Strona 1 z 1

Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 13:54
autor: smoga
Witam, jestem nowa na tym Forum i poszukuję osób, u których wystąpiły późne skutki radioterapii (obszaru miednicy).

Jestem 3 lata po operacji i RTH z powodu raka trzonu macicy i od kilku miesięcy mam krwawienia z dolnego odcinka przewodu pokarmowego.
W listopadzie 2018 miałam kolonoskopię, podczas której stwierdzono popromienne zapalenie odbytnicy i zalecono konsultację w poradni gastrologicznej, gdzie zapisano mnie na 21.08. 2019 (!), więc byłam na wizytach prywatnych u gastrologa, który zalecił czopki i kontrolę morfologii (dzisiaj odebrałam wynik- jest OK). Pani doktor powiedziała, że dopóki krwawienia nie są intensywne i nie upośledzają normalnego funkcjonowania, to takie postępowanie wystarczy.
Ja jednak bardzo się martwię i chciałabym dowiedzieć się od osób, które mają lub miały taki sam problem, jak u nich przebiegało leczenie i jaki był efekt końcowy? Czy w ogóle można to wyleczyć nieinwazyjnie ?
Dodam jeszcze, że przeczytałam już wszystkie dostępne w Internecie artykuły i opracowania na ten temat, więc wiem w czym rzecz i jakie są zalecenia medyków. Interesują mnie osobiste doświadczenia osób borykających się ze skutkami naświetlań w obrębie jelit.
Będę wdzięczna za każdą informację i ewentualnie radę. Pozdrawiam serdecznie :) .

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 15:31
autor: kemoturf
smoga pisze:Ja jednak bardzo się martwię i chciałabym dowiedzieć się od osób, które mają lub miały taki sam problem, jak u nich przebiegało leczenie i jaki był efekt końcowy? Czy w ogóle można to wyleczyć nieinwazyjnie ?

Taki problem zdarza po RT. Wpisz "krwawienie z odbytu" w okienko szukaj.
Jeśli krwawienie nie jest intensywne, należy podjąć próbę leczenia zachowawczego, a jeśli trwa długo i nie mija pomimo stosowanych leków należy zrobić kolonoskopię i następnie podjąć działania koagulacyjne lub poważniejsze chirurgiczne, w zależności od charakteru zmian. Nie ma co zwlekać z badaniem. W mojej ocenie czekanie do sierpnia 2019 jeśli temat się nie ustabilizuje, to za długo.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 20:10
autor: smoga
Dziękuję za radę. Spróbuję poszukać. I poszukam też jeszcze innego gastrologa. Dzisiaj zrobiłam morfologię, jest wzorowa : 14,2, poziom Fe też OK: 109,20.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 20:13
autor: smoga
PS. Przez wyszukiwarkę nic nie znalazłam. Na innych forach zresztą podobnie =( . Czyżbym była jakimś pechowym wyjątkiem ????

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 20:30
autor: zosia bluszcz
smoga pisze:PS. Przez wyszukiwarkę nic nie znalazłam. Na innych forach zresztą podobnie =(

To bardzo dziwne, ze nic nie znlazlas:
search.php?keywords=krwawienia

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 21:56
autor: smoga
Dziękuję Zosiu, jestem w trakcie " pasjonującej " lektury. Pozdrawiam :)

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 22:03
autor: zosia bluszcz
Nie wiem na ile zagłębilas sie w temat, ale w ostatnim poscie wątku
ewazosia
viewtopic.php?f=2&t=2666&p=94789&hilit=krwawienia#p94789

znajdziesz link do fundamentalnego artykulu na temat PZBSO, ktory to artykul znajdziesz rowniez w oddzielnym temacie pt.:

Popromienne zapalenie błony śluzowej odbytnicy (PZBSO)
viewtopic.php?f=9&t=2817&p=91478&hilit=krwawienia+PZBSO#p91478

Re: 73l. mpMRI PSA 7,71ng/ml BxGl4+4 cT3bN0M0 HT TomoRT

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 22:32
autor: smoga
Wiatger, witaj!
Zmagam się również z popromiennym zapaleniem odbytnicy po RT z powodu raka macicy. Czy mógłbyś napisać, jak nazywają się te czopki z sulfakratem , które stosowałeś ? Z góry dziękuję i pozdrawiam :) .

