52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Tu opisz swoją historię choroby, zadaj pytanie i tu Ci odpowiemy

52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: Ralf » 24 maja 2023, 22:58

Dzień dobry.

Czytam forum już od jakiegoś czasu i sporo się dowiedziałem w temacie skorupiaka i postępowania związanego z diagnostyką jak i z ew. leczeniem.
Ale od początku.

Zacząłem badać PSA ze względu na raka prostaty u ojca [5 lat temu?].

2018 - ok. 4,5 ng/ml

Mój urolog wysłał mnie na rezonans, który nie wykazał kompletnie nic i Pan doktor powiedział, że nie mam się czym martwić (tu po raz pierwszy została uśpiona moja czujność).
Mam tylko badać PSA raz w roku.

2021 - PSA 6,37 ng/ml

[Wtedy] inny urolog (poprzedni zmarł niestety na covid) zrobił mi wykład o rozroście gruczołu krokowego i kazał przyjść za rok z wynikiem PSA (tutaj zostałem uśpiony po raz drugi i żałuję że nie poczytałem forum).

2022 - PSA 8,23 ng/ml

Z tym wynikiem udałem się do [jeszcze] innego urologa, który skierował mnie na rezonans.

05.10.2022
MRI #1


mri 05.10.2023 W.jpg


03.2023 - PSA 9,43 ng/ml


03.03.2023
MRI #2


mri 03.03.2023 W.jpg

mri 03.03.2023 Z.jpg



04.04.2023
BIOPSJA - HISTOPATOLOGIA


biopsja 04.04.2023.jpg


Mój urolog od razu umówił mi wizytę u wg. niego bardzo dobrego operatora z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, dr Adama Kruczka.
Po rozmowie z doktorem zdecydowałem na operację laparoskopową, która miałaby się odbyć pod koniec czerwca 2023.
Założono mi kartę DILO i umówiono na scyntygrafię na 26.05.2023.

Wcześniej już trochę czytałem [na temat prostatektomii], więc postanowiłem, że skonsultuję się jeszcze gdzieś indziej.

20.05.2023 odbyłem konsultację w Szczecinie u prof. Słojewskiego, od którego nie dowiedziałem się niczego poza tym, że mógłbym być tam zoperowany robotem pod koniec lipca 2023.

No i teraz najgorsze, czyli podjęcie decyzji gdzie się zoperować.
Wiem, że ważne jest dokładne wykonanie operacji, może ktoś z Was ma jakąś wiedzę na temat Wrocławia i Szczecina?
Nie wiem czy dobrze dodaję załączniki, ale mam nadzieję, że ok.

Byłbym wdzięczny za jakieś rady.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ralf
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 maja 2023, 21:46
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxG.l3+3

Nieprzeczytany postautor: Plaster52 » 25 maja 2023, 23:51

Ralf witaj na naszym Forum,

Ralf pisze:Czytam forum już od jakiegoś czasu i sporo się dowiedziałem w temacie skorupiaka i postępowania związanego z diagnostyką jak i z leczeniem

To dobrze, że dzięki wiedzy z Forum potrafiłeś samodzielnie rozpoznać zagrożenie jakie stanowi RGK.
Należy Ci się również pochwała za czytelnie załączone dokumenty z diagnostyki. :)


Postąpiłeś słusznie zaczynając działać już w 2018 roku, szkoda jedynie, że dwóch pierwszych urologów swoim podejściem do tematu uśpiło Twoją czujność.
Dobrze, że urolog wykonujący biopsję w kwietniu 2023 r. pobierając zaledwie 10 bioptatów trafił igłą w komórki RGK.

Niestety, badanie histopatologiczne wycinków z biopsji nie odbiega zbytnio na plus od powszechnej wśród patologów w PL bylejakości i braku szczegółów.
Najbardziej istotny dla Ciebie fragment histopatologii, to ten, który mówi, że patolog znalazł komórki RGK tylko w jednym bioptacie, na długości zaledwie 1 mm i niskim Gleasonie 3+3. Niski Gleason i mała wielkość zmiany - to dobre informacje. Chociaż trzeba również pamiętać, że duża liczba wyników z biopsji jest niedoszacowana i rzeczywista suma Gleasona określona na podstawie badania patomorfologicznego usuniętej podczas prostatektomii prostaty wraz pęcherzykami nasiennymi może być wyższa.

Na podstawie wyniku biopsji, można powiedzieć, że Twój RGK został zidentyfikowany na wczesnym etapie a jego stopień złośliwości nie jest znaczny. Daje Ci to duże szanse na uporanie się z chorobą za pierwszym podejściem.


Ralf pisze:Założono mi kartę DiLO i umówiono na scyntygrafię na 26.05.2023.

Uważam, że powinieneś zrobić to badanie oraz poprosić także o skierowanie na TK jamy brzusznej. Jeżeli wyniki tych dwóch badań nie przyniosą żadnych przykrych niespodzianek - dopiero wtedy możesz podejmować decyzję o zabiegu usunięcia prostaty.



Ralf pisze:No i teraz najgorsze, czyli podjęcie decyzji gdzie się zoperować.
Wiem, że ważne jest dokładne wykonanie operacji, może ktoś z Was ma jakąś wiedzę na temat Wrocławia i Szczecina

Wśród uczestników naszego Forum Wrocław jako miejsce do diagnozowania i leczenia RGK nie cieszy się zbyt dobrą opinią a zabiegi LPR, w ocenie naszych kolegów, stosunkowo często okazują się niedoszczętne.

