Strona 1 z 1

Seksualność człowieka

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 08:12
autor: Mag.
Zakładam nowy wątek, może nie pod tytułem zaproponowanym.

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 08:13
autor: Mag.
W ostatniej Polityce można przeczytać artykuł „Apetyt na seks”. Muszę przyznać, że poczułam się lepiej, bo świadomość, że moja bezpruderyjna umiejętność mówienia o sprawach, które większość ludzi dorosłych robi, utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie należy chować głowy w piasek, a wręcz przeciwnie.
Fragmenty artykułu  „Gdy jednak skończył się referat na temat kręgosłupa i zaproszono lekarzy na prelekcję o przedwczesnym wytrysku oraz niełatwej sztuce zbierania wywiadu od pacjentów krępujących się rozmawiać o seksualnej niemocy, większość pospiesznie wyszła. – Takie rzeczy to się w domu załatwia, a nie na konferencjach naukowych – skomentował w kuluarach oburzony doktor i pędem pobiegł do szatni….. Dr Piotr Kapela należał do nielicznych, którzy pozostali na sali. – I teraz już wiem, że dla dobra pacjentów warto podpytywać ich o tę sferę życia – przyznaje, ale od 10 lat pracuje nie w Polsce, lecz w Szwecji, gdzie w gminnej poradni w Högsby, wraz z trójką innych lekarzy rodzinnych, ma 5700 podopiecznych. Czy obyczajowość Szwedów w większym stopniu dopinguje go do poszerzania wiedzy z zakresu seksuologii? – U nas mężczyźni są bardziej otwarci na rozmowy o problemach intymnych niż w Polsce. Dość często zgłaszają się z zaburzeniami erekcji po siedemdziesiątce, a mam pacjenta, który przychodzi po receptę na viagrę w wieku 82 lat.”– Żyjemy w XXI w., a mimo to Polacy nadal mają kłopoty z nazewnictwem narządów płciowych i luki w rozumieniu niektórych pojęć – opisuje krępującą dla obu stron sytuację dr Depko. Lekarze rodzinni powinni więc sami starać się przełamywać opór i kruszyć lody, choć ten postulat wysunąć można również pod adresem innych specjalistów, którzy zajmują się leczeniem chorób mogących mieć wpływ na życie seksualne…… Medycyna coraz skuteczniej potrafi wyprowadzić pacjenta ze śmiertelnych opresji i wiele chorób staje się dzięki temu przewlekłych, a wśród ozdrowieńców jest mnóstwo ludzi w szczęśliwych związkach i niełatwo im wyrzec się seksu. – Nie możemy wycinać z ich życia istotnego kawałka, jakim jest zdrowie seksualne, gdyż jest ono wpisane w ogólną wydolność organizmu i dobre samopoczucie – podkreśla dr Depko. Tymczasem podczas sześcioletnich studiów przyszłym lekarzom w Polsce w ogóle się o tym nie mówi, a NFZ od 10 lat nie finansuje poradni seksuologicznych …… Pół roku temu ruszyła w Polsce pierwsza kampania edukacyjna poświęcona leczeniu przedwczesnego wytrysku. Zdaniem prof. Radziszewskiego to po impotencji ostatnie sypialniane tabu …… Nie byłoby pewnie wspomnianej kampanii ani towarzyszącego jej 19-sekundowego filmu w telewizji (choć niektóre stacje odmówiły emisji – dwie zapałki symbolizujące parę, z których jedna spala się w pościeli zbyt szybko, to najwyraźniej dla stojących na straży moralności cenzorów czysta pornografia), gdyby nie producent leku, który ostatnio zaczęto stosować w leczeniu przedwczesnego wytrysku …… Bez viagry, która weszła przebojem do aptek 16 lat temu, też nie byłoby otwartej rozmowy o męskiej impotencji. Idąc tym tropem, o kobiecych problemach z brakiem chęci do współżycia i zaburzeniach orgazmu zacznie się zapewne głośno mówić dopiero wtedy, gdy na rynku pojawią się jakieś specyfiki przydatne w ich terapii. ……. W Polsce o wiele łatwiej kupić podejrzany specyfik, rzekomo mający poprawić wydolność seksualną, niż otrzymać fachową poradę. W kraju mamy ok. 120 seksuologów, ale praktykuje tylko 40”
Szanowni Państwo zostałam potraktowana na tym forum w sposób na który absolutnie nie zasłużyłam, nie będę mówić głośno jakim słownictwem byłam określana ( dotarło to do mnie ), wszystko dlatego, że umiem rozmawiać na tematy, które w tym kraju są nadal tematami tabu. W podobny sposób potraktowano Janka. Mówienie o tych sprawach, niezwykle ważnych dla człowieka, bez względu na jego wiek, na pewno nie uczyniłoby z tego forum, forum randkowego.
Można w zacytowanym przez mnie artykule przeczytać, że o seksie powinno się rozmawiać, bo tylko w ten sposób można rozwiązać problemy z nim związane, że mężczyzna nawet jak ma 82 lata może zażywać Viagrę i nikogo to nie powinno dziwić, bo seks jest naturalną potrzebą człowieka, że kobiety mają problemy ze swoją seksualnością i może pojawi się lek, który pozwoli ten problem rozwiązać oraz sprawi, że o problemach kobiet zacznie się mówić tak samo głośno, jak o problemach mężczyzn.
To forum z uwagi na swoją specyfikę powinno szczególnie być wrażliwe na wszelkie sprawy dotyczące sfery seksualnej człowieka, obejmując swoim zainteresowaniem zarówno mężczyzn jak i kobiety, bo proszę Państwa, do tanga trzeba dwojga. Nie pomogą żadne cudowne specyfiki na poprawę męskiej witalności, jeżeli nie pozna się jak to działa u płci przeciwnej.

