51l.PSA50BxG5+4cT3RARP G5+4pT3bN1M0R1 HT DX>RT>HT>M1>RT

[55 zbyszko]

Kermit, co ty wyprawiasz z tym jedzeniem, stosuj normalną piramidę żywnościową.
Przyjdzie czas gdy nie będziesz mógł jeść, ja tak próbowałem i wyniki krwi poleciały na łeb, obecnie jem normalnie (czyli mięso też) i wyniki się poprawiły.
Ale spróbować można, w twoim przypadku może być inaczej choć wątpię ażeby lek. onkolog zalecił taką dietę.

Jak doszło do tego takiego PSA?

Szczęścia w leczeniu.

[kemoturf]

stosuj normalną piramidę żywnościową.
Przyjdzie czas gdy nie będziesz mógł jeść, ja tak próbowałem i wyniki krwi poleciały na łeb, obecnie jem normalnie (czyli mięso też) i wyniki się poprawiły.

Zbyszko, od jedzenia wiele zależy, a na pewno nasze zdrowie. Są różne diety, które wspomagają leczenie raka. Taka najsławniejsza, to dieta Gersona, ale jest tego więcej.

Myślę, że trzeba słuchać swojego organizmu, jeśli stosując daną dietą się źle czujemy, widzimy spadek sił i samopoczucia, trzeba ją skorygować.
Pamiętam, jak w okresie intensywnego biegania - kilka maratonów rocznie - stosowałem dietę wege. Skończyło się to silną utratą sił i musiałem to skorygować. Myślę, że Kermit kontroluje sprawę i w razie czego zadzia optymalnie. Dieta silnie alkalizująca ma sens. Sam staram się stosować takie żywienie, choć nie tak rygorystycznie jak Kermit.

Nie wiem czy wiesz, że w Polce różnica w średnim czasie życia pomiędzy ludźmi z wykształceniem wyższym a tymi z zawodowym wynosi 12 lat.
Wykształcenie średnie jest dokładnie po środku. Wynika to między innymi ze sposobu odżywiania.

[zosia bluszcz]

Są różne diety, które wspomagają leczenie raka. Taka najsławniejsza, to dieta Gersona

Nie ma wystarczających dowodów na to, że dieta Gersona wspomaga leczenie raka.
Natomiast są dowody na możliwość wystąpienia zagrażających zdrowiu/życiu skutków ubocznych stosowania tej diety/zabiegów z nią związanych.

Gerson therapy | Complementary and alternative therapy | Cancer Research UK
https://www.cancerresearchuk.org/about- ... ies/gerson

Dieta silnie alkalizująca ma sens.

Nie.

The Alkaline Diet: An Evidence-Based Review
https://www.healthline.com/nutrition/th ... -diet-myth

[kemoturf]

Dieta silnie alkalizująca ma sens.

Nie.

Dlaczego nie?
Wprowadza dużo dobrych składników takich jak: antyoksydanty, witaminy mikroelementy do diety, zmniejsza BMI, otłuszczenie trzewne.
Zamieściłaś artykuł na nie, o mitach, ale można zamieścić identyczne na tak, też z nieszemranych źródeł. Na pewno nie należy traktować diety jako leku na raka, ale jako elementu dobrego stylu życia. Chyba nie masz nic przeciw? Dlatego pisałem i podtrzymuję to zdanie, że dieta alkalizująca ma sens.

[Kermit]

Dzisiaj mija 40 dzień bez żadnych zbóż i następny dzień głodówki, które mobilizują system immunologiczny (dużo o tym w sieci). Głodówkę stosuję co piątek idzie się przyzwyczaić a teraz już dłuższe, gdyż wczoraj kolacja i dopiero jutro śniadanie a więc w sumie około 38 godzin. W tym czasie piję wodę redoks, którą piję zresztą codziennie, oraz napar z korzenia mniszka i imbiru, parzonego w termosie szklanym przez kilkanaście godzin.
Mniszek i imbir ponoć posiadają zdolność niszczenia komórek nowotworowych, w tym macierzystych.

W trakcie tych 40 dni przez 7 dni próbowałem diety ketogenicznej, ale to nie dla mnie.
Nadal żadnych zbóż. 90% masy pożywienia stanowią warzywa a reszta to dwa razy w tygodniu ryba i dwa razy filet z indyka oraz ekologiczne jajka.

Warzywa ozonuję i moczę w wodzie z sodą, indyka ozonuję a wszystko po to by pozbyć się pestycydów i antybiotyków. Postępuję tak nawet z warzywami ekologicznymi. Marchewki nie gotuję, spożywam na surowo, bądź przyrządzoną na parze, gdyż gotowana ma posiada za duży indeks glikemiczny, na to trzeba uważać jedząc warzywa. Żadnych zbóż, nawet tych pseudo, jak amarantus czy komosa ryżowa.

Staram się aby pH moczu utrzymywało się na poziomie powyżej 6,5. Ponadto pomagam w alkalizacji pijąc sodę oczyszczoną.
Warto poczytać o włoskim lekarzu dr Tullio Simoncini, który leczy nowotwory sodą oczyszczoną. Twierdzi, że rak to uleczalny grzyb.
Ja swoją dietą, poza walką z rakiem, walczę z przerostem grzybów Candida albicans, który to grzyb, moim zdaniem, przyczynił się do raka.

22.02.2021 r. miałem wykonany TK jamy brzusznej i miednicy małej - dwufazowo i wszystko ok.

[armands]

Rak to grzyb i włoski, były doktor z wyrokami* może go sodą wyleczyć.

