Strona 1 z 7

Nieprzeczytany post: 13 maja 2009, 18:22
autor: dunol
http://www.petct.pl/strona.php?idStrona=97
Urologia onkologiczna

Zastosowanie badania PET-CT ze znakowaną 18F choliną w obrazowaniu raka prostaty

Molekularne obrazowanie w urologii onkologicznej ma coraz większe znaczenie dzięki stosowaniu nowych znaczników metabolicznych o korzystniejszych właściwościach. Badanie PET-CT ze znakowaną fluorem-18 dezoksyglukozą (18FDG) jest powszechnie stosowane w diagnostyce onkologicznej, nie odgrywa jednak istotnej roli w rozpoznawaniu, ocenie stopnia zaawansowania i efektów stosowanego leczenia raka gruczołu krokowego.

Obiecujące wyniki przynosi zastosowanie znakowanej 18F choliny (18FCH) w obrazowaniu raka prostaty. Stężenie znakowanej choliny jest wyższe w komórkach raka gruczołu krokowego niż w komórkach zdrowych. Czułość w wykrywaniu pierwotnego guza gruczołu krokowego za pomocą 18FCH wynosi około 87%, a swoistość 62%, natomiast dla rozsiewu nowotworu wartości te wynoszą odpowiednio 82% i 100%.

Badanie z 18FCH może być przydatne w wyborze miejsca biopsji u chorych z podejrzeniem raka gruczołu krokowego.

Badanie PET-CT z 18F choliną jest pomocne w ocenie wyników leczenia raka gruczołu krokowego i przebiegu choroby. Metodę tę można wykorzystać do wykrywania przerzutów do węzłów chłonnych u chorych z nawrotem raka gruczołu krokowego z niewielkim zwiększeniem stężenia PSA, zwłaszcza, jeśli te wartości stopniowo narastają. Wyniki niezależnych badań sugerują, że u chorych z bardzo małym stężeniem PSA, u których stężenie to nie zwiększa się i nie występują objawy czynnego procesu nowotworowego badanie z 18FCH PET-CT może wykluczyć podejrzenie nawrotu miejscowego. Badanie może być wskazaniem do poszukiwania nawrotów miejscowych raka gruczołu krokowego u chorych nawet z niewielkim wzrostem stężenia PSA.

U chorych z rakiem prostaty po radykalnej prostatektomii i/lub po radioterapii badanie z 18FCH umożliwia ocenić efekt stosowanego leczenia. Prawidłowy wynik badania pozwala z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć nawrót rozrostu nowotworowego.

Nieprzeczytany post: 19 maja 2009, 15:07
autor: Mariusz
Nieopatrznie zrobiłem bliźniaczy wątek w temacie Leczenie...- trzeba by poprosić admina, by utworzył temat Linki...

"Technika PVP - Fotoselektywne odparowywanie prostaty" (moim zdaniem - reklama)
http://www.optimedpro-office.eu/lasery_NIAGARA.php?gclid=CMCGnsf2qJoCFQaA3godK0kX2A

W historii raka stercza trzy daty stanowią kamienie milowe na drodze poznania choroby...?
http://www.zdrowemiasto.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=3354&alt=57

"Robert De Niro ma raka prostaty" Autor prostotą sformułowań trafia w sedno problemu... Mężczyznom trudno sobie wyobrazić, że obcy człowiek może im "grzebać w tyłku" - jak nie przymierzając jakiemuś "pedałowi".
http://www.innastrona.pl/lifestyle_prostata2.phtml

"Rak prostaty - groźny, bo samowystarczalny"
http://kopalniawiedzy.pl/rak-prostaty-testosteron-androgeny-dr-Elahe-Mostaghel-4953.html
Przeszukanie tej strony z hasłem ?prostata? daje wynik w postaci zestawu linków np:
"Granatowy sposób na raka"
http://www.kopalniawiedzy.pl/granat-sok-prostata-rak-prostaty-7380.html

[color=darkblue]Dlaczego rak prostaty nawraca pomimo leczenia?

http://www.biotechnolog.pl/news-647.htm

"Codzienny serwis branży medycznej" (Wiele odnośników do szeregu artukułów o prostacie)
http://www.rynekzdrowia.pl/Listy,Aktualnosci/rak-prostaty,359.html
http://www.rynekzdrowia.pl/Badania-i-rozwoj/Nadzieja-dla-chorych-na-raka-prostaty,6272,11.html

Rak prostaty: jak żyć w czasie hormonoterapii?
http://www.choroby.senior.pl/158,0,Rak-prostaty-jak-zyc-w-czasie-hormonoterapii,5697.html

Cały ten sex - Choroba dotykająca sedna męskości.
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/7580_ca%B3y_seks.html

[color=darkblue]Ciekawa propozycja uzupełnienia terapii...

http://pokonaj-nowotwor.zlotemysli.pl/

Małe ABC ale z odnośniekiem do www.rak-prostaty.pl ? czyli plusik dla autora strony;)
http://www.mamhakanaraka.pl/bazawiedzy/7plag-rak-prostaty.html
ABC i nie tylko, bo także... Dieta dla prostaty (odnośniki po prawej)
http://prostata.dozdrowia.com/rak.php#

ABC w formie PDF
http://www.nhs.uk/translationpolish/Documents/Cancer_of_the_prostate_Polish_FINAL.pdf

ABC w kilku artykułach, zawierających także drobne porcje istotnych wiadomości np:Niektórzy lekarze uwazają tzw. nowotworzenie śródnabłonkowe prostaty (PIN ? prostatic intraepithelial neoplasia) za początkowe stadium raka. Pojawiać się ono może u mężczyzn nawet 20-letnich...
http://www.prosalute.info/choroba.php?kat=59

ABC w pigułkach (bardzo przejrzyście)
http://www.pfm.pl/u235/navi/199635

ABC ("przedszkolne")
http://www.wygrajmyzdrowie.pl/choroby-ukladu-moczowego/choroby-ukladu-moczowego/rak-prostaty.html

"Rak prostaty i przerzuty nowotworowe do kości" (ABC w formacie PDF)
http://osteoporoza.drukarz.net/pdf/pagetfoundation/RakProstatyPrzerzutyDoKosci.pdf

"Leczenie prostaty sokiem z Noni" (korzystne uzupełnienie diety?)
http://www.nonileczy.pl/prostata.htm
http://www.jurecki.lepiejznoni.pl/