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 22:51
autor: smoga
Zosiu, znam, znam te publikacje, ale jednak osobiste doświadczenia ludzi znakomicie tę wiedzę uzupełniają i wiadomo, czego się spodziewać (lub nie!). Ktoś np napisał o czopkach z sulfakratem i ciekawa jestem co to za czopki, bo nigdzie (w Necie) nie mogę takowych znaleźć...

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 23:16
autor: zosia bluszcz
smoga pisze:Zosiu, znam, znam te publikacje, ale jednak osobiste doświadczenia ludzi znakomicie tę wiedzę uzupełniają i wiadomo, czego się spodziewać (lub nie!). Ktoś np napisał o czopkach z sulfakratem i ciekawa jestem co to za czopki, bo nigdzie (w Necie) nie mogę takowych znaleźć...

Nie sulfakrat, ale sukralfat (sucralfate), kompleksowy zwiazek siarczanu sacharozy i wodorotlenku glinu, jest skladnikiem czynnym leku Venter (tabletki) stosowanym w leczeniu choroby wrzodowej żołądka. Występuje rowniez w postaci zawiesiny.
W leczeniu proctatitis stosowany jest w postaci wlewow doodbytniczych (byc moze z uzyciem tej samej zawiesiny, ktora jest stosowana doustnie):
https://en.wikipedia.org/wiki/Sucralfate

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lut 2019, 23:20
autor: smoga
Rozumiem, dziękuję :).

Nieprzeczytany post: 24 lut 2019, 11:06
autor: wiatger
Witaj,
Mam nadzieję, że masz zdiagnozowany (metodą wziernikowania) stan swego jelita grubego, gdyż do tego należy dobrać tok postępowania leczniczego.
Właściwie zgodna jest opinia proktologów, że nie ma swoistego leczenia zmian jelita grubego po RT, ale znaczną poprawę można uzyskać podejmując jednocześnie działania w kilku kierunkach.
Nie rozwijam tematu, gdyż nie wiem jak to wygląda u Ciebie.

Odpowiadając na pytanie, to muszę Cię zmartwić, gdyż nie ma gotowych (robionych fabrycznie) czopków z sulfakratem sukralfatem.
Związek ten jest głównym składnikiem leku o nazwie Venter. Preparat ten jest dostępny w aptekach.
Czopki z tym lekiem wykonują apteki na podstawie recepty. Zalecana dawka sulfakratu sukralfatu w jednym czopku wynosi od 1 do 2 g.
Jest to leczenie przewlekłe, a podstawowa kuracja to 12 do 24 czopków, stosowanych 1 do 2 razy na dobę.
Istotnym dla skuteczności terapii jest technika założenia czopka i postępowanie po jego aplikacji.
To na razie na tyle, ale gdybyś miała bardziej szczegółowe pytania, to podzielę się moją wiedzą teoretyczna i własnym doświadczeniem.
Pozdrawiam

Nieprzeczytany post: 24 lut 2019, 19:41
autor: smoga
Bardzo dziękuję za odpowiedź i cenne informacje.
Tak, miałam kolonoskopię (XI.2018), podczas której zdiagnozowano popromienne zapalenie odbytnicy i zalecono konsultację w poradni gastrologicznej, gdzie zostałam zapisana na 21.08.2019 (!).
Oczywiście taki termin mnie nie zadowala, więc byłam dwukrotnie na wizycie prywatnej u gastrologa. Pani dr zapisała mi też czopki do zrobienia w aptece, ale nie znam ich składu, bo to autorska receptura lekarza, zajmującego się leczeniem błon śluzowych po leczeniu onkologicznym, więc apteka nie udziela informacji! Chyba zartujesz? Po pierwsze, pacjent ma prawo wiedziec co ma sobie wkladac w rectum. Po drugie, trzeba bylo zrobic zdjęcie recepty telefonem. -zb

Pani dr poinformowała mnie też, że te krwawienia będą się powtarzały, ale dopóki nie są zbyt częste i obfite, to można poprzestać na leczeniu zachowawczym. Dała mi też skierowanie do szpitala na koagulację, gdyby wystąpiły silne krwawienia. Wolałabym tego uniknąć, bo to zabieg też obarczony ryzykiem powikłań =( .
Ja mam te krwawienia tak co 2-3 tygodnie: gdy pęknie naczynie, to jest takie obfitsze (ale też nie tragiczne), a potem przez 2-3 dni plamienia. Morfologia i poziom Fe, OK.

