Polski system (?) opieki zdrowotnej

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: kris1 » 08 lut 2016, 10:48

Tak Kris, masz rację jeśli chodzi o post Anetki i twoją odpowiedź na jej pytania. Sorry.

" Starys",no coś Ty, za co masz mnie przepraszać? To nie żaden spór jak napisała admin. Daleki jestem od takiego rozwiązywania jakichkolwiek różnic zdań pomiędzy Forumowiczami :) . To po prostu była moja uwaga, żeby " Nowi" czytający nie popadali w entuzjazm dotyczący ich możliwości konsultacyjnych onkologicznych szczególnie na początku tej strasznej drogi walki z " cholernym skorupiakiem".
Natomiast jeśli chodzi o twoje dalsze oceny i spostrzeżenia, to pozwolisz, że zachowam milczenie.

A tu mnie zaskoczyłeś, bo nie mam sobie nic do zarzucenia. Jeżeli chciałbyś mnie bardziej oświecić, to może w sposób "ukryty" ;) żeby znowu kogoś nie "dotknąć" napisz mi o co chodzi.
Pozdrawiam
kris.
ur. 55r.
PSA I/10r- 6,14; III/10 bx-Gl.7=3+4 (cT2b); IV/10r RP-Gl 7=3+4; pT=>2c NO,MX ; SCT-zwyrod. ; VIII TK-ok! IX-XI/10r. RT=66Gy; ; ll/11r. SCT+TK+ rtg=zwyrod. ; TK. OK! I-PET/CT N1/biodr.lewe.; VII/11r.;(1) PLND - 2 wezły.(-) ; IX/11r. II PET/CT- N1/biodr.lewe.+przed.krzyż XI/11r. MRI = PET ; 4.XI/11r. SCT - Ok! XI PSA 2,34; XI/11r. II - PLND-3 w. przed.krzyż (-). 24 II/12r :III- PET/CT N1= perzed.krzyż 23 II PSA= 2,85 21.III.PSA =3,18 = :( III/12r HT=monot./Bikalutamid 150mg doba/ ;

wykres PSA http://i62.tinypic.com/11m4ab7.jpg

...Nie można za darmo otrzymać nowej filozofii sposobu życia.Trzeba za to drogo zapłacić i zdobywać wielką cierpliwością i dużym wysiłkiem "..
....Fiodor Dostojewski
kris1
 
Posty: 2211
Rejestracja: 20 paź 2010, 17:43
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 16 lut 2016, 21:41

Obrazek
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: szef admin » 16 mar 2016, 10:57

NFZ: czy czeka nas rok nieszczęść ze strony funduszu

http://www.termedia.pl/mz/NFZ-czy-czeka ... 21288.html

Kiedy u nas nastąpi stabilizacja?

Nowa rządząca ekipa, nowe wymiatanie kadr dobrze przygotowanych.

Obawiam się o decyzję z naszego terenowego NFZ, dokąd wojewoda skierował sprawę o utworzenie oddziału urologii (wystosowane przez Fundację RAK PROSTATY i konsultanta wojewódzkiego ds. urologii).
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - ? ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 na 5 kręg 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy;
Awatar użytkownika
szef admin
 
Posty: 846
Rejestracja: 13 mar 2008, 14:50
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: stanis » 25 mar 2016, 13:04

smutna konstatacja:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
r. 1950; 2013.09 PSA=6,7; 2013.12-Biopsja: pobrano 14 bioptatów, w 1-nym CaP, Gleason (3+4); 2013.02-Scyntygr.OK, CT -OK; 2014.03-RP Gleason (3+3); T2N0M0; 2014.05-PSA=0,003; 2014.08-PSA=0,002; 2014.08 - 1-sza uretrotomia; 2014.11 - PSA=0,013 ng/ml, 2-ga uretrotomia-2014.12; 2014.12 PSA=0,016ng/ml; 2015.03 PSA=0,019ng/ml; 2015.05 PSA=0,023; 2015.07 PSA=0,028; 2015.08 PSA=0,030 ng/ml; 2015.10 PSA=0,044 ng/ml; 2016.01 PSA=0,050 ng/ml; 2016.04 PSA=0,056 ng/ml; 2016.05 PSA=0,061 ng/ml; 08.2016 PSA=0,069 ng/ml; 11.2016 PSA=0,066 ng/ml; 01.2017 PSA=0,088 ng/ml; 05.2017 PSA=0,098 ng/ml; 09.2017 PSA=0,106 ng/ml; 12.2017 PSA=0,142 ng/ml; 03.2018 PSA=0,182 ng/ml
XII 2017 - powtórne badanie hist-pat operacyjny: GL=3+4, nwt w wielu miejscach GK także podtorebkowo, marginesy zbyt wąskie (+), pęcherzyki,+ nasieniowody bez nacieku.

IV-V 2018 tomoRT 10-70 Gy, PSA przed RT 0,191 ng/ml
V.2018 PSA = 0,056 ng/ml; VI.2018 PSA = 0,039 ng/ml; VIII.2018 PSA = 0,023 ng/ml; XI.2018 PSA = 0,013 ng/ml; II.2019 PSA=0,012 ng/ml; VIII.2019 PSA=0,002 ng/ml, XI.2019 - koagulacja krwawiących naczyń jako skutek TomoRT ; II.2020 PSA=0,004 ng/ml ; X.2020 PSA=0,007 ng/ml; II.2021 PSA=0,010 ng/ml; X.2021 PSA=0,011ng/ml; I.2022 PSA=0,006 ng/ml; X.2022 PSA=0,008 ng/ml; VI.2023 PSA=0,012 ng/ml

________________________________________________
Take care of your body, it's the only place you have to live in!
stanis
 
Posty: 3920
Rejestracja: 10 sie 2014, 12:51
Lokalizacja: Śląsk
Blog: Wyświetl blog (2)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: starys » 30 mar 2016, 19:30

Dobro narodowe, a dobro pacjenta onkologicznego:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 30729.html
Ur. 1948; XII/2014-DRE, PSA-12,49; I/2015-TRUS stercz 29,5 ml; II/2015- biopsja formalna, CaP,Gl 4+3,lewy, utkanie 30%; Start HT 16.03.2015 Zoladex10,8 + Flutamid 3x1; III/2015- rtg klatki-płuca OK, zwyrodnienie kręgosłupa; III/2015 – TK jamy brzusznej i miednicy mn. - gruczoł krokowy powiększony (42x45x38), dobrze odgraniczony, niejednorodny. Pęcherzyki nasienne nie wykazują zmian. Nie stwierdzono powiększenia węzłów chłonnych. Ściany pęcherza wykazują cechy wzmożonej trabekulacji. Nie stwierdza się meta do kości i płuc. Zwyrodnienie stawów biodrowych i kręgosłupa, dyskopatia wielopoziomowa. Pozostałe organy OK.; 20.03.2015 – PSA 9,55; 02.06.2015 - PSA 0,83;Test. 0,33ng/ml ;08.06.2015 - Zoladex10.8 (2-gi zast.); Flutamid STOP; 02.09.2015 - PSA 0,67; 11.09.2015 -Zoladex10.8 (3-ci zast.); 08 i 15.09.2015 MRI miednicy i jamy brzusznej - OK; prostata 28,2 ml, brak zmian meta;17.09.2015 - Konsylium - zakwalifikowany do RT radykalnej,T2c; 16.10.2015 - Brak techn.możliwości wyk. RT w CO Opole, przekierowanie do Gliwic; 26.10.2015 - Zakwalifikowany do mono-brachyterapii HDR w COI Gliwice; HDR BT 05.11 - 3.12.2015 3x11Gy/g razem 33 Gy; HT stop 07.12.2015;19.04.2017- Scyntygr. kości -OK; 29.08.2017 włącz. HT Apo-Flutam (3x1) + 12.09.2017 Eligard 22,5; 15.09.2017- PET jedno ognisko meta w talerzu biodr.; 02.10.2017- Apo-Flutam STOP; 11.12.2017- Eligard 45; Luty 2018 -Eligard nie działa, błąd przy podawaniu; 20.02.2018 - włączono Bicalutamid 1x50 mg/doba; Czerwiec 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; 31.01.2019- TK v. PET b.z. stabilizacja; Grudzień 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; Czerwiec 2019- zamiana Eligardu 45 na Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x50/doba następnie zmiana na 1x150/doba: Wrzesień 2019 - Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x150/doba; 04.10.2019-PET ognisko meta w talerzu biodrowym nie jest już widoczne w badaniu, przerzuty do węzła pachwinowego i biodrowego; 13-27.11.2019-RT węzłów chłonnych 10x3 Gy do dawki całk.30Gy; 27.12.2019 - Diphereline SR 11,25; Bicalutamid - stop; Styczeń 2020- TK i SC -bez progresji; 31.03.2020 - Diphereline SR 11,25; Maj 2020 - TK, SC, Rtg; 28.05.2020 - RT 8Gy na kręgosłup lędźwiowy; 30.06.2020 - włączono ENZ; Diphereline SR 11,25; 06.08.2020- ENZ-2 cykl; 03.09.2020- ENZ-3 cykl; 29.09.2020- Diphereline SR 11,25; 01.10.2020- ENZ-4 cykl; 26.10.2020-TK progresja wg. Recist; 02.11.2020- ENZ-5 i 6 cykl; 28.12.2020- ENZ 7 cykl; 05.01.2021- Diphereline SR 11,25; 04,02.202- ENZ 8 i 9 cykl;

PSA po HDR BT - w nawiasach testost.: 18.01.2016 - 0,493; 25.04.2016 - 0,709 (T-2,43); 08.08.2016 -0,773 (T-5,41); 14.11.2016 -0,863; 20.03.2017- 3,57 (T-5,86); 24.04.2017- 8,782; 28.08.2017- 37,006 (T-7,88); 10.11.2017-13,730; 10.01.2018-6,030 (T-0,27); 08.02.2018-5,57 (T-3,99); 14.02.2018- 6,94 (T-5,92); 20.02.2018- 9,82 (T-8,02); 11.04.2018- 3,713 (T-9,53); 18.06.2018- 3,193 (T-9,79); 17.12.2018- 3,404; 14.02.2019- 4,29 (T-0,20); 26.06.2019- 16,730 (T-0,09); 26.09.2019- 48,861; 23.10.2019- 56,083; 03.12.2019- 66,337; 27.12.2019- 41,400 (T-0,15); 28.01.2020- 24,759 (T-0,21); 26.03.2020- 20,30 (T-0,12)??? ;26.05.2020- 23.910 (T-0,20);30.06.2020- 26,664 (T-0,14); 29.09.2020- 9,297 (T-0,20); 28.12.2020- 7,482 (T-0,19);

Szczegóły w moim wątku kliknij
starys
 
Posty: 831
Rejestracja: 14 mar 2015, 13:49
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 28 kwie 2016, 13:41

Patologia w patomorfologii

Gazeta Polska Codzienne
numer 1406 - 28.04.2016 → Polska

Na rynku usług medycznych panuje wolna amerykanka. Każdy może otworzyć zakład, który będzie wykonywał np. badania patomorfologiczne czy genetyczne. Placówki te nie muszą zdobywać oficjalnych certyfikatów, nie obowiązują ich jednakowe standardy działania, poziom usług przez nie świadczonych nie podlega zewnętrznej kontroli. W rezultacie najwięcej tracą pacjenci.
(...)
lekarze onkolodzy, patomorfolodzy i genetycy zwracają uwagę na wadliwie funkcjonujący system diagnostyki onkologicznej.
Dotyczy to zarówno patomorfologii, jak i genetyki. Podkreślają pilną konieczność podjęcia działań naprawczych. Złożyli w Ministerstwie Zdrowia stosowne projekty.
Prof. Anna Nasierowska-Guttmajer, prezes Polskiego Towarzystwa Patologów, zwraca uwagę, że w Polsce nie ma obowiązującej listy procedur patomorfologicznych. Sama patomorfologia traktowana jest przez NFZ jako część innych procedur medycznych – głównie chirurgicznych. Często stanowi dla szpitala dodatkowe obciążenie finansowe.

W rezultacie patomorfologia jest wyprowadzana ze szpitali. Placówki zlecają wykonanie tego typu badań firmom zewnętrznym, nierzadko sieciówkom. Najważniejszym czynnikiem wyboru jest cena, jakość jest na dalszym planie. Zdarza się, że badania wykonuje firma oddalona o kilkaset kilometrów. Transport próbek pobranych od pacjenta trwa godzinami. Zdarza się, że są one przewożone i przechowywane w nieodpowiednich warunkach. Inaczej sytuacja wygląda, gdy badania patomorfologiczne wykonywane są na miejscu – w szpitalu. (W wypadku kilku miejskich placówek może to być jedna placówka realizująca ich zapotrzebowanie).
Prof. Lucjan Wyrwicz z Centrum Onkologii w Warszawie tłumaczy, że patomorfolog musi wchodzić w skład zespołu zajmującego się pacjentem. Podkreśla, że bez precyzyjnego rozpoznania nie można mówić o wyborze terapii. A właśnie patomorfologia zajmuje się rozpoznaniem, klasyfikacją oraz prognozowaniem chorób.
Trafna diagnostyka patomorfologiczna i genetyczna pozwala nie tylko na prowadzenie efektywnej terapii, lecz także przynosi oszczędności. Nie wydaje się wtedy środków na źle dobrane i nieskuteczne leczenie.



Autor: Wojciech Kamiński

http://gpcodziennie.pl/49956-patologiaw ... yH1NCg_NaU
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 07 maja 2016, 14:35

Sośnierz: "Ukrócić samowolę centrali warszawskiej"
Z KRAJU: 2016-05-07 ŹRÓDŁO: ["PAP"]

Gliwicki oddział Centrum Onkologii nie zostanie oddzielony od centrali w Warszawie - podała w czwartek placówka. Poseł PiS Andrzej Sośnierz postuluje dalszą walkę o samodzielność gliwickiej placówki onkologicznej.

Centrum zostało utworzone rozporządzeniem Rady Ministrów w 1951 r. Instytut ma siedzibę w Warszawie oraz dwa oddziały zamiejscowe - w Gliwicach i w Krakowie. W działania na rzecz usamodzielnienia gliwickiego szpitala zaangażowało się w ostatnich miesiącach wiele regionalnych środowisk, w tym politycy różnych opcji, poprzednie kierownictwo placówki oraz śląskie media, które zainicjowały zbiórkę podpisów pod apelem o utworzenie Śląskiego Instytutu Onkologii. Ponad 15 tys. podpisów przekazano w lutym ministrowi zdrowia Konstantemu Radziwiłłowi.

Solą w oku zaangażowanych w kampanię na rzecz samodzielności gliwickiego szpitala była konieczność przekazywania wypracowanych przez gliwicki oddział pieniędzy na pokrycie deficytów pozostałych oddziałów instytutu. W ciągu ostatnich 3 lat było to ponad 82 mln zł.

Jak poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej pełniący od ubiegłego tygodnia obowiązki dyrektora gliwickiego Centrum Onkologii prof. Krzysztof Składowski, uzyskał on gwarancje, że oszczędności poczynione w Gliwicach nie będą już przekazywane na rzecz innych oddziałów.
„Odzyskaliśmy autonomię finansową – to dzięki państwu – politykom i mediom. To jest sukces” – powiedział podczas konferencji prasowej w Gliwicach. „Nie zamierzam oddawać pieniędzy naszego oddziału, nikt też nie zamierza o nie prosić” – dodał.

Jak poinformował prof. Składowski, opracowywana jest nowelizacja ustawy o instytutach badawczych, w której – według deklaracji polityków - znajdą się prawne zabezpieczenia finansów oddziału. Czuwanie nad jej procedowaniem zadeklarowała obecna na konferencji w Gliwicach pos. PiS Barbara Dziuk. Jednocześnie przedstawiciele gliwickiego szpitala złożą wniosek do Rady Naukowej Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie o umieszczenie takiego zapisu w statucie instytutu.

Dyrektor Składowski podkreślił, że szef całego instytutu prof. Jan Walewski wykluczył zabieranie oszczędności powstałych w jednym ośrodku na pokrycie deficytu powstałego w innym.

"To samo zagwarantował minister zdrowia podczas spotkania z delegacją naszej dyrekcji. 3 maja miałem też okazję porozmawiać z panią premier Beatą Szydło. Uzyskałem zapewnienie, że pani premier będzie się przyglądać całemu procesowi. Jest zdania, że Instytut Onkologii w Gliwicach najlepiej ma się pod skrzydłami całego instytutu badawczego razem z Warszawą i Krakowem" - mówił prof. Składowski.

Poseł PiS i b. prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Sośnierz przypomniał podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach, że uchwały popierające dążenie gliwickiego Centrum Onkologii do usamodzielnienia przyjęło w ostatnim czasie wiele samorządów w woj. śląskim: Jaworzna, Krzanowic, Mierzęcic, Gliwic, Godowa, Sławkowa, Nędzy, Toszka, Bestwiny, Czechowic-Dziedzic, Imielina, Bierunia oraz Sejmik Woj. Śląskiego.

„Odpowiedzieli też posłowie śląscy ze wszystkich opcji, powstała duża zgoda ponad podziałami. Nagle próbuje się ten proces przerwać uznając, że obiecano nam, że nie będą brali pieniędzy – taką obietnicę ja przyrównuję do tego, że nareszcie złodziej powiedział, że nie będzie brał pieniędzy” – oświadczył pos. Sośnierz.

„Chciałem się zwrócić do mediów i tych, którzy dotąd angażowali się w to przedsięwzięcie, zwracam się do kolegów posłów wszystkich opcji, żebyśmy tę akcję kontynuowali. Jeśli 15 tys. głosów nie wystarcza, to zbierzmy więcej – 100 tys., może to wystarczy, żeby ukrócić samowolę centrali warszawskiej” – dodał.

Podpisy zamierza zbierać na swojej stronie internetowej, chce się też ponownie zwrócić o poparcie do lokalnych samorządów.
„Nie wykluczam rozwiązań kompromisowych, ale takie brutalne przerwanie procesu, bez przeproszenia kogokolwiek? Zostaliśmy wystawieni, nie mam zamiaru mówić, że deszcz pada…” - dodał, ocierając twarz.

Przytoczył też wyniki analizy SWOT na temat korzyści i zagrożeń płynących z rozdzielenia, którą przygotowano na zlecenie poprzedniego kierownictwa gliwickiego szpitala. Wynika z niej, że obecna sytuacja jest „bardzo korzystna” dla wydzielenia Instytutu Onkologii w Gliwicach, a wydzielony instytut jest w stanie „wykorzystując posiadane mocne strony efektywniej wykorzystywać pojawiające się w otoczeniu szanse w stanie oraz skutecznie radzić sobie z zagrożeniami”.

Prof. Składowski uważa jednak, że kontynuacja działań w sprawie oddzielenia gliwickiego oddziału od centrum onkologii jest niebezpieczna, ponieważ niesie ryzyko wysokich strat w dziedzinie medyczno-naukowej.

To – jak mówił podczas konferencji – utrata lub ograniczenie przez Narodowy Fundusz Zdrowia kontraktowania usług medycznych z nowym podmiotem, jakim szpital stałby się po odłączeniu. Kolejne zagrożenia to utrata statusu instytutu badawczego, ograniczenie działalności naukowej we wszystkich oddziałach Centrum - Instytutu Onkologii, łącznie z utratą prawa do prowadzenia przewodów doktorskich lub habilitacyjnych. Jego pogląd podziela angażująca się wcześniej w działania na rzecz usamodzielnienia gliwickiego szpitala pos. Barbara Dziuk.

„Głównym założeniem było zablokować zabieranie pieniędzy ze Śląska; to się udało. (…) Dzisiejszy dzień jest historycznym dniem, gdzie podkreślamy z dyrekcją, że to, co chcieliśmy, osiągnęliśmy” – powiedziała. Podkreśliła, że na rozwój Instytutu Onkologii trzeba patrzeć z szerokiej perspektywy. "To nazwa, która funkcjonuje w całym świecie, to istotne, by tą nazwą się posługiwać” – mówiła posłanka.

Posłowie Dziuk i Sośnierz pytani o różnicę zdań w tej sprawie powiedzieli, że rozłamu w śląskim PiS nie ma. "Ja przedstawiam swoje stanowisko, jakie głęboko odczuwam i takie, jakie powinniśmy zająć. Wielu posłów wspiera mnie w tym działaniu” – zapewnił Andrzej Sośnierz.(PAP)


http://onkologia.esculap.com/news/143512/Sośnierz:_Ukrócić_samowolę_centrali_warszawskiej?utm_campaign=goniec1375&utm_source=esculap_nielekarze&utm_medium=goniec&utm_content=L01
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 19 maja 2016, 12:22

Przedwczoraj mój brat zgłosił się do szpitala uniwersyteckiego na usunięcie polipów z jelita grubego. W tym samym dniu Japończycy wszczepiali, innowacyjną metodą nawet w Europie, stymulatory pacjentom będącym w śpiączce.

