5. SPOTKANIE FORUMOWICZÓW - WARSZAWA 27.06.2015

[RaKaR-szef forum]

Szanowni

Było dobrze, nawet lepiej niż dobrze. Szkoda, że nie wszystkim, z różnych przyczyn, udało się przybyć na spotkanie.
Poznaliśmy nowych kolegów i ich wspierających.

Tą drogą, jeszcze raz dziękuję Panu doktorowi Romanowi Sosnowskiemu, naszemu przyjacielowi, za przybycie na spotkanie z nami. Aktualnie, w Ośrodku im. Biziela w Bydgoszczy, dr uczy się laparoskopii.
Uważam, że Pan doktor, to wielkiej klasy lekarz. Jak, mało który, docenia on współpracę z pacjentami, potencjalnymi pacjentami.

Bogdanie, bardzo dziękuję za zorganizowanie grilla. Pewnie inni podzielą się wrażeniami, moje zdanie - to był strzał w 10. Potworzyły się dwa kręgi, mężczyzn i kobiet. W naszym kółku, przy pomocy zawartości szkła i przekąsek, trwała dyskusja o naszych leczeniach. Ta rozmowa była bardzo potrzebna.

Dr Roman Sosnowski w rozmowie ze mną, wysoko ocenił wiedzę Krisa1 (na podst. jego e-maila, później rozmowy). My również doceniliśmy Krzyska, i został wczoraj stosownie wyróżniony. Dziękujemy Kzyśku, że jesteś nieustępliwym poszukiwaczem innych rodzajów efektywnych rozwiązań w leczeniu.

Dziękuję za życzenia imieninowe, ale naprawdę wczoraj z rana zapomniałem o nich.

Koleżeństwo na forum informuję, iż ustanowiłem fundację pt. Fundacja RAK PROSTATY. Maciek obiecał mi opracowanie logotypu. 22 czerwca złożyłem papiery do sądu o rejestrację w KRS. W przyszłości stworzymy Radę Programową, w której swojego udziału nie odmówił mi wczoraj dr Roman Sosnowski.

Byliśmy tak zaaferowani, zakręceni wczorajszym spotkaniem, iż zapomniałem przekazać pamiątki naszym nieobecnym. Obiecuję je przesłać, Jędrka albo Annę proszę o adres, a niezwłocznie spakuję je i prześlę, najlepiej pod jeden adres, a potem je rozprowadzicie. Niestety, pozostały duże rozmiary koszulek.

Jeszcze raz dziękuję za spotkanie, a za rok znów pójdziemy na całość.

[Wojtas]

pozwalam sobie serdecznie podziękować organizatorom spotkania a szczególnie Bogdanowi 53 i Jego wspaniałej , sympatycznej Żonie.
Było naprawdę bardzo , bardzo przyjemnie. Panie w znakomitej komitywie i wzajemnym zrozumieniu ciągle coś pysznego tworzyły. Atmosfera spotkania naukowo- wypoczynkowa czyli najlepsza. Wszelkich dobroci mnóstwo. Interesujące nas tematy- dogłębna analiza sytuacji zdrowotnych przez Krisa itd.
pozdrawiam

[piowoj]

Dziękujemy. Było super

[AParsley]

Moi Drodzy,

Serdecznie dziękujemy za zorganizowanie spotkania, kontakt "w realu" jest bardzo istotny. Przez cały dzień czuliśmy się jak w domu i jak w rodzinie, jeszcze raz wielkie dzięki.
Szczególne podziękowania składamy na ręce Władka, spiritus movens spotkania i całego forum.
Równie serdeczne podziękowania dla Bogdana i Beatki za przyjęcie nas na całe popołudnie i wieczór i za piękną staropolską gościnność.
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za spotkanie i rozmowy do późnego wieczora ( na śniadanie nie dotarliśmy, Jędrek za późno napisałeś )

Pozdrawiamy Ewa i Andrzej
P.S. fotografów poprosimy o więcej zdjęć, może być na priv.