"Sposób na Prostatę" - nieco ABC i także raklama
http://www.onclinic.pl/pl/urologia_prostata.php

Przykład jak niekompetentnie można mówić o poważnych sprawach (muszę jednak zaznaczyć, że odpowiedź admina błyskawiczna z zapowiedzią rychłej korekty tekstu sprzed 5 lat)
http://www.medisa.pl/leczenie_raka_prostaty.html (po prawej odnośniki do reszty wywodów)
http://www.medisa.pl/rak_prostaty_pytania.html
O badaniu IMPACT
http://www.impact-study.co.uk/pl/public/aboutimpact

Przykład jak chęć podania "newsa" może topić sedno sprawy w polewanej wodzie...
http://www.doz.pl/newsy/a1068-Ujarzmiony_rak_prostaty

"Nowy test na raka prostaty" ....sarkozyna. Stężenie tego aminokwasu było wyraźnie zwiększone aż w 80 proc. próbek otrzymanych od chorych z już przerzutującym rakiem prostaty i w 42 proc. próbek z nowotworem na wczesnym etapie rozwoju.
http://wyborcza.pl/1,75476,6260971,Nowy_test_na_raka_prostaty.html

"Znaleziono gen raka prostaty" kolejny typowy news
http://www.google.pl/search?q=rak+prostaty&hl=pl&start=20&sa=N

[color=darkblue] Redukcja stężenia cholesterolu LDL przekłada się na obniżenie stężenia białka PSA..........
http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/9588/1.html

Nieprzeczytany post: 10 cze 2009, 11:12
autor: dunol
To co nas ostatnio interesuje - czyli standardy badania patomorfologicznego.

www.patologiacmkp.fedor.pl/patologiacmkp/formularze/standardy.doc

Uwaga na fragment:


7) Wobec stanowiska ekspertów ( ISUP/2006 r) w materiale z biopsji igłowej nie należy określać wyniku Gleasona ( Gleason score ) na poziomie 2-4 , a zmiany te oceniać raczej jako atypową hiperplazję gruczołowa (AAH) lub atypową hiperplazję drobnozrazikową (ASAP). Stwierdzone zmiany wymagają dokładnego opisu trudności diagnostycznych i bezwzględnego porozumienia z urologiem w celu ustalenia dalszego postępowania ( powtórzenie biopsji ?)

Czyli m o ż n a z biopsji określić Gleasona mniejszego od 5, ale nie n a l e ż y tego robić.
Taka biopsja nie jest bynajmniej spartaczona. Istotna jest OCENA wyniku, i ta powinna być dokonana przez specjalistów.

Nieprzeczytany post: 10 cze 2009, 11:47
autor: kangur__2007
dunol pisze:To co nas ostatnio interesuje - czyli standardy badania patomorfologicznego.

www.patologiacmkp.fedor.pl/patologiacmkp/formularze/standardy.doc

Uwaga na fragment:


7) Wobec stanowiska ekspertów ( ISUP/2006 r) w materiale z biopsji igłowej nie należy określać wyniku Gleasona ( Gleason score ) na poziomie 2-4 , a zmiany te oceniać raczej jako atypową hiperplazję gruczołowa (AAH) lub atypową hiperplazję drobnozrazikową (ASAP). Stwierdzone zmiany wymagają dokładnego opisu trudności diagnostycznych i bezwzględnego porozumienia z urologiem w celu ustalenia dalszego postępowania ( powtórzenie biopsji ?)

Czyli m o ż n a z biopsji określić Gleasona mniejszego od 5, ale nie n a l e ż y tego robić.
Taka biopsja nie jest bynajmniej spartaczona. Istotna jest OCENA wyniku, i ta powinna być dokonana przez specjalistów.

Czyli jest tak, jak pisał Turpin - z biopsji igłowej nie należy określać składników sumy Gleasona 1 ani 2, czyli nie należy z biopsji określać wyniku Gleasona 1+1=2, 1+2=3, 2+1=3, 2+2=4. Z tekstu wynika. że dlatego nie należy, że poziom niepewności jest taki, że może być uzasadnione nawet powtórzenie biopsji.

Biopsja jako taka, jako zabieg, nie jest spartaczona, bo wycinki pobrano jak należy, ale ocena składników Gleasona 1 lub 2 z biopsji jest niejednoznaczna, więc wyrażnie ją odradzają, aby nie dochodzić do fałszywych wniosków. Może naprawdę dobrzy specjaliści od patologii dochodziliby częściej do słusznych wniosków, ale podejrzewam, że to w Polsce ogólnie rzadki gatunek lekarza. Nasz ekspert (Turpin) wyjechal do UK, co zapewne jest pewnym komentarzem na temat poziomu środowiska, zarobkow etc. w patomorfologii polskiej.

Morał jest taki jak był - przedoperacyjny wynik Gleasona poniżej 6 (3+3) jest prawie pod gwarancją niedoszacowany, bo trudno rozpoznać z biopsji stany histologiczne 1 i 2, więc każdy składnik sumy poniżej 3 jest z dużym prawdopodobieństwem obciążony błędem.

Nieprzeczytany post: 10 cze 2009, 12:36
autor: dunol
kangur__2007 pisze:Biopsja jako taka, jako zabieg, nie jest spartaczona, bo wycinki pobrano jak należy, ale ocena składników Gleasona 1 lub 2 z biopsji jest niejednoznaczna, więc wyrażnie ją odradzają, aby nie dochodzić do fałszywych wniosków. Może naprawdę dobrzy specjaliści od patologii dochodziliby częściej do słusznych wniosków, ale podejrzewam, że to w Polsce ogólnie rzadki gatunek lekarza. Nasz ekspert (Turpin) wyjechal do UK, co zapewne jest pewnym komentarzem na temat poziomu środowiska, zarobkow etc. w patomorfologii polskiej.

Morał jest taki jak był - przedoperacyjny wynik Gleasona poniżej 6 (3+3) jest prawie pod gwarancją niedoszacowany, bo trudno rozpoznać z biopsji stany histologiczne 1 i 2, więc każdy składnik sumy poniżej 3 jest z dużym prawdopodobieństwem obciążony błędem.
[/b][/color]

Ja to rozumiem tak: można określić z biopsji, że niektóre komórki są już zmienione, nie można jednak definitywnie stwierdzić - to jest rak, trzeba traktować go jak raka.

