47l. PSA 6ng/ml Bx? RP(2011) Gl.3+3pT2cN0MxEPE(-)

[wlobo135]

Peter, gratulacje, PSA jest OK, nie potrzebujesz żadnego rezonansu.

[peter]

Witam.
Czas leci, dwa miesiące minęły, więc po ostatnich zwyżkach PSA, dzisiaj zrobione = 0,034 ng/ml
Kiedyś ten wynik by mnie zmartwił, dziś cieszy. Jak to punkt widzenia się zmienia.

Pisałem ostatnio o potrzebie dodatkowych badań, bo niestety mam pewną przypadłość czyli mrowienia o których już pisałem.

Byłem u dwóch urologów.

Pierwszy USG tradycyjne, badanie paluszkiem. Stwierdził, że jest ok. Wynik, jeżeli będzie na poziomie 0,03 ng/ml robimy za 5 miesięcy.

Drugi urolog badanie USG TRUS.
Opis: obszar 3x3 mm odpowiadający za cechy wznowy.

Komentarz: rozejrzałbym się za radioterapią.
Moje pytanie a PET?
PET ma mniejszą rozdzielczość i może tego nie wykazać - odpowiedział.
Nie znam się, ale podobno przy 0,03 ng/ml nie ma podstaw do badań typu PET czy scyntygrafia tym bardziej.

Co zrobię teraz : nic.
Na razie nie myślę o radioterapii. Mrowienia są, jak się sporo ruszam ustępują, latem jak więcej się ruszam nie było ich. Nie martwiłbym się tym tak bardzo, może to skutek operacji wszak sporo naczyń i nerwów zostało uszkodzonych, stąd może złe krążenie. Niestety te mrowienia też miałem przed operacją, krótko ale były, stąd myślę sobie, że coś jednak mnie podżera.
Następne badanie funduję sobie za 5 miesięcy, wszak minęły 3 lata i 3 miesiące, więc chyba mogę.
Pozdrawiam i trzymajcie się wszyscy w walce.

[Krzy50]

Stwierdził, że jest ok. Wynik jeżeli będzie na poziomie 0,03 robimy za 5 miesięcy.

Mój urolog twierdzi, że lepiej co 3 m-ce badać, bo gdy zacznie się coś dziać, to jest dłuższy czas na reakcję.
Ale z drugiej strony stres przed badaniem częstszy...

[armands]

Peter, musisz być czujnym. To na pewno! A kontrolę co 3 miesiące raczej wskazane, ze względu psychologicznego.

A te mrowienie, to chyba raczej sprawa związana z unerwieniem. Ja po kilku wcześniejszych zabiegach chirurgicznych mam takie objawy. No nie wiem, czy podobnie jest u Ciebie

Pozdrawiam
armands

[armands]

Peter co u Ciebie? Mam nadzieje, że wszystko dobrze. Odpisz proszę!

Przykro gdy tracimy kontakt, ale jeszcze bardziej, gdy milczenie staje się dręczącą zagadką.

[peter]

Witam.
Miło Armands, że pamiętasz o mnie. U mnie różnie się dzieje. We wrześniu usunąłem pęcherzyk żółciowy laparoskopowo.
Niestety mam teraz jakieś problemy z zaparciami i dolegliwości jelitowe.
Za tydzień robię kolonoskopię, obawiam się, bo objawy są niepokojące.

Co do PSA, to robiłem ostatnio w lipcu i wynik mile mnie zaskoczył bo 0,015 ng/ml a więc niżej niż poprzednie niepokojące wzrosty.
W grudniu miną 4 lata od RP, marzy mi się by wynik był podobny lub niższy.
Niestety zżera mnie stres, co nie jest w tym wszystkim dobre, pracę mam taką, że trudno mi się zdystansować.
U Ciebie widzę, że wynik wzorcowy, oby tak dalej. Trzymam kciuki. Pozdrawiam wszystkich.

[armands]

Peter cieszę się niezmiernie, że Ciebie wywołałem. Dzięki że odpisałeś.
Przeglądałem dziś swój wątek i Twoja przerwana historia nie pozwoliła mi przejść obojętnie. Stąd ten mój post.

Bałeś się wzowy i nie było to bezzasadne, ale widzę, że PSA znów pod kontrolą. To świetna wiadomość. Gratulacje!
Niestety życie często dokopuje nam po raz drugi i kolejny. Mam nadzieję, że i tu wyjdziesz na prostą. Ja kolonoskopię robiłem kilka miesięcy temu i to uspokoiło moje nerwy. Jakoś podświadomie bałem się, że coś tam złego się toczy. Badanie przeszło gładko a wynik uradował. Kolejna kontrola za 10 lat.
Życzę, aby u Ciebie było podobnie.

