 21:58
autor: Darek
Mac pisze:. Stwierdziłem natomiast, że w pewnym ośrodku w Warszawie mamy ostatnio całą serię niedoszczętnych operacji opisanych na forum. Z czego to wynika tego nie wiem.
Może brane są pod nóż przypadki, które nie powinny być przedmiotem prostatektomii. Może wynika to z pójścia na ilość kosztem jakości.


Maćku, ja się zgadzam, zapytałem po prostu, bo wydawało mi się, że pole operacyjne jest lepiej widoczne w operacji robotycznej, precyzja też.

Wg mnie, to drugie, to znaczy operowane są przypadki, które nie powinny być operowane.
Jeśli miałbym komuś polecić RP tam, [to] tylko pod warunkiem jak najlepszego zobrazowania zmian nowotworowych i zmaksymalizowania powodzenia radykalności operacji.

Ilość kosztem jakości, pewnie też, bo wg mnie 2 operacje x 3h każda dzienie dla i chirurga to za dużo, w tygodniu 10, zakładając, że tylko połowa z nich to RP, to w miesiącu mamy 20 takich zabiegów.

Zmartwił też mnie brak opieki pooperacyjnej, zupełny brak zaleceń rehabilitacyjnych oraz lakoniczne omówienie przez dr S. wyniku hist-patu pooperacyjnego, którego pacjent jeszcze nie dostał do ręki, to dla mnie niedpouszczalne. Dałem już mały upust w swoim wątku i tu nie miejsce aby to ciągnąć.

Darek

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 00:33
autor: Mac
Darek pisze:Maćku, ja się zgadzam, zapytałem po prostu, bo wydawało mi się, że pole operacyjne jest lepsze lepiej widoczne w operacji robotycznej, precyzja też.

Kiedyś dyskutowałem z jednym ze znajomych chirurgów na temat operacji robotycznych. Przyznał rację, że robot daje możliwość lepszego "obejrzenia" odpowiednich fragmentów pola operacyjnego. Natomiast jemu brakuje w takich operacjach możliwości wykorzystania zmysłu dotyku, który jego zdaniem, u doświadczonego operatora pozwala lepiej wyczuć zmiany w dodtykanych tkankach, Czy jest to dobry argument? Trudno mi to ocenić.
Maciek

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 09:03
autor: kemoturf
Mac pisze:Stwierdziłem natomiast, że w pewnym ośrodku w Warszawie mamy ostatnio całą serię niedoszczętnych operacji opisanych na forum. Z czego to wynika tego nie wiem.

Myślę, że [ponieważ] jest to ośrodek komercyjny być może operuje się w nim również pacjentów, którzy nie powinni być leczeni operacyjnie. Pacjent płaci, więc się go operuje.

W Polsce ciągle zbyt mało pacjentów jest leczonych RT. Już w badaniu MRI widać, że operacja będzie niosła ryzyko niedoszczętności. Ja to czasami widzę na forum. Pojawia się pytanie, ryzykować, czy nie. Szkoły są dwie. Mówi się również, że jeśli ktoś nie ryzykuje, to nie pije szampana, więc się operujemy.
Ja zresztą też byłem operowany przy minimalnych szansach na powodzenie.

Wydaje się również, iź zbyt wiele pokłada się nadziei w operacjach robotycznych, których wyniki, jak dowodzą niektóre publikacje, nie wykazują przewagi onkologicznej.


Mac pisze:A może po prostu na forum nie trafiają pacjenci, którym radykalnie usunięto w tymże ośrodku prostatę?

Zazwyczaj na forum trafiają i aktywnie w nim uczestniczą ci z problemami.


Mac pisze:Natomiast jemu brakuje w takich operacjach możliwości wykorzystania zmysłu dotyku, który jego zdaniem, u doświadczonego operatora pozwala lepiej wyczuć zmiany w dotykanych tkankach,

Nie chciałbym się tu wymądrzać, bo nigdy nikogo nie operowałem, ale dobrze oświetlone, powiększone i dobrze widoczne ople operacyjne, ma wg mnie przewagę nad dotykiem. Oczywiście dotyku brakuje, ale to zmysł, którego z konieczności trzeba używać gdy się operuje po omacku, bo tak wygląda operacja klasyczna. Tak więc dla "starego" chirurga dotyk ma znaczenie, dla "nowego" pewnie nie.