Brat miał wczoraj mieć ten zabieg. Nie komunikowałem się z nim, bo myślałem, że jest po narkozie, i lepiej, żeby miał spokój.

Dziś zadzwoniłem do niego z zapytaniem, jak się czuje, a ten odpowiedział, jak przed zabiegiem, tylko bardziej wkurzony, bo zabieg nie odbył się. Lekarz opiekun uprzejmie przeprosił, i oznajmił, że to z powodu braku anestezjologa. Z uśmiechem zaproponował wycięcie na żywca, do czego oczywiście nie doszło. Dziś brat wychodzi ze szpitala.

Japończycy tych zabiegów wykonali, chyba cztery, jeszcze wczoraj. Nie dziwię się, że zabrakło anestezjologów dla innych pacjentów.

Właśnie w tv gadają, ze jeszcze są, uruchamiają stymulatory.
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Witam i proszę o radę

Nieprzeczytany postautor: dowalki » 30 maja 2016, 13:29

zapytajka pisze:Włodku, też zdziwiło mnie, że podczas przeszukiwania forum nigdzie nie natrafiłam na wzmiankę o tym szpitalu w Katowicach - pomyślałam, że może dlatego, że jest to prywatny szpital? I jednak większość ludzi kieruje swoją uwagę w pierwszej kolejności na szpitale publiczne, bo tam z założenia, jeśli nie na NFZ, to trzeba zapłacić...


Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem napisać tak: w szpitalu urologicznym przy ul. Strzeleckiej w Katowicach byłem leczony nie raz i nie dwa jeszcze w wieku XX. Poznałem wtedy ludzi stamtąd, którzy pracują tam do dziś. Gdy uszczypnął mnie w prostatę rak, obejrzałem m.in. ich stronę i przeczytałem sporo opinii. Zwróciłem uwagę na dziwną sytuację (i to coraz częściej spotykaną), że w szpitalu, który ma umowę z NFZ, funkcjonują równolegle praktyki prywatne [1]. Przypomniałem sobie, jak mnie leczyli i jakie na dziś są efekty tego leczenia (i proszę nie pytać o szczegóły). Po tym, a przede wszystkim po uważnej lekturze naszego forum, postanowiłem jechać do Bydgoszczy, aby organizować swoje leczenie w tamtejszym Centrum Onkologii. Na dziś uważam, widząc efekty, że nie mogłem podjąć lepszej decyzji.

[1] spotkałem nawet szpital z umową z NFZ, w którym pierwsza wizyta jest z definicji płatna (!), i lekarz wtedy decyduje, czy dalsze leczenie będzie na NFZ, czy prywatnie. Oczywiście na propozycję można się zgodzić albo nie.
dowalki ur. 1951 mój wątek

XII 2010 - PSA 0,44; I 2013 - PSA 1,34; XI 2013 - PSA 1,88; III 2014 - PSA 2,53; V 2014 - PSA 2,51; VII 2014 - PSA 3,05; X 2014 - PSA 3,37
XI 2014 - biopsja prostaty (ujemna, BPH)
II 2015 - PSA 5,03; VII 2015 - PCA3 193 (high); VIII 2015 - PSA 6,99; X 2015 - PSA 10,17
X 2015 - MR zmiany prawy płat - PIRADS 5; XI 2015 - biopsja prostaty (celowana) rak prawy płat Gleason 6 (3+3) 50%; RTG płuc OK, scyntygrafia OK, TK OK
XII 2015 - rozpoczęto przyjmowanie Bi.Bran 1000 i B17; PSA 9,27; I 2016 - PSA 9,07; III 2016 - PSA 8,66
I 2016 - karta DILO
31 III 2016 - RP w CO Bydgoszcz
Badanie histopatologiczne po RP: węzły chłonne (7 szt.) - czyste (pN0), gruczoł krokowy - Adenocarcinoma acinare prostatea, Gl 3+4=7 (pT2cN0) (Grade group 2; WHO 2016), pęcherzyki nasienne - czyste, marginesy (-).
V 2016 PSA < 0,003;
VI 2016; IX 2016; XII 2016; III 2017; IX 2017; III 2018, IX 2018 - PSA < 0,003, III 2019 - PSA = 0,000; IX 2019 - PSA < 0,001; III 2020 - PSA = 0,001, III 2021 - PSA < 0,003
dowalki
 
Posty: 238
Rejestracja: 01 lut 2016, 00:12
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Witam i proszę o radę

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 30 maja 2016, 15:17

Prawdziwie napisane. Jest to nasze, pozostałe po PRLu, sk****two. U nas też jest taki szpital. W pobliży większych szpitali powstały a la kliniki, w których pracują specjaliści ze szpitala, oczywiście mogą pracować, ale jak to wygląda w praktyce - nieetycznie, mówiąc delikatnie.
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: starys » 31 maja 2016, 08:48

W ubiegłym roku robiłem rozpoznanie gdzie się leczyć brachyterapią LDR. Na terenie południowej Polski do pewnego szpitala przykleiła się przybudówka w której pan wykonuje zabiegi LDR BT. W ub. roku cena wynosiła ok 15 000 EUR. Znajomy lekarz poprzez swoich znajomych dowiedział się to i owo o tej placówce i zdecydowanie mi odradził. Zespół przeprowadzający zabiegi skrzykiwany w miarę potrzeby (gdy znajdzie się pacjent) z krajów ościennych, niektóry sprzęt też wypożyczany... zza granicy.
Nie piszę nic dokładniejszego, bo jeden z użytkowników naszego forum właśnie tam poddał się leczeniu i myślę, że podzieli się informacjami.
Ur. 1948; XII/2014-DRE, PSA-12,49; I/2015-TRUS stercz 29,5 ml; II/2015- biopsja formalna, CaP,Gl 4+3,lewy, utkanie 30%; Start HT 16.03.2015 Zoladex10,8 + Flutamid 3x1; III/2015- rtg klatki-płuca OK, zwyrodnienie kręgosłupa; III/2015 – TK jamy brzusznej i miednicy mn. - gruczoł krokowy powiększony (42x45x38), dobrze odgraniczony, niejednorodny. Pęcherzyki nasienne nie wykazują zmian. Nie stwierdzono powiększenia węzłów chłonnych. Ściany pęcherza wykazują cechy wzmożonej trabekulacji. Nie stwierdza się meta do kości i płuc. Zwyrodnienie stawów biodrowych i kręgosłupa, dyskopatia wielopoziomowa. Pozostałe organy OK.; 20.03.2015 – PSA 9,55; 02.06.2015 - PSA 0,83;Test. 0,33ng/ml ;08.06.2015 - Zoladex10.8 (2-gi zast.); Flutamid STOP; 02.09.2015 - PSA 0,67; 11.09.2015 -Zoladex10.8 (3-ci zast.); 08 i 15.09.2015 MRI miednicy i jamy brzusznej - OK; prostata 28,2 ml, brak zmian meta;17.09.2015 - Konsylium - zakwalifikowany do RT radykalnej,T2c; 16.10.2015 - Brak techn.możliwości wyk. RT w CO Opole, przekierowanie do Gliwic; 26.10.2015 - Zakwalifikowany do mono-brachyterapii HDR w COI Gliwice; HDR BT 05.11 - 3.12.2015 3x11Gy/g razem 33 Gy; HT stop 07.12.2015;19.04.2017- Scyntygr. kości -OK; 29.08.2017 włącz. HT Apo-Flutam (3x1) + 12.09.2017 Eligard 22,5; 15.09.2017- PET jedno ognisko meta w talerzu biodr.; 02.10.2017- Apo-Flutam STOP; 11.12.2017- Eligard 45; Luty 2018 -Eligard nie działa, błąd przy podawaniu; 20.02.2018 - włączono Bicalutamid 1x50 mg/doba; Czerwiec 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; 31.01.2019- TK v. PET b.z. stabilizacja; Grudzień 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; Czerwiec 2019- zamiana Eligardu 45 na Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x50/doba następnie zmiana na 1x150/doba: Wrzesień 2019 - Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x150/doba; 04.10.2019-PET ognisko meta w talerzu biodrowym nie jest już widoczne w badaniu, przerzuty do węzła pachwinowego i biodrowego; 13-27.11.2019-RT węzłów chłonnych 10x3 Gy do dawki całk.30Gy; 27.12.2019 - Diphereline SR 11,25; Bicalutamid - stop; Styczeń 2020- TK i SC -bez progresji; 31.03.2020 - Diphereline SR 11,25; Maj 2020 - TK, SC, Rtg; 28.05.2020 - RT 8Gy na kręgosłup lędźwiowy; 30.06.2020 - włączono ENZ; Diphereline SR 11,25; 06.08.2020- ENZ-2 cykl; 03.09.2020- ENZ-3 cykl; 29.09.2020- Diphereline SR 11,25; 01.10.2020- ENZ-4 cykl; 26.10.2020-TK progresja wg. Recist; 02.11.2020- ENZ-5 i 6 cykl; 28.12.2020- ENZ 7 cykl; 05.01.2021- Diphereline SR 11,25; 04,02.202- ENZ 8 i 9 cykl;

PSA po HDR BT - w nawiasach testost.: 18.01.2016 - 0,493; 25.04.2016 - 0,709 (T-2,43); 08.08.2016 -0,773 (T-5,41); 14.11.2016 -0,863; 20.03.2017- 3,57 (T-5,86); 24.04.2017- 8,782; 28.08.2017- 37,006 (T-7,88); 10.11.2017-13,730; 10.01.2018-6,030 (T-0,27); 08.02.2018-5,57 (T-3,99); 14.02.2018- 6,94 (T-5,92); 20.02.2018- 9,82 (T-8,02); 11.04.2018- 3,713 (T-9,53); 18.06.2018- 3,193 (T-9,79); 17.12.2018- 3,404; 14.02.2019- 4,29 (T-0,20); 26.06.2019- 16,730 (T-0,09); 26.09.2019- 48,861; 23.10.2019- 56,083; 03.12.2019- 66,337; 27.12.2019- 41,400 (T-0,15); 28.01.2020- 24,759 (T-0,21); 26.03.2020- 20,30 (T-0,12)??? ;26.05.2020- 23.910 (T-0,20);30.06.2020- 26,664 (T-0,14); 29.09.2020- 9,297 (T-0,20); 28.12.2020- 7,482 (T-0,19);

Szczegóły w moim wątku kliknij
starys
 
Posty: 831
Rejestracja: 14 mar 2015, 13:49
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 12 cze 2016, 02:26

Do wyboru:
Zasada naczyn połączonych
albo
Z próżnego i Salomon nie naleje...




Szybka ścieżka leczenia onkologicznego to fikcja
Z KRAJU: 2016-06-10 ŹRÓDŁO: ["PAP"]

Na leczenie onkologiczne czeka się o 1,3 tygodnia dłużej niż w styczniu 2015 r. Tak wynika z najnowszego "OnkoBarometru" Fundacji Watch Health Care. Podkreśla ona, że zmiany związane z wprowadzeniem pakietu onkologicznego i szybkiej ścieżki leczenia najdotkliwiej odczuli pacjenci bez zielonej karty (uprawnia ona do przyspieszonego trybu). Czekają oni w kolejkach nawet trzy razy dłużej.

Jeżeli chodzi o same operacje to najdłuższe kolejki (dla pacjentów bez karty) są w chirurgii onkologicznej – średnio wynoszą ponad 7 tyg. Słabo wypada również diagnostyka – tutaj czas oczekiwania od stycznia 2016 r. wydłużył się o 3 tyg. – do 8 tyg. Ale są i skrajne przypadki, np. na rezonans magnetyczny mózgu dziecko musi czekać obecnie średnio 7,4 mies. – to o 1,2 mies. dłużej niż jeszcze w styczniu 2016. Z kolei biopsja guzków tarczycy możliwa jest po 6,4 mies. czekania – to o ponad 4 mies. dłużej. Choć są i wyjątki: np. o 3,2 tyg. krócej się czeka na USG węzłów szyjnych.

Aby pokazać, jak cała ścieżka leczenia onkologicznego (od wykrycia, przez diagnozę aż po leczenie) wygląda w konkretnych przypadkach, autorzy raportu wzięli pod lupę cztery najczęściej występujące nowotwory: płuca, piersi, stercza oraz białaczkę. Okazało się, że łączny czas od wizyty u lekarza pierwszego kontaktu do rozpoczęcia leczenia za pomocą radioterapii paliatywnej raka płuca w maju 2016 r. wyniósł ponad 7 mies. To o ponad miesiąc więcej niż jeszcze w styczniu. W przypadku pacjentów z kartami DILO to już „tylko” 3 mies. Ale i tak znacznie więcej niż zakładany limit 8 tyg.

Znacznie gorzej jest w przypadku raka piersi. Pacjentki bez zielonej karty od momentu wykrycia zmiany do rozpoczęcia leczenia czekają blisko rok (jeszcze w styczniu było to pół roku). Z kolei chore z „szybkiej ścieżki” 3 mies. – o tydzień dłużej.

Głównym powodem tak długich kolejek jest – zdaniem autorów – etapowość leczenia. Przy każdej z procedur pacjent stoi w kolejce, tracąc cenny czas. W raku płuc (jest on jedną z najczęstszych przyczyn zgonów w Polsce) pacjent idący tradycyjną ścieżką leczenia, na pierwszą wizytę u pulmonologa czeka blisko 2 mies. Kolejne 3 mies. spędza w kolejce na tomografię klatki piersiowej, a do specjalisty od chirurgii klatki piersiowej ma szansę dostać się po kolejnym miesiącu. To daje już pół roku. 2 tyg. oczekiwania na operację wydaje się przy tym okresem bardzo krótkim. Ale jest jeszcze kolejka na radioterapię paliatywną – 1,4 mies.

Kłopot polega na tym, że – jak przekonują eksperci – nawet jedna trzecia chorych nie otrzymuje zielonej karty. Zdaniem autorów raportu pacjenci są zmuszani do czekania w normalnych kolejkach do specjalistów, bowiem lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie zawsze uważają, że wydanie karty przyspieszającej ten czas oczekiwania jest zasadne. Często wysyłają chorych na dodatkowe badania, wydłużając cały proces.

Lekarze nie informują chorych, że istnieje możliwość wystawienia karty – przyznaje Szymon Chrostowski z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych. Dodaje, że placówki np. nie mają podpisanego kontraktu albo lekarze przekonują chorych, że dzięki zielonej karcie ich sytuacja się nie polepszy.

Jacek Siwiec, wiceprezes Zarządu Fundacji WHC, podkreśla, że nie tylko kolejki, ale także dostępność do leczenia bólu czy profilaktyki dzięki badaniom genetycznym przedstawia się nie najlepiej. Średni czas oczekiwania w Polsce na przyjęcie pacjenta do poradni leczenia bólu wynosi 3 tyg. Ale są placówki, w których kolejki są trzy razy dłuższe. Do badań profilaktycznych w kierunku wykrycia mutacji w genie odpowiedzialnym za zachorowania na nowotwór piersi i jajnika rekordowy czas, jaki odnotowano, wynosił 13 mies. ("Dziennik Gazeta Prawna")


http://onkologia.esculap.com/news/143814/Szybka_ścieżka_leczenia_onkologicznego_to_fikcja?utm_campaign=goniec1390&utm_source=esculap_nielekarze&utm_medium=goniec&utm_content=L11
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: dowalki » 12 cze 2016, 10:26

Myślę, że sprawa jest bardziej złożona, niż by to wynikało z takich raportów. Na przykład w moim przypadku diagnostyka trwała długo dlatego, że po pierwsze, długo dochodziłem do świadomości, że mogę mieć raka, po drugie, że musiałem pogodzić diagnostykę z pracą zawodową, po trzecie nie chciałem rezygnować z pewnego komfortu życia (np. urlop za granicą), a po czwarte część badań wykonywałem prywatnie. A gdy już biopsja pokazała, że jest rak, należało wybrać sposób leczenia, i to wymagało czasochłonnego zdobywania wiedzy oraz odwiedzin u kilku lekarzy (celowo nie piszę: specjalistów).

Czyli tak naprawdę diagnostyka i leczenie zajęły półtora roku, co znacznie przekracza założone kilkutygodniowe terminy. No, ale taki był mój wybór, oczywiście ze świadomością pewnego ryzyka. I to też się liczy w statystykach.

Ale inna sprawa to to, że nie ma u nas lekarzy raka prostaty. Jak widać choćby z historii na forum, chorzy miotają się pomiędzy urologami a onkologami, i nikt im nie jest w stanie miarodajnie powiedzieć, jakie leczenie jest w ich stanie optymalne. Dopiero doświadczenie uczestników forum (dziękuję) pozwala im zorientować się w wyborze najlepszej drogi.

Zupełnie pomijam profilaktykę i badania przesiewowe, o których jak sobie sam nie pomyślisz, to nikt za ciebie nie załatwi. Pamiętam, jak ze 40 lat temu kolega pojechał na staż naukowy do zachodniej Europy. Oczywiście po powrocie opowiadał, co się działo, i na czoło opowieści wysunął się temat lekarzy i badań przed przyjęciem do pracy. Otóż kolega (wtedy ok. 30 lat) bardzo był zdziwiony, że lekarz wsadził mu palec w tyłek i badał prostatę. Podobno takie tam są standardy. To sobie przypomnijcie, jak u nas wyglądają badania zdolności do pracy.

Dla mnie wskaźnikiem dziadostwa naszego systemu (?) opieki zdrowotnej jest fakt, że co tydzień na naszym forum zjawia się pacjent, który ma zaawansowanego raka często z przerzutami. To jak ten system (?) chroni ludzi przed nieszczęściem?
dowalki ur. 1951 mój wątek

XII 2010 - PSA 0,44; I 2013 - PSA 1,34; XI 2013 - PSA 1,88; III 2014 - PSA 2,53; V 2014 - PSA 2,51; VII 2014 - PSA 3,05; X 2014 - PSA 3,37
XI 2014 - biopsja prostaty (ujemna, BPH)
II 2015 - PSA 5,03; VII 2015 - PCA3 193 (high); VIII 2015 - PSA 6,99; X 2015 - PSA 10,17
X 2015 - MR zmiany prawy płat - PIRADS 5; XI 2015 - biopsja prostaty (celowana) rak prawy płat Gleason 6 (3+3) 50%; RTG płuc OK, scyntygrafia OK, TK OK
XII 2015 - rozpoczęto przyjmowanie Bi.Bran 1000 i B17; PSA 9,27; I 2016 - PSA 9,07; III 2016 - PSA 8,66
I 2016 - karta DILO
31 III 2016 - RP w CO Bydgoszcz
Badanie histopatologiczne po RP: węzły chłonne (7 szt.) - czyste (pN0), gruczoł krokowy - Adenocarcinoma acinare prostatea, Gl 3+4=7 (pT2cN0) (Grade group 2; WHO 2016), pęcherzyki nasienne - czyste, marginesy (-).
V 2016 PSA < 0,003;
VI 2016; IX 2016; XII 2016; III 2017; IX 2017; III 2018, IX 2018 - PSA < 0,003, III 2019 - PSA = 0,000; IX 2019 - PSA < 0,001; III 2020 - PSA = 0,001, III 2021 - PSA < 0,003
dowalki
 
Posty: 238
Rejestracja: 01 lut 2016, 00:12
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: lui » 12 cze 2016, 13:41

dowalki pisze:
Dla mnie wskaźnikiem dziadostwa naszego systemu (?) opieki zdrowotnej jest fakt, że co tydzień na naszym forum zjawia się pacjent, który ma zaawansowanego raka często z przerzutami. To jak ten system (?) chroni ludzi przed nieszczęściem?


Myślę że można się zgodzić z tym co piszesz, biorąc pod uwagę fakty

Że to źródło statystyczne przypomina (http://www.rynekzdrowia.pl/) iż

Polska przedostatnia w Europie pod względem poziomu leczenia
Pod względem poziomu leczenia nasz kraj uplasował się na 34., przedostatnim miejscu w Europie. Za nami jest tylko Czarnogóra. Lepiej jest nawet w Albanii - wynika z Europejskiego Konsumenckiego Indeksu Zdrowia
.

