Strona 1 z 1

Wywiad

Nieprzeczytany post: 25 lis 2010, 11:16
autor: RaKaR-szef forum
Niniejszym informuję koleżeństwo, że w internetowym wydaniu krakowskiego "Dziennik Polski"ukazał się wywiad, którego udzieliłem Pani red. Jadwidze Nowak.
Intencją wywiadu było przypomnienie potencjalnym prostatykom o konieczności przeprowadzania badań profilaktycznych w kierunku raka prostaty, i że istnieją już organizacje, u których można zasięgnąć informacje w tym temacie, a nawet do niej przystąpić.
Poniżej adresy do wywiadu:
http://www.dziennik.krakow.pl/pl/po-godzinach/lektura-na-weekend/malopolskie-klimaty/1088085-meski-problem.html,0:pag:2,0:pag:1#nav0

skróty ww. linku:
http://is.gd/hqWU7

http://sk9.pl/e75017

Nieprzeczytany post: 26 lis 2010, 00:23
autor: mailcondo
Dobry artykuł.Profilaktyka przede wszystkim. Jest też wielu takich ludzi którzy pomimo prawidłowej opieki medycznej stanęli nad "przepaścią". Którzy pomimo że byli w "dobrych rękach" specjalistów, poprzez ich indolencję zostali doprowadzeni na sale operacyjne lub oddziały onkologiczne z rozpoznaniem raka złośliwego/.Sugeruję również, aby napisać artykuł dotyczący tego; dość powszechnego; zjawiska,pozdrawiam.

Nieprzeczytany post: 26 lis 2010, 16:00
autor: kangur__2007
mailcondo pisze:Dobry artykuł.Profilaktyka przede wszystkim. Jest też wielu takich ludzi którzy pomimo prawidłowej opieki medycznej stanęli nad "przepaścią". Którzy pomimo że byli w "dobrych rękach" specjalistów, poprzez ich indolencję zostali doprowadzeni na sale operacyjne lub oddziały onkologiczne z rozpoznaniem raka złośliwego/.Sugeruję również, aby napisać artykuł dotyczący tego; dość powszechnego; zjawiska,pozdrawiam.



Zaniechanie dzialań zmierzających do wczesnego wykrycia raka nie jest "prawidłową" opieką medyczną.

Standardowa pragmatyka lekarska Zachodu w postępowaniu z pacjentem, który zglasza się z objawami mogącymi wskazywać na:

nowotwór prostaty,
albo łagodny przerost prostaty,
albo zapalenie prostaty,
albo infekcję bakteryjną prostaty


to staranna diagnostyka różnicowa, która PRZEDE WSZYSTKIM ma wykluczyć (w granicach obiektywnych możliwości metod diagnostycznych) ewentualność najbardziej niebezpieczną, czyli raka. Z tego prostego powodu, że rak prostaty potencjalnie zagraża życiu, a łagodny przerost prostaty w najgorszym razie komfortowi życia.

W polskiej urologii natomiast, z niewiadomego powodu panuje szeroko rozpowszechniona, zabójcza szkoła postępowania lekarskiego, w której lekarz myśli najpierw o wszystkim innym, tylko nie o raku, natomiast możliwość raka bierze pod uwagę dopiero na samym końcu, kiedy często jest już za późno - zamiast odwrotnie, na samym początku.

To jest diagnostyka różnicowa postawiona na głowie - zamiast kolejno wykluczyć kolejne hipotezy i zostać z diagnozą, polski urolog usiłuje kolejno potwierdzić prowizoryczne diagnozy i dopiero kiedy mu się nie uda, z oporami formułuje hipotezę raka i bierze się do jej potwierdzania.