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 10:53
autor: armands
kemoturf pisze:Nie chciałbym się tu wymądrzać, bo nigdy nikogo nie operowałem, ale dobrze oświetlone, powiększone i dobrze widoczne ople operacyjne, ma wg mnie przewagę nad dotykiem. Oczywiście dotyku brakuje, ale to zmysł, którego z konieczności trzeba używać gdy się operuje po omacku, bo tak wygląda operacja klasyczna. Tak więc dla "starego" chirurga dotyk ma znaczenie, dla "nowego" pewnie nie

Na serio uważasz, że tzw. operacja klasyczna, z rozcięciem powłok skóry (i czego tam jeszcze) na długości co najmniej 150 mm można nazwać "operacją po omacku"?
Mój operator takich operacji po omacku zrobił setki, a w rozmowie ze mną, powiedział, że wyciął gruczoł, odseparował wiązkę naczyniowo-nerwową, zrobił zespolenie cewki moczowej, usunął wszystkie węzły, które powinny być wycięte i jakoś nie narzekał, że wyszło, jak wyszło, bo taki miał dostęp.
Dwa lata temu miałem wycinany woreczek żółciowy i odbyło się to laparoskopowo. Operator, który to robił w kilka godzin po operacji przyszedł do mnie i skupił się nie na tym co wyciął, ale na naczyniaku wątroby, który zauważył podczas penetracji jamy brzucha, przez trokar z kamerą. Własnie w prawym boku miałem jedną z dziurek umożliwiających wejście narzędzia.
Ja myślę, że on o mało co nie trafił w ten ponad siedmiocentymetrowy naczyniak, co mogło się skończyć co najmniej krwotokiem i zagrożeniem dla mojego życia. Oczywiście to wszystko, to niedopatrzenie operatora, bo miał moje dokumenty, łącznie ze zdjęciami z USG czy płytą z MRI, ale i moje, bo mogłem to w momencie przybycia na salę operacyjną kolejny raz to przypomnieć.
Myślę, że gdyby operacja była klasyczna, to do takiego ryzyka mogłoby nie dojść.

Oczywiście to tylko moje doświadczenie z dwoma metodami operowania (3 operacje klasyczne, 2 laparoskopowe), ale wyniki operacji laparoskopowych czy robotowych nie przemawiają do mnie i nie sądzę, że operacje klasyczne odeszły/powinny odejść do lamusa.
Na szczęście bydgoskie CO nadal przoduje w prostatektomiach klasycznych, a tamtejsi lekarze zawsze są w elicie urologów.

Pozdrawiam
Armands


PS. Kolega z naszego forum był operowany z wykorzystaniem robota w szczecińskim szpitalu, a operacja była refundowana przez NFZ.
Jestem ciekaw jaki będzie efekt i czy robotyka w polskim wydaniu stanie się dla operowalnych prostatyków nadzieją na spokojne następne lata.

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 11:40
autor: Darek
Mac pisze:Kiedyś dyskutowałem z jednym ze znajomych chirurgów na temat operacji robotycznych. Przyznał, że robot daje możliwość lepszego "obejrzenia" odpowiednich fragmentów pola operacyjnego. Natomiast jemu brakuje w takich operacjach możliwości wykorzystania zmysłu dotyku, który jego zdaniem, u doświadczonego operatora pozwala lepiej wyczuć zmiany w dodtykanych tkankach,

Zapewne tak jest, gdy dyskutowałem przypadek mojego partnera ze znajomym chirurgiem gastroeneterologiem potwierdział, że np. w przypadku guzow jelit i ich nacieczeń często wyraźnie da się wyczuć inną twardość tkanki i zmysł dotyku bardzo mu pomaga. Zastrzegł jednak, ze dla innych lokalizacji wcale tak nie musi być być, zwłaszcza dla guzów, które jeszcze nie naciekają czy zlokalizowane są wewnątrz narządu.

