opinie o "naszych" lekarzach

[anko2]

Założyłem nowy wątek, bo muszę się podzielić z Wami moimi doświadczeniami związanymi z próbą oceny mojego super konowała, który czekał aż PSA wzrośnie do 10 żeby wykonać biopsję.
Działo sie to około dwa tygodnie temu. Wszedłem na portal "znanego lekarza.pl", odnalazłem jego nazwisko i pierwsze spostrzeżenie: żadnej opinii, ani b. dobrej, ani dobrej, ani tej najgorszej. Więc postanowiłem zgodnie ze swoim sumieniem wypełnić lukę w tej materii , żeby ew. rzesza pacjentów , chcących sprawdzić jego osiągnięcia mogła sobie wyrobić odpowiednie zdanie o nim. I...dałem mu opinię b. słabą z krótkin komentarzem, że zaniechając odpowiednich badań doprowadził mnie do wyjścia raka poza torebkę mimo ponad półtorarocznej pieczy nad moją nieszczęsna prostatą. Był to komentarz b. rzetelny, prawdziwy i wyważony. Bez żadnych osobistych wycieczek. Po kilku dniach od znanego lekarza otrzymałem wiadomość o popełnieniu nadużycia i prośbę o udowodnienia swojej opinii. Zrobiłem to już nie na forum, tylko do wiadomości moderatora, ale już wdając się w szczegóły, żeby udowodnić swoje racje. Zgodnie z prawdą i własnym sumieniem. Po kilku dniach otrzymałem od moderatora znanegolekarza.pl informację , że jest zmuszony usunać moją opinię, bo ze względów prawnych zmuszeni jesteśmy do usunięcia komentarza bo :

" do jego dalszej publikacji byśmy potrzebowali jego potwierdzenia przez prokuraturę."

Więc facetowi się udało, bo nie mam dowodów. Karta jest w przychodni, a ostatnie wizyty nie były odnotowywane w karcie, jeżeli ona w ogóle jeszcze jest. I jest to jedyny urolog w Szczecinie w "znanym lekarzu.pl" który nie ma żadnej opinii. Dobrej nikt mu nie da , a złe poprzez zgłoszenie nadużycia zostają usuwane. Co Wy na to? Pozdrawiam . Anko

[zosia bluszcz 1]

No, super
Czy to PM, ktorego profil zostal oznaczony jako "zweryfikowany"?

Proponuje utworzenie na forum dzialu, w ktorym zestawiane bylyby w tabeli wszystkie parametry pacjenta oraz dzialania lekarza z podaniem miejscowosci oraz inicjalow.
pzdr
zosia

[uzeb]

jestem za

[RaKaR-szef forum]

Jestem jak najbardziej za, tylko jest szkopuł - jak miałoby to wyglądać?

Przykład:

Jak tu, na forum wspomniałem, że nawet na Zygmuntowego prof. Kwiasa znajdzie się pacjent, który napsioczy, to Zygmunt rzucił się na mnie jak furiat, wyrzucając mi, że wpier. sie między wódkę i zakąskę. No, to mu znalazłem w internecie negatywne wypowiedzi dot. profesora. Oczywiście, znacząca większość była zadowolona.

Więc, jaki kto ma pomysł, proszę napisać, żeby przy okazji nie oczerniać lekarza bezpodstawnie, bo sądami mnie doktory nakryją . Chociaż mam pewien pomysł.

Na razie czekam na Wasze wypowiedzi - propozycje.

[anko2]

