Strona 1 z 2

Tato 52l. PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c? HT

Nieprzeczytany post: 12 mar 2018, 19:06
autor: Adriano
Witam serdecznie. Może na początek opiszę przypadek mojego taty Zbyszka.
Ojciec jakiś czas temu zaczął się uskarżać na bóle w okolicach jąder i ogólnie bólu promieniującego na podbrzusze.
Zgłosił się do lekarza rodzinnego, który zlecił kilka badań różnie ukierunkowanych.
RTG klatki piersiowej które nic nie wykazało, USG jamy brzusznej wykazało niewielką przepuklinę pachwinową prawostronną i pęcherz moczowy słabo wypełniony, reszta w normie węzły chłonne jamy brzusznej niepowiększone.

Potem przyszło badanie krwi które wykazało wysokie PSA 129,74 ng/ml.
Skierowanie do urologa i tam badanie per rectum, doktor stwierdził że "nic tam nie namacał" i wysłał ponownie na krew, gdy PSA znów wyszło wysokie, na biopsję.

Po kilku tygodniach przyszedł wynik z biopsji:


ROZPOZNANIE MIKROSKOPOWE
Rak gruczołowy stercza. Wskaźnik wg Gleason 9 (4+5)
Utkanie nowotworu obecne w biopatach z obu płatów prostaty i zajmuje
80% utkania pięciu biopatów z płata prawego o długościach 0,5-1,0 cm.
80% utkania pięciu biopatów z płata lewego o długościach 0,5-1,0 cm.
Widoczne naciekanie pni nerwowych przez komórki raka.


Teraz ojciec czeka na tomografię i scyntygrafię. I potem ma wrócić do urologa z wynikami.
I tyle na dzień dzisiejszy wiemy. Wiem że sytuacja jest trudna, dlatego nie chciałbym tracić czasu.
Jestem z Żagania w woj. lubuskiem, pewnie urolog skieruje leczenie do Zielonej Góry.
Może ktoś ma jakieś sugestie gdzie warto skierować leczenie?
Dziękuje z góry

Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 12 mar 2018, 19:50
autor: arqs1
Cześć,

w porównaniu do innych forumowiczów jestem na razie laikiem, ale jesteśmy w podobnej sytuacji, więc opowiem jak to wyglądało u mnie.
W listopadzie ubiegłego roku mój tata (też 52 lata) skarżył się na podobne dolegliwości. Po kontakcie z lekarzem rodzinnym i podstawowych badaniach, wynik wskazał podobny poziom PSA.
Dalej biopsja - Gleason 3+4. Na szczęście scyntygrafia wyszła bez przerzutów do kośćca.
Inne badania wskazały na podejrzenie przerzutów do węzłów i nacieku na pęcherz. Generalnie lekarze z naszego miasta nie chcieli słyszeć o operacji i proponowali radioterapię. Po konsultacjach z kilkoma lekarzami z innych ośrodków tata zdecydował się na agresywne leczenie, którego pierwszym etapem jest hormonoterapia i radykalna prostatektomia. Następnie będzie zastosowana radioterapia.

Leczenie Twojego taty zależy od tego czy będą stwierdzone przerzuty. Polecam konsultować przypadek z kilkoma lekarzami.
Wynik PSA powyżej 100 ng/ml trzeba uznać za poważny. Na forum znajdziesz kontakty do kilku najlepszych specjalistów w Polsce.
Ze swojego doświadczenia wiem, że Bydgoszcz specjalizuje się w chirurgii, Gliwice w radioterapii. Co do Zielonej Góry nie mam wiedzy.
Mój tata wybrał ośrodek w Bydgoszczy z uwagi na specjalizację w chirurgii i lekarza prowadzącego, uznanego chirurga, który operował - dr Siekierę.

Trzymaj się!

Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 12 mar 2018, 21:39
autor: kemoturf
PSA ponad 100 ng/ml i Gleason 4+5, do tego młody wiek to mieszanka dość wybuchowa, raczej już z przerzutami.

Biopsja skandalicznie opisana, brak ilości bioptatów, miejsca pobrania, długości, zajętości przez nowotwór każdego z nich i też indywidualnego określenia Gleasona. Niestety to polskie lekarskie pateractwo cały czas pokutuje. Należy też zwrócić uwagę na dużą zajętość próbek 80%, wysoki Gleason i nacieki pni nerwowych przestrzeni okolonerwowych (perineural invasion), Pn. -zb. To wszystko nie wróży lajciku, tylko poważną chorobę.

