Strona 1 z 24

Nieprzeczytany post: 08 sty 2009, 16:19
autor: RaKaR-szef forum
Kłaniam się Wszystkim

Trzy dni nie miałem dostępu do internetu i to z głupoty "pracowników?" operatora.Impertynencja,ignorancja,brak fachowości to zbyt delikatne określenia.Śmiem twierdzić,iż w latach 90-tych,po przemianach ustrojowych,ludzie byli bardziej uprzejmi,a przede wszystkim wykazującym chęć rzetelnej obsługi klienta,petenta etc.
Czasami zastanawiam się,czy nie mam początków stetryczenia?Nie kumam czaczy,nie czuję bluesa?Jednego jestem pewny - zwykłej,ludzkiej życzliwości,uprzejmości,chęci uczenia się na błędach i stosowanie wiedzy w praktyce- nic nie zastąpi. Jedni to coś mają,inni nadrabiają właśnie nauką.Osobiście mam to od urodzenia,albo tak mnie wychowano.Moi rodzice byli bardzo uczynni,żona jest uczynna i z czego się cieszę,moje dzieci takie są.To też szerszy temat.

Przedwczoraj, około godz. 17.00 pozbawiony zostałem dostępu do internetu.O godz. 17.18 telefonicznie poinformowałem konsultanta o tym problemie.I tutaj zaczyna się cała niekompetencja operatora,konkretnie konsultantów.To było pierwsze telefonowanie.Konsultant poprosił o dane MACu z modemu.Ponieważ jest to nie pierwszy raz,byłem przygotowany na takie pytanie.Konsultant sprawdził i powiedział,że istotnie nie mam internetu,bo nie mam adresu IP.Adres ten jest pobierany automatycznie z sieci i bywa zmienny.Można oczywiście wykupić stały adres IP,ale jak powiedział mnie informatyk,nie jest to gwarancją,iż czasami może pojawić się problem. Zapytałem więc konsultanta,czy jest to dla niego poważny problem do rozwiązania i za ile będę miał internet.Odpowiedział,że wkrótce będzie.Akurat.Gdybym tylko wiedział,że tam z drugiej strony siedzą skrzyżowania d*py z fotelami! Czekam.Internetu nie ma.O 19.00 telefonuję drugi raz i pytam co z moim internetem.Dostaję odpowiedź-proszę cierpliwie czekać.Jeszcze się wstrzymałem.O 21.00 telefonuję trzeci raz.Za każdym razem proszą o dane MACu i mówią cierpliwości.Mówię,że internet jest mi potrzebny do pracy.Ale mówię też do siebie- ty stary bądź cierpliwy, mało ci zgryzot? Łatwo powiedzieć,nawet sobie. I tak wydzwaniałem osiem razy.Dzisiaj,po godz. 7.00 czyli ósmym razem powiedziałem, że na razie ustnie rozwiązuję umowę na usługę internetową i później potwierdzę to na piśmie.Powiedziałem też,że rozmowę nagrywam,na co konsultant powiedział,że nie zgadza się na nagrywanie.Żeby było smutno śmieszniej,żeby połączyć się z konsultantem, należy wysłuchać wielu informacji,potem muzyczki - tak z 8 minut.Jednym z warunków połączenia z konsultantem,jest wyrażenie zgody na nagrywanie,a jeśli nie to trzeba przerwać połączenie.K***a nać,to jak mam się się połączyć jeśli nie wyrażam zgody na nagrywanie.Absurd do potęgi.Powiedziałem sobie - dość dyletanctwa,traktowanie mnie z buta,dość g**żerni.Odwaliłem pismo o rozwiązanie umowy na usługę dostępu do internetu,opisałem jak mnie traktowano,dopisałem do wiadomości- urząd nadzoru nad komunik. internetową.Postanowiłem nie odpuszczać wszechobecnej ignorancji,arogancji.Mam nadwyrężone kolano i boli mnie jak chodzę (wyżej,w temacie leczenie napiszę coś o tym).Ale co tam ból,w***iony,jak grabarz na kacu,idę do swojego biura obsługi klienta (BOK).W biurze mam dobre kontakty z informatykami,działem reklamacji.ci ludzie pracują jak trzeba. Informatykowi przedstawiam problem,a ten pół minuty i odblokował dostęp IP. O żeż ty,taka mać.Pytam,czy on o moim problemie był informowany.Nie był.Operator zrobił coś na kształt instytucji dawnego KC PZPR.Scentralizowane przyjmowanie zgłoszeń (na cały kraj) i innych uwag.Telefony do centrali są chyba tajne,bo nie można nigdzie ich znaleźć. Lubię tych chłopaków informatyków.Zapytałem,czy mogę poprzeklinać,to mi przejdzie.Ochoczo na to się zgodzili,jako że sami klną. I uszło ze mnie całe zacietrzewienie,a z nim cała złość.Napiszę tylko o zadośćuczynienie.
Podobnie przedwczoraj miałem z operatorem telefonii,bo właśnie skończyła mi się umowa.Nie będę jednak zanudzał.
Nie cierpię bylejakości.Zawsze twierdziłem,że nie każdy nadaje się do bezpośredniego kontaktu z klientem,co nie znaczy,że jest mniej wartościowym pracownikiem.Na każdym kroku widać jakieś amatorstwo,rodem z wczesnego PRLu. A to operator ma cię w d.,a to ekspedientka liczyć nie umie,a to administrator nie odpowiada ci na zapytanie. Za PRLu, powiedzenia "szanuj klienta swojego,bo możesz mieć ostatniego" nikt nie brał do głowy,a teraz w polskim wydaniu kapitalizmu powoli,ale zaczyna się sprawdzać.