Nieprzeczytany post: 27 lis 2010, 06:03
autor: RaKaR-szef forum
kangur__2007 pisze:
mailcondo pisze:Dobry artykuł.Profilaktyka przede wszystkim. Jest też wielu takich ludzi którzy pomimo prawidłowej opieki medycznej stanęli nad "przepaścią". Którzy pomimo że byli w "dobrych rękach" specjalistów, poprzez ich indolencję zostali doprowadzeni na sale operacyjne lub oddziały onkologiczne z rozpoznaniem raka złośliwego/.Sugeruję również, aby napisać artykuł dotyczący tego; dość powszechnego; zjawiska,pozdrawiam.



Zaniechanie dzialań zmierzających do wczesnego wykrycia raka nie jest "prawidłową" opieką medyczną.

Standardowa pragmatyka lekarska Zachodu w postępowaniu z pacjentem, który zglasza się z objawami mogącymi wskazywać na:

nowotwór prostaty,
albo łagodny przerost prostaty,
albo zapalenie prostaty,
albo infekcję bakteryjną prostaty


to staranna diagnostyka różnicowa, która PRZEDE WSZYSTKIM ma wykluczyć (w granicach obiektywnych możliwości metod diagnostycznych) ewentualność najbardziej niebezpieczną, czyli raka. Z tego prostego powodu, że rak prostaty potencjalnie zagraża życiu, a łagodny przerost prostaty w najgorszym razie komfortowi życia.

W polskiej urologii natomiast, z niewiadomego powodu panuje szeroko rozpowszechniona, zabójcza szkoła postępowania lekarskiego, w której lekarz myśli najpierw o wszystkim innym, tylko nie o raku, natomiast możliwość raka bierze pod uwagę dopiero na samym końcu, kiedy często jest już za późno - zamiast odwrotnie, na samym początku.

To jest diagnostyka różnicowa postawiona na głowie - zamiast kolejno wykluczyć kolejne hipotezy i zostać z diagnozą, polski urolog usiłuje kolejno potwierdzić prowizoryczne diagnozy i dopiero kiedy mu się nie uda, z oporami formułuje hipotezę raka i bierze się do jej potwierdzania.


Jednak muszę napisać kilka słów wyjaśnienia odnośnie wywiadu. Jak wspomniałem, intencją wywiadu było zwrócenia uwagi na konieczność przeprowadzania okresowych badań i o tym, że problem raka prostaty staje się coraz bardziej poważnym zmartwieniem oraz że powstają organizacje, których celem jest ogólnie "propagowanie" tych zagadnień. Można na te organizacje narzekać, ale od czegoś trzeba zaczynać.
Forumowicze, z którymi na tym forum jestem dłużej, wiedzą, że historia mojego leczenia odbiega od tej, jaka jest przedstawiona w wywiadzie. Przede wszystkim, do "służby zdrowia" mam zgoła inny, krytyczny stosunek. Po prostu, musimy się tolerować, współżyć z sobą, bo praktycznie nie mamy alternatywy.
Wg. mnie, na badanie per rectum, pacjent powinien zgłaszać się z wynikami badań PSA i fPSA, zleconymi przez lekarza rodzinnego. Takie badania powinny być obligatoryjne, żeby nie powiedzieć "przymusowe' raz w roku i to po 40 roku życia. Z naszych forumowych doświadczeń wiemy, że per rectum, czyli "nieomylny palec urologa" nie może być podstawą do wyrokowania, a skierowaniu delikwenta na inne badania. Np. u mnie, gdyby lekarz nie wyczuł stwardnienia, nie skierowałby mnie na PSA, a ja w lansadach poszedłbym z tej radości do klubu na piwo (bo nic nie stwierdził). Inna sprawa, że nie powinienem był robić w nast. dzień PSA, po analnym szportaniu po mojej prostacie, bo podrażnione stercze mogło podwyższyć jego poziom. Poza tym Gleason z biopsji 1+2 nie powinien być ujęty w opisie histopatologicznym. Zatem, potrzeba dodatkowych badań, jak TK, TRUS, może innych, by dobry urolog mógł powiedzieć o raku i co dalej. Potem dr rozchlastał mnie, jak Michałek Bohuna, by stwierdzic, że mam powiekszone węzły chłonne. A przecież gdyby mi np. zrobiono MR, mozna byłoby się o tym przekonać. To tyle pokrótce o tym.
Inny, ważny problem, to zapalenie, infekcja i przerost prostaty. O tym, jak często źle są leczeni pacjenci i zbyt późno, też wiemy z naszego forum, a ja z bezpośrednich i telefonicznych kontaktów. Bywa, że gościu leczony jest na wspomniane przypadłości, a często jest to już dość zaawansowany rak, o czym tu na forum również wiemy.
O zabiegach, metodach wykonania, dziś pisać nie będę.
Dobry urolog - cóż, jak jest, wielu z nas miało "przyjemność" przekonać się o ich fachowości. To nie tylko umiejetności lekarza ale i okoliczności sprzyjające takiemu stanowi, cały system lecznictwa (np. brak oczywistej odpowiedzialności).
Dlatego tak bardzo potrzebne jest nasze, edukacyjne forum. Proszę polecać nas "zagubionym" znajomym.

