Strona 1 z 2

ED - rehabilitacja urologiczna

Nieprzeczytany post: 14 lis 2014, 18:16
autor: szef admin
Mamy nowy temat dot. rehabilitacji urologicznej. Dla nas jest on b. ważny.
Mam nadzieję, że znajdziemy w nim odpowiedzi na wiele pytań, praktycznych zastosowań.


W imieniu Doktora - zapraszam.

Nieprzeczytany post: 14 lis 2014, 23:06
autor: hydraulik154
Ja jeszcze nie mam nic do powiedzenia ... , no chyba to , że chciałbym jak najdłużej nie mieć trudnych i złych doświadczeń do przekazania Wam Koledzy i Waszym serdecznym Towarzyszkom .
Pozdrawiam - Jan

Nieprzeczytany post: 14 lis 2014, 23:15
autor: stanis
Ja upewniałem się już kilka razy u mojego operatora w sprawie WNN. Zapewnił mnie, że po obydwu stronach wiązki  zostały zachowane. A mimo to kompletny brak erekcji a minęło już  7 miesięcy od RP.

 Natomiast całkiem lepsze efekty uzyskuję dzięki odpowiednim ćwiczeniom Kegla w zakresie szczelności układu moczowego pomimo wielokrotnego cewnikowania.

Nieprzeczytany post: 14 lis 2014, 23:43
autor: DRE
admin pisze:Mamy nowy temat dot. rehabilitacji urologicznej. Dla nas jest on b. ważny.
Mam nadzieję, że znajdziemy w nim odpowiedzi na wiele pytań, praktycznych zastosowań.


W imieniu Doktora - zapraszam.
Zaproszenie przyjete.
Dziekuje i zapraszam do aktywnej dyskusji.
DRE

Nieprzeczytany post: 14 lis 2014, 23:50
autor: DRE
Ave!
Na start polecam najpierw moje wypociny popelnione dla Przegladu Urologicznego w tym roku, po konsultacji o takiej potrzebie z Panem Prof. Wolskim, prezesem PTUROL. Czesc pierwsza jest dosyc sucha, bo dotyczy strukury. Obiecuje, ze dalej jest tylko ciekawiej...
Na podstawie lektury czekam na (trudne) pytania ;)
http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2552
http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2614
http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2666

Postaram sie odpowiadac na biezaco.

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 09:30
autor: stanis
Może udałoby się wykorzystać i wdrożyć przepisy nowej ustawy:

http://fakty.interia.pl/polska/news-weszly-w-zycie-przepisy-ustawy-o-leczeniu-transgranicznym,nId,1552342#iwa_item=4&iwa_img=0&iwa_hash=40420&iwa_block=facts_news_small

 do leczenia u dra DRE naszych zaburzeń po RP i RT?

Obawiam się, iż trudno jest nam  publikować na forum swoje dolegliwości, które wprost dotykają sfery naszej intymności.

A jakie jest Wasze zdanie?

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 09:43
autor: zosia bluszcz
Weszły w życie przepisy ustawy o leczeniu transgranicznym

Pacjent uprawniony do publicznych świadczeń zdrowotnych w Polsce będzie mógł otrzymać z NFZ zwrot kosztów planowanego leczenia w innym państwie UE - przewiduje tzw. ustawa o leczeniu transgranicznym, której przepisy weszły w sobotę w życie.

Według nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, osoba ubezpieczona w Polsce może otrzymać z NFZ zwrot kosztów planowanego leczenia w innym państwie UE, jednak według stawek obowiązujących przy rozliczaniu danego świadczenia w kraju.

Zgodnie z ustawą możliwość zwrotu kosztów leczenia w innych państwach UE dotyczy wyłącznie świadczeń gwarantowanych w Polsce.
Za świadczenie trzeba zapłacić najpierw z własnej kieszeni.
Aby uzyskać zwrot poniesionych kosztów, pacjent musi się zwrócić z wnioskiem do właściwego oddziału wojewódzkiego NFZ.
Podstawą do zwrotu ma być rachunek wystawiony przez zagraniczny podmiot wykonujący działalność leczniczą; może to być zarówno publiczna, jak i prywatna placówka medyczna. NFZ będzie miał 180 dnia na rozpatrzenie takiego wniosku i zwrot kosztów.
(...)
MZ przypomina, że jeżeli pacjent nie będzie miał skierowania do specjalisty lub do szpitala, wystawionego w kraju lub za granicą, nie otrzyma zwrotu kosztów leczenia w ramach transgranicznej opieki zdrowotnej, chyba że w systemie krajowym takie skierowanie nie jest wymagane.
(...)


Przewidziano też ustanowienie maksymalnej kwoty wydatków przeznaczonych na zwrot kosztów leczenia pacjentów za granicą, po osiągnięciu której w danym roku kalendarzowym Fundusz będzie mógł zawiesić wypłaty z tego tytułu. Będzie to kwota ok. 1 mld zł rocznie. Jeżeli limit za dany rok wyczerpie się, wówczas pacjent otrzyma zwrot kosztów do końca stycznia kolejnego roku.


Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-weszly-w-zycie-przepisy-ustawy-o-leczeniu-transgranicznym,nId,1552342#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=other

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 10:03
autor: andyfajka
stanis pisze:


Obawiam się, iż trudno jest nam  publikować na forum swoje dolegliwości, które wprost dotykają sfery naszej intymności.

A jakie jest Wasze zdanie?


Witam

Problem dotyczy ,tak sądzę wszystkich leczonych HT i po RT,RP w mniejszym lub większym stopniu.
Kwestie intymne wymagają taktu jak i zrozumienia postępowania strony leczonego i leczącego.
Czy można otwarcie prowadzić wywiad med. na forum ?
A informacje i analiza potrzebna jest dr prowadzącemu.
Także uczestnicy forum powinni mieć możliwość śledzenia postępów.
Nie wspomnę o wszechobecnej podbudowie psychicznej związku.

Są pytania trzeba szukać rozwiązania.

Jędrek

PS
Czy nalezy wstydzić się własnych słabości ?

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 10:56
autor: armands
Nie jest łatwo pisać o swojej słabości, a szczególnie kiedy obejmuje ona obszar intymności.
Sam mam z tym problem i często zastawiam się, czy nie skasować tego, co wcześniej napisałem.
Z drugiej strony, jeśli nie napiszę i nie podzielę się moją słabością, to gdzie mam szukać pomocy?
W mieście gdzie mieszkam nie ma wielkich możliwości i dlatego kiedy pojawiła się okazja, aby sobie pomóc, to pragnę to wykorzystać.
Nie można milczeć i cierpieć. To nie jest tylko nasz osobisty problem, ale i naszych cudownych partnerek życiowych.
Dlatego jestem gotowy podjąć i to wyzwanie, pisząc o swoich niedomaganiach i staraniach, aby to zmienić.

Pozdrawiam Wszystkich
armands

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 14:27
autor: DRE
Do "Stanis" i "Zosia Bluszcz":

Niestety, ze zwrotem pieniedzy za leczenie poza granicami bywa roznie. Miewam Pacjentow z PL i wiekszosc nie dostala zwrotu (przyjezdzaja na 1-3 tygodniowe pobyty). To zalezy kto i jakie ma znajomosci w NFZ (sad but true). Polska to piekny kraj...  Jednak istnieje inne rozwiazanie - ruszenie tematu w PL.
Aby ten temat maksymalnie skonkretyzowac i zakonczyc powiem tak:
Na dzien dzisiejszy dla Pacjentow z PL istnieja nastepujece mozliwosci w temacie Rehabilitacji Urologicznej
1. Wyjazd za granice.
2. Powstanie podobnego osrodka w PL i tu:
a) na poczatku bez NFZ, bo inaczej czas powstania bylby nieokreslony i liczony w... latach
b) w obecnej sytuacji, przy wykorzystaniu odpowiednich ludzi przygotowanie osrodka (plan terapeutyczny plus logistyka) szacuje na... 3 miesiace (!).
jakies pytania?

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 14:34
autor: DRE
Do "armands".
Tematyka ED u mezczyzn w krajach Zachodnich przestaje byc tematem tabu. Tendencja jest nastepujaca - im dalej na  zachod od Wisly tym swiadomosc zdrowotna mezczyzn i otwartosc wieksza.
Od lat zajmuje sie tematyka Aging Male (Männergesundheit, MensHealth) w organizacjach temu poswieconych. Chodzi tu o calosciowy aspekt zdrowotny u facetow - lacznie z psychika. Jednym z tematow jest takze testosteron oraz ED u mezczyzn ...od 40-go roku zycia (!). Tak, problem ED to nie tylko problem Pacjentow po RPE. Problem polega na tym, iz mezczyznom trudno jest o tym mowic. Stad proby przelamywania tabu. W temacie chodzi o komplementarne i calosciowe podejscie do zdrowia mezczyzny. Jak to sie mowi - chodzi nie tylko o penisa, ale o cala reszte, an ktorej wisi ;)
A propos przypomnial mi sie haiku Sztaudyngera - Najwieksze z upokorzen kiedy nawala korzen! ;) ;) ;)

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 16:33
autor: armands
DRE pisze:Do "armands".

A propos przypomnial mi sie haiku Sztaudyngera - Najwieksze z upokorzen kiedy nawala korzen! ;) ;) ;)


Oj tak :)

No to czas na pytania

1. Czy spotkał się Doktor z pacjentami, którzy stosowali/stosują krem Vitaros ( w Niemczech występujący jako VITAROS HEXAL 300 Mikrogramm/100 mg Creme) i jak oceniają oni skuteczność na problem ED?
2. Czy stosowanie pompek VCD w przypadku pacjentów po operacyjnej prostatektomii radykalnej jest bezpieczne i kiedy można zacząć ćwiczenia?
3. Czy stosowanie Cialis 5mg x 1 w pooperacyjnym "jadłospisie" rekonwalescenta po RP jest faktycznie "złotym środkiem" na poprawę sprawności seksualnej? Czy w Niemczech (gdzie ten lek jest dotowany) jego stosowanie u pacjentów po RP również jest normą jak ostatnio w Polsce?
4. Czy już powinienem zacząć myć podłogę? ;)
(fot. nr. 3 w artykule http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2666