Pozdrawiam

Nieprzeczytany post: 09 sty 2009, 09:13
autor: kangur__2007
rakar pisze:Żeby było smutno śmieszniej,żeby połączyć się z konsultantem, należy wysłuchać wielu informacji,potem muzyczki - tak z 8 minut.

Rozpieszczają was tam. U mnie, po 15 minutach reklam, informacji i muzyczki, syntetyczny głos informuje, że zostało jeszcze 75 minut czekania, a jak mi się nie podoba, to mogę zostawić numer telefonu, to mi oddzwonią. Jak sie zostawi numer, to oddzwania automatycznie komputer, i wreszcie dochodzi się po kolejnych 10-15 minutach muzyczki do konsultanta. Wychodzi razem 15 minut + 75 minut + 15 minut = 105 minut, czyli godzina i 45 minut na samo przedarcie się przed oblicze konsultanta. Zawsze mogę iść do konkurencji, tam się czeka na oddzwonienie 90 minut zamiast 75.


rakar pisze:Jednym z warunków połączenia z konsultantem,jest wyrażenie zgody na nagrywanie,a jeśli nie to trzeba przerwać połączenie.

Tak samo.

rakar pisze:Operator zrobił coś na kształt instytucji dawnego KC PZPR.Scentralizowane przyjmowanie zgłoszeń (na cały kraj) i innych uwag.Telefony do centrali są chyba tajne,bo nie można nigdzie ich znaleźć.

Tak samo. A przyjmowanie zgłoszeń jest nawet nie w Australii, tylko przez wynajęte 'call centre' w Afryce Południowej, 10 000 km ode mnie. Trzeba się skupić, żeby się przedrzeć przez akcent konsultanta.


rakar pisze:Za PRLu, powiedzenia "szanuj klienta swojego,bo możesz mieć ostatniego" nikt nie brał do głowy,a teraz w polskim wydaniu kapitalizmu powoli,ale zaczyna się sprawdzać.

Uprzejmie donoszę, że tylko do czasu. W krajach tzw. rozwiniętego Zachodu indywidualnego klienta też bardzo często mają gdzieś, bo czasy są ciężkie i tną koszty, na początek oszczędzając na kosztach obsługi. Firma jest miła dla akcjonariuszy-udziałowców, a inni mogą wejść na drzewo.


rakar pisze:Pozdrawiam

Rownież.

zygmunt 63l. PSA? BxGl.cT? ? RP Gl.?pT?

Nieprzeczytany post: 16 sty 2009, 10:57
autor: zygmunt
Jak wcześniej (na forum)wspomniałem ,że 13 grud.2007 przeszedłem radykalną prostatektomię (w wieku 63 i pół) i cały ten temat moczowy oceniam pozytywnie.W dwa dni po operacji kiedy przesympatyczna pani Agatka-pielęgniarka opatrunkowa odcięła mi dwa dreny cała obsługa "oddolnej kanalizacji" należała do mnie.Wstawałem ,chodziłem i całonocną zbiórke moczu po odnotowaniu-ile,odnosiłem do ubikacji.Pilnowano abyśmy dużo pili płynów głównie wody mineralnej i herbaty.Mocz z dnia na dzień stawał się coraz mniej krwisty.Wypisany ja z kliniki na 7 dzień po operacji zostałem w sposób metodyczny poinstruowany przez panią Agatkę co to spraw kanalizacyjnych tzn.mniejszy zbiornik na spacery ,chodzenie w dzień umocować do łydki ,duży zbiornik 2,5litra na noc.I tak to trwało około 2 tygodni po wypisaniu z kliniki.8 stycz.2008 zgłosilem się do pani Agatki,która usuneła mi cewnik,w sekretariacie odebrałem wyniki histopatologiczne i zgłosiłem sie na konsultację do pana profesora Zbigniewa Kwiasa.Konsultacja była dla mnie bardzo pomyślna i następne spotkanie za dwa miesiące już z pierwszym ,pooperacyjnym wynikiem PSA.Jedyny lek jaki mi przypisano na wyjściu z kliniki to;cipronex-antyseptyczny.Nie musiałem niczego brać przeciwbólowego,nasennego.Jedyna niedogodność jaką miałem z cewnikiem to podczas spacerów kiedy sztywniejący od chłodu plastik cewnika powodował nieprzyjemne uczucie w cewce.Badania moczu nie sygnalizowały jakiś intensywnych bakterii,jedynie pojedyńcze.Posiew był jałowy.Oczywiście higienia ma pierwszoplanowe znaczenie i ostrożna dieta.Podczas pierwszej konsultacji prof.wreczył mi broszurkę"Wskazania i porady.Poradnik dla mężczyzn"autorów dr Romana Sosnowskiego i prof.dr.Andrzeja Borówki,gdzie są zawarte bardzo wartościowe wskazówki dot.ćwiczeń wzmacniających zwieracz zewnętrzny cewki moczowej.Polecam,zwłaszcza wszystkim moim współbraciom po prostatektomii radykalnej.Pozdrawiam serdecznie Zygmunt z Zielonej Góry.