Witajcie . Nie wiedziałem że mój post wywoła taki odzew. Inicjatywa Zosi jest, uważam na miejscu . W naszym kraju utarło się, że lekarze są nieomylni i nie wolno publicznie na nich złego słowa powiedzieć bo istnieje groźba być pozwanym do sądu. A przedstawienie na forum mojego odczucia, że w moim przypadku jet to zły lekarz (niezależnie od być może setek opinii pozytywnych innych pacjentów) wymaga aż zaangażowania prokuratury. To jest chore. To co to za portal, że nie można przekazać swoich uwag jeżeli są one odmienne od samooceny lekarza. Zresztą zobaczcie sami pod inicjałami P.M. - urolog szczecin. nie ma żadnej opinii. Dobrych nie ma bo nikt z dobrze obsłużonych pacjentów być może się nie chciał fatygować z wypowiedzią, ale równie dobrze takich pacjentów wcale nie ma. Złych opinii nie ma, bo są od razu usuwane na wniosek lekarza , który zgłasza nadużycie i być może grozi powództwem. Najgorsze że taki... sobie lekarz... uważa, że dobrze wykonał swoje zadanie.
Jestem w kontakcie z kolegą również ze Szczecina, u którego czekał z biopsja też do PSA 10. Gleason około 10, operacja z bardzo głębokim marginesem. Tylko tyle, że rak nie zaatakował pęcherzyków. Nie chce się angażować , żeby nie przeżywać tego od początku bo stress ma tutaj olbrzymie znaczenie jeżeli chodzi o przedłużenie remisji.

A ja muszę teraz uważać po licznych wypowiedziach na jego temat (często jednoznacznych), żebym czasem nie dostał od niego powiastki za naruszenie jego dóbr osobistych. Byłby to istny "chichot losu". Wypadałoby tylko liczyć wtedy na opieszałość naszych organów wymiaru sprawiedliwości, i że rak będzie szybszy od ich działania. He, he. I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam. Anko

[dunol]

Anko, już kiedyś o tym dyskutowaliśmy.
Często podkreślam, że jesteśmy dorośli, więc nie powinniśmy być naiwni.
Otóż opinie o lekarzach w internecie, które z założenia powinny pomagać pacjentowi wybrać odpowiedniego specjalistę, tudzież być batem na konowałów - stały się jedną z form marketingu.
Jest tajemnicą poliszynela, że oprócz szczerych wypowiedzi znajdujemy tam wpisy wynajętych osób, które o swoich piszą pozytywnie, a o konkurencji wprost przeciwnie.
Dlatego ktoś to zaczął kontrolować. A rozsądni ludzie po prostu nie mają zaufania do takich anonimowych wpisów.
Chcesz kogoś skrytykować, kogoś polecić - pisz na priva, pod swoim imieniem. Wtedy ci zaufam.
U nas na forum może stworzymy kącik geograficzny, skąd kto jest i co kto wie o lekarzach ze swojego miasta.

Jest jeszcze taka sprawa, że krytycznie o lekarzach mogą pisać pacjenci, którzy nie mieli po prostu szczęścia, więc są rozgoryczeni. A entuzjastycznie ci, którym się zwyczajnie udało, niezależnie od kunsztu chirurga.

PS. "Co kto wie o lekarzach ze swego miasta", nawet pozytywnie, można by oczywiście pisać tylko na priva.

[anko2]

Witaj, Dunol.
Masz rację. W Polsce to pacjenci muszą zabiegać o (niekoniecznie dobrego ) lekarza,a powinno być odwrotnie. Jeszcze trzeba trochę czasu, żeby nastąpiły normalne relacje na linii pacjent (za którym idą pieniądze)- lekarz. Chyba podchodzę do tego zbyt emocjonalnie. A straconego zdrowia i tak nic mi już nie zwróci. Pozdrawiam. Anko

[kris1]

Witam Wszystkich zainteresowanych i nie tylko!

Dunol,Zosiu,Rakarze,Bartku,Anko-popieram inicjatywę.
Geografia - owszem tak
Coś na temat "opornych medyków" i tych prawdziwych także ok !!!
Ale tu mogą wystąpić spore zgrzyty ( oby nie takie jakie ostatnio między niektórymi forumowiczami ) i wszystko na to wskazuje.( uwaga Rakara)
Wiem,że coraz więcej medyków jako goście ,śledzi nasze forum.Z mego podwórka ( chyba 4 lub 5 - tak wynikało z rozmowy).
I bardzo dobrze,niech wiedzą co my pacjenci o nich myślimy(szczególnie jak nas "olewają").
A z tym marketingiem to tez różnie bywa,super reklamowane gumowce często także przeciekają, bo "wysoka cena przyczepiona była szpilką !"
Pozdrawiam.kris.

[RaKaR-szef forum]

"I chciałaby, i boi się, i co powie mama?" - nie ma tak dobrze. Albo się coś robi, albo nie.