Dobry specjalista od patologii to ten, który potrafi znaleźć nieprawidłowe komórki i ocenić stopień ich nieprawidłowości.
Dobry opis to taki, na podstawie którego odpowiedni specjalista może wyciągnąć prawidłowe wnioski odnośnie leczenia pacjenta.

Po wypowiedzi Turpina zadałam sobie trud i rzuciłam okiem na kilka setek sygnaturek na amerykańskich forach , i rzeczywiście - najniższy Gleason z biopsji to było 5. Czyli tego, co jest poniżej, oni nie traktują jak raka.

Mamy tu na forum Rakara z opisem biopsji Gleason 1+2.
Czy patolog spartaczył opis?
Nie sądzę - on naprawdę znalazł takie komórki, o takim Gleasonie.
Ale czy lekarz prowadzący mógł na tej podstawie wyciągnąć wniosek, że Rakar ma raka? I zdecydować się radykalnie go leczyć?
Wydaje się, że lekarz założył, że to początkowe stadium nowotworu i warto od razu ostro działać.
Nasz wiedza jest zbyt skromna, by ocenić słuszność tej decyzji.

Nieprzeczytany post: 22 cze 2009, 19:38
autor: Mariusz
Znalazłem stronkę na której niesamowicie chwalą laparoskopię - ale uwaga - sterowaną cyfrowo (http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?1316 ).
Jest tam również akapit dotyczący przerw w leczeniu hormonalnym.

Nieprzeczytany post: 28 cze 2009, 03:14
autor: kangur__2007
Do góry:

Cztery podstawowe żródła dla nowych członków forum:


http://www.uroweb.org/fileadmin/tx_eauguidelines/2009/Full/Prostate_Cancer.pdf
Wytyczne Europejskiego Stowarzyszenia Urologicznego o postępowaniu z pacjentami z rakiem prostaty, po angielsku, ostatnie wydanie, marzec 2009 r.


http://www.forum-onkologiczne.com.pl/pliki/CaP.pdf
Tłumaczenie starszego wydania tych wytycznych, z 2004 r., na język polski


http://www.opk.viamedica.pl/darmowy_pdf.phtml?indeks=11&indeks_art=73
Uzgodnienia ekspertów krajowych, po polsku - dokument wymaga ściągnięcia na wlasny komputer


http://www.patologiacmkp.fedor.pl/patologiacmkp/formularze/standardy.doc
Na temat biopsji prostaty i standardów jej ocen, po polsku

Nieprzeczytany post: 29 cze 2009, 12:28
autor: mrakad
ewaryn pisze:Chciałabym Was zachęcić do przeczytania książki:'Antyrak. Nowy styl życia"

Jakiś czas temu zakupiłem na skutek równie entuzjastycznych wypowiedzi czytelników.
Książka zawiera całe mnóstwo interesujących danych, opisów doświadczeń i eksperymentów nad rakiem w ostatnich 15 latach. Czyta się ją dobrze, nawet mechanizmy rozwoju i rozprzestrzeniania się raka opisane są tak, że dla laika nie problem jest je zrozumieć.

A ludzie i tak umierają na raka.
Ja polecam wszystkim zwolennikom wszelkich metod alternatywnych książkę Kena Wilbera - "Śmiertelni nieśmiertelni"

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 08 lip 2009, 13:08
autor: Mariusz
Znaczenie stężenia testosteronu w surowicy u chorych leczonych hormonalnie z powodu raka stercza
Artykuł opublikowany w Urologii Polskiej 2007/60/2.

http://www.urologiapolska.pl/artykul.php?3093

Nieprzeczytany post: 08 lip 2009, 23:55
autor: Mariusz
A skoro ten wątek jest o linkach, to mam namiar na poglądy Dr n. med. Piotra Jackiewicza - specjalisty w chirurgii onkologicznej.
http://www.onkologia.neostrada.pl/radioterapia.htm

Nieprzeczytany post: 31 lip 2009, 11:42
autor: Mariusz
rakar pisze:Nie pamiętam czy to na forum już było.

http://www.uro-onko.pl/files/prezentacje/016.pdf

Znalazłeś materiał na dokształt Obrazek

Nieprzeczytany post: 01 sie 2009, 12:53
autor: mrakad
Przenieście się na inny wątek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Mrakad

Nieprzeczytany post: 16 sie 2009, 18:49
autor: dunol
Artykuły są ważne, ale równie dobrym źródłem wiedzy są dla nas opisy konkretnych przypadków, oraz opinie doświadczonych lekarzy.

Ten amerykański pacjent miał margines dodatni, Gleason 3+4, pT2c.
http://www.healingwell.com/community/default.aspx?f=35&m=1564081

W Polsce dostałby radioterapię "z automatu".
U nich czeka się na wzrost PSA.
W USA pierwsze badanie PSA robi się dopiero 3 miesiące po operacji - było 0,05.
Po kolejnych 3 miesiącach było już 1,0, miesiąc później - 0,11, po kolejnych 2 miesiącach - 0,16.

Dopiero teraz do akcji wkracza radiolog.
Ale - nie czeka się na 0,2. Po to są właśnie superczułe testy PSA , by wychwycić trend.

Pacjent otrzyma 2 miesiące hormonoterapii - Lupron, potem 35 sesji radio - po 70 grys, potem znów przez 2 miesiące będzie na na Lupronie. Przy czym lekarz uważa,że ta hormonoterapia jest w zasadzie niepotrzebna, ale taki jest standard.

Zdaniem tego słynnego, doświadczonego lekarza - 30 lat praktyki - radioterapię należy rozpocząć, zanim pooperacyjny poziom PSA przekroczy 0,5; wtedy on daje 100% szans na sukces. Gdy PSA jest między 0.5 a 1.0 - te szanse maleją do 50%.

Wszystko to przy założeniu, że jest dodatni margines i wznowa "bierze się" z tego marginesu właśnie.

Przy takim poziomie PSA (0,16) żadne badanie nie jest w stanie wykryć przerzutów odległych, zatem pacjent nie będzie miał scyntygrafii ani nic innego.

