Witam.
Kilka lat temu założyłam tu konto w celu zaczerpnięcia porady, oraz podzielenia się historią dotyczącą mojego taty, u którego został zdiagnozowany nowotwór prostaty. Wątek ten zamierzam uzupełnić o zaległe i bieżące informacje, natomiast dziś zakładam temat dotyczący mojego męża.
Nie mam wielu informacji, natomiast strach i obawa o małżonka sprawiły, że już teraz piszę z zapytaniami do mądrych głów na tym forum co myślą o tej sytuacji.
Konkrety które posiadam to:
Wiek - 33 lata
Data? - PSA 3,79 ng/ml
W posiewie moczu wykryto Escherichia coli
Mężowi po skorzystaniu z toalety na bieliźnie pojawia się plamka moczu wielkości orzecha włoskiego, który (dość regularnie) wypływa kilka minut po mikcji - mąż mówi, że ma tak od zawsze.
Sporadycznie wspominał o kłuciu w cewce moczowej (taką lokalizację odczuwał).
Poszedł prywatnie do urologa, który zrobił tylko zwykłe USG i powiedział, że wszystko ok, jego też czasem zakłuje.
Wklej jako załącznik raport z wizyty/opis USG.
Około miesiąc temu, podejrzewaliśmy, że złapał ode mnie jakąś infekcję - byłam w końcówce ciąży i w moczu wychodziły ciągle "liczne bakterie", ale żadnych specjalnych objawów nie miałam.
Natomiast mąż dostał wysokiej gorączki, piekło go po oddaniu moczu. Ból przy oddaniu moczu, ból podczas wytrysku, mocz był brązowy, ból odcinka lędźwiowego, częstomocz, ból na wysokości kości łonowej i swędzenie "w środku" pomiędzy jądrami, a odbytem.
Dostał antybiotyk i leki rozkurczowe od internisty i tak to pozostawiliśmy - końcówka ciąży, praca, dom, dopiero teraz udało się zrobić jakiekolwiek badania.
W ostatnich dniach mąż w nocy obudził się z mokrą bielizną - nieświadomie oddał mocz podczas snu.
Chciałam zapytać doświadczone osoby, co myślą o opisanej sytuacji?
Czy mamy się niepokoić?
Wysokie te PSA jak na ten wiek - zapalenie prostaty czy jednak mamy powody do obaw?
Jutro idzie do internisty.
Jeśli wątek utworzyłam w złym dziale, to proszę o przeniesienie.
Za każdą odpowiedź z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich.
Sylwia