Będę/będziemy zobowiązani za odpowiedz na powyższe pytania.

pozdrawiam
armands

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 16:53
autor: smok45
Tak cieszyliśmy się ze spotkań w realu, a to właśnie one utrudniają teraz swobodne przedstawianie swoich problemów :(.
Z zainteresowaniem przeczytałem proponowane przez p.doktora artykuły,bo moja dotychczasowa wiedza to "Co każdy chłopiec wiedzieć powinien"  i poczciwa Michalina Wisłocka.Dlatego cieszy obecność na forum kolejnego profesjonalisty.Szczególnie młodsi koledzy z tej współpracy mogą odnieść korzyść.
DRE napisał:Tzw. miesnie erekcyjne potrzebne sa przede wszystkim w utrzymaniu erekcji i zapewnieniu wlasciwego funkcjonowania mechanizmu wenookluzyjnego. Dlatego dbanie o te miesnie moze byc pomocne takze w Ejaculatio praecox.
Pozdrawiam  Dzisiaj Ejakulatio praecox biorę w ciemno! :D
Pozdrowienia dla pomagających i szukających pomocy. wb

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 18:50
autor: RaKaR-szef forum
Smok stwierdził, że:
Tak cieszyliśmy się ze spotkań w realu, a to właśnie one utrudniają teraz swobodne przedstawianie swoich problemów

Rozwiń to zdanie, bo nie rozumiem.

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 19:24
autor: Don Diego
To proste, znacie się osobiście więc na pewno trudniej jest opowiadać o intymnych sprawach.
Jeżeli ktoś chce prawdziwej porady to niestety musi mówić prawdę a to nie jest łatwe.

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 19:26
autor: DRE
Armands pisze:
No to czas na pytania

1. Czy spotkał się Doktor z pacjentami, którzy stosowali/stosują krem Vitaros ( w Niemczech występujący jako VITAROS HEXAL 300 Mikrogramm/100 mg Creme) i jak oceniają oni skuteczność na problem ED?
2. Czy stosowanie pompek VCD w przypadku pacjentów po operacyjnej prostatektomii radykalnej jest bezpieczne i kiedy można zacząć ćwiczenia?
3. Czy stosowanie Cialis 5mg x 1 w pooperacyjnym "jadłospisie" rekonwalescenta po RP jest faktycznie "złotym środkiem" na poprawę sprawności seksualnej? Czy w Niemczech (gdzie ten lek jest dotowany) jego stosowanie u pacjentów po RP również jest normą jak ostatnio w Polsce?
4. Czy już powinienem zacząć myć podłogę? wink
(fot. nr. 3 w artykule http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2666

Będę/będziemy zobowiązani za odpowiedz na powyższe pytania.


Odpowiedzi:
Ad.1 Vitaros to alprostadil w kremie. Pojawil sie niedawno. Niestety nie mam jeszcze feedbacku odnosnie skutecznosci i ewentualnych problemow. Jak tylko bede cos wiedzial to dam znac.

Ad.2 Pompki VCD (w DE finansowane w calosci lub czesciowo przez Krankenkasse) maja swoje zalety i wady. Zaleta ich jest fakt, ze za ich pomoca uzyskujemy wymuszona erekcje = naplyw krwi do czlonka. A jak erekcje sa dobre dla...erekcji. Wady: dosc skomplikowana obsluga, wymiary (prosze sobie wyobrazic, ze wybiera sie Pan na Kanary i na lotnisku celnik pyta co to jest lub co gorsze kaze zademonstrowac... trudno bedzie go przekonac ze to apteczka pierwszej pomocy...), ryzyko mechanicznego uszkodzenia struktur takich jak naczynia lub ciala jamiste...
Przyklad z praktyki: Pacjenci, u ktorych wchodza w gre tylko SKAT lub pompki, lub MUSE (alprostadil docewkowo) sa na poczatku sceptyczni do injekcji, ale doswiadczenie uczy, ze pompki sa uzywane rzadko i ostatecznie laduja w szafie. Doadtkowym minusem(?) jest fakt, ze pompki mozna stosowac raczej tylko w zaciszu domowym z Zona;nie ma mowy o skoku w bok lub przygodnym seksie, bo prosze sobie wyobrazic sytuacje np.: w hotelu i mowi Pan do kandydatki ze potrzebuje Pan chwile na "gre wstepna" i wyciaga zabawki... ;)
Niemniej jesli Pacjent jest z pompek zadowolony, nie odwodze go od tego.
Ad.3 Metoda 5mg tadalafilu zaraz po operacji codziennie (tzw. Konstanztherapie) wziela sie z tzw. konceptu kilonskiego. Problemem dzis jest fakt braku jednego standardu w tym zakresie. Takowego standardu nie bedzie, bo u kazdego Pacjenta moze byc on inny. Podam krotki przyklad dla "standardowego" Pacjenta, ktory stosuje.
Ten standardowy Pacjent to "poprostatektomik", kolo 60-65 lat, okolo 10-14 dni po zabiegu, obustronny nerve sparing bds.. 1.Tydzien: 5x trening kontynencji, 1 x trening potencji bezprzyrzadowy, 2. tydzien: 3x trening kontynencji, 1x trening potencji bezprzyrzadowy, 2x trening potencji przyrzadowy; 3 Tydzien: 3x trening kontynencji, 3x trening potencji przyrzadowy. Dodatkowo mozna wlaczyc tadalafil 5mg lub sildenafil 25mg w dni treningu kontynencji (2-3x w tyg.) plus Viagra 50-100mg, Levitra 10, Cialis 10 "jednorazowo w weekend".
Ad.4 ;)
Jak najbardziej - myc podloge lub odkurzac grube dywany ;) Zona sie ucieszy. Tylko zeby sie nie skonczylo na tym, ze Pan tez okna zacznie myc. Prosze Zonie powiedziec, ze tam to nie dziala ;)
Ruchy wykonywane podczas tych czynneosc (ale nie przy myciu okien) aktywuja okolice kroczowa i miesnie miednicy. Jest to dobre cwiczenie sprawdzone elektromiograficznie.
Po tym poscie forumowicze beda mieli najczystsze podlogi i dywany w kraju. A ja doczekam dozgonnej wdziecznosci ich Zon ;)

