Strona 1 z 4

Tata 59l.PSA119.6ng/mlBxG4+5cT3?HT RARPGl.5+5pT3bN1R1 bkMAG

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 02:36
autor: Surfer
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.

Przepraszam że pytam w tak bezpośredni sposób, ale udało mi się zapoznać tylko z kilkoma informacjami na forum ze względu na małą ilość czasu gdyż wynik badania spadł na nas niczym głaz.

Ojciec cieszący się dotychczas dosyć dobrym zdrowiem (jedyna stwierdzona dolegliwość to dna moczanowa) wykonał badanie PSA dwukrotnie:

pierwsze badanie czwartek, 13 grudnia 2018 - PSA 105 ng/ml
powtórne badanie sobota, 15 grudnia 2018 - PSA 119 ng/ml fPSA 11.85 ng/ml.

Do tego została oznaczona fosfataza alkaliczna (ALP) w surowicy - badanie wykonane na szybko biorąc pod uwagę kości - wynik w normie.


Mam pełna świadomość co oznaczają takie wyniki i tutaj prośba do doświadczonych forumowiczów.
Podjęliśmy kroki w kierunku natychmiastowej diagnostyki - jedna z najszybszych możliwości wykonania biopsji jest na oddziale urologicznym w szpitalu Gdańsk Zaspa.
Czy ktoś tam był i może się wypowiedzieć?

Druga opcja, to próba znalezienia innego szpitala/oddziału na terenie woj. pomorskiego, który lepiej wykona diagnostykę.
Wyczytałem, ze oddzial urologii akademii medycznej (rozumiem, ze chodzi o GUM - Gdanski Uniwersytet Medyczny? -zb) wykonuje najbardziej kompleksowa diagnostykę i leczenie, czy rzeczywiście warto się tam udać?

W tej sytuacji myślę tez o innych osrodkach w Polsce. Bo chciałbym żeby diagnostyka i leczenie było wykonane na najwyższym możliwym poziomie. Przepraszam za literówki- wersja mobilna forum trochę się rozjechala.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 05:30
autor: zosia bluszcz
Witaj na forum, Surfer.

Tak, jak napisaleś, PSA 119 ng/ml, to nie jest good news. :(

Czy to bylo pierwsze badanie PSA w życiu ojca?
Jesli masz poprzednie wyniki podaj je uporządkowane chronologicznie wraz z datami wykonania.

Dowiedz się czy Tata miał jednak jakieś dolegliwości ze strony prostaty i czy brał w związku z tym jakieś leki (ze szczególnym uwzględnieniem tych, ktorych składnikiem czynnym jest finasteryd).

Ponieważ PSA jest wysokie należy liczyc się z możliwością obecności przerzutow do węzłów chłonnych i kości i niemożliwością przeprowadzenia leczenia radykalnego. Niemniej jednak nie należy oddawac walki walkoverem poprzestając na hormonoterapii. Jesli tylko będzie to możliwe trzeba dązyc do usunięcia glownej masy guza czyli prostaty i zastosowania tzw. leczenia multimodalnego - prostatektomia + radioterapia + hormonoterapia.



Myślę, że kolejnosc dzialan powinna byc następująca:

1. Wizyta u lekarza rodzinnego z wynikiem PSA - prośba o wystawienie karty DiLO.

Jesli fundusze nie są przeszkodą:

2. Wykonanie (przed biopsją) przyzwoitego multiparametrycznego MRI - ca 1200 zl (np. w szpitalu Medicover w Warszawie).
oraz
3. Na podstawie mpMRI wykonanie pelnej biopsji *) (w sedacji lub przynajmniej z dobrym znieczuleniem lokalnym, zeby nie bylo niespodzianek, gdy okaze sie, np., ze pacjent ma niski prog bolowy). Upewnic sie, ze opis zostanie wykonany szybko (bez wielotygodniowego oczekiwania) i dobrze (Synewo Łódż ma tutaj dobrą markę).

4. Pamiętając, że jest koniec roku i pieniądze NFZ na ten rok generalnie się skończyły, więc terminy będą księżycowe, w tzw. międzyczasie wykonanie scyntygrafii kości (ca 600 zl)

5. W ramach badań obrazowych będzie również potrzebna tomografia jamy brzusznej oraz RTG płuc.


pzdr
zosia


PS
Nazwiska urologow z oddzialow urologii GUM i Copernicusa (Zaspa) nic mi nie mowią, szczególnie w kontekscie ew. RP

____________________
*) Przy wysokim PSA czasami urolodzy wykonują tylko tzw. biopsję pro forma w celu formalnego potwierdzenia raka prostaty, co otwiera drogę do leczenia refundowanego przez NFZ.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 10:13
autor: Surfer
Dzień dobry dziękuję za szybką odpowiedź!

Są to pierwsze badania PSA, stąd nie ma się za bardzo do czego odnieść.

Dolegliwości też nie były jakieś bardzo uciążliwe, problemy z ododawaniem moczu.
Ale nie kompletna blokada, tylko przerywanie, bez bólu, bez pieczenia i bez jakichkolwiek krwawien.

Z racji, że na forum użytkownicy walczą z tym choróbskiem, to wiadomo, że diagnoza nasuwa się od razu, że rak.
Ja jestem jeszcze ostrożny i chciałbym, żeby było inaczej, nie mniej jednak trzeba wykonać pełna I rzetelną diagnostykę, a jak wiemy, czasami bywa z tym różnie., stąd pozwoliłem sobie rozpocząć ten wątek.