Oczywiście faktu, nie będziemy podważać, że w przypadku prostatyków, jest lepiej, czy gorzej. Można zauważyć tu na forum, z małą dozą ironii i zarazem współczucia, gdzie koleżeństwo zagraniczne często, informuje na naszym forum, o nieudolnosciach naszej służby zdrowia, częstych błędach technicznych, popełnianych we wstępnej fazie diagnozy, czy leczenia. Lecz my krajanie, czy ziomale pospolici, z wyrozumieniem i pokorą, znosimy często "szarą rzeczywistość" choć często się z nią nie zgadzamy.
Jak by nie mówić, to dobrze że umiemy się, w tym gąszczu pokręconych przepisów jeszcze odnajdywać, a leczyć to już zupełnie inna para kaloszy

Oby tylko nie gorzej, się działo, bo lepiej zawsze może być
Pozdrawiam forumowiczów oraz ścisłe gremium również
LUI ur.1958 PSA -07/2010- wyjściowe 17,77

-----------------
24/08/2010 I-sza biopsja negatywna (25.03.2013 PSA 20,64)
04.04.2013 II -ga BIOPSJA 12-bloczków (12.04.2013 wynik ADENOCARCINOMA pT2B Gleason 3+3
I-sza scyntygrafia (25/04/13) czysto
RP z limfadenektomią (30/07/2013) Gleason pooperacyjny 3+4=7A(A-D) pT3aNOMX Nowotwór obejmuje oba płaty stercza naciekając na miąższ narządu, lecz nie przekracza torebki stercza .Widoczne naciekanie nerwów (B,D).Margines odcięcia od pęcherza (3mm) jest wąski ;nowotwór nacieka w tym obszarze wiązki mięśniowe szyi pęcherza wzdłuż nerwów i pęczków naczyniowych (D). Odcięcie w obrębie wierzchołka i marginesu bocznego płata lewego jest niedoszczętne (B,C,G).Pęcherzyki nasienne o typowej budowie, bez nacieku raka (E) Linie odcięcia nasieniowodów o budowie prawidłowej (F)Węzły chłonne z cechami rozrostu odczynowego (H-K) Gleason pooperacyjny 3+4=7A(A-D) pT3aNOMX
PSA po 6 tyg. od RP 0,054, 8tyg.0,048, 3 m-ce 0,063 ,4-m-ce 0,233 (T 3,38 )
przygotowanie do RT (12/12/2013 MRI obraz narządów miednicy w normie) 21tyg. po RP 0,126 +( F/PSA 0,03 ), 5 m-cy 0,163 ,6 m-cy 0,508 , 11/02/2015 II-ga Scyntygrafia ujemna PSA 7m-cy 0,186
PET/CT (28/02/2014 obecne b/c nowotworu
RADIOTERAPIA 66Gy/33 frakcji od (20/03/2014 do 03/05/2014)
PSA 1-mc po RT 0,153 (T 18,43 nmol/l ) 2-mce 0,110 , 3-mce 0,082 , 4-mc 0,056 ,5-m-c 0,062 , 6m-c 0,051 ,7-m-c 0,028 III-Scyntygrafia 05/02/2015-ujemna, PSA rok po RT 0,025 ,PSA 15m-cy po RT 0,018 ,PSA 20m-cy po RT (tj. koniec roku 2015 ) 0,015

link do krzywej spadkowej http://www.fotosik.pl/zdjecie/faf08594a8fe1b88

PSA marzec 2016 (23-m-ce po RT 0,044 ) ,04/2016 IV SCYNTYGRAFIA -nadal bez cech meta , a nasiliły się dalsze stany zwyrodnieniowe
PSA 2 LATA po RT 0,090
)
PSA 3 lata po RP w granicach 0,03
PSA Październik roku 2017- 0,024ng/ml
Grudzień 2017 - 0,01ng/ml najniższa wartość od czasu RT
Wrzesień 2018 -0,018 ng/ml.
03/05/2019-Równo- 5-Lat po Skończonej Radioterapii-0,027/ng/ml.
http://rak-prostaty.pl/viewtopic.php?t=282

Bóg i człowiek są ci potrzebni
Wczoraj do Ciebie nie należy.Jutro niepewne... Tylko dziś jest Twoje. JAN Paweł II
Awatar użytkownika
lui
 
Posty: 419
Rejestracja: 03 wrz 2010, 13:55
Lokalizacja: pomorze
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: szef admin » 18 cze 2016, 09:28

Prawdziwe zarobki lekarzy - w zł za godzinę pracy (Moje doświadczenia z rozliczeń PITów lekarzy i pielęgniarek -Większość specjalistów pracuje na kontraktach, na ktorych, bez godzin nadliczbowych, zarabiają około 18000,00 zł/mieś.)


W związku z apelami środowiska lekarskiego, które dotyczą minimalnego wynagrodzenia dla lekarzy, Śląska Izba Lekarska przedstawiła wysokość zasadniczego wynagrodzenia (brutto) lekarzy zatrudnionych na podstawie umowy o pracę (w przeliczeniu na pełny etat) z podziałem na 5 grup...

Województwo śląskie jest objęte działaniem 3 izb: Śląskiej Izby Lekarskiej, Beskidzkiej Izby Lekarskiej oraz Okręgowej Izby Lekarskiej w Częstochowie, przy czym ŚIL obejmuje największą jego część. Z przedstawionej analizy wynika, że minimalna wysokość wynagrodzenia miesięcznego i wartość godziny pracy (pełny etat - śr.165 godz/mies) w poszczególnych grupach wynosi:
- lekarz bez specjalizacji to 2253 PLN (brutto), co daje odpowiednio 13,65 PLN (brutto) za godzinę;
- lekarz z I st. specjalizacji zarabia 2553 PLN (brutto), czyli 15,47 PLN (brutto) za godzinę;
- lekarz z II st. specjalizacji do 40 roku życia zarabia 2800 PLN (brutto), czyli 16,97 PLN (brutto) za godzinę.

Wynagrodzenie lekarzy z II st. specjalizacji po 40 roku życia wynosi 2787 PLN (brutto), czyli 16,89 PLN (brutto) za godzinę, natomiast zarobek lekarza na stanowisku kierownika/ordynatora to 3458 PLN (brutto), czyli 20,95 PLN (brutto) za godzinę.

Analizę opracowano na podstawie danych z 73 jednostek leczniczych, przede wszystkim szpitali. Dane dotyczą łącznie ponad 3000 etatów lekarskich.

Z tych samych badań wynika, że mediana w zakresie płac miesięcznych i wartość godziny pracy (pełny etat - śr.165 godz/mies) wynosi:
- lekarz bez specjalizacji to 3207 PLN (brutto) - to daje odpowiednio 19,43 PLN (brutto) za godzinę;
- lekarz z I st. specjalizacji to 3400 PLN (brutto), czyli 20,61 PLN (brutto) za godzinę;
- lekarz z II st. specjalizacji do 40 r.ż. to 3909 PLN (brutto), czyli 23,69 PLN (brutto) za godzinę;
- lekarz z II st. specjalizacji po 40 r.ż. to 4074 PLN (brutto), czyli 24,69 PLN (brutto) za godzinę;
- lekarz na stanowisku kierownika/ordynatora to 4696 PLN (brutto), czyli 28,46 PLN (brutto) za godzinę.

Analiza powstała w ramach działań dotyczących opracowania mapy wynagrodzeń lekarzy w kraju obejmującej informacje o uśrednionych wynagrodzeniach za normatywny czas pracy tej grupy zawodowej. (Śląska Izba Lekarska)
" Źródło: http://psychiatria.esculap.com/news/143 ... 3?l=176885
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - ? ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 na 5 kręg 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy;
Awatar użytkownika
szef admin
 
Posty: 846
Rejestracja: 13 mar 2008, 14:50
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: stanis » 18 cze 2016, 11:42

w Polsce:
Według audytu przeprowadzonego w warszawskich szpitalach na zlecenie Fundacji Urszuli Jaworskiej, polscy pacjenci oceniając jakość usług medycznych najlepiej oceniają kompetencje lekarzy i pielęgniarek. Najgorzej – długie kolejki do uzyskania świadczenia, zbyt krótki czas poświęcony na wywiad lekarski i rozmowę z pacjentem, jedzenie, słabe oznakowanie szpitali oraz niedostateczny dostęp do parkingu (miejsca blisko wejścia są zwykle zarezerwowane dla personelu). – Pacjenci nie krytykują szpitali wprost i nie zgłaszają skarg, bojąc się, że utracą świadczenie – mówi Urszula Jaworska, prezes fundacji. Tymczasem poprawa jest możliwa zarówno przez zmiany systemowe czy odpowiednie wykorzystanie funduszy europejskich, jak i wprowadzenie drobnych udogodnień czy zmianę nastawienia.

w Holandii:
W Holandii wiele osób nie trafia do szpitala, bo część problemów rozwiązywana jest przez świetnie funkcjonujący system podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Maksymalny czas dostępu do lekarza rodzinnego nie przekracza 1 minuty (zakładając jazdę samochodem). – Każdy obywatel ma dostęp do lekarza rodzinnego. Kontakt jest gwarantowany i szybki, dzięki czemu pacjenci czują się bezpiecznie. To rozwiązanie zapewniające komfort pacjentowi, a jednocześnie tańsze niż hospitalizacja – mówi Edwin Maarseveen, e-health project manager w holenderskim Ministerstwie Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu. Dodatkowo, wiele świadczeń udzielanych jest w ambulatoriach, nie tylko przez lekarzy, ale i pielęgniarki. W efekcie do szpitali trafiają osoby naprawdę potrzebujące, a nie te z dolegliwościami, którym można stosunkowo łatwo zaradzić. Trzeba dodać, że w Holandii działa 130 szpitali plus 8 klinicznych. Na ich utrzymanie przeznacza się połowę budżetu na ochronę zdrowia, a na funkcjonowanie systemu lekarzy rodzinnych tylko 12 proc. – Ciągle pracujemy nad zmianą tych proporcji – deklaruje Maarseveen
W Holandii kontrolę nad ochroną zdrowia sprawuje państwo, ale świadczenia medyczne realizowane są przez przede wszystkim przez placówki prywatne. Pacjent ubezpiecza się w firmach, które działają jak organizacje non-profit, ewentualne zyski przeznaczając na rezerwy (kiedyś funkcjonowały 24 towarzystwa, dziś w ramach konsolidacji zostało pięć). Nie mogą one odmówić nikomu dostępu do ubezpieczenia. Nie ma mowy o negatywnej selekcji ze względu na wiek, stan zdrowia czy gorsze zarobki. Pacjent płaci składki samodzielnie lub częściowo robi to za niego pracodawca. – Osoby uiszczające składki zdrowotną same decydują do kogo one trafią. Opieka zapewniana jest przez ubezpieczycieli i świadczeniodawców usług zdrowotnych na zasadzie konkurencyjności. To efekt reformy przeprowadzonej 10 lat temu – mówi Guy Peeters, ekspert ds. ochrony zdrowia oraz przewodniczący NFU – Holenderskiej Federacji Uniwersytetów Medycznych. Konkurencyjność sprawia, że w ciągu ostatnich szesnastu lat wzrosła ilość świadczeń i zwiększyła się średnia długość życia, skróciły się natomiast listy oczekujących. Co ciekawe, wzrosła też liczba skarg na jakość usług medycznych, co może być konsekwencją większej świadomości pacjentów i sprecyzowanych oczekiwań. – Pożądany kierunek zmian to finansowanie w oparciu o wyniki leczenia (true performance-based financing of hospitals) i stopniowe odchodzenie od modelu "zapłaty za usługę" – deklaruje Peeters.


żródło: http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-d ... 21876.html
r. 1950; 2013.09 PSA=6,7; 2013.12-Biopsja: pobrano 14 bioptatów, w 1-nym CaP, Gleason (3+4); 2013.02-Scyntygr.OK, CT -OK; 2014.03-RP Gleason (3+3); T2N0M0; 2014.05-PSA=0,003; 2014.08-PSA=0,002; 2014.08 - 1-sza uretrotomia; 2014.11 - PSA=0,013 ng/ml, 2-ga uretrotomia-2014.12; 2014.12 PSA=0,016ng/ml; 2015.03 PSA=0,019ng/ml; 2015.05 PSA=0,023; 2015.07 PSA=0,028; 2015.08 PSA=0,030 ng/ml; 2015.10 PSA=0,044 ng/ml; 2016.01 PSA=0,050 ng/ml; 2016.04 PSA=0,056 ng/ml; 2016.05 PSA=0,061 ng/ml; 08.2016 PSA=0,069 ng/ml; 11.2016 PSA=0,066 ng/ml; 01.2017 PSA=0,088 ng/ml; 05.2017 PSA=0,098 ng/ml; 09.2017 PSA=0,106 ng/ml; 12.2017 PSA=0,142 ng/ml; 03.2018 PSA=0,182 ng/ml
XII 2017 - powtórne badanie hist-pat operacyjny: GL=3+4, nwt w wielu miejscach GK także podtorebkowo, marginesy zbyt wąskie (+), pęcherzyki,+ nasieniowody bez nacieku.

IV-V 2018 tomoRT 10-70 Gy, PSA przed RT 0,191 ng/ml
V.2018 PSA = 0,056 ng/ml; VI.2018 PSA = 0,039 ng/ml; VIII.2018 PSA = 0,023 ng/ml; XI.2018 PSA = 0,013 ng/ml; II.2019 PSA=0,012 ng/ml; VIII.2019 PSA=0,002 ng/ml, XI.2019 - koagulacja krwawiących naczyń jako skutek TomoRT ; II.2020 PSA=0,004 ng/ml ; X.2020 PSA=0,007 ng/ml; II.2021 PSA=0,010 ng/ml; X.2021 PSA=0,011ng/ml; I.2022 PSA=0,006 ng/ml; X.2022 PSA=0,008 ng/ml; VI.2023 PSA=0,012 ng/ml

________________________________________________
Take care of your body, it's the only place you have to live in!
stanis
 
Posty: 3920
Rejestracja: 10 sie 2014, 12:51
Lokalizacja: Śląsk
Blog: Wyświetl blog (2)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: dowalki » 25 cze 2016, 12:01

Poczytajcie sobie, co może czekać pacjenta w polskim szpitalu.

Reportaż GW o polskich szpitalach

Mam nadzieję, że macie prenumeratę Wyborczej, żeby to przeczytać. A jeśli nie macie, to może wpuści gościnnie.
dowalki ur. 1951 mój wątek

XII 2010 - PSA 0,44; I 2013 - PSA 1,34; XI 2013 - PSA 1,88; III 2014 - PSA 2,53; V 2014 - PSA 2,51; VII 2014 - PSA 3,05; X 2014 - PSA 3,37
XI 2014 - biopsja prostaty (ujemna, BPH)
II 2015 - PSA 5,03; VII 2015 - PCA3 193 (high); VIII 2015 - PSA 6,99; X 2015 - PSA 10,17
X 2015 - MR zmiany prawy płat - PIRADS 5; XI 2015 - biopsja prostaty (celowana) rak prawy płat Gleason 6 (3+3) 50%; RTG płuc OK, scyntygrafia OK, TK OK
XII 2015 - rozpoczęto przyjmowanie Bi.Bran 1000 i B17; PSA 9,27; I 2016 - PSA 9,07; III 2016 - PSA 8,66
I 2016 - karta DILO
31 III 2016 - RP w CO Bydgoszcz
Badanie histopatologiczne po RP: węzły chłonne (7 szt.) - czyste (pN0), gruczoł krokowy - Adenocarcinoma acinare prostatea, Gl 3+4=7 (pT2cN0) (Grade group 2; WHO 2016), pęcherzyki nasienne - czyste, marginesy (-).
V 2016 PSA < 0,003;
VI 2016; IX 2016; XII 2016; III 2017; IX 2017; III 2018, IX 2018 - PSA < 0,003, III 2019 - PSA = 0,000; IX 2019 - PSA < 0,001; III 2020 - PSA = 0,001, III 2021 - PSA < 0,003
dowalki
 
Posty: 238
Rejestracja: 01 lut 2016, 00:12
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: el1948 » 26 cze 2016, 06:47

W ciągu kilku ostatnich lat wielokrotnie byłem szpitalnym pacjentem. W pełni potwierdzam to, co napisano w artykule GW z tą jednak różnicą, że odwróciłbym proporcje dobra i zła. W moim przypadku sporadycznie zdarzały się bezduszne pielęgniarki i olewający pacjenta lekarze. Byłem jednak czasowo leżącym, ale w większości chodzącym, pacjentem i dlatego być może nie odnoszę wrażenia, że jest aż tak źle. Sytuacja w przypadku osób przykutych do łóżka może wyglądać zupełnie inaczej. No i nie potrafię zaakceptować odchodzenia od łóżek pacjentów. Żadne racje tego nie usprawiedliwiają, szczególnie wtedy, kiedy pacjentami są onkologiczne dzieci.
Edward
PSA 2002-2007: 2,38-11,53; (f/t=0,60); Bps-OK; PSA 2008-2011: 3,10-8,74 (f/t=0,23); Bps 9/2011: Gl. 3+3; Scyntygrafia OK. 12/2011 LRP. Poj. ok. 100 cm3. Hist-pat: POMIMO SERYJNEGO BADANIA LICZNYCH WYCINKÓW NIE UDAŁO SIĘ WYKRYĆ OGNISKA PIERWOTNEGO W GK! PSA: do 10/2018<0,006; 2019: 0,010; 0,042; 0,019; 0,016; 0,027; 0,015; 0,022

2013-2015-wzrost guza wątroby i markera AFP. 5/2015-otwarta operacja i termoablacja guza. Hist.pat.-rak wątrobowokomórkowy. Wznowa. 3 x chemia TACE. 4.09.2016 - przeszczepienie wątroby.
el1948
 
Posty: 976
Rejestracja: 24 mar 2012, 07:51
Lokalizacja: Wrocław
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: wlobo135 » 26 cze 2016, 13:35

Na naszym forum dość często wytykamy błędy popełniane przez polskich lekarzy. Jednocześnie nasz kolega Kangur pisze o wysokim poziomie medycyny australijskiej. Nie zawsze jednak jest ona taka cudowna i bezbłędna. Właśnie wczoraj przeczytałem, na jednym z australijski forów, historię leczenia pacjenta którą przytaczam w skrócie .
Wynik badania PSA w 2014 roku wyniósł 10. Lekarz uspokaja pacjenta że wszystko jest OK, ale każe zrobić następne PSA za 3 miesiące. Wynik był minimalnie wyższy. Lekarz zlecił następne PSA za 6 miesięcy. Po sześciu testach z początkiem tego roku PSA przekroczyło 15, ale lekarz nadal uważał że wszystko jest w porządku i nie zalecił żadnego leczenia. Przypadkowo w marcu tego roku pacjent trafił do innego lekarza który zrobił DRE ,które było dodatnie, i skierował pacjenta do urologa. Dalej leczenie już potoczyło się zgodnie z zasadami postępowania w przypadku podejrzenia raka prostaty, czyli biopsja która znalazła raka z Gleasonem 4+5, a skany zaatakowane węzły chłonne. Jak widać niedouczeni lekarze są na całym świecie.
Z przypruszonej śniegiem Australii pozdrawia
Włodek

Zródło, pls? zb
OK. Nie musisz sie fatygowac. Sama znalazlam:

http://forums.jimjimjimjim.com/index.ph ... diagnosed/
Awatar użytkownika
wlobo135
 
Posty: 4222
Rejestracja: 18 mar 2010, 09:34
Lokalizacja: Sydney
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 26 cze 2016, 15:11

[b]Zródło, pls? zb
OK. Nie musisz sie fatygowac. Sama znalazlam:
[/b]
http://forums.jimjimjimjim.com/index.ph ... diagnosed/



A wiec nie węzly lecz jeden podejrzany węzel.
Poza tym, szczescie w nieszczesciu, pacjentowi zaproponowano udzial w badaniu klinicznym ENZARAD (badanie w PL niedostepne):

Enzalutamide in Androgen Deprivation Therapy With Radiation Therapy for High Risk, Clinically Localised, Prostate Cancer
https://clinicaltrials.gov/ct2/show/stu ... ocs=Y#locn

No i, last but not least, nikt nigdy nie twierdzil, ze medycyna australijska jest nieomylna, wszedzie moze sie trafic niedouczony lekarz i niedoinformowany pacjent. Tyle, ze tutaj za takie dzialanie, a raczej zaniechanie dzialania, lekarz majacy duty of care moze dostac zakaz pracy w ogole albo zakaz samodzielnego wykonywania zawodu. Pacjent powinien zglosic skarge do Australian Health Practitioner Regulation Agency (www.ahpra.gov.au) albo do wymienionej na strone APHRA.
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 30 cze 2016, 15:07


NFZ: SMS przypomni o wizycie u lekarza

Na umówione wizyty nie zgłasza się nawet co trzeci pacjent.
Czy NFZ znalazł sposób na rozwiązanie problemu?