Lekarz dzieli się z pacjentem swoją wiedzą, odpowiada na każde pytanie, pacjent dzieli się tą wiedzą z nami.

http://www.healingwell.com/community/default.aspx?f=35&m=1564089

O sposobach leczenia raka prostaty:

Brachyterapia: on dużo tego robi, metoda działa, gdy Gleason jest 6 lub mniej. Zrobi i z Gleasonem 7, ale tylko razem z naświetlaniem z pół zewnętrznych.
W przypadku niepowodzenia po brachyterapii on stosuje krioterapię jako leczenie ratujące.

HIFU - ( u nas tego nie ma , więc nie tłumaczę).

Gleason 7 i więcej: nowotwór o tym stopniu złośliwości jest niebezpieczny, jeśli taką diagnozę dostaje pacjent młody, najlepszą opcją jest prostatektomia (czyli żadna baczna obserwacja - Dunol).

Operacja czy radioterapia? Wyniki są porównywalne, sposób leczenia trzeba dostosować do konkretnego pacjenta, i to on wybiera.

Jest zdecydowanie przeciwny prostatektomii ratującej w przypadku niepowodzenia po radioterapii.
To nie działa. Spotkał tylko 1 pozytywny przykład - w ciągu 30 lat.


Rodzaj operacji - to nie ma znaczenia, czy otwarta, czy laparoskopowa. Liczy się tylko kunszt i doświadczenie chirurga.

(Pacjent będzie dalej pytał lekarza, a jak się czegoś ważnego dowie, to nam nada).

Nieprzeczytany post: 24 sie 2009, 14:01
autor: kangur__2007
ewaryn pisze:Rak gruczołu krokowego(...)

Ewa, a linka możesz wstawić?

W Wikipedii po angielsku też jest bardzo porządnie opisane, z odnośnikami do ponad 130 żródeł, z tym że nie specyficznie o hormonoterapii
http://en.wikipedia.org/wiki/Prostate_cancer


Z dobrych stron specyficznie o hormonoterapii po angielsku najlepsza, jaką znalazlem, jest tutaj:
http://prostatehealth.org.au/phip_5.html


Tamże najlepsza ze znanych mi stron o dysfunkcji seksualnej, z wieloma rozsądnymi radami
http://prostatehealth.org.au/phip_6.html

Nieprzeczytany post: 24 sie 2009, 14:31
autor: kangur__2007
ewaryn pisze:Kangur! Ten artykuł jest na str www.czytelniamedyczna.pl Ale nie przeczytasz go w całości bez zrobienia opłaty sms. Zrobiłam to, czytałam ten art (jest on poświęcony wszystkim nowotworom gdzie stosuje się blokady hormonalne). Skopiowałam część dotycz. raka prostaty i wkleiłam dla nas. A teraz mam nadzieję, że nie pójdę za to siedzieć.:)


Za pokutę przetłumacz na polski z podanej strony:
http://prostatehealth.org.au/phip_6.html


After a radical prostatectomy, the stimuli that cause an erection may need to be altered. Visual stimulation may not be as important as direct stimulation of the penis. No damage can be done through experimenting with your sexual activity. If you have a partial erection, go ahead and attempt intercourse - vaginal stimulation will encourage further and better quality erections. Continue with sexual relations even though erections may not occur. Don't wait for the time when they "just happen".

Nieprzeczytany post: 24 sie 2009, 15:02
autor: kangur__2007
ewaryn pisze:Kangur! Sroga pokuta. Pobieżnie przejrzałam ten tekst i część słów to nawet rozumiem, ale wstydzę się napisać które... Córce chyba też nie zlecę tłumaczenia. Zostało mi jedno, usiąść wieczorem ze słownikiem i samodzielnie zająć się tłumaczeniem.:):, NULL);)

Tylko dla dorosłych

http://prostatehealth.org.au/phip_6.html

After a radical prostatectomy, the stimuli that cause an erection may need to be altered. Visual stimulation may not be as important as direct stimulation of the penis. No damage can be done through experimenting with your sexual activity. If you have a partial erection, go ahead and attempt intercourse - vaginal stimulation will encourage further and better quality erections. Continue with sexual relations even though erections may not occur. Don't wait for the time when they "just happen".

Po prostatektomii radykalnej może zachodzić potrzeba zmiany bodźców wywołujących wzwód członka. Pobudzenie wizualne może nie być tak ważne, jak bezpośrednie pobudzanie członka. Nie należy obawiać się odniesienia obrażeń w wyniku eksperymentowania z czynnościami seksualnymi. Jeśli masz tylko częściowy wzwód, działaj śmiało i próbuj stosunku - stymulacja członka przez pochwę będzie sprzyjać dalszemu wzwodowi, o lepszej jakości. Kontynuuj współżycie płciowe, nawet jeśli wzwody członka nie chcą się pojawiać. Nie czekaj aż powrócą same.

Chyba w wolnej chwili przetłumaczę całą tą stronę... Zawsze byłem zwolennikiem systematycznego, naukowego podejścia do każdego tematu....





Z ostatniej chwili: Kangurzyca wygładziła stylistycznie. Winno być:

Po prostatektomii radykalnej może zachodzić potrzeba zmiany bodźców wywołujących wzwód członka. Pobudzenie wizualne może nie być tak ważne, jak bezpośrednie pobudzanie członka. Nie należy obawiać się odniesienia obrażeń w wyniku eksperymentowania z czynnościami seksualnymi. Jeśli masz tylko częściowy wzwód, działaj śmiało i próbuj stosunku - stymulacja członka przez pochwę będzie sprzyjać dalszemu, lepszej jakości wzwodowi. Kontynuuj współżycie płciowe, nawet jeśli wzwody członka nie chcą się pojawiać. Nie czekaj aż powrócą same.

