Strona 2 z 4

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 03 lis 2017, 09:00
autor: zosia bluszcz
gracze pisze:Może ktoś wklei wyniki pooperacyjne z Gronau. Link w wątku szandora nie otwiera się.



Niestety zeskanowane wyniki pooperacyjnych zamieszczone na forum przez pacjentow operowanych w Gronau szlag trafil podczas przenoszenia forum na inny serwer.

Ale mozesz obejrzec sobie histopatologię z Gronau czujnie skopiowaną prżeze mnie z oryginalnego dokumentu meza zosiazosienka:

Mąż 47l. PSA 5,7 ng/ml BxGl.3+3 RARP
viewtopic.php?f=2&t=2641&p=86605&hilit=RARP#p86605

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 03 lis 2017, 12:37
autor: szandor
Witam,
Wkleiłem ponownie te wyniki.
Janusz


Dzieki :)

Link do wątku Janusza (Szandor) - dokument z wynikami w dzisiejszym poscie:
viewtopic.php?f=2&t=2564&p=89406#p89406
-zb

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 03 lis 2017, 17:11
autor: gracze
Trochę za późno bo już po wizycie u dr S.

Jak na razie walczymy z gorączką. Otrzymał Augumentin.
Było wszystko dobrze a na drugi dzień tak niemiła niespodzianka.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 03 lis 2017, 22:19
autor: zosia bluszcz
Miejmy nadzieję, ze infekcja szybko ustąpi!

Napisz jak wygladala rozmowa ze specjalistą.
Czy zadaliscie mu zaproponowane pytania?
Co powiedzial na temat opisu histopatologii pooperacyjnej?
Rokowan?

pzdr
zosia

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 04 lis 2017, 08:38
autor: gracze
Zosiu, przebieg wizyty miałam opisać w domu, bo z tego maleństwa źle mi się pisze.
Tak pokrótce opiszę. Mogę nie opisać dokładnie całej rozmowy, bo część wypadła z pamięci. Wiadomo,stres.

Usłyszeliśmy, że jest dobrze, bo na bardzo dobrze, to zbyt duży Gleason.
Na obecnym etapie nie trzeba wdrażać ani HT, ani RT, tylko obserwować PSA.

Wspomniałam o zbyt małej ilości wyciętych węzłów, mając przed sobą pobiopsyjny wynik Gl 4+3, że na Zachodzie wycinają znacznie więcej. Pan doktor kiwał przecząco głową lekko uśmiechając się. Węzłów zostało i tak dużo wyciętych, szczególnie częściowo te, ktore były podejrzane.
Patrząc teraz na opis hist-pat nawet nie musiały być usuwane.

Patolog - to najlepszy specjalista w Polsce.
Juz przed operacją usłyszałam, że Bydgoszcz ma najlepszych i w razie niejasności pomaga kolega po fachu lub nawet dwóch.
Gdyby było coś podejrzanego (pytanie o braku opisu odnośnie inwazji naczyn krwionosnych, limfatycznych, przestrzeni okołonerwowych, objawow raka w lewym płacie) na pewno zauważyłby i odnotował. Nie widzi celu ponownego badania materiału.
Ewentualnie gdyby coś się działo, jeśli się tak upieramy.

Prognoza przeżycia - Twoje słowa: jeśli PSA utrzyma się...,itd.
Miałam wrażenie, że może ze względu na obecność pacjenta nie jest wyłożona cała prawda.
Gdyby PSA urosło do 0,2 ng/ml, bo to jest ta granica (tutaj sugerujecie wcześniej), to natychmiast się zgłosić.
A tak, ze względu na dużą odległość, można za pół roku. W CO będzie w połowie lutego 2018.

PSA nie wcześniej niż za 3 m-ce, należy oszczędzać żyły.
Zbyt długo męczyliśmy p. doktora zapewne niewygodnymi pytaniami, bo w pewnej chwili wstał i zajął się badaniem pacjenta - USG.

PSA produkują jeszcze ślinianki i...? zapomniałam, i nie może być takie całkiem nieoznaczalne. Ja miałam tylko na myśli by było ciut niższe.
Oby tylko PSA stało w miejscu.
Pan doktor z dwoma kolegami, wykonał kawał dobrej roboty. Samo doskonałe trzymanie moczu budzi podziw.
Gdyby nie te limfocele to zapomniałby dawno o operacji.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 04 lis 2017, 15:40
autor: gracze
Może doprecyzuję.
Nie objawów a objętości raka.
Odnośnie węzłow, to z tych dziewięciu wyciętych, kilka wydawało się podejrzanych.

Mieliśmy jeszcze czas na zastanowienie się, czy wypożyczyć te preparaty, ale teraz z powodu gorączki i osłabienia organizmu nie chcę męża wysyłać do Krakowa, by ponownie odwozić je do Bydgoszczy.
Gdyby w okolicy Katowic był tak dobry patomorfolog, to już łatwiej by było. A ja na ten rok nie mam już urlopu.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 06 lis 2017, 11:16
autor: bela71
W wątku taty Aiszy
viewtopic.php?f=2&t=2757

Stanis podał szlak do krakowskiego patologa:

W uzupełnieniu w sprawie badania konsultacyjnego hist-pat:

• Należy pobrać z zakładu, gdzie było wykonane pierwotne badanie hist-pat preparaty (szkiełka) oraz kostki parafinowe,
• Do Krakowa należy dostarczyć kopię wyniku badania histopatologicznego (wystarczy kserokopia, ale ważne by była to cała treść wyniku)
• Skierowania od lekarza prowadzącego – w celu sprecyzowania wątpliwości jakie wzbudza przypadek i na jakie pytania ma odpowiedzieć konsultacja. Wtedy ośrodek aktualnie leczący pacjenta zapłaci za powtórne badanie.
• Telefon do sekretariatu ZDP SU 12 619 9612, tam można wyjaśnić pozostałe kwestie administracyjne.

Należy zgłosić aby badanie wykonał osobiście prof.Krzysztof Okoń.




Najlepiej wyslij email z zapytaniem bezposrednio do prof. Okonia.
-zb



Tak, należy wypożyczyć preparaty z Cieszyna i dostarczyć do Krakowa http://www.patomorfologia-cmuj.pl/node/22
Kierownik Zakładu, dr hab. n.med. Krzysztof Okoń e-mail: k.okon@cm-uj.krakow.pl

Koszt 300 zł.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 11 lis 2017, 09:53
autor: gracze
Serdeczne dzięki za podesłane informacje, ale na razie to ręce opadają. Nie wiadomo co ważniejsze.

Po podaniu antybiotyku, gorączka, chociaż niższa, nadal się utrzymywała.
Ponowna wizyta w CO, ponowne założenie drenu i pozostawienie na 3 dni. Po nafaszerowaniu antybiotykami, gorączka spadła.
Pacjent osłabiony, z ogromnym poceniem w nocy, wypisany do domu. Dalej zalecany Augmentin.
W czwartek z wielką biedą wróciliśmy pociągiem do domu.

I nie wiem, czy to dren zapchany wewnątrz ciała zastopował wyciek limfy i nastąpił stan zapalny, czy po wyjęciu drenu nastąpiło zakażenie jakąś cholerną bakterią.
Ciągle sprawdzam temperaturę ciała i stan worka.
Początkowo zleciało do 100 ml/dobę. Obecnie dużo mniej i nie wiadomo czy to dobrze, czy może zapycha się.
Przeszkodą na ciągłą kontrolę w CO jest duża odległość.

Nie spotkałam tutaj żadnej osoby, by miała tak poważne powikłania pooperacyjne. Bardziej liczyliśmy na nietrzymanie moczu.
Ciągłe obawy przed gorączką, zakażeniem bakteryjnym mocno nas stresują. Nie wiadomo jak długo będzie to trwać. Ze też nie ma innego sposobu na całkowite usunięcie tych limfocele i pozbycie się uprzykrzonego worka =(

Nie wiem jak wpłynie na organizm tak długa terapia antybiotykami. Same niewiadome. I nie wiadomo jak dalej postępować. Czekanie wykańcza.