Minister Ewa Kopacz ciągle podkreśla, że to my pacjenci, jesteśmy pracodawcami lekarzy. Co tu mówić - żaden nieudacznik, ignorant, arogant i bezduszny lekarz nie ma fizycznego i moralnego prawa "kaleczyć" pacjenta. Lekarz, poprzez swoje czynności, ma prowadzić do poprawy zdrowia pacenta, tak jak np. urzędnik do jak najlepszej obsługi i załatwienia spraw petenta, choć na pewno porównywać do końca tak nie można, bo zdrowie jest bezcenne, ale sens i kierunek działań jest taki sam. JA, PACJENT, NA PODOBNĄ POSTAWĘ I DZIAŁANIA LEKARZY NIE ZGADZAM SIĘ. Dlatego, żeby uniknąć zarzutów o oszczerstwa ze strony medyków, uważam, że możemy zrobić ranking lekarzy. A wyglądałoby to tak, że np. można by, jak w ankiecie, zrobić przyciski: "za", "nie mam zdania", "jestem przeciw" - to najprostsze, albo rozciągnąć opiniowanie na kilku stopniową ocenę. Rzecz jasna, wyrażać opinię w ten sposób, mogliby tylko forumowicze zarejestrowani na forum, z imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania (to dla bezpieczeństwa).

Zawsze podkreślam, że internet to siła, więc wykorzystujmy ją, zgodnie z prawem, dla dobra pacjenta.

Wiem jak to zadziała - parę osób zaangażuje się, pozostali będą za, a nawet przeciw i będzie "aktywnym" obserwatorem. Właśnie, tak wygląda "aktywność" "działaczy" w organizacjach społecznych, jak np. w Gladiatorze. Zawsze można sobie spokojnie pokrytykować.

Zatem, jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?!

[Pitos7]

Witaj Rakarze
Masz rację. Będę za a nawet przeciw i będę aktywnym obserwatorem tylko dlatego, aby nie narobić sobie dodatkowych kłopotów. Na dzień dzisiejszy jest we mnie tyle żalu i złości do lekarzy, że nie potrafię się opanować. Wszystko dlatego, że jeden lekarz z POZ i dwóch neurologów z górej pólki nie potrafiło rozpoznać raka prostaty. Był robiony TK kręgosłupa, kupa leków i mąż wyjący z bólu przez 6 tygoni. Ból ustąpił, a rak rozprzestrzenił się na kościec. Rok później pozostało tylko leczenie paliatywne. Oczywiście ja wzięłam to na klapę, ja jestem z mężem codziennie, ja powinnam wiedzieć, że jest coś nie tak. Do dzisiaj badania robię prywatnie, bo jak mam pójść i żebrać w przychodni i słyszeć, że limit się wyczerpał i czuć się jak żebrak to wolę obejść przychodnię prywatną, do której należę szerokim łukiem. Na koniec dodam wycinek z Gazety Prawnej z 17 marca 2011r.Na dodatek już na etapie prac w Sejmie wprowadzono zmiany, które uderzą w szpitale i najciężej chorych. Teraz w ramach chemioterapii dobiera się najskuteczniejszy preparat. Po zmianie szpital będzie musiał wybrać najtańszy lek lub sam zapłaci różnicę. Pacjent dopłacić nie będzie mógł. Kontrowersyjnym rozwiązaniem jest też pay back ? jeśli pacjenci będą kupować leki za często, więcej, niż zaplanował rząd. Kto powyższe wymyślił - lekarz.
Przepraszam za ten wywód i pozdrawiam
Iwona

[RaKaR-szef forum]