Jeżeli chodzi o finanse, to w obliczu choroby nie stanowią one problemu, jeżeli chodzi o NFZ, to też możliwości, żeby to nie trwało wieki.
Najważniejsze, żeby zostało zrobione dobrze, zeby nie powtarzać badan po kilkanaście razy i narażać na niepotrzebny stress.

Co do progu bólu to ojciec ma go na wysokim poziomie, ale nie chce, żeby nadwyrężali ten próg niepotrzebnie.


Wracając do tematu dolegliwości - zaczęły się jakieś 3 miesiące temu; oczywiście należy w pewnym wieku PSA badać regularnie, i aczkolwiek można było badanie wykonać szybciej, czasu nie cofniemy.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/mlBxGl.cT3? HT

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 11:04
autor: stanis
Surfer pisze:Druga opcja, to próba znalezienia innego szpitala/oddziału na terenie woj. pomorskiego, który lepiej wykona diagnostykę.
Wyczytałem, ze oddzial urologii akademii medycznej (rozumiem, ze chodzi o GUM - Gdanski Uniwersytet Medyczny? -zb) wykonuje najbardziej kompleksowa diagnostykę i leczenie, czy rzeczywiście warto się tam udać?

Surfer,

Jestem ze Śląska, ale nawet tutaj poznałem osobiście onkologa z tzw. "wysokiej półki' z Gdańska
https://kcp.pl/lekarz/elzbieta-senkus-k ... og/gdansk/
Przy czym, jak napisała już Zosia, na obecnym etapie diagnostyki potrzebny Wam jest urolog wyspecjalizowany w raku prostaty.

Jest kilku forumowiczów- Gdańszczan, sądzę iż pomogą i prześlą Tobie personalia lokalnych urologów.


Surfer pisze: Dolegliwości też nie były jakieś bardzo uciążliwe, problemy z oddawaniem moczu. Ale nie kompletna blokada tylko przerywanie, bez bólu, bez pieczenia i bez jakichkolwiek krwawien. Z racji, że na forum użytkownicy walczą z tym choróbskiem to wiadomo, że diagnoza nasuwa się od razu że rak...

Powyższe objawy mogą świadczyć o obecności, obok raka, także przerostu prostaty a może i zapalenia prostaty.
Z pewnością w opisie USG znajdziesz objętość prostaty (obj.> 25 ml świadczy o przeroście powodującym określone dolegliwości).

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 11:13
autor: Surfer
Ok, dziękuję.
Chciałbym zaznaczyć, że teraz organizujemy urologa na cito, bo ojciec nie miał nawet badania per rectum, więc tak jak wspomniales, najpierw trzeba się spotkać z porządnym urologiem.
Na środę jesteśmy umówieni prywatnie do doktora Matuszewskiego ordynatora GUMed.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 11:26
autor: stanis
Surfer pisze:Na środę jesteśmy umówieni prywatnie do doktora M. ordynatora GUMed.

OK, ale upewnij się czy gabinet prywatny jest wyposażony w minimum, tj. USG z głowicą do badań urologicznych przez odbyt (TRUS)?

Jak napisałem powyżej, nie tylko badanie per rectum jest niezbędnym badaniem, bowiem słynny palec urologa, to zbyt mało.
Gabinet prywatny urologa winien posiadać co najmniej USG umożliwiający zmierzenie objętości prostaty a może nawet z głowicą transrektalną konieczną do wykonania TRUS.
https://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz- ... -FiZ4.html

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml Gdańsk gdzie się leczyć?

Nieprzeczytany post: 16 gru 2018, 14:07
autor: Surfer
Ok dziękuję za informację. Wszystko zweryfikuje w poniedzialek.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml

Nieprzeczytany post: 17 gru 2018, 00:19
autor: Surfer
Mam pytanie odnośnie badania mpMRI.
Czy jeżeli wizyta jest w środę, to lepiej spróbować przyjść na wizytę z wynikiem tego badania, czy lepiej nie przesadzać i po prostu umówić się na badanie po konsultacji z lekarzem, żeby nie wyprzedzać faktów?

Czy oprócz Warszawy są jakieś urządzenia tego typu bliżej 3miasta?
Czym charakteryzuje się mpMRI, czy jest to wykonywane na rezonansie większej mocy, gdyż rezonansow prywatnych jest sporo, ale nie wiem gdzie zadzwonić a dobrze by bylo gdyby posiadali odpowiedni sprzęt.
Warszawa jest mi bliska, bo mieszkałem tam, ale wytargac ojca jeszcze bez wizyty u lekarza na to badanie do Wawy nie wiem czy ma sens?
Poza tym dopiero jutro zweryfikuje jakie są tam dostępne terminy.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 17 gru 2018, 00:45
autor: zosia bluszcz
Czy jeżeli wizyta jest w środę, to lepiej spróbować przyjść na wizytę z wynikiem tego badania, czy lepiej nie przesadzać i po prostu umówić się na badanie po konsultacji z lekarzem, żeby nie wyprzedzać faktów?

Idzcie na wizytę bez względu na wzgląd.
Zobaczycie co powie urolog.
Przygotuj sobie listę pytan jakie chcialbys zadac lekarzowi. Wydrukuj i zabierz na wizytę.
Zanotuj skrotowo odpowiedzi.


Czym charakteryzuje się mpMRI, czy jest to wykonywane na rezonansie większej mocy, gdyż rezonansow prywatnych jest sporo, ale nie wiem gdzie zadzwonić a dobrze by bylo gdyby posiadali odpowiedni sprzęt.

