Strona 1 z 1

Link do forum ze strony glownej GLADIATORA

Nieprzeczytany post: 11 cze 2011, 13:55
autor: ajot
Chwilke temu wszedlem na strone GLADIATORA i z ciekawosci kliknalem na linka o nazwie 'Forum dyskusyjne' (zawartosc linka -> http://gladiator.webhost.pl//phpBB2 ?!) i jak sie mozecie domyslac ten link nigdzie nie linkuje.
Sam bym to u nich zglosil ale nie ma zadnego namiaru na webmastera :/ Moze by ktorys z naszych administratorow .....
Pozdro

ajot

Nieprzeczytany post: 11 cze 2011, 14:17
autor: RaKaR-szef forum
ajot pisze:Chwilke temu wszedlem na strone GLADIATORA i z ciekawosci kliknalem na linka o nazwie 'Forum dyskusyjne' (zawartosc linka -> http://gladiator.webhost.pl//phpBB2 ?!) i jak sie mozecie domyslac ten link nigdzie nie linkuje.
Sam bym to u nich zglosil ale nie ma zadnego namiaru na webmastera :/ Moze by ktorys z naszych administratorow .....
Pozdro

ajot

PROPONUJĘ DOKŁADNIEJ CZYTAĆ FORUM. TRZYKROTNIE PISAŁEM O TYM, NAWET WCZORAJ CZY DZISIAJ W NOCY.

Nieprzeczytany post: 11 cze 2011, 14:23
autor: ajot
Dziekuje za szybka reakcje.
Pozdrawiam

ajot

Nieprzeczytany post: 29 cze 2011, 17:45
autor: TOM46
Władku, dostałem wczoraj 'zaproszenie dla pacjenta' wysłane z Warszawy na spotkania z kampani 'Męska Sprawa', które 'zapewniają mi 'możliwość skorzystania z porad eksperta..., uzyskanie konsultacji w zakresie poprawy życia...,' dalej piszą w ulotce o 'stworzeniu wielopłaszczyznowego zaplecza edukacyjnego dla pacjentów i ich najbliższych z udziałem zarówno lekarzy i ich pielęgniarek' etc.... WSZYSTKO bardzo pięknie tylko, że 5 SPOTKAŃ JUŻ SIĘ W KRAKOWIE ODBYŁO a zapowiadane są jeszcze tylko 2 ostatnie w lipcu - tylko czy to będzie jedno czy dwa spotkania trudno powiedzieć bo oba ? mają się odbyć w tym samym miejscu i o tej samej porze ?. To jednak jakaś kpina. A linku do naszego forum ze strony głównej Gladiatora jak nie ma tak nie ma. Ja wiem, że nie masz na to wpływu - ale chcę, żebyś wiedział. Pozdrawiam