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 20:13
autor: armands
Rozumiem, że trening kontynencji, to trening mięśni dna miednicy (Kegla) w celu utrzymywania moczu i panowaniem nad opróżnianiem pęcherza?

Dziękuję za odpowiedz. Jest czego zazdrościć naszym sąsiadom za Odry (między innymi, pompek na kasę chorych i przemysłu samochodowego ).

Wracam do odkurzania... i pomyśleć, że kiedyś Zosia Bluszcz wyśmiała mnie, że mam te siedliska kurzu na podłodze ;)

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 21:52
autor: el1948
Koleżanki i Koledzy.

Kolejny raz powraca na forum sprawa życia intymnego po RP i kolejny raz okazuje się, że to jest ciągle temat tabu. Wstydzimy się przyznawać do tej ułomności tak, jakbyśmy jakąś straszną zbrodnię popełnili, a przecież to choroba, jak każda inna – oczywiście z medycznego punktu widzenia. W sferze społeczno-obyczajowej jest to jednak problem. Nie dzielimy się nim, ale to nie znaczy, że go nie mamy. Prawdopodobnie niektórzy z nas, ci, którym oszczędzono obie wiązki lub chociaż jedną, wspomagając się lekami, jakoś sobie z nim radzą. Większość jednak cierpi w milczeniu. Że to poważna sprawa, która nie powinna u nikogo wywoływać ‘uśmieszku’, świadczy rozpad związków  kilku kolegów z forum. 

Ja jestem w tej grupie, bez obu wiązek, która po operacji w dziedzinie uporania się z ED, była skazana na niepowodzenie. Próbowałem wszystkich dostępnych metod przywrócenia chociażby namiastki ‘sprawności’ sprzed RP i doświadczałem kolejnych niepowodzeń. Od jakiegoś czasu przyjąłem do wiadomości, że to już było i nie wróci. Jasne, że nie jestem z tego powodu szczęśliwy, ale skoro miłość niejedno ma imię, to życie intymne też.

Pozdrawiam
Edward

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 22:17
autor: smok45
rakar pisze:
Smok stwierdził, że:
Tak cieszyliśmy się ze spotkań w realu, a to właśnie one utrudniają teraz swobodne przedstawianie swoich problemów

Rozwiń to zdanie, bo nie rozumiem.
Don Diego sprawę wyjaśnił.Osobie całkiem obcej,czy anonimowo w internecie,łatwiej wchodzić w intymne szczegóły.Mimo to spotkania warto kontynuować, a bardziej drastyczne problemy załatwiać na priva.

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 22:20
autor: DRE
Do "el1946"
Panie Edwardzie, gratuluje postu.
Dlatego propaguje od pewnego czasu spotkania nie tylko z Pacjentami, ale wymagam zeby przychodzili parami. ba! to samo dotyczy homoseksualistow, ktorzy sa bardzo zmotywowani i zdyscyplinowani.
Obecnosc partnera/partnerki wydatnie zwieksza efekty leczenia oraz satysfakcje z dalszego zycia nie tylko seksualnego. Pojutrze na przyklad mam pare 67 latkow, ktorzy probuja i z poczuciem humoru (ale RAZEM) przyjmuja wygrane i porazki. Jeszcze wody uplynie zanim ED bedzie "normalniejsze", ale mimo wszystko pewna doza anonimowosci i intymnosci jest wskazana. W przeciwnym razie, szczegolnie w PL zaraz oskarza o hedonizm, rozpuste, gender itp. ;)
Tu potrzeba duzo wyczucia.
Gratulacje raz jeszcze.
Aha, co oznacza, ze Pan juz wszystko wyprobowal? Moze Pan opisac na priva to moze jest jeszcze nadzieja...

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 22:39
autor: Krzy50
Ciekawe jak Pan się znajdzie, wśród tych (niektórych/wielu) bogobojnych ludzi.

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 22:44
autor: DRE
Ale ja sie na stale nigdzie nie wybieram ;)
Dziekuje za troske.

