Cześć,
Pisałam tutaj w wątku odnośnie taty 61 lat, który chorował na raka prostaty, Gleason 5+5, z rozsiewem do kości w momencie diagnozy. Walczyliśmy równo 2 lata, tata zmarł w marcu 2022. W badaniu genetycznym nie stwierdzono mutacji BRCA. Tata chorował [rownież] na nieswoiste zapalanie jelita grubego, informacja wydaje mi się o tyle istotna, że wg opinii lekarza, sama choroba, jak i stosowane przy niej leczenie, "może powodować raka prostaty". Ale nie chcę teraz wnikać w tę tezę.
Wracam dziś [na forum] lekko zaniepokojona sytuacją u mojego brata 38 lat, który zrobił kontrolne badanie PSA:
09.2022 - 0,9 ng/ml
26.09.2023 - 1,73 ng/ml
29.09.2023 - 1,80 ng/ml
Przypomnę, że norma dla mężczyzny poniżej 40 roku życia wynosi do 1.4 ng/ml. Uprzedzę także ewentualne pytania - zadbano o prawidłowe przygotowanie się do badania, wszelkie wytyczne były przestrzegane.
Mając dosyć ciężkie doświadczenia związane ze sporymi zaniedbaniami w trakcie diagnozy i leczenia taty, chciałabym zasięgnąć Waszej porady.
Usłyszałam już, że nie ma się co martwić i zbadać kontrolnie PSA za jakiś czas. Usłyszałam też, że po co ktoś w ogóle bada PSA przed 40 rokiem życia, i że rak prostaty to choroba starszych mężczyzn. Tak że niestety, nie mam zaufania. Do kogo?
Wiem, że odchylenie [górnej granicy od normy] jest niewielkie i może przesadzam, ale mimo wszystko chciałabym się dowiedzieć co Waszym zdaniem Brat powinien teraz zrobić.
=> Wizyta u dobrego urologa + badanie per rectum + MRI prostaty?
=> Kontrola PSA za "jakiś czas" - co to dokładnie znaczy? Miesiąc, pół roku, rok?
Będę wdzięczna za Wasze sugestie, podpowiedzi.
Pozdrawiam,
Ania