Nieprzeczytany post: 29 cze 2011, 19:30
autor: RaKaR-szef forum
No właśnie. Nie chcę własne gniazdo kalać, ale też się wk..łem. Obiecałem, że zajmę się sprawą uaktywnienia odsyłacza do naszego forum. Niby nic trudnego, ale nie z "leśnymi dziadkami".
Firma farmaceutyczna Astra Zeneca postanowiła przeprowadzić akcję edukacyjną pt. 'Męska sprawa'. Chwała im za to. Gladiator użyczył im znaku firmowego i domenę. Za to mają m.in. siłami swoich programistów zmodernizować stronę. Na razie zrobili taki myk: http://www.gladiator-prostata.pl/kampania/ , a strona dalej niezmieniona. Kilka razy w ost. 2 tygodniach telefonowałem do zarządu w Warszawie. Osoba odpowiedzialna za opiekę nad funkcjonowaniem strony (niewiele kapuje) obiecała, że Astrze Zeneca przekaże moją prośbę, bo i tak w lipcu ma ukazać się nowa, przerobiona strona. Zatelefonowałem do prezesa, a ten znów do wspomnianego gościa, bo prezes lubi raczej papierowe broszury, a internet dla niego szara magia. Astra Zeneca prowadzi akcję, jak wspomniałem, praktycznie bez udziału Gladiatora. Polska Unia Onkologii także prowadzi swoją akcję. Z tych względów wstrzymałem się z organizacją podobnych działań w moim mieście, z naszych funduszy. Codziennie dostaję od dr Google'a informacje o ruchach w temacie "rak prostaty", to co się pojawia w internecie, często bzdety, jakieś pierdoły reklamowe. Niektóre godne uwagi umieszczam na naszym forum.Summa summarum - prezes zaproponował mi kandydowanie na funkcję prezesa zarz. głównego w Warszawie. Uzasadnił to tym, że akurat dzień przed moimi urodzinami, 16-07. bm. stuknęło mu 76 lat i powiedział, że starczy, a nie widzi następców w odp. wieku i "czujących bluesa". Wiem, że ma prywatne kłopoty rodzinne, też zdrowotne (opieka). Mam pewne doświadczenia w prowadzeniu organizacji, i jak we wszystkim, po prostu trzeba się poświęcić więcej, niż normalnie. Być może się mylę, ale uważam, że edukacja będzie co raz bardziej odbywała się przekazem elektronicznym, chociażby dlatego, że coraz więcej młodszych, kumatych w internecie poszukuje informacji. Dla przykładu - przy odp. zorganizowaniu, można by zrobić konferencję z prof. prof. Demkowem, Szczylikiem, Borówką, Sosnowskim etc. Nierealne? Uważam, że nie, przy tym szybciej można pozyskać sponsorów. Takie to moje marzenie. Póki co, muszę zająć się swoim zdrowiem, a potem zabiorę się ostrzej (za jakieś 1,5 mieś.)za sprawy organizacyjne. Poza tym trzeba pamiętać, że jest to praca stricto społeczna, bez wynagrodzeń. Obiecałem sobie, że będę jako prostatyk "głosił słowo prawdy ", tak jak robią tu inni forumowicze. Nasze forum powoli staje się edukacyjnym. Ilość pobranych plików informacyjnych, świadczy o częstych odwiedzinach. Muszę się przyznać, że umieściłem zaproszenia na niektórych zagranicznych stronach, forach, nawet na rosyjskim.
To pokrótce tyle.

Nieprzeczytany post: 29 cze 2011, 22:09
autor: kris1
Witam.
I w nawiązaniu do powyższego ( Twojego postu oczywiście),tak jak i w dzień Urodzin,życzę Ci zdrowia,zdrowia i jeszcze raz zdrowia ,a jak już tego zdrowia będzie Ci "za natto" do dla równowagi ;) oczywiście życzę Ci wspomnianej " Prezesury".
No jasne że "dziadkowie :D " powinni już się zająć wnukami "i porządkiem w Piaskownicy", bo to trochę łatwiejsze ( ale też i niebezpieczne ze względu na rodzaj kruszywa :rolleyes: ),a Ty będąc nareszcie " Wład'ek'-cą " tego niezrozumiałego na dzień dzisiejszy Warszawskiego ??? "GLADIATORA" od początku do końca ( czyt: wszem i wobec :cool: ) zaprowadzisz należyty porządek (oczywiście jak zechcesz to Ci pomożemy :D )
Tego Ci osobiście ,no i " ku Naszemu Forumowemu interesu :) " życzę i pozdrawiam.
Kris.

Nieprzeczytany post: 29 cze 2011, 22:42
autor: RaKaR-szef forum
Na razie ani mi w głowie kandydowanie na tę fuchę, i to w Warszawie. Nie ma o czym mówić.
To była luźna rozmowa.

