r.1952 PSA8,69ng/mlBxGl.3+3cT2c RPGl.4+3pT3aN0R0>RT

[gracze]

Berg, ja nie rozumiem. Skąd u Ciebie stan zapalny? Gorączki nie masz. Dren usunięty.
Zlecono Ci badanie chłonki pod względem bakterii ?
Dlaczego nadal Cię tak boli? Już tyle czasu minęło od operacji. Mój M, po miesiącu, nawet z wężykiem rwał się do roboty. A dokładniej, to na drugi dzień po operacji nie brał już środków p/bólowych.
Rozumiem, że każdy organizm inaczej reaguje na ból, inaczej przebiega gojenie. Jednak niepokój ogarnia umysł.

Zosiu, gotowe wyniki histopatologiczne są przesyłane komputerowo, więc praktycznie leżą na biurku.
Męża, niestety były niekompletne i po moim telefonie do Zakładu Patomorf., zostały uzupełnione.
Australii to my nigdy nie dościgniemy.

[berg]

Zosiu, zadzwoniłem i... mój wynik histopatologiczny nie jest jeszcze dostępny.
Myślę, że wyników nikt do ręki nie dostaje, od momentu udostępnienia, każdy kto ma odpowiednie uprawnienia w Centrum Onkologii, może je sobie wyświetlić na swoim monitorze. Mniemam, że operator ogląda wyniki histopatologiczne przynajmniej tych pacjentów, których sam operował.
Dalej procedura wygląda tak, że należy się zgłosić do Polikliniki i tam zarejestrować w gabinecie urologicznym, i tam pacjent dostanie do ręki swój wynik histopatologiczny. Gdy będę chciał skonsultować go ze swoim operatorem, to będę musiał zarejestrować się w jego gabinecie.
Tak ja interpretuję zalecenia z Karty informacyjnej leczenia szpitalnego.

Gracze, ja też nie biorę środków przeciwbólowych, mniemam, że boli mnie, bo mój układ limfatyczny nie radzi sobie dobrze z odbiorem chłonki, która zalega mi tam gdzieś w dole brzucha, szczególnie jak siedzę i stoję. Wnioskuję to stąd, że rano, po nocy, przeważnie nic mi nie dolega.
Stan zapalny mam, bo wynika to z badań laboratoryjnych krwi:
białko C reaktywne – 56 mg/l, a norma wynosi <5, czyli przekroczona 10-krotnie.
Tak było w ubiegłym tygodniu, dzisiaj przekroczenie jest już tylko dwukrotne. A więc antybiotyk, który zażywam jest skuteczny.

[berg]

Wczoraj odebrałem wynik pooperacyjnego badania histopatologicznego. Bardzo proszę o wyrażenie opinii.

Hist pooper.jpg

[armands]

Berg, chętnie bym zobaczył (ciekawość pacjenta operowanego w CO w Bydgoszczy) i skomentował, ale ten załącznik i inne mam niewidoczne.
Widoczny jest tylko komunikat.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Jeśli to nie problem, to mógłbyś zacytować najważniejsze fragmenty?

Pozdrawiam
Armands

[stanis]

Węzły chłonne wolne od przerzutów.

Marginesy ujemne, czyli w linii cięcia chirurgicznego nie stwierdzono komórek nowotworowych.

To pozytywne wyniki operacji.

Nieco słabiej rokujące czynniki:
1. Rak przekracza torebkę prostaty ale nie przekracza linii cięcia, to już lepiej rokuje.
2. Wynik biopsji był niedoszacowany Gleason 3 + 3 a z operacji 4 + 3

Życzę zerowego wyniku PSA pooperacyjnego! Opis histopatologii wskazuje, że taki wynik PSA będzie.