Od 1 lipca Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ będzie przypominał pacjentom o zbliżającym się terminie wizyty u lekarza specjalisty, wysyłając SMS. Jeden telefon wystarczy, aby lekarz mógł poświęcić swój czas innemu potrzebującemu – przypomina MOW NFZ. Z danych mazowieckiego oddziału wynika, że tylko w obecnym roku na Mazowszu może przepaść 35 tys. wizyt.

Mazowiecki Oddział Wojewódzki NFZ uruchomi 1 lipca br. w ramach pilotażu mechanizm przypominający pacjentom o wizytach u specjalisty i – w razie konieczności – ułatwiający ich odwołanie. Testowane rozwiązanie bazuje na danych przekazywanych do Funduszu przez placówki medyczne i nie wymaga z ich strony dodatkowego nakładu pracy. Od pacjenta wymaga jedynie podania numeru telefonu komórkowego przy rejestracji.

Trzymiesięczny pilotaż obejmie cztery specjalności: endokrynologię, kardiologię, onkologię i ortopedię.

Jest o co walczyć - tylko w I kwartale br. mazowieccy pacjenci nie stawili się na wizyty u lekarzy specjalistów ponad 8,5 tys. razy. Jeśli ten trend się utrzyma, w całym 2016 roku może przepaść 35 tys. wizyt! To tak jakby pozbawić przez rok dostępu do specjalisty wszystkich mieszkańców Grodziska Mazowieckiego!

Z danych NFZ Mazowsze wynika, że najczęściej przepadają wizyty w poradniach onkologicznych. W pierwszych trzech miesiącach 2016 roku u lekarza nie stawiło się 767 chorych, czyli aż 10 proc. spośród umówionych na wizytę. Aż 3446 wizyt – na 47.155 umówionych – nie doszło do skutku w przypadku poradni traumatologicznych. To ponad 7 proc. wszystkich spotkań umówionych w I kwartale.

Przypomnijmy:
NFZ: na wizyty nie zgłasza się co trzeci pacjent
W województwie świętokrzyskim ok. 30 proc. pacjentów nie zgłasza się do lekarza na umówioną wizytę! - alarmuje NFZ i wylicza: tylko przez trzy miesiące 2016 r. do świętokrzyskich poradni kardiologicznych nie zgłosiło się 358 pacjentów zapisanych na pierwszorazowe wizyty lekarskie. Podobnie sytuacja przedstawia się w przychodniach ortopedycznych – tu do lekarza nie zgłosiło się 317 osób. Z kolei z wizyt u endokrynologa zrezygnowało 240 pacjentów. Podobnie jest w innych zakresach specjalistycznych. Gdyby jeszcze doliczyć pacjentów, którzy zrezygnowali z wizyt kontrolnych, liczby te podwoiłyby się.

W skali roku liczba chorych nie zgłaszających się na leczenie mimo wyznaczonej daty wizyty może wynieść nawet kilka tysięcy. W 2015 r. tylko w wymienionych wyżej zakresach i tylko w przypadku wizyt pierwszorazowych na leczenie nie zgłosiło się prawie 4 tys. chorych. Rezygnacja dotyczy nawet onkologii: do poradni onkologicznych nie zgłosiło się blisko 200 osób. Sami specjaliści alarmują: na wizyty nie zgłasza się co trzeci pacjent.

NFZ apeluje do pacjentów, by odwoływali wizyty, co pozwoli innemu pacjentowi szybciej skorzystać z pomocy lekarza. Wizytę można odwołać telefonicznie lub osobiście. Coraz więcej placówek umożliwia pacjentom także kontakt przez Internet czy za pomocą sms.


Źródło: NFZ
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 10 sie 2016, 23:36

Jakoś mnie nie dziwi wiadomość, jaką poniżej umieściłem. Tłumaczenie szpitala, że pani anestezjolog sama sobie wyznacza czas pracy, bo prowadzi własną działalność gospodarczą, jest mało poważne.
Miałem wiele zabiegów, przy których uczestniczyli anestezjolodzy, rozmawiałem z nimi, pytałem okrężnie o ich pracę, etc. Wszyscy byli zabiegani, poza jednym, z mojego miasta, którego rozliczałem.
Ze szpitalem miał zawarty kontrakt, iż musi przepracować określoną ilość godzin ponad normę. Wtedy jego gaża wynosiła 12000,00 zł. Zwykle pracował co drugi dzień po 12 godz. Łatwo policzyć, że zarabiał około 180000,00 za miesiąc pracy. Pamiętam jedną panią, która mówiła, nie wyrabiam się, padam z nóg.

44 lat, szkoda, wielka szkoda.


Tragedia w szpitalu: lekarka zmarła podczas dyżuru
http://www.medexpress.pl/tragedia-w-szp ... zuru/64704
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: stanis » 27 sie 2016, 20:09

Budowa Centrum Cyklotronowego w Krakowie kosztowała ponad 250 mln złotych.

Jest to jedno z zaledwie siedmiu miejsc w Europie, gdzie nowotwory niszczy się jedną z najnowocześniejszych metod - za pomocą protonów. Będą leczyć raka nową metodą. "Duża skuteczność i mniejsze ryzyko nawrotów" Pierwszy w Polsce...

Zamiast 700 pacjentów rocznie - fantom.

Na tym stanowisku, od 1 stycznia tego roku, mógł leżeć pacjent, ciężko chory, na bardzo poważny nowotwór - mówi prof. dr hab. Marek Jeżabek, dyrektor Centrum Cyklotronowego Bronowice. Zamiast pacjentów na stanowisku pracy leży fantom, na którym technicy mogą co najwyżej poćwiczyć obsługę tego urządzenia. Dla wielu walczących z nowotworami to urządzenie mogłoby być jedynym ratunkiem.
- Nie ma wątpliwości, że nowotwory obszaru głowy, szyi, kręgosłupa, są wskazaniami do terapii protonowej - wyjaśnia prof. Paweł Olko.
Najpierw, zakopany pod pięciometrową warstwa betonu, cyklotron rozpędza protony do prędkości 135 tys. km/h (prawie połowy prędkości światła).
Jak już osiągnie tę prędkość, to trzeba ją skierować w stronę pacjenta. I temu służą elektromagnesy, które zakrzywiają tor cząstki. Następnie protony trafiają do urządzeń, które kierują je tak, by z dokładnością do pół milimetra rozrywały nici DNA nowotworu. Tkanka przed i za guzem zostaje praktycznie nietknięta.- Właśnie dzisiaj zakończyła się seria napromieniowania pacjentów okulistycznych z czerniakiem gałki ocznej - poinformował prof. Jeżabek.

Pacjenci z innymi nowotworami - głowy, szyi czy kręgosłupa - mieli być poddawani terapii dzięki temu 120-tonowemu urządzeniu o nazwie Gantry.
W Centrum Cyklotronowym są takie dwa i kosztowały fortunę.

Protonami w komórki rakowe. Skuteczność 90 procent Prawdziwa...
» Ogromne koszty za niewykorzystany sprzęt. Mogą leczyć około siedmiuset pacjentów rocznie, ale Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy, że na razie stać go na zaledwie ułamek tej liczby. Agnieszka Matoga z krakowskiego oddziału NFZ wyjaśnia, że fundusz może pokryć jedynie realizację świadczeń 13 pacjentów. Pacjentów na leczenie protonami ma tu wysyłać krakowski oddział Centrum Onkologii. - Natomiast Centrum Onkologii powiedziało w czasie negocjacji, że może zagwarantować do końca roku jednego pacjenta - powiedział dyrektor Centrum Cyklotronowego.

Centrum Onkologii tłumaczy, że terapia protonowa jeszcze nie była stosowana w Polsce, więc wymaga dopracowania procedur, a liczba pacjentów ma rosnąć z czasem. - Na pewno ten pierwszy chory będzie. A jak dobrze pójdzie, to będzie i drugi, i trzeci. Ale nie można powiedzieć, że będzie 13, ponieważ może ich nie być - wyjaśniła dr Dorota Kiprian z Centrum Onkologii w Warszawie. Dyrektor odpowiada, że centrum do przyjęcia pacjentów jest gotowe już niemal od roku.
A każdy dzień utrzymania urządzeń i personelu jest bardzo kosztowny. - Serwis, energia elektryczna i personel kosztuje około 2,6 mln zł za pół roku - podkreślił prof. Jeżabek.

Pieniądze potrzebne do utrzymania Centrum Cyklotronowego trafiają za granicę. Tylko w tym roku NFZ zrefundował w zagranicznych ośrodkach leczenie dla 27 pacjentów.

Źródło: Fakty po południu (http://www.tvn24.pl)
http://www.tvn24.pl/krakow-centrum-cykl ... 627,s.html
r. 1950; 2013.09 PSA=6,7; 2013.12-Biopsja: pobrano 14 bioptatów, w 1-nym CaP, Gleason (3+4); 2013.02-Scyntygr.OK, CT -OK; 2014.03-RP Gleason (3+3); T2N0M0; 2014.05-PSA=0,003; 2014.08-PSA=0,002; 2014.08 - 1-sza uretrotomia; 2014.11 - PSA=0,013 ng/ml, 2-ga uretrotomia-2014.12; 2014.12 PSA=0,016ng/ml; 2015.03 PSA=0,019ng/ml; 2015.05 PSA=0,023; 2015.07 PSA=0,028; 2015.08 PSA=0,030 ng/ml; 2015.10 PSA=0,044 ng/ml; 2016.01 PSA=0,050 ng/ml; 2016.04 PSA=0,056 ng/ml; 2016.05 PSA=0,061 ng/ml; 08.2016 PSA=0,069 ng/ml; 11.2016 PSA=0,066 ng/ml; 01.2017 PSA=0,088 ng/ml; 05.2017 PSA=0,098 ng/ml; 09.2017 PSA=0,106 ng/ml; 12.2017 PSA=0,142 ng/ml; 03.2018 PSA=0,182 ng/ml
XII 2017 - powtórne badanie hist-pat operacyjny: GL=3+4, nwt w wielu miejscach GK także podtorebkowo, marginesy zbyt wąskie (+), pęcherzyki,+ nasieniowody bez nacieku.

IV-V 2018 tomoRT 10-70 Gy, PSA przed RT 0,191 ng/ml
V.2018 PSA = 0,056 ng/ml; VI.2018 PSA = 0,039 ng/ml; VIII.2018 PSA = 0,023 ng/ml; XI.2018 PSA = 0,013 ng/ml; II.2019 PSA=0,012 ng/ml; VIII.2019 PSA=0,002 ng/ml, XI.2019 - koagulacja krwawiących naczyń jako skutek TomoRT ; II.2020 PSA=0,004 ng/ml ; X.2020 PSA=0,007 ng/ml; II.2021 PSA=0,010 ng/ml; X.2021 PSA=0,011ng/ml; I.2022 PSA=0,006 ng/ml; X.2022 PSA=0,008 ng/ml; VI.2023 PSA=0,012 ng/ml

________________________________________________
Take care of your body, it's the only place you have to live in!
stanis
 
Posty: 3920
Rejestracja: 10 sie 2014, 12:51
Lokalizacja: Śląsk
Blog: Wyświetl blog (2)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: MAREK P. » 27 sie 2016, 21:10

Ciężkim sercem to się czyta ,czy na prawdę u nas musi tak być
,czy to już nasza narodowa cecha ,niby teraz miała być lepsza zmiana
a jest tak jak zawsze
podziwiam Czechów z których śmiejemy się w różnych sytuacjach
nie tylko językowych , zobaczcie jak po cichutku rozgrywają
dużo ważnych spraw /nie tylko chodzi o pacjentów/ dla swojego kraju
pzdr,M
MAREK 2015 (SUWAŁKI) ,UR.1962
X/ 2014 PSA 14,5 ;II/2015 BIOPSJA G-3+3=6;
III/2015 HT- ZOLADEX 10,8-STOP;IV/2015 TK=OK,SC-OK
V/2015 PSA-4,1;VI/2015 RP ZAŁONOWA -pT3a pNO ;
G-4+3-7;VII/2015 PSA -0,03;VIII/2015 PSA -0,01;
VIII/2015 PSA- 0,00,IX/2015 PSA- 0,01,X/15 -0,01;T-4,53
II/16- 0,00; VI/16-0,02;VII/16-0,01;II/19-0,133;VI /19 SRT;
X/19 -O,015
Mój wątek :
http://rak-prostaty.pl/viewtopic.php?t=1993
Awatar użytkownika
MAREK P.
 
Posty: 316
Rejestracja: 17 lip 2015, 19:56
Blog: Wyświetl blog (16)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 29 sie 2016, 09:08

Ciekawa rozmowa. Zawsze mówiłem, że outsourcing, to nie jest rozwiązanie dla szpitali, innych instytucji, jak np. hotele.
W końcu zaczęto myśleć racjonalnie, z korzyścią dla pacjenta.
W tych zewnętrznych usługach nie ma, jakkolwiek to zabrzmi, pomijając spr. praktyczne, finansowe - serca, duszy.

Outsourcing w odwrocie: dlaczego szpitale rezygnują z zewnętrznych usług

http://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-za ... 054,1.html


Niejako na potwierdzenie powyższego, z tego samego newslettera:

MZ: wprowadzenie standardów żywienia w szpitalach - niemożliwe

http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/MZ-wpr ... 039,2.html
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 02 wrz 2016, 10:05

W Bydgoszczy NFZ buduje sobie drogi... pomnik pośmiertny


Obrazek
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 07 wrz 2016, 12:12

UWAGA, pacjenci kardiologiczni!


Atram - lek na serce wycofany z obrotu.
http://www.pomorska.pl/strefa-biznesu/w ... ,10599684/
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 17 wrz 2016, 12:49

Myślałem, że 24 września, w dniu naszego spotkania, żadne grupy nie będą terroryzowały stolicy. Niestety, będzie, i trzeba wziąć tę info pod uwagę, załączam tekst w pliku:


Odliczanie do buntu

http://esculap.com/news/145171/Odliczanie_do_buntu?utm_campaign=goniec1431&utm_source=esculap_nielekarze&utm_medium=goniec&utm_content=L02
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: irq » 17 wrz 2016, 14:37

... a w niedzielę 25 września będzie Maraton Warszawski. Miejsce spotkania to 18. kilometr trasy -> http://pzumaratonwarszawski.com/wp-cont ... asa-ok.jpg. Nocujący, weźcie to pod uwagę. Jeżeli ktoś utknie pod hotelem, będzie okazja do kibicowania :).
Ur. 1962. PSA przed: 2012: 1,795, 2013: 1,867, 2014: 2,504, 2015-03: 4,69 2015-04: 3,74, 2015-09: 4,32, 2015-10: 4,36, 2016-01: 6,15, 2016-02 MRI: niejednoznaczne, 2016-03 Biopsja: T1c, Gleason 7 - 8 (4+3) - (4+4), 2016-04 TK: czysto, 2016-05 LPR: pT2c N0, Gleason 3+4=7; węzły chłonne czyste, pęcherzyki nasienne czyste, linie cięcia czyste, trzymanie moczu: 100,00%, potencja: 0,00% PSA po: 2016-08 - 2017-08 : < 0,003; 2017-11: 0,007; 2017-12 < 0,003; 2018-02: 0,005; 2018-05: 0,006; 2018-08: 0,004; 2018-11: 0,006; 2019-02: 0,004; 2019-05: < 0,003; 2019-08: 0,004; 2019-12: 0,004; 2020-03: 0,005; 2020-09: 0,004; 2021-05: 0,004; 2022-01: 0,005; 2023-01: 0,005 Geny: mutacja BRCA2
5km: 00:21:00; 10km: 00:43:16 !!!; 21,098km: 01:35:45 !!;
Mój wątek: viewtopic.php?f=2&t=2365
irq
 
Posty: 354
Rejestracja: 21 cze 2016, 13:27
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 21 wrz 2016, 15:39

To sie po prostu w glowie nie miesci...




Nielegalne zaproszenia na mammografię i cytologię

DATA: 2016-09-19 ŹRÓDŁO: ["RZECZPOSPOLITA"]

Czy przez dziesięć lat NFZ wysyłał zaproszenia na badania na mammografię i cytologię niezgodnie z prawem? Resort zdrowia uznał, że fundusz nie miał prawa korzystać z danych z bazy SIMP.

Miliony kobiet skorzystały w ciągu ostatnich dziesięciu lat z bezpłatnych badań przesiewowych w kierunku raka piersi i szyjki macicy. Zaproszenia na badania dostawały pocztą, dzięki danym z Systemu Informatycznego Monitorowania Profilaktyki (SIMP). W tym roku nie zostało wysłane ani jedno zaproszenie.

Dlaczego? Okazało się bowiem, że korzystanie z bazy SIMP w celu innym niż rozliczanie świadczeń zdrowotnych, jest nielegalne. Według informacji „Rzeczpospolitej" na początku roku Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do generalnego inspektora danych osobowych z prośbą o interpretację przepisów i usłyszało, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie miał prawa udostępniać danych z SIMP wojewódzkim ośrodkom koordynującym (WOK), które adresowały zaproszenia. Eksperci mieli uznać, że SIMP jako narzędzie do rozliczania świadczeń nie jest przeznaczony do gromadzenia i przetwarzania danych medycznych ani do wysyłki zaproszeń. WOK nie miały więc prawa posługiwać się danymi pacjentek, takimi jak imię, nazwisko, PESEL oraz adres zamieszkania. Ponieważ w ramach obecnego, kolejnego już Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych na lata 2016–2024, kolejne Polki powinny zostać przebadane w kierunku raka szyjki macicy i raka piersi, ministerialni prawnicy rozpoczęli pracę nad zmianą zapisów, które miałyby umożliwiać wysyłkę zaproszeń za pośrednictwem SIMP. Niestety, prace się opóźniają, a mimo że jest już połowa września, pacjentki nie dostają zaproszeń od Centralnego Ośrodka Koordynującego, który przejął funkcje zlikwidowanych w grudniu 2015 r. WOK.

Ministerstwo Zdrowia broni się, że „dane adresowe kobiet były nadrukowywane na zaproszenia bezpośrednio z bazy SIMP, bez możliwości ich generowania do odrębnych plików". Jednak zdaniem dr. Pawła Litwińskiego z Instytutu Allerhanda, to żaden argument: – Po stronie świadczeniodawcy istniała informacja, że kobieta o konkretnym adresie jest zagrożona konkretną chorobą, co sprawia, że przychodnia wie, jaki jest stan zdrowia osoby, która nie jest jeszcze jej pacjentem. A to są dane wrażliwe – uważa.

W dodatku dziś, kiedy zaproszenia nie są już wysyłane przez WOK, część przychodni nadal zawiadamia o okresowej cytologii czy mammografii pacjentki, które badały w poprzednich latach: – W tym przypadku nie ma już mowy o nadrukowywaniu. Można wręcz uznać, że dane tych pacjentek są wykorzystywane w celach marketingowych, a do tego byłaby wymagana ich pisemna zgoda. Bez niej takie zaproszenie jest nielegalne – uważa dr Paweł Litwiński z Instytutu Allerhanda.

Zdaniem lekarzy zamieszanie z zaproszeniami jest niebezpieczne z punktu widzenia zdrowia publicznego: – Nie rozumiem, jak można było dopuścić do sytuacji, w której stwarzamy system wysyłki zaproszeń w skryningu, nie sprawdzając jego zgodności z ustawami. Przecież tu chodzi o zdrowie i życie tysięcy kobiet, które bez zaproszeń nie pójdą się zbadać – mówi Szymon Chrostowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

Sytuacja niepokoi także prof. Jacka Jassema z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, byłego prezesa Polskiego Towarzystwa Onkologicznego: – Żadnego skryningu nie da się zrobić bez zaproszeń, a my mamy połowę września i żadnego jeszcze nie wysłano. To spowoduje pogorszenie i tak już słabej zgłaszalności na badania, bowiem uznaje się, że skryning może być skuteczny, jeśli obejmuje 70 proc. społeczeństwa. Tymczasem w przypadku mammografii w ubiegłych latach wynosiła ona około 45 proc. – mówi prof. Jassem.

