Strona 1 z 6

ZUS, ubezpieczenia, orzeczenia, praca, zasiłki, podatki etc.

Nieprzeczytany post: 22 sie 2011, 10:30
autor: RaKaR-szef forum
W tym wątku proszę pisać o sprawach, jak wyżej, w tytule.

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2011, 09:48
autor: edi
Warto się starać o orzeczenie. Te 153 zł na łajdactwa o których wspomniał mój przedmówca to fakt-przy znacznym stopniu jest. Ale oprócz tego mozna skorzystać przy orzeczeniu z wielu innych ulg np. krótszy dzień pracy,dodatkowy urlop,zniżki za przejazdy komunikacją miejską, PKS i PKP,ulga podatkowa,karta parkingowa i jeszcze kilka innych.

Ja to się najbardziej cieszę że mam darmowe wejscia na mecze piłkarskie :-)
Dostaje te 153 zł,kupuje krzynkę piwa i lece na mecz :-))))

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2011, 10:50
autor: RaKaR-szef forum
edi pisze:Dostaje te 153 zł,kupuje krzynkę piwa i lece na mecz

Chwila, moment - a z powodu orzeczenia przyczyny niepełnosprawności "05-R",
to dają? W moim klubie za to można spożyć 38 browarków.

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2011, 11:07
autor: edi
Rakar to nie zależy od symbolu orzeczenia tylko od stopnia niepełnosprawnosci.
Jesli masz orzeczony znaczny stopień to przysługuje Ci z MOPSU zasiłek pielegnacyjny własnie w wysokości 153 zł. No chyba że masz przyznany pielegnacyjny z ZUS-u to albo tu albo tu.

Można również ubiegać się o zasiłek pielęgnacyjny z MOPSu przy umiarkowanym stopniu niepełnosparwnosci ale pod warunkiem,że na orzeczeniu nie ma określonej konkretnej daty kiedy niepełnosprawność powstała.

Nieprzeczytany post: 20 lis 2011, 15:14
autor: RaKaR-szef forum
Wstrzymam się z ostrym komentarzem, bo musiałbym zahaczyć o politykę.
Wspomnę jedynie, że nawet za PRLu tak nie było. W tv tę sprawę też poruszano.
Pamiętam lato 90', kiedy gremialnie krzyczano, że państwo obracało pieniędzmi ubezpieczonych,
a to jest be, bo wszystko wrzucano do jednego worka, a gdyby te pieniądze powierzono
funduszom, to wtedy byłoby, uch...! Historia znów zatoczyła koło.


Czarny sen emeryta
http://wyborcza.pl/1,75248,10643887,Czarny_sen_emeryta.html

Nieprzeczytany post: 20 lis 2011, 15:30
autor: smok45
Należy rozdzielić dwie różne sytuacje.Jeśli emeryt wyłudził świadczenia,emerytura powinna być nie tylko wstrzymana,ale podlegać zwrotowi.Natomiast błąd urzędnika w żaden sposób nie powinien dotykać świadczeniobiorcy.Prosto i uczciwie.
Andrzej

Nieprzeczytany post: 20 lis 2011, 17:08
autor: RaKaR-szef forum
smok45 pisze:Należy rozdzielić dwie różne sytuacje.Jeśli emeryt wyłudził świadczenia,emerytura powinna być nie tylko wstrzymana,ale podlegać zwrotowi.Natomiast błąd urzędnika w żaden sposób nie powinien dotykać świadczeniobiorcy.Prosto i uczciwie.
Andrzej

To oczywiste. Tylko, że ZUS to enklawa. Oni nawet wyroków sądowych nie respektują, bo to święte te, no, zwierzątka.
Nie wspominałbym o tym, gdyby nie to, że taki emeryt, któremu zabrano emeryturę, jeśli sąd go unniewinni, może już cieszyć się życiem wiecznym. Nie wspominałbym też, gdyby przy okazji zaciskania pasa, ZUS nagle nie ożywił się. Rzecz normalna - zacisaknie pasa, tylko należałoby dać przykład, i zacząć od góry i np. zmniejszyć ilość urzędników, których podobno w ost. 4 latach przybyło około 90 tyś.

Nieprzeczytany post: 16 maja 2012, 18:36
autor: RaKaR-szef forum

Nieprzeczytany post: 24 maja 2012, 08:28
autor: RaKaR-szef forum
Z racji wykonywanych czynności, bujam się po urzędach - Urząd Skarbowy, ZUS, Urząd Miasta i inne.
O, ile w US i UM nastąpiły zmiany, usprawnienia, to nie dotyczy ZUS-u. Na podst. wieloletnich kontaktów z BOK (biuro obsł. klienta) w ZUS-ie, poznakomiłem się z pracownicami. Niestety, niektóre jak ja, klną na funkcjonalność firmy, a zarobki, ich średnia obliczana jest jak u nas w kraju, kombinacyjnie, co ostatnio wyjawił któryś z dyrektorów GUS-u.