[RaKaR-szef forum]

Zatem, naleganie Joli do organizowania spotkania, przynajmniej w II części "w plenerze", znalazło swoje uzasadnienie.

[piowoj]

Najlepiej wyślę e-mail. Podajcie adresy.
tutaj niestety nie mogę zamieścić filmiku
Bogdan Beata jeszcze raz dzięki Piotr i Ewa.
ps. W ostatniej chwili zdążyliśmy

file.php-23.jpeg

[cris]

Ja również jeszcze raz tą drogą chciałbym podziękować wszystkim uczestnikom V Spotkania;
w szczególności organizatorom Rakarowi i Bogdanowi53 wraz z małżonką.
Pomimo znacznej odległości jaką musiałem pokonać w obie strony (na trzeźwo ) uważam za bardzo owocną i miło spędzoną sobotę.
Rodzinna atmosfera, wzajemna życzliwość i poruszane wielowątkowe interesujące tematy.
Dzięki Bogdan53, że zwróciłeś uwagę na problemy "młodych". Miejmy nadzieję,że coś z tego pozytywnego wyniknie.
Wszystkich miło było było poznać w realu...
Przyjechałem ok. 0:30 (wariat) bardzo umocniony.

[piowoj]

Cris również było miło poznać Ciebie osobiście, jak i wszystkich.
Takie spotkania są bardzo potrzebne. Myślę że większość z nas ma podobne zdanie.
Szkoda że tylko raz w roku- może przełamiemy to ?
Wiosna lato jesień.
Co wy na to?

file.php-22.jpeg

[kris1]

Witajcie!>
Od prawie godziny jestem już w domu.
Cóż powiedzieć? A wiecie, że jestem bardzo małomówny , toteż:
Moi Kochani serdeczne,serdeczne dzięki począwszy od Władka, Beatki i Bogdana poprzez Wszystkich Uczestników wczorajszego ( i dzisiejszego także ) V Spotkania Braci Forumowej - Pań i Panów oczywiście za to ,że byliście, byliśmy razem, jesteśmy i mam nadzieję, że długo jeszcze będziemy tak fantastycznym team'em, którego na pewno zazdroszczą nam inne fora społecznościowe.
Pozdrawiam
kris.
P.S. Jako 0,25-ta część admin pragnę poinformować, że nasze V Forumowe Spotkanie oficjalnie zakończyło sie dzisiaj, tj. w dniu 28.06.2015r o godz. 10.00 kiedy to po wspólnym śniadaniu , żegnaliśmy się ze sobą nawzajem ( Ci najbardziej wytrwali od wczoraj ) w restauracyjnej części Willi Bella Casa, gdzie nocowaliśmy. A nieoficjalnie myślę, że to spotkanie jeszcze nadal trwa, bo długo, długo pozostanie w pamięci i wspomnieniami będziemy je często przywracać.
Przepraszam, że znowu tak dłuuuuugi post, no ale już wspomniałem wcześniej , że jestem z zasady b.małomówny
A czy się poprawię? No nie wiem. Raczej chyba nie, bo i nie chcę :

[andyfajka]

Kochani Kompani.
Serdecznie dziękujemy , że mogliśmy kolejny raz spotkać się z Wami.
Cudownie było poznać nowych członków radosnej forumowej Rodziny.
Miło widzieć jak wzrastamy w siłę i jak wiele dobrego wnoszą wspólne wypady.
Pozdrawiamy wszystkich tych,którzy nie mogli wspólnie z nami biesiadować.
Wiemy, ze było to podyktowane wyższą koniecznością, nadrobimy.
Pieknie dziękujemy organizatorom, szczególne Beatce i Bogdanowi za gościnę i wspaniały klima.

Jędrek i Beata.