Obecnie znowu stosuję te czopki od 10 dni i póki co jest spokój, ale nie wiem co będzie dalej... To mnie bardzo stresuje =( .

Piszesz też, że oprócz czopków z sukraflatem (trudna nazwa!), przyjmowałeś też wit A i Intestę, czy to również zalecił ci lekarz?
Ja biorę sobie Debutir, Rutinoscorbin, Diosminę (zalecenie gastrolożki), a także wit. A+E , kupiłam też wit. A w dawce 2500, ale boję się ją brać, by nie przedawkować.
Ponadto piję siemię lniane i kurkumę.
Zastanawiam się też, czy nie poszukać dobrego proktologa, jak sądzisz?
Pozdrawiam

Nieprzeczytany post: 24 lut 2019, 22:43
autor: wiatger
smoga pisze:Tak , miałam kolonoskopię (XI.2018), podczas której zdiagnozowano popromienne zapalenie odbytnicy i zalecono konsultację w poradni gastrologicznej,

Interesuje mnie, co konkretnie zostało napisane w wyniku kolonoskopii (wklej skan lub zdjęcie wyniku bez danych osobowych).


smoga pisze: Pani dr zapisała mi też czopki do zrobienia w aptece, ale nie znam ich składu, bo to autorska receptura lekarza,

Dla mnie jest to sytuacja nie do przyjęcia, abym stosował jakiś tajemniczy lek - czy recepta nie przechodziła przez Twoje ręce ?


smoga pisze:Pani dr poinformowała mnie też, że te krwawienia będą się powtarzały, ale dopóki nie są zbyt częste i obfite, to można poprzestać na leczeniu zachowawczym.

Jest to zalecenie zgodne ze światowymi trendami.
Jak już pisałem, istotnym dla skuteczności terapii jest technika założenia czopka i postępowanie po jego aplikacji - ciekaw jestem czy zostalaś o tym poinformowana ?


smoga pisze:Ja biorę sobie Debutir, Rutinoscorbin, Diosminę (zalecenie gastrolożki) , a także wit. A+E , kupiłam też wit A w dawce 2500, ale boję się ją brać, by nie przedawkować.
Ponadto piję siemię lniane i kurkumę.

Ja biorę Intestę na zmianę z Debutirem. Diosmina też jest polecana, ale wolę zrównoważoną dietę. Preparatów z wit. E unikam ze względu na CaP, a wit. A w dawce 2500 to wcale nie tak dużo. W jaki sposób przyjmujesz kurkumę ? (może podrażniać).


Nie sadzę, aby nawet dobry proktolog polecił na tym etapie dolegliwości coś lepszego, chyba że będzie Cię namawiał na komorę hyperbaryczną.
Przepraszam za przekręcenie nazwy sukralfatu.
Kontakty z lekarzami w sprawach farmakoterapii wykorzystuję zwykle tylko do wysłuchania ich sugestii, a decyzję podejmuję sam.
Zdaję sobie sprawę z tego, że robię to na własną odpowiedzialność i nikogo do tego nie namawiam.

Nieprzeczytany post: 25 lut 2019, 19:57
autor: smoga
Witaj, jeszcze raz dziękuję, Twoje informacje i uwagi są dla mnie bardzo cenne. Niestety, na forum z mojej "dziedziny" nie udało mi się ich uzyskać =( , a jednak osobiste doświadczenia ludzi są czasem cenniejsze niż medyczne opracowania. A w każdym razie znakomicie je uzupełniają.
Załączam opis i zdjęcia z kolonoskopii.

kolonoskopia - zdjęcia.pdf


kolonoskopia.pdf



Dla mnie jest to sytuacja nie do przyjęcia, abym stosował jakiś tajemniczy lek - czy recepta nie przechodziła przez Twoje ręce ?

No cóż, mam zaufanie do lekarza (autora tej receptury- dr n. med.), który zajmuje się leczeniem błon śluzowych po radio- i chemioterapii i te czopki są stosowane na oddziele gastrologii szpitala, gdzie miałam tę kolonoskopię. One mają nazwę "Rektohaz" i tylko ona widnieje na recepcie. W sumie, dla mnie najważniejsze jest, że mi pomagają.


Jak już pisałem, istotnym dla skuteczności terapii jest technika założenia czopka i postępowanie po jego aplikacji - ciekaw jestem czy zostalaś o tym poinformowana ?

Nie, nie powiedziano mi nic na ten temat. A jaka jest ta technika?