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka … radzi.read

Z wyrazami szacunku dla administratorów forum oraz wszystkich uczestników

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 13:03
autor: ewaryn

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 14:35
autor: el1948
Świetny tekst znalazłaś, Ewo! Gratuluję.

Włodek w Pogaduchach napisał:
"dla nas, fizycznie i psychicznie upośledzonych przez chorobę, ten wątek (o seksie) jest bardzo ważny bo pozwoli nam na wymianę  informacji jak postępować w nowej życiowej sytuacji,  jak zadowolić nasze partnerki".
No właśnie. Po RP jesteśmy w sytuacji, w której ostatnie zdanie z tekstu, do którego link podała Ewa (Kobieca seksualność rodzi się w mózgu, męska - w członku i jeśli będziemy o tym pamiętać, to już wystarczy), musi ulec modyfikacji. Wątek utworzony przez Magdę może w tym pomóc. I nam i Wam, miłe Panie.

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 16:24
autor: Tadeusz 1
Witam. Poruszenie tego wątku świerzbiło mnie od dawna. Jak ważne jest rozumne - mądre podejście żony, partnerki do męża, którego dotknęła RP. Tak samo jak ważna jest nasza rola gdy problemy rakowe dotykają naszych żon partnerek. Ważne jest posiadanie minimum wiedzy na temat nieszczęścia jakie spotkało jedno z nas. Nikt nie lubi współczucia, ani wyrażania litości w stosunku do siebie. Rozumna rozmowa na trudne tematy z osobą bliską działa uzdrawiająco. Wiele jest opracowań do których warto zerknąć, gdy współmałżonka dotyka problem.
Nigdy nie zapomnę jak moja ślubna odwiedziła mnie na drugi dzień po operacji i stwierdziła, że jestem " mało odporny na ból". Kazałem jej iść do domu,aby czegoś innego nie wymyśliła. Ból nie jest tylko operacyjny , drenów, cewnika, usuniętych narządów. Problem wali nas po psyche.
Kiedyś stwierdziła, że często powracam do raka. Nie często. lecz trudno się pozbyć tak poważnego problemu, który zbiera potężne pokłosie.
Teraz gdy testosteron hamowany przez blisko rok hormonami, uwolniony zaczyna umiarkowanie buzować - znowu zdziwienie!. Brak podstaw wiedzy czyni nas maluczkimi.
W każdym wieku warto korzystać z seksualności, pomimo że zmienia ona formy, ale odrywa nas od szarości. ( przepraszam za wciśnięcie osobistego wątku, ale uważałem go za ważny). Trzymajmy się.

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 18:54
autor: smok45
Pozwolę sobie mieć nieco inne zdanie na temat tego wątku.Dyskusje takie to typowe "bicie piany". Ani one nie pomogą ani nie zaszkodzą.Jedni mieli więcej szczęścia, innym choroba zafundowała impotencję.Jak się znaleźć w nowej sytuacji,tego nie rozwiążą forumowe dyskusje,ale zadecydują dotychczasowe wzajemne relacje,klasa i kultura partnerów.
W naszym wieku albo się wie i umie,albo nie ma co sobie zawracać głowy spóźnioną edukacją.
Zaletą tego wątku jest możliwość "wygadania się" osób,mających taką potrzebę.
Skoro mamy dyskutować,to podrzucam temat;która forma ekspresji bardziej Wam odpowiada, Moniki Bellucci czy Seidy Lopez? ;)

   
https://www.youtube.com/watch?v=49oKXrhamqY

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 19:21
autor: Mag.
Ewo, artykułem, do którego link wrzuciłaś pozbawiłaś mnie ze trzech porządnych wpisów :-). Nic dodać, nic ująć.
Tadeuszu, na facebooku można lajkować, tu nie, więc (Y)