* https://en.wikipedia.org/wiki/Tullio_Simoncini


Pozdrawiam serdecznie
A

[Kermit]

W sieci, każdy znajdzie co chce znaleźć i w co co chce wierzyć.
Kiedyś czytałem wypowiedź lekarza z tytułem profesorskim, który stwierdził, iż całego swojego zdrowia nie powierzyłby medycynie akademickiej.
Ja jestem tego samego zdania i tak też postępuję. Jak na razie z całkiem niezłym skutkiem.

[wiatger]

90% masy pożywienia stanowią warzywa

Żeby zapewnić organizmowi dostateczną ilość energii spożywając właściwie tylko warzywa, trzeba tych warzyw jeść duże ilości.
Odżywiając się w ten sposób dostarczasz razem z tymi warzywami bardzo duże ilości pozostałości nawozów i środków ochrony roślin (np. glifosad).
Uległeś złudzeniu, że ozonowanie i płukanie w wodzie z sodą te warzywa oczyszcza - otóż nie oczyszcza (były na ten temat badania naukowe).
Internet jest pełen pseudonaukowych bzdur.

Ciekawi mnie kto i w jaki sposób "wykrył" u Ciebie Candida alb.? Już od kilkunastu lat naciągają na to naiwnych i łatwowiernych.
Piszesz, że "alkalizujesz się" sodą oczyszczaną. Gdybyś znał fizjologię, to byś wiedział, że pijąc sodę alkalizujesz (i to chwilowo) tylko treść żołądkową i zaburzasz proces trawienia, przez co masz gorsze wchłanianie substancji odżywczych.
Życzę zdrowia i ...

[kemoturf]

Żeby zapewnić organizmowi dostateczną ilość energii spożywając właściwie tylko warzywa, trzeba tych warzyw jeść duże ilości.

Tu chyba nie masz racji. Energii jest mnóstwo. Gorzej z białkiem i dlatego trzeba włączyć określoną ilość warzyw wysoko białkowych. No i też warto zatroszczyć się o niektóre witaminy.

Odżywiając się w ten sposób dostarczasz razem z tymi warzywami bardzo duże ilości pozostałości nawozów i środków ochrony roślin (np. glifosad).Uległeś złudzeniu, że ozonowanie i płukanie w wodzie z sodą te warzywa oczyszcza - otóż nie oczyszcza (były na ten temat badania naukowe).

To jest faktycznie problem, bo trudno pozyskać naprawdę wolne od chemii uprawy, no chyba, że ktoś produkuje samemu. \
W uprawach eko stosuje się nawozy naturalne a też zawierają azotany i inne substancje. Jakie substancje?
Ważne, aby nie były w nadmiarze. W uprawach bio raczej nie stosują ośrodków ochrony, ale kto to wie. Kiedyś korzystałem z dostaw takiego hodowcy. Koszyk warzyw raz w tygodniu. Było tam mieszanka różności w zależności od sezonu. Robactwa było sporo i pożarte też mocno, ale było eko.

Piszesz, że "alkalizujesz się" sodą oczyszczaną. Gdybyś znał fizjologię, to byś wiedział, że pijąc sodę alkalizujesz (i to chwilowo) tylko treść żołądkową i zaburzasz proces trawienia, przez co masz gorsze wchłanianie substancji odżywczych.

To też nie do końca tak jest. Wpływ sody na pH krwi jest faktycznie niewielki. Te procesy regulują się same.

Niemniej pojęcie medyczne kwasicy istnieje, więc nie zawsze organizm sam się reguluje. Wprowadzając do żywienia produkty mocno zakwaszające, na pewno nie ułatwia się tej pracy organizmowi. Do tego rak też, ze względu wysoki metabolizm komórkowy bazuje w przeważającej części na procesach beztlenowych (Otto Wartburg Warburg - Nagroda Nobla), co skutkuje zwiększaniem zakwaszenia. Chorzy na raka mają najczęściej kwaśny mocz. Dlatego natlenienie organizmu, ma kluczowe znaczenie. Dieta alkalizująca też. Czy to jest metoda na zwalczenie raka? Pewnie nie, ale na pewno nie zaszkodzi i wpisuje się w trend dobrego żywienia.

Czy brać sodę? Moje próby skończyły się dość szybko, bo mi to bardzo nie służyło i objawiało się bólami brzucha. Sodę powinno brać się najwcześniej 2.5 godziny po posiłku i minimum 0.5h przed, aby nie zakłócać trawienia, bo środowisko żołądka faktycznie musi być kwaśne. A to jak mocno kwaśne i ile kwasu potrzeba do trawienia, zależy od przyjętego pokarmu. Zgaga po ciężkim jedzeniu lub alkoholu, jest w głównej mierze wywoływane nadmiarem kwasu właśnie. Stąd metoda babci, w postaci wody z ogórków na kaca. Kiszonki per saldo odkwaszają.

Brałem i biorę okresowo Alcala N. Taka kuracja fajnie "odświeża", poprawia samopoczucie i ogólną wydolność. Nie jest ona obojętna i faktycznie na mnie działa pozytywnie, dlatego okresowo ją stosuję. Tak więc rozważania o zakwaszeniu można taktować jak bzdury, albo wyciągać z nich esencję i rozsądnie stosować.