Próbowałbym maksymalnie skrócić czas na wykonanie badań obrazowych, aby nie odwlekać decyzji o metodzie dalszego leczenia Wiek młody/testosteronu dużo i rak w takim środowisku czuje się znakomicie.
Myślę, że od TK lepszy byłby rezonans miednicy, jeśli jest taka możliwość. Scyntygrafia koniecznie. Dodatkowo ze względu na całokształt proponowałbym RTG płuc.

Napisz jak tylko będą wyniki. Przy dobrych wynikach i dobrym zdrowiu taty można będzie próbować pokusić się na drogę leczenia radykalnego/multimodalnego. Na podstawie samej biopsji nie da się nic więcej powiedzieć. Jestem prawie równolatkiem taty, a raka miałem już przed 50 i też przeszedłem niełatwą drogę, której końca na razie nie widać. Życzę dobrych wyników.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 07:22
autor: Adriano
Będę musiał skonsultować się z mamą, bo wiem, że jeszcze przed całą biopsją dzwoniła do mnie, że ojciec ma płuca ok. Być może było to na podstawie tego RTG. Po samym wyniku biopsji lekarz nie zlecił już kolejnego RTG mówiąc że to które jest wystarczy.

Generalnie, tomografia jamy brzusznej i miednicy już w piątek, tydzień później scyntygrafia kośći. Potem powrót do urologa.

Umówiłem wizyty w Poznaniu, jedną z urologiem i jedną z onkologiem, gdy już będą wynik, ponieważ nie chcę bezczynnie siedzieć. Z drugiej jednak strony, nie wiem jak się do tego zabrać, jestem kompletnym laikiem.

Oczywiście dam znać już po wynikach, jak i po pierwszej rozmowie z lekarzem, na którą czekam niecierpliwie, żeby mieć jakiś punkt zaczepienia.

PS: czym urozmaicić dietę? co ograniczyć? ojciec czuje się bardzo dobrze (paradoksalnie, gdyby nie ból na dole, to chyba wcale by nie poszedł się zbadac, ehh, tato nie lubi lekarzy). Czytałem, że wiecej warzyw, jak papryka, pomidor. Przyprawy, jak kurkuma czy imbir.

Dzięki!

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 14:55
autor: Adriano
lekarz jeszcze przed tomografią kazał zrobić badanie krwi, kreatynina i GFR
Kreatynina 74,63 umol/l
GFR 101,6 ml/min/1,73^2


Wiem że jest to badanie związane z pracą nerek? Czy mam rację?

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 15:53
autor: hope77
Witam

Czy tata ma założoną kartę DILO? Mój tata jutro od rodzinnego lekarza ma podpytać.
Z dietą to tema rzeka.Mój tato się buntuje,bo do tej pory na wszystko sobie pozwalał.
Pije mniszka i pokrzywę, mówi, że niedobre. Witamina C lewoskrętna podobno jest lepiej przyswajalna, z kolei marudzi, że za kwaśna...
Właśnie rozglądamy się za wyciskarką wolnoobrotową, już dawno miałam w planach zakupić. Teraz to mus, trzeba się ratować...

Pozdrawiam i życzę pomyślnego leczenia.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 15:58
autor: Adriano
Nie ma jeszcze założonej tej karty. Dziś z nim o tym rozmawiałem i też ma się udać do lekarza rodzinnego, w tej sprawie. Czy do założenia tej karty potrzebne są wszystkie wyniki (tomografia, scyntygrafia)?

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 16:03
autor: kemoturf
Adriano pisze:lekarz jeszcze przed tomografią kazał zrobić badanie krwi, kreatynina i GFR
Kreatynina 74,63 umol/l
GFR 101,6 ml/min/1,73^2


Wiem że jest to badanie związane z pracą nerek? Czy mam rację?


Wyniki określają prawidłowość czynności nerek. Zawsze zleca się przed podaniem kontrastu związanego z badaniem lub też leku mocno obciążającego nerki. Nerki mają wtedy sporo pracy.
Wyniki w normie.

Nt diety i suplementacji zerknij do dyskusji na ten temat w moim wątku.
To dobrze, że tata jest w dobrej kondycji bo lepiej zniesie trudy leczenia. Warto dbać o formę i kondycję w tym kontekście.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 16:05
autor: zosia bluszcz
Przyzwoite laboratorium podaje obok poszczegolych wynikow laboratoryjny zakres normy. Masz normy zaznaczone na papierze odebranym z labu?


eGFR jest ok.

eGFR Calculator
https://ukidney.com/nephrology-resource ... calculator



Kreatynina jest w strefie niskiej; norma dla mezczyzn miesci sie w przedziale 60 - 110μmol/L
Czy Tata ogranicza jedzenie miesa?
Ma problemy z wątrobą?
Pije b. duzo wody?
Ma malą masę mięsniową?

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 16:41
autor: Adriano
Tata raczej spożywa sporo mięsa. Nie sądzę żeby spożywał dużo wody. Z wątrobą nie miał poblemów, a jeśli chodzi o masę mięśnową to niezbyt rozumiem, jeśli chodzi o budowę to nie ma jakiejś nadwagi czy coś

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 13 mar 2018, 19:55
autor: bela71
Lekarz rodzinny powinien założyć kartę DiLO na podstawie podejrzenia raka, a na pewno powinna wystarczyć biopsja. Celem założenia tej karty jest właśnie przyspieszenie dostępu do badań typu MRI, TK czy scyntygrafia. Lekarze stosują czasem spychotechnikę, że kto inny ma założyć. Należy się i nie można dać się spławić, ostatnio jedna z osób musiała aż zagrozić rzecznikiem praw pacjenta, domagając się pisemnego uzasadnienia niewydania karty.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 mar 2018, 10:43
autor: Adriano
Czyli cokolwiek więcej będziemy wiedzieć pod koniec miesiąca dopiero. To czekanie dobija, ojciec też ma dni gdzie chodzi zamyślony i smutny. Coś tam staram mu się tłumaczyć ale sam nic nie wiem.
Też nie nastawiam się na cuda, tak agresywny nowotwor to pewnie przerzuty. Ale już pomimo wszystko chciało by się zacząć jakiekolwiek leczenie.
Warto już teraz udać się na jakieś konsultacje prywatnie? Pomimo że nie ma jeszcze wszystkich wyników

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 mar 2018, 11:12
autor: kemoturf
Adriano pisze:Też nie nastawiam się na cuda, tak agresywny nowotwor to pewnie przerzuty. Ale już pomimo wszystko chciało by się zacząć jakiekolwiek leczenie.
Warto już teraz udać się na jakieś konsultacje prywatnie? Pomimo że nie ma jeszcze wszystkich wyników


Wyniki badań obrazowych są potrzebne, aby ustalić to czego nie wiemy, czyli ilość i miejsca przerzutów. Przy pojedynczych przerzutach można się pokusić na leczenie multimodalne, czyli operacja z limfadenektomią, radioteraia z hormonoterapią, być może na jakimś etapie chemia. Takie są najnowsze zalecenia EUA, bo zbadano, że czas przeżycia jest dłuższy, gdy, operację wykonano redukując tym samy główną masę guza.

Jeżeli przerzuty są liczne to pozostaje tylko leczenie paliatywne za pomocą hormonoterapii, też w połączeniu z chemioteriapią, z ewentualnym naświetlaniem największych zmian.
Hormonoterapia jest często skuteczna, ale ma skończony czas działania i rak staje się po jakimś czasie hormononiezależny i rozwija się pomimo kontynuacji terapii. Z reguły wysokie PSA rokuje dobrą odpowiedź na hormonoterapię. Zakłada się też, że 2 lata hormonoterapia podstawowa analogiem LHRH powinna zadziałać, choć są osoby u których działa nawet 10 lat, ale też takie, u których oporność na leczenie kastracyjne występuje po roku. Potem stosuje się leki inne anyandrogenowe nowej generacji, których liczba wciąż przybywa, bo wciąż toczą się badania kliniczne. Możliwości leczenia jest coraz więcej. Takie leczenie można rozpocząć od razu od zastrzyku redukującego testosteron, tym samym kierując leczenie na określone tory. 2 tygodnie nie zbawią, a dadzą pełniejszy obraz choroby

Tak czy inaczej droga do wyleczenia trudna, jeśli w ogóle o takim stanie można mówić. Tata jest młody, a młody organizm więcej przetrzyma i lepiej się regeneruje po agresywnym leczeniu.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 mar 2018, 19:57
autor: Adriano
Czy jeśli na skierowaniu na scyntygrafię jest na górze napisane DILO i wpisany jest numer karty to oznacza że ojciec ma już założoną tą kartę? na innych skierowaniach też ma DILO.