Nieprzeczytany post: 15 lis 2014, 22:54
autor: DRE
A tutaj jeszcze cos dla Pana Edwarda "el1946"

Panie Edwardzie, sa ludzie, mezczyzni, krotko po 50-ce, zestresowani i ciezko pracujacy, jeszcze nie Pacjenci urologiczni, jeszcze z cala i zdrowa prostata, ale juz z pierwszymi "usterkami" w temacie ED, swiadomi tego i potrafiacy rozmawiac o tym. To nieweilka grupa swiadomych mezczyzn, ktorzy stosuja badania profilaktyczne.
Dzis dostalem od takiego wlasnie wiadomosc. Po takich wiadomosciach chce sie dalej pracowac i...dziwic ;)
Ponizej fragment:

"...miałem typowe dla mężczyzn w wieku po 50-tce objawy „zaniku” potencji seksualnej.

To znaczy:

- orgazmy typu „czy to już było”

- problemy z jakością erekcji a szczególnie „awarie erekcji”
...i to w sytuacji kiedy nigdy nie paliłem, nie piłem, bez otyłości, z aktywnością fizyczną na wysokim poziomie. A mimo tego nie tylko ja widziałem, że coś zaczyna się złego dziać.

Po rozpoczęciu zaleceń i ćwiczeń wszystko się zmieniło. Łącznie z jakością nocnych mimowolnych erekcji.

Wróciłem do formy seksualnej jak miałem chyba ze 30 lat.

Bez żadnego innego działania jak tylko...

Andrzej może ty to wszystko wiesz i rozumiesz jak to działa, ale ja to sam przeżyłem na własnej „skórze”.

I teraz próbuje zrozumieć co się zmieniło..."

I ja nie mam spokoju, dostaje 100 pytan dziennie ;) wb
Kolejna dusza uratowana ;)

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 07:41
autor: el1948
Panie Doktorze,
dzięki za gratulacje, ale naprawdę nie czuję się osobą na nie zasługującą. Napisałem jedynie o problemie, z którym walczą mężczyźni po RP, który znacząco obniża jakość ich życia oraz wpływa na relacje z ich partnerkami. Że one też cierpią, to sprawa oczywista. Że otwarcie się do tego nie przyznają, bo nie wypada, bo co powiedzą ludzie, bo kobieta zawsze musi być w sferze mówienia o seksie i jego uprawiania krok za mężczyzną – to też fakt. 

Utarło się w naszym społeczeństwie zupełnie odmiennie oceniać te same zachowania seksualne mężczyzn i kobiet. On, jeśli ma wiele partnerek, to bez wątpienia macho i ma nasze uznanie. Ona, jeśli lubi seks i nie ogranicza go do jednego mężczyzny, to dziwka, której postępowania nie akceptujemy. A w ogóle panuje powszechna opinia, że nie wypada mówić o ‘tych sprawach’, bo to nasz intymny mały świat, który nie powinien oglądać światła dziennego.

Ponad dwa lata temu gościła na forum MagdalenaM. Dla niej seks nie był tematem tabu, pisała o nim otwarcie, ale forumowicze nie zdzierżyli jej opisów technik stymulowania łechtaczki, stosowania kulek gejszy i tym podobnych tematów. Ich posty zadziobały Magdę. Wielka to szkoda, bo jeśli w małżeństwach/związkach partnerskich tradycyjny stosunek przestał istnieć, to przecież pozostaje cała jego otoczka, a tę warto poznawać.

W kwestii ED, to po mojej RP pani rehabilitantka mówiła, jak ćwiczyć mięśnie miednicy, by opanować nietrzymanie moczu, ale zrobiła wielkie oczy, kiedy zapytałem ją o powrót do sprawności seksualnej. Urolodzy niemal wzruszeniem ramion traktowali ten temat. Mówili, że niekoniecznie musi być ED, ale nie sugerowali żadnego postępowania, które w jego zwalczeniu mogłoby pomóc. Chyba przez osiem miesięcy łykałem 25 mg sildenafilu dziennie, ale tę wiedzę zdobyłem na forum. Używałem wodnej pompki podciśnieniowej, a ostatecznie zdecydowałem się na kilka injekcji alprostadilu. Efektów jednak nie było, więc dałem sobie spokój. 

Panie Doktorze,
zdecydowałem się odpowiedzieć publicznie, nie prywatnie, bo wiem, że wśród użytkowników forum problem jest powszechny. Moją odpowiedzią chcę też zaprzeczyć opinii, że spotkanie się i wzajemne poznanie ogranicza nas w kwestii otwartego mówienia o ED i problemach z tą przypadłością związanych.

Pozdrawiam serdecznie
Edward

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 08:19
autor: armands
Niestety Edwardzie, ale i nasze Państwo, oraz podlegający jemu system zdrowia, wykazuje podobny stosunek do sprawności seksualnej. Chyba decydenci zacierają ręce, że to temat tabu. Dlatego zostajemy sami, a do tego zmuszeni do wykupowania pełnopłatnych recept na całkiem spore sumy, o ile pokonamy wstyd i upomnimy się o ich wypisanie. Ja spotkałem na swojej drodze lekarza z którym prowadzę nieskrępowaną dyskusję, ale mam wrażenie, że mimo jego uprzejmości i chęci pomocy, temat się wyczerpuje. Wychodząc z gabinetu zabieram receptę i czuje niedosyt, bo sam mam wrażenie, ze mimo małych sukcesów długa i żmudna droga przede mną.

