Diagnozowanie CaP - BX - BT HDR - RT Rady pacjenta

Diagnozowanie CaP - BX - BT HDR - RT Rady pacjenta

Nieprzeczytany postautor: Walczący_Gladiator » 09 lut 2017, 19:31

Postanowiłam stworzyć nowy wątek.

Ponieważ mój tato dość dawno temu rozpoczął walkę z rakiem prostaty mogę komuś pomóc na początku jego drogi.
Dam bardzo dużo wskazówek. Dla wprawionych w boju te wskazówki mogą być śmieszne, ale moim zdaniem są bardzo pomocne.

A więc mili Panowie i ich rodziny. Spróbuje opisać pewne etapy oraz wskazówki. Tak od strony pacjenta, praktycznej i subiektywnej.


Oto jak wyglądają etapy leczenia:

1. Sprawdzenie PSA - pobiera się krew, jest to bardzo mały koszt badania (bodajże kilka zł prywatnie, lub 0 zł na NFZ), można je wykonać bez problemu prywatnie z wolnej stopy.

2. Gdy PSA jest powyżej normy wtedy udajemy się do lekarza urologa.
Lekarz urolog wykona badanie per rectum (czyli w rękawiczce wprowadza palec do odbytu sprawdzając, czy prostata jest powiększona), inaczej DRE (Digital Rectal Examination). Jest to badanie, które lekarz wykonuje w gabinecie. Trwa kilka sekund.
Mój tato powiedział, że nie boli.
Możecie również otrzymać antybiotyk, bo być może jest to tylko zapalenie prostaty.
Od lekarza urologa otrzymujecie również, gdy jest podejrzenia raka prostaty, skierowanie na BIOPSJE.

3. BIOPSJA
Powinien ją wykonać dobry urolog/chirurg, biopsja powinna być robiona wg określonych standardów.
Biopsja to nie jest operacja. Nie wymaga pobytu w szpitalu (zazwyczaj). Jest traktowana jako zabieg. Nie wymaga zabierania tzw. szpitalnej wyprawki. Bo trwa bardzo krótko i pacjent po niej idzie do domu.
Trzeba się do niej przygotować (otrzymacie antybiotyk, jeśli bierzecie leki na serce (rozrzedzające krew) będziecie musieli je odstawić na chwilę).

Mój tato biopsję opisał tak:
Lekarz wprowadza do odbytu tak jakby strzykawkę i robi błyskawicznie 12 strzałów. Nie boli to mocno, bo jest bardzo szybko robione. Czułem tak jakby parcie na stolec.

4. Na wyniki biopsji (histopatologia) trzeba trochę poczekać. My czekaliśmy bodajże 10 dni.
Pielęgniarka do nas zadzwoniła, że są wyniki. W biopsji otrzymujecie tzw. skalę Gleasona, określającą stopień złośliwości.

Wyniki były u Urologa.
I tak: możecie nie mieć nic, mieć przerost prostaty, zapalenie prostaty lub raka prostaty.
Tato usłyszał słowa:
"No niestety ma Pan raka złośliwego prostaty. Ale proszę się nie martwić, nic szybko i w krótkim czasie się Panu nie stanie. To bardzo powolny rak. " ( te słowa tato wspomina jako bardzo krzepiące)

5. Otrzymujemy kartę DiLO (jeśli jej nie otrzymacie, upomnijcie się. To przyspiesza ZNACZĄCO diagnostykę oraz leczenie)
Leczenie z kartą DiLO jest na NFZ. Nic nie płacimy za diagnostykę i ew. pobyt w szpitalu.


6. Urolog daje skierowanie na:
a. Scyntygrafię - sprawdzenie, czy są przerzuty do kości
Scyntygrafię robi się najpierw.
Przy umawianiu na scyntygrafię najpierw mówimy "mam kartę DiLO". Wtedy czekamy tylko kilka, do kilkunastu dni. A nie jak to zwykle bywa pół roku i więcej. Jest to badanie na NFZ. Nic nie płacimy. Koszt prywatnie to około 300zł.
Scyntygrafia wygląda trochę jak rezonans. Dostaniecie do wypicia dozylnie izotop (? nie wiem co, proszę o poprawę administratorów bloga) Technetu).
Musicie troszkę poczekać w drugim pomieszczeniu. Potem kładziecie się na łóżko i przesuwająca się maszyna robi wam tak jakby prześwietlenie. Nic to nie boli. Tato powiedział, że prawie usnął.
Wyniki my otrzymaliśmy od razu. Być może będziecie musieli poczekać.

b. MRI miednicy - sprawdzenie przerzutów w obrębie miednicy.
Musimy odczekać jakiś czas (kilka tygodni 6-8) na zagojenie się ran z biopsji. Badanie jest wykonywane bez i z kontrastem podawanym dozylnie.
Tutaj informacja do Panów dość sporej postury. Mój tato waży 112 kilo i ledwo go wcisnęli. Pielęgniarki powiedziały, że gdyby ważył 5 kilo więcej to by nie wlazł. Bo MRI to taka tuba, do której wjeżdża człowiek. Istnieją MRI otwarte. Trzeba się dowiedziec. -zb
Wyniki były po kilku dniach. Trzeba je odebrać osobiście, bo opis jest wydawany wraz z płytą CD.