Nieprzeczytany post: 28 lis 2010, 23:28
autor: kris1
W pisze: Dobry urolog - cóż, jak jest, wielu z nas miało "przyjemność" przekonać się o ich fachowości. To nie tylko umiejetności lekarza ale i okoliczności sprzyjające takiemu stanowi, cały system lecznictwa (np. brak oczywistej odpowiedzialności).Dlatego tak bardzo potrzebne jest nasze, edukacyjne forum. Proszę polecać nas "zagubionym" znajomym
.
Artykół na medal,a cytowane słowa trafione w 12( środek tarczy strzelniczej dla profesjonalistów).
Gdyby nie forum to do dzisiaj byłbym nadal tak "zielony" jak trzcionka w poście"W".
Dobry urolog,fachowośc no i odpowiedzialność ???- czy to na obecne ogólne warunki dostępu do opieki medycznej pacjentom z rozpoznanym nowotworem prostaty w warunkach Rzeczypospolitej Polskiej ( nie mylić skrutów "RP")to nie za duże wymagania ?. Z przebiegu mojej choroby i sposobu jej medycznego prowadzenia widzę,że jeszcze długo przyjdzie nam czekać na znaczącą poprawę sytuacji - a chorych coraz więcej!!! Forum polecam nie tylko znajomym,ale i "zagubionym nieznajomym" z którymi spotykam się pod drzwiami gabinetów lekarskich i poczekalni radioterapii.
Pozdrawiam KRIS (KL)

Nieprzeczytany post: 29 lis 2010, 18:00
autor: mrakad
KL pisze:Artykół na medal,a cytowane słowa trafione w 12( środek tarczy strzelniczej dla profesjonalistów).

Artykuł jak artykuł, typowy dla dzienikarza, który nie ma pojęcia o czym pisze. Rakar próbował nakierować ją (autorkę) na sedno sprawy.
Gdyby nie forum to do dzisiaj byłbym nadal tak "zielony" jak trzcionka w poście"W".
Pani redaktor chyba nie czytała forum przed wywiadem. Ciesz się, że jesteś na naszym forum.
Ja jednak chciałem o czym innym. Mam dzisiaj zły dzień więc z góry przepraszam tych, którzy poczują się urażeni.
Mamy forum zarządzane przez administratora Rakara. Szef jest wice przewodniczącym oddziału Gladiatora w Olsztynie. Tak przynajmniej nam się tutaj przedstawiał.
Mam pytanie: Rakarze, czy czujesz się osobą publiczną? Nie rozumiem dlaczego tak usilnie walczysz o zachowanie swojej animowości. Choć to nie do końca prawda, skoro już dwukrotnie opublikowałeś swój wizerunek. Kiedyś pokazywałeś swoją twarz w awatarze, a ostatnio gdy podszyłeś się pod króla Władysława Jagiełło.
Żartobliwie zapytam, czy w szkole średniej miałeś ksywę "Kargul"?