Pozdrawiam
armands

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 08:38
autor: stanis
Cieszę się, iż dyskusja się świetnie rozwija :) dzięki drowi DRE, moderatorowi niniejszego tematu. 

Zapraszam nasze drogie Koleżanki do wniesienia swego głosu w toczącej się tutaj dyskusji.

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 09:46
autor: armands
Doktorze DRE jeszcze jedno pytanie, może z marginesu rehabilitacji urologicznej, ale na pewno z rehabilitacji ogólnej

Czy po prostatektomii radykalnej można jeździć rowerem? Jeśli tak, to kiedy można wrocić do jazdy i czy siodełko po operacji ma jakieś znaczenie?
Myślę, że nie tylko ja oczekuję odpowiedzi na to pytanie.

Pozdrawiam
armands

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 14:22
autor: RaKaR-szef forum
Oj młodzi. Np., czemu my, np. Smoku i ja nie narzekamy? Bo my jesteśmy stamtąd? Z okresu słusznie minionego.
Mamy doświadczenie, działamy wg. hasła: "Tylko margaryna Ceres podniesie ci interes".

Zapisać wężykiem.

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 14:31
autor: DRE
Do "el1948":
Porusza Pan dwa wazne tematy kategorii ED. Mianowicie temat obyczajowosci oraz temat swiadomosci i wyszkolenia personelu medycznego.
W sprawie obyczajowosci nie bede komentowal, bo w duzej mierze jest tak jak Pan pisze, choc sprawa ta zmienia sie oczywiscie w zaleznosci od kraju.
Poruszyl Pan bardzo wazna kwestie druga. Niestety ani studia medyczne, ani fizjoterapeutyczne/rehabilitacyjne nie ucza o tym. Temat Aging Male nie wystepuje, a o ED to moze Pan zapomniec, bo nawet studenci medycyny nie maja o tym pojecia. Wystarczy wspomniec, ze samych zajec z dziedziny urologii jest chyba od 2 do 4 tygodni. I koniec.
Mam jednak nadzieje na lepsze, bo naprawde mozemy dogonic najlepszych w ciagu bardzo krotkiego czasu. Z jednego prostego powodu - nie potrzeba na to duzych nakladow finansowych.
A co do SKAT - rzeczywiscie u Pana nie dziala? Wstrzykiwal Pan wlasciwie? (nasada penisa, godzina 11 lub 13ta patrzac z gory, zwiekszajac dawki). W zasadzie z doswiadczenia wiem, ze SKAT nie funkcjonuje moze u co 10-go Pacjenta.

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 14:37
autor: DRE
armands pisze:Doktorze DRE jeszcze jedno pytanie, może z marginesu rehabilitacji urologicznej, ale na pewno z rehabilitacji ogólnej

Czy po prostatektomii radykalnej można jeździć rowerem? Jeśli tak, to kiedy można wrocić do jazdy i czy siodełko po operacji ma jakieś znaczenie?
Myślę,  że nie tylko ja oczekuję odpowiedzi na to pytanie.

Pozdrawiam
armands
Sa dwie grupy zawodowych kolarzy - jedna grupa to "juz impotenci" a druga nia bedzie ;)

Az tak dramatycznie nie jest. Jest tylko jedno badanie bodajze, ktore mowi, iz jesli ktos jezdzi na rowerze wiecej niz 3-4 godziny w tygodniu, to narazony jest na zwiekszone ryzyko impotencji na wskutek mikrourazow. Innymi slowy, dopiero po tym czasie dochodzic moze (ale nie musi) do pierwszych udowadnialnych zmian mikro w okolicy kroczowej/nasady pracia.

Rower jako hobby tak, jako sport odradzam. Kazdy sport zawodowy nie ma nic wspolnego ze zdrowiem. Nawet szachy ;)
Po prostatektomii minimum 8-10 tygodni odczekac. Potem mozna jezdzic. Najlepiej korzystajac ze secjalnych siodelek dla mezczyzn.

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 14:47
autor: smok45
rakar pisze:Oj młodzi. Np., czemu my, np. Smoku i ja nie narzekamy? Bo my jesteśmy stamtąd? Z okresu słusznie minionego.
Czemu to kolego wyłączasz nas grupy młodych? W wielu konkurencjach sportowych mogę jeszcze tych pięćdziesięcioletnich młokosów pokonać.Ja nie narzekam na ED z przyczyn ideologicznych.
Paweł VI w encyklice „Humanae vitae" określił, że seks małżeński jest w moralności katolickiej nierozdzielnie złączony z aktem prokreacji.
;)

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 16:54
autor: el1948
DRE pisze:A co do SKAT - rzeczywiscie u Pana nie dziala? Wstrzykiwal Pan wlasciwie? (nasada penisa, godzina 11 lub 13ta patrzac z gory, zwiekszajac dawki). W zasadzie z doswiadczenia wiem, ze SKAT nie funkcjonuje moze u co 10-go Pacjenta.
Panie Doktorze,
tak, wstrzykiwałem właściwie i więcej powiem. To nie była 11 lub 13, ale 11 i 13! Dawki od 5 do 22 (jednostek nie pamiętam), a efekt był mizerniutki i, niezależnie od dawki, taki sam. Być może jestem w grupie tych co 10-tych, a może wstrzykiwałem lek alprostadilopodobny, bo kupowany w polskiej aptece, która hurtem sprowadzała go zza granicy i dzieliła na detaliczne porcje. Od kilku miesięcy w lodówce mam wprawdzie oryginalny lek, ale tak się z moim zdrowiem pozmieniało, że mam praktycznie zerową krzepliwość krwi, co właściwie wyklucza injekcje w tak ukrwiony organ.