[armands]

Czytam i widzę, że było wspaniale i wcale się temu nie dziwię. Te rodaków spotkania mają swój niezwykły czar i kto ich zasmakuje, ten do nich tęsknić będzie.
Tak mieliśmy po Starych Jabłonkach i tak miało być po Warszawo-Łomiankach. Stało się jak się stało, ale z wielką sympatią oglądam nowe twarze na zdjęciach.
Myślę, że na 99% potrafię przypisać Panów do ich forumowych nicków. Trochę metodą dedukcji, resztę wróżąc z fusów
Czekam na zbiorowe zdjęcie wszystkich uczestników. Mam nadzieję, że nie zapomnieliście zrobić
Nie dajcie mi dalej cierpieć i proszę takowe wrzucić na forum

Pozdrawiam serdecznie
armands

[bogdan53]

Godzinę temu rozmawiałem z Leszkiem(mąż Nany), który dzwonił już z domu(Szczecin).
Najważniejsze, że wszyscy uczestnicy V Zjazdu dotarli szczęśliwie do domu, bo ruch na drogach duży, wiadomo początek wakacji.

Było nam bardzo miło, że mogliśmy Was gościć w Łomiankach. Poznaliśmy najmłodszych naszych forumowiczów Krzysia(Cris) i Piotrusia(Piowoj), którzy potrzebują właśnie teraz ogromnego wsparcia z naszej strony.

Rozmowy i śpiewy zakończyły się po północy.

Jola(dunol) pisze, że w Bydgoszczy obył się mini V zjazd. My rozstając się już umawialiśmy się na następne spotkanie właśnie w Bydgoszczy. Także będzie to V Zjazd maxi. Termin ok. 10 sierpnia. Dago przy swojej obrotności znajdzie odpowiednie miejsce. Kilka osób już zadeklarowało, że chętnie przyjedzie do miasta, które dobrze się kojarzy. Wielu z nas otrzymało tu pomoc. Mi Bydgoszcz kojarzy się z ogromną życzliwością ludzką, a może uda nam się zaprosić jakiegoś lekarza z Centrum Onkologii.
Jolu jako łasuch mam nadzieję spróbować Twojego ciasta z rabarbarem.

Tak więc do rychłego zobaczenia.

PS.
W przyszłym tygodniu badanie PSA, po takiej imprezie spadek PSA oczywisty.

[RaKaR-szef forum]

Wróciłem z imprezy 70 urodzin brata Antoniego. Mój panie, jak żeśmy się zmienili. Tak się złożyło, że w swoim tableciku miałem fotki z imprez sprzed kilkudziesięciu lat. Jak zawsze, był wspomnień czar.

Jędrek ("antyfajka", a kopci, jak najęty, co mnie nie przeszkadza, a tytoń ma przyjemny zapach), podaj mi swój adres na PW, a prześlę do Ciebie podarki dla tych, którym to obiecałem, i wiem, że je przekażesz.

Wczoraj, przy grillu, starałem się mniej mówić, więcej słuchać. Każdy opowiadał o swoich problemach, i co dalej zamierza. W odp. uwarunkowaniach każdy się otwiera, bo czuje się bezpieczny wśród swoich. Troskliwość starszych, o zdrowie młodszych kolegów, wczoraj była priorytetem . Np. Piotrek (piowoj) rocznik 1972 (mój syn 1974), no powiedzcie, toż to nieporozumienie, błąd Pan B. Albo Krzysiek (Cris), mimo wieku i stanu choroby, jego aktywność jest godna uznania . Krzysiu, bardzo dziękuję Ci za pomoc w poszukiwaniu bankomatu. Krzysiek jest bardzo uczynnym, w lot zrozumiał moje zachowanie, pomógł mi, dlatego zajmuje się sportem. Liczę na sporą pomoc Krzysia w działaniach fundacji. Przy okazji, liczę też na udział w pracach fundacji naszych Australijczyków, ale to w odp. czasie.