Nieprzeczytany post: 04 lip 2011, 14:03
autor: kris1
Witam Wszystkich.
Smutne,ale prawdziwe??? :(Taka "Męska Sprawa ",ale chyba oparta o prywatny bufet? :mad:)
Rakar pisze:Firma farmaceutyczna Astra Zeneca postanowiła przeprowadzić akcję edukacyjną pt. 'Męska sprawa'. Chwała im za to. Gladiator użyczył im znaku firmowego i domenę. Za to mają m.in. siłami swoich programistów zmodernizować stronę. Na razie zrobili taki myk: http://www.gladiator-prostata.pl/kampania/ , a strona dalej niezmieniona.

No i wyobraźcie sobie:
Otwieram link,czytam,myślę super sprawa.Trzeba to zaliczyć,bo jakby inaczej.
Otwieram informację o miastach no i ku memu zdziwieniu ( u mnie w B-stoku) już się jedno spotkanie odbyło 29.06,ale jeszcze jedno jest planowane na jutro 05.07.2011.
Dzwonię we wskazane miejsce spotkania ( Hotel 3Trio) i ku memu zdziwieniu,nikt o niczym nie wie ,jedynie o fakcie rezerwacji sali na 30 osbób? na jutro godz.11.45.
Proszę o połączenie z osobą odpowiedzialną za szkolenia w tym hotelu no i otrzymuje odpowiedź,że faktycznie jest "jutro jakieś?szkolenie"ale nic w szczegółach.Wiec proszę o namiary na "organizatora". Firma MMS ( nic mi to nie mówi) i mila pani Paula O.... informuje mnie,że faktycznie jutro pod przewodnictwem Pana dr.Krzysztofa Rogowskiego (który także w moim rozciętym "bebechu-grzebał się paluchami pod czas RP)dr. urologa z MSWiA.
Zapytałem,jak się mogę dostać na to spotkanie ( bo jak to tylko z zaproszeniami? :mad: to i tak wlazę na siłę).Jednak wstęp jest wolny ;) ,ha...ha..ha.. ,ale na pytanie czy są osoby zaproszone, to odpowiedź jednoznaczna,że tak - z CO i najprawdopodobniej pacjenci dr.Rogowskiego??? :cool: ( no i 30 krzeseł zajęte :D )
W związku z powyższym Drogi Rakarze - oczywiście za Twoim przyzwoleniem, a moją chęcią pogłębienia wiedzy i odrobiną przekory :/ jutro reprezentując " Nasze Forum " nie Gladiatora,bo nie jestem jego członkiem, ( a takowi dostawali jedynie zaproszenia) idę na Owe spotkanie p.t " Męska Sprawa"- bo takie "akcje" od lat szkoły średniej ( nie,nie od "18" ) bardzo popieram :P :lol:
Pozdrawiam.
Kris.


P.S. A po "edukacji" na umówioną wizytę do swego "operatora" ( z pomocnikiem będę się widział na spotkaniu) z "obcążkami-na wyciąganie gwoździków". :rolleyes:
Pełna relacja z " lekkością mego :( pióra ;) " jutro.

Nieprzeczytany post: 04 lip 2011, 14:22
autor: TOM46
Kris, jeśli przeczytałeś mój wpis powyżej z 29 czerwca to znalazłeś adekwatne okreslenie dla sprawy 'smutne ale prawdziwe'. Postaram się także dostać na ostatnie już spotkanie w Krakowie i jeśli tylko udzielą głosu sali będę promował " Nasze Forum " dopóki mnie straże nie wyprowadzą :D

Nieprzeczytany post: 04 lip 2011, 14:35
autor: RaKaR-szef forum
Nigdy, jako olsztyński Gladiator, nie stosowaliśmy zaproszeń na spotkanie edukacyjne.
Zawsze były one otwarte. Gdyby tak było, zaprotestowałbym ostro.
Swoje zdanie już wyrażałem.
Wal prosto 'pomiędzy oczy' - dla kogo to spotkanie? Dla 'elyt'?
Mają cash na wynajem sali hotelowej + coś tam, a ja szczypię się,
jak i za ile mogę wyjść do "narodu". Fair to nie jest!