Pozdrawiam,
Mrakad

Nieprzeczytany post: 29 lis 2010, 19:17
autor: RaKaR-szef forum
mrakad pisze:Żartobliwie zapytam, czy w szkole średniej miałeś ksywę "Kargul"?

Nie nazywano. Nie podaję nazwiska, bo i tak mam natłok pracy społecznej. Zresztą, o takim samym imieniu i nazwisku jest nas trzech w Polsce, choć osobiście nie znamy się, a jest to rodzina z innej gałęzi. Po prostu, tamci mieszkają na Dolnym Śląsku, przedtem w Przemyślu. Zdarzało się, że telefony były do tamtych. Dziś przeważnie używa się tel. komórkowych , więc o omyłki nietrudno. Poza tym, anonimowość na forum czy przez telefon ośmiela, oficjalność krępuje w rozmowach. Ostatnie wpisy na naszym forum o swoich odczuciach i zachowaniach nie każdego ośmiela do otwarcia się ze swoją zgryzotą. Nie każdy potrafi się otworzyć. Osobiście uważam, że rozmowa bardzo pomaga. Z innych forów wiem, że jest ono tym jedynym, na którym chory/cierpiący siedząc samotnie w mieszkaniu, może choć częściowo zrzucić z piersi psychiczny balast.
Zajęć mam sporo, np. przed chwilą wyszedł kolega, który wił się z bólu z powodu kamienia w przewodzie nerkowym, do pęcherza. Nie wytrzymał i poszedł do szpitala, a w piątek tylko co wyszedł. Przed południem był inny kolega, też z kamieniem, tym razem w prawej nerce. Wiedzą, że Gladiator zajmuje się układem moczowo-płciowym, z tym, że o tych problemach niewiele wiem. Po prostu, chcieli porozmawiać. To efekt moich rozmów i wręczanej im "propagandy" oraz wspólnego lekarza urologa. Poza tym, najlepiej wypoczywam sam, przy muzyce, przy wyłączonym świetle i bez telefonów. Co prawda rzadko, ale tak mam.
Ten banknot z moim wizerunkiem, to był mój żart zrobiony w ub. roku dla wnuczki. Wydrukowałem, przyciąłem i dałem wnuczce, żeby coś sobie sprawiła (bez mojej facjaty). Przedtem trochę pogiąłem. Musiałem jej zabrać, bo uwierzyła i miał zamiar za nie zrobić zakupy. Dopiero by było. A tu nadarzyła się okazja, to i dla żartu wykorzystałem ten plik na forum, już z moim odbiciem. Czasami bawię się grafiką, teraz uczę się sam tworzenia i umieszczania witryn w internecie. W tym celu ściągnąłem program WebSite w ub. tygodniu. Dla wnuczki zrobiłem film ze zdjęć wakacyjnych, z muzyką. Bawiąc się - uczę się i odwrotnie.
W projekcie wywiadu było dużo więcej informacji, w końcu, ze względu na obszerność został skrócony. Prawdopodobnie zrobimy przedruk do naszej regionalnej gazety. Najważniejsze, by zainteresować problemem.
Poza tym zima znów zaskoczyła. Za PRLu odpow. za zły stan dróg, jak to mówiono, 'zdjęto' by z dyrektorowania, dla postraszenia, za 'demokracji' tajne staje się jawne i np. u nas nie ma winnych, jak z przeciekami z IPNu. Jakby szefa IPNu wyrzucono i paru nakręconych, niedouczonych "ambitnych" pseudo historyków i wsadzono do ciurmy, może by choć się zastanowili. Pamiętam jak zarzucano za PRLu, że w zakładach na fuchach siedzą aparatczycy. Teraz nawet tego nie ukrywają, bo TKM i zwycięzca bierze wszystko. Amen
.