[armands]

Berg, już Stanis zwrócił uwagę na najważniejsze + i - w tym opisie.
Ja też miałem wyższego Gleasona z histo niż z biopsji.
9 przebadanych węzłów, to też mniej niż u mnie (miałem 12) ale ważne, że wszystkie czyste.
Wygląda na to, że cały skorupiak został wycięty. Nawet mimo przekroczenia torebki.
Jest też duża szansa na bardzo dobry wynik PSA... nieoznaczalny, czego Ci życzę.

A co z wiązkami naczyniowo-nerwowymi. Posiadasz jakąś wiedzę? W opisie histopatologa o tym ani śladu, ale u mnie było podobnie.

Pozdrawiam
Armands

[berg]

Nie mam żadnej wiedzy. Nie rozmawiałem przedtem z operatorem o wiązkach, po prostu całkowicie mu zaufałem.

[armands]

Nie mam żadnej wiedzy. Nie rozmawiałem przedtem z operatorem o wiązkach, po prostu całkowicie mu zaufałem.

Mój powiedział, że oceni podczas zabiegu. Też zaufałem, że to potrafi ocenić i co ważniejsze, odseparować podczas skomplikowanego zabiegu.
Wygląda, że tak też zrobił, bo faktycznie na dokumentach tego nie widać (karta leczenia szpitalnego).

Masz zlecone przyjmowanie Cialisu, Sildenafilu?
Jak ze szczelnością? Masz jeszcze problem z chłonką?

Pozdrawiam
Armands

[berg]

W/w leków na wypisce ze szpitala nie ma.
Szczelność, według mego odczucia, jest rewelacyjna, od momentu wyjęcia cewnika. Oczywiście, że idealnie nie jest, i drobne wpadki nadal się zdarzają, ale sądzę, że będzie ich coraz mniej. Wkładek używam tylko na noc, na spokojny sen, bo raz w nocy muszę do łazienki, a jak mam mocny sen, to czasem ciut za późno się obudzę.
Z chłonką było tak: z początku spływało dosyć dużo, ok. 500 ml/dobę, później dren zaczął się zatykać, odczuwałem dyskomfort i bóle brzucha, aż 1 listopada zatkał się całkowicie, i następnego dnia udało mi się znaleźć urologa, który usiłował go udrażniać, aż w końcu po 2 tygodniach go wyjął, i po następnych kilku dniach poczułem się już o wiele lepiej, na tyle, że byłem w stanie pokonać te 500 km i odebrać wynik badania histopatologicznego w Bydgoszczy.

Dzięki za odzew, jak już wcześniej pisałem, jesteś dla mnie wzorcem (takim z Sevres spod Paryża). Towarzyszycie mi ze Stanisem od początku, i również dzięki Wam mam teraz takie odczucie, że miałem to szczęście, że w odpowiednim czasie, spotkałem na swojej drodze wspaniałych ludzi, dzięki którym zdążyłem pokonać tego gada. Wiem, że to nie koniec walki i rękę na pulsie będę musiał trzymać, ale jestem pełen nadziei i pozytywnej energii.
Ale te 4-ki wychodzące z torebki, niewykluczone, że mi się będą śniły po nocach.
Pozdrawiam.

[armands]

Ja o stosowaniu Cialisu (5mg) raz na dobę zostałem poinformowany na pierwszej wizycie kontrolnej. To było 3 tygodnie od RP. Dostałem recepty na dwa środki ( Cialis, Sildenafil), ale wybrałem Cialis, mimo że był (i chyba nadal jest) cholernie drogi. Za to cena Sildenafilu jest przystępna.
Tu nie chodzi o erekcję w tak krótkim czasie od prostatektomii, ale "pobudzenie" układu krwionośnego w tkankach penisa.
Taka procedura to standard po RP z zachowaniem wiązek/wiązki. Bez niej, jakikolwiek powrót do sprawność seksualnej może być mocno utrudniony.
Może podczas wizyty u urologa spytaj o te leki.