Darek

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 11:46
autor: Darek
armands pisze:Kolega z naszego forum był operowany z wykorzystaniem robota w szczecińskim szpitalu, a operacja była refundowana przez NFZ.
Jestem ciekaw jaki będzie efekt i czy robotyka w polskim wydaniu stanie się dla operowalnych prostatyków nadzieją na spokojne następne lata.

Jest watek na ten temat na forum? Możesz dać link?
Sam jestem spod Szczecina i gdy szukaliśmy pomocy bliżej wiedzieliśmy, że w klinice na Pomorzanach jest da Vinci, ale znajomi lekarze stanowczo nam to odradzili uzasadniając to zupełnym brakiem doświadczenia szczecińskich operatorów - urządzenie stoi niewykorzystane z braku merytorycznego personelu.
Może przyjechał jakiś certyfikowany specjalista...

darek

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 12:15
autor: armands
Nie mogę dać odwołania (ze względu na regulamin forum), ale prawdopodobnie operował doktor Marcin Słojewski.
Pacjent młody (42 lata), niskie PSA, rak ograniczony do narządu, a operacja z oszczędzaniem pączków,/pączka naczyniowo-nerwowego.
Czy zakończona pełnym sukcesem, to się okaże.

Poniżej link do strony szpitala
http://spsk2-szczecin.pl/page/1355

Pozdrawiam
Armands

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 12:19
autor: kangur__2007
armands pisze:PS. Kolega z naszego forum był operowany z wykorzystaniem robota w szczecińskim szpitalu, a operacja była refundowana przez NFZ.


To znaczy z czyjego forum? Na naszym forum takiego przypadku nie było.

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 12:28
autor: zosia bluszcz
Armands pisze:Kolega z naszego forum był operowany z wykorzystaniem robota w szczecińskim szpitalu

Z naszego, to znaczy z secesyjnego forum Armandsa, bo na na naszym forum nie pojawił się jeszcze pacjent operowany robotycznie przez dra Słojewskiego (?) w Szczecinie.


Darek pisze:znajomi lekarze stanowczo nam to odradzili uzasadniając tu zupełnym brakiem doświadczenia szczecińskich operatorów a urządzenie stoi niewykorzystane z braku merytorycznego personelu.

I zapewne mieli rację...


Robot Da Vinci z powodzeniem pracuje na Pomorzanach
https://radioszczecin.pl/1,420085,robot ... a-pomorzan

Strona szpitala
http://spsk2-szczecin.pl/page/1355

Strona fb szpitala
https://www.facebook.com/urologia.pum.s ... 865466342/

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 15 cze 2021, 20:52
autor: Kaz67
kangur__2007 pisze:Koledzy postąpią, jak sami uważają, ale ja osobiście wstrzymałbym się z wożeniem swojej prostaty do Rzeszowa, przynajmniej do czasu kiedy tamtejszy szpital będzie miał na koncie 500, a nie 5, prostatektomii, opublikowane nazwiska operatorów i opublikowaną statystykę wyników.

Poruszę temat statystyk.
Czy lekarze prowadzą statystyki zoperowanych pacjentów? Bardzo w to wątpię.
Czy lekarz w szpitalu w Warszawie, ale także lekarze z innych ośrodków, interesują się pacjentami po operacji?
Z mojego doświadczenia wiem, że nie. Gdybym sam nie zadzwonił do swojego operatora z pytaniem co dalej skoro PSA rośnie, to mój operator nie wiedziałby przecież czy byłem jego pacjentem z doszczętną czy też niedoszczętną operacją RARP.

Wśród tych kilkuset pacjentów operowanych w Warszawie są i wyleczeni, i ci ze wznowami i pewnie (oby nie) tacy, którzy zmarli.
Wszyscy ufali statystykom [i byli przekonani], że da Vinci i [jego] super operator załatwi raka raz na zawsze.