Nieprzeczytany post: 17 sty 2009, 05:48
autor: anko2
Witaj Zygmunt!

Byłem operowany dwa miesiące wcześniej niż Ty. Po okresie b. szybkiego powrotu do prawie pełnej sprawności zwieracza (może dlatego, że jestem trochę młodszy) od kilku miesięcy obserwuję coraz gorsze trzymanie moczu. Być może przyczyną tego jest fakt zlekceważenia przeze mnie ćwiczeń, wzmacniających mięśnie zwieracza,...no bo skoro po operacji widziałem znaczącą poprawę.
Jeżeli, poza wstrzymywaniem i puszczaniem moczu w trakcie miksji oraz napinaniem mięśni, jest w tym poradniku coś ciekawszego na ten temat, to byłbym wdzięczny jakbyś podzielił się tym na forum i przytoczył inne wartościowe wskazówki p. prof. dr Borówki.
W googlach nie udało mi się odszukać tego poradnika.


Pozdrawiam.
Anko

Nieprzeczytany post: 17 sty 2009, 12:53
autor: zygmunt
Anko!Dziękuję za pozdrowienia i przekazuję zainteresowanym te części broszury prof.Borówki i dr Sosnowskiego dot. rozdz.5"Nietrzymanie moczu"; Trzymanie moczu zapewnia prawidłowe działanie aparatu zwieraczowego cewki,na który składają sie zwieracz wewnętrzny i zwieracz zewnetrzny.Zwieracz wewnetrzny cewki,zbudowany jest z włókien mięśniowych działających niezależnie od woli człowieka ,znajduje się w miejscu połączenia cewki z pęcherzem.Zwieracz zewnętrzny tworzą włókna mięśniowe otaczające cewkę w obrębie przepony moczowo-płciowej.Skurcz tych mięśni można wywołać świadomie.Uszkodzenie mechaniczne obydwu zwieraczy lub uszkodzenie ich unierwienia prowadzi do nietrzymania moczu.Dochodzi do niego najczęściej w następstwie ciężkich urazów,powodujących złamania kości miednicy i uszkodzenia przepony moczowo-płciowej,a także-niekiedy-w następstwie operacji gruczołu krokowego,wykonywanych z powodu raka lub łagodnego rozrostu. Trzymanie moczu po usunięciu gruczolaka bądź po radykalnym wycięciu stercza zapewnia wyłącznie zwieracz zewnętrzny.Uszkodzenie tego zwieracza lub jego osłabienie,związane z procesem starzenia ,jest powodem nietrzymania moczu o różnym nasileniu-od wykapywania niewielkich ilości moczu z cewki do zupełnego nietrzymania.W warunkach zupełnego nietrzymania wszystek mocz wycieka bezwiednie przez cewkę moczową`nie gromadzi się w pęcherzu i chory nie oddaje moczu strumieniem.Czynnikiem sprzyjającym nietrzymaniu moczu w przypadku osłabienia zwieracza zewnętrznego cewki jest nadmierna kurczliwość pęcherza,związana niekiedy ze stanem zapalnym pęchęrza.Nasilenie nietrzymania moczu występującego po operacji zwykle zmniejsza się wraz z upływem czasu oraz dzięki wykonywaniu przez chorego ćwiczeń mających na celu wzmocnienie zwieracza.Ostateczną postać nietrzymania moczu po prostatektomii radykalnej można ocenić dopiero po upływie roku po operacji.