Fragment mojego wątku, który obejmuje ten okres... i to zagadnienie, znajduje się 12 stronie.
Wtedy, jeszcze można było sobie luźno pogadać... i nawet poświntuszyć
Mimo luźnego charakteru dyskusji, jest tam sporo ważnych osobistych doświadczeń, wskazówek i ostrzeżeń.

Trzymaj się... i wracaj do sprawności.

Armands

[berg]

PSA po 7 tyg. po RP - 0,07 ng/ml.
Trend spadkowy jest wyraźny, co mnie bardzo cieszy.
Dzięki Armandsie za cenne wskazówki, mam nadzieję, że wykorzystam je, jak dowiem się czegoś o moich wiązkach, i dlatego w miarę szybko muszę umówić się z moim operatorem.

[kemoturf]

PSA po 7 tyg. po RP - 0,07 ng/ml.
Trend spadkowy jest wyraźny, co mnie bardzo cieszy.

Czas pół rozpadu PSA, to około 2,5 dnia. Czyli po tym czasie wartość wyjściowa spada do połowy i tak dalej. Oczywiście pod warunkiem, że nic PSA nie produkuje.
Jak łatwo policzyć z 10 robi się 0,002 ng/ml po 30 dniach czyli po 4 tygodniach.
Wynik 0,07 ng/ml po 7 tygodniach nie jest wynikiem "spokojnym". Ale organizm nie jest jednak prosty jak matematyka więc może niepotrzebnie wzbudzam obawy.
Uważam, że należy zachować jednak czujność i przynajmniej co 3 miesiące badać PSA.

A co do erekcji, to pewnie wiele też zależy od kondycji ogólnej. Oczywiście tabletkami można się trochę podratować, ale chyba ważniejsze są treningi "kardio". Zdrowe, wydajne serce to podstawa. Niewiele się o tym mówi.
Ja wróciłem do względnej sprawności chyba miesiąc po operacji, choć lekarz mówił, że minimum potrzebne jest pół roku. Miałem nie w pełni pozostawione wiązki po jednej stronie. Oczywiście nie było już tak jak przedtem. Rozmiar się zmniejszył i czasami erekcja była krótka, ale przy odrobinie chęci z obu stron dawało się współżyć. Niestety z czasem 3,5 letnia HT zabiła wszystko. To gorsze niż operacja, bo całkowicie zabija jakikolwiek popęd seksualny. Obecnie jestem 9 miesiąc bez hormonów i erekcja jest, ale zainteresowania i libido nie ma. Zmuszam się czasami, ale satysfakcja też mizerna. Muszę zbadać progesteron, bo być może jego produkcja też padła w trakcie HT, a on odpowiada częściowo za libido. Może też w mózgu zlasowały się połączenia, które takie potrzeby wyzwalają. Nie były pobudzane i zmieniły funkcje. Mózg tak działa.

[berg]

(...) więc może niepotrzebnie wzbudzam obawy.

Wzbudziłeś, drogi Tomku, niestety, albo i stety, i chwała ci za to.
Ten mój skorupiak, jak widzę, chce być nadal w centrum mojego zainteresowania i zmusza mnie do ciągłego czytania, szukania, dokształcania się, nie pozwala spocząć na laurach.
Dokładniej przejrzałem histopat pooperacyjny i te, wydawało mi się wcześniej, niewielkie różnice w stosunku do wyników z biopsji:

BIOPSJA Gl. 3+3, T2c
RP Gl. 4+3, T3a

może nie są kolosalne, ale dosyć istotne; gdyż mocno awansowałem: z grupy Gr.Gr. 1 - do Gr.Gr. 3,
a jeśli chodzi o ryzyko wznowy biochemicznej, to należę do grupy bardzo wysokiego ryzyka, jako że rak był lokalnie zaawansowany.
O tym świadczy właśnie, jak mniemam, pooperacyjne PSA, które do najniższych nie należy.
Nie udało mi się dotychczas porozmawiać z moim operatorem, mam termin na 16 stycznia, będzie to 3 miesiące po operacji. Domyślam się, że wynik PSA będzie decydował o moich rokowaniach.