Jak dowiadujemy się w NFZ, tylko w 2015 r. w ramach Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi przebadano 1,1 miliona kobiet, a 40 tysięcy z nich skierowano na dalszą diagnostykę lub leczenie. Z Populacyjnego Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy skorzystało 620 tys. osób.("Rzeczpospolita")


http://ginekologia.esculap.com/news/145 ... mammografię_i_cytologię?utm_campaign=&utm_source=esculap_nielekarze&utm_medium=email&utm_content=L04
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: stanis » 21 wrz 2016, 22:38

Jak funkcjonuje pakiet onkologiczny ?

Prof. dr hab. n. med. Cezary Szczylik – onkolog i specjalista chorób wewnętrznych. Kieruje Kliniką Onkologii w Wojskowym Instytucie Medycznym Centralnego Szpitala Klinicznego MON w Warszawie. Jest też prezydentem Fundacji Onkologii Doświadczalnej i Klinicznej wspierającej działalność wielu polskich onkologów i biologów molekularnych. Autor ponad 150 prac naukowych opublikowanych w tak prestiżowych czasopismach jak „Science”, „New England Journal of Medicine” czy „Journal of Experimental Medicine”. Twórca Studium Medycyny Molekularnej – międzynarodowej instytucji kształcącej młodych lekarzy i biologów.


artykuł jest dosyć długi poniżej przytaczam tylko fragmenty, cały artykuł tutaj:
http://www.tygodnikprzeglad.pl/tysiace- ... ratowac/2/
....
Pakiet onkologiczny nie zmienia liczby chorujących, zmienia tylko czas potrzebny do rozpoznania choroby. Do tych wcześniej rozpoznanych dochodzą więc nowi. Ale nadal mamy tyle samo łóżek na onkologii i tyle samo lekarzy. Nas, onkologów, jest w Polsce 600!

A ilu jest pacjentów?

– Łącznie około pół miliona.

......
Co w takim razie ministrowi nie wyszło?

– Nie zmierzył sił na zamiary. Ciężar kosztów diagnozowania chorych jest przerzucany na szpitale, które nie mają tych pieniędzy. Dyrektor Centrum Onkologii mówił na posiedzeniu komisji sejmowej, że z tego powodu szpitale zostaną zadłużone na dodatkowe 330 mln zł. Poza tym minister nie policzył, ilu ma patologów, lekarzom pierwszego kontaktu i specjalistom nie pokazał, w których gabinetach i jaką ścieżką mają być np. rozpoznawane histopatologie. A trzeba było im wskazać poradnie specjalistyczne, patomorfologiczne i miejsce, gdzie wykonuje się biopsje, a następnie badanie histopatologiczne. Tego nie ma, więc wszyscy są jak dzieci we mgle. A powinna być mapa drogowa, taka instrukcja obsługi systemu.

Wiemy, że pacjent idzie ścieżką przyspieszoną.

– Czyli u specjalisty ma pierwszeństwo wizyty, ale tam musi mieć wskazane precyzyjnie, które pracownie diagnostyczne: rezonansu, tomografii komputerowej, USG itd., mogą go przyjąć, gdzie w danym regionie można szybko wykonać biopsje cienkoigłowe, gruboigłowe, gdzie są pracownie patologiczne, które to obsługują. Do tego momentu jeszcze nie doszliśmy, system jeszcze tego nie widzi.

Co z tego wynika?

– Bywa, że pacjent po zabiegu operacyjnym oczekuje na wynik histopatologii od sześciu do ośmiu tygodni. Teraz, jeżeli dochodzą pacjenci skierowani na diagnostykę, patolodzy mają tyleż więcej materiału do analizy. A ich liczba pozostaje wciąż ta sama. W szpitalu mamy codziennie jednego pacjenta, który wchodzi nam do wcześniej ustalonej kolejki. Proszę zajrzeć do naszego kalendarza – kolejki oczekujących są u nas na parę tygodni do przodu. Tymczasem z obrębu szpitala dochodzą kolejni chorzy i zwiększa się liczba oczekujących na łóżko. A nasze możliwości się nie zmieniły. Zbiór chorych nam pęcznieje. Natomiast siły, którymi dysponujemy, są bez zmian.

600 onkologów na kraj.

– Dokładnie! Na pół miliona chorych. Bo mamy ok. 150 tys. nowo rozpoznanych, którzy dołączyli do 350 tys. wcześniej zdiagnozowanych i już leczonych. I proszę nie dać się zwieść temu, że mamy jeszcze chirurgów onkologów czy radioterapeutów. Oni nie prowadzą chorych. Chorych prowadzi onkolog kliniczny. Korzysta on z pomocy radioterapeutów, gdy pacjenta trzeba napromieniować, ale całość procesu terapeutycznego pozostaje w jego rękach. I tych 600 ludzi ma już pacjentów, którzy się leczą, plus każdego roku napływającą nową grupę.

Powiedzmy wprost: taki lekarz nawet nie ma czasu dobrze obejrzeć karty chorego.
r. 1950; 2013.09 PSA=6,7; 2013.12-Biopsja: pobrano 14 bioptatów, w 1-nym CaP, Gleason (3+4); 2013.02-Scyntygr.OK, CT -OK; 2014.03-RP Gleason (3+3); T2N0M0; 2014.05-PSA=0,003; 2014.08-PSA=0,002; 2014.08 - 1-sza uretrotomia; 2014.11 - PSA=0,013 ng/ml, 2-ga uretrotomia-2014.12; 2014.12 PSA=0,016ng/ml; 2015.03 PSA=0,019ng/ml; 2015.05 PSA=0,023; 2015.07 PSA=0,028; 2015.08 PSA=0,030 ng/ml; 2015.10 PSA=0,044 ng/ml; 2016.01 PSA=0,050 ng/ml; 2016.04 PSA=0,056 ng/ml; 2016.05 PSA=0,061 ng/ml; 08.2016 PSA=0,069 ng/ml; 11.2016 PSA=0,066 ng/ml; 01.2017 PSA=0,088 ng/ml; 05.2017 PSA=0,098 ng/ml; 09.2017 PSA=0,106 ng/ml; 12.2017 PSA=0,142 ng/ml; 03.2018 PSA=0,182 ng/ml
XII 2017 - powtórne badanie hist-pat operacyjny: GL=3+4, nwt w wielu miejscach GK także podtorebkowo, marginesy zbyt wąskie (+), pęcherzyki,+ nasieniowody bez nacieku.

IV-V 2018 tomoRT 10-70 Gy, PSA przed RT 0,191 ng/ml
V.2018 PSA = 0,056 ng/ml; VI.2018 PSA = 0,039 ng/ml; VIII.2018 PSA = 0,023 ng/ml; XI.2018 PSA = 0,013 ng/ml; II.2019 PSA=0,012 ng/ml; VIII.2019 PSA=0,002 ng/ml, XI.2019 - koagulacja krwawiących naczyń jako skutek TomoRT ; II.2020 PSA=0,004 ng/ml ; X.2020 PSA=0,007 ng/ml; II.2021 PSA=0,010 ng/ml; X.2021 PSA=0,011ng/ml; I.2022 PSA=0,006 ng/ml; X.2022 PSA=0,008 ng/ml; VI.2023 PSA=0,012 ng/ml

________________________________________________
Take care of your body, it's the only place you have to live in!
stanis
 
Posty: 3920
Rejestracja: 10 sie 2014, 12:51
Lokalizacja: Śląsk
Blog: Wyświetl blog (2)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: bela71 » 21 wrz 2016, 22:47

Plus lekarze kilku specjalności muszą obecnie w ramach swoich godzin pracy wykroić czas na konsylia. A tu jeszcze zdarzają się pacjenci, którzy chcą dyskutować z komisją.
Tata ur.1936 Od 2005 leczenie BPH, PSA przy finasterydzie oscylujące między 5 a 11(!).
Po odstawieniu Proscaru VII.2012 PSA 20,81ng/ml, biopsja GL 4+3, zatarta torebka, scyntygrafia czysto. cT3NxM0 Gleason 7 (4+3)
X.2015 Apo-Flutam (1mc), Diphereline co 3m-ce, zmieniona po roku na Eligard 45. 4.XII.12 PSA 1,15.
XII.2012-I.2013 RT 65 Gy IGRT w 25 frakcjach (Wieliszew).
PSA 21.II.13 - 0,089; 25.IV.13 - 0,076; VI.13 - 0,067; IX.13 - 0,065; XII.13 - 0,044,(testosteron 0,035); III.2014 - 0,057, (T<0,025 od tego momentu); V.14 - 0,021; IX.14 - 0,016; XI.14 - 0,009; I.2015 - 0,01; IV.15 - 0,011 KONIEC HT VIII.15 PSA - 0,008; XI.15 PSA 0,010, T 0,14; II 2016 PSA 0,025, T 0,4; V 2016 PSA 0,017, T 0,68; VIII 2016 PSA 0,021, T 0,9; XI 2016 PSA 0,016, T 0,966; III 2017 PSA 0,003[?], T 1,38; IX 2017 PSA 0,035 T 1,63; XI 2017 PSA 0,051, T 1,79; I 2018 PSA 0,06, T 2,13; II 18 PSA 0,06, T 1,84; IV 18 PSA 0,05 T 1,88; XII 18 PSA 0,05, T 1,57; III 2019 PSA 0.07, T 1,75; V 19 PSA 0.08, T 1,66

3.12.15 – Kolonoskopia i APC zmian naczyniowych (angiodysplazja odbytnicy po RT); 2016 2 serie czopków łagodzących podkrwawianie; 29.05.2017 - ponowna koagulacja laserowa niewielkich zmian naczyniowych w odbycie - zaobserwowana znaczna poprawa stanu śluzówki jelita w porównaniu do 2015
Wątek: http://rak-prostaty.pl/viewtopic.php?f=2&t=2137
bela71
 
Posty: 3413
Rejestracja: 20 sty 2015, 01:09
Lokalizacja: Toruń
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 23 wrz 2016, 10:57

Szpital przy Kamieńskiego dostanie pieniądze na operacje robotem da Vinci?

http://www.gazetawroclawska.pl/zdrowie/ ... ,10657834/
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: starys » 04 paź 2016, 15:47

Onet.pl
Nowotwory w liczbach. Przybywa chorych na raka [INFOGRAFIKA]

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilak ... cie/ljx692

Dane pochodzą z 2013 r, prognoza na 2014.
Świeższych danych brak, bo odpowiedzialne instytucje liczą na liczydłach, chyba :/
Ur. 1948; XII/2014-DRE, PSA-12,49; I/2015-TRUS stercz 29,5 ml; II/2015- biopsja formalna, CaP,Gl 4+3,lewy, utkanie 30%; Start HT 16.03.2015 Zoladex10,8 + Flutamid 3x1; III/2015- rtg klatki-płuca OK, zwyrodnienie kręgosłupa; III/2015 – TK jamy brzusznej i miednicy mn. - gruczoł krokowy powiększony (42x45x38), dobrze odgraniczony, niejednorodny. Pęcherzyki nasienne nie wykazują zmian. Nie stwierdzono powiększenia węzłów chłonnych. Ściany pęcherza wykazują cechy wzmożonej trabekulacji. Nie stwierdza się meta do kości i płuc. Zwyrodnienie stawów biodrowych i kręgosłupa, dyskopatia wielopoziomowa. Pozostałe organy OK.; 20.03.2015 – PSA 9,55; 02.06.2015 - PSA 0,83;Test. 0,33ng/ml ;08.06.2015 - Zoladex10.8 (2-gi zast.); Flutamid STOP; 02.09.2015 - PSA 0,67; 11.09.2015 -Zoladex10.8 (3-ci zast.); 08 i 15.09.2015 MRI miednicy i jamy brzusznej - OK; prostata 28,2 ml, brak zmian meta;17.09.2015 - Konsylium - zakwalifikowany do RT radykalnej,T2c; 16.10.2015 - Brak techn.możliwości wyk. RT w CO Opole, przekierowanie do Gliwic; 26.10.2015 - Zakwalifikowany do mono-brachyterapii HDR w COI Gliwice; HDR BT 05.11 - 3.12.2015 3x11Gy/g razem 33 Gy; HT stop 07.12.2015;19.04.2017- Scyntygr. kości -OK; 29.08.2017 włącz. HT Apo-Flutam (3x1) + 12.09.2017 Eligard 22,5; 15.09.2017- PET jedno ognisko meta w talerzu biodr.; 02.10.2017- Apo-Flutam STOP; 11.12.2017- Eligard 45; Luty 2018 -Eligard nie działa, błąd przy podawaniu; 20.02.2018 - włączono Bicalutamid 1x50 mg/doba; Czerwiec 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; 31.01.2019- TK v. PET b.z. stabilizacja; Grudzień 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; Czerwiec 2019- zamiana Eligardu 45 na Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x50/doba następnie zmiana na 1x150/doba: Wrzesień 2019 - Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x150/doba; 04.10.2019-PET ognisko meta w talerzu biodrowym nie jest już widoczne w badaniu, przerzuty do węzła pachwinowego i biodrowego; 13-27.11.2019-RT węzłów chłonnych 10x3 Gy do dawki całk.30Gy; 27.12.2019 - Diphereline SR 11,25; Bicalutamid - stop; Styczeń 2020- TK i SC -bez progresji; 31.03.2020 - Diphereline SR 11,25; Maj 2020 - TK, SC, Rtg; 28.05.2020 - RT 8Gy na kręgosłup lędźwiowy; 30.06.2020 - włączono ENZ; Diphereline SR 11,25; 06.08.2020- ENZ-2 cykl; 03.09.2020- ENZ-3 cykl; 29.09.2020- Diphereline SR 11,25; 01.10.2020- ENZ-4 cykl; 26.10.2020-TK progresja wg. Recist; 02.11.2020- ENZ-5 i 6 cykl; 28.12.2020- ENZ 7 cykl; 05.01.2021- Diphereline SR 11,25; 04,02.202- ENZ 8 i 9 cykl;

PSA po HDR BT - w nawiasach testost.: 18.01.2016 - 0,493; 25.04.2016 - 0,709 (T-2,43); 08.08.2016 -0,773 (T-5,41); 14.11.2016 -0,863; 20.03.2017- 3,57 (T-5,86); 24.04.2017- 8,782; 28.08.2017- 37,006 (T-7,88); 10.11.2017-13,730; 10.01.2018-6,030 (T-0,27); 08.02.2018-5,57 (T-3,99); 14.02.2018- 6,94 (T-5,92); 20.02.2018- 9,82 (T-8,02); 11.04.2018- 3,713 (T-9,53); 18.06.2018- 3,193 (T-9,79); 17.12.2018- 3,404; 14.02.2019- 4,29 (T-0,20); 26.06.2019- 16,730 (T-0,09); 26.09.2019- 48,861; 23.10.2019- 56,083; 03.12.2019- 66,337; 27.12.2019- 41,400 (T-0,15); 28.01.2020- 24,759 (T-0,21); 26.03.2020- 20,30 (T-0,12)??? ;26.05.2020- 23.910 (T-0,20);30.06.2020- 26,664 (T-0,14); 29.09.2020- 9,297 (T-0,20); 28.12.2020- 7,482 (T-0,19);

Szczegóły w moim wątku kliknij
starys
 
Posty: 831
Rejestracja: 14 mar 2015, 13:49
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 15 paź 2016, 19:36

Rakar użera się z pomocniczą obsługą w pracowni PET (patrz wątek Rakara), ale jak widać, "rozluźnienie" w zw. istniejącą sytuacją, sprzyja bezczelności. Proszę przeczytać:




"Dramat śmiertelnie chorego polityka. Tak go potraktowali

Gdy tydzień temu Anna i Tomasz Kalitowie brali ślub, nic nie mogło zmącić ich szczęścia. Byłemu rzecznikowi SLD, który zmaga się z nowotworem mózgu, podczas uroczystości wzruszenie odebrało mowę. Siła i hart ducha tej pary imponują, ale świeżo poślubieni małżonkowie co i rusz muszą mierzyć się z twardą rzeczywistością. W piątek przeżyli ciężkie chwile w szpitalu. Co się stało?

Wstrząśnięta żona polityka postanowiła opowiedzieć o tym, jak w Polsce traktuje się chorych na raka. Anna i Tomasz Kalitowie w piątek spędzili długie godziny w Centrum Onkologii w Warszawie w oczekiwaniu na wizytę u lekarza. W serwisie społecznościowym kobieta zamieściła długi wpis, w którym zrelacjonowała bulwersujące szczegóły ich wizyty w warszawskim szpitalu.

"Na wizytę u lekarza czekaliśmy pięć godzin. Pięć! Na korytarzu gdzie temperatura wynosiła około 12 stopni. Tłum gęstniał z minuty na minutę. Lekarka wyszła z gabinetu na półtorej (!) godziny! Oczywiście nic nikomu nie mówiąc" - opisuje.

Dalej pisze: "Obrażona na cały świat sekretarka cedzi w końcu przez zęby, że lekarka musiała wrócić na oddział, bo nie został tam ani jeden lekarz, bo wszyscy pojechali na konferencję. Ciekawe jaką, prawda? O logicznym myśleniu czy szacunku dla pacjentów? Kiedy w szóstej godzinie wchodzimy do gabinetu, wizyta trwa 6 minut". Ale to nie wszystko!

Okazuje się, że lekarka, do której po tylu godzinach udaje się parze wreszcie dostać, nie orientuje się w przebiegu leczenia Kality, a przede wszystkim brakuje jej poszanowania dla pacjentów. "Nie wie, ze w środę mamy rezonans i to ja sugeruje czy to aby nie koliduje z chemią. Nie ma też bloczków, żeby Tomkowi wypisać L4. Kiedy pytam, czy mam zadzwonić i przypomnieć, że jest nam potrzebny, odpowiada: 'Nie ma po co. I tak się pani nie dodzwoni'. Po czym cud: dzwoni telefon. I co mówi pani doktor? Że nie ma czasu gadać, bo 'tłum rozpędza'. (A ja kretynka myślałam, ze chorych onkologicznie przyjmuje)" - czytamy we wpisie żony śmiertelnie chorego polityka. "Na koniec idę na oddział po chemię, a tam sześć rozkosznie plotkujących pielęgniarek oznajmia mi, że mam usiąść, bo to będzie długo trwało. Zaraz eksploduje z wściekłości!!!" - stwierdza na zakończenie.

"Szacunek dla pacjentów to w Polsce towar deficytowy" - tak swoje szpitalne perypetie podsumował na Twitterze sam Tomasz Kalita."