Wpadaj na forum częściej, bo Twoja historia, to także lekcja dla innych. Warto śledzić i trzymać kciuki.

Pozdrawiam
armands

[peter]

Witam.
Za parę dni miną 4 lata od RP.
Dziś wynik PSA - 0,024 ng/ml, wyższy niż ostatnio, ale bywało gorzej.
Gdybym miał podsumować te 4 lata to huśtawka nastrojów, co opisywałem w swoim wątku.

Ostatnie tygodnie to zabieg z usunięciem pęcherzyka żółciowego i kolonoskopia. Po zabiegu wszystko ok, kolonoskopia mimo nawracających pobolewań też ok.
Słowem szczęściarz ze mnie jak na razie. Jeszcze robię badania w kierunku problemów z krzepliwością. Pojawił się siniak bez przyczyny, trochę żylaków i bóle kończyn zarówno rąk jak i nóg. Przy nowotworach krzepliwość wzrasta, ale chyba przy takim PSA na razie nie ma o tym mowy.
D-dimery w normie, czekam na resztę wyników i wizytę u lekarza. Terminy NFZ za rok, tradycyjnie jak wszystko u mnie, idę prywatnie.

Pozdrawiam wszystkich Peter

[armands]

Peter, gdy prześledzić u Ciebie wahania PSA, to faktycznie huśtawka. Trzeba być cholernie odpornym psychicznie, aby bez obaw czekać na kolejne badanie. Dałeś radę, dasz radę!
Niestety nie samym rakiem prostaty człowiek żyje. Dopadają nas inne problemy i nie jest lekko.
Ja sam gdzieś tam w podświadomości boję się, że coś tam we mnie drzemie. Próbuję eliminować zagrożenia, ale wiem, że wszystko się nie da zdiagnozować i nie przegapić jak w przypadku CaPa.
Coś ostatnio u mnie krucho z psyche. Może to pogoda, może coś innego. Ale dość już o mnie.

Wracając do Twoich prawie czterech latek, życzę, aby szczęście Ciebie nie opuszczało i niech będzie z Tobą na następne lata.

pozdrawiam
armands

[peter]

Armands,

Na Ciebie zawsze można liczyć. No cóż, wszystko zależy jak popatrzymy na to czy szklanka jest do połowy pełna czy nie. Była pusta gdy mnie to dopadło w tak młodym wieku. Potem ciągłe obawy o wznowę, które pozostaną do końca życia wraz z badaniami. Stres przed badaniami jest znany tylko tym co to przeżyli, reszta nie ma o tym pojęcia, mimo że mówi " wiem co czujesz". Te 4 lata szybko zleciały, taki wynik jak teraz miałem już po kilku miesiącach. Mimo to ciągle utrzymuję się na wodzie. Ważne jest by nie tracić radości życia mimo wszystko. Pozdrawiam

[peter]

Witam.
Wiosna więc nowe nadzieje. Dziś kolejne badanie PSA po 4 latach i 4 miesiącach po RP, wynik 0,013 ng/ml. Mimo, że deszcz za oknem to piękna pogoda.
Chciałem na moim przypadku uświadamiać panów przynajmniej z mojej rodziny co do badań.
Mój teść twardziel nie badał się nigdy, teraz temperatura i PSA 15 ng/ml.
Zobaczymy jak to dalej pójdzie. Przy okazji, to jak potraktowali go we wrocławskim szpitalu woła o pomstę , ale to nie tutaj.

Pozdrawiam wszystkich walczących.
Peter

[AParsley]

Peter,

I to jest dobry wynik, dobrze, że PSA się stabilizuje na niskim poziomie. Gratulacje.

Pozdrawiam AParsley

[armands]

Peter gratulacje... piąty rok zaczęty i mimo małych górek i dołków wynik znakomity.
Jesteś jeszcze pod opieką lekarską (onkolog, urolog), czy już odstawiony od rezerwy?

Pilnuj teścia, bo nieciekawie to wygląda.

pozdrawiam
armands

[bela71]

Peter,
Gratuluję niskiego wyniku

Mój teść twardziel nie badał się nigdy, teraz temperatura i PSA 15.