W moim nagłówku przybyło mi tytułów, czy mógłby ktoś objaśnić, co oznaczają literki: N0EPE(+)R0


N0 = nie znaleziono przerzutów w węzłach chlonnych
EPE(+) = rak wyszedł poza torebkę stercza
R0 = margines chirurgiczny ujemny
-zb

[kemoturf]

BIOPSJA Gl. 3+3, T2c
RP Gl. 4+3, T3a

Niestety, tak to często bywa, że biopsja, szczególnie w polskich warunkach, jest często niedoszacowana.
Po pierwsze dlatego, że materiał biologiczny jest ograniczony, co jest czynnikiem obiektywnym, a po drugie, dlatego, że zarówno pod względem pobrania (zbyt krótkie, niediagnostycznie ścinki, nieodpowiednia ilość próbek pobranych w przypadkowy sposób) jak pod względem opisu i analizy histopatologicznej jest często wykonywane na bardzo miernym poziomie. Standard, to 12 próbek przy prostacie zbliżonej do normalnych rozmiarów, po 6 próbek z każdego płata, 2 z podstawy, 2 z części środkowej i 2 z części wierzchołkowej, próbki o długości nie mniejszej niż 1 cm. Każda próbka powinna być opisana oddzielnie zarówno pod względem mikro i jaki i makro. Bioptaty powinny być analizowane pod względem naciekania naczyń krwionośnych lub limfatycznych, przestrzeni okołonerwowych, dojścia nowotworu do torebki, zajętości przez nowotwór w % lub mm, innych problemów, jak stan zapalny, przerost itd. Takie są zalecenia EUA, które choć jesteśmy w EU, u nas z jakiś względów nie są obowiązują.

Jak słusznie zauważyłeś wskoczyłeś z poziomu Grade 1 na 3, na co wpływ ma podniesienie Gleasona o 2 jednostki (3+3, 3+4, 4+3) oraz poziomu zaawansowania lokalnego - naciek torebki, czyli przejście z T2 na T3.

Musisz obserwować PSA, jeśli będzie rosnąć, to trzeba zafundować sobie radioterapię na lożę, nie czekając na wysokie wartości PSA (powyżej 0,2). Badania pokazują, że wczesna interwencja z RT daje lepszą skuteczność i większe szanse na wyleczenie.

[berg]

Mija 3 miesiąc od operacji i, niestety, PSA zaczyna rosnąć.
Pierwszy nabój został wystrzelony i trafiony, ale nie zatopiony.
I co dalej?
Pojutrze mam umówioną konsultację z moim operatorem dr J. Siekierą, pewnie przedstawi mi dalszy plan leczenia, bądź (kaze?) czekać. Czy jest coś, o co mam zapytać?
Ja, ze względu na odległość, planuję zabrać dokumentację z CO w Bydgoszczy i przenieść się do Gliwic.

[bela71]

W tej chwili można chyba tylko obserwować dynamikę PSA, to jedyne sensowne badanie.
Wskazania do adjuwantowej ratunkowej RT są mocne - przekroczenie torebki, czwórki w Gleasonie i pooperacyjne pomiary PSA.
Umawiałeś się może na niezależną konsultację w Gliwicach?

[stanis]

I co dalej?
Pojutrze mam umówioną konsultację z moim operatorem dr J. Siekierą, pewnie przedstawi mi dalszy plan leczenia, bądź (kaze?) czekać.

Berg,
Urolodzy na ogół każą czekać, tak było np. w moim przypadku.
Należy udać się do onkologa radioterapeuty, który wobec argumentów wyłuszczonych przez bela71 nie będzie czekać do magicznej wartości
PSA > 0,2 ng/ml.