7. Po otrzymaniu wszystkich wyników wracamy do swojego lekarza urologa, ktory kieruje pacjenta na konsylium lekarskie.

Jak wygląda konsylium lekarskie?
Konsylium powinno się odbywać tam, gdzie będzie odbywać się leczenie.
W naszym przypadku, mimo, że jesteśmy z zachodniopomorskiego wybraliśmy Centrum Onkologiczne w Bydgoszczy. Nie było żadnych problemów z zarejestrowaniem. Tak więc możecie rozpocząć leczenie tam, gdzie chcecie.
Konsylium ma formę rozmowy z kilkoma specjalistami (w naszym przypadku z trzema). Podczas konsylium zosalo wykonane DRE.
Przy rozmowie również byłam ja (przy badaniu oczywiście nie). Konsylium proponuje formę leczenia, dzieje się to błyskawicznie (takie mają wymogi) początek leczenia następuje w kilka dni od konsylium.
Po konsylium lekarzem prowadzącym tatę jest jeden z lekarzy uczestniczących w konsylium.

W przypadku mojego taty wdrożono:
1. Brachyterapię
2. Radioterapię radykalną
3. Hormonoterapię

Ad. 1. Brachyterapia (BT HDR)

Wymaga zabrania szpitalnej wyprawki:
• PAPIER TOALETOWY 3 rolki (NAJDELIKATNIEJSZY!)
• Wodę (!)
• laczki (klapki) najlepiej takie, w których można zrobić prysznic. W Bydgoszczy trzeba mieć tekstylne, ale tato i tak wziął laczki.
• kilka złotych (na wodę, czasem na telewizję, która bywa płatna)
• kubek z łyżeczką
• bielizna, skarpetki, koszulki na zmianę
• szlafrok (z dużymi kieszeniami, do których można włożyć worek od cewnika)
• radio (oczywiście takie ze słuchawkami), tablet, telefon lub książkę :)
• piżamę (generalnie w szpitalu tak ludzie chodzą ubrani- piżamka, laczki i szlafrok)
• kosmetyki (szampon, szczoteczka, pasta, płyn pod prysznic, golarka)
• ręcznik

Brachyterapia (BT HDR) odbywa się przy znieczuleniu od pasa w dół.
Najpierw zostanie zrobiona lewatywa.
I tutaj mam bardzo cenną radę jeśli chodzi o lewatywę.
Moja mama, która jest pigułą (tak pieszczotliwie mówię na pielęgniarki) radzi, aby po wprowadzeniu płynu pochodzić trochę i przetrzymać jak najdłużej. To bardzo pomaga. Bo jeśli od razu po lewatywie pójdziecie się wypróżnić cały płyn nie dotrze tam gdzie trzeba. Mój tato mówił, że było bardzo trudno wytrzymać, ale błogosławił tę radę. Bo po odczekaniu poszło mu wszystko.
A Pan, który był z nim na oddziale wypróżnił się od razu, i bardzo się męczył po zabiegu.
A po zabiegu nie WOLNO się ruszać, szczególnie podnosić głowy, a on miał rozwolnienie. Bardzo się męczył.
Tutaj bardzo przyda się bardzo delikatny papier, o którym wspomniałam.

Po otrzymaniu znieczulenia kładziecie się i lekarz wprowadza izotopy. Wiem, że nic to nie boli, bo jest znieczulenie.
Najgorszy jest czas po. Tata powiedział, że to było najgorsze. Już po przeniesieniu na łóżko w oddziale.
Trzeba leżeć bez ruchu na plecach. Nie mozna nic nie pić przez kilka godzin, później można pić, ale nie można podnosić głowy.

Będziecie mieli również założony cewnik.
Dlatego pamiętajcie, że zanim pójdziecie na brachyterapie postawcie sobie wodę i to co chcecie mieć pod ręką tak by sięgnąć po nią w swoim łóżku szpitalnym. Trzeba leżeć około 6 godzin. A dopiero rano można siadać.