Źródło: http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/ ... za/p3dk6s8
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - 11.09. ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 napromienianie 5 kręgu 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy ;IX'10 PSA=12,61 ng/ml, CgA 28,20 ng/ml (ref. 100 ng/ml) TK 17.09.2019 w miąższu płuc pojawiły się liczne w większości jamkowe złośliwe zmiany ogniskowe; X'04 PSA=12,18 ng/ml, CgA 36,75 ng/ml ; 15'10 (i 27'IX)Biopsja ze wznowy guza miednicy - nowotworu nie znaleziono; od 16'X-30'XII Xtandi do 30'XII,18'XII PET-CT z choliną, 30'XII PSA 6,26 ng/ml
I'202002''I TK
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: starys » 23 lis 2016, 19:37

Onet,pl
Raport: Polska ma najniższą liczbę lekarzy na tysiąc mieszkańców

Polska wśród krajów UE o najniższych wydatkach na ochronę zdrowia oraz z najniższą liczbą lekarzy przypadającą na tysiąc mieszkańców - wynika z opublikowanego dzisiaj raportu Komisji Europejskiej i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Cały tekst pod linkiem:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/raport- ... wia/99tkp0
Ur. 1948; XII/2014-DRE, PSA-12,49; I/2015-TRUS stercz 29,5 ml; II/2015- biopsja formalna, CaP,Gl 4+3,lewy, utkanie 30%; Start HT 16.03.2015 Zoladex10,8 + Flutamid 3x1; III/2015- rtg klatki-płuca OK, zwyrodnienie kręgosłupa; III/2015 – TK jamy brzusznej i miednicy mn. - gruczoł krokowy powiększony (42x45x38), dobrze odgraniczony, niejednorodny. Pęcherzyki nasienne nie wykazują zmian. Nie stwierdzono powiększenia węzłów chłonnych. Ściany pęcherza wykazują cechy wzmożonej trabekulacji. Nie stwierdza się meta do kości i płuc. Zwyrodnienie stawów biodrowych i kręgosłupa, dyskopatia wielopoziomowa. Pozostałe organy OK.; 20.03.2015 – PSA 9,55; 02.06.2015 - PSA 0,83;Test. 0,33ng/ml ;08.06.2015 - Zoladex10.8 (2-gi zast.); Flutamid STOP; 02.09.2015 - PSA 0,67; 11.09.2015 -Zoladex10.8 (3-ci zast.); 08 i 15.09.2015 MRI miednicy i jamy brzusznej - OK; prostata 28,2 ml, brak zmian meta;17.09.2015 - Konsylium - zakwalifikowany do RT radykalnej,T2c; 16.10.2015 - Brak techn.możliwości wyk. RT w CO Opole, przekierowanie do Gliwic; 26.10.2015 - Zakwalifikowany do mono-brachyterapii HDR w COI Gliwice; HDR BT 05.11 - 3.12.2015 3x11Gy/g razem 33 Gy; HT stop 07.12.2015;19.04.2017- Scyntygr. kości -OK; 29.08.2017 włącz. HT Apo-Flutam (3x1) + 12.09.2017 Eligard 22,5; 15.09.2017- PET jedno ognisko meta w talerzu biodr.; 02.10.2017- Apo-Flutam STOP; 11.12.2017- Eligard 45; Luty 2018 -Eligard nie działa, błąd przy podawaniu; 20.02.2018 - włączono Bicalutamid 1x50 mg/doba; Czerwiec 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; 31.01.2019- TK v. PET b.z. stabilizacja; Grudzień 2018- Eligard 45 + Bicalutamid 1x50/doba; Czerwiec 2019- zamiana Eligardu 45 na Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x50/doba następnie zmiana na 1x150/doba: Wrzesień 2019 - Diphereline SR 11,25 +Bicalutamid 1x150/doba; 04.10.2019-PET ognisko meta w talerzu biodrowym nie jest już widoczne w badaniu, przerzuty do węzła pachwinowego i biodrowego; 13-27.11.2019-RT węzłów chłonnych 10x3 Gy do dawki całk.30Gy; 27.12.2019 - Diphereline SR 11,25; Bicalutamid - stop; Styczeń 2020- TK i SC -bez progresji; 31.03.2020 - Diphereline SR 11,25; Maj 2020 - TK, SC, Rtg; 28.05.2020 - RT 8Gy na kręgosłup lędźwiowy; 30.06.2020 - włączono ENZ; Diphereline SR 11,25; 06.08.2020- ENZ-2 cykl; 03.09.2020- ENZ-3 cykl; 29.09.2020- Diphereline SR 11,25; 01.10.2020- ENZ-4 cykl; 26.10.2020-TK progresja wg. Recist; 02.11.2020- ENZ-5 i 6 cykl; 28.12.2020- ENZ 7 cykl; 05.01.2021- Diphereline SR 11,25; 04,02.202- ENZ 8 i 9 cykl;

PSA po HDR BT - w nawiasach testost.: 18.01.2016 - 0,493; 25.04.2016 - 0,709 (T-2,43); 08.08.2016 -0,773 (T-5,41); 14.11.2016 -0,863; 20.03.2017- 3,57 (T-5,86); 24.04.2017- 8,782; 28.08.2017- 37,006 (T-7,88); 10.11.2017-13,730; 10.01.2018-6,030 (T-0,27); 08.02.2018-5,57 (T-3,99); 14.02.2018- 6,94 (T-5,92); 20.02.2018- 9,82 (T-8,02); 11.04.2018- 3,713 (T-9,53); 18.06.2018- 3,193 (T-9,79); 17.12.2018- 3,404; 14.02.2019- 4,29 (T-0,20); 26.06.2019- 16,730 (T-0,09); 26.09.2019- 48,861; 23.10.2019- 56,083; 03.12.2019- 66,337; 27.12.2019- 41,400 (T-0,15); 28.01.2020- 24,759 (T-0,21); 26.03.2020- 20,30 (T-0,12)??? ;26.05.2020- 23.910 (T-0,20);30.06.2020- 26,664 (T-0,14); 29.09.2020- 9,297 (T-0,20); 28.12.2020- 7,482 (T-0,19);

Szczegóły w moim wątku kliknij
starys
 
Posty: 831
Rejestracja: 14 mar 2015, 13:49
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 22 sty 2017, 21:58


Potrzebujemy lepszego nadzoru nad laboratoriami medycznymi

Nadzór nad laboratoriami medycznymi jest niewystarczający; zdarza się, że na skutek nieprawidłowości w badaniu, pacjenci otrzymują błędne wyniki - ocenia prezes KRDL Elżbieta Puacz.

Badania laboratoryjne powinny zostać wycenione, aby możliwe było ich kontraktowanie. Włączenie badań laboratoryjnych do świadczeń lekarskich powoduje, że lekarz otrzymuje pulę pieniędzy i gdy ma z niej zapłacić za wykonanie badania, ma poczucie, że płaci za nie z własnej kieszeni.

Poprzedni minister Bartosz Arłukowicz uzależnił wysokość stawki kapitacyjnej od liczby wykonanych badań dodatkowych - ci, którzy zlecali więcej badań, otrzymywali wyższe stawki. Minister Konstanty Radziwiłł zrezygnował z tego rozwiązania i dał lekarzom wyższą stawkę kapitacyjną bez względu na liczbę wykonanych badań.

Ze względu na to, że laboratoria są postrzegane przez lekarzy i menedżerów jako koszt, zaczęto szukać tańszych rozwiązań. Na rynku pojawiły się laboratoria z kapitałem zachodnim, dające bardzo niską cenę, ale niekoniecznie świadczące wysoką jakość. Małe polskie laboratoria nie mogą cenowo konkurować z dużymi sieciami. Bo jak konkurować z kimś, kto analizę moczu wykonuje za złotówkę, podczas gdy skorzystanie z toalety publicznej kosztuje 2,5 zł?

W Polsce funkcjonuje ponad 1,6 tys. laboratoriów medycznych, z których już co piąte należy do sieci. Nawet bez zgody pacjenta pobrany materiał jest wysyłany za granicę. Tam wykonywane są badania, często nawet nie ma poświadczenia, czy materiał został zutylizowany. Pacjenci o tym nie wiedzą. Materiał do badań jest wysyłany m.in. do Czech, Niemiec i Chin. Zdarza się, że badanie wykonują jedynie technicy laboratoryjni, a diagności zdalnie autoryzują wyniki badania, mimo że nawet nie znajdują się w laboratorium, w którym zostało ono wykonane. A zdalna autoryzacja jest łamaniem obowiązującego prawa.

Takie laboratorium staje się tylko fabryką wyników. Diagnosta zmuszany do zdalnej autoryzacji często nic nie wie o pacjencie; nie wie też, jaki lekarz zlecił badanie i nie ma możliwości potwierdzenia wyniku, bo jest to za drogie dla właścicieli laboratorium.

Do KRDL trafiają skargi pacjentów i lekarzy na nieprawidłowości w wynikach badań przeprowadzonych w ten sposób. Materiał biologiczny pacjentów z punktu pobrań jest transportowany bez nadzoru i kontroli, zdarza się, że do laboratorium trafia po 9 godzinach od pobrania, przez co traci właściwości diagnostyczne. Często także jest przewożony w środkach komunikacji publicznej.

Choć przepisy nie pozwalają na takie działania, to nadzór nad laboratoriami jest nieskuteczny. Trzeba zmienić prawo i powołać Inspektorat Medycyny Laboratoryjnej, który miałby prawo wejść do laboratorium, skontrolować je, zamknąć i zabezpieczyć.

Laboratoria powinny działać przy szpitalach, by diagnosta w razie potrzeby mógł porozmawiać z lekarzem zlecającym badanie i wspólnie zastanowić się m.in. nad zakresem badań. Należy utworzyć centralny rejestr badań laboratoryjnych. Dzięki temu byłoby wiadomo, ile badań lekarz zlecił pacjentowi, czy chory jest pod dobrą opieką, czy miał wykonywane badania profilaktyczne. Dzięki temu np. lekarze medycyny pracy nie musieliby niepotrzebnie zlecać pacjentowi badań, jeśli wcześniej wykonał on je w swojej przychodni.

Dla podniesienia jakości opieki nad pacjentem należy też ograniczyć możliwość wykonywania zawodu diagnosty tym osobom, które nie ukończyły studiów z analityki medycznej lub medycyny. Obecnie ok. 30 proc. diagnostów to absolwenci np. biologii lub farmacji, którzy ukończyli studia podyplomowe.

Polski program studiów na kierunku analityka medyczna stał się wzorcem dla innych państw. Tymczasem obecnie zdarza się, że osoba po trzech latach ogrodnictwa i dwóch latach biotechnologii, chce być diagnostą laboratoryjnym, chociaż nie miała nawet godziny zajęć z anatomii człowieka, nie mówiąc już o fizjologii czy hematologii.


http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyc ... 467,8.html
zosia bluszcz
 
Posty: 11409
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: stanis » 27 sty 2017, 10:34

Dla porównania jak pacjenci onkologiczni są leczeni we Francji: pacjent z nowotworem prowadzony jest za rączkę

Słowa Piotra potwierdza dr Tomasz Ślęczka, ginekolog ze Śląska, który od kilku lat pracuje w Nicei: – Tego nie da się w ogóle z Polską porównać. Moje pacjentki, które zachorowały na raka, są wręcz pilnowane. Bo opieka nad chorym jest rozwinięta do tego stopnia, że jeśli ktoś nie zgłosi się w terminie na zabieg albo podanie chemii, to szpital wysyła do niego swojego pracownika, żeby sprawdził, co się dzieje, i najlepiej od razu go przywiózł.


Maria, która nie jest aż tak zachwycona jak Piotr, także przyznaje, że leczenie toczy się sprawnie: – Gdy cytologia wykazała raka, ginekolog zaraz sięgnął po telefon i zadzwonił do szpitala. Chwilę później miałam już wyznaczony termin dalszych badań.

Słucham prawie z niedowierzaniem, póki nie przekonam się na własne oczy, że to rzeczywiście tak działa.


Leczenie raka we Francji. Sukces kosztuje

Eksperci od epidemiologii już dawno zauważyli, że im bardziej rozwinięty jest jakiś kraj, tym więcej w nim zachorowań na raka. Ta reguła dotyczy przede wszystkim państw Zachodu (a nie np. Japonii). Ponad 66-milionowa Francja nie jest tu wyjątkiem. Rocznie wykrywa się tu raka u ponad 360 tys. pacjentów.

Standaryzowany współczynnik zachorowań, czyli skorygowany o wiek chorych (to ważne, bo Francuzi żyją stosunkowo długo – 82,5 roku, a wraz z wiekiem wzrasta ryzyko nowotworu), wynosi 304 przypadki na 100 tys. mieszkańców. Dla porównania w Polsce to 230 na 100 tys. mieszkańców.

Francuzi mają więc dużo więcej od nas chorych onkologicznych, ale podobnie jak w przypadku innych bardziej rozwiniętych krajów – niższą śmiertelność z powodu nowotworów. Standaryzowany wskaźnik śmiertelności to we Francji 108 na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy w Polsce 131.

Miernikiem jakości opieki onkologicznej jest także wskaźnik pięcioletnich przeżyć. I tak na 100 pacjentek z nowotworem piersi we Francji co najmniej pięć lat od diagnozy żyje 87, a w Polsce – 74. Na 100 chorych z rakiem prostaty co najmniej pięć lat we Francji przeżywa 91, a w Polsce – tylko 74.

Ten sukces kosztuje. Francuzi wydają na leczenie onkologiczne ponad 15 mld euro rocznie, czyli niewiele mniej niż nasz NFZ ma na wszystkie nasze choroby i leki. Mają też aktualizowany co kilka lat Plan Zwalczania Raka.

Pierwszy plan uchwalono w 2003 r. Obowiązywał przez sześć lat, a jego celem było obniżenie śmiertelności przez popularyzację programów profilaktycznych i upowszechnienie koordynowanej opieki nad chorym. Kolejny plan zakładał między innymi niwelowanie różnic w dostępie do leczenia. Wzmocniono też rolę lekarza rodzinnego w opiece nad pacjentem. Teraz cel to dalsze doskonalenie tego, co już udało się osiągnąć.


Leczenie raka we Francji. Chory ma zawsze wybór

Wraz z wprowadzeniem Planu Zwalczania Raka w całej Francji zaczęły się upowszechniać konsylia. W ich skład wchodzi minimum trzech lekarzy: radioterapeuta, chemioterapeuta i chirurg onkologiczny. Wspólnie wybierają pacjentowi indywidualną ścieżkę leczenia. Przedstawiają mu potem, jakie są możliwości.

Teraz konsylia stały się obowiązkowe dla wszystkich chorych z wyjątkiem bardzo pilnych przypadków. Zdecydował o tym Narodowy Instytut Raka (Institut National du Cancer, w skrócie INCa). Sam instytut nie zajmuje się leczeniem chorych, ale wyznacza standardy i schematy terapii, decyduje, jakie leczenie warto refundować w poszczególnych nowotworach, a jakie nie, szkoli lekarzy, a także finansuje badania naukowe i koordynuje współpracę między szpitalami publicznymi i prywatnymi.

Chory na raka we Francji sam może sobie wybrać, gdzie chce się leczyć. – Ma do wyboru jedno z 20 dużych centrów walki z rakiem, które działają w metropoliach. Poza tym są szpitale uniwersyteckie i szpitale ogólne, które mają oddziały wyspecjalizowane w leczeniu niektórych nowotworów, na przykład gastroenterologię, ginekologię czy chirurgię urologiczną – mówi dr Alain Livartowski z Instytutu Curie w Paryżu. Instytut założony niegdyś przez Marię Skłodowską-Curie należy właśnie do jednego z tych 20 wielkich centrów (w Paryżu w sumie działają takie trzy).

– Jeśli ktoś chce się tu leczyć, może do nas najzwyczajniej sam zatelefonować albo poprosić o to swojego lekarza. Lekarz rodzinny może też zadzwonić, by się poradzić, gdzie najlepiej skierować chorego albo jakie badania mu zlecić, nim do nas trafi – dodaje doktor. Żeby to ułatwić, na stronie Instytutu Curie są nazwiska wszystkich pracujących na poszczególnych oddziałach lekarzy wraz z numerami telefonów.

Pacjent może też przyjść do instytutu osobiście, by umówić się na wizytę lub badania – tym zajmuje się osobne biuro ulokowane tuż przy recepcji.

Większość pacjentów Instytutu Curie stanowią mieszkańcy Paryża i okolic. – Wyjątek to chorzy z nowotworami oka, którzy trafiają do nas z całego kraju, bo w tym się specjalizujemy, a także dzieci z rakiem kości oraz z guzami mózgu – wyjaśnia dr Livartowski.

To skutek polityki INCa. Skoro coraz częściej leczenie radioterapią i chemioterapią może się odbywać w warunkach ambulatoryjnych, to po co płacić za hospitalizację? Jeśli pacjent w domu nie ma dobrych warunków, opieka społeczna pomaga mu je zmienić: albo daje na to pieniądze, albo sama zajmuje się przygotowaniem mieszkania. A jeśli pacjent przyjeżdża z daleka, to szpital szuka mu zakwaterowania. Wszystkich lecznic, które zajmują się leczeniem raka – prywatnych i publicznych – jest we Francji ponad 900. Muszą spełniać kryteria wyznaczone przez INCa co do aparatury, doświadczenia itp.

Tylko co dziesiąty ośrodek oferuje wszystkie rodzaje leczenia onkologicznego, czyli chemioterapię, naświetlania i chirurgię naraz. Nie przeszkadza to w dobrym koordynowaniu opieki – pacjenci mają swoich aniołów stróżów, którzy pilnują ścieżki leczenia wytyczonej przez konsylium.

Opiekę starają się organizować tak, by chory zawsze miał w miarę blisko. Przykład: we Francji działa ponad 170 mniejszych lub większych ośrodków radioterapii, podczas gdy w Polsce jest ich 35, a w takich województwach jak mazowieckie czy zachodniopomorskie chory ma do pokonania nieraz ponad 150 km w jedną stronę.


Leczenie raka we Francji. Skąd są pieniądze

Francuski system ubezpieczeń i refundacji jest dość skomplikowany. Każdy obowiązkowo płaci składkę do Securité Social (odpowiednik naszego ZUS), ale ta instytucja pokrywa tylko od 50 do 70 proc. kosztów leczenia. Poza tym wszyscy, którzy pracują na etacie, mają tzw. mutuelle, czyli dodatkowe ubezpieczenie opłacane w połowie przez pracownika i w połowie przez pracodawcę.

U lekarza rodzinnego pacjent płaci za wizytę 23-25 euro, a potem mutuelle zwraca mu to w całości lub w części w zależności od tego, jaką ma polisę. Na zwrot czeka się na ogół kilka tygodni. Wizyta u specjalisty kosztuje więcej: do 37 euro. Zwrot odbywa się na tych samych zasadach. Są też dopłaty do drogich badań, w tym drogich jak tomografia komputerowa czy PET. Do każdego dnia pobytu w szpitalu dopłaca się 18 euro.

Wyjątkiem są pacjenci z chorobami przewlekłymi, w tym nowotworami. Ci od momentu, kiedy Securité Social dowie się, jaką mają diagnozę, są zwolnieni ze wszelkich dopłat. – Kiedy lekarz mi o tym powiedział, poczułem ulgę. W ogóle tłumaczył mi po kolei wszystko jak dziecku. To mnie uspokoiło – mówi Piotr.

O tym, że ma raka prostaty, usłyszał od urologa, do którego poszedł z rutynową wizytą. Formalnie, żeby iść do specjalisty, trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego, ale praktyka jest taka, że specjalista po prostu pyta o jego nazwisko i wpisuje jako lekarza, który dał skierowanie. Nikt tego nie sprawdza, bo pacjenci nie korzystają z tego w nadmiarze, powstrzymują ich dopłaty.

Piotr: – Francuzi zaimponowali mi organizacją. Mój urolog chciał sprawdzić, czy nie mam przerzutów, i wypisał całą stertę skierowań. Na wszystkie badania i konsultacje, które były możliwe do wykonania u niego w szpitalu, od razu sam mnie umówił.

Po tomografii komputerowej i PET czekał około kwadransa w poczekalni. Potem przyjmował go radiolog, który omówił z nim wstępnie wyniki. Po dwóch dniach skany wraz ze szczegółowym opisem Piotr dostawał pocztą do domu: – Po trzech tygodniach byłem już po wszystkich badaniach, wykluczono przerzuty. Byłem gotowy do operacji.

Pobyt w szpitalu związany z operacją trwał pięć dni. Potem miesiąc zwolnienia. Przez pierwszy tydzień codziennie przychodziła pielęgniarka robić zastrzyki, a kiedy się skończyły, odwiedzała go co kilka dni. – Do ideału brakowało mi tylko psychologa. Potrzebowałem pomocy, bo w związku z chorobą odeszła żona. Ale w szpitalu nie dostrzeżono, że nikt ani razu mnie nie odwiedził.


Choć od momentu, kiedy lekarze uznali Piotra za wyleczonego, minęło już dobrych parę lat, leki na prostatę wciąż dostaje za darmo. Ma jedną receptę na 12 miesięcy. Nosi ją w portfelu i pokazuje w aptece za każdym razem, kiedy chce dostać kolejną partię leku. Wygodnie.

Maria nie jest aż tak zadowolona. Z rakiem szyjki macicy poszło dobrze. Najpierw jeden dzień chemii przez sześć tygodni, równolegle brachyterapia. Wszystko w warunkach ambulatoryjnych, bez leżenia w szpitalu. – Po dwóch miesiącach już tego raka nie miałam, ale jakoś nie dochodziłam do siebie. Ciągle były jakieś powikłania – opowiada.

Długo trwało, zanim znaleziono przyczynę: guzy neuroendokrynne. Po zastosowaniu chemii wszystkie znikły, poza jednym w wątrobie.

– Za pierwsze badania, jeszcze przed postawieniem diagnozy o raku szyjki macicy, płaciłam sama, bo papier z Securité Social potwierdzający, że już wiedzą o chorobie, dostałam dopiero po miesiącu. Zwrócili mi pieniądze, ale to długo trwało w moim przypadku.

Od dwóch lat nie pracuje, bo wciąż się leczy. Przez pierwsze sześć miesięcy dostawała pełną pensję. – Potem już tylko połowę, ale bez dodatków za staż itp., więc wychodzi jedna trzecia. Na szczęście wszystko, co związane z leczeniem, jest jednak za darmo – wzdycha Maria.


Leczenie raka we Francji. Szpital nie przeraża

Jedno z 20 centrów walki z rakiem, czyli paryski Instytut Curie, nazywało się na początku Instytut Radowy. Na jego wzór z inicjatywy Marii Skłodowskiej-Curie utworzono potem podobny w Warszawie, kilka lat po wojnie nazwany Instytutem Onkologii.