Odnośnie Szczecina - osobiście znam trzy osoby, które przed kilkoma laty poddały się LPR u prof. M.S., wszyscy twierdzą, że zrobił to skutecznie. Spotkałem się nawet z opinią, że prof. S. wykonywał te zabiegi "jak brygadzista stojący przy taśmie w zakładzie przemysłowym".

Wprawdzie robota chirurgicznego do wykonywania RARP wprowadzono w Szczecinie stosunkowo niedawno, bo w sierpniu 2021r., patrz
https://spsk2-szczecin.pl/page/1355
jednak z opracowania dot. wykorzystania robotów w 2022 roku wynika, że w Szczecinie wykonuje się stosunkowo dużo zabiegów.

Z naszego Forum jednoznacznie wynika, że decyzja o wyborze operatora jest wyjątkowo istotna dla efektów leczenia.
Podejmując decyzję [o prostatektomii] musisz mieć przekonanie, że wybrałeś najlepszy dla Ciebie wariant zabiegu operacyjnego oraz najlepszego operatora.

Gdybym był na Twoim miejscu i miał 100% pewność, że operatorem będzie osobiście prof. M.S., prawdopodobnie zdecydowałbym się na prostatektomię w Szczecinie.

Zachęcam Cię, abyś przed podjęciem decyzji przejrzał dokładnie na Forum wątki osób operowanych w Szczecinie i Wrocławiu.
Może to pomóc Ci w wypracowaniu optymalnego wariantu.

Jednocześnie proszę innych Gladiatorów, szczególnie tych, którzy byli operowani przez lekarzy wymienionych przez Ralfa, o podzielenie się swoimi opiniami.

Pozdrawiam Cię - Plaster
Plaster52
Administrator
 
Posty: 949
Rejestracja: 17 mar 2019, 21:10
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxG.l3+3

Nieprzeczytany postautor: kemoturf » 26 maja 2023, 00:05

Można też rozważyć leczenie radioterapią za pomocą CK w Gliwicach. Mają tam sporo osiągnięć w zakresie podobnych do Twojego przypadków.
Masz jedno małe ognisko, niskiego Gleasona, więc pewnie byłbyś do takiego leczenia zakwalifikowany. To niskoinwazyjne leczenie pozostawiające anatomię układu moczowego bez mian.

Z robotem da Vinci uważaj, bo robotów nakupiono sporo z różnych grantów, ale mało jest specjalistów, którzy je wprawnie obsługują. Ta sfera jeszcze raczkuje, bo dopiero od niedawna NFZ refunduje operacje robotem i nadal wykonuje się ich mało. Pomimo nazwy robot, to tylko zaawansowany manipulator w rękach chirurga i on nadal pełni tu kluczową rolę.
Ur. 1964. 03'2013 PSA - 5.07ng/ml; X'2013 - 12,06ng/ml, pierwsza biopsja negatywna; XI'2013 druga biopsja negatywna; V'2014 PSA - 52.06ng/ml; VI'2014 - trzecia biopsja, Adenocarcinoma solidum GS (5+5) w prawym płacie; VI'2014 TK, scyntygrafia, bez ognisk, RM 2cm zmiany NPL w strefie obwodowej prostaty w prawym płacie; koniec VI'2014 radykalna prostatektomia Adenocarcinoma GS 9 (4+5), komórki raka w naczyniach i nerwach, pT2b, margines ujemny 0,1mm; VIII'2014 PSA po operacji 7ng/ml; PET-CH - przerzuty do węzłów; IX'2014 - początek hormonoterapii Zoladex; X'2014 r IMRT węzłów w miednicy 50Gy 25 frakcji; XI'2014 PSA 0,04ng/ml, I'2015 PSA 0,04ng/ml, II'2015 PSA 0,03ng/ml, III'2015 PSA 0,02ng/ml, VI'2015 PSA 0,04ng/ml, V'2015 PSA 0,03ng/ml, VI'2015 PSA 0,04ng/ml, VII'2015 PSA<0,01ng/ml, IX'2015 PSA<0,01ng/ml, XI'2015 PSA<0,01ng/ml, XII'2015 PSA 0,002ng/ml, II'2016 PSA 0,005ng/ml, wit. C dożylnie 2x25g, IV'2016 PSA0.000 ng/ml, wit. C dożylnie 4x25g, V'2016 PSA 0.000ng/ml, VII'2016 wit. C dożylnie 4x25g, VIII'2016 PSA 0,000ng/ml, kontynuacja suplementacji i Zoladexu, XI'2016 0,000ng/ml, II'2017 0,000ng/ml, badanie CTC - 1350/ml, 3 x kurkumina i 3 x salinomycyna dożylnie, V'2017 0,000ng/ml, CTC - 300/ml, VIII'2017 0,000ng/ml, 3 x kurkumina i 3 x salinomycyna dożylnie, I 2018 CTC 1800/ml, III 2018 PSA 0,000ng/ml, Zoladex STOP, wlewy 4 x Artesunate i 2 x Salinomycyna, CTC 850/ml V 2018 PSA 0.000 ng/ml Testosteron 162 ng/dl, wlewy 2 x Artesunate i 4 x Salinomycyna, VIII 2018 PSA 0.002 ng/ml Testosteron 924 ng/dl, CTC 100/ml, 4 x Artesunate i 2 x Salinomycyna, XI 2018 PSA 0,029, I 2019 PSA 0,079, II 2019 PSA 0,092 - 11 mcy bez HT, II 2019 CT - brak podejrzanych ognisk, powiększona głowa trzustki 55x45, III 2019 PSA 0,186, V 2019 PSA 0,41, VI 2019 PSA 0,52, VI 2019 PET PSMA F18, wznowa 6 mm w loży po pęcherzyku nasiennym, SUV 2,2, IX 2019 PSA 0,88, Binabic, X 2019 PSA 0,26, sRT na zmianę z PET - 33,75Gy w 5 frakcjach, Binabic - stop, XII 2019 PSA 0,83, I 2020 PSA 1.38, II 2020 PSA 1.39, PET PSMA bez ognisk i przyczyn wzrostu PSA, III 2020 PSA 1.88, MRI bez ognisk nowotworowych, 1 IV 2020 Dipheriline, VI 2020, PSA <0,002, Testosteron 0,11 ng/ml, IX 2020 PSA 0,003, XI 6 wlewów kwasu salinomycyny, I 2021 PSA 0,002, III 2021 PSA 0,000, V 2021, resweratol, VI 2021 EGCG, Hydroxytyrozol, VI 2021 - III 2022 PSA 0,000, od II 2022 wlewy z salinomycyny i kurkuminy na przemian co 3 tygodnie, od IV 2022 bez HT, IX 2022 PSA 0,202, XI 2022 PSA 0,549, XII 2022 PSA 0,82 PET-PSMA wznowa w loży 5mm, bisko spojenia łonowego SUV max 15, II 2023 PSA 1,693, II 2023 sRT 36,25Gy w 5 dawkach, III 2023 początek wlewów salinomycyny i shogaolu, IV 2023 PSA 0,699, V 2023 PSA 0,386, VII 2023 PSA 0,261, IX 2023 PSA 0,205, XI 2023 PSA 0,199ng/ml
Mój wątek z forum
kemoturf
 
Posty: 6926
Rejestracja: 12 wrz 2014, 16:20
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3

Nieprzeczytany postautor: Ralf » 26 maja 2023, 23:07

Witam, dziękuję za odzew.

Dzisiaj byłem na scyntygrafii, teraz oczekiwanie na wynik, mam nadzieję że będzie czysto.

Co do radioterapii to myślałem o tym, ale chyba takim najistotniejszym powodem na nie jest to, że w razie niepowodzenia do operacji już wrócić się nie da [a po niedoszczętnej RP] zawsze można naświetlić.

Lekarze, u których byłem zalecają operację, między innymi ze względu na mój wiek. Raczej mocno już jestem zdecydowany na pozbycie się tego w całości z organizmu.

Co do wyboru operatora to mam niezłą zagwozdkę, po prostu nie mam pojęcia jak do tego podejść, jak znaleźć dobrego operatora?
Na jakiej podstawie ocenić już znalezionego?

Przecież nikt nigdzie nie pisze, że operator x ma takie a takie wyniki w operacjach prostaty, trzeba polegać na opiniach, ale np. tego operatora z Wrocławia polecił mi mój urolog, powiedział, że wg niego jest to jeden z lepszych operatorów na Dolnym Śląsku jeżeli chodzi o laparoskopię.
Tak czy siak, trzeba finalnie komuś uwierzyć na słowo.

O prof. Słojewskim ze Szczecina czytałem, że to bardzo dobry fachowiec, ale jakby nie patrzyć, to faktycznie na robocie za długo nie pracuje, no i skąd mam mieć pewność w 100% że to właśnie on będzie operował skoro zespół tam jest dość spory.

Najgorsze jest też to, że na szukanie nowego operatora trzeba czasu, nikt "dobry" nie przyjmuje z dnia na dzień, terminy operacji pewnie też nie są od ręki, a ja chcę się pozbyć tego jak najszybciej. Może macie Panowie jakieś propozycje gdzie warto by było spróbować?

Muszę przyznać, że jeżeli chodzi o Wrocław, to zadziwiająco dobrze wszystko zadziałało, po wizycie u doktora na drugi dzień już zadzwoniła Pani ze szpitala, wszystko mi objaśniła, poprosiła o skany dokumentacji medycznej, umówiła na scyntygrafię, do tej pory nic nie musiałem załatwiać, myślałem że będzie gorzej.

Czekam na wynik scyntygrafii i muszę coś zdecydować, obecnie mam pustkę w głowie, może ktoś jeszcze się odezwie z doświadczeniem dotyczącym Wrocławia a może nawet samego dr. Kruczka.

Muszę odreagować i dlatego walnę sobie Łomżunię:)
Serdecznie pozdrawiam
Ralf
Ralf
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 maja 2023, 21:46
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3

Nieprzeczytany postautor: Plaster52 » 27 maja 2023, 01:51

Witaj Ralf,

Z uwagą czytam Twoje posty i w znacznym stopniu potrafię wczuć się w sytuację, w której Ty się obecnie znajdujesz. Ja również przed paroma laty przeżywałem podobne problemy i nie było mi łatwo podjąć decyzję jaką ścieżkę leczenia wybrać.


Ralf pisze:Co do radioterapii to myślałem o tym, ale chyba takim najistotniejszym powodem na nie, jest to że w razie niepowodzenia do operacji już wrócić się nie da [a po niedoszczętnej RP] zawsze można naświetlić.

To słuszna spostrzeżenie, gdyż usuwanie prostaty, która była poprzednio poddana RT jest bardzo trudne z uwagi spowodowane przez nią na zmiany w tkankach gruczołu. Z pewnością poradiacyjna RP wymaga bardzo wielkiego doświadczenia operatora i jego wybitnych umiejętności, stąd też generalnie urolodzy w Polsce podejmują się jej bardzo niechętnie.


Ralf pisze: Raczej mocno już jestem zdecydowany, że w pierwszej kolejności chcę się tego pozbyć w całości z organizmu.

Ja również po kilku nieprzespanych nocach i drobiazgowym rozpatrywaniu możliwych dla mnie wariantów - doszedłem do identycznej decyzji. Podobnie jak Ty, w przypadku niedoszczętności operacji wolałem mieć "w zapasie" możliwość skorzystania z drugiej metody leczenia radykalnego, czyli z RT.


Aby wybrać placówkę, w której planujesz być operowany możesz skorzystać między innymi z danych Narodowego Funduszu Zdrowia na temat szpitali, które wykonują najwięcej operacji: https://mednavi.pl/statystyki-zabiegow
Informacje dotyczą, m.in., poszczególnych grup nowotworów i stąd są dla nas bardziej wiarygodne.

Ostatnie znalezione przeze mnie wiadomości odnoszą się co prawda roku 2020, ale dają one pewien wgląd w sytuację, do jakich szpitali pacjenci mieli największe zaufanie. Być może gdy wgryziesz się w publikacje NFZ, znajdziesz takie informacje za bardziej aktualny okres. Jeśli to ustalisz, podziel się z nami swoją wiedzą, pod warunkiem, że podasz dokładnie źródło tych wiadomości.


Ralf pisze:Co do wyboru operatora to mam niezłą zagwozdkę, jak znaleźć dobrego operatora? na jakiej podstawie ocenić już znalezionego?

W tej materii sugeruję Ci, abyś przeanalizował pewne istotne czynniki.

Zakładam oczywiście, że poznałeś już jedną z myśli przewodnich naszego Forum: o sukcesie operacji najbardziej decyduje doświadczenie i umiejętności operatora w wykonywaniu zabiegów w danej metodzie operowania .

Po pierwsze - jakie są Twoje możliwości finansowe? Jeżeli stać Cię na wydatek kwoty ok. 50 tys. PLN, to rozwiązanie wydaje się być stosunkowo nieskomplikowane, gdyż za mniej więcej tę kwotę możesz być zoperowany w dobrym prywatnym szpitalu. Ponadto będziesz pewien, że zabieg RARP wykona jeden z najbardziej doświadczonych w tej metodzie operatorów w Polsce, który przez kilka lat wykonywał RARP w jednej z zagranicznych klinik.


Jeśli taki wydatek przekracza Twoje możliwości, a nadal chciałbyś zostać zoperowany przez lekarza dokonującego zabiegu z użyciem robota chirurgicznego, ponieważ ta metoda wykonywania zabiegu, przynajmniej statystycznie, zapewnia najmniejsze ryzyko powikłań i skutków ubocznych, a także stosunkowo najkrótszy okres rekonwalescencji, to ustal [listę] lekarzy, którzy mają jak największe doświadczenie w RARP i jednocześnie wykonują te zabiegi jako refundowane przez NFZ.

W tej kwestii, prócz odnalezionego przez Ciebie prof. M.S. ze Szczecina, mogę Ci zasugerować lekarza, który według naszej wiedzy ma większe niż prof. M.S. doświadczenie w zabiegach RARP, czyli dr Pawła W. Jeśli będziesz chciał iść w tym kierunku, rzuć okiem, m.in., na wątek naszego Kolegi o nicku "malinowy" viewtopic.php?f=71&t=4586


Gdy przeanalizujesz dane NFZ za rok 2020, o których pisałem powyżej, to stwierdzisz, że jednym z 2 szpitali, w których operowano najczęściej chorych na RGK jest Centrum Onkologii w Bydgoszczy. W latach 2015 - 2019 CO w Bydgoszczy było samotnym liderem tych rankingów.
Czy sądzisz że to wynikało z przypadku?

Jeśli byłbyś zainteresowany operacją przeprowadzoną metodą klasyczną w tym właśnie szpitalu, bardzo dokładnie zapoznaj się z wątkiem naszego Kolegi o nicku "Armands" viewtopic.php?t=1418
Mnie przed kilkoma laty relacje Armandsa przekonały o dokonaniu wyboru szpitala i wskazanego przez niego operatora.


Jeśli chodzi o LPR, czyli metodę operacji proponowanej Ci do wykonania we Wrocławiu, spotkałem się wśród Kolegów z naszego Forum z opinią, że stosunkowo często nie była to metoda skuteczna. Zabiegi wykonywane tą metodą były po prostu w dosyć licznych przypadkach niedoszczętne. Nie wiem czy wynikało to wyłącznie z braku doświadczenia operatorów. Stąd też gdybym był na Twoim miejscu prawdopodobnie nie zaryzykowałbym zabiegu LPR.



Ralf pisze:Najgorsze jest też to, że na szukanie nowego operatora trzeba czasu, terminy operacji pewnie też nie są od ręki, a ja chcę się pozbyć tego jak najszybciej. Może macie Panowie jakieś propozycje gdzie warto by było spróbować?