Czy te statystyki nie są tylko naukowymi badaniami, na które tylko się oni (lekarze) się tylko później powołują?
Kangur pisze, że odradza Rzeszów dopóki nie wykażą się wykonaniem minimum 500 operacji i nie opublikują statystyk wyników.
[W takim razie chciałbym] zapytać czy Medicover ma opublikowane statystyki swoich wyników, czy też statystyka przyszła z Zachodu za operatorem?

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 16 cze 2021, 04:18
autor: kangur__2007
Otóż nie wiem, co mają opublikowane poszczególne szpitale w Polsce. Natomiast wiem na pewno, że wybrany operator musi chcieć przedyskutować kwestię swojego doświadczenia i wyników z pacjentem. Jeżeli lekarz ociąga się z podaniem pacjentowi, ile prostatektomii wykonał w ogóle, ile w ciągu ostatniego roku, ile w tym było prostatektomii robotycznych i ilu pacjentów wymagało po zabiegu dalszego leczenia (RT, HT), to należy szukać innego lekarza. Wiele osób krępuje się zadawać lekarzom tak szczegółowe i bezpośrednie pytania, bo co sobie doktor o nas pomyśli. Otóż kiedy się walczy o życie, kwestia manier i tego, co sobie doktor pomyśli, jest czwartorzędnym szczegółem, który całkowicie blednie wobec wyższej konieczności uzyskania informacji umożliwiających wybór lekarza i wyrażenie świadomej zgody na operację.

Co do robotów jako takich, to uważam od zawsze, że należy zachować ostrożność i koncentrować się na wiedzy i doświadczeniu operatora. Na tej samej zasadzie, na jakiej sam tylko zakup najlepszego na świecie, drogiego i porządnego młotka marki Estwing nie gwarantuje stolarzowi wbijania wszystkich gwoździ prosto. Krótki przegląd publikacji wpolskich mediach wykazuje taki entuzjazm w szeregach urologii polskiej dla robotów chirurgicznych da Vinci jakby było wszystko jedno kto siedzi za konsolą sterowania robotem, a robot operowałby sam. Nic nie ujmując porządanej tendecji do wprowadzania nowoczesnych metod, należy we własnym dobrze pojętym interesie traktować hałaśliwą reklamę robotów ze szczyptą soli.

Re: Tata 66l.PSA 30 ng/ml BxGl.4+4cT2

Nieprzeczytany post: 10 paź 2021, 20:03
autor: Dekalog
Darek pisze:w klinice na Pomorzanach jest da Vinci, ale znajomi lekarze stanowczo nam to odradzili uzasadniając to zupełnym brakiem doświadczenia szczecińskich operatorów - urządzenie stoi niewykorzystane z braku merytorycznego personelu.
Może przyjechał jakiś certyfikowany specjalista...

Byłem operowany na Pomorzanach w Klinice Urologii i Urologii Onkologicznej. Operacje robotem da Vinci wykonuje tylko prof. Słojewski. Ma za sobą setki operacji wcześniej laparoskopowych a od zeszłego roku robotycznych. Profesora Słojewskiego polecono mi w Warszawie jako jednego z najlepszych w kraju operatorów. Zapewniam, że urządzenie jest wykorzystywane i to nie tylko do operacji nowotworów prostaty. Pan profesor nie unika pytań o ilość wykonanych zabiegów i podaje konkretne liczby. Kierowana przez niego klinika stoi na dobrym poziomie a personel prezentuje sobą naprawdę wysokie zaangażowanie.

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 10 paź 2021, 21:42
autor: Darek
@Dekalog

Dziękuję, że się odezwałeś i wypełniłeś tę "czarną dziurę wiedzy" szczecińskiej urologii da Vinci.