Nieprzeczytany post: 25 sie 2009, 12:05
autor: mrakad
ewaryn pisze:Kangur! Ten artykuł jest na str www.czytelniamedyczna.pl Ale nie przeczytasz go w całości bez zrobienia opłaty sms. Zrobiłam to, czytałam ten art (jest on poświęcony wszystkim nowotworom gdzie stosuje się blokady hormonalne). Skopiowałam część dotycz. raka prostaty i wkleiłam dla nas. A teraz mam nadzieję, że nie pójdę za to siedzieć.:)

To ja pójdę siedzieć, a TOM46 będzie mi podsyłał paczki w przerwach między demonstracjami.
Blokada polskich portali medycznych przed szerokim dostępem ma tylko jeden powód: pieniądze. Portal ogólno dostępny nie może zamieszczać reklam leków bo to jest w polsce zabronione. Ale portal skierowany jedynie do lekarzy nie ma takich ograniczeń. Zatem aby pozyskać sponsorów trzeba udawać, że portal nie jest dostępny dla osób postronnych.
Udawać można na różne sposoby. Zazwyczaj do rejestracji na portalu wystarczy podać imię nazwisko, specjalność, numer zezwolenia na wykonywanie zawodu i coś tam jeszcze.
Jedyne prawdziwe musi być podanie adresu mail-a (choćby przez 15 minut). Pozostałe zależą od waszej fanatazji. Tylko jeden z polskich portali ma dostęp do spisu polskich lekaży i może takie dane zweryfikować (nie wiem, czy to robi). Pozostałę z uwagi na przepisy o ochronie danych osobowych takich możliwości nie mają.
Wobec powyższego wystarczy wymyślić numer zezwolenia na pracę (figuruje na każdej recepcie podstęplowanej przez każdego lekarza). Jest to liczba chyba 7 cyfrowa. Nie wiem, czy zawiera sumę kontrolną czy inne zabezpieczenie przed błędami. Poeksperymentujcie i zanurzcie się w bezmiarze poskich zasobów medycznych w internecie.
PRECZ Z CENZURˇ W INTERNECIE!!!

Obrazek

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 13:26
autor: Marianka
ewaryn pisze:Kangur! Sroga pokuta. Pobieżnie przejrzałam ten tekst i część słów to nawet rozumiem, ale wstydzę się napisać które... Córce chyba też nie zlecę tłumaczenia. Zostało mi jedno, usiąść wieczorem ze słownikiem i samodzielnie zająć się tłumaczeniem.:):, NULL);)

Oszczędze Ci trochę czasu ( chyba,że to już znasz- to wybacz, że się mądruję).
Robi się to tak: 1. kopjujesz adres strony www, którą chcesz przetłumaczyć na polski ( obojętnie z jakiego języka)
2. Wchodzisz na Google stronę główną- po prawej stronie nasz link narzędzia językowe
3. Trzecią od góry jest przetłumacz stronę WWW - wklejasz skopiowany adres
4. ustawiasz z jakiego języka na jaki chcesz przetłumaczyć
5. i klikasz przetłumacz
6. Przeczytałam po polski
Swoją drogą Kangur trochę świntuszysz :)

PS. Nauczyli mnie mądrzejsi ludzie

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 13:48
autor: Mariusz
ewaryn pisze:Kangur! Ten artykuł jest na str www.czytelniamedyczna.pl Ale nie przeczytasz go w całości bez zrobienia opłaty sms. Zrobiłam to, czytałam ten art (jest on poświęcony wszystkim nowotworom gdzie stosuje się blokady hormonalne). Skopiowałam część dotycz. raka prostaty i wkleiłam dla nas. A teraz mam nadzieję, że nie pójdę za to siedzieć.:)

Ewuniu, podaj pod cytatem nazwisko autora i źródło tekstu z dopiskiem -( "pełna treść art. jest tu: link do strony z która wymaga wspomnieniego SMSa).
Przy takim potraktowaniu cytowanego tekstu podniesienie zarzutu dot. praw autorskich będzie raczej śmieszne, gdyż publikując część dzieła, w sposób oczywisty reklamujesz autora... ;)
mrakad pisze:To ja pójdę siedzieć, a TOM46 będzie mi podsyłał paczki w przerwach między demonstracjami....
PRECZ Z CENZURˇ W INTERNECIE!!!
http://www.kolobok.us/smiles/artists/laie/Laie_21.gif

POPIERAM ! - podstawowe elementy wiedzy medycznej nie mogą stanowić tajemnicy dla chorych!Obrazek

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 14:15
autor: Mariusz
kangur__2007 pisze:
ewaryn pisze:Kangur! Sroga pokuta. Pobieżnie przejrzałam ten tekst i część słów to nawet rozumiem, ale... samodzielnie zająć się tłumaczeniem...

Tylko dla dorosłychhttp://prostatehealth.org.au/phip_6.html.........
[b]Z ostatniej chwili: Kangurzyca wygładziła stylistycznie. Winno być:
Po prostatektomii radykalnej może zachodzić potrzeba zmiany bodźców wywołujących wzwód członka. Pobudzenie wizualne może nie być tak ważne, jak bezpośrednie pobudzanie członka. Nie należy obawiać się odniesienia obrażeń w wyniku eksperymentowania z czynnościami seksualnymi. Jeśli masz tylko częściowy wzwód, działaj śmiało i próbuj stosunku - stymulacja członka przez pochwę będzie sprzyjać dalszemu, lepszej jakości wzwodowi. Kontynuuj współżycie płciowe, nawet jeśli wzwody członka nie chcą się pojawiać. Nie czekaj aż powrócą same.

kangur__2007 pisze:Chyba w wolnej chwili przetłumaczę całą tą stronę... Zawsze byłem zwolennikiem systematycznego, naukowego podejścia do każdego tematu....[/b]

ObrazekKangur! dawaj te enstrukcje jak najprędzej!
ewaryn pisze:Kangur! Sroga pokuta. Pobieżnie przejrzałam ten tekst i część słów to nawet rozumiem, ale wstydzę się napisać które... Córce chyba też nie zlecę tłumaczenia. Zostało mi jedno, usiąść wieczorem ze słownikiem i samodzielnie zająć się tłumaczeniem.:):, NULL);)

Marianka pisze:Swoją drogą Kangur trochę świntuszysz :)

Gdzie u licha jest tu jakiekolwiek świntuszenie - toż to opis podstawowych elementów ćwiczeń rehabilitacyjnych!

Mało tego! - prawidłowość ich opisu i skuteczność jak najbardziej potwierdzam!


ewaryn pisze:Kangur! Wyobraźnia (żony) jest ważniejsza od wiedzy

Fakt bez wyobraźni nie ma wiedzy, ale też i poziom wiedzy kształtuje wyobraźnię...

