Witam.
Jestem tu nowa. Czytam Wasze wpisy, ale ponieważ nie znalazłam podobnego przypadku z tak wysokim PSA postanowiłam założyć własny post.
U mojego taty (59 lat) zdiagnozowano właśnie zaawansowany nowotwór prostaty. Opiszę pokrótce dotychczasowy przebieg choroby.
Od kilku lat tata zmagał się z problemem częstego oddawania moczu. W 2018 roku wyjechał na urlop podczas którego, jak wówczas twierdził, dopadło go zapalenie pęcherza. Ból i częstomocz. Leczył się wówczas farmakologicznie ogólnodostępnymi lekami.
Po powrocie wybrał się na pierwszą wizytę do urologa na NFZ. Lekarz zbadał go per rectum i stwierdził, że zebrał się w pęcherzu mocz, który ma zamiar spuścić zakładając cewnik. Tata spanikował i wyszedł z gabinetu. Poza tą diagnozą lekarz nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w okolicy prostaty.
Potem problem oddawania moczu pojawiał się i znikał (rzadko).
Niestety nie udało się taty namówić na ponowną wizytę u specjalisty.
W międzyczasie tata trafił na oddział kardiologiczny ze względu na wysokie tętno, ból w klatce piersiowej i podejrzenie zawału. Na szczęście okazało się, że to nie był zawał, ale od tamtego czasu leczy się na serce i bierze leki obniżające puls i ciśnienie (nie było żadnej ingerencji typu bajpasy, itp.).
Wszystko było stabilnie aż do 10.2020 r. kiedy to pojawił się krwiomocz.
Wówczas tata umówił się na prywatną wizytę do urologa, która nie doszła do skutku z powodu choroby lekarza (zakażenie Covidem) [/s]. Tata czekał, aż gabinet znów będzie czynny, jednak w listopadzie 2020 sam zachorował na koronawirusa i sprawa się rozmyła. Covida przeszedł umiarkowanie (gorączka, kaszel).
Wszystko wróciło do normy, aż do lutego 2021, kiedy to nagle pojawiły się problemy z oddychaniem (duszności), opuchlizna nogi, bladość skóry.
W związku z leczeniem kardiologicznym trafił do szpitala na kardiologię. Stwierdzono powikłania pocovidowe.
Przy okazji zrobiono USG jamy brzusznej, w wyniku którego okazało się, że Tata ma, jak to lekarz określił, "bardzo poważny problem z prostatą".
Zlecono badanie krwi, które wyszło bardzo źle - PSA ponad 1045 ng/ml oraz anemia. Podaj datę badania, wklej wyniki badania krwi jako załącznik, pls.
Ponieważ ten temat to dla mnie nowość, nie zwróciłam uwagi na to jak wysoki jest poziom PSA. Teraz już wiem i uprzedzając pytania, sprawdzałam kilka razy czy to nie błąd w zapisie przecinka, ale stoi jak byk, PSAT 1045,00 ng/ml.
Tata wyszedł ze szpitala bogatszy o nową listę leków na serce oraz pilne skierowanie do poradni urologicznej. W międzyczasie pojawiły się bóle w okolicy pleców, biodra, karku, bóle głowy, osłabienie, senność, ogółem fatalne samopoczucie.
Kardiolog i internista kilka razy zmieniali lekarstwa na serce doszukując się w nich przyczyny tych dolegliwości bólowych i zrzucając przy okazji odpowiedzialność między sobą kto i dlaczego zmienia i przepisuje takie, a nie inne leki.
Urolog z poradni skierował tatę na biopsję, która wyszła następująco:
10.03.2021
BIOPSJA PRO FORMA - HISTOPATOLOGIA
1. Obraz makroskopowy:
Prostata płat prawy: Biopsja gruboigłowa 01 wycinek dł. 18 mm, 02 wycinek dł. 25 mm
Prostata płat lewy: Biopsja gruboigłowa 03 wycinek dł. 18 mm, 04 wycinek dł. 17 mm
01 Prostata- płat prawy P1
Rozpoznanie patomorfologiczne: Adenocarcinoma prostatae. Gleason score 4+5=9pkt. Utkanie raka zajmuje 40% długości bioptatu.
02 Prostata- płat prawy P2
Rozpoznanie patomorfologiczne: Adenocarcinoma prostatae. Gleason score 4+5=9pkt. Utkanie raka zajmuje 60% długości bioptatu. Stwierdza się inwazję pni nerwowych.
03 Prostata- płat lewy L1
Rozpoznanie patomorfologiczne: Adenocarcinoma prostatae. Gleason score 4+5=9pkt. Utkanie raka zajmuje 80% długości bioptatu. Stwierdza się inwazję pni nerwowych.
04 Prostata- płat lewy L2
Rozpoznanie patomorfologiczne: Adenocarcinoma prostatae. Gleason score 5+4=9pkt. Utkanie raka zajmuje 8% długości bioptatu.
Diagnoza: zaawansowany nowotwór prostaty.
Proponowane leczenie - hormonoterapia zastrzykami co 3 miesiące połączona (najpewniej) z chemioterapią.
Prawdopodobnie trzeba będzie zrobić scyntygrafię kości, aby stwierdzić czy nie ma przerzutów do kości.
Za tydzień tata ma się zgłosić na konsylium lekarskie, które zadecyduje o planie leczenia.
Dodam, że w międzyczasie tata miał wykonaną gastroskopię i kolonoskopię, które wyszły dobrze. Tata ciągle ma jednak dużą anemię, lekarz rodzinny skierował go na przetoczenie krwi.
Po konsultacji z urologiem zapadła decyzja, aby temat ten przedyskutować podczas konsylium.
Na tyle, na ile zdążyłam się zorientować, sytuacja jest bardzo trudna. Piszecie, że przy wyniku PSA powyżej 100 ng/ml przerzuty są niemal pewne, że leczenie jest paliatywne. Widzę, że są tu pacjenci, którzy leczą się latami z dobrym skutkiem i żyją we względnym komforcie.
Nie zrezygnujemy z walki o zdrowie taty, będziemy szukać najlepszych specjalistów i możliwości leczenia.
Proszę napiszcie co sądzicie o tych wynikach.
Ostatnie pytania na chwilę obecną:
Tata ma zaplanowane szczepienie na Covid szczepionką Astra Zeneca, powie o tym na konsylium.
Czy ktoś z Was szczepił się w trakcie trakcie choroby nowotworowej? Czy to jest Waszym zdaniem bezpieczne?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź pod moim postem.
Życzę Wam dużo zdrowia.
_______________________
Powyższy post został wyedytowany zgodnie z życzeniem jego autorki. -zb