[Kermit]

Daję sobie teraz w żyłę: jako pierwsze było DCA, następnie salinomycyna, którą biorę siódmy raz i nareszcie czuję się świetnie, tzn. najpierw miałem w oczach świetliki przez ok. 1,5 godziny, teraz czuje się jakbym walnął dwie sety wódy.
Jest ekstra, nie piłem od przeszło 1,5 roku. Niech stan ten trwa.
Teraz wlewa mi się witamina C.
Wieczorem wyniki PSA.



______________EDIT______________
Jeżeli PSA będzie znów będzie poniżej 0,006 ng/ml przerywam HT po półtorarocznym okresie, nawet wbrew stanowisku lekarza.
Czy ufać lekarzom bezgranicznie, raczej nie, to są też ludzie i są omylni, bądź system na nich wymusza takie decyzje.

[kemoturf]

czuje się jakbym walnął dwie sety wódy.
Jest ekstra, nie piłem od przeszło 1,5 roku. Niech stan ten trwa.

Jak na złagodzenie trzęsiączki po S. poprosisz Diazepam, to efekt jest jeszcze lepszy , ale nie powinno się jechać autem.

Teraz wlewa mi się witamina C.
Wieczorem wyniki PSA.

Nie robiłbym badań PSA bezpośrednio po wlewach. Rozumiem, że krew miałeś pobraną wcześniej.

Jeżeli PSA będzie znów będzie poniżej 0,006 ng/ml przerywam HT po półtorarocznym okresie, nawet wbrew stanowisku lekarza.

Myślę, że wiele więcej się nie osiąga w sensie onkologicznym kontynuując HT. Max 2 lata i jeśli wyniki są ok, przerwa. Ja za pierwszym razem za długo czekałem (3,5 roku), ale jakoś brakowało odwagi i sensownych przykładów.

[Kermit]

Wynik PSA przepiękny, znów poniżej czułości aparatu < 0,006 ng/ml.
Krew oczywiście pobierana przed wlewami.

Kropelek nie brałem gdyż wracałem samochodem.

07.06.2021 - wizyta u onkologa

09.06.2021 miałem przyjąć następny zastrzyk, ale po 1,5 roku leczenia nastąpi przerwa w HT i czekanie co będzie dalej.

[kemoturf]

No to powodzenia. Oby spokój trwał...
Zbadaj za 3 miesiące PSA i testosteron.
U mnie przez ponad pół roku nic się nie działo. Potem PSA ruszyło do góry. Startowałem z poziomu 0.000 ng/ml.

[Kermit]

Witam.
Mam pytanie do forumowiczów.
Po jakim czasie od zaprzestania HT zanikają uderzenia gorąca i ogólnie HT przestaje działać.

[zosia bluszcz]

Po jakim czasie od zaprzestania HT (...) ogólnie HT przestaje działać.

Rozumiem, że chodzi Ci o tzw. testosterone recovery

Z retrospektywnego badania południowokoreańskiego opisanego w abstrakcie niżej wynikałoby, że jeśli HT trwała ≤18 miesięcy pacjent ma szanse powrót do testosteronu powyżej poziomu hypogondyzmu (OH, 300 ng/dl) w ciągu ca 7 miesięcy, jeśli HT trwała ≥18 miesięcy te okres wydłuża się do ca 10 miesięcy.
Tempo testosterone recovery do poziomu OH zależy od wieku, długości stosowania HT oraz od poziomu testosteronu i SHBG (sex hormone-binding globulin) sprzed HT.

Informacje na temat temat SHBG:
https://www.labtestsonline.org.au/learn ... index/shbg



Factors associated with testosterone recovery after androgen deprivation therapy in patients with prostate cancer

Abstract

Purpose
We investigated factors affecting testosterone recovery after androgen deprivation therapy (ADT) withdrawal in patients with prostate cancer.

Materials and Methods
The medical records of patients who underwent radical prostatectomy with ADT were retrospectively reviewed. In all, 221 patients were included in the analysis. Testosterone recovery was defined as supra-castration (SC) (testosterone levels in serum >50 ng/dL) or out of hypogonadism (OH) (>300 ng/dL) after ADT withdrawal. (...)

Results
After ADT, 206 patients (93.2%) recovered to the SC level and 122 patients (55.2%) recovered to the OH level.
Patients treated with ADT for ≤18 months recovered to OH in a mean of 6.8 months (74.6%), but patients treated with ADT for >18 months recovered in a mean of 9.7 months (27.5%). In multivariate analyses, age (hazard ratio

---

, 0.915; p<0.001), serum level of sex hormone-binding globulin (SHBG) (HR, 1.015; p=0.002), initial testosterone level (HR, 1.002; p=0.002), and ADT duration (HR, 0.915; p<0.001) were associated with recovery to the OH level after ADT withdrawal, and hypertension (HR, 0.697; p=0.029) and duration of ADT (HR, 0.979; p=0.012) were significantly associated with recovery to SC.

Conclusions
In patients treated with ADT for ≤18 months, testosterone recovers to the OH level more often and faster after ADT cessation.
Age, SHBG level, initial testosterone level, and ADT duration are associated with testosterone recovery

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articl ... 13%20weeks.

[kemoturf]

To co podaje Zosia pokrywa sie z moimi obserwacjami.

Po 6 miesiącach testosteron 600 ng/dl, po 9 miesiącach 900 ng/dl, po 12 miesiącach 1300ng/dl. Ten ostatni wynik, prawie 1300 ng/dl, to jakieś testo monstrum Potem testosteronu nie badalem i nie wiem czy troche spadł, czy jeszcze wzrósł. Nie wiem tez jaki jest mój normalny poziom, bo przed HT nigdy testosteronu nie badalem.