To prawda, że zorganizowanie zabiegu u dobrego operatora i z zastosowaniem wybranej przez Ciebie metody może w Twoim przypadku potrwać 2 - 3 miesiące.
Prawdą jest również, że nie powinieneś zbyt długo zwlekać z zabiegiem, ale w mojej ocenie lepiej będzie, jeśli zabieg zostanie wykonany w terminie o kilka tygodni późniejszym, niż gdyby miał operować Cię lekarz, co do którego doświadczenia i kwalifikacji nie mamy do końca pewności. A jeśli dobrze zrozumiałem, pewności co do tego, kto miałby operować Cię w Szczecinie prof. M.S. Ci nie dał?


I na koniec jeszcze jedna moja uwaga - czy masz już skierowanie na TK jamy brzusznej?
O ile dobrze pamiętam, poza scyntygrafią, RMI oraz TK jamy brzusznej, w ramach diagnostyki przedoperacyjnej w CO Bydgoszcz miałem wykonywane również RTG Klatki piersiowej.
Załatw skierowania na te badania i wykonaj je, gdyż będą potrzebne do zakwalifikowania Cię na zabieg, niezależnie w jakim szpitalu i jaką metodą. =|


Odzywaj się do nas oraz informuj o dokonanych ustaleniach.


Pozdrawiam Cię - Plaster
Plaster52
Administrator
 
Posty: 949
Rejestracja: 17 mar 2019, 21:10
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BPH BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 27 maja 2023, 02:25

Ralf pisze:Muszę przyznać, że jeżeli chodzi o Wrocław, to zadziwiająco dobrze wszystko zadziałało, po wizycie u doktora na drugi dzień już zadzwoniła Pani ze szpitala, wszystko mi objaśniła, poprosiła o skany dokumentacji medycznej, umówiła na scyntygrafię, do tej pory nic nie musiałem załatwiać, myślałem że będzie gorzej

Ten "cud" nie dotyczy wyłącznie Wrocławia, od 22.05.2023 wszystkie ośrodki lecznicze figurujące na liście Krajowej Sieci Onkologicznej mają obowiązek wyznaczenia koordynatora onkologicznego dla każdego pacjenta.
ZOBACZ: Krajowa Sieć Onkologiczna – ustawa i założenia https://www.zwrotnikraka.pl/krajowa-siec-onkologiczna/


Natomiast w dalszym ciągu jest dla mnie tajemnicą w jaki celu wysyła się na nieobojętne dla zdrowia, bardzo czułe, ale za to niespecyficzne badanie scyntygraficzne, pacjenta z PSA <10 ng/ml i Gleasonem 3+3 i zaawansowaniem klinicznym 2a.


A wracając do wrocławskiego operatora LPR poleconego przez Twojego urologa - o ile wiem żaden z bezpośrednich bądź pośrednich uczestników forum nie był operowany przez tego specjalistę.

Bardzo dobry operator, to na ogół ktoś, kto koncentruje się na konkretnym typie operacji a nie człowiek renesansu, który zajmuje się absolutnie wszystkim, tutaj lista chorób leczonych przez dra K. -
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć ukrytą zawartość.


Jeśli bierzesz pod uwagę LPR i operację u dra K., udaj się do niego na konsultację uzbrojony w listę pytań jakie chciałbyś mu zadać między innymi, ile LPR wykonuje tygodniowo, ile ma ich za sobą i na przestrzeni ilu lat je wykonał. Oraz czy prowadzi statystyki operowanych przez siebie przypadków, np. zestawienie zaawansowania przedoperacyjnego (w tym PSA oraz suma Gleasona) vs zaawansowanie pooperacyjne i efektywność LPR.

Zapoznaj się też z przypadkami podobnymi do Twojego operowanymi laparoskopowo, temat zatytułowany LPR, tutaj: viewforum.php?f=82
zosia bluszcz
 
Posty: 11438
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: Ralf » 27 maja 2023, 23:34

Czasami normalnie żałuję, że trafiłem na to forum i się w nie wczytałem =D
Pewnie gdybym nie próbował się trochę dokształcić w temacie RGK, nie miał bym tych wszystkich dylematów i grzecznie bym teraz czekał na operację kierowany przez kolejne etapy przez Panią z Wrocławia, ale czy to by mi wyszło na zdrowie? Przypuszczam, że wątpię :)

Na tym poziomie wiedzy jaką posiadam dzisiaj oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie metoda a operator jest najważniejszy i ja naprawdę nie upieram się przy tym, że muszę być operowany laparoskopowo, czy też robotem. Oczywiście za tymi metodami przemawia to, że są mniej inwazyjne, i że jest mniejsze ryzyko powikłań. Poza tym nie bardzo widzi mi się dochodzenie do siebie po operacji otwartej, jeżeli można wykonać zabieg mniej inwazyjny. Ale tu idzie o życie, więc nie ma co iść na łatwiznę i brać coś bez sprawdzenia.

Wątek Armandsa czytałem chyba ze dwa miesiące temu i pamiętam, że byłem pod wrażeniem. Pamiętam też dokładnie, że jeszcze w kilku wątkach trafiłem na takie rozwiązanie i wtedy myślałem sobie, że jak okaże się, że jednak mam RGK, to na pewno wybrałbym Bydgoszcz i dr. Siekierę.

Jednak później czytałem sporo i wiele wątków dotyczyło LPR, i były one bardzo pozytywne.