Bardzo pozytywne wrażenie wywarli na mnie Andrzej Parsley i jego małżonka, Wojtas. Andrzej jest takim, jak go wyobrażałem na podst. pisania, jego małżonka, to wesoła, przyjazna dziewczyna. Wojtek, ten jak przystało na starszego pana (ależ staruch, rocznik 1949, mój kumpel mawia, ze ludzie tak długo nie żyją), rozważny w tym, co mówi, a mówi na temat, bez ubarwień, w realu lepszy, jak w pisaniu (chyba tego nie uwielbia).

Szanowni, prócz Krzyśka z Myślenic, nikogo nie było z krakowskiego, i ościennych terenów. Sami widzicie, że nie mogą to być spotkania w węższym gronie, musi być na nich miejsca dla wszystkich, i to jest moim podstawowym celem spotkań. Ma być nich miejsce dla wszystkich, bez względu na ich zainteresowanie, preferencje, itd. To niesamowite jak potrzebujemy rozmowy, uzewnętrznienia się, akceptacji.

Rozmawiając z dr R. Sosnowskim powiedziałem, że m.in. moim celem działania w fundacji jest do doprowadzenie do "konfrontacji" specjalistów z nami, doświadczonymi, wyedukowanymi prostatykami i ich wspierającymi. Wiem, że doceniają to specjaliści, doskonale o tym wie dr R. Sosnowski, bo to obopólna korzyść, we wszystkim.

Pomagając innym pomagasz i sobie, to moje motto.

[RaKaR-szef forum]

No i miał dojechać mój syn z rodzinką. Turniej w Tallinie się przedłużył, zanocują w Kownie, bo nie chce jechać w nocy, tym bardziej, że drogi nie są odp. oznakowanie - słusznie.
Jak widzicie mój weekend jest pełen aktywności.

[andyfajka]

Kochani.
Przesyłam pierwsze fotki a jest ich wiele.
Jędrek i Beata

PS. Ciąg dalszy nastąpi

[andyfajka]

cdn

[Nanna]

Kochani,
bardzo dziękujemy za wspólnie spędzony czas, Wasze ciepło, serdeczność i troskę o wszystkich. Wielokrotnie to już pisałam, ale powtórzę dajecie nam takie poczucie bezpieczeństwa i wsparcie jakiego można oczekiwać tylko od najbliższych - rodziny i najlepszych wypróbowanych przyjaciół i chciałbym się odwdzięczyć i w miarę możliwości "oddać" Wam i innym potrzebującym tę dobrą energię.
Rakar, dziękuję za Twoją pracę, zaangażowanie i ciepłe słowa.
Beatko i Bogdanie, byliście wspaniałymi gospodarzami, czuliśmy się po królewsku ugoszczeni i zaopiekowani.
Wszystkim uczestnikom spotkania dziękujemy za ten wspólny czas, ładowanie akumulatorów, dzienne i nocne rozmowy - to chyba dla wszystkich bezcenna i najlepsza terapia.
Nie muszę chyba dodawać, że w miarę możliwości przyjedziemy wszędzie gdzie zechcecie się z nami spotkać

pozdrawiamy Nanna i Leszek

[piowoj]

Moja znajoma chciała napisać artykuł z naszego spotkania i nie tylko. Trochę opisać po co i dla kogo jest to forum, oraz opisać Stowarzyszenie Gladiator. Moje pytanie czy można wykorzystać zdjecia jeśli tak to które, oraz osobę która by udzieliła wywiadu. Rakar?
Dodam tylko że artykuł ukazał by się w tygodniku katolickim Niedziela.

[RaKaR-szef forum]

Moja znajoma chciała napisać artykuł z naszego spotkania i nie tylko. Trochę opisać po co i dla kogo jest to forum, oraz opisać Stowarzyszenie Gladiator. Moje pytanie czy można wykorzystać zdjecia jeśli tak to które, oraz osobę która by udzieliła wywiadu. Rakar?
Dodam tylko że artykuł ukazał by się w tygodniku katolickim Niedziela.