Rezonans 3T umozliwia wykonanie badanie przez powloki brzuszne. Rezonans 1.5T wymaga zastosowania sondy transrektalnej.
Sa opinie fachowcow, ze 1.5T + sonda = mniej artefaktow.
Samo mpMRI, to nie urządzenie, ale scisle okreslony protokol badania prostaty i okolic. Wymaga fachowca przeszkolonego w wykonywaniu mpMRI i w interpretowaniu uzyskanych obrazow. Takich fachowcow z odpowiednią praktyką nie ma zbyt wielu.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml

Nieprzeczytany post: 17 gru 2018, 01:37
autor: Surfer
Super, dziękuję za odpowiedź:)

Nie wyraziłem się jasno, co do wizyty oczywiście idziemy niezależnie jakie badanie zrobimy, itd.
W moim pytaniu miałem na myśli czy warto już się uzbroić w te wszystkie wypisane wcześniej badania, np. mpMRI, czy nie przesadzać z tymi badaniami do środy tylko poczekać z mpMRI do decyzji lekarza i jego opinii w środę.
Ze względu na okres świąteczny wiadomo, że wszystko się wydłuży a ja bym chciał wykorzystać maksymalnie ten tydzień.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml Bx.Gl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 08 sty 2019, 16:19
autor: Surfer
Na wstępie dziękuję za inicjatywę jaką jest to forum, że jesteście i służycie dobrą radą. Mimo krótkiego czasu zapoznałem się z kilkoma wątkami, które ułatwiły mi działanie.

Z racji okresu świątecznego i noworocznego, diagnostyka była trochę utrudniona, ale ze względu na pomoc życzliwych mi ludzi wszystko udało się zorganizować w miarę sprawnie.

Dołączam zdjęcia wyników badań, co bardziej doświadczeni proszę o jakieś rady albo info odnośnie najnowszych metod leczenia.

Ojciec dostał wczoraj pierwszy zastrzyk Reseligo, zostało to zlecone przez urologa.

Czytając opinie wasze zorganizowałem konsultację z Dr. Siekierą w najbliższy piątek- nasz znajomy był leczony przez niego w Bydgoszczy i bardzo dobrze się wypowiadał na temat tego lekarza i oddziału.

W najbliższy poniedziałek, 14.01.2019, mamy też konsultację z onkologiem w Gdańsku.
Na razie pewnie zostanie zaproponowane jakieś leczenie: czy radio, itd., nie wiem, zabieg raczej też chyba nie wchodzi w grę w tej sytuacji.
Decyzję czy leczyć się w Gdańsku, czy w Bydgoszczy podejmiemy pewnie po konsultacjach; Gdańsk jest o tyle wygodny, ze uniknie się jeżdżenia, ale kwestia wygody jest drugorzędna, najważniejszy jest efekt.

Ojciec nie poddał się ostatecznie badaniu mpMRI mimo, że mieliśmy termin na 28 Grudnia 2018 we Wrocławiu, pytanie czy to błąd i mimo wszystko wykonać takie badanie?
Znajomy lekarz polecił wykonać PET dla pewności, gdyż wiadomo, że scyntygrafia jest badaniem komplementarnym, ale PET będzie dokładniejszy.
Oczywiste jest dla mnie, że przez forum nie można leczyć, ale że mam ograniczone możliwości czasowe, które i tak nadwyrężyłem czytając wszelkie możliwe publikacje w 3 różnych językach na temat raka prostaty i metod leczenia, to materiału jest za dużo i czuję się lekko zagubiony, więc kluczowy jest wybór lekarza.

Prosiłbym też o nie pisanie uwag w stylu, że jest słabo, itd., bo wiem że nie jest super, chodzi mi bardziej o wskazanie jakiś kierunków działania, czy to opcje płatne, czy na NFZ, czy w Polsce, czy w jakimkolwiek innym kraju - na chwilę obecną finanse nie stanowią bariery w takiej sytuacji.
Pozdrawiam!

MRI miednicy z kontrastem 20.12.2018.png


BIOPSJA - HISTOPATOLOGIA 27.12.2018.png


Scyntygrafia%2004.01.2019.png







Wszystkie zalaczniki przenioslam do bieżącego postu. - zb

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml

Nieprzeczytany post: 08 sty 2019, 16:35
autor: stanis
Surfer,

Nie rozumiem dlaczego żałujesz, że tato nie pojechał do Wrocławia na badanie mpMRI na umówiony termin 28 grudnia? Miał przecież właśnie mpMRI w Gdańsku 20 grudnia.

Wyniki badań znasz, potrafisz je zinterpretować, macie umówione już wizyty w Gdansku i Bydgoszczy. Zatem jakiej porady oczekujesz?
Nie widzę potrzeby wykonywania badania PET na obecnym etapie wobec faktu, iż wyniki zgromadzonych badań mpMRI, scyntygrafii są jednoznaczne.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml

Nieprzeczytany post: 08 sty 2019, 16:57
autor: Surfer
Stanis dzięki za oświecenie, myślałem, że mpMRI jest jeszcze bardziej dokładne, a ojcu zrobili zwykle badanie MRI, ale nie miałem świadomości, że mamy do czynienia z tym samym badaniem :D

Dziękuję również za info odnośnie PET-a, w zasadzie na główne pytanie odnośnie PET-a otrzymałem od Ciebie odpowiedź.
Czyli na razie postępować zgodnie z tym co lekarz zaleci?