Dzis przejrzałem sobie wyniki z krwi dokładnie, oprócz troszkę podwyższonego cholesterolu, to wszysciutko ma mieszczące się w zakresie referencyjnym. Masakra a tu takie coś z tym PSA.

W opisie badania radiologicznego z RTG klatki piersiowej miał:
Miąższ płucny bez zagęszczeń ogniskowych. Sylwetka serca niepowiększona. Przepona wolna.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 14 mar 2018, 22:18
autor: bela71
Najwyraźniej już ma kartę.

To bardzo dobrze, że reszta badań OK - leczenie będzie intensywne.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 15 mar 2018, 15:01
autor: kemoturf
Adriano pisze:Dzis przejrzałem sobie wyniki z krwi dokładnie, oprócz troszkę podwyższonego cholesterolu, to wszysciutko ma mieszczące się w zakresie referencyjnym. Masakra a tu takie coś z tym PSA.

Ja zacząłem historię z rakiem od PSA 5 ng/ml. Przez rok doszło do 70 ng/ml. Wszystkie pozostałe wyniki, igła. OB, CRP, też. Brak dolegliwości moczowo- płciowych. Jak RGK daje dolegliwości i objawia się w pozostałych wynikach, to już stan jest z reguły poważny.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 16 mar 2018, 16:44
autor: Adriano
Witam.

Dziś byłem z ojcem na tomografii.
Niedawno odebrałem wynik a brzmi on następująco:

TK jamy brzusznej i miednicy ( badanie wielofazowe )
Wątroba niepowiększona bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy bez złogów. Drogi żółciowe nieposzerzone.
Trzustka i śledziona niepowiększone bez zmian ogniskowych. Nadnercza bez zmian ogniskowych.
Obie nerki wielkości w granicach normy. Zmian ogniskowych w miąższu nerek nie stwierdzam.
Gruczoł krokowy w wymiarach 49x47x51mm. Cechy nacieku prawego pęcherzyka nasiennego.
Pęcherz moczowy o ścianach gładkich.
Węzły chłonne zaotrzewnowe i miednicy niepowiększone.
Kości w zakresie badania bez cech destrukcji.

I to tyle, czekamy na przyszły piątek i scyntygrafię kości.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 16 mar 2018, 22:11
autor: bela71
Czyli brak przerzutów do narządów miękkich. To dobrze. Przerzuty trzewne (do miękkich) gorzej rokowałyby niż kostne. A kości w obrębie badania czyste.

Inwazja miejscowa, ale bez oznak naciekania pęcherza.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 17 mar 2018, 11:33
autor: hope77
Wynik wygląda dobrze, mój tata w poniedziałek jedzie na scyntygrafię ...

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 17 mar 2018, 14:50
autor: Adriano
Hope więc trzymajmy kciuki za naszych ojców, modląc się żeby było jak najlepiej!

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 17 mar 2018, 23:21
autor: hope77
Adriano trzymam mocno kciuki i modlę się o zdrowie dla naszych kochanych tatków.Oby badania były rokujące.

Anna

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 26 mar 2018, 16:42
autor: Adriano
Witam. Trochę się nie odzywałem ale czekaliśmy na wynik scyntygrafii, dziś byłem odebrać z ojcem.

Scyntygrafię kości całego ciała wykonano po podaniu znacznika MDP-99mTc.
Rozmieszczenie znacznika w kręgosłupie, szczeg. w odc. lędźwiowo-krzyżowym przemawia za zmianami zwyrodnieniowymi.
Ogniska intensywnego wychytu, symetryczne w obu stawach obojczykowo-barkowych wskazują raczej na zmiany
zwyrodnieniowo-zapalne.
Wzmożony wychwyt w obrębie lewego stawu skokowego jest następstwem przebytego urazu.
Patologicznych ognisk intensywnego gromadzenia, które mogłyby przemawiać za przerzutami ca prostatae w układzie kostnym
nie stwierdza się.


