Jak widać ,temat refundacji Zytigi,to kolejny absurd, świadczący o profesjonalności urzędników w naszych realiach krajowych
.
Te 0-1 w skali WHO jako kwalifikacja do programu lekowego także mną wstrząsnęło i nie wytrzymałem napięcia.Właśnie przed chwilą zakończyłem rozmowę telefoniczną z moim NFZ ( osobą b.dobrze poinformowaną o programach lekowych i nie tylko) i sprawa jest jak zwykle w naszych realiach dyskusyjna.Zapis jako zapis wypłynął od administracji państwowej jakim jest MZ (ustawa refundacyjna - Sejm RP ).
Dużo by tu mówić,ale wiadomo o co chodzi (???)jak nie wiadomo o co chodzi ?
Pytałem jak to jest kiedy np. pacjent z RGK jest na czasowej rencie chorobowej z orzeczeniem lekarskim całkowitej niezdolności do pracy,a jednocześnie daleko mu do spełnienia pozostałych kryteriów (?)
zawartych w pkt 2. skali sprawności WHO.? Co ma wtedy robić kiedy zawiodły wszelkie formy leczenia z chemioterapią Docetaxelem włącznie?
Oczywiście potwierdzenie ustne,że to absurdalny zapis i o kwalifikacji do programu lekowego decydować będzie zespół specjalistów w skład którego z zasady powinien wchodzić konsultant krajowy i pewne zapisy w takim wypadku będą odpowiednio interpretowane ( - ciekawe na czyją korzyść ???).
Kolejna kwestia,to czas oczekiwania na zadziałanie programu lekowego w poszczególnych jednostkach medycznych na terenie kraju?
Tu zostało potwierdzone moje stwierdzenie,że dziwna to procedura kiedy zgodnie z prawem od 01.01.2014 program lekowy obowiązuje ( czyli lista refundacyjna także) a nie może być wprowadzony ponieważ nie ma podstaw do jego funkcjonowania (brak podpisanych umów przez NFZ z jednostkami medycznymi które mają świadczyć usługi w ramach tych programów - tu właśnie chodzi o przetargi o których wspominała "Suza")
Co do pisma które cytowała "Pitos7" jako odpowiedz z NFZ,to faktycznie tak jest z procedurą ( nie wiem kiedy to pismo było datowane),ale treść w nim zawarta jak najbardziej odpowiada przepisom prawnym w tzw. okresie przejściowym ( chemia niestandardowa i program lekowy).
Zosiu trochę opacznie zrozumieliśmy ( ja także) kwestie tych przetargów.
Tu nie chodzi o dostawcę leków tylko o wyłonienie jednostek medycznych z którymi podpisane zostaną umowy na prowadzenie świadczeń związanych z programami lekowymi ( tak mi odpowiedziała p.N.W.L.w NFZ)
Odpowiedź po rozmowie telef. z NFZ którą przekazała nam "Suza" to dziwna interpretacja przez pracownika NFZ, bo nie zgodna z prawem i prawdą.
Po pierwsze taka informacja jest dezinformacja dla potencjalnego zainteresowanego,bo nie istnieje takie pojęcie prawne,że obowiązują dwie procedury(?) ponieważ:
Suza pisze:Dzwoniłam wczoraj do NFZ. Postępowanie konkursowe zakończone w środę, 12 marca i od tej chwili terapia niestandardowa nie jest możliwa, bo nie mogą obowiązywać dwie procedury.Teraz przez 7 dni obowiązuje termin odwoławczy.
- 7 dniowy okres odwoławczy jest z mocy ustawy okresem wchodzącym w procedurę przetargową i dopiero po jego zakończeniu ( bez odwołań czy tez po ich rozpatrzeniu) cała procedura przetargowa dobiega końca.
Na drugi dzień po zakończeniu procedury i wyborze oferenta zaczyna obowiązywać już "Program lekowy u wybranego świadczeniodawcy"
Do zakończenia całego postępowania obowiązują przepisy j/n:
Pitos7 pisze:..." Do tego momentu pacjenci, którzy spełniają kryteria włączenia do nowego programu, a nie mogą już czekać na zakończenie procedury, powinni być kwalifikowani w okresie przejściowym przez świadczeniodawców do świadczenia chemioterapii niestandardowej (oczywiście jeżeli posiadają odpowiednią umowę).
I jeszcze bardzo ważna kwestia - pacjenci którzy nie spełniają kryteriów programowych,a byli do tej pory objęci procedurą "chemioterapii niestandardowej" i otrzymywali Zytigę,to zgodnie z prawem jako "świadczenie - prawo nabyte" nadal mogą i powinni korzystać z chemioterapii niestandardowej.
Tak wygląda wykładnia prawna która na temat Zytygi przekazała mi profesjonalistka z NFZ.
Jeżeli zatem istnieją jakiekolwiek problemy z uzyskaniem dostępu do wszystkich należnych w danym przebiegu choroby leków refundowanych czy tez programów lekowych należy niezwłocznie odwoływać się Zarzadu jednostek świadczących usługi medyczne w tym zakresie z informacja o stanie rzeczy NFZ oraz Rzecznika Praw Pacjenta.
Tyle co mogłem i potrafiłem wyjaśnić w kwestii Zytigi.
Pozdrawiam
kris.