[berg]

Czekając na da Vinci we Wrocławiu, w lipcu 2018 miałem zrobioną scyntygrafię w Gliwicach i zostałem zakwalifikowany na CyberKnife, jednakże pod wpływem naszego forum, zmieniłem decyzję i oddałem się w ręce pana dr Siekiery.
W Gliwicach byłem 4 stycznia 2019 na konsultacji u pani specjalisty onkologa radioterapeuty, ale wtedy tendencja PSA była wyraźnie spadkowa.
Zaleciła kontrole urologiczne w miejscu zamieszkania, oraz na moją prośbę, kontrolę w IO 19 kwietnia 2019 z wynikiem PSA.
Nie myślałem wówczas, że tendencja może się aż tak szybko odwrócić.

[bela71]

Może przed decyzją zrobić jeszcze jeden pomiar PSA miesiąc od poprzedniego, umawiając już oczywiście potrzebne konsultacje? Dałoby lepszy obraz sytuacji, bo gdyby wzrost był bardzo raptowny (odpukać), mogłoby to sugerować, że jest gdzieś mikroprzerzut do układu limfatycznego, a wtedy naświetlanie loży po prostacie może być niecelowe.

[berg]

Jestem jeszcze w Bydgoszczy. Pan urolog ( mój operator) każe czekać do magicznej granicy. Wczoraj telefonicznie zaprosiła mnie mnie na jutro na konsultację pani doktor z IO Gliwice, nie mam pojęcia po co i dlaczego. Może inaczej zareaguje po ostatnim PSA?

[stanis]

Pan urolog ( mój operator) każe czekać do magicznej granicy. Wczoraj telefonicznie zaprosiła mnie mnie na jutro na konsultację pani doktor z IO Gliwice, nie mam pojęcia po co i dlaczego.

Berg,
Potwierdza się to, co napisałem w moim poprzednim poście. Otóż urolog kaze czekać. Jutro zapoznasz się z odmienną opinią onkologa.

Biorąc jednak okoliczności, iż wznowa niekoniecznie musi być w loży, ja bym się nie spieszył z SRT loży po prostacie.
Sugerowałbym poczekać do wartości PSA ok. 0,3 ng/ml a wtedy być może wznowa uwidoczni się w badaniu PSMA PET Ga 68, które to badanie zapewni ci COIG.
Wtedy całkiem prawdopodobne, iż wznowa może być gdzie indziej niż w loży i wiadomo będzie ew. jakie miejsca należy naświetlać.

[berg]

Czyli nic pochopnie, zrobić kolejne bad. PSA za miesiąc, zobaczyć, (może spadnie), i czekać na wzrost do 0,3 ng/ml.
Zobaczymy co jutro powie lekarz radioterapeuta.

[berg]

Pani doktor radioterapeuta namawia mnie na naświetlania pooperacyjne, wystarczającą przesłanką dla niej jest T3a. Mam tydzień do namysłu.

[berg]

Cytuję wynik dzisiejszej konsultacji w CO Gliwice:
"Pacjent po zastanowieniu nie decyduje się na radioterapię.
Zalecono dalsze kontrole w Prowadzącej Poradni Urologicznej z regularnym wykonywaniem badań PSA co 3 miesiące.
W razie potrzeby konsultacja w ZRT po wcześniejszym telefonicznym ustaleniu terminu."

A więc oczekiwanie, niepewność, stres i emocje... i tak już chyba będzie... do końca moich dni.
Dziękuję Zosi, Izie, Tomkowi i Stanisowi za to, że wciąż jesteście.
Pozdrawiam wszystkich walczących, zdrowia, niezłomności i nadziei życzę.

[berg]

Mam pytanie natury organizacyjnej:
czy zaordynowane wyżej "dalsze kontrole..." może prowadzić lekarz rodzinny, czy też musi to być urolog, i czy ma to jakiś związek z kartą DILO?
Przydałby się jakiś link, gdzie mógłbym o tym poczytać.