Nieprzeczytany post: 05 lip 2011, 23:50
autor: kris1
Uczestniczyłem,"Nasze Forum" promowałem,organizację do d..y skrytykowałem i o mały włos o pięknej Pani w przysłowiowy "dziób" nie dostałem :cool: :lol:
No jak to ma być "Męska Sprawa" i na dodatek kampania edukacyjna,to stwierdzenie "jajuńcia
"odnosi się raczej do "mrówek".To są "Słonie jaja".
A było to tak: Ilość osób na spotkaniu w kolejności przybycia :(razem)......4 - słownie cztery. i 27 pustych krzeseł.

1.Pani Kasia ( przedstawiciel najprawdopodobniej Astra Z) - gospodarz spotkania.
2. Ja - :lol: - niesforny pierwszy gość który zjawił się na "owe" spotkanie ??????
3. Pan dr. urolog K.R - prelegent
4. Pan,który przybył trochę później (oczywiście także przedstawiciel Astra Z)
To był pełen skład "rozpropagowanego na skalę krajową"spotkania edukacyjnego.
Słuchajcie tak żenujące,że aż strach.
A poniżej trochę szczegółów -celem wyciągnięcia wniosków.

-.... o godz.11.30 zjawiłem się ( o dziwo) jako pierwszy w wyznaczonym miejscu spotkania i wlazłem do otwartej sali,gdzie przy sprzęcie (rzutnik multimedialny) siedziała bardzo sympatyczna blondynka. Zapytało kto ja?To jej odpowiedziałem,że "uczestnik edukacji :D "
A czy od Pana dr. ? Odparłem,że nie.A skąd się dowiedziałem?( i tu mnie już wkurzyła,bo co to przesłuchanie w KGB?) Już miałem na końcu języka złośliwość,że "od kumpli po sklepem z piwem",ale kurtula :lol:wzięła górę i rzekłem,że z internetu i trochę złośliwie,że wielka szkoda,że nie n.p.z dobrze przygotowanej reklamy w przychodniach lekarzy specjalistów,czy też Centrum Onkologii. (ludzi tam mrowie,a ściany na korytarzach puste).
A na dodatek zapytałem z przekąsem,"a dla kogo te spotkanie"?
Padła odpowiedź,że skierowane jest to do cyt:"lekarzy urologów"
No i (jak już pisałem w swoim temacie) pierwsze "uderzenie gorąca bez HT".
Mając przygotowany materiał na to spotkanie,zacytowałem miłej Pani "że kampania edukacyjna "Męska Sprawa" skierowana jest do mężczyzn chorujących oraz zagrożonych zachorowaniem na raka gruczołu krokowego,a także ich rodzin i najbliższych...." i jeszcze kilka zdań dalej ( jest to w linku Rakara)i,że ja rozróżniam chorego,jego rodzinę i najbliższych od lekarza urologa.No i Pani zwróciła mi uwagę,że jestem za bardzo wzburzony i powinienem ochłonąć,a ja na to " proponuję zamienić się miejscami". I tak upłynął czas tych wyprzedzających 15 minut przed planowanym rozpoczęciem "biesiady :mad: ".
I właśnie wszedł Pan dr. prelegent.Przywitał się z Panią i oczywiście ze mną,pytając "a co tak pusto?"Pani cicho:to ja odpowiedziałem,że"jak się nalewa do butelek bez denka no to i pusto". I rozgorzała dyskusja:Pan dr. i ja ( ot edukacja?)Rozmawialiśmy na tematy i ogólne organizacyjne,gdzie Pan dr. przyznał mi rację i wysłuchał propozycji jak ściągnąć ewentualnych zainteresowanych edukacją i oczywiście na temat samego "raka prostaty".
Dyskusja dość owocna ( bo sporo się dowiedziałem na temat choroby)zakończyła się stwierdzeniem,że Pan dr. chętnie mi by scedował kwestie poprowadzenia prelekcji,ale niestety obowiązują go pewne formy i on sam musi jednak to zrobić.I faktycznie w przeciągu 15-20 minut zrealizował merytorycznie zamierzenia związane z "planowana edukacją.
Nie powiem,nawet z ciekawością wysłuchałem prelekcji było,nie było "profesjonalisty".
No i kolejny czas (już oficjalnie zaplanowany dla sali - TOM masz szanse w Krakowie) na pytania.Oczywiście dalej luźna dyskusja i coraz szerzej w stronę obydwu przedstawicieli sponsora ( a zażyłości było widać gołym okiem) na temat leku hormonalnego,który niejako jest promowany i dofinansowywany przez Astra Zeneca w leczeniu raka prostaty.
No i sprawa jasna :rolleyes: dla czego akcja jest skierowana do lekarzy urologów???
No bo kto,jak nie oni aplikują leki chorym (wypisując stosowne recepty :mad: )
Próbowałem na wszelkie sposoby wydobyć o jaki lek chodzi,ale na każde moje pytanie,sprytnie się "pozostali wykręcali ".
Tu prośba do Rakara.Myślę,że bez problemu dowiesz się na temat tej promocji i może coś nam na ten temat napiszesz.Wygląda dość ciekawie.Nie sprawia kłopotów w aplikowaniu i ma być prawdopodobnie konkurencja dla Eligardu (także 6 lub nawet 12 miesięczne implanty uwalniające hormony).
Ja rozumiem,że lobby farmaceutyczne ma niesamowitą kasę na promowanie leków,ale ciśnie się pytanie: dla czego takim "szatańskim" sposobem?Podszywać się pod chorych na raka?
Poczytajcie jak wygląda ta propaganda edukacyjna?Jakie są cele kampanii? Działania? Kto jest Patronem kampanii? ( tu skróciłem,bo o "sponsorach i ambasadorach nie chce mi się gadać " )
Wkur.... mnie to i tyle.
Pozdrawiam.
Kris.