Seksualność człowieka jest niezwykle ważnym aspektem naszego życia  i może czynić je kolorowym ale może również być przyczyną cierpień i ogromnych nieporozumień. Jeżeli pominiemy choroby lub dysfunkcje fizyczne, brak zadowolenia z tej sfery życia bierze się po prostu z niedouczenia. A uczyć się nie ma od kogo. Ba, trudno nawet wymienić się doświadczeniami, popytać, w celu unikania błędów. Zdecydowana większość pytanych kobiet przeżywa orgazm za orgazmem, traktując jednocześnie seks jak dopust boży. Trudno dopatrzeć  się korelacji pomiędzy tymi dwoma zjawiskami.
Lekarz natomiast przepisze  mężczyźnie viagrę, uważając, że problem może dotyczyć jedynie fizyczności a dobrego seksuologa długo trzeba by szukać.
Mówienie, że seks należy pozostawić naturze, bo zostaliśmy stworzeni do jego uprawiania, jest jakimś totalnym nieporozumieniem. Dla mnie to strzał sobie w kolano, nikomu nie robimy na złość z tego powodu, tylko sobie.
Mężczyzna i kobieta różnią się od siebie, nie tylko wyglądem. Akceptujemy mężczyznę z Marsa, kobietę z Wenus, rozumiemy, że odmiennie jako płeć przeżywamy i odbieramy wiele bodźców  a w sferze seksualności zakorzeniło się  przeświadczenie, że pasujemy do siebie jak klucz i dziurka w zamku. Może i pasujemy ale drzwi trudno otworzyć.
I tak jak napisał Tadeusz – brak podstaw wiedzy – powoduje, że zamiast się cieszyć odzyskiwaną potencją, mamy ponownie problem.

Co do tekstu Smoka, tym razem ja pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Filmy  pokazują całkowicie fałszywy obraz seksu i nie są na pewno edukacyjne. Można  pooglądać jak się lubi, wszystko w końcu jest dla ludzi ale uczyć?

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 19:44
autor: ewaryn
Mag. pisze:Ewo, artykułem, do którego link wrzuciłaś pozbawiłaś mnie ze trzech porządnych wpisów :-). Nic dodać, nic ująć.
Tadeuszu, na facebooku można lajkować, tu nie, więc (Y)

Seksualność człowieka jest niezwykle ważnym aspektem naszego życia  i może czynić je kolorowym ale może również być przyczyną cierpień i ogromnych nieporozumień. Jeżeli pominiemy choroby lub dysfunkcje fizyczne, brak zadowolenia z tej sfery życia bierze się po prostu z niedouczenia. A uczyć się nie ma od kogo. Ba, trudno nawet wymienić się doświadczeniami, popytać, w celu unikania błędów. Zdecydowana większość pytanych kobiet przeżywa orgazm za orgazmem, traktując jednocześnie seks jak dopust boży. Trudno dopatrzeć  się korelacji pomiędzy tymi dwoma zjawiskami.
Lekarz natomiast przepisze  mężczyźnie viagrę, uważając, że problem może dotyczyć jedynie fizyczności a dobrego seksuologa długo trzeba by szukać.
Mówienie, że seks należy pozostawić naturze, bo zostaliśmy stworzeni do jego uprawiania, jest jakimś totalnym nieporozumieniem. Dla mnie to strzał sobie w kolano, nikomu nie robimy na złość z tego powodu, tylko sobie.
Mężczyzna i kobieta różnią się od siebie, nie tylko wyglądem. Akceptujemy mężczyznę z Marsa, kobietę z Wenus, rozumiemy, że odmiennie jako płeć przeżywamy i odbieramy wiele bodźców  a w sferze seksualności zakorzeniło się  przeświadczenie, że pasujemy do siebie jak klucz i dziurka w zamku. Może i pasujemy ale drzwi trudno otworzyć.
I tak jak napisał Tadeusz – brak podstaw wiedzy – powoduje, że zamiast się cieszyć odzyskiwaną potencją, mamy ponownie problem.

Co do tekstu Smoka, tym razem ja pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Filmy  pokazują całkowicie fałszywy obraz seksu i nie są na pewno edukacyjne. Można  pooglądać jak się lubi, wszystko w końcu jest dla ludzi ale uczyć?

Magdo, nawet mi na myśl nie przyszło, by czegokolwiek Cię pozbawiać :)
zresztą...to temat rzeka....
Mam nadzieję, że następny artykuł dobrze się wkomponuje w całość tematyczną wątka :)
http://zwierciadlo.pl/2010/seks/czy-to-pruderia

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 19:44
autor: ewaryn
Mag. pisze:Ewo, artykułem, do którego link wrzuciłaś pozbawiłaś mnie ze trzech porządnych wpisów :-). Nic dodać, nic ująć.
Tadeuszu, na facebooku można lajkować, tu nie, więc (Y)

Seksualność człowieka jest niezwykle ważnym aspektem naszego życia  i może czynić je kolorowym ale może również być przyczyną cierpień i ogromnych nieporozumień. Jeżeli pominiemy choroby lub dysfunkcje fizyczne, brak zadowolenia z tej sfery życia bierze się po prostu z niedouczenia. A uczyć się nie ma od kogo. Ba, trudno nawet wymienić się doświadczeniami, popytać, w celu unikania błędów. Zdecydowana większość pytanych kobiet przeżywa orgazm za orgazmem, traktując jednocześnie seks jak dopust boży. Trudno dopatrzeć  się korelacji pomiędzy tymi dwoma zjawiskami.
Lekarz natomiast przepisze  mężczyźnie viagrę, uważając, że problem może dotyczyć jedynie fizyczności a dobrego seksuologa długo trzeba by szukać.
Mówienie, że seks należy pozostawić naturze, bo zostaliśmy stworzeni do jego uprawiania, jest jakimś totalnym nieporozumieniem. Dla mnie to strzał sobie w kolano, nikomu nie robimy na złość z tego powodu, tylko sobie.
Mężczyzna i kobieta różnią się od siebie, nie tylko wyglądem. Akceptujemy mężczyznę z Marsa, kobietę z Wenus, rozumiemy, że odmiennie jako płeć przeżywamy i odbieramy wiele bodźców  a w sferze seksualności zakorzeniło się  przeświadczenie, że pasujemy do siebie jak klucz i dziurka w zamku. Może i pasujemy ale drzwi trudno otworzyć.
I tak jak napisał Tadeusz – brak podstaw wiedzy – powoduje, że zamiast się cieszyć odzyskiwaną potencją, mamy ponownie problem.

