Tadeuszu,Tadeusz 1 pisze:Ponieważ post o czworonożnych jest wysoko - odpowiadam. Pozdrawiam Cię wlobo135 z przyjaznej Łodzi / Poland/. Jestem zalogowany na kilku forach i poruszanie się po nich nie stanowi problemu. Sprzęt mam wypasiony, więc i tu problemów nie mam. Wracam wspomnieniem do dnia gdy pytałem Was o porady. Było tam wiele Waszych racji. Powiem szczerze - pomogły mi. Ten margines + nie zauważony w opisie przez profesora mógł mnie dużo kosztować.
Teraz to jakoś inaczej wygląda. Otwierasz Forum a tu ktoś mierzy z łuku, lub widzisz konia lub głaz - to pasuje jak "broszka do kożucha". Nie mam wizji a widzę rzeczywistość. Wszystkie uwagi przyjmuję z pokorą. Pisać przecież każdy może. Pozdrawiam Was serdecznie.
bo to forum jest inne od tych, na których się logujesz. Śmiem twierdzić, że ciekawsze, bardziej ludzkie, przyjazne. Tworzą je ludzie w jakiś sposób zżyci ze sobą, potrzebujący siebie. Czy na tych innych forach ich użytkownicy spotykają się w realu? Myślę, że nie. A na tym forum coroczne zjazdy stały się sympatyczną tradycją. Poczytaj wpisy w wątkach związanych z czerwcowym spotkaniem w Starych Jabłonkach to się przekonasz, jak bardzo taki bezpośredni kontakt jest potrzebny.
Jeśli zaglądasz tutaj tylko po to, aby się dowiedzieć czegoś o raku prostaty, to rzeczywiście możesz bać się mierzenia z łuku albo konia. Jeśli jednak chcesz być członkiem tej społeczności, to mierzenie z łuku odczytasz jako walkę, jako zobrazowaną cechę charakteru. Konia, jako pasję, w którą z brudnymi butami wszedł rak prostaty. Czy to nie jest ludzkie? Czy to pasuje, jak piszesz, jak broszka do kożucha?
Ludzie dzielą się tutaj nie tylko sprawami związanymi z chorobą, ale też radościami i smutkami codziennego życia. Mają do tego prawo, często po prostu tego potrzebują. Tych pobocznych wątków jest zaledwie 10% więc dlaczego tak to Ciebie drażni?
Jeśli jesteś na targu warzyw i owoców i wśród wielu sprzedawców widzisz kilku oferujących np. buty, to czy zwracasz im uwagę, że to nie jest właściwe miejsce na tego rodzaju handel? Ja tego nie robię. Idę tam, gdzie jest towar, który mnie interesuje.
Pozdrawiam
Edward