Strona 1 z 1

Samocewnikowanie (CIC)

Nieprzeczytany post: 28 kwie 2016, 08:58
autor: starys
Temat samocewnikowania przewija się w wielu wątkach, dlatego postanowiłem założyć nowy temat i jak myślę we właściwym dziale, gdzie będziemy mogli wymieniać doświadczenia i poszerzać swoją wiedzę.
O zagrożeniu zatrzymania moczu po różnych zabiegach na prostacie, można poczytać w różnych publikacjach, gdzie jest wymieniane jako jedno ze skutków ubocznych. Zatrzymanie moczu może dopaść niespodziewanie, w niewłaściwym czasie, a szczególnie w niewłaściwym miejscu, gdy w pobliżu nie ma żadnej pomocy medycznej. Myślę, że w takiej sytuacji samocewnikowanie może pomóc, zanim dotrze się do lekarza, czy przychodni. Wg ocen urologów jest to metoda prosta, bezpieczna i skuteczna.
Poza tym mając przy sobie garść cewników ja będę czuł się bezpieczniej, bardziej komfortowo.
Dla zainteresowanych podaję linki jeden do Przeglądu Urologicznego "Nowoczesne samocewnikowanie" i drugi do filmu instruktażowego na stronie PTU.

http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2637

http://www.cewnikowanie.pturol.org.pl/c ... -film.html

A teraz trochę prywaty :)
Chcę zakupić cewniki wewnętrzne hydrofoliowe Neatlon, ale nie wiem jaki rozmiar. Na stronie e-urologii piszą, że najczęściej stosowany jest rozmiar 12 - 14Ch, ale ja podczas zabiegów brachy miałem zakładany cewnik Foleya rozm.18. Czy do samocewnikowania stosuje się cieńsze cewniki?? No i jestem w kropce, a do mojego urologa wybieram się dopiero w sierpniu...
Podpowiedzcie coś, proszę:)

Re: Samocewnikowanie (CIC)

Nieprzeczytany post: 29 kwie 2016, 09:39
autor: RaKaR-szef forum
Różnice pomiędzy pomiarami PSA w dwóch laboratoriach wynosi 0,050 ng,ml - i gdzie tu problem?

Starys, obejrzałem film o cewnikowaniu. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale tak miękkim cewnikiem przepchać cewkę moczową? I to jedną ręka, trzymając za przeciwległą końcówkę. No, no, ciekawe. Mogę to spointować - to 'mientki ch...k'.

Sam nauczyłem się używać cewnika do "przepchania rury". Po prostu, w sklepie kupiłem kilka, dość sztywnych, o różnych rozmiarach cewników. Obecnie używam rozmiar '20'. Do odblokowania lepiej użyć mniejszego rozmiaru, 14-16, może12.

Oczywiście, higiena jest bardzo ważna. Cewnik przemywam octeniseptem, i kładę na rozpostartą gazę. Można użyć wyjałowionych rękawiczek, ale nie bardzo lubię, bo mam włosy na rękach, i trochę boli przy ściąganiu. Ręce dokładnie myję, i przemywam spirytusem salicylowym. Żeby mniej bolało, na końcówkę cewnika nakładam żel lignocainum jelfa.

U mnie, również, zatrzymywał się odpływ moczu wtedy, kiedy go eksploatowałem. Tu używałem strzykawki 100 ml, również przy zachowaniu higieny. Po prostu, napełniam strzykawę przegotowaną wodą (można, przeczytałem w Przegl. Urol.) w temperaturze ciała, i tyle. Na dłuższą metę, jednak, trzeba wymienić cewnik, bo, u mnie zatykała się końcówka Foleya spieczonym tkankami.

A propos owłosienia na ciele. Podczas ost. wizyty u urologa, wspomniałem, że linieję. Lekarz odpowiedział, że przy takim leczeniu, tak będzie. Długotrwała HT i niski T, niestety, pozbawiły mnie znacznej części włosów na ciele. Dobrze, że na głowie coś zostało.

Temat ważny, do samo-cewnikowania doszedłem sam, bo o instruktaż ze strony urologów nie ma co liczyć - ja nie mogłem.

Pozdrawiam

Re: Samocewnikowanie (CIC)

Nieprzeczytany post: 23 maja 2016, 19:04
autor: starys
Uff, wreszcie zakupiłem akcesoria do samocewnikowania, co nie było wcale takie proste, bo złaziłem 6 sklepów tzw. medycznych i tylko w jednym były cewniki, ale dla kobiet :/ . Kupiłem więc w internecie po kilka cewników hydrofoliowych rozmiar 12 z dwóch różnych firm, octenisept i żel znieczulający, a w domu podprowadziłem pół opakowania płatków kosmetycznych :). Wszystko wrzuciłem do plecaka, który zabiorę w najbliższym czasie na wędrówkę po bezdrożach.