Co do tekstu Smoka, tym razem ja pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Filmy  pokazują całkowicie fałszywy obraz seksu i nie są na pewno edukacyjne. Można  pooglądać jak się lubi, wszystko w końcu jest dla ludzi ale uczyć?

Magdo, nawet mi na myśl nie przyszło, by czegokolwiek Cię pozbawiać :)
zresztą...to temat rzeka....
Mam nadzieję, że następny artykuł dobrze się wkomponuje w całość tematyczną wątka :)
http://zwierciadlo.pl/2010/seks/czy-to-pruderia

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 20:38
autor: smok45
Mag. pisze:
Co do tekstu Smoka, tym razem ja pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Filmy  pokazują całkowicie fałszywy obraz seksu i nie są na pewno edukacyjne. Można  pooglądać jak się lubi, wszystko w końcu jest dla ludzi ale uczyć?
Mag.Zapewne nie zauważyłaś,że propozycja tematu do dyskusji,opatrzona została stosownym emotikonem.
Co do meritum,to z niecierpliwością będę oczekiwał radosnych relacji forumowiczów,informujących nas o zbawiennych skutkach, czy zmianie łóżkowych obyczajów,,mających źródło w tym wątku.Rady na temat leczenia raka,czy stricte medyczne związane z odzyskaniem potencji,mogą być i są wykorzystywane w praktyce.Te,o których mówimy są spóźnione o kilkadziesiąt lat.Szkoła podstawowa  od najmłodszych klas,powinna dzieciaki edukować,jak ma to miejsce w krajach wolnych od indoktrynacji KK.
Tematyka Twojego wątku jest interesująca i warta kontynuacji,jednak moim zdaniem,zmieni tyle,co telewizyjne dyskusje polityków.
Pozdrawiam

Nieprzeczytany post: 06 maja 2014, 21:20
autor: Mag.
Smoku. nie mam w tej chwili czasu na dłuższą polemikę, książka czeka, ale muszę się odnieść do tego co napisałeś a w wolnej chwili napiszę ciut więcej.
Chciałabym, żebyś się mylił, choć zdaję sobie sprawę, że możesz mieć rację. Tylko jeżeli nie będzie się na ten temat rozmawiać to zmiany nigdy nie nastąpią. A młodym znów odmówiono edukacji seksualnej w szkole.

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 08:04
autor: Mag.
Link do artykułu
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/nowotwory/przelamujac-raka-rola-psychiki-w-terapii-chorob-nowotworowych_35950.html?page=1&
który wrzuciła Ewa w innym wątku, mówi również o seksualnej sferze człowieka.
I tak jak w Polsce nie ma tradycji do korzystania z pomocy psychologów, tak samo nie ma tradycji do korzystania z seksuologów. Jeżeli w przypadku psychologa dominuje przekonanie – a co on mi może pomóc, to w przypadku seksuologa myślimy, że może i mógłby, tylko jak mu to powiedzieć? Dodatkowo jak przyciągnąć do niego partnera/partnerkę?
Wczoraj pomyślałam z obawą, że smoku45 ma rację.  Z postów powiało smutkiem i  rezygnacją. Powiało przekonaniem, że skoro już potencji nie uda się odzyskać, to i uczyć się niczego nie ma sensu, bo ta sfera dotyczy ludzi młodych.
Musiałam to sobie raz jeszcze poukładać w głowie i mówię, Smoku45, nie masz racji. Bez względu na wiek, można dokonywać zmian, bez względu na wiek i ułomności fizyczne można uczyć się czegoś nowego, co przyniesie nam radość z życia. Tylko jest jedno ale... trzeba być gotowym na zmiany i chcieć je wprowadzić w życie.
Dlaczego miliony kobiet w różnym przedziale wiekowym przeczytało trylogię o Panu Grey`u.? Autorka artykułu zalinkowanego przez Ewę umieszcza nas kobiety w szufladce nie brania czynnego udziału w szczęściu, które może być naszym udziałem. A może powód jest inny? Może przez tradycję, kulturę, środowisko w którym żyjemy, możliwość zmian jest tak niewyobrażalna, że pozostaje już tylko czytanie z wypiekami na twarzy? Nie wiecie Panowie, co jest w głowach waszych partnerek, tak samo jak zapewne my nie wiemy jakie myśli krążą w waszych. Oczywiście, to tylko moja interpretacja, rzeczywistość może być inna.
Wiem, że nie wystarczy pstryknąć palcami i dokonać zmian, potrzebny jest czas, ale jeżeli czasu jest mniej, niż wtedy kiedy się miało 20 lat, to czy motywacja do zmian nie powinna być o wiele większa? Co mamy do stracenia?
Na zakończenie polecam świetny film „Choć goni nas czas” z J.Nicholsonem i M.Freemanem.