Od czasu kiedy zadałem pytanie minęło kilka miesięcy i moja wiedza w tym zakresie też nieco się wzbogaciła. Dalej jednak podtrzymuję stanowisko, że prof. Słojewski dalej się uczy robotyki i dalej specjaliści z Hamburga często odwiedzają jego oddział (to dobrze). Wiem, że jest to dobry urolog jednak operacji robotycznej dalej bym się u niego nie poddał. Dyskutowałem ten temat z dwoma znajomymi chirurgami i wspólnie doszliśmy do konkluzji, że jego przypadek potwierdza chory system medycyny klinicznej w naszym kraju: ordynator oddziału na dość sporym oddziale, z licznymi zajęciami dydaktycznymi, rozległą praktyką prywatą wysyłany jest na szkolenie robotyczne do Niemiec. W żaden sposób nie nabędzie wymaganego doświadczenia. Młodzi lekarze z jego oddziału dopiero w tym roku rozpoczęli pierwsze, zresztą krótkie kursy za granicą. Może coś się zmieni...

Niemniej bardzo się cieszę, że jesteś zadowolony i jak widzę wyniki histopatologii pooperacyjnej jak i aktualne PSA są optymistyczne i utrzymania takich wyników jak najdłużej życzę.

Darek

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 10 paź 2021, 22:26
autor: zosia bluszcz
Darek pisze:wypełniłeś tę "czarną dziurę wiedzy" szczecińskiej urologii da Vinci.

Dziura niespecjalnie została wypełniona, bo w dalszym ciągu nie wiemy ile RARP tygodniowo/miesięcznie wykonuje tak obciążony innymi obowiązkami dr. Słojewski.


@ Deaklog

Wpadłeś tutaj, powiedziałabym, dość obcesowo, na ogół nowi uczestnicy forum zakładają swój wątek, w którym witają się i przedstawiają a potem, zgodnie z regulaminem forum, opisują swoją historię lub historię swoich bliskich.

Więc bądź uprzejmy założyć autorski temat/wątek z historią PSA, opisem ewentualnych dolegliwości ze strony układu moczowego/stosowanych leków, historią diagnostyki i odpowiednią dokumentacją (wklejone jako załączniki skany/zdjęcia opisów badań obrazowych/ histopatologii pobiopsyjnej (x 2) i pooperacyjnej, wypis ze szpitala po operacji, etc.).
Dziekuję,
zosia

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 11 paź 2021, 22:12
autor: Dekalog
@zosia bluszcz

Masz rację Zosiu. Jednak pamiętaj, że każdy inaczej walczy z chorobą. Niektórzy odczuwają potrzebę pisania i podzielenia się z innymi swoimi doświadczeniami a inni potrzebują na to więcej czasu i zamykają się w sobie. Myślę, że za jakiś czas znajdę w sobie dość siły żeby od początku przejść wszystkie etapy mojego zmagania z nowotworem i uzupełnić formalności, których nie dopełniłem. Wydawało mi się, że najważniejsze to napisać kilka dobrych słów o klinice, w której byłem operowany.

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 12 paź 2021, 12:10
autor: kangur__2007
Pan profesor nie unika pytań o ilość wykonanych zabiegów i podaje konkretne liczby.

A zatem konkretnie ile ich wykonał?

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 04 gru 2021, 14:03
autor: krzyskowy
Cześć. Szukam informacji na temat tego lekarza i tej kliniki: https://usg-drewa.pl/prostatektomia-radykalna-z-asysta-robota/

Bardzo bym prosił o odpowiedź =(

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 04 gru 2021, 17:41
autor: Mareckimt
Bydgoszcz. Tam miałem robioną biopsję prostaty.
Prof. Tomasz Drewa jest ordynatorem w http://jurasza.umk.pl/kliniki/nowa-klinika-urologii/
Ponadto, krótki rys z "Przeglądu urologicznego" z 2015 roku: http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2871
To on wykonywał LPR mojej prostaty w 2020 roku.

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 19 sty 2022, 20:50
autor: Straszek
Ja też się wahałem, czy nie skorzystać z da Vinci, ostatecznie jednak przekonał mnie mój urolog, który też był moim operatorem, że znacznie ważniejsze niż narzędzie jest doświadczenie operatora, a w tym moim szpitalu robią wiele LPR, w sumie nie żałuję, bo już nie odczuwam prawie żadnych skutków ubocznych oprócz niskiego libido, ale jestem niecałe pół roku od operacji, więc trzeba czekać.