Na co ZUS trwoni nasze pieniądze?
http://zus.pox.pl/zus/na-co-zus-trwoni-nasze-pieniadze.htm

Nieprzeczytany post: 13 cze 2012, 21:56
autor: RaKaR-szef forum

Nieprzeczytany post: 20 cze 2012, 23:57
autor: RaKaR-szef forum
14-06-br w ZUS-ie był dniem otwartym dla "gawiedzi". Każdy mógł zadać pytanie o emeryturę, kapitał początkowy i inne.
Prezentowano nowy system (jn. w linku). Na sali nie było żadnego zainteresowanego. Nic, więc dziwnego, że jedna z prezenterek zobaczywszy mnie, z rozłożonymi rekami mnie witała. Humorystka z niej przednia, więc nic dziwnego, że po kilkunastu latach mojego "bujania się" do ZUS- u jesteśmy już dobrymi znajomymi. Z ciekawości posłuchałem co ten nowo wprowadzony elektroniczny przesył dokumentów prezentuje. Nic szczególnego, o czym stanowi poniższy artykuł.
Mam certyfikat, kwalifikowany podpis elektroniczny i nie mogę w ogóle zrozumieć, dlaczego niektórych dokumentów nie można tą drogą przesyłać do ZUS-u. Nie można przesyłać e-mailem, co najwyżej faxem. Też mam, ale nie używam, no może ze 3 razy. Ba, bywa jeszcze śmieszniej. Zdarza się, że trzeba złożyć wyjaśnienie na piśmie. Jak nie masz potwierdzenia, leżysz i miauczysz, bo żądają ponownego złożenia, strasząc karami. Dlatego, stara zasada, trzymaj papiery - dla ZUS-u 10 lat, dla Urz. Sakrb. 6 lat (choć piszą o 5)
Zachęcam do przeczytania artykułu.

ZUS uruchomił nowy portal. Sprawdzamy czy działa.
http://zus.pox.pl/zus/zus-uruchomil-nowy-portal.htm

Nieprzeczytany post: 27 cze 2012, 09:26
autor: RaKaR-szef forum
Ożeż! A może i dobrze? Może coś wybłagają od...? Właśnie, chyba papieża, bo do nieba można to robić z każdego miejsca na ziemi - za darmo. Czy przybędzie kasy w kasie ZUS-u?

ZUS jedzie do Rzymu
http://wyborcza.pl/1,75248,12018901,ZUS_jedzie_do_Rzymu.html

Nieprzeczytany post: 29 cze 2012, 22:24
autor: RaKaR-szef forum
W nawiązaniu ZUS - praca. 
Oooo, u nas pracodawcy, to cenią sobie potencjalnego pracownika.
A, jakie zachęty stosują?!
Toż, to błazenada i kpiny z ludzi w ogóle. Nie jest to jakiś odosobniony przypadek. To się dzieje w III RP.
Co ja się czepiam. Jest wolny wybór, sprzątaczka może robić to samo co grafik. No, już odwrotnie - na pewno. E tam, sprzątać też trzeba umieć
http://www.wykop.pl/ramka/1179141/i-wybierz-tu-czlowieku-prace/

Nieprzeczytany post: 17 lip 2012, 10:04
autor: RaKaR-szef forum
Mnie już dorwali:

Fiskus sporządził czarną listę podatników
http://zus.pox.pl/pit/fiskus-sporzadzil-czarna-liste.htm

Nieprzeczytany post: 18 lip 2012, 22:51
autor: dago
Może zamiast myśleć o przyziemnych sprawach warto zainteresować się kosmosem . Za 4 tygodnie zaczną sie poszukiwania śladów życia na Marsie. Amerykanie zbudowali łazik Curiosity, który pozwoli zebrać materiał do badań. Trzymam kciuki za pomyślność wyprawy,tym bardziej,że operacje nie będzie łatwa.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/ciekawosc-na-marsie-ladowanie-to-bedzie-siedem-minut-strachu,263208.html

http://www.rp.pl/artykul/9139,914913-Mars---lazik-Curiosity-bedzie-ladowal-na-slepo.html


http://www.youtube.com/watch?v=pzqdoXwLBT8&feature=em-share_video_user
http://www.youtube.com/watch?v=YasCQRAWRwU&feature=relmfu

Nieprzeczytany post: 09 sie 2012, 16:45
autor: edi
Byłam dzisiaj w "szanownej" instytucji zwanej ZUS-em u lekarza orzecznika na badaniu.
Uznał mnie za całkowicie niezdolną do pracy na okres dwóch lat. Tak że nadal jestem szanowną rencistką :)

Jeszcze teraz została mi walka z orzeczeniem o niepełnosprawności. A to już mnie zaczyna irytować. Złożyłam wniosek w czerwcu i dzisiaj się dowiedziałam że komisję będę miała chyba dopiero w październiku. Co chwilę przysyłają mi pismo abym coś doniosła. A najbardziej wkurzające jest to,że żądają dokumentów które składam za kazdym razem do wniosku przez ostatnie lata i są w aktach jak np. karta informacyjna po operacji. Maja już 6 takich samych kserokopii wiec po kiego grzyba im kolejna.