P.S. TOM45 - koniecznie wybierz się na spotkanie w Krakowie,może przyniesie lepszy efekt?
Mam nadzieję,że tak bo na pewno to co napisałem będzie czytane przez dzisiejszych "uczestników spotkania :cool: ",bo bardzo mocno starałem się wywrzeć nacisk na fakt "istnienia społecznościowego dyskusyjnego forum Gladiator-Olsztyn" //www.gladiator-olsztyn.pl/?forum - jako najlepszej i pod żadnym względem nie do pobicia na dzień dzisiejszy
edukacji dotyczącej raka prostaty :)

Nieprzeczytany post: 07 lip 2011, 01:25
autor: RaKaR-szef forum
Tak duża firma jak Astra Zeneca zatrudnia fachowców, którzy opracowują wespół zespół z kierownictwem długo planowy strategiczny plan rozwoju. Same spotkania może nie są najważniejsze, ale propaganda w tym stylu: http://goo.gl/RZjxU
Założyli, że obrobią 100 miejscowości. Duże firmy np. działają na rzecz ochrony środowiska. Robią to nie tylko, że tak wypada, ale z powodu przyszłych profitów. Wiem jak to działa, bo takie konferencje robiliśmy z Abbottem, kiedyś o tym tu wspominałem.
Wierz mi, z frekwencją też nie jest łatwo. Wiem, bo rozmawiam w przychodniach, rozdaję propagandę, wieszam plakaty - gdzie się daje, w aptekach, innych szpitalach, w urzędach. Amazonki działają od 1975 roku, i mimo sporych sukcesów, też jest coraz gorzej z frekwencją. Symptom czasów. Myślę, że nasze forum i inne są tymi, które wirtualnie spełniają swoja rolę.
My, jako oddział planujemy robić edukację nieco inaczej, już sprawdzoną metodą, jak ta (w zał.), pracujemy nad tym. Będą to wkładki do gazetek hipermarketów. Za mało mamy kasy, ale facetów i ich bliskich trzeba oswoić z tematem. Nawet wczoraj na ortopedii rozdałem propagandę, najbardziej przychylnymi odbiorcami są kobiety. Nie jest to lekka robótka, trzeba mieć chęci. Niedawno na forum poprosiłem, by ktoś pomógł znaleźć mi linki do firm farmaceutycznych na Polskę, bo nie miałem zbyt wiele czasu. Przez cały dzień nikt nie podał żadnego. Wątek zlikwidowałem i nie ma do nikogo o to pretensji. A chodziło mi o złożenie propozycji umieszczenia reklamy tematycznej na naszej stronie za odp. cash. Najważniejsze, by strona spełniała swoją, edukacyjna stronę, bo przykłady leczenia opisane przez forumowiczów, są najlepszymi z lekcji. Na pewno nie takiej, jak nijaki JUREK, który opisuje niby swój problem, ale bez "serca". Wpadłem, wkleiłem gotowy tekst i zareklamowałem firmę, choćby "oficjalną", bo być może za to mu zapłacili. Wiem, że niektórych lekarzy wkurza, że pacjent może z nimi rozmawiać na równi, mając podobną wiedzę, i wiem, że niektórzy nas czytają i także dokształcają się.
I, o to chodzi - szanujmy się na wzajem.