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 09:56
autor: armands
Mag. napisała:
I tak jak w Polsce nie ma tradycji do korzystania z pomocy psychologów, tak samo nie ma tradycji do korzystania z seksuologów. Jeżeli w przypadku psychologa dominuje przekonanie – a co on mi może pomóc, to w przypadku seksuologa myślimy, że może i mógłby, tylko jak mu to powiedzieć? Dodatkowo jak przyciągnąć do niego partnera/partnerkę? 


A gdzie my mamy znaleźć tych seksuologów i psychologów? Tu nie chodzi o tradycję, tu chodzi najczęściej o pieniądze i dostęp do prawdziwych fachowców.
Na jednej sesji się nie skończy, a NFZ nie finansuje takich "fanaberii". Podobnie jak nie finansuje leków na potencję, zmuszając jednych do wydawania ciężkich sum w aptekach, lub przestępczego szukania "lewizny" na czarnym rynku, za nie dużo mniejsze pieniądze.

Może wkładam kij w mrowisko, może odstaję od ładnego pisania o seksualności, ale chyba to fizyczny/psychiczny brak erekcji dokucza mi (nam) najbardziej. 
Jestem prawie dwa miesiące po operacji RP, od ponad miesiąca łykam dzień po dniu tabletki Cialis ... i czekam.
Mam obok siebie kochającą kobietę i wiem, że się na niej nigdy nie zawiodę. Mógłbym napisać, ze jest mi dobrze, ale to byłoby kłamstwo. 
Kiedy przygotowywałem się do operacji, kiedy byłem w szpitalu wszystko wydawał się prostsze. Byłem jak zaprogramowany i to mi służyło. Psychika była podporządkowana jednemu celowi i chyba się udało to zrobić. 

Teraz chyba jest mimo wszystko trudniej. Ciało wróciło do normy, żadne bóle nie dają znać, kondycja coraz lepsza.
Niestety oczekiwania są coraz większe i chyba wiecie, o co mi chodzi.
Może jestem w gorącej wodzie kąpanym erotomanem, może ignorantem medycznym, który nie wie przez co przeszedł, i co go czeka? 
Może i jedno i drugie?

Trudno się wyklikać ...zdecydowanie trudniej od rozmowy. Nie jestem załamany, bo chyba za wcześnie na to.
Wiem, że trzeba myśleć pozytywnie ...słyszę to dość często. 
Nie jest łatwo ...ale nie miało być łatwo!!!!!!!
   
To tyle, a może aż tyle ...

pozdrawiam serdecznie
armands

http://youtu.be/8fK_QlWYnVE

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 10:06
autor: zosia bluszcz
Na zakończenie polecam świetny film „Choć goni nas czas” z J.Nicholsonem i M.Freemanem.


Myslisz zapewne o The Bucket List? Tak Zosiu, to polskie tłumaczenie tytułuThe Bucket List. wb


[youtube]LgaZfQbRxkU[/youtube]

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 16:27
autor: Mag.
zosia bluszcz pisze:Myslisz zapewne o The Bucket List?     Tak Zosiu, to polskie tłumaczenie tytułuThe Bucket List.       wb  


[youtube]LgaZfQbRxkU[/youtube]
Oglądałaś Zosiu? Żebym nie wiem ile razy oglądała, za każdym razem się 'posmarkam'

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 16:48
autor: Mag.
armands pisze:A gdzie my mamy znaleźć tych seksuologów i psychologów? Tu nie chodzi o tradycję, tu chodzi najczęściej o pieniądze i dostęp do prawdziwych fachowców.

Może wkładam kij w mrowisko, może odstaję od ładnego pisania o seksualności, ale chyba to fizyczny/psychiczny brak erekcji dokucza mi (nam) najbardziej. 
  
W Polsce zaburzenia potencji nie są uznawane za dysfunkcję wartą pochylenia się nad nią i wpisania do rejestru chorób, które pozwoliłyby na finansowanie z NFZ.
Natomiast alkoholizm już tak. Ot paradoks.

Każdy człowiek jest inny, ale niekoniecznie brak erekcji może przeszkadzać kobiecie.
Jeżeli nie będę wiedziała o co chcesz zapytać, to nie będę mogła  odpowiedzieć a nie chcę się wypowiadać  „ na zapas”

Pozdrawiam
Magda

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 18:49
autor: smok45
Czasowe lub dożywotne rozwiązanie naszych kłopotów

    https://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 19:08
autor: armands
Mag. pisze:W Polsce zaburzenia potencji nie są uznawane za dysfunkcję wartą pochylenia się nad nią i wpisania do rejestru chorób, które pozwoliłyby na finansowanie z NFZ.
Natomiast alkoholizm już tak. Ot paradoks.