Odnośnie możliwych porad miałem na myśli nowoczesne formy terapii, o których macie informacje, czy na tym etapie dać sobie spokój i zobaczyć jakie będą efekty terapii zaleconych przez lekarza? Zostało mi powiedziane, że może wystąpić leczenie przy pomocy radioterapii.
Czy w przypadku takiej terapii, któryś z ośrodków (Gdańsk-Bydgoszcz) dysponuje lepszym sprzętem, czy nie należy się doszukiwać takich szczegółów, żeby zwyczajnie nie przedobrzyć?

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml Gdańsk gdzie się leczyć?

Nieprzeczytany post: 08 sty 2019, 17:15
autor: stanis
Surfer pisze:Zostało mi powiedziane, że może wystąpić leczenie przy pomocy Radioterapii- czy w przypadku takiej terapii, któryś z ośrodków (Gdańsk-Bydgoszcz) dysponuje lepszym sprzętem - czy nie należy się doszukiwać takich szczegółów- żeby zwyczajnie nie przedobrzyć ?


Surfer,

Wg mojej wiedzy najlepszym sprzętem do nowoczesnej RT dysponują CO w Poznaniu, Warszawie i Gliwicach.
Myślę, że zaproponowana zostanie również tzw. wczesna ChT.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/mlBxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 12 sty 2019, 20:57
autor: Surfer
Wczoraj byliśmy na wizycie u dr. Siekiery- muszę powiedzieć, że poziom kultury osobistej- podejścia do pacjenta, itd. na najwyższym poziomie.
Jechaliśmy z nastawieniem, że za wiele nie można zrobić w naszej sytuacji, gdyż tak powiedzieli urolodzy z Gdańska.

Otóż dr. Siekiera przeprowadził szeroki wywiad, przejrzał wszystkie opisy badań, wykonał badanie per rectum oraz USG prostaty i powiedział, że trzeba podejść do leczenia zdecydowanie, z racji, że raczycho nie przeszło dalej na chwilę obecną, w marcu 2019, jak będzie się kończył termin 3 mies. działania zastrzyku hormonalnego, chce usunąć prostatę operacyjnie, następnie po zabiegu usunięcia, radioterapia i dalszy ciąg hormonoterapii.
Na 99% ojciec podda się operacji, gdyż dr. Siekiera sprawia wrażenie fachowca, który wie co mówi, a przede wszystkim nie jedną prostatę już w życiu usunął.

Gdyby nie to forum pewnie nie wiedziałbym o istnieniu tego lekarza,tak że jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc. Pozdrawiam!

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 12 sty 2019, 23:55
autor: kemoturf
Dr Siekiera operuje takie trudne przypadki i dalej kieruje na leczenie wielomodalne. Jest to zgodne w wytycznymi EUA, które w ostatnim wydaniu wskazuje operację, jako leczenie podstawowe, nawet przy stwierdzonych pojedynczych przerzutach. Radykalność operacji jest z góry skazana na niepowodzenie, ale zaletą takiego podejścia jest usunięcie głównej masy guza, zmniejszając potencjał nowotworu, a tym samym mniej komórek sieje się po organizmie, co przy dużej złośliwości jest nie bez znaczenia.
Ja bym zaryzykował takie leczenie. Generalnie walczymy z czasem. To pewnie miesiące, a może lata. Na swoim przykładzie, coraz częściej dochodzę do wniosku, że wygrać wojny się chyba nie da, ale jest szansa na wygranie pojedynczych walk, a tym samym można przedłużyć nasz czas.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 14 sty 2019, 16:05
autor: arqs1
Twój tata ma zbliżony przypadek do mojego (zobacz stopkę). Był operowany przez dr Siekierę w CO w Bydgoszczy w lutym 2018, później miał radioterapię.
Na razie (odpukać) wszystko jest dobrze. Obecnie cały czas przyjmuje zastrzyk z blokadą i jest pod ciągłą kontrolą. Ja na Waszym miejscu też poszedłbym tą drogą.
Życzę wszystkiego dobrego!

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 14 sty 2019, 17:51
autor: Surfer
Dziękuję za wasze opinie, utwierdziły nas w decyzji o leczeniu w Bydgoszczy. Będziemy walczyć- oby udało się wygrać wojnę a nie tylko pojedyncze walki!

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 14 sty 2019, 18:24
autor: kemoturf
arqs1 pisze:Na razie (odpukać) wszystko jest dobrze. Obecnie cały czas przyjmuje zastrzyk z blokadą i jest pod ciągłą kontrolą.

Czyli nic nie jest dobrze, może inaczej, na razie niewiele wiadomo, bo blokada hormonalna blokuje aktywność nowotworu. Próbą generalną będzie odstawienie zastrzyku.

Co nie zmienia faktu, iż Bydgoszcz to dobry kierunek na leczenie zaawansowanego raka prostaty.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 18 sty 2019, 18:32
autor: Surfer
Myślę, że najważniejszy jest wybór lekarza, Bydgoszcz wydaje się dobrym kierunkiem i tego się trzymamy.
Hormony będą musiały być brane przez 3 lata po operacji, ale wierzę w to, że usunięcie głównej masy guza jest i tak mniejszym ryzykiem niż pozostawienie go na swoim miejscu i traktowanie hormonami oraz radioterapią.

Każdy jest indywidualny i pewnie każdy ma za sobą swoją historię oraz spostrzeżenia.

