Witam serdecznie Wszystkich Forumowiczów.
Jestem tu nowa, założyłam swoje konto na Forum dziś.
Będę wdzięczna za poradę u których urologów we Wrocławiu najlepiej poprowadzić diagnozę (to w tej chwili najważniejsze), a potem ew. leczenie raka prostaty - jeśli taki będzie efekt diagnozy. No i w ogóle w jakim kierunku pójść.
W szczególności chciałaby zasięgnąć opinii nt. lekarza, pod którego opieką jest mąż od kilku miesięcy - dr Wojciech Kołaczyk, Uromedica - może ktoś zna? Nie jest może zręcznie wymieniać się takimi informacjami nt. konkretnych lekarzy na forum - jeśli ktoś ma jakąś opinię i doświadczenie i może się nim podzielić, to będę bardzo wdzięczna! - podam swój prywatny mail.
Nie umiem się jeszcze nim posługiwać, więc w skrócie tutaj informacja o historii męża (a właściwie naszej historii - ja żyję nią chyba bardziej, niż on sam...):
Mój mąż ma lat 55 - właściwie prawie 56 (ur. styczeń 1960)
11.2014 - PSA 4,37 ng/ml, wolne 0,773, wskaźnik 17,69% (wynik poniżej normy, ale całkowicie go zignorował)
03.2015 - PSA 4,96 ng/ml (badanie zrobione przy okazji niejasnych problemów zdrowotnych)
Po wyraźnej sugestii lekarza trafił do urologa (dr Kołaczyk, który stwierdził, że wygląda to na stan zapalny prostaty i skierowała męża na posiew, w którym wyszły 2 rodzaje bakterii (liczne i średnio liczne)
Urolog zaproponował antybiotyki, ale mąż nie chciał i w kwietniu 2015 zaczął się leczyć ziołami, suplementami itd.
04.2015 - PSA 6,77 ng/ml
05.2015 - PSA 4,52 ng/ml; wolne 0,959 ng/ml (wskaźnik 0,21%)
06.2015 - PSA 4,98 ng/ml; wolne 0,97 ng/ml (wskaźnik 19,4%)
08.2015 - PSA 5,84 ng/ml; wolne 0,97 ng/ml (wskaźnik 16,6%)
Początek września 2015 kolejny posiew - okazało się, że został już tylko 1 rodzaj bakterii i to nieliczne.
Ponieważ bakterie znacznie spadły, ale PSA nie nalegałam, aby wziął jednak te antybiotyki, żeby przyspieszyć kuracje i móc wykonać biopsję, co do której wykonania mąż wcale nie był przekonany,
Mąż postanowił wziąć antbiotyki i zrobić biopsję, jeśli się wyleczy z zakażenia bakteryjnego, a PSA nie spadnie.
Po miesięcznej kuracji:
10.2019 - PSA 5,33 ng/ml; wolne 1,019 (wskaźnik 19,12%)
Wymaz - okazało się, że tamtych bakterii już nie ma, za to pojawiła się nowa - Escherichia coli - szep ESBL (Alert Patogen), odporna na większość antybiotyków!
Obawiam się, że to efekt wcześniejszej kuracji antybiotykowej.
W tych warunkach kwestia wykonania biopsji poszła na bok (zagrożenie sepsą), mąż bierze teraz kolejne antybiotyki.
W międzyczasie zdecydowaliśmy się na wykonanie rezonansu magnetycznego miednicy mniejszej. Ddziś odebrałam wyniki (jeszcze nie widział ich urolog) i opis jest taki:
MR MR MIEDNICA MAŁA BEZ I Z KONTRASTEM
TECHNIKA BADANIA:
GE, 1,5T.
Badanie MR miednicy w sekwencji FSE i FRFSE (obrazy T1- i T2-zależne), STIR i DWI w przekrojach poprzecznyh, czołowych i strzałkowych, przed i po podaniu środka kontrastowego
dozylnie (Omniscan nr serii 12780905, 15 ml).
OPIS:
Gruczoł krokowy dobrze odgraniczony od otoczenia, o wymiarach ok. 3,2 x 4,5 x 3,5 cm, o niejednorodnym sygnale. W jego strefie obwodowej, obustronnie od tyłu, zwłaszcza po stronie
lewej, widoczne są ogniska obniżonego sygnału w obrazach T2-zależnych, wielkości do 1,5 cm.
Po podaniu kontrastu gruczoł ulega niejednorodnemu wzmocnieniu. Obraz MR nie jest jednoznaczny, w celu wykluczenia, bądź potwierdzenia obecności procesu npl do rozważenia wykonanie celowanego badania MR cewką dorektalną ze spektroskopią MR.
Prawidłowy jest obraz pęcherzków nasiennych oraz pęcherza moczowego.
W zakresie badania nie uwidoczniono znamiennie powiększonych węzłów chłonnych.
Nie stwierdza się zmian sygnału szpiku kostnego objętych badaniem części kostnych.
WNIOSKI:
Niejednoznaczny obraz dobrze ograniczonego gruczołu krokowego. W celu wykluczenia, bądź potwierdzenia obecności procesu npl do rozważenia wykonanie celowanego badania MR cewką dorektalną ze spektroskopią MR.
Chyba w tej sytuacji - nie mogąc wykonać biopsji - nie ma wyjścia i trzeba zrobić to celowe badanie MR cewką dorektalną ze spektroskopią...
Czy ktoś wie jaka jest skuteczność takiego badania? I gdzie je najlepiej zrobić?
Bardzo będę wdzięczna za poradę - te kilka miesięcy niepewności i zapowiadające się następne psychicznie mnie wykańczają.
Zobaczymy, co powie urolog - w sumie mam dobre z niego wrażenie, ale z drugiej strony jak się go zapytałam, czy on na będąc na miejscu męża wykonałby sobie biopsję, to odpowiedział, że właściwie to nie wie - bo co, jeśli wyjdzie, że jest rak? Przecież leczenie (operacyjne i inne) ma skutki uboczne - możliwość nietrzymania moczu, problemy z potencją. Zaskoczył mnie tą odpowiedzią.
Serdecznie pozdrawiam!