Nieprzeczytany post: 17 sty 2009, 13:59
autor: zygmunt
Rozdział 6"Ćwiczenia wzmacniające zwieracz zewnętrzny cewki moczowej" Ponad pół wieku temu`w 1948 roku doktor Arnold Kegel opracował zestaw ćwiczeń dla kobiet ,poprawiających wydolność mięśni przepony moczowo-płciowej.Dlatego nazywa się je ćwiczeniami Kegela.Są one odpowiednie również dla mężczyzn z nietrzymaniem moczu,występującym po zabiegach przeprowadzonych na gruczole krokowym.Warunkiem uzyskania poprawy trzymania moczu jest opowiednie wykonywanie tych ćwiczeń,bowiem ćwiczenia niewłaściwych grup mięśniowych nie tylko nie przynosi oczekiwanego skutku ,ale może przyczynić się do zwiększenia nietrzymania moczu. Odpowiednie ćwiczenia mięśni przepony moczowo-płciowej można zapewnić stosując kilka prostych technik: 1)wyobraź sobie,że chcesz zatrzymać odejście gazów z odbytnicy-kurczysz i unosisz okolicę odbytu bez napinania i zwierania pośladków;2)podczas oddawania moczu staraj się zatrzymać przez kilka sekund jego strumień,kurcząc nięśnie krocza,po czym rozluźnij mięsnie i oddaj mocz do końca;3)podczas świadomego napięcia mięśni przepony moczowo-płciowej dostrzeżesz skrócenie i drgnięcie prącia.4)wprowadź palec do odbytu -w ten sposób wyzwolisz odruchowy skurcz zwieracz odbytu oraz mięśni przepony moczowo-płciowej;5)skurcz mięśni przepony moczowo-płciowej można także wywołać za pomoca urzadzenia wyzwalającego słaby prąd(elektrostymulacja). Istnieją dwa rodzaje ćwiczeń zwieracza zewnętrznego cewki i przepony moczowo-płciowej:ćwiczenie zwiększającce się skurczu i ćwiczenie wzmagające szybkość skurczu. Ćwiczenie typu I ,zwiększające siłę skurczu zwieracza zewnętrznego cewki i mięśni przepony moczowo-płciowej polegaja na powolnym napięciu mięśni a następnie na ich rozluźnianiu.Ćwiczenia tego rodzaju wykonuje się w seriach w sposób następujący: -połóż się na plecach i zegnij nogi w kolanach,stopy postaw płasko na łóżku; -powoli napinaj mięśnie przepony moczowo-płciowej nie dłużej niż przez 10 sekund-na początku trudno ci będzie utrzymać mięsnie w napięciu przez ponad 2 sekundy,staraj się zatem stopniowo wydłużać czas napięcia mięśni do 10 sekund; -rozluźnij całe ciało i odpoczywaj przez 30 sekund; -powtórz ćwiczenia 12 razy. Po opanowaniu ćwiczeń w pozycji leżącej wykonuje się je w pozycji siedzącej ,a nastepnie w czasie chodzenia.Ćwiczenia te przyczyniają się do wzmocnienia "płyty" mięsniowej przepony moczowo-płciowej i do zwiększenia jej wytrzymałości,co zapobiega bezwiednemu wykapywaniu moczu z cewki. Ćwiczenia typu II wzmagająće szybkość skurczu zwieracza zewnętrznego cewki i mięśni moczowo-płciowej,polegają na energicznym napinaniu mięsni przez krótki czas i ich rozlużnieniu trwającym dłużej.Wykonuje się je w seriach w sposób następujący: -połóż się na plecach i zegnij nogi w kolanach,stopy postaw płasko na łóżku; -szybko i energicznie napnij mięśnie przepony moczowo-płciowej,skurcz utrzymaj przez kilka sekund; -rozluźnij całe ciało i odpoczywaj przez 30 sekund; - powtórz ćwiczenie 12 razy. Po opanowaniu ćwiczeń w pozycji leżącej należy je wykonywać w pozycji siedzącej a następnie w czasie chodzenia lub przed zamierzonym napięciem mięśni brzucha(np.podnoszenia ciężaru,kaszel,kichanie).Ćwiczenia te umożliwiają szybkie zatrzymanie strumienia moczu w razie nagłego napięcia mięśni brzucha powodującego wzrost ciśnienia w pęcherzu.

Nieprzeczytany post: 17 sty 2009, 19:11
autor: zygmunt
c.d.PAMIĘTAJ: 1)Wprowadź cwiczenia do codziennych obowiązków.2)Wykonuj serie 12 powtórzeń ćwiczeń typu I iII trzy,cztery razy dziennie.3)Wykonuj co godzinę jeden silny skurcz.4)Wykonuj silny skurcz typu II,gdy czujesz wykapywanie moczu lub gdy chcesz zakasłać ,unieść cieżar czy zmienić ułożenie ciała,np.schylić sie albo wstać z pozycji siedzacej lub leżącej. Wszystkie skurcze trzeba wykonywać spokojnie,oddychając (dla pełnego relaksu można głośno mówić).Aby ćwiczenia były prawidłowo wykonane,nie należy napinać mięśni pośladków,nóg ani brzucha-skurcz tych mięśni swiadczy o niewłaściwym wykonywaniu cwiczeń.Początkowo wykonuje się cwiczenia w pozycji leżącej,a nastepnie w pozycji siedzącej i stojącej.Serie 12 powtórzeń ćwiczeń typu I i II wykonuje się trzy lub cztery razy dziennie.Ponadto co godzinę należy wykonywać jeden silny skurcz typu II.Zwiekszenie liczby serii ćwiczeń w ciągu dnia nie jest potrzebne.Najważniejsze jest dokładne wykonywanie ćwiczeń ,a nie ich liczba.Po dobrym opanowaniu techniki ćwiczeń można je wykonywać w dowolnym miejscu i o każdej porze dnia,np. oglądając telewizję lub stojąc w kolejce.Po opanowaniu sposobu wykonywania ćwiczeń obydwu typów należy przystapić do cwiczeń najtrudniejszych:energiczny skurcz mięsni przepony moczowo-płciowej tuż przed kichnieciem,kaszlem lub uniesieniem ciężaru. Wykonywanie opisanych ćwiczeń nie wymaga specjalnego sprzetu ani sali gimnastycznej.Ćwiczyc można w dowolnej porze dnia,w każdej sytuacji ,w zwykłym ubraniu.Nie trzeba zrażać się poczatkowym brakiem szybkiego postępu.Tylko wytrwała praca przyniesie spodziewany wynik.Należy uzbroic sie w cierpliwość.Pierwsze wyniki można zauważyc już po kilku tygodniach.