Jutro wizyta u urologa z wszystkimi wynikami i czekamy na to co dalej..

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 26 mar 2018, 16:56
autor: kemoturf
Na razie wszystko wygląda nieźle poza bardzo wysokim PSA :(
Ostatnie zalecenia EUA są takie, aby takie przypadki operować, choć wiem, że niewielu jest lekarzy, którzy się tego podejmą.
Ewentualna operacja to raczej nie będzie koniec leczenia, ale myślę, że usuwając główną masą guza da się trzymać raka dłużej w ryzach.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 26 mar 2018, 17:53
autor: Adriano
a jeśli nie operacja to co? jak to leczyć?

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 26 mar 2018, 21:03
autor: kemoturf
Opcja jest radykalna radioterapia byc moze wersja kombinowana z brachyterapia i pol zewnetrznych plus minimum 3 lata hormonoterapii. Rak do latwych nie nalezy dlatego wskazane jest trafić pod skrzydła dobrego radioterapeuty.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 27 mar 2018, 20:16
autor: Adriano
Dziś ojciec był u urologa z wszystkimi wynikami. Lekarz stwierdził, że jego zdaniem ze względu na naciek ojciec nie kwalifikuje się do operacji. Mówił o radioterapii.
Ale jutro tato ma konsylium w Zielonej Górze, gdzie ma się wszystkiego dowiedzieć.
Czy to oznacza że będzie leczony w Zielonej Górze?

Nie znam procedur, ale co trzeba zrobić jeśli chciałbym żeby tato leczył się w Poznaniu w Centrum Onkologii? Co jest potrzebne?

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 27 mar 2018, 20:45
autor: Piotres
Konsylium w CO polega na tym, że na kilku lekarzy na podstawie dokumentacji, narady i rozmowy z pacjentem zaproponuje ścieżkę leczenia. Jeśli będziecie chcieli to możecie kontynuować leczenie w tym CO lub pojechać na konsultację (wskazane) i/lub przenieść się do innego. Jeśli urolog mówił, że konsylium jest umówione to pewnie dokumenty u nich są, ale miejsce wszystkie dotychczasowe wyniki badań ze sobą i przygotujcie pytania :)

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 27 mar 2018, 21:56
autor: Adriano
jakieś pytania mamy, ale też nawet nie wiemy co zaproponują, a to najwazniejsze

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 13:38
autor: Adriano
Byliśmy dziś na tym "konsylium", które okazało się w zasadzie wizytą w poradni onkologicznej.
Pani doktor jednak była bardzo miła. W zasadzie potwierdziła to co wczoraj mówił urolog. Jest zbyt duże ryzyko rozsiewu, by można było operować.
Ich leczeniem jest hormonoterapia na początek: Apo flutam od dziś ojciec ma wybrać 100tabletek. Za dwa tygodnie zastrzyk Eligard, po trzech miesiącach kolejny.
Po pół roku lub dalej (w zależności od wyników PSA) rozpoczęcie radioterapii, naświetlanie. Mówiła, że jak będzie wszystko ok to można włączyć do tego brachyterapię.
Pani powiedziała, że rokowania są dobre, dobrze że nie ma przerzutów. Ale jednak martwi to wysokie ryzyko rozsiewu..eh
W międzyczasie mamy wykonać rezonans magnetyczny i po 6-8tyg badanie PSA. To wszystko jeśli chodzi o plan leczenia w Zielonej Górze.

I teraz mam kilka pytań do bardziej doświadczonych w walce z chorobą. Czy szukać dalej specjalistów którzy podejmą się operacji? choć z drugiej strony nie wiem czy ew. zabieg nie wyrządziłby większych szkód.
Mam umówioną wizytę prywatną u urologa w Poznaniu, tylko czy to cokolwiek może zmienić? Pani doktor mówiła, że to już leczenie onkologiczne typowo.
Po świętach też wizyta prywatna u onkologa-chirurga w Poznaniu. Doradzilibyście skorzystać z obu, czy jak najszybciej rozpocząć leczenie w Zielonej Górze?