[zosia bluszcz]

czy zaordynowane wyżej "dalsze kontrole..." może prowadzić lekarz rodzinny, czy też musi to być urolog, i czy ma to jakiś związek z kartą DILO?
Przydałby się jakiś link, gdzie mógłbym o tym poczytać.

Gliwice piszą wyraznie, ze ma to robic Prowadząca Poradnia Urologiczna, wiec myslę, ze jesli chcesz utrzymac swoj status pacjenta COI Gliwice, to powinienes badac PSA via PPU.

[bela71]

Kartę DiLO o ile wiem się zamyka w takiej sytuacji, a regularne wizyty na kontrolach w PPU to coś, co mój tata nazywa "odbijaniem karty" - w razie czego łatwiej wejść w ponowne leczenie w danej instytucji.

[berg]

Moja sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana:
- moją aktualną PPU jest Poradnia Urologiczna przy CO w Bydgoszczy (tu jest moja karta DILO, podejrzewam, że zamknięta nie jest), ale mój operator (prowadzący urolog) tam nie przyjmuje,
- w CO w Gliwicach Poradni Urologicznej nie ma, więc przenieść się nie mogę,
- mój pierwszy urolog z przyszpitalnej przychodni , nie wzbudza mego zaufania, (zresztą niedoszacowana biopsja to chyba potwierdza),
-w poszpitalnych powikłaniach pomógł mi prywatny urolog, któremu nie mam zamiaru zawracać głowy jak mnie nic nie boli, a pieniążki wolę wydać na lekarstwa,
-z ostatniej rozmowy z panią onkolog w Gliwicach wnioskuję, że dla niej nieistotne chyba jest, kto kieruje na PSA, lecz czy PSA rośnie, dlatego najwygodniej dla mnie byłoby kontrolować się u lekarza rodzinnego.

[berg]

Dziś kolejne badanie PSA, wynik: 0,12 ng/ml.
Zrobiłem wykres, załączam, czy z szybkości wzrostu da się coś wywnioskować?
Proszę o komentarz, sugestie.

PSA pooperacyjne1.png

[bela71]

Na pewno nie galopuje, ale przyrasta, w ciągu 5 miesięcy o 50%. EPE+ sugerowałoby bardziej lożę, ale to i tak wróżenie z fusów.

Opcje dalej zostają dwie - radioterapia w ciemno albo czekanie do 0,3-0,5 ng/ml z nadzieją, ze PET z czułym radiofarmaceutykiem pokaże źródełko.

[leonardo556]

Na pewno nie galopuje, ale przyrasta, w ciągu 5 miesięcy o 50%. EPE+ sugerowałoby bardziej lożę, ale to i tak wróżenie z fusów.
Opcje dalej zostają dwie - radioterapia w ciemno albo czekanie do 0,3-0,5 ng/ml z nadzieją, ze PET z czułym radiofarmaceutykiem pokaże źródełko.

Zdecydowanie polecam SRT loży w ciemno. W twoim przypadku prawdopodobieństwo zadziałania drugiej i ostatniej linii radykalnego leczenia wynosi ponad 50%. Im wcześniej tym lepiej. Poczytaj wątki Maciek, Lui, AParsley, mój i wielu innych.

Leonardo

[kemoturf]

Zdecydowanie polecam SRT loży w ciemno.

Nie jest to takie oczywiste. W histopatologii była przekroczona torebka. Co prawda w linii cięcia nie znaleziono komórek rakowych, ale rak wcale nie musi być ciągły.

[berg]

Co "nie jest takie oczywiste", jakie mi teraz wątpliwości zasiewasz, Tomku, czyż to nie twoje słowa sprzed 3 miesięcy:

BIOPSJA Gl. 3+3, T2c
RP Gl. 4+3, T3a

Musisz obserwować PSA, jeśli będzie rosnąć, to trzeba zafundować sobie radioterapię na lożę, nie czekając na wysokie wartości PSA (powyżej 0,2). Badania pokazują, że wczesna interwencja z RT daje lepszą skuteczność i większe szanse na wyleczenie.