Nieprzeczytany post: 07 lip 2011, 10:36
autor: gg26071952
Ten rok jest chyba rokiem walki z rakiem prostaty , ponieważ zainaugurowano kilka kampanii do walki z tym choróbskiem. My z mężem byliśmy zaproszeni do wzięcia udziału w konferencji zorganizowanej przez fundację Wygrajmy zdrowie rozpoczynającej ogólnopolską kampanię edukacyjną na temat raka prostaty. Prelegentami byli :dr Skoneczna, dr Rogowski, dr Kosowicz. W tym przypadku konferencja była skierowana przede wszystkim do dziennikarzy, choć było również kilu pacjentów.Kampania prowadzona jest pod hasłem "Prawdziwe męstwo,prawdziwa męskość - prostata na lata. Na konferencji obecny był również Krzysztof Krauze z którym udało nam się chwile porozmawiać.

Nieprzeczytany post: 07 lip 2011, 11:39
autor: RaKaR-szef forum
Każda forma dotarcia do potencjalnych pacjentów z problemami stercza jest dobra. Już samo sygnalizowanie problemu okresowych badań jest bardzo ważne. Ministerstwo Zdrowia wyasygnowało pewną pulę pieniędzy na walkę z rakiem prostaty.
Jakby nie patrzeć, i tak jesteśmy Number One w niesieniu 'kaganka oświaty' i nie sposób nas pomijać. Znam szefa fundacji "wygrajmy zdrowie", poznałem go na spotkaniu organizacji 'pacjenckich' w Poznaniu. Zresztą, inne fundacje też prowadzą podobne akcje. Po prostu mają dostęp do tego "tortu". Niech sobie robią, byle max. skutecznie.


Powinniśmy być dumni z naszej strony-forum, bo ja jestem, ale w pychę nie wpadam. Nasze historie, spora ilość materiałów, linki do interes. stron - to jest nasza najlepsza rekomendacja. JESTEŚMY PRAWDZIWI!!!

Po wpisaniu do Gogle hasła 'Walka z rakiem prostaty 2011' , w mojej przeglądarce Firefox wyświetla się tak:

Obrazek

Bądźmy dumni i doceniajmy siebie.

Nieprzeczytany post: 07 lip 2011, 12:05
autor: RaKaR-szef forum
Jeszcze jedno - ważne. Jako rodzic, jako były szef różnych "społeczności" wiem, że każda praca, choćby społeczna, powinna być zauważona i doceniona, wyróżniona choćby symbolicznie.
Proszę o propozycje, projekt regulaminu wyróżniania, np. proponowany już medal 'gladiatora'. Na forum są osoby, które wniosły do wartości forum fundamentalny wkład.

Nieprzeczytany post: 07 lip 2011, 14:30
autor: TOM46
'Męska Sprawa' w Krakowie - sprawozdanie z ostatniego spotkania.