No a juz całkiem zagotowałam jak mi przysłali druk na którym swoją opinię ma napisać psycholog. Pomijam fakt że nigdy nie byłam i nie jestem pod opieką psychologa ale cóż-jak kazali to połaziłam po poradniach i co się okazuje? U mnie w mieście żaden psycholog-a zajmuje sie tym 4 psychologów- nie wystawi takiej opinii na NFZ tylko odpłatnie-za jedyne 100 zł. Wróciłam wiec do przemiłych pań,które przysłały mi ten druczek i pytam je,kto decyduje o konieczności przedłożenia oceny psychologa. Pani z uśmiechem na ustach odrzekła że lekarz orzecznik-psycholog. Zapytałam wiec,czy ta pani doktor ma świadomość tego,że w mieście nikt mi tego nie opisze bezpłatnie tylko za "symboliczne" 100. Po czym napisałam pisemko że nie mam zamiaru przedkładać takiej opinii bo po pierwsze nie stać mnie na to a po drugie nie jestem pod opieką ani psychologa ani psychiatry a moje schorzenia nie maja podłoża psychicznego. Czekam teraz na odpowiedź. Jeżeli napiszą że ta ocena jest niezbędna to napiszę kolejne pismo z prośbą o podanie ustawy w której jest mowa o konieczności oceny psychologa przy orzekaniu o stopniu niepełnosprawności przy innych schorzeniach jak psychiczne.
Bo coś mi sie wydaje że to jest bezprawne wyciąganie pieniędzy od ludzi. Z tego co sie dowiedziałam to u nas w mieście karzą wszystkim przynosić taką ocenę-niezależnie od schorzenia-cukrzyca,kręgosłup,choroby nowotworowe,wszystkim,jak leci. Coś mi się wydaje że pani,która o tym decyduje ma niezły zarobek na tym...Napędza psychologom pacjentów...

Nieprzeczytany post: 10 sie 2012, 07:04
autor: RaKaR-szef forum
Edi, pisałem już tu o tym, że ZUS żąda okazania potwierdzenia złożenia do nich pisma. Gdyby prosili, to rozumiem, ale oni żądają i straszą konsekwencjami dużej kary pieniężnej z zamianą na areszt, które normalnego petenta zwala z nóg. To samo dotyczy Urzędu Skarbowego.

Potwierdzenie niepełnosprawności, to inna komisja. U nas jet Miejska Komisja ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Czy o takiej piszesz?
Otrzymałem orzeczenie - stopień umiarkowany - na stałe. Do 'starych' dokumentów dokładałem tylko nowe. Ponieważ ogólny wniosek do komisji, w części dot. schorzeń, podpisuje lekarz rodzinny. Co roku przynosiłem ksero poprzedniego, żeby przepisała to co było i ewentualnie dodała nowe. Formularz opisów dla specjalistów (u nas) ma mało miejsca, opracowałem swój w Wordzie (tabele), tak, by specjalista mógł się wykazać, np. moja neurolożka pisze zamaszyście i ma gdzie zamaszyście postawić pieczęcie, aż biurko stęka.


To, że orzecznicy z ZUSu kierują do "swoich", to fakt. Z 7 lat temu wybiłem sobie ramię, ze złamaniem końcówki kości ramienia. Orzecznik o nazwisku x, zaproponował, to prawda, ośrodek rehabilitacyjny, którego właścicielką jest pani o takim samym x nazwisku. W tym ośrodku najbardziej podobała mi się wanna jakuzzi, bo masowała mi kręgosłup (mam dyskopatię, tzw góra-dół, kto jej nie ma). Prądy nic mi nie dawały, a rower mam w domu i ćwiczenia z przeciąganiem pasków zrobiłem sobie sam w domu. Kąpieli z torfem unikałem, bo mam uraz do tej ziemi, kiedyś w bagnie po torfowisku, niewiele brakowało i byłbym się utopił (Andrzej Grabowski w swoim monologu z wrażenia zrobił siusiu podczas kąpieli).

Z tą stówą za badanie u psychologa, to jakieś nieporozumienie, chociaż, znając nasze realia?