Po pol roku powinieneś zacząć odczuwać poprawę formy a uderzenia goraca powinny zniknąć. U mnie wtedy wlasnie pojawilo sie pierwsze zmierzalne PSA. Wczesniej bylo 0.000 ng/ml.

[wiatger]

Po jakim czasie od zaprzestania HT zanikają uderzenia gorąca i ogólnie HT przestaje działać.

Nie trzeba chyba pisać, że zależy to od b. wielu czynników i tylko wnikliwa analiza wielu przypadków może zbliżyć do odpowiedzi.

Napisałem odpowiedź na Twoje pytanie w oparciu o moje doświadczenia.
Ostatnio nie uzupełniałeś stopki, ale zakładam że ostatnim Twoim zastrzykiem hormonalnym była Diphereline 11,25 (jak poprzednio).
W ChPL tego leku producent podaje, że preparat ulega całkowitej resorpcji w ciągu 120 dni od ostatniego podania. Tyle teoria.

Hormonoterapię stosowałem przez okres 1,5 roku (ok. 19 miesięcy).
Wyniki na zakończenie HT: PSA <0,01 ng/ml; T 28 ng/dl.

Tak, jak pisałem swego czasu na forum, pierwsze efekty zaprzestania stosowania HT pojawiły się dosyć szybko, bo już po ok. 4 miesiącach – wróciła chęć do życia. Całkowite dochodzenie do siebie trwało ok. 6 mieś.
W sumie mój wpis potwierdza informacje zamieszczone w postach Zosi i Tomka.

[Kermit]

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Chciałem się dowiedzieć jak to odstawienie HT działa w praktyce.
Ogólnie rzecz biorąc, nie mogę się doczekać co będzie się działo z PSA. Gdy zacznie rosnąć, w pierwszym rzucie chciałembym wypróbować terapię Gersona. Czy ktoś z przeglądających mój wątek próbował jej i z jakim skutkiem?

[Kermit]

Siedzę na plaży w Łebie, spijam piwko.
Wnuczek z babką w morzu chlapie.
Przerwana HT, chwila bezcenna.
I te powracające myśli, kiedy PSA zacznie rosnąć, gdyż z takim startowym PSA jak moje nie ma na forum nikogo aby kto by wyzdrowiał.
I co wtedy pocznę?

Postanowiłem zwielokrotnić swoje niekonwencjonalne metody walki i szukam kogoś, kto je wypróbował.
Niekonwencjonalne metody, które stosuję, to płyn lugola, perchydlol perhydrol (od przeszło półtora roku) oraz pięć pestek moreli dziennie
(od pięciu miesięcy). Ponadto medytacja i wizualizacja raka, który u mnie przyjmuje formę czarnych punktów w organizmie, które niszczę jasnością wewnętrzną. Wydycham i widzę zamkniętymi oczami jak opuszczają moje ciało. Taką medytację stosuję od początku. Chyba coś w tym jest, bo gdy PSA zeszło do poziomu tysięcznych nie mogę już wyobrazić w sobie tych czarnych punktów.

Wierzę, iż w środkach bezpośrednio występujących w naturze i w nas samych leży środek do zdrowia.
Alkoholu nie spożywałem od września 2019.
Pozdrawiam i szukam osób do dzielenia się niekonwencjonalnym podejściem.

[kemoturf]

Siedzę na plaży w Łebie spijam piwko.
(...)
Alkoholu nie spożywałem od września 2019.

W dwóch zacytowanych zadaniach widzę jakąś sprzeczność
No chyba, że piwko zerówka.

Uważaj z eksperymentami i serwowaniem sobie "wszystkiego co się rusza". Ja mam z tyłu głowy problemy żołądkowe, bóle po próbach z sodą, poważne doświadczenia z trzustką Maca.

Wczoraj po pierwszych wlewach EGCG i hydroksytyrozolu, miałem dużo krwi w moczu. Napisałem relację w swoim wątku.

[Kermit]

Tak nie piłem alkoholu od roku i 9 miesięcy.
Kiedyś trzeba się stytrać i znowu przerwa.

[Kermit]

09.06.2021 r. powinienem otrzymać zastrzyk Diphereline SR11.25, którego nie przyjąłem.
Czekam co nastąpi.
Pierwszym nieprzyjemnym objawem jest dużo większa częstotliwość uderzeń gorąca i potów.
Czy to normalny objaw po zaprzestaniu hormonoterapii?
Czy któryś z forumowiczów miał takie objawy?

Myślę, iż może być to być efektem powrotu do normalności. Świadczyć o tym mogą coraz częstsze przebudzenia w nocy a szczególnie nad ranem z sztywną męskością. Wcześniej się to zdarzało się, ale rzadko.

Do kilkudziesięciu specyfików, które biorę, (podkreślenie moje, -zb) dołączyłem ostatnio bylicę jednoroczną. Na razie tylko napary z termosu wodą o temperaturze 70C.
Ponadto przymierzam się do nalewki alkoholowej na bylicy jednorocznej.
Takie rzeczy wiadomo nie zadziałają z dnia na dzień, trzeba brać miesiącami. Czy ktoś próbował już tego?

[Kermit]

Dzisiaj zrobiłem sobie nalewkę tybetańską.
http://michaltombak.pl/blog/16-tybetans ... nkowa.html

No cóż życie jest zbyt krótkie i wszystkiego należy spróbować. Właśnie kończy mi się nalewka z propolisu i wdrożę nalewkę tybetańską.