Plaster, piszesz o sytuacji Armandsa, ale jednak dotyczy to okresu sprzed ładnych kilku lat, wtedy chyba nie było takiego wyboru jak teraz, operacje tradycyjne były chyba bardziej powszechne, a o robocie, to chyba w ogóle można było tylko pomarzyć.

Zastanawiałem się ostatnio czy w ogóle jeszcze stosuje się metodę klasyczną, z tego co czytałem, to wszędzie mówi się, że to metoda przestarzała i niepotrzebne męczarnie dla pacjenta.

Ja nie mam oczywiście bladego pojęcia o chirurgii, ale jako laik, czasem sobie myślałem, że przy operacji otwartej operator ma wszystko jak na talerzu i chyba w tej metodzie najlepiej można ocenić co, jak i ile wyciąć, takie tam moje przemyślenia, ale oczywiście mogę bredzić:)
Myślicie, że na poważnie powinienem zastanowić się nad Bydgoszczą i metodą klasyczną?


Co do TK jamy brzusznej, to nie mam skierowania, ale mam w miarę świeże wyniki tego badani (robię co jakiś czas USG lub TK ze względu na naczyniaka wątroby), czy miałyby one jeszcze "ważność"?

TK 16.08.2022.jpg


Zosiu dziękuję za Twoje uwagi :)

Jeśli chodzi o scyntygrafię, to faktycznie też o tym myślałem, po co?
Ale z drugiej strony to jeśli wynik będzie czysty, to taki dodatkowy pozytywny strzał na psychikę "uff jest czysto, jest dobrze, będzie ok".
Ja od zawsze chyba miewałem problemy bólowe z kręgosłupem, przeważnie lędźwiowym, no i właśnie jestem na jednym z etapów dość silnych dolegliwości, no i oczywiście co? "A może to przerzuty!" Choć mam nadzieję, że po prostu wiosna i prace ogródkowe:)

Co do tego operatora, to miałem podobne wątpliwości, gdy poczytałem o jego doświadczeniu i zakresie wykonywanych zabiegów. Ale z tego co pamiętam, to zapytałem go ile operacji wykonują i, o ile dobrze pamiętam, to powiedział, że cały zespół wykonuje rocznie ponad 300, ale nie wiem czy dobrze pamiętam, bo byłem trochę skołowany i miałem milion myśli świeżo po diagnozie, no i przede wszystkim, zaufałem poleceniu przez mojego urologa.

Ok trochę poczytam i mam nadzieję, że nie namieszam sobie bardziej w głowie.
Pozdrawiam
Ralf
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ralf
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 maja 2023, 21:46
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: Plaster52 » 28 maja 2023, 01:08

Witaj Ralf,

Ralf pisze: Pewnie gdybym nie próbował się trochę dokształcić w temacie RGK nie miał bym tych wszystkich dylematów, teraz grzecznie bym czekał na operację, ale czy to by mi wyszło na zdrowie? przypuszczam że wątpię
Ja mam jeszcze większą od Ciebie wątpliwość, czy postąpiłbyś słusznie potulnie i bezrefleksyjnie korzystając z nie do końca sprawdzonej propozycji zabiegu :O


Zauważ, że przesłaniem naszego Forum jest pomagać sobie wzajemnie i wspierać się w wyborze najlepszej i najbardziej skutecznej metody leczenia RGK.
Czytając nasze historie znajdziesz tam zarówno wiele informacji o sukcesach, jak też o niepowodzeniach, ale również o przyczynach tych niepowodzeń. Z analizy tych przypadków możesz też wywnioskować prawdopodobne działania, które powinieneś podjąć, aby Twoje leczenie było możliwie najbardziej skuteczne.

Aby uzyskać tyle obiektywnych i przemyślanych informacji od dobrego lekarza, musiałbyś wykupić u niego szereg prywatnych wizyt. Przemawia to do Ciebie? :/

Prowadząc Forum staramy się przedstawić jego uczestnikom wiarygodny materiał do analizy własnej a także nasze sugestie, wątpliwości i spostrzeżenia.
Ale decyzję o wyborze ścieżki leczenia musisz podjąć sam pacjent, czyli Ty.


Ralf pisze:Plaster mówisz o sytuacji Armandsa, ale jednak dotyczy to okresu sprzed ładnych kilku lat, wtedy nie było takiego wyboru jak teraz i operacje tradycyjne były bardziej powszechne

To prawda, że Armands podjął swoja walkę 10 lat temu, lecz ja skorzystałem ze wskazanej przez niego drogi 4 lata temu.

Mnie również w czasie przygotowań do zabiegu proponowano możliwość skorzystania z LPR, która była już wówczas bardzo powszechnie stosowana, lecz gdy zadałem pytanie lekarzowi z jakiej metody by skorzystał, gdyby miał operować swojego ojca, po chwili namysłu odparł, że wybrałby otwartą RP. Uzasadnił to tym, że w jego ocenie szansa na doszczętną RP jest większa niż na doszczętną LPR.


Ralf pisze:o robocie, to chyba w ogóle można było tylko pomarzyć

To nie do końca jest prawdą, gdyż gdy ja poddawałem się RP, dr Paweł Salwa już wykonywał zabiegi RARP w Warszawie. Natomiast prawdą jest, że wybór RARP był poza moimi możliwościami finansowymi, a jednocześnie ustaliłem się, że oczekiwanie przeze mnie na RARP trwałoby wówczas o ok. 2 - 3 miesiące dłużej niż na otwartą RP w CO Bydgoszcz. Dr. Salwa był wówczas "monopolistą" na polskim rynku a chętnych na zabieg u niego było bardzo wielu.