Białko CRP doszło do 104,2mg/l (o,oo-5.00) wyniki z pobytu w szpitalu.
Leukocyty 15,09 H G/l, na drugi dzień spadły do 12,40 - to i tak ponad normę.
Płytki krwi 380 oraz 368 H G/l (130-350)
Hematokryt 37,8 oraz 36,7 L % (40.0-54.00)

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 11 lis 2017, 10:33
autor: armands
Jak już wcześniej wspominałem (jest to w moim wątku) miałem epizod z limfą, ale na szczęście tylko epizod... a dokładniej epizodzik.
Obyło się bez drenowania... czy zastrzyków z etanolu.

Takie problemy się zdarzają i będą zdarzać. Poczytaj w tym artykule o sposobach radzenia (leczeniem skutków) sobie z tym problemem. Akurat artykuł dotyczy przeszczepu nerki, ale nie ma to znaczenia.
http://www.phmd.pl/api/files/view/29094.pdf

Życzę poprawy i uwolnienia się od problemu.
Armands

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 11 lis 2017, 11:08
autor: zosia bluszcz
Wszystko fajnie, ale tutaj mamy do czynienia z infekcją.

Czy w szpitalu podano antybiotyki dozylnie?
Czy wiadomo z jakimi bakteriami mamy do czynienia?
Jakie badania obrazowe wykonano w szpitalu?




Symptomatic infected lymphoceles require meticulous imaging surveillance (Ultrasound or CT scan control) and more invasive therapy is needed if major complications such as septicemia, fever ≥ 39.5°C, progression of an infected lymphocele or abscess occur.
In some cases PCD can be attempted. As regards these complications some studies remain controversial. There are studies reporting a high recurrence rate after performing percutaneous drainage, whereas other authors report good results.
We believe that a percutaneous approach should be performed in patients who are stable and have a localized controlled infected lymphocele. If this approach fails an open technique should be performed.

Another promoter of lymphoceles in our study population might have been the standardized perioperative administration of low dose heparin for thromboembolism prophylaxis
, in accordance with German Association of the Scientific Medical Societies Guidelines. Bigg and Catalona (17), and Tomic et al. (18) identified low dose heparin as a factor causing increased lymph secretion and a higher rate of lymphocele formation. In our patients heparin was administered exclusively subcutaneously into the upper arm to avoid increased lymph secretion in the pelvis (19).

http://www.scielo.br/scielo.php?script= ... 9000200006

Uni- vs. Multiloculated Pelvic Lymphoceles- Differences in the Treatment of Symptomatic Pelvic Lymphoceles after Open Radical Retropubic Prostatectomy.pdf




Oraz:


Symptomatic LC was seen in 7% of men, and among those, infected LC was seen in 42%.
Infected LC cultures showed predominance of G+ cocci such as S. aureus, coagulase-negative Staphylococcus species, S. pyogenes, S. fecalis and S. viridans. Monomicrobial infection was seen in 85%.
Multivariate logistic regression showed leukocytosis [Odds: 12.3, p = 0.03, 95% CI (1.2–125)] was significant predictor for culture positivity, whereas trend toward significance for factors such CT findings of thickened walls around the LC +/− air.

Conclusions
LC infection following PLND for prostate cancer is usually monomicrobial and caused by Gram+ cocci.
GI tract and skin flora are the main habitat.
High index of suspicion of infected LC is undertaken in the presence of leukocytosis, fever and abnormal CT findings.
Based upon our local hospital antibiogram, combination of IV ampicillin/sulbactam and vancomycin is suggested as the best initial empiric therapy in treating these patients.

Microbiological evaluation of infected pelvic lymphocele after robotic prostatectomy: potential predictors for culture positivity and selection of the best empirical antimicrobial therapy | SpringerLink

https://link.springer.com/article/10.10 ... 017-1599-6

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 11 lis 2017, 23:49
autor: gracze
Zosiu, podaj dokładnie, co masz na myśli pisząc "infekcja".
Dlaczego, jaka przyczyna, ile czasu potrzeba od zainfekowania do pierwszej gorączki?