Ponadto niebawem chcę wypróbować:
http://www.blog.elektryfikacja.pl/lekar ... k-na-raka/.

Uderzenia gorąca po zaprzestaniu hormonoterapii 09.06. powoli mijają. Jest ich dwa do trzech dziennie, wcześniej było ich co najmniej kilkanaście i dużo większej sile rażenia.

Pozdrawiam wszystkich.

[kemoturf]

Kapsaicyna ma właściwości antyrakowe, ale czy jest tak 100% skuteczna jak opisuje post... byłbym ostrożny. Ja lubię jeść ostro, bardzo ostro. Pasjonuję się kuchnią tajską, sam gotuję używając sporo ostrej papryki. Oliwa picante też jest częstym u mnie dodatkiem do sałatek i innych potraw.

Mam kilka wątpliwości.
Po pierwsze, takich cudownych lekarstw na raka jest mnóstwo, a rocznie umiera w Polsce na raka ponad 100 tys. osób.

Po drugie, domowe pozyskanie kapsaicyny przez zalanie papryki oliwą lub olejem prawdopodobnie nie da wysokich, leczniczych, stężeń substancji aktywnej, a doustna aplikacja może mocno ograniczać jej przenikanie do organizmu.

Po trzecie, moje doświadczenia ze świeżą papryczką zawsze kończą się pleśnią na papryce, trzeba używać dobrze wysuszonej.

Po czwarte, papryczka chili ma niską zawartość kapsaicyny, ja ją jem jak jabłka.
Trzeba używać Bhut Jolokii (trudno dostępna w PL), Thai Birds, Habanero, Carolina Reaper lub innej naprawdę ostrej papryki.
Wszystkie, poza Habanero hoduję, choć w tym roku słabo mi przezimowały i B Jolokii mam tylko 4 krzaczki, 2 Carolina R., więcej Thai Birds. Mam też nowe rośliny, ale raczej na wiele owoców w tym roku nie liczę.

Warto sprawdzić jaka jest ostrość papryczki w skali Scoville'a, a tym samym zorientować się jaka jest zawartość kapsaicyny.
Choć wiem z własnego doświadczenia, że ten sam gatunek może być bardzo ostry, ale też i umiarkowanie ostry, wiele zależy od warunków hodowli, głównie od nasłonecznienia.
Habanero i czasami Carolina Reaper można kupić w Polsce, np. w Makro.

Warto pamiętać, że kapsaicyna drażni błonę śluzową żołądka. Ja po ostrych daniach muszę spasować na chwilę, bo czuję je w żołądku. Także po sałatkach z ostrą oliwą.

[Kermit]

Zamierzam zrobić nalewkę z papryczki Habanero lecz aby nie dostała się pleśń chcę ją potraktować sodą oczyszczoną oraz ozonem z generatora. Może coś z tego wyjdzie.
Zdaje sobie sprawę, iż owe środki medycyny naturalnej mogą działać słabo ale ważne jest aby obserwować swój organizm i mu nie zaszkodzić. Na każdego to samo może działać inaczej.

Na pewno owym 100 tys. osobom lekarze nie pomogli.
Czy te osoby próbowały coś z medycyny naturalnej nie wiemy.
Jeżeli próbowały to może zbyt krótko, zniechęcając się brakiem natychmiastowych efektów, bądź nie trafili na metodę, która pomogłaby im.

Kiedyś gdzieś czytałem wypowiedź profesora medycyny, która głęboko utkwiła w mojej świadomości cyt. Nigdy całego swojego zdrowia nie oddał bym w ręce lekarzy.
Cały czas się tym kieruję.

Dzisiaj zaczynam robić herbatkę ESSIAC. Kupiłem ją już jakiś czas temu i niebawem będzie się kończył jej termin ważności co mnie zmusza wziąć się do roboty.

[Kermit]

No to już prawie 2 miesiące od przerwania HT.
Dzisiaj znów zafundowałem sobie wlew z salinomycyny, DCA oraz witaminy C. Przed wlewem pobranie krwi do badań i oto wyniki:

Obecne wyniki:
PSA 0,006 ng/ml
TES 5,28 nmol/l (przy zakresie referencyjnym 9,9 - 27,09)

Testosteron w trakcie HT (15.04.2021) < 0,09 nmol/l.
Tak więc testosteron zwiększył się 59 razy.

PSA
15.04.2021 < 0,006 ng/ml.
01.06.2021 < 0,006 ng/ml.

W dzisiejszym badaniu niby wynik ten sam, ale brak znaku < .
Badania w tym samym laboratorium. Czyżby PSA ruszyło już do góry?

[dario]

Cześć Kermit... ja też prowadziłem dywagacje na temat znaku ,,<" przed wynikiem PSA, podsumowanie wyglądało następująco po moim identycznym pytaniu, cytuję:

kemoturf: "Czasami podają na wyniku badania nazwę analizatora. Jeśli nie, to można zapytać.
Może mają 2 maszyny? Ja ostatnio robiąc badania w Alabie zauważyłem, że wyniki pochodzą z 2 różnych analizatorów. Wynik <0.006 z reguły jest poniżej progu czułosci aparatury."

zosia bluszcz: "Nie rozumiem dlaczego "z reguły". Matematyczny zapis <0.006 jest jednoznaczny i oznacza, że próg czułości aparatury został ustawiony na 0.006 ng/ml. A zatem PSA Dario jest poniżej tej wartości i znajduje się w przedziale od 0.000 do 0.005 ng/ml. Zapis 0.006 oznacza, że próg czułości analizatora został ustawiony na poziomie niższym niż 0.006 - 0.005? 0.004? 0.003? 0.002? 0.001?