W ramach diagnozy różnicowej, o różnych rodzajach zapalenia stercza:
http://www.czytelniamedyczna.pl/1337,pr ... ogow.html#
Jedno niestety nie wyklucza drugiego.
Pozdrawiam
Iza

[lui]

Dziś kolejne badanie PSA po 4 latach i 4 miesiącach po RP, wynik 0,013.
Pozdrawiam wszystkich walczących.
Peter

Niech kolega Peter zacznie pomału nucić jak w piosence M. Rodowicz "Ale to już było i nie wróci więcej",

pozdrawiam serdecznie życząc samych sukcesów

[peter]

Witam.

U mnie minęło już 5 lat i dwa miesiące od RP.
Czas leci.

Co do wyników to faktycznie ciągle huśtawka. Już było fajnie 0,013 ng/ml a tu znowu dziś 0,035 ng/ml.
Co prawda miałem już taki wynik dwa lata temu, nawet raz wyższy, ale to kolejny wzrost od roku.
Oscyluje to na niskim poziomie, no, ale nie jest to ciągle <0,01 ng/ml.

Patrzę na to tak: minęło już trochę od operacji i to bez wznowy.
Niedługo idę do urologa.

Pozdrawiam wszystkich.

[kemoturf]

To ciekawe, praktycznie od początku Twoje PSA jest wyższe niż być powinno, ale jednocześnie waha się w górę i w dół, czyli jakby to nie rosnący nowotwór, tylko pozostawiony fragment prostaty, pęcherzyk nasienny ???
Nigdzie nie znalazłem histopatologii pooperacyjnej. Mógłbyś ją zamieścić w pełnym brzmieniu? Może to podpowie, czy coś nie pozostało i wpływa na lekko podwyższone PSA.
W sumie jak już przez klika lat tak się dzieje i chyba póki co nie ma powodu do paniki, ale kontrolować i pilnować tematu trzeba.
Czy kontrolujesz PSA zawsze w tym samym laboratorium? Są duże różnice. Ja miałem tego samego dnia 0,1 i 0,05 w dwóch różnych laboratoriach.
Nawet nie jest tak ważny wynik bezwzględny, ale tendencja, choć na przestrzeni lat trudno zapewnić te same urządzenia nawet w tym samym laboratorium.

[peter]

Cała histopatologia jest w stopce, nic więcej nie było napisane. Laboratorium praktycznie to samo, może z dwoma wyjątkami. Pozdrawiam

[bela71]

Pięć lat po operacji, bez osiągnięcia minimalnych kryteriów wznowy to i tak dobry prognostyk.

Pod linkiem poniżej artykuł po angielsku omawiający możliwe przyczyny zafałszowania wyniku lezące po stronie laboratorium:
PSA Measurement Following Prostatectomy: An Unexpected Error
http://ar.iiarjournals.org/content/27/2/1149.full.pdf

[peter]

Witam,

Dziś zrobiłem kolejne PSA = 0,043 ng/ml, 5 lat i 8 miesięcy po RP.
Niestety, znowu huśtawka w górę. Analizując wyniki niektórych przypadków z różnych stron internetowych to mam coraz większe obawy.
Cóż teraz nie będę czekać 5 miesięcy tylko znowu powtórka za miesiąc. Powodzenia dla wszystkich.

[kemoturf]

Wynik oscyluje, bez wyraźnej tendencji. Ja bym nie panikował. Kontrolować jednak trzeba.
Załącz proszę, bo już prosiłem, skan histopatologii pooperacyjnej. Ciekawi mnie, czy nie pozostawiono np pęcherzyka nasiennego, który produkuje PSA, bo jest ono od samego początku lekko wyższe niż można było oczekiwać, a też zdecydowanie nie rośnie, więc nie można mówić o kierunku do wznowy.

[peter]

Cała histopatologia jest w stopce, nic więcej nie było napisane. Laboratorium praktycznie to samo, może z dwoma wyjątkami. Pozdrawiam

[peter]

Witam. Ostatnio PSA w górę więc skróciłem czas kolejnego badania. Dzisiaj PSA= 0,029. Nie jest źle. Chyba nie będzie mi dane być mieć < 0,01. Cieszę się z tego co jest. Za parę tygodni 6 lat od RP, czas leci i nie ma co narzekać. Pozdrowienia i zdrowia dla wszystkich.