A w dawce 2500, to wcale nie tak dużo

A tę dawkę zalecił Ci lekarz, czy sam sobie zaordynowałeś?


W jaki sposób przyjmujesz kurkumę? (może podrażniać).

Kurkumę mieszam z wodą, dodaję odrobinę pieprzu i oliwy lub oleju (ostatnio olej z ostropestu) i wypijam, 2 razy dziennie.
Czy podrażnia? Gastrolożka twierdzi, że dla jelit jest dobra. Ja mam też problemy z żołądkiem i dwunastnicą i bardzo mi pomaga, bo neutralizuje kwasy.

A czy Ty masz nadal krwawienia ? Jeśli tak, to jak wtedy postępujesz?
Pozdrawiam




Smoga, przestan skręcać cudzy watek, pisz w swoim wlasnym wątku (do ktorego za chwilę przeniosę wszystkie posty zamulające historię Wiatgera).
Poza tym zapoznaj się z regulaminem, pls.
-zb

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 26 lut 2019, 22:16
autor: wiatger
Odpowiedziałem szczegółowo na Twój post wczoraj wieczorem, ale tego postu nie widzę.
Reklamacje kieruj do zosi b.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 26 lut 2019, 22:18
autor: smoga
Ok, dzięki :)

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 26 lut 2019, 22:22
autor: zosia bluszcz
Zosia zadnych postow NIE usuwała. Wszystkie posty dot. sytuacji Smogi zostaly przeniesione do jej wątku.
-zb

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 26 lut 2019, 22:27
autor: smoga
Dziwna sprawa; post, który wyparował !
Drogi Wiatger, czy będzie nadużyciem z mojej strony, jeśli poproszę Cię o ponowną odpowiedź ? please.... :)

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 26 lut 2019, 22:30
autor: zosia bluszcz
Jesli Wiatger odpowiedzial na Twoj post z wynikami kolonoskopii, to rzeczywiscie jego post w cudowny sposob zniknąl.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 28 lut 2019, 21:59
autor: smoga
Nie mam powodu nie wierzyć Wiatgerowi.
Wiatger, nie musisz mi odpowiadać obszernie, proszę tylko o odpowiedź na pytanie dotyczące wit. A (oraz jak długo ją brałeś w tej dawce?) i czy pozbyłeś się skutecznie krwawień. Będę wdzięczna, pozdrawiam :).

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 01 mar 2019, 21:31
autor: wiatger
Witaj @ smoga,
Niestety musiałem wyjechać na kilka dni, toteż moja powtórna odpowiedź na Twoje pytania jest trochę opóźniona.
smoga pisze:Nie mam powodu nie wierzyć Wiatgerowi.

Miło mi, że wierzysz w moją wersję wydarzeń, związaną ze zniknięciem posta, ale nie ma sensu wracać to tego, bo nie wszyscy mają zwyczaj przyznawać się do swoich błędów.

Dla lepszego zobrazowania sytuacji o której mówimy, przedstawię w skrócie moją historię.
Radioterapię (metodą TomoRT) zakończyłem 21 miesięcy temu.
Jednodniowy incydent z krwawieniem nastąpił po 14 miesiącach od zakończenia RT.
Zastosowałem czopki Posterisan i doustnie wit.A 2500 j.m (2 x 1).
Po ok. miesiącu zauważyłem skrzep na kale i zabarwioną wodę w muszli, toteż po kilku dniach zastosowałem kolejny etap leczenia w postaci:
- czopków z sulfakratem sukralfatem (1+1),
- doustnie preparat INTESTA, zawierający krótko łańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA) - 2x dz.,
- wit. A 2500j.m. (1+1).
Wykonana na poczatku listopada 2018 r. kolonoskopia wykazała, że poza drobnymi teleangiektazjami w odbytnicy, obraz endoskopowy jelita grubego jest prawidłowy.
Okazało się, że wystarczyły czopki z sulfakratem sukralfatem (24 sztuki) i kuracja tabletkami zawierającymi krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe oraz wit. A. Od tego czasu nie miałem incydentu krwawienia.

Niestety, wynik kolonoskopii wykonanej u Ciebie pokazuje, że masz bardziej zaawansowane zmiany w jelicie grubym.
To bardzo dobrze, że trafiłaś do lekarza, którego darzysz zaufaniem.