[rafalkabat]

Kermit opisz w kilku zdaniach jak Ty się teraz czujesz. Jaki jest Twój stan zdrowia na chwilę obecną?

[kemoturf]

W dzisiejszym badaniu niby wynik ten sam, ale brak znaku < .
Badania w tym samym laboratorium. Czyżby PSA ruszyło już do góry?

O tym dopiero się przekonasz robiąc kolejne badanie PSA. Może wzrostu nie będzie.

U mnie pierwszy wynik znaczący ponad utrzymujące się przez 2 lata 0,000ng/ml był po 6 miesiącach od przerwania HT.
Testosteron był na poziomie 900 ng/dl, czyli już mega wysoki.

[Kermit]

Dzięki za pamięć.

Co do zdrówka jest ok.
Przez okres kilku dni w ostatnim okresie czasu nie miałem uderzeń gorąca, myślałem że już koniec z tym. Jednak uderzenia gorąca powróciły, może tylko z mniejszą intensywnością i rzadziej. Co do innych spraw to muszę przyznać, iż choć operacja była niedoszczętna to Salwa zrobił bardzo dobrą robotę jeżeli chodzi o sprawność męskości.

Do wczoraj prowadziłem głodówki 36-38 godzinne (raz w tygodniu).
Przerwałem je i od wczoraj zacząłem post wg. zaleceń dr E. Dąbrowskiej, który chcę prowadzić przez 6 tygodni aż do następnego badania PSA.
Na razie jest ok. Dzisiaj zjadłem w posiłkach już 360 kcal i nie jestem głodny. Będzie to ciekawe doświadczenie.

No cóż, cały czas szukam czegoś co definitywnie zniszczyło skorUpiaka.

[kemoturf]

Tez caly czas szukam

[Kermit]

Witam.

Dzisiaj jest już 12 dzień jak prowadzę post wg. dr Ewy Dąbrowskiej.
Jak do tej pory, moja maksymalna dzienna dawka kalorii była na poziomie 550 kcal, minimalna - 380 kcal
Schudłem 3,5 kg i ważę 69,5 kg przy wzroście 172cm.
Samopoczucie dobre, funkcjonuję normalnie. Prawdopodobnie przechodzę ten post w miarę łatwo, ponieważ od zachorowania moja dieta składała się w co najmniej 50% z warzyw.
Oczywiście przerwałem zażywanie nalewki Tybetańskiej.

Tak więc przede mną tego postu jeszcze 4 tygodnie. Dam radę.
Ciekaw jestem PSA po zakończeniu.
Już teraz obmyślam następne metody walki ze skorupiakiem i skłaniam się do zastosowania terapii Gersona. Metodę tę stosował współtowarzysz jednego z wlewów DX. Stosował ją podobno przez kilka dni i PSA mu spadło, ale przerwał - stwierdził, że za ciężka.

[Kermit]

Witam.

Wytrzymałem na poscie Dąbrowskiej tylko 26 dni. Za chwilę chcę go ponownie spróbować i oczywiście wytrzymać dłużej. Jadłem od 400 do 600 kcal.
W drugim tygodniu postu było mi cały czas zimno, chodziłem w kalesonach. Po dwóch tygodniach było już ok. miałem energię, zrobiłem nawet 26km rowerem po lesie. A śmieszne jest to ze miałem sny, w których śniło mi się rozmaite mięso, nawet naleśnik z ogromną porcją smalcu.
Przerwałem, gdyż byłem na 50-ce. Ponadto zacząłem odczuwać lekkie zawroty w głowie dosłownie do 10 sekund i raz, w czwartym tygodniu, doznałem mroczków, błysków przed oczami, które usytuowały się wokół pola widzenia i po ok. 10 minutach minęły. Podobna przeżycie miałem podczas wlewu salinomycyny, wtedy zaczęło się również po bokach, ale błyskami objęte zostało cale pole widzenia.

Efekt postu, to zanikanie objawów łuszczycy na kolanach i łokciach, których dostałem po agresywnym leczeniu, wcześniej miałem ją tylko na głowie.

Ponadto postanowiłem rzucić spożywanie jakichkolwiek zbóż. Uważam, iż gluten jest przyczyną rozszczelnienia jelit, ponieważ imituje działanie zonuliny i tworzy jelito nieszczelne, w wyniku czego do wnętrza ciała wpływają substancje, które powinny zostać wydalone. Nasz układ immunologiczny zostaje przeciążony, co powoduje stan zapalny, który przyczynia się do powstania wielu poważnych chorób, w tym raka. A przystępując do walki z rakiem układ odpornościowy musimy mieć sprawny.

W myśl zasady, iż odporność bierze się z jelit, od wielu miesięcy nieprzerwanie biorę kwas masłowy o czym lekarze powinni informować przechodzących ChT i RT, gdyż zabiegi te niszczą jelita, a czy to robią?

Dużo by opisywać co biorę, ale przede wszystkim dbajcie również o wątrobę i trzustkę, gdyż jak wysiądą, żadnego leczenia nie będzie.

Podczas postu lekko sporadycznie zakuło zakłuło mnie w boku, ale wspomagałem się m.in ostropestem.'

Po zakończeniu postu od razu przystąpiłem do diety ketogenicznej i nie miałem żadnych rewolucji żołądkowych, może dlatego, biorę enzymy trawienne.