Zacznę od pogody, bo to mogło mieć wpływ na frekwencję - wczoraj w Krakowie lało jak z cebra. Po południu deszcz trochę osłabł.
Po krótkiej dyskusji z żoną uznaliśmy, że żona to rodzina ;) a ponieważ zaproszenie opiewało na pacjentów i ich rodziny postanowiliśmy się wybrać wspólnie na spotkanie edukacyjne. Odbywało się w centrum miasta, w hotelu blisko krakowskiej dzielnicy szpitali. Gdy weszliśmy do sali byłem pozytywnie zaskoczony liczbą obecnych. Dopiero po kilku sekundach okazało się, że jesteśmy w sali lustrzanej i słuchaczy jest 6 a nie 12 (w tym jedna kobieta a nie dwie). :(

Jeden z panów (bardzo miły przedstawiciel Gladiatora) był z Warszawy - być może jego sąsiad także był z Warszawy. Był jeszcze jeden młody człowiek - organizator. Prelekcję prowadził ordynator urologii jednego z największych krakowskich szpitali. Na początku żałował, że jest tak niewielu słuchaczy ale przypisał to być może brzydkiej pogodzie a może okresowi wakacyjnemu. Specjalnie na cześć mojej żony zmienił formułę powitalną z 'panów' na 'państwo' :) . Wykład był bardzo dobry z dobrymi przeźroczami - oczywiście przedstawiał tylko podstawowe fakty. Pan doktor powiedział między innymi, że wiek i wysokie PSA nie są obecnie istotnymi kryteriami (jak było do niedawna) przy podejmowaniu decyzji czy operować pacjenta. Powiedział także, że w Polsce w przeciwieństwie do USA w bardzo niewielkim stopniu stosuje się 'baczną obserwację'. Powodem jest zbyt późne wykrywanie raka prostaty ale także inne podejście polskich pacjentów, którzy boją się nie podejmować leczenia gdy nowotwór został zdiagnozowany. Jako ciekawostkę dodał, że u 40% ludzi, którzy umierali z innych powodów stwierdzano podczas sekcji raka prostaty.

Po wykładzie był czas na pytania i tutaj naprawdę nie było ograniczeń. Panu doktorowi się nie spieszyło i wręcz zachęcał do pytań. Z wymiany zdań wynikało, że znał i cenił wiedzę pana z Gladiatora. Jeden z pacjentów powiedział, że jest już 6 lat na hormonach. Padły pytania o zalecane rodzaje sportów - i uwaga ! pan doktor powiedział, że unikanie jazdy na rowerze czy na koniu jest bez sensu - uważa, że to, że rower szkodzi to mit. Ja tak jak obiecywałem zacząłem od zareklamowania naszego forum, co spotkało się z pozytywną reakcją i uśmiechami na twarzy przedstawiciela Gladiatora i doktora. Ten ostatni sprawiał wrażenie, że zna nasze forum. Po reklamie forum przeszedłem do pytań o własną skórę. Usłyszałem, że na razie nie powinienem panikować. Spytałem o 'żonglowanie' hormonami. Wymieniłem przy tym Zoladex i Eligard i tu pan doktor wyraźnie się zdystansował, że nie chce mówić o konkretnych markach. Stwierdził jednak, że rzeczywiście jest tak, że pozornie identyczne leki nie są identyczne i że on zauważył w swojej praktyce, że pacjenci czasem reagują różnie. Kris, nawiasem mówiąc, nikt nie wspomniał o żadnym nowym leku hormonalnym podczas całego spotkania. Potem zadałem pytanie jakie jest zdanie doktora na temat PETu ale on powiedział, że jest przeciwnikiem badań dla samych badań jeśli się nie ma koncepcji co po badaniach można zaoferować pacjentowi (?). Wspomniał nota bene, że oprócz kości dość częste są przerzuty do mózgu. Tradycyjnie zapytałem o dietę, bo przy osteoporozie lekarze zachęcają do spożywania nabiału a przy raku prostaty to podobno niewskazane. Doktor był sceptyczny odnośnie diety choć na przeźroczach miał sfotografowanego ładnego granata, pomidora, pestki z dyni i coś jeszcze, czego nie pamiętam.