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 18:16
autor: DRE
W Niemczech jest Caverject 10, 20 i 40mg. Kazda z tych gotowych ampulkostrzykawek mozna dzielic (np.: 10mg co 2,5mg). 40mg to juz "elephantendosis" ;)
Szkode, ze ma Pan problemy z krzepliwoscia, bo bym radzil sprobowac wyzsze dawki.
Pojawil sie tez alprostadil w zelu jako alternatywa. No i jest MUSE jeszcze do wyprobowania.
A dla "tabletkowcow" z nowosci jest Spedra (Avanafil) i tez tabletki podjezykowe (jak landrynki do possania).

Nieprzeczytany post: 16 lis 2014, 20:13
autor: iwas
Witam w nowym wątku,
rzeczywiście powstanie profesjonalnego ośrodka specjalizującego się w rehabilitacji urologicznej w Polsce jest potrzebne, ale na finansowanie NFZ z pewnością nie ma szans. Chociaż może z wejściem w życie pakietu onkologicznego, przy wyraźnym odzewie pacjentów może by coś się wywalczyło.

Uważam, że rehabilitacja daje efekty, ale musi być właściwie ukierunkowana i systematycznie prowadzona.

Jeszcze przed operacją męża, świadoma jak ważna jest rehabilitacja w powrocie do sprawności, szukałam co można zrobić. Mąż jest wysportowany, szczupły, ale stres jest jednak problemem. I wydaje mi się, że właśnie stres jest dużą przeszkodą w osiągnięciu satysfakcjonujących wyników rehabilitacji.

Minęło 5 miesięcy od operacji. Mąż codziennie ćwiczy. Przygotuję opis wszystkich ćwiczeń, które wykonuje. Niektóre ćwiczenia podawałam, z pozytywnymi skutkami kolegów w zakresie trzymania moczu. Wykorzytałam również ćwiczenia wskazane w podanych artykułach, do których trafiłam w październiku.

Od wyjścia ze szpitala Cialis 5 mg, po 3 miesiącach od operacji Viagra 100 mg.

Jakie efekty u nas:
- po usunięciu cewnika trudności z utrzymaniem moczu - 1 gruba wkładka, wstawanie w nocy, ale z upływem czasu (po wyleczeniu infekcji) właściwie 100% trzymanie moczu (tylko przy bardzo dużym wysiłku - kopanie, występuje lekkie podciekanie),
- sprawy potencji - brak możliwości odbycia normalnego stosunku, ale są orgazmy, dopiero po 3 miesiącach nocny, krótki, normalny wzwód.
- nastawienie - w początkowym okresie po operacji pozytywnie, ale po nieudanych próbach zniechęcenie, brak chęci, uniki, ale po rozmowach i odstresowaniu nastąpiła zmiana pozytywna.

Pozdrawiam serdecznie
Iwona

PS.
Bardzo proszę zwracać się do mnie po imieniu, tutaj nie Paniujemy sobie i myślę, że zdecydowanie łatwiej i przyjemniej się właśnie tak rozmawia :)

Nieprzeczytany post: 17 lis 2014, 12:00
autor: DRE
Droga Iwono zatem,
Po pierwsze Twoj opis jest standardowy dla zachowan facetow po operacji. Z pewnoscia to forum pomaga mezowi sie odnalezc i uswiadomic, ze nie jest sam.
Prosze mu przekazac, ze NAPRAWDE nie jest sam. Takich jak on sa tysiace. Co do ED to prosze mu powiedziec, ze moze smialo o tym mowic, szczegolnie jako Pacjent po operacji. Jest mnostwo mezczyzn bez operacji, ktorzy maja problemy, choc sa duzo mlodsi i oczywiscie nie przyznaja sie, a co gorsza nic z tym nie robia...
W Niemczech szacuje sie, ze liczba mezczyzn z ED (wszystkie przyczyny) to... 6 milionow (!). Nie jest maz sam!
"powstanie profesjonalnego ośrodka specjalizującego się w rehabilitacji urologicznej w Polsce jest potrzebne, ale na finansowanie NFZ z pewnością nie ma szans. Chociaż może z wejściem w życie pakietu onkologicznego, przy wyraźnym odzewie pacjentów może by coś się wywalczyło.
Uważam, że rehabilitacja daje efekty, ale musi być właściwie ukierunkowana i systematycznie prowadzona."
Staram sie, zeby cos sie ruszylo.
W najblizszym czasie skontaktuje sie z "dowodztwem" Gladiatora Kolega z PL, ktory dostal ode mnie to wazne zadanie. Bedzie dobrze.
Aha, a propos meza - on jest wlasnie teraz (kiedy juz problem inkontynencji w miare opanowany i mozna zajac sie potencja) w idealnym momencie na plan terapeutyczny odnosnie ED. Prosze opisac mi szczegoly dotyczace przebiegu (moze byc priv) i chorob towarzyszacych to zaproponuje cos.