[bela71]

Czyli wciaż tylko oscyluje. Dzięki za meldunek i oby tak dalej

[armands]

Witam. Ostatnio PSA w górę więc skróciłem czas kolejnego badania. Dzisiaj PSA= 0,029. Nie jest źle. Chyba nie będzie mi dane być mieć < 0,01. Cieszę się z tego co jest. Za parę tygodni 6 lat od RP, czas leci i nie ma co narzekać. Pozdrowienia i zdrowia dla wszystkich.

Peter nadal jesteś pod kontrolą urologa? System nie zakwalifikował ciebie do symulantów?
U mnie (bydgoskie CO) podobno po pięciu latach z takim wynikiem wywalają z systemu
Pozdrawiam Ciebie i trzymaj tak dalej

Armands

PS. Szanowna administracjo, co z moją stopką?
viewtopic.php?f=24&p=89107#p89107

[peter]

Witam.

Dziś św.Mikołaja. 6 lat temu dokładnie w tym dniu trzymałem kartkę w ręku, w szpitalu na Szwajcarskiej w Poznaniu, z wynikiem biopsji.
Po tygodniu już byłem zoperowany. Szybko to minęło, sporo rzeczy się wydarzyło. Praktycznie same pozytywne.
Wyniki jak widać ciągle oznaczalne, ale w granicy. Do urologa jeżdżę raz w roku, a badania robię, jak widać. Co przyszłość przyniesie, czas pokaże.
Napisałem to dlatego, że jak człowiek się dowiaduje o tym, to świat się wali, ale pamiętajcie nie wiecie ile dobrego jeszcze przed Wami. Tego Wam życzę w tym dniu, samego dobrego. Peter

[bela71]

Gratulacje z okazji rocznicy
Jeszcze wielu takich wyników. Co najmniej dwustu i jeszcze trochę.

[Nadzia]

Peter
Człowiek docenia co ma i docenia życie jak coś "gruchnie" znienacka.
Wtedy człowiek przewartościowuje swoje całe życie.
Gratuluję takich lat,
Nadzia

[armands]

Peter, tradycyjnie nie mogło zabraknąć moich gratulacji... co też z radością czynię

Pozdrawiam Ciebie serdecznie i tak trzymaj!

Armands

[pawelsta]

Gratulacje Peter Tak trzymać

[peter]

Witam,
Minęło kolejnych 6 miesięcy, dziś PSA = 0,033 ng/ml.
Już 6 lat i 4 miesiące po RP.

Dziś zadzwoniłem do swojego operatora. 3 minuty rozmowy i 3 pytania:

1. Co może być przyczyną takich wyników, niedoszczętność?
Odpowiedź: trudno powiedzieć.

2. Czy z takim wynikiem po 6 latach mogę być spokojniejszy?
Odpowiedź: z nowotworem nigdy nie wiadomo.

3. Czy ma Pan sporo pacjentów co mają resztkowe PSA.
Odpowiedź: większość.

Koniec rozmowy. W sumie miły lekarz i zawdzięczam mu wszystko tzn. trzymanie moczu i coś więcej.
Pozdrawiam walczących.

[kemoturf]

Twoje pytania słuszne i odpowiedzi też niestety prawidłowe.
Wiele więcej powiedzieć nie można, diagnostyka też raczej bezsilna, choć kontrolnie MRI miednicy można sobie zaaplikować.

Wynik nienajgorszy. Kolejne badania PSA pokazują oscylację wokół 0,03 ng/ml, czasami trochę poniżej, czasami powyżej. To oznacza poziom stabilny, bez jakieś konkretnej tendencji. Myślę, że kontrola co pół roku to optymalne rozwiązanie.

[peter]

Witam.
Minęło pół roku i kolejne badanie PSA. Niestety to drugi najwyższy wynik w mojej historii - 0,045 mg/ml.
Za miesiąc zrobię kontrolnie czy to stały trend.

Patrząc na moje ostatnie miesiące, to mnóstwo stresu, załamanie nerwowe i ogólnie do bani. Czy to wpływa na ten wynik, trudno powiedzieć.
Muszę ograniczyć cukier, bo trochę poluzowałem z tym. W weekend zamierzam się upić.

[kemoturf]

Patrząc na moje ostatnie miesiące to mnóstwo stresu, załamanie nerwowe i ogólnie do bani. Czy to wpływa na ten wynik trudno powiedzieć.

Na PSA, trudno powiedzieć, ale na rozwój raka tak.

Muszę ograniczyć cukier bo trochę poluzowałem z tym. W weekend zamierzam się upić.