Nieprzeczytany post: 10 sie 2012, 14:07
autor: edi
Rakar pisząc o tej żądanej opinii psychologa jak również kopiowania/powielania i tak posiadanej już dokumentacji miałam na myśli nie ZUS-bo z nim o dziwo poszło mi bardzo szybko i sprawnie i bez problemu dostałam rentę-tylko powiatowy zespól d/s orzekania o niepełnosprawności.
Od czasu operacji mam orzeczony znaczny stopień niepełnosprawnosci.
Najpierw-zaraz po operacji-byłam orzekana zaocznie i dostałam znaczny stopień na 6 m-cy.
Za drugim razem juz wezwali mnie na komisję ale wówczas lekarz orzekł mi znaczny stopiń na 3 lata.
A teraz utrzymuja mi znaczny stopień a maks na rok.
Wiec co roku melduje się u nich i za każdym razem żadają kserokopii dokumentów które składam co roku.
A już szczytem debilizmu-grzecznie sie wyrażę-jest żądanie ode mnie co roku aktualnego badania słuchu-tzw. audiogramu. Co rok baranom tłumaczę i przedstawiam dokumenty że podczas operacji usunęli mi nerw słuchowy więc głucha jestem jak pień i badanie słuchu nie wykazuje nic-na dowód tego przedłożyłam całą sterte badań wykonanych w Centrum Mowy i Słuchu w Kajetanachk/Warszawy-najlepszy ośrodek w Polsce-gdzie pojechałam po pomoc. Nawet oni mi tam nie pomogli. Nie byli w stanie nawet wykonać u mnie niektórych badań słuchu własnie przez to ze nie mam tego nerwu i badanie było niemożliwe d wykonania. A były to badania bardziej specjalistyczne niż audiogram.
Wiec ja nie wiem ile razy mam tym matołom gadać że nie bede płaciła i robiła audiogramu co rok bo i tak nic nie wykaże. Ale oni nie kuźwa nie...swoje. Liczą że w ciągu roku nerw słuchowy mi odrośnie czy jak....
I tak co roku kurna... do usranej śmierci...

Nieprzeczytany post: 22 sie 2012, 13:38
autor: RaKaR-szef forum
ZUS jak Amber Gold
http://zus.pox.pl/zus/zus-jak-amber-gold.htm
Ciąża? Zakładam firmę i mam 6,6 tys. zł z ZUS-u
http://goo.gl/EQirw

Nieprzeczytany post: 22 sie 2012, 16:59
autor: Leszek12
Edi; mnie na zespole od razu dali mi 2 grupę ledwo uprosiłem żeby mi nie dali  1. a tak  poszedłem sobie do pracy i już 2 m-ce sobie odpoczywam w pracy. do zobaczenia w Krakowie, będę sam żona bawi wnuka. ZOMO'82-89

Nieprzeczytany post: 22 sie 2012, 22:03
autor: edi
Leszku ale ja nie pracuję. Mam orzeczona całkowita niezdolność do pracy. Nawet gdybym chciała pracować to i tak bym nie dała rady. Po operacji wróciłam do pracy ale wytrwałam tylko 8 m-cy i to przerywane chorobowym. Nie poradziłam sobie...

A w Krakowie chyba jednak się nie spotkamy. Bo wszystkie znaki na ziemi i niebie pokazują że jednak nie przyjadę...niestety...

Nieprzeczytany post: 23 sie 2012, 09:45
autor: Leszek12
Edi; a ja tak chciałem poznać Ciebie i twego Męża, szkoda a może jednak? ja !!!!też nie pracuję to z nudów!!!!!! leszek 12

Nieprzeczytany post: 23 sie 2012, 10:40
autor: edi
Leszku mojego męża i tak bys nie poznał bo gdybym przyjechała to tak jak w ub.roku-sama.

No nic,zobaczymy. Dzisiaj po południu bedę wiedziała na 100% czy przyjadę.

Nieprzeczytany post: 23 sie 2012, 13:27
autor: Leszek12
Edi; to może z obstawą Synów!!!!!!!!!!ZOMO'82-89

Nieprzeczytany post: 23 sie 2012, 17:36
autor: wlobo135
Edytka, sloneczko, przyjezdzaj ! ! ! ! !