Każdy człowiek jest inny, ale niekoniecznie brak erekcji może przeszkadzać kobiecie.
Polska jest pełna paradoksów ...niestety :(
Mag. napisała:
Każdy człowiek jest inny, ale niekoniecznie brak erekcji może przeszkadzać kobiecie. 
To prawda Mag! Dobrze mieć u boku kochaną i wyrozumiałą kobietę, ale ...
No właśnie, zawsze może być jakieś ale, i w moim wypadku ono jest.
Kiedy wróciłem ze szpitala, to żona musiała mnie hamować. To był niesamowity okres i pełna spontaniczność była cudowna. Wtedy pierwszy raz poznałem, jak to jest mieć orgazm po RP. Pierwszy raz, to było czymś bardzo słabym i nazwałbym to pseudoorgazmem. Ale kolejne razy, wykluczyły pomyłkę. To było TO!
Niestety razem z tą radością nie wróciła normalna, lub zbliżona do normalnej sprawność seksualna. Może zbyt jej oczekiwałem, i to wczuwanie się zdominowało nasze współżycie.
Teraz ta niemoc fizyczna przytłumiła radość ze wspólnego obcowania. To mnie teraz martwi i nie wiem, czy nie ma sprzężenia wtórnego z brakiem erekcji. Łykam te 5 -ki i zastanawiam się co dalej. Do kolejnej wizyty u prowadzącego urologa ponad miesiąc. Chyba w tym czasie nie będę nic zmieniał w sposobie leczenia.

Co dalej? ... sam jestem ciekaw  :|   

http://youtu.be/NGw7KtRxfgU

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 19:21
autor: andyfajka
Armands / Mag.

Trafiłeś w sedno.
Pamiętasz wczoraj o tym rozmawialiśmy,(wpływ forum). Totalny brak systemu i medyków !!!
Organizm człowieka i jego psychika to jedność.
Gdy jeden z elementów nie funkcjonuje w/g genetycznego klucza wytwarza się wolne miejsce dla psychowyobrażeń.

Mag.Rozumiem ze niedostatki fizyczne należy zrównoważyć psychicznymi w tym wiedzą jako fundament postrzegania i reagowania na własną osobowość i zachowanie.
Należy określić przewidywalność skutków leczenia.
Szpital w Polsce kosztuje ok.1 mld zl. Olimpiada ok. 50 mld.
Nikt z nas nie posiada takiej wiedzy by samoistnie się odbudowywać .
Do tego potrzebny jest medyk prowadzący i kierujący.
W naszym kraju brak totalnie rehabilitacji po zabiegu lub prowadzenie pacjenta w okresie choroby nowotworowej i po ...
Ja sam improwizuję na spotkaniach z różnymi med. na temat powrotu ba do "możliwości" sprawności.
Choć nie jest źle.
Ale co mi wolno lub nie w okresie HT?
Czy mam działać jak wielu z nas na własne ryzyko ?

Ufam że nasze forum spowoduje zmiany w funkcjonowaniu opieki zdrowotnej w stosunku do choroby onkologicznej i wychodzenia z niej.
pozdrawiam
Jędrek

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 19:50
autor: Mag.
Jeżeli chcecie czekać, aż zmieni się system, to chyba będę sceptyczna, długo to zajmie. Możemy narzekać na polityków, system służby zdrowia i wiele innych rzeczy, które w naszym kraju normalne nie są. I co to da? Poprawi samopoczucie?  Jeżeli wystarczy, to ok.
Ale może jednak warto próbować wyjść z impasu w którym się znaleźliśmy lub znajdziemy?
Uporządkujmy pewne sprawy.
1.    Brak wzwodu u mężczyzny jest dla niego poważnym problem – pewnik niedyskutowalny. W tej kwestii jak sami Panowie piszecie pozostaje medycyna. Lepsza, gorsza lecz jednak medycyna. Nie znam w tej kwestii innych metod.
2.    Dla kobiety, brak wzwodu u mężczyzny jest mniejszym problemem, problemem jest jego chęć lub jej brak do kochania się – wg. mnie pewnik również niedyskutowalny.
3.    Możliwość obejścia problemu – zostawiamy punkt pierwszy medycynie ( tzn. cały czas sprawa jest pod kontrolą ) a w punkcie 2 uzgadniamy z partnerką wyjścia alternatywne. Zanim nastąpi zadowalająca sytuacja w punkcie 1 ( lub nie, co czasami niestety bywa ), mamy sytuację w której nasze wspólne pożycie jest nadal aktywne.
4.    Punkt 3 nie wchodzi w grę, jeżeli mężczyzna uzależnia aktywność seksualną w swoim związku od powodzenia punktu 1 lub kiedy partnerka nie jest zainteresowana współżyciem.
5.    Moje rady mogą dotyczyć tylko punktu 2.
Nie wiem czy zrozumiale wyjaśniłam. Niestety nauczona lekcjami poprzednimi staram się bardzo delikatnie poruszać temat.