Co więcej może mi zaoferować medycyna akademicka jak PSA zacznie mi rosnąć - HT. Ale jak długo będzie działać? Następnie naświetlanie lub chemioterapę, które już całkowicie zniszczą mój system odpornościowy, parę lat i do piachu. Przeglądając to forum nie widzę osoby, która przy takich parametrach wyjściowych jak moje, zostałaby wyleczona przez medycynę akademicką.

Następne badanie PSA mam w dniu 23.09.2021.

Uderzenia gorąca mineły po upływie ok. dwóch i pół miesiąca od odstawienia HT.

Ukrywanie jest włączone

Musisz być zalogowany, aby zobaczyć ukrytą zawartość.

[Kermit]

DZISIEJSZY WYNIK PSA TO 0,0004 0.004 ng/ml

Wynik wspaniały a przypomnę, iż 09.06.2021 przerwałem HT.
Na poście dr E. Dąbrowskiej zjechałem przez 26 dni 6,4 kg do 66,6kg. Po zakończeniu postu zastosowałem od razu dietę ketogeniczną, ale po kilku dniach przeszedłem na odmianę tej diety czyli paleo. Już jutro, jak co tydzień w piątek cały dzień głodówka, tylko woda i herbatki ziołowe, w sumie przez 36-38 godzin. Podobno mobilizują układ odpornościowy do walki. Następnie po głodówce zaczynam znów post Dąbrowskiej. Szukam diety, która jest byłaby najlepsza dla mojego organizmu obserwując jego reakcje. Zapisuję co jem. Jedząc pożywienie, które przez organizm nie jest tolerowane dodatkowo obciążamy układ immunologiczny, powodujemy stany zapalne i organizm nie ma sił do walki z rakiem.
„Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem” - Hipokrates
Uważam, iż z tą maksymą należy postępować.

Codziennie jem m.in. brokuły, które mielę i parzę w termomiksie w temperaturze 60 stopni, wyższa zabija ich właściwości antyrakowe. Z warzyw usuwam pestycydy poprzez ich ozonowanie a następne moczenie w sodzie.

Ponadto nadal cały czas stosuję:
perhydrol, płyn Lubola Lugola (wcześniej opisywałem na co mi pomógł, a hematolog u którego leczyłem się kilka lat stwierdził, iż sam się pan wyleczył), kwas kaprylowy, pestki moreli, enzymy trawienne, berberyna, kwercetyna, oregano, ziemie okrzemkową, l-lizyne, selen, potas, witamina C, mielony liść oliwki, NAC, MSM, Gymnema sylvestre, pyłek kwiatowy, ostropest, siemię lniana, chia, ekstrakt z jęcznienia, magnez, B3, wodę wodorową, witaminę DK 8000, Tributron, Enterol, Lacidofil, nalewkę tybetańską, od przeszło półtora roku korzeń mniszka z korzeniem imbiru (parzę je przez co najmniej 12 godzin w termosie szklanym), od prawie trzech miesięcy bylica jednoroczna parzona w temperaturze nie większej niż 70 stopni, gotuję herbatkę z lapacho oraz stosuję różne mieszanki ziołowe, jak trzustkowa, wątrobowa, oczyszczającą, na pasożyty. Herbatki stosuję zamiennie dokładając do mniszka w jednym termosie i bylicy w drugim. Robię takie dwa litrowe termosy na noc i następnego dnia wypijam.
No i oczywiście Q10, które jest wchłaniane od razu w jamie ustnej, pisałem już o nim. Brałem je w pięciu, sześciokrotnie większych dawkach niż zalecane. Wspomniany perhydrol i płyn Lubola Lugola biorę już prawie dwa lata i co niektórzy będą w szoku ze żyję.

Opisałem wszystko co w chwili obecnej biorę, jest tego sporo. Co dokładnie zadziałało nie wiem. Może komuś to coś pomoże. Myślę, iż takich tematów na forum nam brakuje.

Następny specyfik jaki chcę wypróbować przez co najmniej pół roku to Błyskoporek podkorowy. Będę go próbował zdobyć i samemu wysuszyć w niskiej temperaturze, gdyż specyfikom kupnym trochę nie wierzę, mogą być suszone w wyższych temperaturach, w których tracą część swoich właściwości.

Pozdrawiam.

[wiatger]

DZISIEJSZY WYNIK PSA TO 0,0004 ng/ml

Chyba tych zer po przecinku wstawiłeś co najmniej o jedno za dużo, bo z takim wynikiem się jeszcze nie spotkałem.
Jeśli się mylę, to chętnie bym poznał gdzie istnieje laboratorium robiące badanie PSA z taką dokładnością.

Wyrażałem swoją opinię na temat branych przez Ciebie preparatów i stosowanych praktyk.
Ja bym wielu z tych rzeczy nie stosował, ale jak Tobie pomaga to życzę jak najdłużej zdrowia.
Ciekaw jestem czy starcza Ci czasu na cokolwiek innego, poza szykowaniem i przyjmowaniem tego wszystkiego.
Jedynym dla mnie wytłumaczeniem Twojej determinacji jest to, że jesteś ode mnie młodszy o prawie 30 lat.
Może mając Twoje lata też bym tak postępował?

[zosia bluszcz]

Posty Kangura i Leonardo zostały przeniesione do Archiwum.

Opisałem wszystko co w chwili obecnej biorę, jest tego sporo. Co dokładnie zadziałało nie wiem. Może komuś to coś pomoże. Myślę, iż takich tematów na forum nam brakuje.