Ogólnie, o organizacji Gladiator, o organizowaniu, celach - ze mną, w sprawach duchowych proponuję Bogdana53.

[piowoj]

Moja znajoma chciała napisać artykuł z naszego spotkania i nie tylko. Trochę opisać po co i dla kogo jest to forum, oraz opisać Stowarzyszenie Gladiator. Moje pytanie czy można wykorzystać zdjecia jeśli tak to które, oraz osobę która by udzieliła wywiadu. Rakar?
Dodam tylko że artykuł ukazał by się w tygodniku katolickim Niedziela.

Ogólnie, o organizacji Gladiator, o organizowaniu, celach - ze mną, w sprawach duchowych proponuję Bogdana53.

Poproszę w takim razie kontakt to przekażę pani redaktor,ewentualnie podaje nr Anna Skopińska 539017330.
Do Bogdana53 mam.

[Afgaro]

Władku
Dziękujemy za zorganizowanie spotkania.JESTEŚ WIELKI .
Uczestnikom dziękujemy za wspólnie mile spędzony czas .
Sławek i Barbara

[Mariusz55]

Cieszymy się,choć nie mogliśmy być z Wami z udanego spotkania forumowiczów.Pozdrawiamy wszystkich gorąco .Mariusz i Lidka

[wlobo135]

Moje pytanie czy można wykorzystać zdjecia jeśli tak to które,

Piwoj, musisz uzyskać zgodę wszystkich osób znajdujących się na zdjęciu na zamieszczenie go. Jest sporo osób, które z różnych względów, nie chcą aby świat dowiedział się że oni mają raka. Na poprzednich zjazdach uprzedzałem wcześniej i takie osoby albo chowały się za innymi albo wychodziły poza kadr zdjęcia.

[RaKaR-szef forum]

Poproszę w takim razie kontakt to przekażę pani redaktor,ewentualnie podaje nr Anna Skopińska 539017330.

Wczoraj rozmawiałem z tą panią. Chyba temat ją zainteresował, chociażby z tego względu, iz sama była ost. operowana od strony brzusznej.
Na razie czekam na pytania.

[piowoj]

To super to uzgodnij tylko czy można jakieś zdjęcia dać.
Z mojej strony to wszystko, miłego wywiadu

[RaKaR-szef forum]

Proszę przysłać na adres rak.stercza@gmail.com zdjęcia, zrobię z nich prezentację, i opiszę, kto jest kto.

[piowoj]

Tylko jak pisał Wlobo zgoda zainteresowanych dla wykorzystania wizerunku. Ja te co robiłem wyślę wieczorem.

[bogdan53]

Kochani,

dziś w ogródku znalazłem w trawie ceną rzecz, cenną i bardzo potrzebną.
Z dużym prawdopodobieństwem mogę przypuszczać, że znaleziona rzecz należy do uczestnika lub uczestniczki sobotniego spotkania grillowego.

Proszę o kontakt na PW lub telefoniczny.

[cris]

Kochani,
dziś w ogródku znalazłem w trawie ceną rzecz, cenną i bardzo potrzebną.
Z dużym prawdopodobieństwem mogę przypuszczać, że znaleziona rzecz należy do uczestnika lub uczestniczki sobotniego spotkania grillowego.

Bogdan - ja zgubiłem swojego Cap'a Glasson 4+3 - opis szczegółowy w mojej stopce Było tak miło, że normalnie wyszedł mi z ciała tylną częścią .... i nie podnosiłem - zabrał Twój pies. Myślałem, że robaki go zjedzą.
Jeśli jednak go znalazłeś SPAL lub oddaj do utylizacji. Nie chcę z powrotem. Znaleźne (100%) płacę - określ wartość

[nacomito]

Bogdanie, jeśli to dobre fluidy - nie oddawaj

[armands]

Ja obstawiam, że to złota biżuteria intymna. Teraz nikt się nie przyzna, że zgubił

[Krzy50]

"Ja obstawiam, że to złota biżuteria intymna. Teraz nikt się nie przyzna, że zgubił "
Ktoś na imprezę przemycił Vitaros?