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 20:06
autor: iwas
Magdo,
w pełni zgadzam się z tym co napisałaś.

Dodam, że zarówno u pań, jak i panów ogromną rolę odgrywa psychika, i ciągłe rozmyślanie, że wyszło nie tak jak byśmy oczekiwali, nie pomaga, a wręcz efekt jest odwrotny od oczekiwanego.

I nie zgadzam się ze Smokiem, że niczego już nie możemy się nauczyć. Przecież nowa sytuacja może wnieść w nasze relacje nowe nieznane dotąd przeżycia.

Pozdrawiam serdecznie
Iwona

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 20:24
autor: Mag.
iwa pisze:Dodam, że zarówno u pań, jak i panów ogromną rolę odgrywa psychika, i ciągłe rozmyślanie, że wyszło nie tak jak byśmy oczekiwali, nie pomaga, a wręcz efekt jest odwrotny od oczekiwanego.
Niestety, choć Iwono wydaje mi się, że w większym stopniu dotyczy to Panów, ta ciągła potrzeba sprawdzania się. A najgorsze jest to, że ich przekonanie w tym względzie,  jest raczej odmienne od kobiecego przekonania od sprawdzania się przez Panów. Generalnie sprawa wygląda tak, obie płcie wyobrażają sobie zadowolenie seksualne na podstawie własnych odczuć i nie zdają sobie sprawy, że partner płci przeciwnej odczuwa inaczej.
Problem polega na tym, że milczymy a powinniśmy mówić, mówić, mówić... Nikt w niczyjej głowie "nie siedzi"

Pozdrawiam i bardzo się cieszę, za włączenie do dyskusji.

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 20:35
autor: iwas
Oczywiście, że trzeba rozmawiać, każdemu co innego sprawia przyjemność.

Nie wiem czy to dobre miejsce na ten artykuł, ale może tak, jest i o mężczyznach i o kobietach:

http://www.menshealth.pl/seks/Rozkosz-pod-kontrola,3640,1

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 20:52
autor: andyfajka
Magdo
Iwonko
Wszystkie wspaniałe Damy
Szanowni godni Panowie.
W moim związku nic lub prawie nic się nie zmieniło.
Jak wcześniej wracam do domu po tygodniu rozłąki z uśmiechem i bukietem ...
Uczymy się siebie w nowych warunkach jakie spowodowała choroba ufamy że przejściowa choć kazde z nas zdaje sobie sprawę z zaistniałej sytuacji.

W naszych pragnieniach i marzeniach nic się nie zmieniło , zapewne zintensyfikowało.
Istotą dnia jest nie księga wspomnień i nostalgii a to co dokonamy dzisiaj i zrealizujemy jutro.

Nie mając balastu najbliższej mi osoby chcę jej pomóc wspomagając siebie.
Może to i wyznanie miłości ...
I tu jest mi potrzebna wiedza (także psycho-seksuologiczna) jak postępować ze sobą jak żyć by tego co mam nie zniweczyć a godnie dożyć ,,,
Jędrek
PS
Wciąż mam ręce ukochanej na szyi i jeszcze większą pomoc w każdym drobiazgu dnia codziennego.

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 21:04
autor: Mag.
iwas pisze:Oczywiście, że trzeba rozmawiać, każdemu co innego sprawia przyjemność.

Nie wiem czy to dobre miejsce na ten artykuł, ale może tak, jest i o mężczyznach i o kobietach:

http://www.menshealth.pl/seks/Rozkosz-pod-kontrola,3640,1

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 21:06
autor: Mag.
Kiedy to wszystko czytam, to jestem po prostu wściekła, że kiedy byłam młoda nie było Internetu i możliwości zdobycia wiedzy, podanej dziś dosłownie na talerzu.
Okazuje się, że seks jest sztuką, której można się nauczyć, jak każdej innej czynności.  Kiedyś o tym nie wiedzieliśmy ale dzisiaj?  Po co tyle nieporozumień?
W zalinkowanym przez Ciebie Iwono artykule jest o ćwiczeniu mięśnia Kegla przez mężczyzn. Dla nas kobiet pomocą w tych ćwiczeniach są kulki gejszy, które  w Niemczech lekarze zalecają kobietom po porodzie i można je nabyć w aptece. Nam kobietom tak jak mężczyznom pomagają w zwiększeniu lub poprawie doznań seksualnych ale również w zapobieganiu niemiłej dysfunkcji jaką jest nietrzymanie moczu, które często występujące u kobiet, nawet już po 40 roku życia.  W Polsce kulki gejszy w aptece kupić nie można, pozostaje seks shop, co kojarzy się z gadżetem erotycznym.

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 21:15
autor: Mag.
Panowie, zawsze byłam przekonana, że mistrzowie kamuflażu to kobiety, ale piszecie takim szyfrem, że trudno jest mi go zrozumieć.
Albo napiszecie wprost, albo potrzebny tłumacz. :)

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 21:34
autor: armands
Na pewno nie liczę na cudowne włączenie się państwa polskiego i pomoc w moim (naszym) przypadku. I tak jesteśmy farciarzami, że operacje z zachowaniem pęczkøw naczyniowo-nerwowych stały się możliwe i w Polsce. Pozwala to na wiekszą czy mniejszą szansę powrotu do sprawności seksualnej. Wcześniej takiej nie było.
Na wysyp seksuologów, andrologøw też nie liczę. Nie wspomnę o naiwnej wierze w cudowną refundację środków na potencję. Próżne oczekiwanie :( . Chcesz, to płać i płacz!