Nieprzeczytany post: 04 wrz 2012, 19:43
autor: RaKaR-szef forum
Nie to, żebym narzekał jak Polak, ale obserwuję, słucham, czytam i wychodzi mi, że to jak jest w istocie, nie dopowiada się.
GUS manipuluje danymi
http://zus.pox.pl/zus/gus-manipuluje-danymi.htm
Proszę spojrzeć jak wygląda zachęcanie przez państwo do brania spraw we własne ręce.
Obrazek

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 00:31
autor: RaKaR-szef forum
Absurdy. W 1999 roku, 01 stycznia wprowadzono w Polsce 4 reformy, w tym ubezpieczeń społecznych. Było to 13 lat temu. W ubiegłym tygodniu, mój klient dostał powiastkę, że ma nieprawidłowo sporządzony raport, właśnie za styczeń 1999 roku. Jeszcze postraszyli, że w razie czegoś, to oni coś, i że zapłacone składki nie będą zaliczone do kapitału emerytalnego. Po 1999 roku, "podpadnięta" firma wprowadzała system informatyczny - okropny, którego skutki widać do dzisiaj, ot, pow. przykład. W normalnych układach, takie coś nie miałoby miejsca, bo ktoś by poszedł do ciurmy (za ten system infor. szwingiel). ZUS, to państwo w państwie. Pamiętam, przed tą reformą sporządzało się recznie  raporty i jeżeli coś nie grało, po tygodniu telefonowała urzędniczka i wzywała do sporządzenia korekty. Po reformie wybudowano gmachy, w której nie wszyscy się mieszczą, dodzierżawiają budynki. Wprowadzono informatyzację, wzrosła ilość urzędników i ktoś mi pie....i o dobrodziejstwie tego, co mamy.

Dość dobrze pamiętam moment ze szkoły podstawowej, kiedy zaczęto mnie uczyć historii (IV klasa). Polubiłem historie, bo w domu sporo się mówiło o dawnych dziejach, wspominało, czytało. Pamiętam, kiedy nauczyciel obrazowo opowiadał o średniowiecznych podatkach, ile ich ówczesny obywatel musiał opłacać. Normalnie, dzisiejszy obywatel nawet nie wie, ile podatków jest w cenie produktu i o dodatkowych. Najczęściej dowiaduje się, kiedy musi załatwiać jakieś sprawy w urzędach, Weźmy taki VAT (Value Added Tax - podatek od wartości dodanej). Nie każdy, jako przedsiębiorca, musi być jego płatnikiem (ale warto, bo można sobie odliczać). Absurd polega na tym, że za to, że chcesz być VATowcem, musisz zapłacić 170,00 zł !!! Zresztą, proszę poczytać.

Urzędom płacimy podwójnie
http://zus.pox.pl/inne/urzedom-placimy-dwa-razy.htm

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 11:44
autor: Alfred
Jestem na garnuszku ZUS od ustanowienia stanu wojennego to jest ponad 30 lat proszę mi wierzyć niemiałem zadnego klopotu z ZUSem i uwazam,że to jedyny prawidlowy i bezpieczny system emerytalny.OFE i inne systemy to zwyczajne kanciarstwo,wyłudzanie pieniędzy .Każdy komu przeszkadza ZUS niema pojęcia o systemia kapitałowym lub ma interes do zrobienia kapitału na naiwnych.Niemożna życia opierać o umowne środki platnicze.Dziś 1kg chleba kosztuje 5zł jutro może kosztować 50zł.Proszę zrozumieć u nas niema pieniądza są umowne srodki płatnicze,zreszta podobnie jest prawie w całym świecie.
                 Przesyłam pozdrowienia    
                                                       Alfred

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 11:44
autor: Alfred
Jestem na garnuszku ZUS od ustanowienia stanu wojennego to jest ponad 30 lat proszę mi wierzyć niemiałem zadnego klopotu z ZUSem i uwazam,że to jedyny prawidlowy i bezpieczny system emerytalny.OFE i inne systemy to zwyczajne kanciarstwo,wyłudzanie pieniędzy .Każdy komu przeszkadza ZUS niema pojęcia o systemia kapitałowym lub ma interes do zrobienia kapitału na naiwnych.Niemożna życia opierać o umowne środki platnicze.Dziś 1kg chleba kosztuje 5zł jutro może kosztować 50zł.Proszę zrozumieć u nas niema pieniądza są umowne srodki płatnicze,zreszta podobnie jest prawie w całym świecie.
                 Przesyłam pozdrowienia    
                                                       Alfred

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 12:02
autor: zosia bluszcz
Szanowny Alfredzie,
Policzylam szybko i wyszlo mi, ze zaczales cyckac panstwo  juz w wieku 48 lat.
Musze przyznac, ze to calkiem niezly wynik...