Oprócz Dr. Siekiery byliśmy u 2 innych onkologów (nie chirurgów), (obydwaj) mówili, że guz nie jest operacyjny, ale nie byli to lekarze specjalizujący się tylko w tym konkretnym rodzaju nowotworu, tak że zawsze warto skonsultować się z kilkoma lekarzami; mimo wszystko uważam, że Dr. Siekiera wie co można ruszać, a czego nie.

Arqs1 mam nadzieje, że twój tata będzie żył długo i zdrów, tym bardziej po odstawieniu hormonów.
Głowa do góry i jedziemy ostro z tym rakiem Panowie :)

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 02:10
autor: Surfer
Witam wszystkich.

Mały update.
Czekamy na wyznaczenie terminu operacji w Bydgoszczy, ma ona mieć miejsce na początku kwietnia 2019.

Udaliśmy się ostatnio jeszcze na konsultacje do doktora Salwy w Medicoverze gdyż zaprzyjaźniona osoba miała operację metoda da Vinci i jest bardzo zadowolona z efektów. Sporo jest różnych informacji na temat da Vinci, (zarowno) pozytywnych jak i negatywnych, ale mimo pewnej dozy sceptycyzmu zaczęliśmy poważnie rozważać wariant da Vinci - widziałem wątki dotyczące tej metody na forum a sam Doktor Salwa też sprawia bardzo profesjonalne wrażenie.

Pojawia się tylko jedno pytanie dotyczące da Vinci - gdzie kończy się marketing a gdzie zaczynają się rzetelne badania, bo ze wstepnego rozeznania, zaznaczam wstępnego, zdania są mocno podzielone.
Rozpatrując da Vinci zależy nam na tym, żeby trzymanie moczu i precyzja wykonania zabiegu była większa niż za pomocą metody otwartej, wymagane doświadczenie jako operator dr Salwa, jak z przedstawionych informacji (wynika), posiada. Pomijam aspekt kosztu operacji, bo to inna bajka.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 03:14
autor: zosia bluszcz
Pojawia się tylko jedno pytanie dotyczące da Vinci - gdzie kończy się marketing a gdzie zaczynają się rzetelne badania,

Badania czego?
Gdyby chodziloby Ci o porownanie wynikow radykalnych prostatektomii wykonanych w sposob klasycznych z tymi, ktore zostaly wykonane przy pomocy robota da Vinci, to jedne i drugie wyniki zależą przede wszystkim od:
- BIEGŁOŚCI OPERUJĄCEGO
- parametrow wyjsciowych operowanego (zaawansowanie raka, wiek pacjenta, jego sprawnosc seksualna srzed operacji)
- łut zwyklego szczęscia

Da Vinci z pewnoscia daje krotszą rekonwalescencję niz operacja otwarta oraz wiekszą szansę na zachowanie sprawnosci seksualnej (jesli zaawansowanie raka pozwala na zaoszczedzenie peczkow Walsha oraz, patrz wyzej).


W przypadku Twojego Taty, operacja bedzie wyłacznie cytoredukcyjna, więc dywagacje na temat wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia nad swietami wielkanocnymi są raczej czysto akademickie. Ale jesli macie ca 50 tys. na podorędziu i zalezy Wam na komforcie pooperacyjnym Taty, bierzcie da Vinci.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 03:22
autor: kangur__2007
Pojawia się tylko jedno pytanie dotyczące da Vinci - gdzie kończy się marketing a gdzie zaczynają się rzetelne badania, bo ze wstepnego rozeznania, zaznaczam wstępnego, zdania są mocno podzielone.


Z robotem da Vinci jest dokładnie tak jak z młotkiem stolarskim renomowanej firmy Estwing albo każdym innym narzędziem — zależy kto trzyma narzędzie. Poza tym zależy jaki gwóźdź, w jaki materiał i jak głęboko. Ja miałem swoją prostatektomię wykonaną metodą otwartą, przez renomowanego australijskiego chirurga, który się w tej technice specjalizował i miał na koncie około 1200 operacji. Spędziłem w szpitalu sześć dni, ale tylko dlatego, że z powodu błędu administracji szpitala nie wypisali mnie w piątek, a w weekend nie było komu zrobić papierologii. Mój chirurg wpadł na oddział w sobotę rano, zdziwił się, że jeszcze tam jestem, serdecznie przeprosił za bałagan, i za to że on sam mnie nie może wypisać, bo papiery muszą podpisać jeszcze inne osoby, których w weekend w szpitalu nie ma. Spędziłem więc dwa dni na byczeniu się i oglądaniu telewizji

Moim zdaniem, jeżeli kasa (~PLN 46k) nie jest niepokonaną przeszkodą, i nie ma przeciwwskazań z powodu współistniejących schorzeń, to robot i Dr Salwa. O ile robotem nie można, bo np. nie można pacjenta z przyczyn kardiologiczych położyć na dłuższy czas z nogami powyżej głowy, to technika otwarta i Dr Siekiera.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 07:59
autor: armands
Pojawia się tylko jedno pytanie dotyczące da Vinci - gdzie kończy się marketing a gdzie zaczynają się rzetelne badania, bo ze wstepnego rozeznania, zaznaczam wstępnego, zdania są mocno podzielone.


To i ja coś dodam...

Co do tych plusów dodatnich... jak mawiał pewien Mędrzec Europy, ... to dodałbym ułatwienie techniczne: powiększenie od 10 do 40 razy, w porównaniu do 3 x w laparoskopii, oraz jednoczesne wykorzystanie 4 narzędzi chirurgicznych. I to w rekach... manipulatorach obsługiwanych przez jednego operatora.
Oczywiście ma to znaczenie dla techniki zabiegu, mniejszej utraty krwi podczas zabiegu, czy mniejszej ilości powikłań pooperacyjnych (potencja, trzymanie moczu).
Co do wyników onkologicznych, to na razie brak jakichkolwiek ocen wywyższających operację z użyciem robota.