Z pewnością jesień skłania do dosładzania sobie życia, ale rakowi tylko to gra. I pomysł na weekend też. Czytałem, że wcześniej bliżej po operacji miałeś akcenty prozdrowotne. Z rakowcem jest tak jak z alkoholikiem. Nigdy nie można odpuścić.

Przejrzałem Twoją historię i PSA rośnie od samego początku od RP. Nie znalazłem opisu histopatologii po RP, tylko jakieś wyciągi. Być może w tym opisie jest rozwiązanie problemu i coś pozostało jako R+. Może też opis jest na tyle nieprofesjonalny, że jeśli to możliwe i są preparaty, warto byłoby powtórzyć badanie.

Powolny wzrost PSA od samego początku i GS 3+3 sugeruje, że to wznowa miejscowa. Może warto zrobić dobre, najlepiej mpMRI miednicy. Czasami coś podejrzanego może pokazać i jeśli tak będzie należy się rozglądać za radioterapeutą i naświetlać loże.

[peter]

Nie zgodzę się na razie, że jest to powolny wzrost. Rok temu miałem 0,043 potem dwa wyniki poniżej, nawet 0,028 więc jest to niepokojące i stresujące ale jeszcze tragedii nie ma.
Co do cukru to też uważam ale on jest obecny wszędzie i trudno się go ustrzec. Poluzowanie polega na tym że do kawy jem jakieś ciastko.
Alkohol, czerwone wino nie jest aż tak złe. Coś z tego życia muszę mieć . Histopatologia w stopce. Pozdrawiam

[kemoturf]

Nie zgodzę się na razie, że jest to powolny wzrost. Rok temu miałem 0,043 potem dwa wyniki poniżej, nawet 0,028 więc jest to niepokojące i stresujące ale jeszcze tragedii nie ma.

Uważam, że Twój wynik fluktuuje wokół 0,03.
Spróbuj wpisać wyniki do kalkulatora i zobaczysz, że wzrost powolny. Były już wyniki około 0,04.
http://www.doubling-time.com/compute-PS ... g-time.php

Co do cukru to też uważam ale on jest obecny wszędzie i trudno się go ustrzec. Poluzowanie polega na tym że do kawy jem jakieś ciastko.

Co pierwszego zdania to się zgodzę, ale można właśnie wystrzegać się produktów o wysokim indeksie glikemicznym. Niekoniecznie słodkich.
A co do drugiego, to już samo picie kawy uważam za duże poluzowanie

Alkohol, czerwone wino nie jest aż tak złe. Coś z tego życia muszę mieć

Czerwone wino, ale lampka maks. Sam ulegam pokusie dwóch.

Histopatologia w stopce.

Chciałem zerknąć jak to wyglądało w oryginale.

[zosia bluszcz]

peter pisze:
Histopatologia w stopce.

Chciałem zerknąć jak to wyglądało w oryginale.

No wlasnie. Czy moglbys jednak wkleic caly dokument (minus dane osobowe) jako załącznik?
Bo to co zamiesciles w stopce (i co ja skopiowalam do Twojego pierwszego postu) wydaje się byc raczej streszczeniem niz kopią dokumentu in extenso...

[irq]

już samo picie kawy uważam za duże poluzowanie

ale przecież właśnie ogłoszono, że dowiedziono niewinności kawy:
http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,13747 ... trobe.html

[armands]

Peter, a ty nadal jesteś pod opieką onkologoiczno-urologiczną, czy już nie?
Ktoś te wyniki opiniuje, coś sugeruje? Oczywiście chodzi mi o medyka.

Co do wpływu cukru, alkoholu itd. na wzrost (czy też spadek) PSA, to tylko gdybanie i stwarzanie niepotrzebnego poczucia winy.
Przecież nie zjadasz pół cukierni na tydzień.
To po co odbierać sobie trochę tej przyjemności? Chyba, że masz zgagę po słodkim

Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Armands

[peter]

Witam.

Tak jestem pod opieką urologa. Raz w roku jeżdżę na wizytę, usg i ogólny wywiad. Powiedział, że jak będzie się kręcić około 0,03 to luz i mam się cieszyć życiem Teraz jest wyżej.
Rok temu było 0,043 potem 0,029, więc teraz zrobię podobny zabieg czyli powtórka wyniku za kilka tygodni. Normalnie urolog mi powiedział, że jak jest prawie 7 lat po RP to PSA wystarczy raz na pół roku. Pozdrawiam