Przyznam że kiedy, przygotowywałem się do operacji, do działu muzycznego mało zaglądałem, a kiedy byłem po, to znalazłem dedykację dla mnie od kolegi Smoka
Z tą dedykacją to jest zabawna rzecz, bo pamiętam, kiedy jeszcze leżałem świeżo zdjęty ze stołu operacyjnego, ale żywy! Smok zadedykował mi najbardziej wzruszający fragment Mszy Żałobnej Wolfganga Amadeusza
Trudno ścigać się w dowcipie i nie będę tego robił, ale też coś zadedykuję. Będzie to tercet wokalny
Liebes Mandel, wo is's Bandel? napisany na sopran, baryton i bas. Muzyka na pewno, ale i tekst przypisywany jest Mozartowi, Akcja dzieje się w domu wiedeńskiego przyjaciela Mozartów Gottfrieda Jacquina. Występują : Mozart z żoną Konstancją i Jacquin. Tekst jest napisany w języku autora, a tu śpiewany w sposób przyjemny dla ucha, po węgiersku.
Podejrzewam że z tłumaczeniem, nie jest prosta sprawa , bo Mozart lubił bawić się wieloznacznością słów i często aby były do rymu, wymyślał własne, bez znaczenia.
Tę perełkę muzyczną, dedykuję Smokowi, oraz wszystkim Walczącym i Wspierającym.
[youtube]FWm8xS3ZTyA[/youtube]