Witaj Rakarze
Masz rację. Będę za a nawet przeciw i będę aktywnym obserwatorem tylko dlatego, aby nie narobić sobie dodatkowych kłopotów. Na dzień dzisiejszy jest we mnie tyle żalu i złości do lekarzy, że nie potrafię się opanować. Wszystko dlatego, że jeden lekarz z POZ i dwóch neurologów z górej pólki nie potrafiło rozpoznać raka prostaty. Był robiony TK kręgosłupa, kupa leków i mąż wyjący z bólu przez 6 tygoni. Ból ustąpił, a rak rozprzestrzenił się na kościec. Rok później pozostało tylko leczenie paliatywne. Oczywiście ja wzięłam to na klapę, ja jestem z mężem codziennie, ja powinnam wiedzieć, że jest coś nie tak. Do dzisiaj badania robię prywatnie, bo jak mam pójść i żebrać w przychodni i słyszeć, że limit się wyczerpał i czuć się jak żebrak to wolę obejść przychodnię prywatną, do której należę szerokim łukiem. Na koniec dodam wycinek z Gazety Prawnej z 17 marca 2011r.Na dodatek już na etapie prac w Sejmie wprowadzono zmiany, które uderzą w szpitale i najciężej chorych. Teraz w ramach chemioterapii dobiera się najskuteczniejszy preparat. Po zmianie szpital będzie musiał wybrać najtańszy lek lub sam zapłaci różnicę. Pacjent dopłacić nie będzie mógł. Kontrowersyjnym rozwiązaniem jest też pay back ? jeśli pacjenci będą kupować leki za często, więcej, niż zaplanował rząd. Kto powyższe wymyślił - lekarz.
Przepraszam za ten wywód i pozdrawiam
Iwona

Jaki wywód, po to jest forum, by porozmawiać, niby obok, ale w temacie? Słucham tych wymienionych propozycji do ustawy i krew mnie zalewa. Kwitując - jest coś okropnego w poczynaniach władczo - rządzących, oni człowieka traktują jako narzędzie do robienia sobie dobrze. Zanikła wrażliwość społeczna. Moi ziomale, domagający się sprawiedliwości w latach 80', stali się masą do ugniatania przez patałachów.
Co więcej mam powiedzieć? "Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził", ale do diaska, są jakieś granice przyzwoitości?! To szerszy temat.

[kris1]

Witajcie moi Drodzy!.

Witaj Rakarze
Masz rację. Będę za a nawet przeciw i będę aktywnym obserwatorem tylko dlatego, aby nie narobić sobie dodatkowych kłopotów .

A ja wręcz przeciwnie.Nie mam zamiaru i nie będę tylko "aktywnym obserwatorem"
Iwonko,ja także mam straszną zadrę do lekarzy,w szczególności do jednego, który "lecząc ??? " mnie od ponad 7 lat doprowadził swoim postępowaniem do tego,że w styczniu ubiegłego roku sam musiałem "wydusić z niego" skierowanie na biopsję,bo jeszcze przez kolejne pół roku ( do czerwca-lipca) miał zamiar leczyć moją prostatę omnikiem. Przy wzroście PSA ,ani razu nie zaproponował zrobienia fPSA ( nawet prywatnie)wiedząc,że takie badania robię bez jego skierowania.Moja niewiedza???,nie to typowe "olewanie" któregoś tam z czwartej albo piątej "10" pacjenta warującego pod gabinetem w dniu wyznaczonym na badania ( kolejka około 2 miesięczna).
I nie mam zamiaru siedzieć cicho.Często jestem karcony za głośne wypowiadanie swego zdania na poruszane przez nas problemy.
Nie kochają mnie za to,że jak nie drzwiami to oknem wciskam się by zrealizować
to co jest mi niezbędne do dalszej diagnozy i sposobu leczenia mojej choroby i w cale nie muszą.
Szlag mnie trafia jak widzę podejście"personelu medycznego" do pacjentów z t.zw."pochylonym kręgosłupem" i "spuszczona głową",ale nie z powodu choroby,
tylko z wrodzonego sposobu bycia. I cóż oni są winni.
I czy w takim przypadku mam się obawiać oficjalnej i przypieczętowanej swoim imieniem i nazwiskiem oraz miejscem zamieszkania oceny lekarza?
Niech się martwi ten co "krzywdzi",a nie ten kto "doznaje krzywdy".
Pozdrawiam.kris.

[Pitos7]

Witaj Kris

Bardzo muszę się pilnować, aby nie wymienić tu nazwisk lekarzy, którzy okaleczyli moją córkę, a za śmierć mojej siostry powinien ... itd, itd. To boli i na tym skończę.
Pozdrawiam
Iwona