Jednak jak by nie ułożyć - nomen omen - stosunków pomiędzy wiedzą, a wyobraźnią...

teraz już wiem skąd mąż Ewy ma ten tajemniczy uśmiech...
Obrazek

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 16:13
autor: kangur__2007
Marianka pisze:Swoją drogą Kangur trochę świntuszysz :)

W żadnym wypadku. Świntuszyłem jak mialem 15 lat, i czysto teoretyczne wyobrażenie o tym, jak wygląda kobieta bez odzieży. A teraz mam 55 lat, jestem normalnym mężczyzną, mężem i ojcem, i już od wielu lat wiem, gdzie leżą odpowiednie części ciała i do czego służą. Nie świntuszę, tylko cytuję z jednego z najlepszych na swiecie portali z informacjami dla mężczyzn chorujących na raka prostaty. http://prostatehealth.org.au/index.html

Konkretne strony w tym portalu, z których cytuję, tłumaczą pacjentom językiem prostym jak instrukcja obsługi cepa, dlaczego leczenie raka prostaty powoduje zaburzenia wzwodu, i co ewentualnie można na to poradzić. Są tam też strony, które takim samym przystępnym jezykiem mówią pacjentom, jak sobie radzić z nietrzymaniem moczu albo z efektami ubocznymi radioterapii. Czy to źle? Dlaczego właściwie miałbym udawać dziewicę rumieniącą się na słowa 'członek' czy 'pochwa'?

http://prostatehealth.org.au/phip_6.html

Gdzie konkretnie widzisz świntuszenie w takim na przyklad akapicie?

"Soon after surgery traditional vaginal penetration may not be easy. Some men have found that if they attempt sexual activity standing up, they can achieve a much firmer erection. Sexual activity can continue either while a man remains standing, or while he's kneeling. Lubrications, such as K-Y jelly, may also help."

"Bezpośrednio po operacji prostaty, tradycyjny sposób wprowadzania członka do pochwy może nie być łatwy. Niektórzy mężczyżni stwierdzili, że uzyskują solidniejszy wzwód próbując uprawiać seks na stojąco. Stosunek płciowy może być kontynuowany z mężczyzną zarówno w pozycji stojącej jak i klęczącej. Mogą także pomóc środki smarownicze obniżające tarcie, takie jak K-Y Jelly."

Istnieje sporo zagadnień w życiu, do których pruderia nie ma i nie może mieć dostępu, w naszym własnym dobrze pojętym interesie. Czy myślisz na przykład, że sławny ostatnio niemiecki klip telewizyjny kampanii edukacyjnej na temat AIDS pod haslem "AIDS Is A Mass Murderer" (AIDS to Masowy Morderca) robiłby takie same wrażenie i odnosiłby taki sam skutek, gdyby zamiast aktora ucharakteryzowanego na Hitlera energicznie uprawiającego seks z ładną panienką był tam wykład gościa w białym fartuchu o AIDS?

http://www.youtube.com/watch?v=W2G2uHKp8jk
http://www.aids-is-a-mass-murderer.com


Obrazek

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 17:14
autor: Mariusz
kangur__2007 pisze:
Marianka pisze:Swoją drogą Kangur trochę świntuszysz :)

W żadnym wypadku. ... Nie świntuszę, tylko cytuję z jednego z najlepszych na swiecie portali z informacjami dla mężczyzn chorujących na raka prostaty. http://prostatehealth.org.au/index.html

Konkretne strony w tym portalu, z których cytuję, tłumaczą pacjentom językiem prostym jak instrukcja obsługi cepa, dlaczego leczenie raka prostaty powoduje zaburzenia wzwodu, i co ewentualnie można na to poradzić. Są tam też strony, które takim samym przystępnym jezykiem mówią pacjentom, jak sobie radzić z nietrzymaniem moczu albo z efektami ubocznymi radioterapii. Czy to źle?

Dlaczego właściwie miałbym udawać dziewicę rumieniącą się na słowa 'członek' czy 'pochwa'?

[b][color=darkblue]Istnieje sporo zagadnień w życiu, do których pruderia nie ma i nie może mieć dostępu, w naszym własnym dobrze pojętym interesie. Czy myślisz na przykład, że sławny ostatnio niemiecki klip telewizyjny kampoanii edukacyjnej na temat AIDS pod haslem "AIDS Is A Mass Murderer" (AIDS to Masowy Morderca) robiłby takie same wrażenie i odnosiłby taki sam skutek, gdyby zamiast aktora ucharakteryzowanego na Hitlera energicznie uprawiającego seks z ładną panienką był tam wykład gościa w białym fartuchu o AIDS?


http://www.youtube.com/watch?v=W2G2uHKp8jk
http://www.aids-is-a-mass-murderer.com

http://aids-ist-ein-massenmoerder.de/typo3/uploads/pics/EN-A6-Hitler.jpg

Kangur, Obrazek ObrazekObrazek

mrakad pisze:PRECZ Z CENZURˇ W INTERNECIE!!!

POPIERAM! - żadnych ograniczeń dla tekstów służących poprawie zdrowia!
Obrazek

PS
Muszę się przyznać...
Ja nigdy nie byłem dziewicą
Obrazek

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 19:07
autor: TOM46
Skoro wy tu na te ten tego tematy - to ja się włączam z 7 sekundowym klipem
http://www.youtube.com/watch?v=yTcWWedsnns
Mam nadzieję, że nikt mnie nie oskarży o świntuszenie - w końcu jestem na terapii hormonalnej..

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 21:42
autor: RaKaR-szef forum
Co tam Twój klip, choć ciekawe jest to, że do tej rólki wzięto aktora o ciemniejszej karnacji.
Gdy trzy mieś. temu umieściłem ten link do śmiesznego filmiku, niektórzy odsądzali mnie od czci i wiary.
A mnie przypomniała się książka oraz film "Konopielka" i scena, w której bogobojny Kaziuk, co to tylko umiał się kochać ze swoją Handzią po bożemu, podglądał kochających się inaczej uczycielkę i inżyniera, którzy zmienili pozycje. Kaziuk tak podglądał, że spadł z drzewa, a potem ściął to drzewo, które go w końcu przygniotło. Można by powiedzieć, że Bóg go pokarał. Mimo tego wypadku, Kaziuk nie zrezygnował, by spróbować kochać się inaczej, to było silniejsze od "bożej" tradycji. Takie jest życie. Ktoś może nazwać to świntuszeniem, choć skrycie sam poświntuszyć lubi. Ot, takie nasze zaściankowe chowanie. Od razu, jeszcze raz zaznaczam, nie znoszę pornografii, nigdy nie byłem w zamtuzie, ale je toleruję i uważam, że powinny być zalegalizowane.

http://www.rotfl.com.pl/details,79092.html

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 22:11
autor: Marianka
kangur__2007 pisze:
Marianka pisze:Swoją drogą Kangur trochę świntuszysz :)

[b][color=darkblue]W żadnym wypadku. Świntuszyłem jak mialem 15 lat, i czysto teoretyczne wyobrażenie o tym, jak wygląda kobieta bez odzieży. A teraz mam 55 lat, jestem normalnym mężczyzną, mężem i ojcem, i już od wielu lat wiem, gdzie leżą odpowiednie części ciała i do czego służą. Nie świntuszę, tylko cytuję z jednego z najlepszych na swiecie portali z informacjami dla mężczyzn chorujących na raka prostaty. http://prostatehealth.org.au/index.html

Nikogo nie oskarżam (było słowo trochę). Moja wina. Miło porozmawiać z Wami o czymś równie ważnym w życiu. Dostałam po łapach i o dziwo się nie obraziłam.