Instytut Curie w Paryżu nie przypomina jednak naszych gigantów, czyli instytutu na warszawskim Ursynowie czy Centrum Onkologii w Gliwicach. Nie przeraża pacjenta swoim ogromem. Budynek w piątej dzielnicy Paryża widziany od strony ulicy niczym szczególnym się nie wyróżnia w rzędzie wysokich kamienic. Dopiero gdy spojrzeć na mapę, widać, że zajmuje cały kwartał. Łatwo tu dotrzeć, bo niedaleko jest stacja szybkiej kolejki podziemnej przy Ogrodzie Luksemburskim.

Instytut Curie leczy ok. 14,5 tys. chorych rocznie, czyli o jakieś 3 tys. mniej niż szpital na Ursynowie. Różnica niby niewielka, ale wszystko tutaj wydaje się jednak bardziej na ludzką miarę. Nigdzie nie ma tłumu chorych. W recepcji dwie dziewczyny i kolejka złożona z kilku pacjentów, każdy starszy jest z kimś bliskim. To samo widzę rano, w południe i po południu, i od razu przypominam sobie ponadstukilkudziesięcioosobowy ogonek do rejestracji, który widzi każdy wchodzący rankiem do Centrum Onkologii w Gliwicach.

W pobliżu recepcji, a także na korytarzach wszystkich pięter – wózki dla starszych i niesprawnych lub po prostu osłabionych chorobą. Dzięki nim mogą się szybciej przemieścić z poradni na badanie, z oddziału do wyjścia. I znów porównanie z Polską: w Gliwicach też były kiedyś ogólnodostępne wózki, ale je kradli...

Dr Alain Livartowski: – Pacjent, który do nas trafia, ma już na ogół zdiagnozowanego raka, ale może się też zgłosić na badania. Czy u nas ma lepiej niż w szpitalach ogólnych i uniwersyteckich? Moim zdaniem tak, bo mamy wszystko na miejscu, więc możemy bardzo szybko diagnozować. Na ogół wszystkie badania wykonujemy w jeden dzień, po czym po kilku dniach pacjent wraca po wyniki. To zależy też jednak od rodzaju nowotworu, na przykład gdy chodzi o płuca, czeka się na wyniki nieco dłużej, bo trzeba niektóre badania wykonać dwa razy.

We Francji nie ma limitów czasowych, jeśli chodzi o diagnostykę. Nie są potrzebne, bo wszystko i tak odbywa się szybko. Od momentu ustalenia dokładnej diagnozy i wyznaczenia przez konsylium ścieżki leczenia do jego rozpoczęcia mija zazwyczaj od dwóch do trzech tygodni.

Zgodnie z zaleceniami INCa Instytut Curie dąży do systematycznego zmniejszania liczby hospitalizowanych chorych. Nawet po wycięciu guza piersi pacjentka może być jeszcze tego samego dnia wypisana.


Leczenie raka we Francji. Co jeszcze poprawić

Rankiem zwiedzam przychodnię w instytucie. Żadnych tłumów, ot po kilka osób pod każdym gabinetem. Przebrana w fartuch, udając lekarkę na stażu, jestem świadkiem przyjmowania pacjentów. Pierwszy wchodzi do gabinetu pan Bruno, razem z nim żona i córka. Brakuje jednego krzesła. Pielęgniarka od razu je dostawia, a doktor wstaje i uściskiem dłoni wita się z chorym.

Pan Bruno ma ok. 80 lat. Choruje na raka płuc. Onkolog tłumaczy, że guz się pomniejszył, ale nie na tyle, ile się spodziewał. Proponuje zmianę chemioterapii albo radioterapię. Mówi o nowej chemii i o tym, że na radioterapii nie zna się dobrze, więc poprosi kolegę, radioterapeutę. Od razu po niego dzwoni. Pan Bruno wychodzi z gabinetu.

Doktor przyjmuje dwie kolejne pacjentki, a potem pielęgniarka prosi pana Bruno. Chwilę później pojawia się radioterapeuta i też wita się z pacjentem, ściskając mu dłoń. Patrzy na zdjęcie rtg. Opowiada, jak może wyglądać radioterapia, o ile chory się na nią zdecyduje. Przedtem potrzebna jest tomografia komputerowa.

Asystentka zapisuje w elektronicznej kartotece pacjenta wszystko, co dyktuje jej onkolog. To, co pisze, wyświetla się jednocześnie na ekranie komputera na biurku doktora. Do niego należy tylko autoryzowanie wpisu do kartoteki albo skierowania (w tym wypadku na TK) kliknięciem. – Skierowanie automatycznie trafia na radiologię, gdzie wyznaczany jest termin badania. Kiedy musi być zrobione szybko, dzwonimy z prośbą o bliski termin. Nie zawsze to możliwe, bo zdarzają się i u nas kolejki. Wtedy szukamy pacjentowi szybkiego terminu w jakiejś innej paryskiej pracowni – tłumaczy mi asystentka.

Pan Bruno ma jeszcze pobierany płyn z wierzchołka zajętego przez nowotwór płuca. Doktor wraz z nim i pielęgniarką znika za parawanem. Po kilku minutach wszystko jest już załatwione.

Czy można tu coś jeszcze poprawić? – Generalnie system działa świetnie, ale uważam, że nie mamy dość czasu dla chorego. 15-20 minut na jedną konsultację to za mało. Przydałoby się więcej lekarzy, pielęgniarek, psychologów – odpowiada dr Livartowski.

Szpitale otrzymują pieniądze w zależności od tego, ilu przyjęły pacjentów i jak ich leczyły. Nie ma limitu wydatków, gdy chodzi o leczenie pojedynczych chorych, co nie znaczy, że lekarz może przepisać wszystko, co mu się podoba. Refundowane są tylko te terapie, które INCa uznaje za skuteczne w danym nowotworze, i tym samym je autoryzuje, czyli upoważnia lekarzy do ich zlecania.

– W przypadku raka płuc można zastosować immunoterapię, ale mój kolega urolog nie mógłby jej zlecić pacjentowi z rakiem pęcherza. Są wprawdzie badania, które potwierdzają, że immunoterapia może być skuteczna w raku pęcherza, ale to jeszcze nie standard.

W wyjątkowych przypadkach lekarz może złożyć indywidualny wniosek o refundację jakiejś nowej terapii, ale tylko wówczas, gdy trwa już proces jej autoryzacji. Jeśli dostanie zgodę, taki lek czy terapia będzie refundowana tylko dla tego jednego pacjenta, dla którego lekarz o to poprosi – wyjaśnia dr Livartowski.

W 2015 r. na 14,5 tys. pacjentów Instytutu Curie aż 1,6 tys. uczestniczyło w badaniach klinicznych, czyli testowaniu nowych terapii, przede wszystkim leków. Pacjenci sami mogą zgłaszać się do tych badań, a o tym, jak to zrobić, mogą się dowiedzieć na stronie internetowej instytutu. Pacjenta chętnego do udziału w badaniu może też zgłosić jego lekarz rodzinny.

Ale nie wszystkim we Francji tak szeroki dostęp chorych do badań się podoba. Dr Nicole Delepine, onkolog dziecięcy ze Szpitala Uniwersyteckiego Raymond-Poincaré w Garches pod Paryżem, uważa, że dzieciom z rakiem kości dzieje się przez to krzywda. Kiedyś umierały albo amputowano im kończyny. W latach 80. wprowadzono nowe, opracowane w USA metody leczenia. Sprawdziły się i 90 proc. dzieci udawało się wyleczyć.

„Szczęście onkologa dziecięcego okazało się ulotne” – pisze w książce „Rak. Dobre pytania do postawienia lekarzowi”, nad którą pracowała wraz z mężem Gérardem, ortopedą i też onkologiem. Dr Delepine twierdzi, że coraz częściej trafiają do niej dzieci, które nie mają już szans na wyleczenie. Kilka miesięcy wcześniej je miały, teraz już nie, bo zostały włączone do badań klinicznych. „Lekarze nie tłumaczą rodzicom, że istnieją inne, dawno sprawdzone schematy leczenia. Protokół badania przedstawiają jako jedyną możliwość. Ten mit badań klinicznych przetacza się przez umysły jak walec. Sprawia, że odchodzi się od standardów i na raka umiera więcej dzieci niż 20 lat temu”.


Leczenie raka we Francji. Wyzwanie na przyszłość

Ogólnie rzecz biorąc, system opieki onkologicznej oceniany jest jednak przez samych Francuzów bardzo dobrze. Jeszcze bardziej chwalą go ci, którzy znają sytuację w innych krajach.

Dr Alain Livartowski: – Największym problemem będzie dla nas utrzymanie tak dobrze działającego systemu w przyszłości. Z roku na rok zwiększa się liczba zachorowań na raka, nasi pacjenci są coraz starsi, a jednocześnie udaje nam się sprawić, że żyją z rakiem coraz dłużej. Leczenie staje się coraz droższe, także dzięki wprowadzaniu nowych metod, jak terapia protonowa. To jest największe wyzwanie.

Zmartwieniem Francuzów jest więc utrzymanie poziomu, do którego nam wciąż jest bardzo, bardzo daleko. – Pierwsza rzecz, która się rzuca w oczy: pacjent w tamtym systemie nigdy nie jest intruzem, a to często spotyka go w Polsce – uważa prof. Sergiusz Nawrocki, radioterapeuta ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ, jest zdania, że mimo nieporównanie mniejszych pieniędzy na leczenie w Polsce niektóre francuskie rozwiązania można by jednak wprowadzić: – Trzeba tylko brać pod uwagę, że nie można ich przeszczepiać żywcem, bo się nie uda, tak jak było z pakietem onkologicznym. Francuski przykład pokazuje, że opieka koordynowana niekoniecznie polega na tym, że wszystko jest w jednym miejscu, ale na tym, że my pacjenta poprowadzimy. Tym nie muszą się zajmować lekarze. Można stworzyć ośrodki, które będą się tylko tym zajmowały. Po prostu organizowały chorym leczenie i dostawały na to pieniądze, które potem dzieliłyby według ustalonych stawek między podwykonawców. Jakaś część pieniędzy musiałaby oczywiście być dla nich, inaczej to nie zaskoczy.

Koordynatorzy leczenia z tych ośrodków szybko by się orientowali, gdzie ich pacjentów przyjmują najszybciej, gdzie leczy się ich najefektywniej, i tam potem kierowaliby coraz więcej chorych. NFZ ani żadna centralna instytucja nie są tego w stanie sprawdzić tak jak ktoś, kto się tym na co dzień zajmuje. To na pewno usprawniłoby opiekę.

Druga rzecz to schematy leczenia. W rozwiniętych krajach się je stosuje, bo ustalają je przecież lekarze. U nas jednak zawsze podnosi się lament, że jakiś urzędnik czyni zamach na wolność lekarza. Polacy muszą mieć jakąś furtkę dla swojego indywidualizmu. Nie można więc z góry zakazać niestandardowych terapii, ale trzeba sprawdzać, co się dzieje z pacjentami, którzy z nich skorzystali. Tylko w ten sposób można udowodnić, na ile są, a na ile nie są efektywne. A to już rzetelny argument za lub przeciw.
http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,13747 ... st-za.html
r. 1950; 2013.09 PSA=6,7; 2013.12-Biopsja: pobrano 14 bioptatów, w 1-nym CaP, Gleason (3+4); 2013.02-Scyntygr.OK, CT -OK; 2014.03-RP Gleason (3+3); T2N0M0; 2014.05-PSA=0,003; 2014.08-PSA=0,002; 2014.08 - 1-sza uretrotomia; 2014.11 - PSA=0,013 ng/ml, 2-ga uretrotomia-2014.12; 2014.12 PSA=0,016ng/ml; 2015.03 PSA=0,019ng/ml; 2015.05 PSA=0,023; 2015.07 PSA=0,028; 2015.08 PSA=0,030 ng/ml; 2015.10 PSA=0,044 ng/ml; 2016.01 PSA=0,050 ng/ml; 2016.04 PSA=0,056 ng/ml; 2016.05 PSA=0,061 ng/ml; 08.2016 PSA=0,069 ng/ml; 11.2016 PSA=0,066 ng/ml; 01.2017 PSA=0,088 ng/ml; 05.2017 PSA=0,098 ng/ml; 09.2017 PSA=0,106 ng/ml; 12.2017 PSA=0,142 ng/ml; 03.2018 PSA=0,182 ng/ml
XII 2017 - powtórne badanie hist-pat operacyjny: GL=3+4, nwt w wielu miejscach GK także podtorebkowo, marginesy zbyt wąskie (+), pęcherzyki,+ nasieniowody bez nacieku.

IV-V 2018 tomoRT 10-70 Gy, PSA przed RT 0,191 ng/ml
V.2018 PSA = 0,056 ng/ml; VI.2018 PSA = 0,039 ng/ml; VIII.2018 PSA = 0,023 ng/ml; XI.2018 PSA = 0,013 ng/ml; II.2019 PSA=0,012 ng/ml; VIII.2019 PSA=0,002 ng/ml, XI.2019 - koagulacja krwawiących naczyń jako skutek TomoRT ; II.2020 PSA=0,004 ng/ml ; X.2020 PSA=0,007 ng/ml; II.2021 PSA=0,010 ng/ml; X.2021 PSA=0,011ng/ml; I.2022 PSA=0,006 ng/ml; X.2022 PSA=0,008 ng/ml; VI.2023 PSA=0,012 ng/ml

________________________________________________
Take care of your body, it's the only place you have to live in!
stanis
 
Posty: 3920
Rejestracja: 10 sie 2014, 12:51
Lokalizacja: Śląsk
Blog: Wyświetl blog (2)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: szef admin » 31 mar 2017, 21:22

Pacjenci coraz częściej zaglądają do ZIP i zgłaszają nieprawidłowości do NFZ


http://www.rynekzdrowia.pl/finanse-i-zarzadzanie/pacjenci-coraz-czesciej-zagladaja-do-zip-i-zglaszaja-nieprawidlowosci-do-nfz,171574,1.html


Już kilka lat korzystam ze strony ZIPu, nie stwierdziłem oszukaństwa.
Obrazek Trudno poważnie dyskutować z kimś pozbawionym poczucia humoru
2018 XV edycja Konkursu "Godni Naśladowania" wyróżniony POZARZĄDOWIEC GODNY NAŚLADOWANIA przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Ur.1949 T4NxMOGlx+x (klasyfikacja TNM wg. Pana prof. M. Roslana po cysteprostatektomii)
III'2007 PSA 8,28;biopsja Gl1+2!?;10/V/2007 limfadenektomia węzły b/z;IX'PSA 0,07;HT VIII-XII;RT XII'07-I'08 7400cGy/37frakcji;cTpN0M0
IV'2008 PSA 0,08; X’ TK ok XII' zastrzyki przeciwzakrzepicowe
I'2009 - XII' PSA 0,35 ng/ml - 0,60 ng/ml
I’2010 MRI ok, zastrzyki przeciwzakrzepicowe do IV’, III’ scyntygrafia & TRUSok, IX’ biopsja spartolona, VII' PSA 0,61;XII' 0,83;
VII'2011 1,03 T'2,33 MRI podejrzenie wznowy VIII’ biopsja- Sclerosis atrophicans prostatae;XI' MRI b/z - obserwować, PSA XI' 1,85;
V'2012 PSA 2,68 T 2,33;VII' 3,37 T'1,23;VII' PET-CT z octanem sugeruje proces nowotworowy; X' PSA 5,40;od X' Apo-Flutam 3x dziennie;po 1 mieś. PSA 1,28; 2 mieś. 1,05; 3 mieś. PSA 0,837;T 2,07
I'2013 zastrzyk Diphereline 11,25 mg na 3 mieś.; IV'2013 PSA 3,14 drugi Dipheriline+ Apo-flutam(zaniechany po 3,5 dniach);IV' w innym lab. PSA po 2 dniach 5,31, po 2 tyg. w swoim lab. PSA 1,92 ng/ml, T 0,19 ng/ml; VI' PET-CT z Choliną rak w obrębie stercza, VII' PSA 9,50 ng/ml, bikalutamid 50 mg * biopsja stercza = ogólnie Gleason 5+4, jeszcze w obrębie torebki (margines 0,2 mm); VIII' PSA 1,30 * T 1,51 bikalutamid 50mg; IX' Zmiana na Eligard PSA 0,85 przed BT IX/X' - 30 Gy=3x10;
I'2014 PSA 0,38 ng/ml {odstawiony bikalutamid}III' PSA 0,86{koniec działania Eligardu} IV' T 0,58 ng/ml*PSA 1,17 ng/ml; VI' T 2,35 & PSA 3,24;VII' T=2,25 & PSA 4,04* VIII' PSA 4,20 T 2,52 PET naciekanie na pęcherz, pęcherzyki nasienne, węzły chłonne| VIII' PSA 4,00 T 2,58 | IX' PSA 4,02 T 1,53 | XI' PSA 6,90 Apo-Flutam 2 tyg, po tym Eligard|
I'2015 PSA 1,65>II' PET-CT z choliną, praktycznie jak w roku poprz.>IV' PSA 8,83 ng/ml, T 1,69 ng/dl, zastosowano bikalutamid> 05' uretrotomia (pobrano próbki do badania histopatol.) V' PSA 1,10; VII' PSA 0,23 ng/ml; IX' 0,26 ng/ml, XI’ TURP, XI/XII' 0,35 ng/ml
I'2016 PSA 0,34 ng/ml, T 0,12 ng/dl / II/II'I PSA 0,41 ng/ml; IV' PSA 0,62 ng/ ml, T 0,23 ng/dl; VI' PSA 0,87 ng/ml, VII posiew ujemny(zaskoczenie), IX PSA 1,70 ng/ml; IX/X' PET-CT progresja, meta do węzła chłonnego biodrowego wspólnego prawego; X' PSA 1,66 ng/ml, T 0,17 ng/dl; XI' PSA 2,14 ng/ml; XII' PSA 3,03 ng/ml, T 0,104 ng/ml
I'2017 PSA 4,05 ng/ml, 08/02/2017 Urestomia, II/III'2017 4,88 ng/ml, IV/V'17 PSA 5,36 ng/ml, 1-31maja badanie kliniczne ARAMIS, 5 maja Eligard pół roku, V/VI PSA 6,74 ng/ml, VI/VII 7,28 ng/ml; VIII PSA 9,87 ng/ml, T 0,091ng/dl 24/VIII Xtandi, 19/IX PSA 2,21 ng/ml, 04/X Eligard 45, 16/X PSA 1,55 ng/ml, 13/XI PSA 1,80 ng/ml, 05/XII PSA 3,43 ng/ml, T 0,127L ng/ml,
I'2018 PSA 9,67 ng/m/; scyntygrafia kości wolne od meta; 22/I' PSA 8,08 ng/ml; 24/I' liczne nacieki; 26/I' ChT I wlew docetakselu (jeszcze 9), II'2018 TURBT (koagulacja), badanie histopato: rak prostaty + wykryto drobnokomórkowy rak neuroendokrynny; III/IV' Eligard 45: IV' MRI pęcherz, węzły, odbyt nacieki PSA 7,97 ng/ml; V' PSA 5,92 ng/ml; VI' PSA 3,22 ng/ml; 22/06 ostatni wlew, przerwano ChT; Opiody OxyContin20mg + Lyrica75mg; VIII' 2 mieś po ChT PSA 1,81 ng/ml; VIII'23 TK podobne do poprz.; X' PSA 6,44 ng/ml; XI' 4,01 ng/ml, 22.XI' Eligard na pół roku; XII PSA 3,63 ng/ml
I'2019 02.I.' PSA 4,69 ng/ml; PSA I/II 7,72 ng/ml; 22.I' PET-CT 18-F PSMA-1007; II/III PSA 6,50 ng/ml; III/IV PSA 2,93 ng/ml (inne lab.) od 15'III Xtandi do 10'VII; 29.IV PSA 1.70 ng/ml; 30.04 cysteprostatektomia badanie pooperac. histo-pato potwierdza raka drobnokomórkowego endokrynnego; 26'VI PSA 3,03 ng/ml; 09.07 - ? ChT na drobnokomórkowca; RT 18-26.07.2019 na 5 kręg 3 frakcje x 8 Gy = 24 Gy;
Awatar użytkownika
szef admin
 
Posty: 846
Rejestracja: 13 mar 2008, 14:50
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: Polski system (?) opieki zdrowotnej

Nieprzeczytany postautor: RaKaR-szef forum » 06 kwie 2017, 01:26

Lekarze na antydepresantach i psychotropach


https://psychiatria.esculap.com/news/14 ... ontent=L04

Lekarze jadą na antydepresantach i psychotropach. Dwa razy częściej niż reszta populacji popełniają samobójstwo. Ale w tym zawodzie nikt nie przyzna się, że ma doła. Bo to wstyd - pisze na łamach "Gazety Wyborczej" Krystian Lurka.

