armands pisze:Bardzo dobry pomysł!
Pozdrawiam
armands
Klient nasz pan
W sprawie cewnika: PRZED I PO DOTYKANIU RĘKAMI jakiejkolwiek części zestawu cewnika wręcz religijnie i obsesyjnie myć i dezynfekować ręce!!! Weż ze sobą na wszelki wypadek wlasny dezynfekcyjny żel Dettol lub podobny - u nas to w szpitalu przy wszystkich umywalkach wisi, nie wiem jak u ciebie. No i uwazać, żeby przy wstawaniu cewnik właściwy był zawsze POWYŻEJ poziomu torby z moczem - cofnięcie moczu z torby do rury boli jak cholera i grozi poważną infekcją. Nie nadepnąć na rurę, bo efekt bólowy jest taki jak próba wyrwania sobie członka - energicznie, oburącz. Punkt wejściua cewnika do cewki moczowej utrzymywać w czystości tak jak Mariusz radzi - zwykłą wodą, ale ZAWSZE superczystymi rękami!
dunol napisał/a:
Kazba,
Osobiście wątpię, by ktoś ci u nas dał przeciwzakrzepowe pończochy; w każdym razie ja o tym nie słyszałam.
Nic nie stoi na przeszkodzie,żebyś sobie sam kupił i użył. Zakrzepy żylne są istotnym ryzykiem pooperacyjnym w urologii.
dunol napisał/a:
Od pielęgniarki dowiedziałam się też, że do mycia pocerowanego brzucha używać należy tylko tzw. szarego mydła "biały jeleń". Znalazłam ten rarytas w Lidlu.
Zawracanie d... Chodzi o utrzymanie elementarnej aseptyki skóry, ale niekoniecznie przy pomocy żrącego ługu - szare mydło jest silnie alkaliczne. Ja w szpitalu myłem płynnym mydłem o neutralnym pH ze środkiem dezynfekcyjnym, podobnym do Dettolu, a w domu zwykłym płynnym mydłem. Poszukaj może płynnego mydła 'antybakteryjnego' z Dettolem lub innym środkiem dezynfekcyjnym, najlepiej 'neutralnego' czyli nie-alkalicznego (pH nie wyższe niż 7). Są takie, dla pań z wrażliwą skórą.
dunol napisał/a:
Od siebie dodam - korzystaj tylko z prysznica.
Absolutnie. O wannie nie ma mowy do czasu pełnego wygojenia wszystkiego tak na zewnątrz jak i w środku, Na szczęście prysznic i tak jest w Australii daleko popularniejszy niż wanna, przynajmniej dwa razy dziennie, więc nie cierpialem na tym ograniczeniu.
dunol napisał/a:
Dieta lekkostrawna, dużo pić, pamiętać o jogurtach lub o tabletkach z probiotykami (szczepy "przyjaznych" bakterii). Będziesz bowiem długo brał antybiotyki, które mogą niebezpiecznie wyjałowić organizm - groźba grzybicy.
Dokładnie tak.
dunol napisał/a:
Do domu wrócisz z cewnikiem, który może się zapychać skrzepami krwi i innymi farfoclami. Gdy zauważysz, że mocz dłuższą chwile nie spływa (chłodny przewód, w zbiorniku nie przybywa), należy wstać i chwilę pospacerować. Jeśli to nie pomoże, po 2-3 godzinach ktoś ci musi ten cewnik "przepchać". Służy do tego specjalna strzykawa i sól fizjologiczna, który to zestaw powinni ci dać w szpitalu.
Mnie zostawili w domu taki zestaw do przepychania (i drugi do zmiany cewnika, co w razie potrzeby takiej zmiany musi robić lekarz, albo wysoko wykalifikowana pielęgniarka), ale na szczęście nie bylo takiej potrzeby. Powiedziano mi, że zapychanie się cewnika, lub nie, zależy również od klasy samego sprzętu - ten cewnik, ktory ja nosiłem miał według ulotki producenta jakieś wymyślne powłoki hydrofilowe mające przeciwdziałać zapychaniu, i wygląda na to, że działało to tak, jak powinno. W razie blokady cewnika w domu kazali wołać pogotowie, bo to podobno nie tylko bolesne ale i potencjalnie niebezpieczne.
dunol napisał/a:
Trzeba mieć w domu kogoś podszkolonego w tej materii, albo znajomą pielęgniarkę na podorędziu. W ostateczności jedziesz do swego szpitala.
Pamiętaj, by zbiornik z moczem nosić niżej poziomu pęcherza.
No i kategorycznie OBSESYJNIE i BEZUSTANNIE myć ręce PRZED i PO dotykaniu dowolnej części zestawu cewnika, Zwłaszcza przed - gorąca woda, mydło dezynfekcyjne, środek dezynfekcyjny, jeszcze raz gorąca woda. Inaczej infekcja w zasadzie jak w banku.
dunol napisał/a:
Dopilnuj, by przy wypisie dostać recepty nie tylko na antybiotyk, ale też na środki przeciwbólowe i nasenne.
Z cewnikiem śpi się bowiem bardzo niewygodnie.
W tym co najmniej jeden silny środek przeciwbólowy, na wszelki wypadek (Tramal lub inny podobnej mocy). Cholernie niewygodnie się śpi z cewnikiem, potwierdzam... Będziesz sobie musiał podwyższyć łóżko (dwa materace jeden na drugim) tak, żeby torba z moczem byla podczas snu ZAWSZE poniżej poziomu pęcherza. Klasyka to wieszanie tego worka z moczem nisko na krześle przy łóżku, na dekoracyjnych listwach łączących jego nogi. Dunol wieszała mężowi, zdaje się, na krzesełku dziecinnym. Mnie najbardziej dokuczała niemożność przewracania się z boku na bok, bo łatwo wtedy pociągnąć za rurę od cewnika, co daje taki efekt bólowy, jak energiczna próba urwania sobie członka. Wstając z łóżka cholernie uważać, z tego samego powodu, żeby na tą cholerną rurę nie nadepnąć! W ogóle najbardziej upierdliwą częścią całego leczenia jest ten ....dolony cewnik!
dunol napisał/a:
Po operacji długo nie wolno dźwigać niczego ciężkiego. Początkowo ze względu na ranę, potem - na nietrzymanie moczu.
Absolutnie. Wybij sobie z głowy wytężenia fizyczne na minimum trzy miesiace po operacji, a prawdopodobnie dłużej.