Re: Google Analytics

Nieprzeczytany post: 28 lut 2019, 01:34
autor: RaKaR-szef forum
Postawiliśmy na jakość, przez to na stabilność. Tymczasem forumowy układ edukacji i informacji przynoszą solidne dobre rezultaty.

Po godzinie zerowej spojrzałem na Google Analytics i zaskoczyło mnie, bardzo. Nasz oglądalność wzrosła o 50% , ładniej brzmi - wyniosła150%.
Muszę Wam powiedzieć - zatkało mnie.

Fajnie, nasze działania, tu, na fejsie, spotkania (zloty) sprawdzają się.

Dziękuję Wszystkim za zaangażowanie.

Pragnę Was powiadomić, że wkrótce wprowadzimy zapis do regulaminu o formie wyróżnienia za aktywność na forum i merytoryczne posty,
Będziemy jako admini kolegialnie wybierali "aktywistów".

Nad nazwą forumowicza pojawi się podobny kciuk z napisem Aktywny+:

Obrazek


Znajdujące się w tym miejscu zdanie zostało przeze mnie (wlobo 135) zatrzymane do czasu uzgodnienia jego treści z autorem.

Zachęcam do udziału w forumowych działaniach, życiu, także w realu.

Pozdrawiam

Re: Wywiad

Nieprzeczytany post: 28 lut 2019, 09:51
autor: RaKaR-szef forum
Już napisałem odpowiedź, ale szkoda słów na takie rzucone sobie od niechcenia dictum. Usunąłem.
Co, forumowy gorset uciska? Uff.

Chciałbym, żeby jak najwięcj forumowiczów przeczytało to, co napisał Kangur i odpowiedzieli sobie na pytanie, czy w ogóle jakieś szefostwo jest potrzebne, np . na takim forum, jak to?
Jak to jest, że 12 lat działamy, przeszliśmy różne wzloty i upadki, ale tylko dzięki odp. działaniom udało się je wyprowadzić. Zrobiły to krasnoludki?

Zapraszam Forumowiczów do udzielania się, pisania postów, podnoszenia swojej wiedzy. Dużo jest jej na naszym portalu.

W wojsku mawiano, że każdy żołnierz nosi w plecaku buławę.

Proszę Was o pomoc, nie pozwólcie na podważanie mojej pozycji, pozycji naczelnego administratora. Jeżeli źle zarządzam, napiszcie tu i teraz. Potem ten wpis usunę.
Oczywiście, dam sobie radę, ale Wasza współpraca ze mną jest i była dla mnie najważniejsze. Nie chcę robić coś na siłę.

Pozdrawiam

Re: Google Analytics

Nieprzeczytany post: 28 lut 2019, 15:45
autor: Piotres
Chyba chandra jesienna atakuje na drugiej półkuli :)

rakar pisze:Postawiliśmy na jakość, przez to na stabilność. Tymczasem forumowy układ edukacji i informacji przynoszą solidne dobre rezultaty.

Po godzinie zerowej spojrzałem na Google Analytics i zaskoczyło mnie, bardzo. Nasz oglądalność wzrosła o 50% , ładniej brzmi - wyniosła150%.
Muszę Wam powiedzieć - zatkało mnie.


Myślę, że to też bardzo duża zasługa Pana Dr. Salwy, który w wywiadzie dla Gazety Wyborczej - http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1521 ... pawel.html - dopilnował aby jego wypowiedź była okraszona bezpośrednim linkiem :) A sam baner z odnośnikiem do wywiadu "wisiał" w głównym miejscu gazeta.pl dobrych kilka godzin.

Bardzo wspieram i polecam polskie forum edukacyjno-informacyjne http://www.rak-prostaty.pl, tzw. Gladiatorów. Robią fenomenalną, bardzo merytoryczną robotę, zupełnie za darmo. Tu mam ich koszulkę, założyć? - pyta dr Salwa.