[RaKaR-szef forum]

Wasz kierunek myślenia jest nieodpowiedni. Wiem co to jest. I, jak Bogdan napisał, jest to niewątpliwie cenny gadżet, ale dla właściciela, choć używa tego sporo osób.

[dunol]

Jeśli to okulary (albo soczewki), to informacja na forum do zainteresowanego nie trafi, bo jak ją przeczyta?

Przypomina się historia znajomego, który powiadomił żonę listownie, gdzie schował kluczyk do skrzynki na listy.

[RaKaR-szef forum]

Spełniam prośbę - oto Ci, których znaliście z nazw loginów, teraz ze zdjęcia. Dziękuję Wam, że wzięliście udział w V Spotkaniu.

[cris]

Wasz kierunek myślenia jest nieodpowiedni. Wiem co to jest. I, jak Bogdan napisał, jest to niewątpliwie cenny gadżet, ale dla właściciela, choć używa tego sporo osób.

Ale zrobiłeś nam zagadkę. Czyżby zagadka w "zgaduj - zgadulę" i "ciepło - zimno"....?
Bogdan53 musi udzielić jakiś wskazówek.
Ja jak wyżej pisałem zgubiłem CaP'a. Ale jeśli to coś innego - to mam wątpliwości... czy aby nie moje.

[dago]

Mając na uwadze zamieszczony przez Bogdana komunikat, a Władka stwierdzenie," że jest to niewątpliwie cenny gadżet, ale dla właściciela, choć używa tego sporo osób." sądzę, że tym przedmiotem może być obrączka. Dla właściciela jest cenna bez względu z jakiego materiału została wykonana. Wiele też osób nosi ją. Tu trochę zwątpiłam czy mam rację bo jak Władek napisał, sporo osób to używa - to trochę jednak inne pojęcia
Serdecznie pozdrawiam dago

[andyfajka]

Kochani,

dziś w ogródku znalazłem w trawie ceną rzecz, cenną i bardzo potrzebną.
Z dużym prawdopodobieństwem mogę przypuszczać, że znaleziona rzecz należy do uczestnika lub uczestniczki sobotniego spotkania grillowego.

Proszę o kontakt na PW lub telefoniczny.

Spotkanie grillowe - gadżet wypoczynkowo-konsumpcyjny-
Rzecz potrzebna - nawet niezbędna

To będzie korkociąg.

Jędrek

[RaKaR-szef forum]

[bogdan53]

Znalazł się właściciel zgubionej rzeczy, stop nie właściciel tylko osoba która tę rzecz posiadała nie będąc jej właścicielem.
Osoba posiadająca tę rzecz, a nie będąca jej właścicielem prosiła mnie, abym nie ujawnił o jaką rzecz chodzi i o jaką osobę.

Ale pozostaje otwarte pytanie, do jakiego miasta dziś wyślę paczkę ze zgubioną rzeczą.
Mam nadzieję, że jak posiadacz tej rzeczy zwróci ją właścicielowi to jego radość będzie ogromna.
Chociaż nie - bo właściciel nie wie, że osoba ją posiadająca ją zgubiła.

Po tych ułatwiających wyjaśnieniach wszyscy wiedzą o jaką rzecz chodzi.

Cris, na kolanach przeczesałem cały ogródek w poszukiwaniu twojego Cap'a. Coś znalazłem podobnego do raka i zaniosłem do naszego
do naszego jeziorka do innych raków niech sobie tam żyją i się rozmnażają, a nam niech dadzą święty spokój.

Jędrek masz rację korkociąg rzecz bardzo potrzebna szczególnie następnego dnia po balandze.

Dago jak zwykle romantyczna to pomyślała o obrączkach. Ach ta Wenecja ... .

Dunol naukowiec oczywiście pomyślała o szkiełku i oku.

Rakar wspaniałe zdjęcia.