Panowie ja dopiero zaczynam na tym forum. Trochę zrozumienia dla początkującej.
Pasjami Was czytam, gorzej z wyrażeniem własnych myśli na piśmie. Obiecuję, że się podszkolę.
;)

Nieprzeczytany post: 07 wrz 2009, 23:21
autor: Mariusz
Marianka pisze:Nikogo nie oskarżam (było słowo trochę). Moja wina.
Miło porozmawiać z Wami o czymś równie ważnym w życiu. Dostałam po łapach i o dziwo się nie obraziłam.

Zapewniam, że nikt z nas nie miał zamiaru dawać Tobie po rączkach, a tym bardziej nazywać je łapami ;)
Zauważ, że zarówno Twoja jak i Ewy odpowiedź, stała się powodem do rozwinięcia tematu i często właśnie o to chodzi. Należą się więc raczej npodziękowania niż uwaga.
Marianka pisze:Panowie ja dopiero zaczynam na tym forum. Trochę zrozumienia dla początkującej.
Pasjami Was czytam, gorzej z wyrażeniem własnych myśli na piśmie. Obiecuję, że się podszkolę. ;)

Myślisz, że my nie mamy tego rodaju problemów?

Wracając zaś do tematu, do owych sprośności...
W naszym, męskim mniemaniu, chłop, który nie może, to już nie całkiem chłop :(
Jak więc ma się tu jeden z drugim przyznać, że aktualne jego możliwości są na poziomie max 30 % dawnej "mocy"? ...
...że bez wspomagania, o którym w klipie Toma, to niejeden może co najwyżej wspomnieć stare dobre czasy?...
...że wreszcie zrozumiał Wasze kobiece "nie mogę się skupić" - zrozumiał to, gdy i jemu raz, czy drugi nagle uleciała w nicość cała jego "moc"... Obrazek

Nieprzeczytany post: 08 wrz 2009, 15:57
autor: Marianka
Mariusz dzięki, nalałeś modiu na moje zestresowane w ostatnim czasie serce :)

Nieprzeczytany post: 08 wrz 2009, 16:57
autor: mrakad
Marianka pisze:Panowie ja dopiero zaczynam na tym forum. Trochę zrozumienia dla początkującej.
Pasjami Was czytam, gorzej z wyrażeniem własnych myśli na piśmie. Obiecuję, że się podszkolę.
;)

A żebyś nie myślała, że tu zawsze jest tylko miło i sympatycznie to posłuchaj mojej rady.
To forum nie jest jeszcze zbytnio rozbudowane i można poczytać wcześniejsze posty. Dużo się z nich
dowiesz. Jak już dojdziesz do pojęcia onkopornografii (tak to chyba dunol nazwała) to już nic
nie będzie Cię dziwić ani zawstydzać i będziesz gotowa do dyskusji z poważnymi facetami o poważnych sprawach :)

Pozdrawiam
Mrakad

Nieprzeczytany post: 08 wrz 2009, 21:32
autor: Marianka
A żebyś nie myślała, że tu zawsze jest tylko miło i sympatycznie to posłuchaj mojej rady.
To forum nie jest jeszcze zbytnio rozbudowane i można poczytać wcześniejsze posty. Dużo się z nich
dowiesz. Jak już dojdziesz do pojęcia onkopornografii (tak to chyba dunol nazwała) to już nic
nie będzie Cię dziwić ani zawstydzać i będziesz gotowa do dyskusji z poważnymi facetami o poważnych sprawach :)

Pozdrawiam
Mrakad

Zanim cokolwiek napisałam, to przeczytałam wszystkie posty.(linki również) i nie tylko.
Jak myślisz z jakiego powodu znalazłam to forum i się zarejestrowałam??
I tak się z niego nie wyniosę. Poczytam sobie o poważnych sprawach napisanych przez poważnych facetów , no i oczywiście czasmi się wtrącę w dyskusję.
Pozdrawiam Marianka l.51

Nieprzeczytany post: 09 wrz 2009, 11:50
autor: ggorek

Nieprzeczytany post: 09 wrz 2009, 21:11
autor: mrakad
ggorek,

miło, że chcesz się przysłużyć i grzebiesz w sieci. Ale na miłość boską nie zaśmiecaj wątku takimi linkami!
Czy dowiedziałeś się z niego cokolwiek nowego, czego nie było jeszcze na tym forum w którymś z linków?

Już na stronie głównej portalu goszczącego nasze forum jest zakładka "Baza wiedzy" w której znajdziesz
więcej informacji.

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 18 wrz 2009, 19:10
autor: RaKaR-szef forum
http://tnij.org/ecxt
Często na tym i innych zaprzyjaźnionych forach szermuje się słowem (ja również) - odpowiedzialność. Pod w/w linkiem znajdziecie bardzo interesujący tekst o znaczeniu tego słowa.

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2009, 00:46
autor: kangur__2007


Nota bene, w tym co powiedział w linkowanym wywiadzie profesor Borówka, jest jedna całkowicie porażająca statystyka
:


W Polsce wykonuje się około 1600 prostatektomii rocznie.

Otóż, według badań zachodnich, pacjenci operowani przez chirurga wykonującego poniżej 40 radykalnych prostatektomii rocznie mają znacznie gorsze wyniki. W Polsce jest około 800 urologów.

Nie wszyscy są chirurgami, ale nawet jeżeli optymistycznie założyć, że operuje w całym kraju tylko stu, to oznacza to przeciętnie 16 operacji rocznie na operatora. To znaczy, statyystycznie NIKT nie daje w Polsce optymalnych szans pacjentowi chirurgicznemu z rakiem prostaty...