Wszyscy obecni zadawali pytania i w sumie było to ciekawe i rzeczywiście można było porozmawiać z lekarzem :). Na moją pozytywną uwagę już przy wyjściu, pan z Gladiatora, który mojej żonie podarował dodatkową edukacyjną broszurę powiedział coś w tym guście, że szkoda, że zaangażowane są duże środki a tak mały odzew.

Wiem, że łatwiej coś skrytykować niż zrobić ale ja przez parę lat dość skutecznie werbowałem ludzi na szkolenia i uważam, że nie wystarczy wystawić ulotki w miejscach, gdzie chodzą potencjalnie zainteresowani. Od reklamy powinno być radio publiczne a jeszcze lepiej telewizja publiczna (nie zbiednieli by gdyby to zrobili za darmo). A poza tym ważna jest forma - gdyby napisali "możesz mieć darmową konsultację u profesjonalisty" - to odzew byłby zapewne większy. W każdym razie nie żałowaliśmy, że poszliśmy a żałować należy, że nie było nas więcej.

Nieprzeczytany post: 07 lip 2011, 21:14
autor: dago
Rakar napisał:

....... Nie jest to lekka robótka, trzeba mieć chęci. Niedawno na forum poprosiłem, by ktoś pomógł znaleźć mi linki do firm farmaceutycznych na Polskę, bo nie miałem zbyt wiele czasu. Przez cały dzień nikt nie podał żadnego. Wątek zlikwidowałem i nie ma do nikogo o to pretensji.

Rakarze, zbyt szybko zlikwidowałeś ten wątek.. Odczytałam Twój apel rano, późnym popołudniem usiadłam do kompa i zaczęłam szukać, najpierw lekarstw na prostatę, później , kto jest ich producentem i ma przedstawicielstwo w Polsce. Nie byłam pewna, jakie dokładnie informacje są potrzebne więc weszłam na forum. Przeszukałam wszystkie tematy na forum, wątki i nie znalazłam Twojego wpisu. Wyszukiwarka również mi nie pomogła. Byłam zdezorientowana. Dzisiaj już wiem dlaczego tego wątku nie znalazłam. Nie zawsze ma ktoś kompa pod ręka, ktoś inny pracuje, ktoś ma inne obowiazki. Ale myślę,że każdy w miarę swoich możliwości chętnie Tobie pomoże. Serdecznie pozdrawiam - dago
Ps.Dzięki poszukiwaniom , wiem ,że lekarstwa na prostatę produkuje się m.inn z kory śliwy afrykańskiej, owoców palmy argentyńskiej, palmy sabalowej, nasion dyni, korzenia pokrzywy.

Nieprzeczytany post: 13 lip 2011, 09:50
autor: RaKaR-szef forum
Rozmawiałem dziś z prezesem n/t nowej strony gladiator-prostata.pl i prowadzonej kampanii Astra Zeneca.
Prawdopodobnie, pod koniec tego miesiąca pojadę do W-wy na konferencję z zarz. głównym.
Prezes jest też rozczarowany tą kampanią A.Z., i powiedział, że nie podobają się mu sposoby przeprowadzania spotkań, i to, jak się mówi, pod auspicjami Gladiatora.


Bardzo proszę o wyłapanie z www.gladiator-prostata.pl błędów i napisanie propozycji dot. merytorycznej i funkcjonalnej strony tej domeny. Proszę też tych, którzy byli lub będą na tych spotkaniach, o ich merytoryczną ocenę.


Ostatnie posty usunąłem, bo nie wnoszą niczego pozytywnego.
Oczywiście problemem zajmuję się nadal. Po prostu, trzeba spokojnie naprawiać, niekoniecznie burzyć.


RaKaR