Tata powiedział mi, że mam to napisać: " póżniej nie będziecie mogli zrobić "siusiu", bo wszystko będziecie mieli podrażnione.
Mój tato powiedział, że jest takie odczucie,jakbyście mieli pęcherz pełny a po prostu jakby się mocz zatrzymał. Powiedział, że musicie się wyluzować. Nie panikować. Spróbować poczekać. Bo jeśli się zablokujecie, wtedy od razu lekarz wam znowu założy cewnik"
Całość pobytu w szpitalu trwa 4 dni.

10 dni przerwy.

Ad 2. Radioterapia Radykalna
Opisze jak wygląda radioterapia wykonywana w CO w Bydgoszczy.

Macie dwie opcje:
Zatrzymać się w hotelu Pozyton (dla pacjenta za darmo), ale na weekendy trzeba opuscic hotel.
Lub być na oddziale (zabieramy szpitalną wyprawkę).

Mój tato wybrał opcje oddział (z czego był bardzo zadowolony, ale o tym później).

Opcja Hotel- ja byłam tam jedną noc. Bardzo polecam. Miła obsługa hotelu, dobre śniadanie. 1 minuta do centrum onkologicznego.
Ale... wydaję mi się, że można tam się czuć samotnym. I w momencie, gdy będziemy mieli skutki uboczne radioterapii (zazwyczaj jest to, że tak powiem, sraczka), to może być problem. Taty zdaniem lepiej być na oddziale, bo przede wszystkim nie jest się samym. I tato powiedział, że lepiej jest mieć kumpla niedoli na sali w szpitalu aniżeli samemu być w hotelu.
Poza tym pacjenci, którzy przychodzą z wolnej stopy muszą czekać na tych, którzy są w szpitalu.
Praktycznie wygląda to tak, że na oddziale wołają pacjenta i po chwili wchodzi on na lampy. A osoby, które są w hotelu czekają.
Chcesz powiedziec, ze Oddzial/Zaklad Radioterapii bydgoskiego CO nie jest w stanie opracowac grafika naswietlan dla WSZYSTKICH PACJENTOW, tych szpitalnych i tych nswietlanych ambulatoryjnie ("dochodzących")?
-zb


W przypadku taty naświetlań jest 15 (w soboty i niedziele nie robi się naświetlań).
Generalnie naświetlania trwają około 5 minut. Jedno naświetlenie dziennie. Wypisy w piątek.
Mój tato określił, ze jest to jak pobyt w kosmosie (leżysz i taka wielka maszyna nad tobą się porusza). Wcześniej masz wytatuowane malutkie kropki, na które naprowadzają maszynę. Trwa to bardzo krótko. Więc przygotujcie się na straszną nudę. Cały dzień siedzicie w sali, oglądając telewizję. Można pospacerować po centrum, ktore jest ogromne.

Co mnie mile zaskoczyło, to bardzo dobra stołówka. Naprawdę. Stół szwedzki z ogromną ilością potraw. Pacjenci za darmo. Rodzina, znajomi, 13 z śniadania i kolacje -m 13 zl., obiad 17 zł.

Naświetlania nie bolą. Ale mogą pojawić się różne skutki uboczne - np rozwolnienie. Dlatego pamiętajcie o bardzo delikatnym papierze toaletowym.

Razem z moim tatą był Pan na sali, który również ma raka prostaty. Po wypisie lekarz powiedział mu tak: "Teraz po tych naświetleniach przyjeżdża Pan za miesiąc na kontrolę. I teraz proszę zacząć już normalnie żyć"
Po radioterapii pierwsza wizyta sprawdzająca po około miesiącu. Później powinna być co 3 miesiące. (Tak jest w przypadku mojego taty przy radioterapii radykalnej).


Teraz informacje dla rodziny:
Drogie Panie.
Pamiętajcie, że gdy jesteście na sali, gdzie leżą inni Panowie nie przesiadujcie tam godzinami.
Bo są tam osoby, którym być może doskwierają właśnie skutki uboczne radioterapii. Te osoby potrzebują spokoju.
To tyle, jak coś sobie przypomnę to dopiszę.
Kobiety w ciąży oraz małe dzieci nie mogą odwiedzać osób, które są na radioterapii.
Ur. 1954 (62 lata) październik 2016 - PSA 37,7 , listopad 2016 - Gleason 3+4=7 , Scyntygrafia: nic , MRI miednicy: nic. Styczeń 2017- Wybrane CO: CO Bydgoszcz. Konsylium. Zaplanowanoo leczenie: Brachyterapia, Hormonoterapia (3lata), Radioterapia radykalna.
Walczący_Gladiator
 
Posty: 18
Rejestracja: 11 lis 2016, 20:44
Blog: Wyświetl blog (1)

Wróć do O CZYM POWINNIŚMY WIEDZIEĆ PRZED, W TRAKCIE I PO LECZENIU

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości

logo zenbox
cron