Aby leczenie czopkami zmian w jelicie było efektywne, należy wkładać je jak najgłębiej, poza zwieracz wewnętrzny
i natychmiast przyjąć pozycję leżącą z wysoko uniesionymi biodrami (na podpórce) i w tej pozycji przebywać ok. 30 min.
Wskazane jest przekręcanie się z boku na bok, aby lek rozszedł się po jak największej powierzchni jelita.

Dawka wit. A 2500 j.m. jest dawką leków OTC, toteż nie ma potrzeby konsultowania jej z lekarzem. Oni zwykle zapisują dawki dużo większe (np. 12000 j.m.), ale ja ze względu na CaP tak duzych dawek nie chcę brać. Sprawdź, ile wit. A jest w preparacie wit. A+E którą zażywasz.
Technikę zażywania kurkumy masz zgodną z powszechnymi opisami, ale ile jej zażywasz ?
Pozdrawiam




_______________________
Wiatger, za karę napiszesz 20 razy
sukralfat

;)
zosia

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 02 mar 2019, 18:06
autor: dowalki
Co do efektywności, wydaje się, że większa byłaby przy zastosowaniu wlewów doodbytniczych (lewatywy) niż czopków, które trudno umieścić tak daleko, jak piszesz. Sukralfat stosuje się też zresztą doustnie.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 03 mar 2019, 17:04
autor: Nadzia
Witaj smoga!
Mój tata ma problem taki jak Ty. Wielokrotne wizyty u lekarzy, każdy z nich mówi, że tak już będzie.Tata miał dwukrotnie wykonaną koagulację. Po pierwszej było 1.5 miesiąca spokoju. Drugą miał wykonaną w grudniu 2019 i do dnia dzisiejszego mamy spokój z krwawieniem, ale pojawiły się problemy z opróżnianiem!
Tata przyjmuję tabletki Asamax, wcześniej brał czopki. W marcu 2019 musimy się zgłosić na kontrolną kolonoskopię.
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 04 mar 2019, 20:31
autor: smoga
Witajcie, tym razem to ja przepraszam za spóźnienie w odpowiedzi na wasze posty, wiecie jak to jest: weekend, rodzina itp. :/
Bardzo wam dziękuję za odzew.

Wiatger,
bardzo dziękuję, że chciało Ci się ponownie napisać tak obszernie i wyczerpująco.Twoje rady wezmę sobie do serca :) .
Widzę, że miałeś "lepszą " RT, bardziej celowaną, stąd pewnie zmiany u Ciebie nie są tak zaawansowane. No cóż, chyba nie uniknę koagulacji, ale wolałabym, żeby to było jak najpóźniej. Na razie jest spokój.

Sprawdź, ile wit. A jest w preparacie wit. A+E którą zażywasz.


Jest tam 700 j, więc biorę 2x dziennie, ale zażywam też tran ( o czym zapomniałam napisać), stąd moje wątpliwości.

Technikę zażywania kurkumy masz zgodną z powszechnymi opisami, ale ile jej zażywasz ?


Tak, tak. Podobno sposób jej zażywania nie jest istotny, ważne jest by dodać pieprzu ( piperyna znacząco wzmaga działanie przeciwzapalne) oraz jakiegoś tłuszczu, najlepiej oleju.
Ja spożywam 1/2 łyżeczki 2 x dziennie, chociaż dietetycy twierdzą, że już 1/4 łyżeczki ma działanie prozdrowotne.

dowalki,
pewnie masz rację co do wlewów, no ale to musi przepisać lekarz.

Sukralfat stosuje się też zresztą doustnie.


Ja czytałam, że doustnie stosuje się go przy problemach z żołądkiem, w chorobie wrzodowej i że tylko " nieznacznie wchłania się z przewodu pokarmowego".

Nadzia,
prześledziłam cały Twój wątek i potwierdza się to, co mówiła moja gastrolożka, że te koagulacje trzeba powtarzać. Ja się bardzo tego boję =( .

pojawiły się problemy z opróżnianiem!


A czy te problemy są może polekowe? Czy też może są to zaparcia nawykowe wynikające z obawy przed parciem? Co mówią lekarze? Jak sobie Twój tato z tym radzi?

Tata przyjmuję tabletki Asamax, wcześniej brał czopki.


Czy twój tata przyjmuje je przez cały czas? A jakie czopki stosował?