Nieprzeczytany post: 17 sty 2009, 21:40
autor: zygmunt
...i końcowy fragment rozdziału; W czasie wykonywania ćwiczeń warto korzystać z zaopatrzenia ułatwiającego zachowanie higieny.Stanowią je pieluchomajtki,pieluchy anatomiczne oraz cewniki zewnętrzne. Jeśli nasilenie nietrzymania moczu nie zmniejsza się mimo prawidłowego wykonywania ćwiczeń,urolog rozważy możliwość zastosowania leczenia wspomagającego,np. elektrostymulacji mięśni przepony moczowo-płciowej lub leczenia operacyjnego,polegającego na wszczepieniu sztucznego zwieracza hydraulicznego cewki.Jest to urzadzenie instalowane operacyjnie najczęściej na cewkę moczową,mające zastąpić uszkodzony lub niewydolny aparat zwieraczowy.W skład sztucznego zwieracz wchodzi m.in. mankiet mający za zadanie zapewnienie trzymania moczu. Z chwilą wystąpienia uczucia parcia na pecherz moczowy chory opróżnia mankiet ,co umożliwia swobodne oddanie moczu.Czas otwarcia sztucznego zwieracz regulowany jest automatyczny i po oddaniu moczu mankiet ponownie wypełnia się,co zapewnia trzymanie moczu. Chorzy dotknięci nietrzymaniem moczu mogą korzystać z pomocy świadczonej przez różne instytucje i organizacje. Prowadza one edukację w zakresie fizjologii oddawania moczu,chorób układu moczowo-płciowego powodujących nietrzymanie moczu oraz leczenia tej dolegliwości.Kontakt z większością tych organizacji można nawiązac poprzez Internet,np:www.pturol.org.pl = www.urodyn.med.pl = www.continence.foundation.dial.pipex.com = www.contfound.org.au = www.simonfoundation.org = www.health.care.training.mcmail.com = www.sfcs.org.sg = www.nafc.org = www.mybladder.com = www.urologychannel.com/incontinence2/index.l

Nieprzeczytany post: 21 sty 2009, 16:37
autor: mrakad
Witaj Zygmuncie,

zszokowałeś wszystkich internautów na tym forum. Żaden nie ośmiela się odezwać.
Czy tekst, który cytowałeś jest gdzieś dostępny w necie? Ja już słyszałem wykład na
ten temat w Centrum Onkologii na imprezie zorganizowanej przez Gladiatora. Jednak
wersja pisana na własnym dysku byłaby cenniejsza.

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 21 sty 2009, 23:23
autor: zygmunt
Witaj Mrakad!Dziękuję za pozdrowienia.Gdybyś jeszcze podał swoje imię to by można było bardziej po ludzku zwracać do siebie.A tak ,to moja wyobraźnia słabo chwyta osobę z tymi "podziemnymi pseudonimami"Czyżby był to skutek naszej polskiej (watpliwej)tradycji,że my najlepiej się mamy jak organizujemy przegrane powstania i państwa podziemne.To tak tytułem wstępu. Co do tej broszurki,której dwa rozdziały przepisałem ,wypełniając prośbę Anko aby mógł poczytać.Nie wiem czy ta praca prof.Borówki i dr Sosnowskiego jest w sieci.Wydaje mi się,że Komitet Edukacji Polskiego Towarzystwa Urologicznego dysponuje tym poradnikiem i tam można otrzymać.Nieco wyżej podałem użyteczne adresy internetowe PTU. Z tym tematem musimy pracować aby uzyskać jakiś pożyteczny skutek.Mam świadomość,że po radykalnej prostatektomii nigdy nie będzie tak jak kiedyś,że kanalizacja oddolna działa bez problemowo.U mnie w trakcie operacji "wzięto" nieco pęcherza tak aby nic nie zostało z tej zarazy.Dlatego w opisie histopatologicznym jest stwerdzenie,że ;linia cięcia od strony cewki moczowej (mat.I)oraz pęcherza moczowego wolne od nacieku nowotworowego(mat.II).Zwieracza wewnętrznego nie ma.Dlatego nadal zabezpieczam się w sytuacjach jak wybieram się na intensywny spacer lub częste schylanie sie np.zbieranie grzybów,kopanie działki.Trudno się ustrzec ,aby kropelkami nie poleciało pod wpływem takich ruchów.Ale to jest nic w porównaniu z faktem ,że tego"dziada cholernego "nie mam w sobie.PSA 0,000 i jak Tadziu gada do znudzenia:Alleluja i do przodu.Pozdrawiam serdecznie.Zygmunt z Zielonej Góry.

Nieprzeczytany post: 21 sty 2009, 23:45
autor: anko2
Zygmunt !

Dzięki za obszerną instrukcję.
Zbieram się się w sobie ,żeby zacząć te ćwiczenia, które przedstawiłeś. Na razie jestem na etapie rozpracowywania podanej przez Ciebie techniki ich wykonania. Jej przyswojenie myślę , że to kwestia czasu. Gorzej z systematycznością. Ale chyba nie mam wyjścia. Jeszcze raz dziękuję zwłaszcza za włożony trud w przygotowanie obszernego tekstu na ten temat.

Pozdrawiam .
Anko

Nieprzeczytany post: 22 sty 2009, 14:40
autor: mrakad
anko2 pisze:Zbieram się się w sobie ,żeby zacząć te ćwiczenia, które przedstawiłeś...
Gorzej z systematycznością. Ale chyba nie mam wyjścia.

Na pewno nie masz. To trochę jak rzucanie palenia. Bez silnej woli i motywacji nie masz szans.

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 22 sty 2009, 15:32
autor: mrakad
Witaj Zygmuncie,
zygmunt pisze:Gdybyś jeszcze podał swoje imię to by można było bardziej po ludzku zwracać do siebie.