Nie, nie brakuje. To nie jest forum o tzw. alternatywnych metodach leczenia raka.
Jeśli z uporem godnym lepszej sprawy będziesz propagował "leczenie" raka przy pomocy tych metod, jak już wcześniej napisałam, będziesz musiał poszukać sobie innego forum.

pzdr
zosia


Dedykowane entuzjastom wody wodorowej:

Czy ty też kupujesz i pijesz "cudowną" wodę wodorową?
https://www.youtube.com/watch?v=LtKLDOamxjo


oraz tym, którzy sądzą, że można i należy "odkwaszać" organizm:


Zakwaszenie organizmu - choroba, która nie istnieje!

Skrypt:
1. Czym jest zakwaszenie organizmu?
2. Jak możemy zbadać zakwaszenie organizmu? Czy papierek lakmusowy wystarczy?
3. Jakie pH właściwie powinien mieć nasz organizm?
4. Czy jedzenie kwaśnych pokarmów zakwasza nasz organizm?
5. Jak nasz organizm sam się odkwasza - bufory.
6. Kwasica i zasadowica - co się dzieje z zakwaszonym organizmem?
7. Dlaczego mocz jest kwaśny?
8. Jak działają suplementy na zakwaszenie organizmu - na przykładzie Eliminacid
9. Zakwaszenie a osteoporoza
10. Czy intensywny wysiłek zakwasza organizm? Co z zakwasami?

https://www.youtube.com/watch?v=kW7c6E8Iprc

[Kermit]

Masz słuszność Wiatger, jedno zero za dużo, powinno być 0,004 ng/ml. Jest to mój najniższy wynik. Wcześniej miałem w wyniku PSA <0,006 ng/ml.
Jest to wynik po zaprzestaniu HT (09.06.2021).
Lekarz prowadzący nie chciał mi przerwać HT, musiałem podpisać oświadczenie, iż rezygnuję na własne żądanie.

RP miałem przy użyciu da Vinci dwa lata temu, w październiku 2019 - PSA po 7 tygodniach od operacji 14 (słownie: czternaście) ng/ml. Przed operacją PSA 51 ng/ml. Tutaj, na forum, mało kto ma wyższe PSA przed operacją niż ja po niej.

I co miałem się poddać i zostawić wszystko w rękach lekarzy w wieku 51 lat? Uważałem, że nie. Zacząłem czytać książki, czasopisma i artykuły w sieci dot. walki z rakiem i wybrane metody alternatywne stosuję.

Nie przerwałem leczenia akademickiego i takowego nigdy nie polecę. Natomiast uważam, że te dwie metody leczenia, akademicka i alternatywna wzajemnie się uzupełniają i umiejętne ich stosowanie może przynieść dobre rezultaty. Tak więc swoim sukcesem w walce z rakiem chcę się dzielić z innymi, przekazując stan faktyczny dot. mojego leczenia. Każdy musi samemu podjąć decyzję o swoim leczeniu i ponieść skutki tej decyzji. Moim zdaniem, trzeba mieć cały czas otwarty umysł a nie jak jeden z moich krytyków.

"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę" – to jedne z najbardziej znanych słów Paracelsusa, które zawsze mam na uwadze stosując opisywane praktyki. Tak więc celowo nie podaję w jakich ilościach stosuję brane specyfiki.
Czy mój przekaz byłby kompletny, gdybym nie opisał wszystkiego?

Na pewno niegroźną praktyką jest medytacja i wizualizacja raka, w której to niszczymy go. Łatwe do zastosowania parę minut przed snem i już w łóżku.

Pozdrawiam wszystkich oponentów.

[Kermit]

Witam Zosiu.
Obejrzałem filmy z YouTube, do których przesłałaś linki.
Od razu już na początku obu filmów coś jest nie tak. Nie wzbudzają zaufania, gdyż osoby występujące w nich nie przedstawiły się oraz nie poinformowały o swoim stopniu naukowym, rodzaju wykonywanej pracy, ukończonej szkole bądź udzielili informacji co im daje podstawy aby udzielać takich informacji.
Można było by znaleźć wiele informacji za i przeciw.
Poniższe i niektóre tylko z wielu źródeł informacji wydają mi się wiarygodniejsze:
https://www.naturoterapiawpraktyce.pl/a ... pszy-wybor
https://ktociewyleczy.pl/wiedza/leczeni ... tora-leczy
https://dietetycy.org.pl/woda-alkaliczna/

Pozdrawiam

[Kermit]

Witam.

Dzisiejszy wynik PSA (po pięciu miesiącach od zaprzestania HT) - 0,005 ng/ml. .

Miesiąc przed badaniem brałem 3g dziennie witaminy C (liposomal Dr. Mercola).
Teraz zmniejszam dawkę do 1g a chcę znów zwiększyć przyjmowanie Q10. '
Za tydzień skończy mi się nalewka Tybetańska i zaczynam przyjmować nalewkę z kitu pszczelego - wykonałem ją w następującej proporcji, 0,5 litra alkoholu 60% i 150 gram propolisu.

Więcej swoich metod nie opisuję, gdyż Kangur wyśle mnie do psychiatryka.

Pozdrawiam.

[55 zbyszko]

Kermit, ty nie patrz na moje wyniki, bo miałeś szczęście, że trafiłeś na ośrodek i lekarzy, którzy wycięli to świństwo przy identycznych parametrach początkowych i ja takiego PSA nigdy nie miałem. Co ci mogę doradzić, to żyj jakbyś nigdy nie był chory. Powodzenia