Bo najbardziej gryzie mnie to czy gdzieś mogą wymyśleć coś innego, coś lepszego.
Ew. czy jeśli ojciec zacznie teraz terapię to nie będzie wadziło żeby w jej trakcie szukać gdzie indziej leczenia.

Uff, chaotycznie przepraszam, ale strasznie dużo spadło nagle na głowę człowiekowi..

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 14:56
autor: kemoturf
Załączam zalecenia EUA do operowania przypadków z wysokim Gleasonem, wysokim PSA i nawet z przerzutami, rozdział 6.2.4. U taty przerzutów nie stwierdzono!
Podejście multimodalne do leczenia raka prostaty daje dobre efekty, ale trudno jest raczej oczekiwać, że leczenie skończy się na samej operacji. W przypadku młodych i zdrowych takie podejście się praktykuje i daje lepsze czasy przeżycia.
Element operacji poprawia czas przeżycia, m innymi dlatego, że usuwamy główną masę guza z organizmu, która już nie sieje dalej. To co pozostanie, należy wytłuc na kolejnych etapach leczenia, choć łatwe to wcale nie jest.

https://uroweb.org/wp-content/uploads/0 ... 17_web.pdf

Ja byłem leczony w ten sposób i póki co nie narzekam. Operował mnie Tomasz Deja w Poznaniu.
Dobrym adresem jest Bydgoszcz i doktor Siekiera. On operuje takie trudne przypadki. Może warto zaryzykować.
Jeśli rozważacie operację to nie warto konsultować się z onkologami, tylko z urologami.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 15:09
autor: Adriano
Rozumiem i dziękuje za podpowiedź. Może skonsultujemy się z Panem Deją, warto będzie poznać jego zdanie.

Chodzi mi też o to, czy czekając na wizytę np u w/w Pana, ojciec może brać Apo Flutam i zastrzyk z Eligardu. Czy to nie przekreśli szans na ewentualną operację, jeśli ktoś by się tego podjął.
Czy po prostu najważniejsze że tato rozpoczął jakiekolwiek leczenie.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 15:31
autor: kemoturf
Adriano pisze:Chodzi mi też o to, czy czekając na wizytę np u w/w Pana, ojciec może brać Apo Flutam i zastrzyk z Eligardu. Czy to nie przekreśli szans na ewentualną operację, jeśli ktoś by się tego podjął.
Czy po prostu najważniejsze że tato rozpoczął jakiekolwiek leczenie.


Hormonoterapia z reguły nie idzie w parze z operacją. Zmiany w tkankach prostaty, które zachodzą pod wpływem redukcji testosteronu utrudniają pracę chirurgiczną i dokładne wypreparowanie prostaty. Niewielu jest chirurgów, którzy chcą operować "po hormonach". Nie jest to jednak całkiem niemożliwe i są tacy chirurdzy, dla których nie jest to wymaganie bezwzględne. W procedurach ratunkowych po niepowodzeniu RT+HT wskazuje się operację, choć prawdopodobnie niewiele tych operacji jest wykonywanych. Kolejność leczenia jest z reguły taka: RP, PET, HT+RT, CHT, HT II GEN lub bez operacji HT+RT (ew Brachyterapia), CHT, HT II GEN

Z drugiej strony, ze względu na nieciekawe parametry nowotworu nie należy zbytnio czekać z rozpoczęciem leczenia. Byłem operowany w ciągu miesiąca po biopsji stwierdzającej raka, głównie ze względu na konieczność wygojenia ran po biopsji i ryzyko infekcji.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 15:41
autor: Adriano
no i tu właśnie nie wiadomo co robić, bo nowotwór jest zaawansowany i trzeba szybko leczyć. A taka wizyta w Poznaniu u lekarza to okolice 20 kwietnia

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 18:41
autor: hope77
Witam

U jakiego lekarza w CO Zielona Góra leczy się tata?