Święte prawo forum internetowego to anonimowość. Naruszanie go jest nawet traktowane jako swego rodzaju nietakt. Czasami ludzie w prywatnych mailach bardziej się odsłaniają. Pozwól, że sprawdzę Twoją intuicję. Jak może mieć na imię facet, który tak się wypowiada na tym forum? Dla ułatwienia powiem, że na drugie mam po dziadku Jan.
zygmunt pisze:Nieco wyżej podałem użyteczne adresy internetowe PTU.

Z Twoich postów wynika, że jesteś człowiekiem bardzo otwartym. Czy mógłbyś ponownie podać listę użytecznych linków ale tym razem z Twoim komentarzem dlaczego uważasz je za użyteczne?
np.:
http://www.urodyn.med.pl/ - prywatna firma robiąca badania urodynamiczne,
www.continence.foundation.dial.pipex.com - ???
www.contfound.org.au - ???
www.sfcs.org.sg - strona w przebudowie
Na stronie PTU tych linków nie znalazłem (ale nie szukałem zbyt dokładnie).

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 22 sty 2009, 18:23
autor: zygmunt
Witaj mrakard! Ja w sieci poruszam się jak słoń w ..... Nie mam żadnego doswiadczenia i nie znam reguł ,o których piszesz. Co do imienia to jak w totku ,trafisz nie trafisz:po mojemu to może Marek. Podkreślając użyteczność tych adresów powtórzyłem dokładnie frazę z interesującej Ciebie broszury.Opinia z broszury jest moją opinią .Kto i jak miałby to zweryfikować -nie wiem.Pozdrawiam,jak zwykle-Zygmunt.

Nieprzeczytany post: 22 sty 2009, 21:29
autor: RaKaR-szef forum
zygmunt pisze:Witaj mrakard! Ja w sieci poruszam się jak słoń w ..... Nie mam żadnego doswiadczenia i nie znam reguł ,o których piszesz. Co do imienia to jak w totku ,trafisz nie trafisz:po mojemu to może Marek. Podkreślając użyteczność tych adresów powtórzyłem dokładnie frazę z interesującej Ciebie broszury.Opinia z broszury jest moją opinią .Kto i jak miałby to zweryfikować -nie wiem.Pozdrawiam,jak zwykle-Zygmunt.

Cześć Zygmunt, chłopaku z zielonego wzgórza.
Cieszę się, że masz chęci pomagać innym na tym forum,tak jak potrafisz,nie kryjąc swojego imienia i nazwiska.Nazwisko i imię powinny być naszą chlubą i nie powinniśmy się ich wstydzić. Jednak w internecie jest wielu takich, którzy nasze dane wykorzystują w niecnych celach i trzeba być ostrożnym. Nie każdy w naszym wieku jest tak obeznany z komputerem jak niektórzy tu piszący. Piszemy jak umiemy , grunt by nie obrażać nikogo i nie pokazywać swoją "wyższość''. Na pewno nietaktem jest kogoś pouczać, ponieważ forum nie jest sprawdzianem czyichś wiadomości czy umiejętności pisania. Liczy się problem, jakim jest rak i walka z nim. Tu jest wymiana doświadczeń, spostrzeżeń, uwag, działania służby zdrowia. Bardzo dobrze, że dołączyłeś do nas. Każde,czasami nawet drobne spostrzeżenie może komuś pomóc. Mnie to forum bardzo dużo dało, wiele nauczyło, albo zmusiło do nauki. Wiem, ile wysiłku włożyłeś w napisaniu, czy przepisaniu broszury-poradnika. Zaimponowałeś mi. Docenił to tez Anko. A tak w ogóle zazdroszczę Ci PSA 0,000 i optymizmu, a przede wszystkim zadowolenia z wyniku leczenia i zdrowia.

Pozdrawiam Cię serdecznie

Władek,zwanym tu >rakar< (niech tak zostanie),chłopak z miasta na kamieniu

Nieprzeczytany post: 23 sty 2009, 14:24
autor: mrakad
Witaj Zygmuncie,
zygmunt pisze:Witaj mrakard! Ja w sieci poruszam się jak słoń w ..... Nie mam żadnego doswiadczenia i nie znam reguł ,o których piszesz. Co do imienia to jak w totku ,trafisz nie trafisz:po mojemu to może Marek. Podkreślając użyteczność tych adresów powtórzyłem dokładnie frazę z interesującej Ciebie broszury.Opinia z broszury jest moją opinią .Kto i jak miałby to zweryfikować -nie wiem.Pozdrawiam,jak zwykle-Zygmunt.

Marek- niedowiarek? Ładnie, szkoda że moi rodzice na to nie wpadli. :)
Dziękuję za podanie żródła linków. Weryfikować możemy je my, wystarczy na nie poklikać i same się otwierają.
Broszura broni się sama nazwiskami autorów.

Że też ja muszę zawsze złośliwie się czepiać! Wybacz, nikt nie jest doskonały, ale tym razem pada na Ciebie.

Wielokropek po "słoń w ..." sugeruje, że masz na myśli inną wersję niż :"skład porcelany" i być może nawet niezbyt cenzuralną.
Moje piewsze skojarzenie to "d..pa pigmeja", świetnie oddaje trudności poruszania się w nowym otoczeniu.

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 12 lut 2009, 13:16
autor: mrakad
dunol pisze:Jednak na wszelki wypadek, na twoim miejscu, spytałabym chirurga, czy on tę zasadę szanuje.