Wierze jednak w miłość i to nie jest naiwna wiara. Nadal liczę na poprawę i mam nadzieję, że nie zawodę się.
To tak na poprawę samopoczucia. 
Nie mam doła, a jeśli był, to się zmył ;)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
armands

Nieprzeczytany post: 07 maja 2014, 21:51
autor: armands
iwas pisze:Oczywiście, że trzeba rozmawiać, każdemu co innego sprawia przyjemność.

Nie wiem czy to dobre miejsce na ten artykuł, ale może tak, jest i o mężczyznach i o kobietach:

http://www.menshealth.pl/seks/Rozkosz-pod-kontrola,3640,1
Iwonko, dziękuję z ciekawą lekturę. Nie tylko zalinkowany przez Ciebie jest interesujący.
Pozdrawiam
armands

Nieprzeczytany post: 08 maja 2014, 08:00
autor: RaKaR-szef forum
Technika w służbie kochania (żeby dokładniej nie napisać).:

Innowacyjne zabiegi urologiczne w łódzkim szpitalu
http://is.gd/OKkvvo

Nieprzeczytany post: 08 maja 2014, 08:57
autor: armands
Szpital wystąpi o refundację za protezę,  a urzednik w NFZ  powie - a jedzie mi tu czołg :(

Pożyjemy, zobaczymy

Nieprzeczytany post: 14 maja 2014, 09:52
autor: iwas
W artykule o ćwiczeniu mięśni Kegla znalazłam informację o metodzie Cantienica - trening dna miednicy. Ćwiczenia zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Korzyści - sprawność ruchowa, prosta sylwetka, dobra kondycja, udany sex. Leczy również nietrzymanie moczu u mężczyzn po usunięciu prostaty, trudności z orgazmem i impotencję:

http://www.cantienica.com/fileadmin/documents/presse/Poznaj_ZDR_12_07_02.pdf

Postanowiłam spróbować i jestem umówiona.

Nieprzeczytany post: 14 maja 2014, 10:08
autor: tolo60
Jak tłumaczyć otrzymany wynik po biopsji.
Rozpoznanie.podejrzenie raka stercza PSA2,51ng/ml DRE-cT2B Trus-zmiana na lewym płacie,V-25,4ng/ml
Po badaniach histopatologicznych.
Adenocarcinoma acinosum prostatae ,Gleason score3+3.
Maksymalny wymiar nowotworu wynosi 5mm w biopłacie D
nie przekracza torebki narządu.

Nieprzeczytany post: 14 maja 2014, 10:14
autor: iwas
Witaj Tolo,
utwórz swój temat w "Naszych historiach" i opisz dokładnie swoją historię z dokładnym opisem badania histopatologicznego.

Pozdrawiam serdecznie
Iwona

Nieprzeczytany post: 14 maja 2014, 10:50
autor: tolo60
Jak tłumaczyć otrzymany wynik biopsji;
Rozpoznanie.podejrzenie raka stercza PSA2,51ng.ml DRE-cTrus-zmiana na lewym płacie,V25,4ng/ml
 Po badaniach histopatologicznych;
Adenocarcinoma acinosum prostae,Gleason score3+3
Maksymalny rozmiar nowotworu wynosi 5mm w bipłacie D
nie przekracza torebki narządu.
Na pozostałym obszarze (AC,GL) miąższ prostaty z cechami łagodnego rozrostu gruczołów
podścieliska,z ogniskami metaplazji urotelialnej w obrębie gruczołów i z widocznym o,5mm
wielkości ogniskiem rozrostu o charakterze ;prostatic intetrapithelial  neoplasia ,high grade
(PIN,high grade) w biopłacie L

Nieprzeczytany post: 14 maja 2014, 11:12
autor: zosia bluszcz
Tolo,

zaloz wlasny watek w dziale Nasze Historie, pls.
Tutaj:
(kliknij na Utworz Nowy Temat, wpisz tytul, np. Rak Tola, Gleason 3+3 i przerzuc tam tresc swoje drugiego post)
http://www.gladiator-olsztyn.pl/viewforum.php?id=2
Tu znajdziesz dokładną instrukcję jak założyć swój wątek. http://www.gladiator-olsztyn.pl/viewtopic.php?id=337 wb

Nieprzeczytany post: 14 maja 2014, 11:23
autor: aga59
Tolo60,
posłuchaj rady Iwas odnośnie wątku.
Z gruba rzecz biorąc nie ma tragedii, ale masz do zaliczenia leczenie radykalne
PR lub RT. Biorąc po uwagę Twoje wyniki wyjściowe masz 100% szans na
całkowite wyleczenie. Potrzeba ci dobrego lekarz w dobrym ośrodku.
aga59