Ralf pisze:czy jeszcze stosuje się metodę klasyczną, wszędzie mówi się, że to metoda przestarzała i niepotrzebne męczarnie dla pacjenta.

Z własnego doświadczenia wiem, że pierwsze tygodnie po RP nie były łatwe, ale z perspektywy czasu oceniam, że dało się to przeżyć.

Natomiast skoro już mówimy o męczarniach pacjenta, to wracamy do RARP, która bardzo słusznie jest uznawana za metodę najmniej dolegliwą.
I tu ponawiam pytanie, czy przeanalizowałeś wątek Kolegi o nicku "malinowy", na który Ci wczoraj jednoznacznie wskazałem?
Dr. Paweł Wisz, który operował "malinowego" ma jedne z najwyższych w PL kwalifikacje i duże doświadczenie w wykonywaniu RARP, a ponadto wykonuje te zabiegi na NFZ.


Ralf, otrzymałeś od Zosi i ode mnie multum bardzo istotnych i szczegółowych wskazówek, więc na co jeszcze czekasz?
Odpowiedz na to pytanie, najpierw sobie, a potem nam.

Plaster
Plaster52
Administrator
 
Posty: 949
Rejestracja: 17 mar 2019, 21:10
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 28 maja 2023, 02:59

Ralf pisze:Co do TK jamy brzusznej, to nie mam skierowania, ale mam w miarę świeże wyniki tego badani (robię co jakiś czas USG lub TK ze względu na naczyniaka wątroby), czy miałyby one jeszcze "ważność"?

Primo, badanie, pochodzi sprzed 9 miesięcy, a więc jest stosunkowo stare.
Secundo, przed prostatektomią potrzebne Ci będzie przede wszystkim TK miednicy, które jest na ogół wykonywane w połączeniu z TK jamy brzusznej.


A wracając do LPR, to w Bydgoszczy są 2 szpitale z oddziałami specjalizującymi się w LPR:

=> szpital uniwersytecki im. Biziela:

https://www.biziel.umk.pl/oddzialy-urologia-18
https://urologia.biziel.pl/index.php/prostatektomia/

Świadoma zgoda na zabieg – laparoskopowa radykalna prostatektomia.pdf



=> szpital im. Jurasza:

https://jurasza.umk.pl/kliniki/nowa-klinika-urologii/

gdzie był operowany jeden z uczestników forum, Mareckimt, tutaj jest jego wątek:
viewtopic.php?f=2&t=3423


pzdr
zosia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
zosia bluszcz
 
Posty: 11438
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: Ralf » 13 cze 2023, 19:19

Witam, jakiś czas mnie nie było bo czekałem na wizytę u dr z Wrocławia no i na wynik scyntygrafii.

Wczoraj zadzwoniła do mnie Pani koordynator z Wrocławia i powiedziała, że jest wynik scyntygrafii, i że dr Kruczek po zapoznaniu się z wynikiem tego badania, wypisał mi dodatkowo skierowanie na PET PSMA. Dzisiaj pojechałem do Wrocławia odebrać wynik [scyntygrafii] i jestem podłamany.


26.05.2023
SCYNTYGRAFIA


scyntografia 1.jpeg

scyntografia 2.jpeg


Teraz chyba mamy odpowiedź na uwagę Zosi:
"Natomiast w dalszym ciągu jest dla mnie tajemnicą w jakim celu wysyła się na nieobojętne dla zdrowia, bardzo czułe, ale za to niespecyficzne badanie scyntygraficzne, pacjenta z PSA <10 ng/ml i Gleasonem 3+3 i zaawansowaniem klinicznym 2a."

Najgorsze jest to, że na badanie PET PSMA czeka się dwa miesiące, i co, mam siedzieć i czekać?
Teraz to już jestem załamany i kompletnie nie wiem co robić. Czekać bezczynnie?
Na razie szukam ośrodka, w którym mógłbym [szybko] zrobić PET PSMA.
Pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ralf
 
Posty: 4
Rejestracja: 21 maja 2023, 21:46
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: kemoturf » 13 cze 2023, 21:16

Koordynatorzy to nowa instytucja. Teraz się wykazują....

PET-PSMA ma na celu wykluczenie zmian meta w żebrach i mostku.
Miałeś tam jakiś poważny uraz? Czy lekarz opisujący SC wiedział o tym. Opis SC powinien być uzupełniony wywiadem, bo badanie to jest niespecyficzne. PET-PSMA już nie.
Byłoby to bardzo dziwne, aby przy PSA<10 oraz GS 3+3 rak dał przerzuty do żeber i mostka.