Minusy, to zdecydowanie brak refundacji w koszyku świadczeń i co się z tym wiąże, CENA zabiegu na tzw. wolnym rynku. No i znikoma ilość doświadczonych operatorów... oczywiście pomijając dr. S.
Jak widać tych minusów jest tyci tyci... no chyba, że coś przeoczyłem.

Gdybyście jednak wybrali Bydgoszcz, to zerknij w link w mojej stopce - jest tam opis mojego pobytu w CO... podobno, mimo upływu prawie 5 lat, jeszcze aktualny.

Pozdrawiam
Armands

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 09:13
autor: kangur__2007
I jeszcze jedno: Rozumiem, że jesteście świadomi, że chirurgia prostaty przy PSA około 120 ng/ml, to tylko początek, wymagane będzie dalsze leczenie radioterapią i lekami hormonalnymi, a wyleczenia zagwarantować się nie da. Z drugiej strony, pacjent w zasadzie nie ma innego wyjścia, więc postępujecie sensownie.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 09:18
autor: kemoturf
armands pisze:Co do wyników onkologicznych, to na razie brak jakichkolwiek ocen wywyższających operację z użyciem robota.

Są badania, że nie ma.
Jednak w niektórych ośrodkach praktykuje się sródoperacyjną histopatologię co może mieć znaczenie dla poprawnej oceny i przebiegu operacji.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 09:49
autor: armands
kemoturf pisze:
armands pisze:Co do wyników onkologicznych, to na razie brak jakichkolwiek ocen wywyższających operację z użyciem robota.

Są badania, że nie ma.

Dlatego napisałem, brak jakichkolwiek ocen wywyższających. Ale rozumiem, że mogło to być inaczej zrozumiane.

kemoturf pisze:Jednak w niektórych ośrodkach praktykuje się sródoperacyjną histopatologię co może mieć znaczenie dla poprawnej oceny i przebiegu operacji.

Tak, to może mieć znaczenie, ale w warszawskim ośrodku jeszcze tej opcji nie ma. Chyba nie ma???

Pzdr.
A.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 10:31
autor: zosia bluszcz
kemoturf pisze:Jednak w niektórych ośrodkach praktykuje się sródoperacyjną histopatologię co może mieć znaczenie dla poprawnej oceny i przebiegu operacji.

Tak, to może mieć znaczenie, ale w warszawskim ośrodku jeszcze tej opcji nie ma. Chyba nie ma???

Raczej nie ma, bo musialiby miec on stand by podczas operacji patologa specjalizującego sie w prostacie ze szczegolnym uwzglednieniem wykonywania frozen section oraz laboratorium z kriostatem. A tymczasem histopatologia pooperacyjna jest, jak wynika z zamieszczanych na forum przez pacjentow dra S. dokumentow, wykonywana przez patologow pracujących w laboratorium Synewo w Łodzi...

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 11:11
autor: Surfer
Dziękuję za opinie.
Podsumowuje to w następujący sposób.
Konsultujac się z dr Salwa pojechałem z ojcem uzbrojony w pewna dawkę wiedzy i nastawiony bardziej na to jako na eksperyment aniżeli faktyczna szansę.
To, że robot nie leczy raka sam w sobie, to rozumiem i jest dla mnie jasne.
Rozmawiając z dr Salwa wspomniałem, że badania są niejednoznaczne jeżeli chodzi o skuteczność operacji robotem w stosunku do tradycyjnej metody I chciałbym usłyszeć szczerze jakie są argumenty za operacja w opinii praktyka, bo jak wiemy każdemu normalnemu lekarzowi, a z pewnością dr Salwa do nich należy, tak samo zresztą jak dr Siekiera (obaj lekarze zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie), zależy na pomaganiu pacjentom.
Jeden I drugi są fachowcami w zabiegach jakie wykonują. Różnica jest znaczna w technologii i na tym skoncentrowalem się zadając pytania podczas konsultacji w sprawie da Vinci.

I tutaj podzielę się nimi:
1) Wycięcie jak największej masy guza, możliwe, że całego:
Robot w rękach doświadczonego operatora ma podobno przewagę nad ręką ludzką ze względu na precyzję.

2) Trzymanie moczu - ze względu na precyzję dużo większa szansa na trzymanie moczu - oczywiście jest to dla nas ważne oprócz usunięcia raka, gdyż chce, żeby ojciec nie biegał z tym przeklętym pampersem.

3) Potencja - w tej sytuacji mój ojciec w ogóle nie przywiązuje do tego wagi, byl wręcz zaskoczony gdy dr Salwa powiedział, że jest szansa, że potencja moze nie zostać całkowicie zakurzona. Ojciec wychodzi z założenia, że swoje w życiu zrobił w kwestii potencji I teraz chce żyć i najlepiej jak najdłużej i w jak największym komforcie.

4) Argument za operacja (da Vinci), to rownież dostęp do prostaty latwiejszy niz konwencjonalną metodą. Da Vinci jest używany tak często przy tym rodzaju zabiegu(rowniez) ze względu na lokalizację prostaty pod spojeniem lonowym - (dojscie) jest po prostu trudne, stąd robot w rękach doświadczonego operatora ma przewagę nad metodą konwencjonalna.