Zgroza.

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2009, 08:22
autor: zygmunt
Witaj Kangur!Wierzyć mi się nie chce,że tylko 1600 PR w kraju.Wiadomo mi,że tylko Klinika Urologii w Poznaniu wykonuje ponad 300 operacji rocznie,nierzadko dwie dziennie.W Poznaniu do mocnych w tej dziedzinie należą też:szpital MSWiA,klinika p/w Świętej Rodziny,Szpital PKP w Puszczykowie.Ile tam jest PR?Napewno nie pojedyńcze przypadki a faktem jest,że w Poznaniu zauważa się konkurencję i łapanie pacjenta .Za PR idą niemałe środki z NFZ a szpitale muszą mieć na względzie rentowność.Znam z mojego miasta dwa przypadki PR,że pacjent zgłosił się do kliniki na umówiony termin dziś a jutro już był po PR i po 7 dniach w domu. Następny proszę-jak u fryzjera. Widać tempo. I wszystko -okiej,jak to mówią tam na Antypodach i tu też.Pozdrawiam...

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2009, 09:22
autor: annddy
Zygmunt
To jest artykuł z grudnia 2005 r,przez ten czas ilość RP mogła i powinna się zwiększyć.
Lecz ja uważam ,ze liczy się też jakość wykonania RP ,pozostawienie po operacji części prostaty ,pęcherzyków nasiennych lub ...tu może sobie p.dr cóś dopisać - jest partactwem,nieudacznictwem,szkodzeniem pacjentowi.Zabieg który ma w swojej nazwie radykalny ,nie jest radykalny.
Może być tak,iż sumaryczna zwiekszona ilość RP nie poprawia jej skuteczności ,gdyż nadal wszystko zależy od szczęścia pacjenta - na kogo trafi, trafnośc badań przed RP.
Dlatego popieram tezę Kan(guru) pytać lekarza o ilość RP(rocznie) ,o ilość niepowodzeń jego RP(bo są czasami niezależne od lekarza) ,od kiedy wykonuje,skutki uboczne.
Prawdą jest tez to ,że każdy przypadek jest inny.
Gdybym zachorował na CaP dzisiaj z ta wiedzą która posiadam to.............tu wchodzimy w sferę kosmologii.

Pozdrą
annddy

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2009, 11:23
autor: zygmunt
Witaj annddy! Jesteśmy zgodni co do tego,że jeżeli decydujemy się na PR ,to tam gdzie mają najwięcej doświadczenia.O doświadczeniu świadczy też czas trwania operacji;moja około 2godz i 40min,a np.mojego kolegi z Lublina "bite "4godz.W Poznaniu operował mnie zespół w składzie:prof.Kwias(kier.kliniki),dr Kalwas,dr Michalak i lekarz stażysta,nie licząc towarzyszących lekarzy anastezjologów. I to jest standard. Ja na dwa dni przed zabiegiem wiedziałem na tablicy ogłoszeń u gł.pielęgniarki kiedy będę i przez kogo operowany?Musimy mieć świadomość,że PR jest zabiegiem trudnym,ciężkim ale wykonalnym a dla chorego to głębszy sen.zero bólu po wybudzeniu i potem też.Urolodzy-chirurdzy z kliniki w Poznaniu myślę,że mają "na koncie" udział w około 200 operacjach rocznie. Pozdrawiam Zygmunt.

Nieprzeczytany post: 19 wrz 2009, 14:01
autor: Mariusz
kangur__2007 pisze:W Polsce wykonuje się około 1600 prostatektomii rocznie.

Otóż, według badań zachodnich, pacjenci operowani przez chirurga wykonującego poniżej 40 radykalnych prostatektomii rocznie mają znacznie gorsze wyniki. W Polsce jest około 800 urologów.

Nie wszyscy są chirurgami, ale nawet jeżeli optymistycznie założyć, że operuje w całym kraju tylko stu, to oznacza to przeciętnie 16 operacji rocznie na operatora. To znaczy, statyystycznie NIKT nie daje w Polsce optymalnych szans pacjentowi chirurgicznemu z rakiem prostaty...
Zgroza.
[/b]

Stąd też mówię, że najlepszym operatorem jest ten, który wykonuje operacje za ordynatora, gdyż jego zaufania nie zdobył za marchewkę.
Do tego należy dołożyć kwestię diagnozy.
Jeżeli nasz przyszły operator, robi kolejno: DRE, USG, TRUS, biopsję i na tej podstawie przygotowuje się do operacji, to można mieć uzasadnioną nadzieję, że wie z czym będzie miał do czynienia w jej trakcie i obędzie się bez niespodzianek.

Nieprzeczytany post: 23 wrz 2009, 20:29
autor: anko2
Ewaryn!
Przeczytałem przytoczony przez Ciebie link, chcąc wysondować moje dalsze rokowania przy dodatnim (bardzo lakonicznie opisanym przez histopatologa) marginesie.
Ale margines błędu jest spory.
Polecam go innym.
pozdrawiam
Anko.

Nieprzeczytany post: 23 wrz 2009, 23:46
autor: anko2
Ewa!
Chętnie sobie przeczytam.
Zaraz po otrzymaniu wyniku o zajęciu pęcherzyków dotarłem do bardzo dużej ilości artykułów po to żeby ocenić swoje rokowania. Statystycznie nie były one zachęcające. Potem dałem sobie spokój. Już samemu nie chce mi się ich wyszukiwać, ale jeżeli są na "podorędziu" to korzystam z nich, bo może jeszcze coś nowego znajdę dla siebie.
Więc czekam na 2 część.
Pozdrawiam
Anko

Nieprzeczytany post: 24 wrz 2009, 08:38
autor: RaKaR-szef forum
http://tnij.org/eepi
Myślę, że ta informacja może być przydatna dla osób wybierających się na leczenie do Centr. Onkol. w Bydgoszczy. Nie jest tani koszt pobytu, np. ja musiałbym za 37 dniowy pobyt (tyle frakcji RT) zapłacić 5550,00 zł, nie wliczając w to weekendów,ale kilkudniowy pobyt jest do przyjęcia.Z moim specjalistą rozważaliśmy przeprowadzenie brachyterapii w Bydgoszczy.