PET-PSMA był dość szybko dostępny w Gorzowie, sprawdź też Kielce.
Ur. 1964. 03'2013 PSA - 5.07ng/ml; X'2013 - 12,06ng/ml, pierwsza biopsja negatywna; XI'2013 druga biopsja negatywna; V'2014 PSA - 52.06ng/ml; VI'2014 - trzecia biopsja, Adenocarcinoma solidum GS (5+5) w prawym płacie; VI'2014 TK, scyntygrafia, bez ognisk, RM 2cm zmiany NPL w strefie obwodowej prostaty w prawym płacie; koniec VI'2014 radykalna prostatektomia Adenocarcinoma GS 9 (4+5), komórki raka w naczyniach i nerwach, pT2b, margines ujemny 0,1mm; VIII'2014 PSA po operacji 7ng/ml; PET-CH - przerzuty do węzłów; IX'2014 - początek hormonoterapii Zoladex; X'2014 r IMRT węzłów w miednicy 50Gy 25 frakcji; XI'2014 PSA 0,04ng/ml, I'2015 PSA 0,04ng/ml, II'2015 PSA 0,03ng/ml, III'2015 PSA 0,02ng/ml, VI'2015 PSA 0,04ng/ml, V'2015 PSA 0,03ng/ml, VI'2015 PSA 0,04ng/ml, VII'2015 PSA<0,01ng/ml, IX'2015 PSA<0,01ng/ml, XI'2015 PSA<0,01ng/ml, XII'2015 PSA 0,002ng/ml, II'2016 PSA 0,005ng/ml, wit. C dożylnie 2x25g, IV'2016 PSA0.000 ng/ml, wit. C dożylnie 4x25g, V'2016 PSA 0.000ng/ml, VII'2016 wit. C dożylnie 4x25g, VIII'2016 PSA 0,000ng/ml, kontynuacja suplementacji i Zoladexu, XI'2016 0,000ng/ml, II'2017 0,000ng/ml, badanie CTC - 1350/ml, 3 x kurkumina i 3 x salinomycyna dożylnie, V'2017 0,000ng/ml, CTC - 300/ml, VIII'2017 0,000ng/ml, 3 x kurkumina i 3 x salinomycyna dożylnie, I 2018 CTC 1800/ml, III 2018 PSA 0,000ng/ml, Zoladex STOP, wlewy 4 x Artesunate i 2 x Salinomycyna, CTC 850/ml V 2018 PSA 0.000 ng/ml Testosteron 162 ng/dl, wlewy 2 x Artesunate i 4 x Salinomycyna, VIII 2018 PSA 0.002 ng/ml Testosteron 924 ng/dl, CTC 100/ml, 4 x Artesunate i 2 x Salinomycyna, XI 2018 PSA 0,029, I 2019 PSA 0,079, II 2019 PSA 0,092 - 11 mcy bez HT, II 2019 CT - brak podejrzanych ognisk, powiększona głowa trzustki 55x45, III 2019 PSA 0,186, V 2019 PSA 0,41, VI 2019 PSA 0,52, VI 2019 PET PSMA F18, wznowa 6 mm w loży po pęcherzyku nasiennym, SUV 2,2, IX 2019 PSA 0,88, Binabic, X 2019 PSA 0,26, sRT na zmianę z PET - 33,75Gy w 5 frakcjach, Binabic - stop, XII 2019 PSA 0,83, I 2020 PSA 1.38, II 2020 PSA 1.39, PET PSMA bez ognisk i przyczyn wzrostu PSA, III 2020 PSA 1.88, MRI bez ognisk nowotworowych, 1 IV 2020 Dipheriline, VI 2020, PSA <0,002, Testosteron 0,11 ng/ml, IX 2020 PSA 0,003, XI 6 wlewów kwasu salinomycyny, I 2021 PSA 0,002, III 2021 PSA 0,000, V 2021, resweratol, VI 2021 EGCG, Hydroxytyrozol, VI 2021 - III 2022 PSA 0,000, od II 2022 wlewy z salinomycyny i kurkuminy na przemian co 3 tygodnie, od IV 2022 bez HT, IX 2022 PSA 0,202, XI 2022 PSA 0,549, XII 2022 PSA 0,82 PET-PSMA wznowa w loży 5mm, bisko spojenia łonowego SUV max 15, II 2023 PSA 1,693, II 2023 sRT 36,25Gy w 5 dawkach, III 2023 początek wlewów salinomycyny i shogaolu, IV 2023 PSA 0,699, V 2023 PSA 0,386, VII 2023 PSA 0,261, IX 2023 PSA 0,205, XI 2023 PSA 0,199ng/ml
Mój wątek z forum
kemoturf
 
Posty: 6926
Rejestracja: 12 wrz 2014, 16:20
Blog: Wyświetl blog (0)

Re: 52l. PSA 9.4ng/ml BxGl.3+3cT2a

Nieprzeczytany postautor: zosia bluszcz » 13 cze 2023, 23:51

kemoturf pisze:PET-PSMA był dość szybko dostępny w Gorzowie,

Owszem, ale tylko dlatego, że chodziło o pacjenta tego szpitala.

Myślę, że kłopoty z PET PSMA 68Ga są dużej mierze spowodowane niedawnym szerokim wprowadzeniem tego badania na ogromny rynek amerykański oraz wojną prowadzoną przez Rosję.


Ralf, pamiętaj, że scyntygrafia jest badaniem bardzo czułym, ale niespecyficznym. Więc nie panikuj, tylko zrób rachunek sumienia i przypomnij sobie co mogło spowodować zmiany zarejestrowane w badaniu scyntygraficznym, ponieważ jest BARDZO mało prawdopodobne abyś przy tym Gleasonie i tym zaawansowaniu miał przerzuty do kości, i do tego odległe i tak duże. Ewentualny uraz może pochodzić sprzed wielu, wielu lat.

pzdr
zosia
zosia bluszcz
 
Posty: 11438
Rejestracja: 13 cze 2009, 02:06
Blog: Wyświetl blog (0)


Wróć do NASZE HISTORIE

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 176 gości

logo zenbox