5) Gojenie się ran i powrót do pełnej sprawnosci - w przypadku robota jest to szybszy proces ze względu na mniej inwazyjny zabieg.

6) Aspekt psychologiczny - mój ojciec nie jest przerażony, ale jak każdy zdrowy na umyśle człowiek boi się operacji i zauważyłem, że jakoś wizja robota jest dla niego dużo lepsza niż operacja otwarta.

Wspomne również o dalszych etapach leczenia:
Oczywiście dopytalem dr Salwe o te aspekty: powiedziałem, iż przychodzimy do niego mając juz konkretny plan leczenia w Bydgoszczy - operacja, hormony i naświetlanie. Dr Salwa na tym etapie nie przesądza, że naświetlanie i hormony będą potrzebne. Dr często operowal ludzi z wyższym PSA, ktorzy żyli potem w dobrym komforcie przez wiele wiele lat.

Nasza sytuacja jest następująca:
Chcemy, żeby było dobrze, albo raczej jak najlepiej, może nawet (calkowite) wyleczenie. Przepraszam, ale na tym etapie nie dopuszczam myśli, że się tego nie da wyleczyć. Jeżdżę i kombinuje właśnie po to, żeby można było to wyleczy. Ojciec mój nie czyta forum gdyż wiem, że efekt placebo, to 30% wyleczen a analizując forum, mimo oczywiście wspaniałej pomocy i nieocenionego wsparcia, ze strony społeczności, można się przestraszyć jednak trochę:P

Decyzja nie jest łatwa:
Wybierając da Vinci możemy sobie zamknąć drogę leczenia w Bydgoszczy - z dr Siekiera mamy dobry kontakt. Ale jesli okaże się, że będzie potrzebne dalsze leczenie, to trzeba będzie szukać ośrodka do naswietlan, itd.
To jest coś, co wywołuje u mnie pewien niepokój, gdyż oczywiście Bydgoszcz to nie jedyny ośrodek w Polsce, ale koordynowanie leczenia w jednym miejscu i lekarz prowadzący mający do dyspozycji większość dostępnych metod NFZ, to duży argument za w porównaniu z jeżdżeniem po różnych ośrodkach.


Przepraszam moderatora za literówki, ale pisze z telefonu komórkowego I słownik szaleje...

Uporządkowalam, poprawilam i uzupelnilam post.
-zb

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 11:52
autor: armands
Wybierając da Vinci możemy sobie zamknąć drogę leczenia w Bydgoszczy - z dr Siekiera mamy dobry kontakt. Ale jak okaże się, że będzie potrzebne dalsze leczenie, to trzeba będzie szukać ośrodka do naswietlan, itd.

Nie wiem w jaki sensie "zamknąć". Przecież cyrografu krwią nie podpisujesz ;)
Jeden z tutejszych forumowiczów, który był umówiony na RP w Bydgoszczy, wybrał operację w Gronau, a później kontrolował się w CO w Bydgoszczy.
Nikt mu nie robił wstrętów, bo to chyba normalne, że to twoje zdrowie jest tu najważniejsze. Macie prawo szukać najlepszej opcji i to róbcie.
Co do radioterapii, to akurat bydgoski ośrodek nie jest w ścisłej czołówce... aktualnie nie posiadają opcji tomoterapii.

Pozdrawiam
Armands

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 13:00
autor: leonardo556
Cześć Surfer,

Ja też surfer, nieco starszy od twojego Taty, po dwóch operacjach da Vinci i radioterapii. Wstyd się przyznać, ale niespełna dwa miesiące po da Vinci śmigałem już na kite, a po radioterapii jeszcze wcześniej.

Zastanawiałem się czy w przypadku twojego Taty nie należy zrezygnować z operacji i ograniczyć się wyłącznie do radioterapii.
Przykładowo mój Ojciec w wieku 74 lat miał radioterapię, a niedawno skończył 90 lat. Mądrzy ludzie na naszym forum twierdzą jednak, że warto zmniejszyć masę nowotworu. Przy Waszych parametrach skorupiaka na całkowite wyleczenie nie macie szans (choć ja wierzę w cuda), tak więc wszystko jedno czy prostatę usuniecie klasycznie, czy z pomocą robota - w tym drugim przypadku będzie mniej skutków ubocznych. Od razu szukajcie dobrej radioterapii, której nie da się uniknąć, podobnie jak HT.

Gdyby Tata miał nieco niższy Gleason i PSA można by rozważyć leczenie antyandrogenami (mniejsze skutki uboczne) zamiast kastracji, ale jest jak jest. W tym kontekście pozostawianie nerwów odpowiedzialnych za erekcję wydaje się bezprzedmiotowe. Zachowanie dobrej kondycji fizycznej, zarówno przed, jak i po operacji, jest ważne. HT będzie odbierała ochotę aktywności, ale warto się przełamywać.

Leonardo

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 20:26
autor: Surfer
Dziękuję za odpowiedzi- jutro będziemy musieli podjąć ostateczną decyzję.
Jeżeli się okaże, że radio będzie potrzebna, a wiele na to wskazuje, to gdzie się zgłosić, żeby był dobry sprzęt, specjaliści, itd.?


Leonardo ja też na kajcie pływam już pół życia - w wakacje można się złapać na Helu ;)

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 20:48
autor: zosia bluszcz
Jeżeli się okaże, że radio będzie potrzebna, a wiele na to wskazuje, to gdzie się zgłosić, żeby był dobry sprzęt, specjaliści, itd.?