Nieprzeczytany post: 17 lis 2014, 12:17
autor: ewaryn
W naszym klimacie niedobory witaminy D3 są zjawiskiem powszechnym.
O związkach niedoboru D3 i problemach z tego wynikających, w tym o problemach ze wzwodem:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3427191/
Panie Doktorze, czy przy rehabilitacji z powodu ED bierze się też ten fakt pod uwagę?
Pozdrowienia
Ewa

Nieprzeczytany post: 17 lis 2014, 12:29
autor: DRE
Chyba WAZNE:
W weekend zasypaliscie mnie mailami z powodu inkontynencji lub/i ED. Dzieki bardzo. Zona wylaczyla mi laptopa (ciagnalem na bateriach jeszcze troche ;) ).
Wlasnie jestem po kilku telefonach w sprawie mozliwosci choc czastkowej ambulatoryjnej rehabilitacji urologicznej na terenie PL. Byloby to mozliwe niedaleko Borow Tucholskich. Zanim powstanie (byc moze) cos wiekszego w trybie stacjonarnym gdzies w centrum Polski. Chodzi na razie o trening przyrzadowy i wskazowki do treningu bezprzyrzadowego.
Mialbym taka propozycje - czy jakas mala mocna grupa "forumowiczow" moglaby na probe odwiedzic wskazany ewentualnie przeze mnie adres aby stwierdzic czy "nada" sie to na poczatek dla naszych Pacjentow w PL?
Wtedy ta ekipa moglaby przekazac swoje spostrzezenia na forum i polecac lub odradzac.
Pozdrawiam i czekam na chetnych na wyjazd.

Nieprzeczytany post: 17 lis 2014, 12:40
autor: DRE
ewaryn pisze:W naszym klimacie niedobory witaminy D3 są zjawiskiem powszechnym.
O związkach niedoboru D3 i problemach z tego wynikających, w tym o problemach ze wzwodem:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3427191/
Panie Doktorze, czy przy rehabilitacji z powodu ED bierze się też ten fakt pod uwagę?
Pozdrowienia
Ewa
Ewo, bardzo ciekawy post. Dziekuje. Akurat tej publikacji nie znalem, ale istnieja rzeczywiscie zalecenia, o ktorym mowa jest w artykule. Jednakze w dobie viagry (przemijajacej powoli) takie informacje sa spychane na dalszy plan, bo... nie sa atrakcyjne marketingowo i... zbyt proste.
Witamina D jest wazna, zreszta artykuly o suplementacji i ekspozycji na slonce sa jednymi z najczestszych tematow w prasie medycznej ostatnio. Czekam jak juz naukowcy dojda do jakiegos kompromisu, zebym wiedzial ile solarium a ile Australii ;)
A propos viagry&co. Pisze, ze era w jakims sensie przemija, bo firmy farmaceutyczne chyba juz sie tym lekiem nasycily, bo pozwalaja, zeby pojawialy sie np. takie doniesienia:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24710960
a jeszcze powazniej tu:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25196656
Jesli to drugie by sie potwierdzilo, to mamy naprawde problem...

Nieprzeczytany post: 17 lis 2014, 12:40
autor: andyfajka
Witam
Jest taka możliwość.
Jestem budowlańcem na obiekcie w Poznaniu.
Proszę prześlij na PW datę i adres obiektu.
Oraz wymagania techniczne pod utworzenie placówki , by realnie przekazać z inf. foto stan obiektu.

pozdrawiam

Jędrek

Nieprzeczytany post: 17 lis 2014, 12:50
autor: iwas
Witam i dziękuję za odpowiedź, napiszę na priv

No cóż, na tym forum to ja jestem aktywnym uczestnikiem, przekaźnikiem wiedzy tutaj pozyskanej. Dla mojego męża ta choroba była ogromnym stresem, teraz jest znacznie lepiej ale swoimi problemami dzieli się tylko ze mną i lekarzem. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie jest sam, ale mówić o tych sprawach nie chce, nie umie. Właściwie tylko z dwoma pacjentami z sali utrzymuje kontakt i rozmawiają o swoich problemach.

Ja także uważam, że dobrze ukierunkowana rehabilitacja przynosi efekty. Nie zdążyłam jeszcze przygotować wszystkich ćwiczeń, które mąż wykonuje, ale może podam niektóre z nich:

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=309790912414178&set=pb.186554821404455.-2207520000.1400488666.&type=3&theater

http://www.gladiator-olsztyn.pl/viewtopic.php?pid=50695#p50695

Nie odniosłeś się Doktorze DRE do mojego zapytania odnośnie cantieniki. Niżej artykuł. Proszę o opinię.

http://www.cantienica.com/fileadmin/documents/presse/Poznaj_ZDR_12_07_02.pdf

Pozdrawiam serdecznie
Iwona