Prowokujesz,wywołujesz do tablicy,sztorcujesz kto Ci pod rękę podpadnie.
...
Np. kangurowi,anko,mnie wywaliłeś na samym początku Twojego zaistnienia,że my starzy weterani,twardziele (lub podobnie) nie udzielamy odp. na za dane przez kogoś pytanie,a ty młody wilczek swoim stanowczymymi,krótkimi stwierdzeniami sprowadzisz nas do parteru.
.Co się tyczy wiary,nadziei,pozytywnego myślenia.Proszę,nie traktuj Wszystkich wg siebie
Cierpienie.Rzecz jasna nie będę tutaj tworzył nowego tematu.Zapytam tylko czy byłeś w sytuacji,gdy to z jednej to z drugiej strony słyszałeś pełne bólu >prośby "zrób coś, nie chcę żyć". I tak przez przynajmniej 3 lata i to od jednego to od drugiej osoby.
Mam pyt. do ~anko ~.Czy przy wertowaniu stron dot prostaty znalazłeś coś n/t punktu G i który występuje także u kobiet?Z tego co przeczytałem,jest to >największy stopień "jazdy".I nie wiem czy dobrze myślę ale czy nie jest to związane z seksem inaczej kochających?
Dla filozofa matematycznego,szukającego prawdy, "wiemy co to są dwa jabłka,dwa samochody ale co to jest samo "dwa''? (Kurt Godl,nie ma m 2 kropek nad o)
rakar pisze:c.d
Rozmawiałem ze swoim prezesem o sprawie poruszonej w poprz. moim poście.Obiecał,że natychmiast będzie ją wyjaśniał z naczelnym prezesem,Panem T. Włodarczykiem.Ustaliliśmy też,że ja jako członek (jeszcze miękki niestety) "Gladiatora" wyślę maila do zarządu,w którym zadam pytania we wspomnianych sprawach.W zw. z tym,proszę Was o propozycje pytań,które chcielibyście "Gladiatorowi" postawić a ja je przekażę.
Przed zmianą układu i szaty tej strony,moderatorzy zaproponowali mi udział w jej tworzeniu.Odmówiłem,bo zbyt słabo znam się na tym.Może ktoś,kto się na tym zna zaproponowałby swoją społeczną pomoc.Z postów wnioskuję,że mógłby w tym pomóc Mrakad.Jest performerem naszego forum,matematyk - a ci często są informatykami,no i człowiekiem poszukującym prawdy,przynajmniej jeśli chodzi o jego chorobę
Pzdr
mrakad pisze:Gladiator robi wspaniałą robotę. Trzeba walczyć o to by młodzi faceci nie pakowali się w raka prostaty. Edukacja i profilaktyka są niewątpliwie najważniejsze. Lepiej leczyć w miarę młodych niż pocieszać tych po drugiej stronie barykady.
Mrakad,ciszej, wiem - jesteś naj,naj,naj,po prostu debeściak.
Zawsze obawiałem się twardzieli ale nie bałem.Zaiste,są nieobliczalni a większość leży w grobie albo leczą się psychicznie.
Wolę być "miękkim ch***iem' i pocieszyć,niż wprowadzać w stan stressu.Dla ciebie wszystko jest proste,dla mnie i szeregu innych osób nie.
Ustaliliśmy też,że ja jako członek (jeszcze miękki niestety) "Gladiatora"
W pon. 13.10.08,rozmawiałeś w stowarzyszeniu z naczelnym prezesem i co po wielogodzinnej, "owocnej" rozmowie postanowiliście. Null!
Ale za to wczoraj,15.10.08 Dunol odpisujesz "Czy ktoś zainteresuje się wątkiem >>www.rak-prostaty.pl?".Gratuluję,dobry jesteś.
Szanuję hierarchię i swoje miejsce w szeregu. Warcholstwa i rozp****ju nie znoszę, wymądrzających się też (widać to teraz na szczytach władzy).
Adlaczego,jeśli ktoś dobrze zna się na "robieniu" stron,będąc forumowiczem,nie mógłby pomóc w jej modyfikowaniu.
Jak będę naprawdę chciał, to się nauczę a potrzeba....wiadomo. Fuszerki odwalać nie będę.
Albo się czegoś podejmuję albo nie! Koniec, kropka!
mrakad pisze:rakar
p.s.
na samym końcu strony lest link PunBB
Kliknij w niego:)
Mrakad
kangur__2007 pisze:
Nawet jeśliby pacjent w Polsce, w Australii, czy w dowolnej innej Gwadelupie miał zawsze płacić za testy PSA z własnej kieszeni, to niby na czym ma się opierać sens ryzykowania życiem, żeby oszczędzić 7 dol. rocznie? Badania PSA to mają do siebie, że pojedynczy wynik dokumentujący wzrost od nieznanego poziomu odniesienia moźe być alarmujący, ale mało wartościowy .Dopiero jeśli ktoś systematycznie robi test na PSA corocznie, to wnioski z serii wynikow mogą być pomocne lekarzom - tak jak się to w moim wypadku stało.
mrakad pisze:I żre za dużo. Stoję przed dramatycznym wyborem,
albo pies albo plaskacz.Obu nie utrzymam!
Mrakad
anko2 pisze:Witajcie! Od dłuższego czasu śledzę Waszą wymianę korespondencji i w sumie nie wiem o co Wam chodzi.
mrakad pisze:Kochani,
dla mnie ten wątek niestety się skończył. Moja plaskaczka (bo to jednak była samiczka) dała nogę!
To Twoja wina dunol! Sugerowałaś mi dopieszczanie stworzonka i wzięcie się za robotę. Siedziałem przy komputerze, szykowałem zajęcia dla studentów, gdy złapało mie uderzenie gorąca. Otworzyłem balkon a ta jakby tylko na to czekała. Fru!!!! i już jej nie było. Chodziłem po osiedlu, szukałem, wołałem ale bezskutecznie. Dopieszczanie przez wybrakowanego wykształciucha się nie sprawdziło. Pewnie znalazła sobie lepszego.
A tak prosiłem o instrukcję obsługi!! Rakar ani razu się nie odezwał .
pogrążony w smutku,.
Mrakad
P.S.
anko2,
nie przejmuj się. Plaskaczka w niczym by Ci nie pomogła. A jeśli nosisz okulary to nawet mogła by Ci zaszkodzić.
Ach, szkoda gadać
anko2 pisze:Gdybym liczył tylko na duchową bliskość mojej Venus byłbym daleko w polu. Pozdrawiam. Anko.
mrakad pisze:dla mnie ten wątek niestety się skończył. Moja plaskaczka (bo to jednak była samiczka) dała nogę!
A tak prosiłem o instrukcję obsługi!!
rakar pisze:Nie odzywałem się,bo z Dunol byliście zajęci sobą,
pzdr
anko2 pisze:Dodam , że moje jelito jest w krytycznym stanie. Jutro badanie i decyzja co dalej, Chciałbym, żeby na operację nie było za późno. Problemy z prostatą czy plaskaczem w porównaniu z tym g...em to pikuś. Znowu przespałem sprawę. Anko
dunol pisze:Nie przejmuj się. W twoim przypadku stała dostawa plaskaczy, plaskaczeek, plaskaciątek zapewniona. Będziesz mógł trenować do woli.
Wróć do POGADUCHY - ROZMOWY O WSZYSTKIM
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości