kalat pisze:Czy mogę prosić o interpretacje wyników?
Rak jednostronny. O średniej zajętości jednego płata. Szkoda, że akurat z tego pobrano tylko 4 próbki. Rak jest we wszystkich 4.
Gleason 3+4, a szczególnie 4+4 to już rak wysokiego ryzyka.
Jak często w naszym kraju się zdarza, biopsja kulawo opisana bez istotnych danych, które mają wpływ na ocenę choroby. Ale cóż, jest jak jest. PSA nie jest wysokie, więc może ono odpowiadać stanowi niewielkiego zaawansowania raka. Niestety okazuje się często, że na skutek słabego wykonania i opisania biopsji, poziom Gleasona jest niedoszacowany.
kalat pisze:Dostałem skierowanie na TK miednicy i Scyntygrafię.
TK czego? Lepsze byłby MRI miednicy i TK/MRI jamy brzusznej. Scyntrygrafię standardowo zleca się przy PSA>10, ale to przy GS4+4 nie zawadzi ją zrobić.
kalat pisze:Zaproponowano naświetlanie lub operację. Co wybrać?
To odwieczne pytanie. Na pewno warto się skonsultować w urologiem-chirurgiem i radiologiem. Każdy przedstawi swój punkt widzenia, a decyzja i tak jest na Twoich barkach.
Przed podjęciem decyzji należy sprawdzić, jak wygląda zaawansowanie miejscowe i czy nie ma nacieków/przerzutów. Nie zawadzi także mieć obraz scyntygraficzny.
Jeśli wszystko jest czyste to faktycznie radioterapia i operacja daje podobne szanse na pozbycie się raka. Z radioterapii wybrałbym brachyterapię, która co prawda jest bardziej uciążliwa dla pacjenta, ale daje mniejsze skutki uboczne. Generalnie obie metody mają poważny wpływ na erekcję. Operacja daje więcej problemów z trzymaniem moczu, ale jednak większą szansę wyjęcia wszystkiego. Potem materiał można też przebadać i zobaczyć z czym faktycznie miało się do czynienia. Po operacji można stosować radioterapię ratującą. Na forum znajdziesz sporo informacji o różnych metodach leczenia i ich zaletach i wadach.
viewforum.php?f=9kalat pisze:Jak szybko po operacji można wrócić do pracy?
Ja byłem na zwolnieniu 2 tygodnie (tydzień w szpitalu i tydzień w domu z cewnikiem), po operacji otwartej, ale to chyba sytuacja ekstremalna. Średnio po miesiącu, przy braku komplikacji można wrócić do pracy. Z pewnością szybciej po laparoskopowej, bo człowiek jest mniej pocięty. Niestety są to też kruczki, bo często laparoskopowa operacja niesie za sobą ryzyko pozostawienia fragmentów prostaty, szczególnie w części szczytowej. Ostatnio jest moda na laparoskop i niekiedy niewprawni chirurdzy robią dla tej metody dużo złej aury. Ja jestem zdania, że każda metoda jest dobra w rękach dobrego i doświadczonego w danej metodzie chirurga. Jeśli masz pieniądze, to może warto uderzyć do Gronau na operację robotem daVinci. Koszt do 20tyś EUR. To najlepsza opcja.