Re: Złowione w sieci ....

Nieprzeczytany post: 31 paź 2022, 02:06
autor: zdenerwowana
Robot da Vinci w szpitalu w Katowicach. Operacje urologiczne w ramach NFZ
https://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medy ... 448,8.html


Dostałam właśnie od koleżanki. Jej tatę bardzo przymuszają do operacji, zaledwie 2 mies temu miał operacje raka nerki.
Zaproponowali mu da Vinci, twierdząc, że trzeba szybko działać.

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 23 lis 2022, 21:42
autor: andek 62
Witam
Czy jest może ktoś, kto słyszał lub miał doświadczenie z operacją robotyczną da Vinci w WIM Warszawa?

Re: Prostatektomia da Vinci (RARP/RALP) - dyskusja

Nieprzeczytany post: 24 lis 2022, 11:52
autor: zosia bluszcz
@andek 62

Czytaj:

W Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie operacje robotyczne wykonywane są w autonomicznym Centrum Chirurgii Robotycznej. Pierwszy zabieg z asystą robota DaVinci odbył się 5 października 2020 r. Była to procedura ginekologiczna- zabieg histerektomii z powodu nowotworu błony śluzowej macicy. WIM posiada najnowszy system DaVinci Xi, zintegrowany ze stołem operacyjnym Trumph, a także własny symulator do ćwiczeń i symulacji zabiegów operacyjnych.

W instytucie regularnie wykonywane są zabiegi z dziedziny chirurgii (resekcje esiczo-odbytnicze), urologii (zbiegi prostatektomii w nowotworach tego narządu) oraz ginekologii (histerektomii w nowotworach złośliwych macicy). Ponadto przeprowadzane są operacje głębokiej endometriozy, włączając w to przypadki wymagające resekcji jelita (cienkiego lub grubego) i/lub operacji w zakresie moczowodów i pęcherza moczowego, wymagające udziału podczas operacji chirurga, ginekologa i urologa. W najbliższym czasie regularnie wykonywane będą zabiegi z dziedziny laryngologii oraz kardiochirurgii.

Do kwietnia 2021 roku w Centrum Chirurgii Robotycznej WIM wykonano 77 operacji z użyciem robota DaVinci w tym 35 zabiegów w ginekologii, 24 w chirurgii ogólnej, 15 urologicznych i 3 laryngologiczne. Zabiegi przeprowadzają: dr Andrzej Kwiatkowski (chirurgia), dr Tomasz Syryło (urologia) i dr Jacek Doniec (ginekologia).

Źródło: Historia chirurgii robotowej w Polsce: 11 lat, 20 placówek, 4,5 tys. operacji (2021)

https://www.mzdrowie.pl/trendy/historia ... -operacji/


Jeśli w ciągu roku (2020/2021) w WIM wykonano 15 operacji urologicznych (co nie równa się 15 prostatektomiom!), to jak myślisz, ile prostatektomii wykonano w ciągu następnego roku (2021/2022)? W tym szpitalu, podobnie jak w większości szpitali państwowych, robota używa się do najrozmaitszych typów operacji. Prostatektomia jest zaledwie skromną działką i chirurg wykonujący RARP ma małe szanse na osiągnięcie doskonałości (200-250 wykonanych zabiegów).

Chirurgia robotowa w Polsce - RAPORT 2021

Nieprzeczytany post: 12 lut 2023, 18:42
autor: malinowy
Witam!

Szukając ośrodków przeprowadzających RARP trafiłem na stronę https://prostatahistoria.pl/

a na niej do przeczytania:

Chirurgia robotowa w Polsce - RAPORT 2021
https://en.calameo.com/books/00506347553ac05434857

Rozwój Chirurgii Robotowej W Polsce 2022
https://en.calameo.com/books/0050634753894644b88fa