I czy potrafi!

Mrakad

Nieprzeczytany post: 13 lut 2009, 15:36
autor: RaKaR-szef forum
13-go w piątek

Oj,oj,oj!
Cosik mi się zdaje, że mamy przesądnych forumowiczów,obawiają się pisać.
Boicie się np. pecha, gdy kot przebiega Wam drogę?
A,oto rada jak tego uniknąć:

Gdy ci kot przebiegnie drogę,
nie mów,że to pech.
Wyrwij kotu z d**py nogę,
niech biegnie na trzech!

Nie sprawdzałem,bom wrażliwy,ale innym ponoć pomogło.
Sami sprawdźcie.

Nieprzeczytany post: 14 lut 2009, 12:44
autor: RaKaR-szef forum
A dziś Walentynki

Oświadczam,iż Walentynki 14.02. dla mnie nie jest tym dniem, jako Słowianin preferuję Noc Kupały. Jednak najbardziej dla zakochanych,w/g mnie w moim kraju,jest maj,"gdy kwitną kasztany",matura,młodość,wspomnienia, ech....
Skoro innym daje ten dzień radości, to dlaczego nie...
I,żeby nie było nam tak smutno na tym forum,to...

moje przesłanie dla Wszystkich forumowiczów:

Od człowieka do człowieka
droga bliska,niedaleka.

dla sterczowców:


Z okazji Św. Walentego,życzę Ci drogi kolego
wieczoru STOSUNKOWO UDANEGO


dla mojej żony (niestety,nie przeczyta tego):


Basiu (walentynko) moja,wybacz mi proszę wszystko to,
za co Cię nie potrafię przeprosić.

kawał:


- Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę
i okazało się,że jestem najbardziej pożądanym
facetem w robocie.
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery,u nas pracują sami mężczyźni....

Pointa:

Walentynki,wieczór,apteka:
- Dobry wieczór.
- Skończyły się!

Miłych Walentynek

Nieprzeczytany post: 15 lut 2009, 21:10
autor: dunol
Dziesięć plusów terapii hormonalnej:

#10. Nareszcie wiem, o czym mówi moja zona.
#9. Mogę oglądać romansidła i kino akcji z jednakowym entuzjazmem.
#8. Gdy mam ochotę pobawić się piersiami - posiadam własny zestaw.
#7. Jest wskazanie lekarskie, by się napić piwa.
#6. Co za ulga, gdy żona mówi - może się po prostu przytulimy.
#5. Jest OK, gdy ją boli głowa.
#4. Płacę niższe rachunki za ogrzewanie.
#3. Golenie trwa o połowę krócej.
#2. Nie trzeba rano czekać, by móc się wysikać. ( Mało tego, czasem sikam, zanim wstanę ).
I najważniejsze:
#1. Koniec ze spaniem na MOKRYM!


Nadesłał Todd, lat 45
diagnoza w r. 2006
PSA 3216, Gl 3+4=7
Lupron i Casodex
PSA w 2008:
.o9, .25, .44, .86, .73, 1.34, 1.49.

Nieprzeczytany post: 16 lut 2009, 15:37
autor: mrakad
Na co ja choruję i na co mnie leczą?
Tylko punkt #7 jest dla mnie zrozumiały!

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 00:37
autor: monika
Ja również Kochani ślę WAM moc najserdeczniejszych Świątecznych Życzeń:"by w Wigilię u rodzinki wszyscy mieli fajne minki,by przy stole chciał zagościć pakiet zdrowia i miłości i u wszystkich był tak mocny,by pozostał całoroczny."WESOŁYCH ŚWIˇT Kochani.Rodzinnych.Ciepłych i pogodnych...Dla Was i Waszych bliskich.
Monika&family.

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 00:39
autor: Mariusz
ewaryn pisze:Szczęśliwych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich przyjaciół z forum wraz z dedykacją: http://www.youtube.com/watch?v=lQEv6OPsvfY&feature=related

A dla Ciebie taki drobiazg ;)
http://www.youtube.com/watch?v=sbTG4TGK-Ow&feature=related

i sprzedaj to szybko męzowi ....

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 00:39
autor: monika
http://www.youtube.com/watch?v=adQoSlGHomY

ja dziś już kilkanaście razy słuchałam tego wykonania...jednak moją ukochaną piosenką świąteczną są czerwone gitary-dedykacja Ewuni :) .

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 00:44
autor: uzeb
fajnie ze po prostu jestescie, wszystkiego dobrego dla Was wszystkich, dziekuje za wszelka pomoc i mam nadzieje ze kiedys bede sie w stanie odwdzieczyc, pozdrawiam i zycze wszystkim wesolych swiat :)

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 01:04
autor: wi2010

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 08:50
autor: monika
Witku,ja tylko pogratulować chcę świetnego wyniku scyntygrafii :) .Z serdecznymi,świątecznymi pozdrowieniami.Monika.

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 10:53
autor: annddy
Życzę wszystkim przyjaciołom z naszego forum i ich rodzinom zdrowych,pogodnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia
annddy

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 15:48
autor: Mariusz
ewaryn pisze:
Mariusz pisze:
ewaryn pisze:Szczęśliwych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich przyjaciół z forum wraz z dedykacją: http://www.youtube.com/watch?v=lQEv6OPsvfY&feature=related

A dla Ciebie taki drobiazg ;)
http://www.youtube.com/watch?v=sbTG4TGK-Ow&feature=related

i sprzedaj to szybko męzowi ....