[kemoturf]

Co "nie jest takie oczywiste", jakie mi teraz wątpliwości zasiewasz, Tomku, czyż to nie twoje słowa sprzed 3 miesięcy:

Podtrzymuję zarówno to co napisałem 3 miesiące temu, jak i to co teraz.
Oczywiste nie jest, ale innego pomysłu i tak nie ma. Rozpoczęcie RT loży bez czekania na diagnostyczne wartości PSA jest w Twoim przypadku zasadne. Należy zakładać, że będzie trafiony zatopiony.

[berg]

Na dzisiejszej konsultacji w CO w Gliwicach zostałem skierowany na badanie PET CT z terminem realizacji do 3 miesięcy.
Nie chciałem się wymądrzać: czy nie za wcześnie? Może uda się coś, gdzieś, zlokalizować.
Proszę o komentarz.

[kemoturf]

Twoje PSA jest poniżej progu diagnostycznego nawet dla PET PSMA, na który mam nadzieję masz skierowanie. Jeśli to nie ten PET, to robienie go nie ma sensu. PET PSMA ma szanse pokazać coś od PSA 0.5 ng/ml. Tak mówią różne opracowania. Niekiedy badanie wychodzi przy niższym PSA, ale zawsze pojawia się pytanie o wiarygodność i kompletność diagnozy.

Ja też dzisiaj załatwiłem sobie skierowanie. Moje PSA jest 0.4 ng/ml i ostatnio podwoiło się w ciągu miesiąca. Czas podwojenia PSA też ma znaczenie dla diagnostyki PET.

[berg]

Dziś standardowa kontrola w poradni urologicznej:
"USG - OK, PSA 0,15 ng/ml, niewielki wzrost, ale trzeba być czujnym, leczony w IO Gliwice..., następny proszę."

PSA wzrasta mi w tempie 0,01 ng/ml, czas podwojenia, to ok. 10 miesięcy, poziomu 0,2 ng/ml dosięgnę na koniec roku.

[kemoturf]

Nie czekałbym z RT na PSA 0.2 ng/ml. To liczba jak każda. Wznowa jest prawdopodobnie miejscowa.
A jeśli już czekać, to do poziomu 0.5 ng/ml, aby móc wykonać PET PSMA.

[berg]

Chyba straciłem szansę na wczesną radioterapię - teraz decyduje lekarz i procedury.

Przed wczorajszym badaniem PET-CT 68Ga-PSMA w CO Gliwice zgodnie ze zleceniem zbadalem PSA.
Wynik: 0,13 ng/ml.
Czy możliwe jest aby w mojej sytuacji poziom PSA uległ obniżeniu?
Przedostatnie badanie PSA (po 9 miesiącach od RP) wykonano w innym laboratorium i urolog podczas wizyty kontrolnej odczytał mi wynik z ekranu komputera.
Może też być, że źle usłyszałem.

[zosia bluszcz]

Berg, coś mi się wydaje, że usiłujesz dzielić włos na czworo.
Poziom Twojego PSA od 5 miesięcy pozostaje na tym samym poziomie.

PSA
6m - 0,12 ng/ml
9m - 0,15 ng/ml (inne lab.)
11m - 0,13 ng/ml

Kiedy ma być gotowy opis PET PSMA? Termin konsultacji w Gliwicach?
Oczywiscie masz swiadomość, że ten PET, z praktycznie 100% pewnością, niczego nie wniesie do dalszego postępowania (przy zastosowaniu 68Ga minimalna szansa na zobrazowanie czegokolwiek istnieje przy PSA 0.3 ng/ml). Pisał Ci juz o tym Kemoturf w maju br.