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 13:09
autor: Alfred
Wielce szanowna Zosia Bluszcz.
Ja nie cyckalem państwa tylko odbieralem swój wkład.Pracują zarabialem ponad  3krotna średnią a więc od mojego wynagrodzenia odprowadzano do ZUS trzykrotnie więcej jak od przeciętnego pracujacego.Biorąc pod uwage,że płacilem ZUS przez około 26 lat to przeciętny pracownik musiałby przepracować okło 80 lat aby doruwnać mnie we wplacie środkow do ZUS.
A jeśli chodzi o niezły wynik-to dzieki jedni mówia dzięki losowi a inni dzieki Bogu zdrowie moje po Japońsku-Jako-tako i mam zamiar brać odsetki z ZUS przynajmniej do 150 lat prosze zwrucić uwage-. przynajmniej.Obecnie prucz emerytury'"" Pracuje"" na gieldzie i pare złoty jeszcze dorobie i z tego powodu muszę sie zajmować rynkiem kapitalowym i coś niecos rozumie ""czym to się je""
                                                       Przesyłam  pozdrowienia
                                                                 Z poważaniem    Alfred

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 13:26
autor: kangur__2007
Alfred pisze:Wielce szanowna Zosia Bluszcz.
Ja nie cyckalem państwa tylko odbieralem swój wkład.Pracują zarabialem ponad  3krotna średnią a więc od mojego wynagrodzenia odprowadzano do ZUS trzykrotnie więcej jak od przeciętnego pracujacego.Biorąc pod uwage,że płacilem ZUS przez około 26 lat to przeciętny pracownik musiałby przepracować okło 80 lat aby doruwnać mnie we wplacie środkow do ZUS.
A jeśli chodzi o niezły wynik-to dzieki jedni mówia dzięki losowi a inni dzieki Bogu zdrowie moje po Japońsku-Jako-tako i mam zamiar brać odsetki z ZUS przynajmniej do 150 lat prosze zwrucić uwage-. przynajmniej.Obecnie prucz emerytury'"" Pracuje"" na gieldzie i pare złoty jeszcze dorobie i z tego powodu muszę sie zajmować rynkiem kapitalowym i coś niecos rozumie ""czym to się je""
                                                       Przesyłam  pozdrowienia
                                                                 Z poważaniem    Alfred


Alfredzie, intrygujesz mnie. Co trzeba było robić w PRL, żeby nie tylko świetnie zarabiać, ale i móc przejść na emeryturę w wieku 48 lat? Uchyl rąbka tajemnicy.

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 15:56
autor: RaKaR-szef forum
Alfredzie, życzę Ci, żebyś żył, żył, żył ... Mnie, też nie zależy, mogę żyć nawet 150 lat, byle zdrowym być i nie przeszkadzać innym.

Alfred, to, że ZUS jest potrzebny, nie mam wątpliwości. To, że wymuszają płacenie składek, też jest na dzisiaj ok. Bo, gdyby zrobiono tak, że każdy sam lokowałby pieniądze na przyszłą emeryturę, jakieś 3/4 nie robiłoby tego, a często-gęsto później ich egzystencja byłaby zasilana przez państwo, czyli byłby na garnuszku nas wszystkich. Tylko, trzeba realnie ocenić i ustalić, na jakich zasadach, ile i w jakiej wysokości należałoby pobierać składki, etc? W 1999 roku powstały PTE (Powszechne Towarzystwo Ubezpieczeniowe) zarządzające OFE (Otwarte Fundusze Emerytalne). Ubezpieczonych podzielono na filary, I - tylko ZUS, ZUS oraz II filar, tudzież III dobrowolny filar, np. typu dzisiejsze ubezpieczenia na życie i dożycie, np. w PZU (dawniej Życie). Ustawa określała procentowo, w jakie instrumenty można było inwestować. A jak się działo? Ano, jak to u nas, najpierw uwito sobie w wystawnych siedzibach, wykwintne gniazdka, i to we wszystkich 4 reformach. Podział składki ubezpieczeniowej był fatalny, najmniej zyskiwali ubezpieczeni. Nieźle dorobili się agenci ubezp. nawet martwe dusze zapisywali do OFE, np. szli na cmentarz i z nagrobków ściągali daty urodzenia i wypisywali wnioski. Już w 1998 roku obliczaliśmy, że emerytura z II filaru wyniesie około 32%, a tradycyjna z ZUSu około 60%. Sprawdziło się. Nie chcę zanudzać, ale dość, że rząd 2 lata temu zaczął ukrócać II filar i przenosić zgromadzone kapitały do ZUSu.

Alfredzie, pisząc o "państwie w państwie", miałem na myśli to, że wg ZUSu, prawo działa w jedną stronę. Dużo by o tym pisać. Informatyzacja tej instytucji, to jedno wielkie nieporozumienie, delikatnie mówiąc. Prasa ostrzegała, że firma informatyczna nie ma odp. przygotowania i doświadczenia, oraz już była spieprzyła innym podobne prace, że nie ma własnego zabezpieczającego kapitału (taki a la Amber Gold). Wtłoczono olbrzymie pieniądze, a system dopiero dziś "dochodzi" i wyłapuje jakieś drobne błędy, które powinny być z miejsca przez urzędników poprawione, a nie, pismem stanowczym, nie podlegającym dyskusji wzywa pod groźbą kary do naprawiania błędów sprzed 13 lat. W jakimś innym, normalnie zarządzanym państwie, ktoś ostro beknąłby. To, tak w skrócie.