Dziękuję Mariusz! Przepraszam , trochę mnie poniosło.Wesołych Świąt.Ewa

Ciiicho - wiem ;)
Ale w ten sposób pomogłaś mi dokładniej wyłożyć o co mi chodzi ...
A poza tym... - weź pod uwagę taki drobny fakt...
- ja przez wiele lat byłem "brudnym robolem" - jak to mawiał jeden z inspektorów nadzoru...
Na studia poszedłem, gdyż założyłem się o flaszkę, że na pierwszym semestrze będę miał średnią wyższą niż 4,5 :D
Mialem dość wydawania mi poleceń przez niekoniecznie trzeźwego buca - szlag go trafiał jak co semestr podwajałem zakład i podnosiłem średnią :) Jestem więc przykładem, że robol jak się przyłoży, to także może ;)
I co ciekawe - to działa w każdej dziedzinie !

Nieprzeczytany post: 23 gru 2009, 16:25
autor: kangur__2007
A ja po prostu wszystkim ZERA życzę.

Zamiast kolędy - "PSA Song" (Ray Stevens)
http://airplaydirect.com/music/bands/30555/index.php

Nieprzeczytany post: 24 gru 2009, 14:39
autor: RaKaR-szef forum
Mam nadzieję, że wraz z nastaniem zimy, skorupiaki "poszły gdzie raki zimują" czego Wszystkim dotkniętych tą chorobą, z okazji Świąt z całego serca życzę. Czasy ciężkie, z forsą krucho, np. na leczenie w Finlandii - dedykuję im tę nieustającą choinkę:
Obrazek
no i dobrej zabawy:
Obrazek

Nieprzeczytany post: 31 gru 2009, 19:35
autor: yolek79
Kochani Moi :)

W tym zblizajacym sie kazdym kroczkiem Roku chciałabym zyczyc Wam: zdrowia, szczescia, spełnienia marzen i duzo duzo optymizmu i uśmiechu :))

ściskam Was mocno i cieplutko pozdrawiam !
Szczesliwego Nowego Roku !! Udanej zabawy Sylwestrowej równiez :)

Nieprzeczytany post: 31 gru 2009, 20:07
autor: wi2010
Drodzy,kochani Forumowicze!!!
Chciałbym życzyć Wam i Waszym Rodzinom życzenia wszystkiego najlepszego w życiu osobistym i w pracy zawodowej;przede wszystkim zdrowia,zdrowia i mądrych prowadzących lekarzy.Życzę wszystkim upojnego sylwestra aż do białego rana a później jak najmniejszego pragnienia(KACA).
Pozdrawiam Witek.:)

Nieprzeczytany post: 31 gru 2009, 20:38
autor: monika
Kochani ja również ślę życzenia:mnóstwa bąbelków w szampanie,kogoś kto zrobi śniadanie...a w tym Nowym Roku zdrowia i szczęścia na każdym kroku:)))

http://przepisz.pl/toast/?od=Monika,Wojtek,Emilka

Pozdrawiam.I uciekam do sąsiadów:)))

Nieprzeczytany post: 31 gru 2009, 21:51
autor: Mariusz
wi2010 pisze:....Życzę wszystkim upojnego sylwestra aż do białego rana a później jak najmniejszego pragnienia(KACA).

Ulubione hasło mojego byłego szefa:
Nie chcesz mieć kaca, nie przestawaj pić Obrazek

A z mojej strony dzisiejsze życzenia na nowy rok?...- może nieco forumowe..

Miłym Paniom jak najmniej zmartwień z powodu naszego zdrowia i mnóstwa osobistego szczęścia za naszą przyczyną,
a Panom tylko by życzenie dla Pań się spełniło ;)

Nieprzeczytany post: 31 gru 2009, 23:17
autor: annddy
W nowym roku 2010 dla wszystkich zdrowia,zdrowia i po stokroć zdrowia.
Dla siebie :jak przeżyje 2010 r. przy PSA nieoznaczalnym to będzie .....prawie 5 lat .Aż boję się myśleć.
pozzdro
annddy

Nieprzeczytany post: 01 sty 2010, 00:07
autor: TOM46
WSZYSTKIEGO DOBREGO w 2010 MOI DRODZY !! - OCZYWIŚCIE ZDROWIA PRZEDE WSZYSTKIM ALE TEŻ ZADOWOLENIA Z KAŻDEGO DNIA I DOBREGO HUMORU MIMO WSZYSTKICH PRZECIWNOŚCI

TOM

Nieprzeczytany post: 01 sty 2010, 01:59
autor: kozucha
Wszelkiej pomyślności,wokół mądrych ludzi,zdrowia,zdrowia i optymizmu w 2010r.I abyśmy za rok,dwa,pięć mogli sobie znowu składać życzenia noworoczne.

Nieprzeczytany post: 01 sty 2010, 20:27
autor: dunol
Jaki będzie ten nowy, 2010 rok?
Przypuszczalnie statystycznie średni - lepszy, niż 2011, ale gorszy, niż 2009. ;)

Serdeczne uściski od obojga Dunoli.

Nieprzeczytany post: 01 sty 2010, 23:26
autor: Edyta
Zdrowia, pogody ducha i samych dobrych wiadomości w 2010 r.=)