Najczęstszym powodem przyjęć lekarzy do szpitali psychiatrycznych są epizody depresji, choroba afektywna i uporczywe zaburzenia nastroju. Ale w tym zawodzie nikt nie mówi, że ma doła. To wstyd.
– Biorę leki antydepresyjne – nie powie pod nazwiskiem żaden z lekarzy. Anonimowo jednak przyznają, że medycyna to zaborcza towarzyszka życia. Zabiera małżonków, czas wolny i chęć do życia. Powoduje frustrację i zobojętnienie. Czasem myśli o samobójstwie.

W czerwcu zeszłego roku lekarz wyskoczył ze szpitalnego okna na szóstym piętrze (rakar: znałem tego lekarza). Jego koledzy przez kilka godzin próbowali uratować mu życie. Bezskutecznie.
– Na podstawie zeznań najbliższej osoby ustalono, że od około dwóch lat chorował na depresję. W jego organizmie stwierdzono obecność diazepamu i flunitrazepamu - informuje Cezary Fiertek, szef Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Podobnie było w Zamościu. W sierpniu lekarz skoczył z dachu dwupiętrowego budynku przy Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II. Miał psychozę maniakalno-depresyjną.
– Skoczył przez pracę. Być może przy kolejnej, silniejszej fazie depresji dawka przepisanych leków nie była wystarczająca – wyjaśnia lekarz, który go znał.

Niewiele więcej mówi mi Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Lekarz, specjalista radioterapeuta, który popełnił samobójstwo 30 sierpnia 2016 roku, przyjmował leki antydepresyjne – informuje.

Ilu lekarzy w ostatnich latach odebrało sobie życie? Dokładnie nie wiadomo. – Organizacja nie zbiera danych na temat liczby samobójstw wśród lekarzy – wyjaśnia Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka Naczelnej Izby Lekarskiej.

Maria ma 34 lata i specjalizację z chorób wewnętrznych. Tygodniowo pracuje około 80 godzin. Bierze fluoksetynę, środek antydepresyjny nazywany potocznie "pigułką szczęścia". Lekarką jest od ośmiu lat.

33-letnia Anna wspomaga się escitalopramem, czyli "przeciwdepresantem stosowanym w leczeniu stanów o dużym nasileniu". Jest dermatologiem i pracuje w szpitalu i w "wieczorynce", gabinecie przyjmującym od 22 do 8 rano. Zwykle w tygodniu przepracowuje 65 godzin.

Marta to 26-latka. Po studiach odbywa obowiązkowy 13-miesięczny staż. Chce być chirurgiem. Ma rozpoznane zaburzenia lękowe, lęk napadowy i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.

30-letnia Katarzyna pracuje na oddziale zabiegowym. Od pięciu lat jest lekarzem. Z powodu epizodów lękowo-depresyjnych brała paroksetynę, escitalopram i alprazolam. Myślała o samobójstwie.

Młoda lekarka: Pacjent zadzwonił na policję, powiedział, że w szpitalu przyjmuje pijany lekarz. Chodziło o mnie. Pracowałam wtedy bez przerwy ponad dobę

– Ilu lekarzy ma kłopoty psychiczne? – pytam profesora Janusza Heitzmana, wiceprezesa Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i dyrektora Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
– Od 8 do 15 procent. Dominują zaburzenia związane z uzależnieniami od substancji psychoaktywnych i z zaburzeniami nastroju – wyjaśnia. Dodaje, że najczęstszym powodem przyjęć lekarzy do szpitali psychiatrycznych są epizody depresji, choroba afektywna jedno-i dwubiegunowa i tak zwane uporczywe zaburzenia nastroju. Czym są spowodowane?

– Odpowiedzialnością związaną z tym, że od decyzji lekarza zależy zdrowie i życie pacjenta, a w konsekwencji stresem i przemęczeniem fizycznym. Frustracja zawodowa jest związana z niezawinioną nieskutecznością prowadzonego leczenia, pracą na dwóch lub więcej etatach, koniecznością całodobowego dyżurowania – wyjaśnia profesor.

Dodaje, że pracownicy medyczni mają dwukrotnie wyższy wskaźnik samobójstw niż reszta populacji. To oznacza, że wskaźnik liczby zgonów z powodu samobójstw – który według danych Eurostatu z 2013 roku to 16,35 na 100 tys. Polaków, dla lekarzy wynosi około 30.

Maria, specjalistka chorób wewnętrznych, pracuje w szpitalu klinicznym w mieście wojewódzkim. Wcześniej pracowała parę lat w poradni podstawowej opieki zdrowotnej. W sumie, wliczając studia, medycynie poświęciła już 15 lat życia. W trakcie drugiego roku samodzielnej pracy jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej i lekarz internista na oddziale zaczęła mieć stany lękowe i depresyjne.

– W przychodni standardem jest wymuszanie przez pacjentów wszystkiego. Od recept na leki, substancje uzależniające i wypisanie refundacji leków, które się nie należą, po podpisanie się pod zaświadczeniami i zgodami, na które nie mam uprawnień. Pacjenci chcą kłamstw w orzeczeniach, wymuszają zwolnienia lekarskie. To zaczęło mnie coraz bardziej przytłaczać. Do tego dochodzi niesamowite tempo pracy w szpitalu. Lekarzy jest za mało. Pracuję za kilka osób, ale większość pacjentów nie widzi mojego zaangażowania.

Maria wie, że obrywa za niewydolny system. Mimo to czuje się winna.
– Moje zachowania, zgodne z wymogami prawa albo nakazami Narodowego Funduszu Zdrowia, ale niezgodne z oczekiwaniami pacjenta, wywołują pretensje. Słyszałam już od pacjentów, że nie zasługuję na miano człowieka albo że tak złej osoby jeszcze nie spotkali – mówi. – Czułam, że wpadam w coraz większą depresję. Ale byłam jeszcze wtedy przekonana, że moje odczucia są kwestią „wyćwiczenia się” i przyzwyczajenia. Myślałam, że wystarczy kilka spotkań z psychologiem, nadbudowanie niezbędnej w tym zawodzie „twardej skorupy”, zdystansowania się – mówi.

– Niestety, gdy stan się poprawia i odstawiam leki, koszmar po jakimś czasie wraca.
Mówi o sobie: „wrak człowieka”.

– Byłam ambitną licealistką, która miała w sobie mnóstwo pasji i energii do działania Ale medycyna to bardzo zaborcza towarzyszka życia. Ciągle jej mało. Zabiera pasje, życie prywatne i czas wolny.
– Nie ma pani pasji? – pytam.
– Miałam. Góry.
– A teraz?
– Niby jak, pracując po 80 godzin w tygodniu?
W miesiącu przepracowuje około 300 godzin. Jej ostatnia wypłata to 4700 złotych. Czyli około 16 złotych na rękę za godzinę pracy.

– Mój były partner wykonywał zawód niemedyczny. Zarabiał sporo więcej, pracując zdecydowanie mniej niż ja. Widział, że praca mnie wypala, że wpadam w depresję. Próbował naciskać, bym zaczęła coś zmieniać. Ja tkwiłam w miejscu. Zmęczona po pracy, w ciągłym biegu, odsypiająca dyżury. Nie miałam nawet kiedy zastanowić się nad tym, co można by w życiu robić innego. Kontakt był coraz mniejszy, fizycznego brak było kompletnie. On się odsuwał, a ja nawet nie wiedziałam, co zrobić – opowiada. – Dziś mam wrażenie, że 15 lat poświęconych medycynie było stratą czasu. Czuję się jak osoba z syndromem sztokholmskim. Jestem związana emocjonalnie z medycyną i nie umiem się od niej uwolnić. Ciągle znajduję powody, by jej bronić. Bo medycyna jest ciekawa i rozwojowa, bo w końcu zacznę lepiej zarabiać, pracując na jednym etacie, bo kiedyś przestanę dyżurować, bo ludzie zaczną szanować służbę zdrowia, bo jak porzucę medycynę, to będę żałować.

– Czego?
– Nie wiem.

Marta ze szpitala powiatowego na Śląsku zamierza być chirurgiem. Na razie, od października ubiegłego roku, jest lekarzem stażystą.
– Mam zdiagnozowane przez psychiatrę zaburzenia lękowe – mówi.

Na ostatnim roku studiów ujawniły się one pod postacią lęku napadowego. Marta cierpi również na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.

– Byłam leczona farmakologicznie – opowiada. – Chodzę wciąż na psychoterapię, która pomaga mi ćwiczyć asertywność, niezwykle ważną w tym zawodzie. Tej umiejętności nikt nas nie uczy na studiach – albo się jest asertywnym, albo człowiek daje sobie wejść na głowę. Na przykład w tej chwili jest sezon grypowy. Na oddziałach obowiązuje zaostrzenie zasad co do odwiedzin. Przy łóżku pacjenta może znajdować się tylko jedna osoba. Podczas ostatniego obchodu na pediatrii, w pięcioosobowej sali, znajdowało się więcej odwiedzających, niż powinno. Do tego wszędzie były porozrzucane ich kurtki i płaszcze. Próbowałam zwrócić uwagę, ale skończyło się kłótnią, którą słyszał chyba cały oddział – opowiada. – W dodatku młody lekarz rzucany jest od razu na głęboką wodę i musi sobie radzić, również w rozmowach z pacjentami i ich rodzinami.

Marta pracuje prawie osiem godzin dziennie. Do tego ma 10 godzin dyżurów tygodniowo. – Ale kiedy skończę staż i zacznę specjalizację, będę w pełni odpowiedzialna za zdrowie i życie moich pacjentów. Będę wtedy pracować o wiele dłużej. Już teraz boję się tego, że zostanę sama na dyżurze, mając pod sobą cały oddział, i że po prostu nie poradzę sobie z własnym lękiem i przemęczeniem. A to może spowodować, że popełnię błąd – wyznaje.

– Boi się pani tego? – pytam. – Oczywiście, to spędza sen z oczu lekarzom. Ludzie nie ufają nam już tak jak kiedyś, a niektórzy wręcz szukają na nas haka. Chcą pieniędzy z ubezpieczenia. Praca pod taką presją nie jest łatwa, trzeba cały czas samego siebie kilka razy kontrolować. Nawet mały błąd w dokumentacji może się skończyć sprawą w sądzie.

– Bez lekarstw czuję się przewlekle zmęczona, nie mam „napędu” – opowiada Anna, dermatolog pracująca w szpitalu powiatowym i jednocześnie przyjmująca w ramach świątecznej i nocnej opieki medycznej. – Często płaczę, łatwo wpadam w złość i irytację, miewam zaburzenia łaknienia – mówi.

Na początku myślała, że to normalne.
– Czułam niemoc wobec zbliżającego się egzaminu specjalizacyjnego. Do leczenia skłoniły mnie pojawiające się tak zwane myśli rezygnacyjne. To myśli, które zwykle poprzedzają myśli samobójcze i świadczą o krańcowym nasileniu depresji – wyjaśnia.

– Bez leków dałaby pani radę? – pytam.
– Pewnie tak, bo przez ostatnie dwa lata dawałam i wydawało mi się normalne, że chodzę jak zombi: wiecznie zmęczona, spięta na dźwięk telefonu, bez siły do nauki i pisania prac naukowych. W domu byłam wściekła na męża o byle co, coraz bardziej akceptowałam fakt, że moje dziecko woli nianię ode mnie. Da się tak żyć, myślę nawet, że dla większości lekarzy jest to normalne. Tylko ja już nie dałam rady, straciłam sens.

Anna w szpitalu pracuje od godziny 7 do 15. Poza tym trzy lub cztery popołudnia w tygodniu spędza w prywatnej poradni. W zależności od liczby pacjentów pracuje tam do 19 lub 20. W szpitalu zarabia około 1900 złotych. W prywatnej przychodni – 2500.

– Musi pani pracować w dwóch miejscach? – pytam.
– Mogłabym poprzestać na pracy w szpitalu, ale mamy kredyt hipoteczny, raty za samochód, opłaty za nianię, a muszę jeszcze jeździć na szkolenia, które w zależności od konferencji kosztują od 500 do 5000 złotych, kupować sprzęt, książki i prenumerować czasopisma – odpowiada.

Będąc młodym lekarzem, zarobisz 3 zł poniżej płacy minimalnej. Lekarze emigrują, minister nie widzi problemu.

Katarzyna z Dolnego Śląska pięć lat temu skończyła studia. Pracuje na oddziale zabiegowym, jest rezydentem na specjalizacji.

– Kilka dni temu jeden z moich kolegów nie przyszedł do pracy, bo miał biegunkę. Wystarczyło, był usprawiedliwiony. Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek zadzwonił i powiedział, że nie może pracować, bo ma stan lękowy albo depresję – opowiada.

Twierdzi, że w tym zawodzie nikt nie mówi, że ma doła. To wstyd. Sama o swoich kłopotach psychicznych opowiedziała jako jedna z pierwszych. Dlaczego nie w pracy?

– Zostałaby mi przypięta łatka nieudacznika – uważa. – W środowisku lekarskim, niby oczytanym i świadomym, podejście jest takie samo jak wśród laików. Każdy, kto ma jakiekolwiek problemy psychiczne, to „psychol” – wyjaśnia.

Jej kłopoty zaczęły się na studiach. Zdiagnozowano u niej zaburzenia adaptacyjne objawiające się stanami lękowo-depresyjnymi. Od pierwszego roku, z przerwami, brała leki psychotropowe: paroksetynę, escitalopram, alprazolam, leki nasenne. Przez kilka lat chodziła na psychoterapię. Gdy zaczęła pracować, epizody lękowo-depresyjne nasiliły się. Jak mówi, największym obciążeniem były pierwsze dyżury, nawet te z „obstawą” specjalisty.

– Teoretycznie nie byłam sama na oddziale, ale tak się czułam. Starsi zwykle nie pomagają. Kiedy w nocy prosiłam o pomoc starszego kolegę, usłyszałam niechętne: „Po co mnie budzisz?”. Jako młody, niedoświadczony lekarz musiałam radzić sobie sama, a naprawdę nie wiedziałam, co i jak zrobić – opowiada.

Z czasem każdy dyżur rozpoczynała ze ściśniętym brzuchem. – Czułam się tak źle, że miałam myśli samobójcze. Wydawało mi się, że tylko śmierć przyniesie mi ulgę. Wszystkie czynności były ponad moje siły. Nie jadłam, nie spałam, wszystkiego się bałam. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Zakładałam „maskę” i szłam do pracy, która była powodem kłopotów – mówi.

– Nadal boję się, że mam za małe doświadczenie, że przez niekompetencję komuś zaszkodzę albo pomogę za mało. Pacjenci są roszczeniowi. Coraz częściej pozywają, zarzucając błędy w sztuce lekarskiej. Każdy z nas bierze to pod uwagę w codziennej pracy. To dodatkowy stres – wyjaśnia.

Kolejny problem to przekazywanie niekorzystnej diagnozy. – Jak powiedzieć choremu, że ma nowotwór złośliwy, i nie czuć smutku, gdy na moich oczach załamuje się, zaczyna płakać i pyta, czy będzie dobrze? Nie da się.

Ma zasadę, że nie okłamuje pacjentów. Uważa, że musi być wobec nich uczciwa. To kosztuje znacznie więcej niż kłamstwo.

– Wybrałam ten zawód, by pomagać ludziom. Widzę w pacjencie przede wszystkim człowieka, więc nie mogę nie przeżywać emocji. Czasem zazdroszczę kolegom, po których wszystko spływa. Częściej jednak uważam, że dzięki mojej wrażliwości jestem lepszym lekarzem. Tyle że płacę za to wysoką cenę – mówi.

Gdy miała myśli samobójcze, pomogły jej leki psychotropowe. Zresztą nie tylko jej.
– Mój psychiatra przyznał mi się, że też je bierze. Śmieje się, że testuje je na sobie – mówi.

40 proc. wypalonych

Z prof. Romualdem Krajewskim, wiceprezesem Naczelnej Rady Lekarskiej, rozmawia Krystian Lurka.

Czy depresje lekarzy to powód do niepokoju dla samorządu lekarskiego?


– Zdecydowanie tak. Wypalenie zawodowe i kłopoty psychiczne lekarzy potwierdzają opublikowane statystyki i badania. Wśród lekarzy jest więcej rozwodów, więcej samobójstw i prawdopodobnie więcej osób zażywa leki psychotropowe niż w pozostałej części społeczeństwa.

Naczelna Izba Lekarska przeprowadziła reprezentatywne badanie w środowisku lekarzy i lekarzy dentystów. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, czy lekarze zauważają objawy wypalenia zawodowego u swoich współpracowników. Drugie – czy oni sami mają objawy wypalenia zawodowego. Twierdząco na oba pytania odpowiedziało 40 procent pytanych. To potwierdza, że problem jest duży.

Co jest tego przyczyną?

– Pierwsza to stres związany z wykonywaniem zawodu. Bycie lekarzem to wielka odpowiedzialność. Druga to warunki pracy. Głównie przepracowanie. Lekarze średnio pracują 60 godzin tygodniowo, ale liczni pracują więcej. Podejmują pracę w drugiej lub trzeciej placówce, średnio prawie w trzech. Bo zarobki z jednej nie są satysfakcjonujące.

Czy pacjenci powinni bać się lekarzy z kłopotami psychicznymi?

– Moim zdaniem nie ma zagrożenia życia i zdrowia pacjentów, ale kłopoty, o których mówimy, wpływają na relacje lekarz – pacjent. Lekarz z wypaleniem zawodowym nie ma cierpliwości. Jest spięty i podenerwowany. Nie może się skoncentrować, jest niemiły. Nie powinno tak być.

Dlaczego kłopoty psychiczne lekarzy się nasilają? Zmienili się pacjenci czy zmienili się młodzi lekarze?


– I pacjenci, i lekarze.
Pacjenci mają oczekiwania nieproporcjonalne do możliwości systemu. Wierzą w obietnice polityczne. Chcą być leczeni jak w zachodniej Europie, a finansowanie w Polsce jest jak... w Meksyku. Jeśli kuleje organizacja ochrony zdrowia, jeśli nie zwiększa się nakładów na zdrowie, jeśli nie określa się dokładnie, co się komu w ramach pieniędzy publicznych należy, i wreszcie jeśli nie ma zachęt do wykonywania zawodu lekarza, to powstaje konflikt. Ale ten konflikt nie ujawnia się na linii pacjent – administracja i pacjent – politycy, tylko w kontakcie pacjent – lekarz. To lekarze są twarzą systemu i to od nich oczekuje się spełnienia obietnic.

Częścią stresu związanego z pracą jest rosnąca liczba pozwów. Spraw sądowych jest coraz więcej. Zwiększa się też wysokość odszkodowań, a jednocześnie jest to „system totolotkowy”: zasądzenie odszkodowania i jego wysokość w niedużym stopniu zależą od poprawności pracy, zbyt często są przypadkowe.

Lekarze też się zmienili. W przeszłości mówiło się: „Kolego lekarzu, praca jest bardzo trudna. I tak musi być”. Dzisiaj wiemy, że tak być ani nie musi, ani nie może. Lekarze, zwłaszcza młodzi, zwracają dużą uwagę na możliwość rozwoju zawodowego, na możliwość zapewnienia czasu rodzinie. Szukają pracy w innych krajach, znacznie lepiej finansujących ochronę zdrowia, i przywożą lepsze doświadczenia.

W Wielkiej Brytanii już wiele lat temu mówiono, że lekarz to wspaniały zawód, ale... byle jaka praca. W efekcie Brytyjczycy musieli zatrudnić bardzo wielu lekarzy z innych krajów, w których praca była jeszcze bardziej byle jaka, między innymi z Polski. Musimy zadbać, by praca lekarzy i lekarzy dentystów była w Polsce atrakcyjna. ("Gazeta Wyborcza")
Awatar użytkownika
RaKaR-szef forum
 
Posty: 10185
Rejestracja: 09 lip 2007, 10:09
Lokalizacja: Olsztyn
Blog: Wyświetl blog (0)

PoprzedniaNastępna

Wróć do POGADUCHY - ROZMOWY O WSZYSTKIM

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości

logo zenbox
cron