Domyślam się, że Alfred mieszkający na Górnym Śląsku, pracował w górnictwie, i dzięki E. Gierkowi miał takie dochody. A na emeryturę przeszedł szybciej, bo takie górnicy mają przywileje (nieco okrojone) do dziś, po 25 latach może przejść na emeryturę. Tylko, dziś jest tak Alfredzie, że nasz wydobywany węgiel jest coraz więcej składowany na hałdy, bo nie sprzedaje się ze względu na wysokie ceny, ponieważ bardziej opłaca się sprzedawać węgiel z Ukrainy, Chin, a nawet Australii. To jest normalne? Rozumiem - ekonomia, ale czy coś tu nie zgrzyta?

Pokrótce - tyle.

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 18:56
autor: Alfred
Wprawdzie posiadam tytuł technik górnik ale w górnictwie niedługo pracowalem,zapropowano mi,że w " demokratycznych" wyborach zostane wybrany Isekretarzem PZPR KZ w pewnym zakladzie, i prosze sobie wyobrazić zaglosowano i miałem 100% glosów minus jeden ale to byl mój glos.Po lini z ramienia byłem przez póltorej kadencji,poprostu nieodpowiadały mi,sitwy,kliki itp zrezygnowałem i zajołem sie czarna. pracą w budownicwie.Aby zostać operatorem najpierw określony czas musiałem pracować jako pomocnik następnie kurs we Wroclawiu i weryfikacje przed Komisją MB.
Pracując jako operator Pracowałem po 12 a i po 16 godzin bywało,że obiekt musial być oddany w terminie to i w Swięta.Odbudowa rafinerji w czechowicach to pracowalo się 12 godzin pracy 12 wolne bez przerwy.Podobnie było na budowie Huty Katowice tu były wolne soboty i zarabialo sie 15-20 tysiecy z hakiem tak,że bylem wzywany do wydziału finansowego i pewnie musiałem jakiś podatek płacić,pewnie nie wszstcy wiedzą ,że w PRL jeśli zarobki przekroczyły w roku okolo 100 000 to sie placiło podatek.A z pujściem na rente to niebylo wielkiego problemu wystarczylo pól     
 roku przechorowac.
Proszę sobie wyobrazić ja prucz Technikum Górniczego mam ukonczona ekonomie,studjum pedagogiczne posiadam tytuł mistrza dyplomowanego no z jezykiem polskim to mialem wieczne klopoty i w Technikum to mnie przepuszczono pewnie dlatego,że małużonek polonistki w szkole muzyczne był moim nauczycielem na instrumecie.I to wielce szanowne malżeństwo zastanowiało się czy bede sztygarem czy skrzypkiem.

Nieprzeczytany post: 26 wrz 2012, 20:19
autor: RaKaR-szef forum
Edward Gierek, w wywiadzie - książce, na końcu rozmowy powiedział coś takiego: "Ludzie nie wiedzą co to kapitalizm - jeszcze zatęsknią za PRLem". Dziś, pewnie, niewielu tęskni. W budownictwie mieszkaniowym powraca się do gierkowskich norm i częściowo płyty, ze względu na koszty. Buduje się 12 - 14 m kwadratowych kawalerki dla singli. Mieszkanie? Wielu z młodych na to stać? Kredyty na 35 lat? Owszem, ale za co? Pracy brak, a jak jest, to taka, żeby za zarobione pieniądze nie zdechnąć [color=#339933]w kącie z głodu.
Alfredzie, możesz mówić o szczęściu i swoim pomyśle na życie. Operatorzy dźwigów, koparek i czego tam jeszcze, mieli mnóstwo roboty, także na fuchy. Dzisiejszy deweloperzy, główni wykonawcy, zatrudniający samo_zatrudnionych (wymuszone własne firmy), często zaiwaniając od rana, do wieczora, nie są pewni, że za swoją robotę dostaną zapłatę. Przykład - budowa autostrad, i wiele innych. Tow. E. Gierek mieszkał, w porównaniu z dzisiejszymi rezydencjami rządzących, w chałupinie i do końca życia utrzymywał się z belgijskiej emerytury, o czym mało kto wie, bo ta prawda jest niewygodna. Mówię tu o człowieku, nie polityku. A, jak wyglądałaby dziś Twoja emerytura, gdybyś był zatrudniony na najniższą krajową pensję i musiał cieszyć się, że pracujesz.[/color]

[youtube]fNHuSwXREGU[/youtube]

Nieprzeczytany post: 27 wrz 2012, 11:11
autor: edi
Tydzień temu byłam na komisji w sprawie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Dzisiaj odebrałam orzeczenie od którego będę się odwoływała. Po ponad 7 latach lekarz zabrał mi znaczny stopień niepełnosprawności a przyznał umiarkowany.