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 04 mar 2019, 22:50
autor: Nadzia
Witaj Gosiu!
Problemy z wypróżnianiem pojawiły się po tej drugiej koagulacji. Wnioskuję, że to prawdopodobnie jakby mniejszy" prześwit" jelita. Było tam owrzodzenie, które lekarz podczas koagulacji " zabezpieczył" przed krwawieniem. Gosiu tata przyjmował czopki Asamax, one jak i tabletki są przeciwzapalne. Na pewno nie bierze tego regularnie, niestety facet...Tata nie jest pod stała opieką. Lekarze podczas wypisu ze szpitala poinformowali nas, gdy pojawi się obfite krwawienie należy zjawić sie do poradni chirurgicznej. Badanie było wykonane końcem grudnia, za 3 mies. lekarz kazał wykonać kontrolną koloniskopię. Musimy zacząć działać w kwestii ustalenia terminu.
Pozdrawiam Cię!
Nadzia

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 04 mar 2019, 22:59
autor: smoga
Dziękuję Nadziu, to dla mnie cenne informacje. Mam nadzieję, że kolonoskopia wykaże, że wszystko jest OK, czego wam życzę i również pozdrawiam serdecznie :)

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 04 mar 2019, 23:08
autor: wiatger
Metody terapeutyczne oparte na dowodach naukowych to, jak dotychczas, jedynie wlewki i czopki z sukralfatu,
metronidazol podawany drogą doustną, witamina A podawana doustnie.
Proktolodzy próbują leczyć także wspominanym ASAMAXEM, który jest jednym z preparatów mesalazyny,
pochodnej kwasu aminosalicylowego.
Dobre rezultaty daje leczenie w komorze hiperbarycznej.

Pocieszającym jest, że jeśli krwawienia nie są masywne, to z reguły u większości pacjentów
ustępują samoistnie w ciągu kolejnych 2 lat.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 05 mar 2019, 20:13
autor: smoga
Pocieszającym jest, że jeśli krwawienia nie są masywne, to z reguły u większości pacjentów
ustępują samoistnie w ciągu kolejnych 2 lat.


Naprawdę? Można wiedzieć, skąd masz tę wiedzę (ogromną zresztą w tym temacie), Wiatger? Czyli, może miałabym szansę uniknąć koagulacji, gdyby udało się ustabilizować sytuację. Tak sobie marzę...

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 07 mar 2019, 11:17
autor: wiatger
smoga pisze: Naprawdę? Można wiedzieć, skąd masz tę wiedzę (ogromną zresztą w tym temacie), Wiatger?

Wiadomość ta pochodzi z publikacji:


Problemy proktologiczne u pacjenta leczonego z powodu raka odbytnicy
Proctologic problems in patients treated for rectal cancer

Małgorzata Kołodziejczak, Michał Talarek
Warszawski Ośrodek Proktologii, Szpital św. Elżbiety, Warszawa
Kierownik Ośrodka: dr hab. n. med. Małgorzata Kołodziejczak
© Borgis - Nowa Medycyna 3/2015, s. 93-97 | DOI: 10.5604/17312485.1184084


Jeśli byś chciała dowiedzieć się skąd autorzy w/w pracy zaczerpnęli tą wiadomość, to należałoby przejrzeć załączone do niej piśmiennictwo.

Żeby mieć wiedzę należy dużo czytać fachowych publikacji, a w zrozumieniu czytanych treści pomaga odpowiednie kierunkowe wykształcenie i długoletnia praktyka.

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 07 mar 2019, 22:27
autor: smoga
Dziękuję, przeczytałam i .....mam nadzieję :)
Żeby mieć wiedzę należy dużo czytać fachowych publikacji, a w zrozumieniu czytanych treści pomaga odpowiednie kierunkowe wykształcenie i długoletnia praktyka.

Jasne ! Jeszcze raz dziękuję za podzielenie się tą wiedzą i serdecznie pozdrawiam, życząc duuuużo zdrówka :)

Re: Późne skutki radioterapii obszaru miednicy

Nieprzeczytany post: 22 lis 2019, 20:32
autor: smoga
Witajcie,
zjawiam się tu ponownie z innym problemem będącym skutkiem radioterapii i szukam osób, które miały endoskopowe poszerzanie zwężenia jelita grubego (esica). Mam mieć ten zabieg 4 grudnia br. i chciałabym się dowiedzieć od osób, które to przeszły: jak to wygląda w praktyce ? Czy później są jakieś dolegliwości ? Czy jest skuteczne od pierwszego razu?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje na ten temat i pozdrawiam :)