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 19:57
autor: Adriano
U Pani Beaty Iwanowskiej Chomiak.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c? HT

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 20:23
autor: hope77
Dziękuję za informację.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 28 mar 2018, 21:35
autor: arqs1
Operacji mojego taty podjął się właśnie dr Siekiera z Bydgoszczy przy PSA ponad 140 ng/ml, bez stwierdzonych przerzutow do kości. Tata rozpoczął hormonoterapię przed operacją i nie było to problemem. Polecam chociażby skonsultować przypadek Waszego taty z tym lekarzem jeżeli myślicie o operacji, a Wasi obecni lekarze Wam jej nie proponują. Najszybciej chyba umówić się na wizytę przez przychodnie Eskulap w Osielsku k. Bydgoszczy.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 29 mar 2018, 14:23
autor: Adriano
Dziś byliśmy na konsultacji w Poznaniu u dr.Hraba. Skłoniło nas wiele pozytywnych opinii na jego temat. On po zapoznaniu się ze wszystkimi wynikami, przeprowadził USG i badanie pet rectum. Jego opinia jest następująca: operacja metoda laparoskopowa na początku czerwca, do tego czasu Bicalutamid. Mowi że warto zaryzykować i potem ewentualnie hormony i radioterapia by wytłuc resztki.

Ktoś był tak operowany? Ja jestem za tym żeby operować. Czas jest niezwykle ważny, musimy szybko decydować bo trzeba rozpocząć jakieś leczenie

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 29 mar 2018, 15:13
autor: kemoturf
Koniecznie rozszerzona limfadenektomia, aby co się da usunąć, jeśli jest już węzłach, a najprawdopodobniej jest. Nie 4-6 węzłów, tylko 20+.
To bezwzględne zalecenie do operacji przy Twoich warunkach wstępnych. PSA wysokie, Gleason wysoki.

Dr Hraba nie znam więc trudno mi opiniować. Wybór Bicalutamidu, jako jako blokera androgenowego bez pełnej deprywacji anrogenowej w kontekście przyszłej operacji ma sens.

Ja zapytałbym, o rozszerzoną limfadenektomię, w kontekście operacji laparoskopowej. Na forum trafia sporo osób, u których tą metodą przeprowadzono operację nie do końca poprawnie (pozostawiono część/torebkę prostaty, pęcherzyki itd). Szczególnie trudna jest w części szczytowej prostaty. Alternatywą jest operacja otwarta, która daje lepszy dostęp do pola operacyjnego i w trudnych przypadkach może okazać się skuteczniejsza. Niemniej metoda to sprawa drugorzędna, najważniejsza jest perfekcyjna umiejętność posługiwania się określoną metodą przez lekarza.

Jeśli masz 20 tyś EUR to można spróbować operować się robotem da Vinci w Gronau. Metoda gwarantuje duża precyzję, duża skuteczność limfadenektomii, mniejsze ryzyko powikłań i nietrzymania moczu, możliwość histopatologii śródoperacyjnej i podcięcia podejrzanego miejsca.

Re: Tato l.52 PSA 129.74ng/ml BxGl.4+5cT2c?

Nieprzeczytany post: 29 mar 2018, 15:22
autor: bela71
Akurat tutaj rozumiem wybór operacji laparoskopowej - skoro ma być leczenie multimodalne obejmujące naświetlania, to mniejsze dziury w pacjencie maja swoje zalety.

Aktualne wytyczne EAU podają, że przy raku wysokiego ryzyka operację wolno oferować pacjentowi tylko w kombinacji z innymi rodzajami terapii, jeśli świadomie zaakceptuje ryzyko kombinacji skutków ubocznych. Z drugiej strony, zastosowanie leczenia multimodalnego z operacją włącznie podnosi szanse na pokonanie choroby lub znaczne opóźnienie jej postępów. Jeśli tata jest ogólnie zdrowy i silny i w pełni świadomy możliwych skutków ubocznych, operacja może być dobrym rozwiązaniem.

Podczas operacji tata musi mieć wykonaną rozszerzoną limfadenektomię - co najmniej kilkanaście (nie kilka) węzłów chłonnych. To też jest w wytycznych.

Wytyczne EAU:
Leczenie raka wysokiego ryzyka ograniczonego do prostaty - rozdział 6.2.3
Leczenie raka lokalnie zaawansowanego - rozdział 6.2.4
http://uroweb.org/guideline/prostate-cancer/#6_2

Najbardziej zbliżone doświadczenia wśród forumowiczów mają chyba Kemoturf (RP + RT + długa HT właśnie zakończona) i tata Arqs1, który niedawno przeszedł operację, którzy się odzywają w tym wątku.

EDIT: @Kemoturf, widzę, że razem pisaliśmy odpowiedź.