Uzasadnienie lekarza było takie,że ponieważ przez ZUS jestem uznana za osobę całkowicie niezdolną do pracy to tutaj on nie może mi dać znacznego stopnia ponieważ odpowiednikiem jest stara druga grupa czyli stopień umiarkowany. Nie zgadzam się z tym bo z tego co wiem te dwa orzeczenia są od siebie niezależne a nawet gdyby były...

Po pierwsze- całkowitą niezdolność do pracy mam orzeczoną w ZUS-ie od 2008r. Przez ten czas byłam trzykrotnie na komisji w sprawie stopnia niepełnosprawności i lekarz-inny niż ten na ostatniej komisji- wiedział że przez ZUS jestem uznana za osobe całkowicie niezdolną do pracy jednak nie widział przeszkód w tym abym miała orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności.
Po drugie-ten sam lekarz w ZUS miesiąc temu-zaopiniował pozytywnie  orzeczenie lekarza,który mnie badał i uznał za całkowicie niezdolną do pracy a w dzisiejszym orzeczeniu które otrzymałam napisał że jestem zdolna do pracy w warunkach chronionych.

Czyli jak???To te dwa orzeczenia są uzależnione od siebie-tak jak mi to powiedział na komisji czy nie. Bo ja czegoś nie rozumiem...

Nieprzeczytany post: 02 paź 2012, 18:08
autor: RaKaR-szef forum
Tak w ogóle, to fajnie jest, tylko kurcze ta napastliwie powracająca pamięć, o tym:
http://mojaoka.wrzuta.pl/audio/5sABZLCxLtb/to_inaczej_mialo_byc_przyjaciele


Praca w kryzysie: dłużej i bez płatnych nadgodzin?
http://goo.gl/2ORA0

Nieprzeczytany post: 03 paź 2012, 09:35
autor: RaKaR-szef forum
edi pisze:Tydzień temu byłam na komisji w sprawie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Dzisiaj odebrałam orzeczenie od którego będę się odwoływała. Po ponad 7 latach lekarz zabrał mi znaczny stopień niepełnosprawności a przyznał umiarkowany.

Uzasadnienie lekarza było takie,że ponieważ przez ZUS jestem uznana za osobę całkowicie niezdolną do pracy to tutaj on nie może mi dać znacznego stopnia ponieważ odpowiednikiem jest stara druga grupa czyli stopień umiarkowany. Nie zgadzam się z tym bo z tego co wiem te dwa orzeczenia są od siebie niezależne a nawet gdyby były...

Po pierwsze- całkowitą niezdolność do pracy mam orzeczoną w ZUS-ie od 2008r. Przez ten czas byłam trzykrotnie na komisji w sprawie stopnia niepełnosprawności i lekarz-inny niż ten na ostatniej komisji- wiedział że przez ZUS jestem uznana za osobe całkowicie niezdolną do pracy jednak nie widział przeszkód w tym abym miała orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności.
Po drugie-ten sam lekarz w ZUS miesiąc temu-zaopiniował pozytywnie  orzeczenie lekarza,który mnie badał i uznał za całkowicie niezdolną do pracy a w dzisiejszym orzeczeniu które otrzymałam napisał że jestem zdolna do pracy w warunkach chronionych.

Czyli jak???To te dwa orzeczenia są uzależnione od siebie-tak jak mi to powiedział na komisji czy nie. Bo ja czegoś nie rozumiem...
Pisząc o ZUS jako "państwo w państwie" miałem też na myśli bezkarność orzeczników w ZUS, tak jak poniżej:

Opiekują się chorymi dziećmi, wygrali z ZUS przed Europejskim Trybunałem
http://goo.gl/ZP0lh


W ogóle, u nas pozycja wszelakiej maści orzeczników, biegłych sadowych, "szacowników" nieruchomości, majątków, etc, bywa wyrocznią, co nie tak rzadko wykorzystują osoby parającymi się tymi zawodami do stosowania "widzimisię", inaczej zwanymi przekrętami. Przykład: Kościelna Komisja (kościelno-rządowa, nie ustawowa) do zwrotu majątków zabranych przez PRL (w domyśle, "jak pamięć sięga", nawet okresu zaborów), do której nie było odwołania, w razie sporu dot. wydanej decyzji.

Nieprzeczytany post: 04 paź 2012, 23:35
autor: Władek
Co grozi pracownikowi, który zrezygnował ze zwolnienia lekarskiego i nie oddał go szefowi?
http://goo.gl/u9XsC

Nieprzeczytany post: 16 paź 2012, 23:38
autor: RaKaR-szef forum