Ten temat byl wielokrotnie poruszany na forum, ostatnio dzisiaj, w wątku gienekw1.

Za wiodące osrodki RT w Polsce uwaza się:

Zaklad Radioterapii Wielkopolskiego Centrum Onkologii (WCO)
oraz
Zaklad Radioterapii Instytutu Onkologii w Gliwicach

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 20:51
autor: Surfer
Ok dziękuję bardzo ;) Zaraz przejrze te wątki wszystkie- trochę poszedłem na łatwiznę :P

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 25 mar 2019, 00:10
autor: Surfer
Witam,

Ojciec już jest tydzień po operacji u doktora Salwy.
Została usunięta prostata i okoliczne węzły chłonne.
Zabieg przebiegł bez komplikacji, bez krwawienia, itp.
Po zabiegu nie występuje krwiomocz, trzymanie moczu po zabiegu przyzwoite, wiadomo, że występują częste wizyty w toalecie, wkładka jest potrzebna, ale z pewnością rekonwalescencja jest dużo szybsza, tak jak wspominaliscie.

Najbardziej dokuczliwa dolegliwość po zabiegu operacyjnym - 1 dzień po - bardzo silne gazy, wydaje mi się, że należałoby przed zabiegiem bardzo zwracać uwagę na to co się je oraz nie przesadzać z jedzeniem gdyż te gazy właśnie ojcu, i drugiemu panu, który miał operację i leżeli w tej samej sali, doskwieraly najbardziej.
Podsumowując komfort psychiczny, mała inwazyjnosc, itd., mogę powiedzieć, że warto było wybrać tę metodę.

Zobaczymy co dalej, jaki opis histopatologii pooperacyjnej, mam nadzieję, że nie będzie potrzebna radioterapia, ale mamy już termin w Centrum Onkolgii w Poznaniu umówiony..



Mam jedno pytanie do forumowiczów:
Jak to jest z tą rehabilitacja urologiczna?
Trochę poczytałem na temat skuteczności i zasadności prowadzenia intensywnej rehabilitacji w związku z lekkim nietrzymaniem moczu po zabiegu, czy ktoś z was może polecić konkretne gabinety rehabilitacyjne?
Jakie są wasze doświadczenia i co robić żeby efekt był jak najlepszy? Tak jak wspomniałem powyżej, ojciec ma całkiem przyzwoite trzymanie moczu, ale chciałby moc zapanować nad tym w 100%?

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 25 mar 2019, 11:39
autor: kemoturf
Surfer pisze:Jak to jest z tą rehabilitacja urologiczna?
Trochę poczytałem na temat skuteczności i zasadności prowadzenia intensywnej rehabilitacji w związku z lekkim nietrzymaniem moczu po zabiegu, czy ktoś z was może polecić konkretne gabinety rehabilitacyjne?

Z rehabilitacją jest słabo. Prowadzą ją nieliczne prywatne ośrodki. Częściej są to ośrodki adresowane dla pań, bo ten problem ich często dotyka, ale można się tam zgłosić. Ja z takiego ośrodka skorzystałem, bo u mnie dość długo trwało przeciekanie - ponad 4 miesiące z wkładką, ale jak już było lepiej to weszła RT i znowu się pogorszyło. Teraz jest ok, poza bieganiem i używam wkładek Tena 0. Inne sporty (nurkowanie, góry, łyżwy, rower, pływanie) - sucho.

Na forum mamy lekarza specjalizującego się w rehabilitacji pod nikiem DRE. W tej chwili organizuje nowy ośrodek w Warszawie, ale wcześniej działał w Karpaczu, pytanie, czy doświadczone w rehabilitacji osoby jeszcze tam pracują.

Moja refleksja jest taka, że tato ledwo wyszedł z sali operacyjnej i prawdopodobnie nie będzie potrzebował specjalistycznej rehabilitacji. Ja bym czekał wykonując standardowe ćwiczenia mięśni Kegla, które na pewno zostały wdrożone.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 28 mar 2019, 01:41
autor: Sister
Surfer! Zazdroszczę możliwości poddania się operacji (metodą da Vinci), bo u Brata (zrebie) niestety trzeba było zacząć od innych metod.
Pewnie RT pooperacyjna przyniesie dobry skutek-trzymam kciuki!
Sister

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 29 mar 2019, 12:27
autor: Surfer
Dziękuję za dobre słowa Sister :) My do dr. Salwy dostaliśmy się rzutem na taśmę dosłownie, na razie jakość operacji, kontakt I podejście do pacjenta oceniam super, ale jeszcze za wcześnie, żeby chwalić, minęło za mało czasu.
Niestety, koszty zabiegu, życzyłbym sobie, żeby każdy chory miał dostęp do takich metod leczenia na NFZ...

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 29 mar 2019, 13:31
autor: Surfer
Ketomurf dziękuję za opinie odnośnie rehabilitacji. Na razie ojciec wykonuje podstawowe ćwiczenia I czekamy na histpat.

Re: Tata 59l. PSA119.6ng/ml BxGl.4+5cT3? HT RARP

Nieprzeczytany post: 29 mar 2019, 13:49
autor: kemoturf
Surfer pisze:Na razie ojciec wykonuje podstawowe ćwiczenia.

Warto rozszerzyć ćwiczenia. Na stronach kobiecych pod hasłem ćwiczenia mięśni dna miednicy można znaleźć sporo. Te same cwiczenia może wykonywać pacjent po RP, jak już jest wygojony.