Podane leki dożylnie: GENTAMYCIN B. BRAUN; TAROMENTIN 1,2G; FRAGMIN; KETONAL (mąż czuł ból po założeniu drenu)
Do domu AUGMENTIN 875MG+125 MG tabl powl 1op 14tabl (CZ),D.S 2x1 MULTIURI.

Było wykonane tylko USG.

Jakie bakterie ? To temat tabu.
W niedzielę pobrano 3 probówki krwi oraz z limfocele. Jeszcze dopytałam się czy płyn będzie badany.
W poniedziałek, wtorek, na wizycie, że wyników jeszcze nie ma.
We wtorek, wkurzona, poprosiłam lekarza i wygarnęłam co myślę o takim leczeniu (podczas pierwszej wizyty w piątek, już prosiłam lekarza, by zostawiono go na obserwacji), zbyt wczesnym wypisaniu, depresji pacjenta. Naciskałam, by się dowiedzieć czegoś o tych bakteriach. Nie ma wyników, bo system wolno pracujący, ale zadziałały antybiotyki, ble, ble.
Raz, że jest bakteria, za chwilę, że nie było. Niezłe lawirowanie i otumanianie pacjentów. W końcu mówię, czy może sprawdzić, czy są już te wyniki.
Po powrocie usłyszałam, że wynik ujemny. Kłamstwo?

Nie przeczytałam wypisu na miejscu, bo to 3 kartki, nerwówka. Mąż osłabiony, wkurzony rzekł, że najwyżej będzie zdychać pod płotem.
W domu patrzę: w dwóch miejscach stoi jak byk: 07.11( dzień wypisu), zamiast 05.11(dzień przyjęcia)!
Materiał z drenażu. Posiew materiałów ropnych i ... pusta linijka.

No dobra, myślę, że skoro w czasie rozmowy z lekarzem wszedł wynik w system, sekretarka, drukując wypis, jeszcze go nie miała.
Na drugi dzień mąż dzwoni do sekretarki i pyta. No i odbijanie piłeczki. Chyba 5 nr zaliczył.
W Zakładzie patomorf, że nie mają czasu na takie udzielanie informacji. W inf. pacjenta, że nie ma żadnych wyników z listopada, tylko z września.

Największy nasz pech to to, że nigdy nie możemy natrafić na operatora. Już drugi raz. Urlop. Autentycznie. Zastępca - przyjmował w przychodni.
I z kim rozmawiać, jeśli to nie jego pacjent?

I tak sobie dumam, co za świństwo było, jest jeszcze? Paciorkowiec, gronkowiec złocisty, e-coli, czy pałeczki ropy błękitnej - ale to byłby pewnie inny kolor chłonki ? Wyleczone, zaleczone? Nie znam się na tym. I kiedy: po wyjęciu drenu, jeszcze przed?
Czy tej bakterii jeszcze nie wyhodowano, a na odczepne usłyszałam, że wynik ujemny?
Dlaczego wstawiono datę z wtorku a nie z niedzieli? Bo rozumiem, że to data pobrania materiału.

Wieczorem zmieniałam opatrunek mężowi i zauważyłam opuchnięte podbrzusze, sam dół, jądra takie ciemne, zaczerwienienie częściowe, powiększone. Chłonki na dobę ok 60 ml.

Byliśmy dość długo na działce i mąż sporo chodził. Nie dźwigał oczywiście, nie schylał się. Robił odpoczynki. Mówi, że tak robi się czasem, po dłuższym chodzeniu. Skryty, nic nie powie. Może po ciepłym prysznicu?

A ja już mam schize na tym punkcie, przesadzam? Oceńcie to na chłodno.
Zadnego bólu nie odczuwa.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 11 lis 2017, 23:54
autor: gracze
PS. gdyby tak w skrócie opisać material, który Zosia wstawiła w języku angielskim, byłabym b. wdzięczna.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 12 lis 2017, 00:26
autor: gracze
armands, Twój wątek oraz Krisa1 wertowałam już kilka razy. U was jak piszesz to epizodzik. U Krisa skończyło się na podaniu Augmentinu.
Wszędzie powtarzano, że mąż szczupły, dobrze operowalny. Nie ma cukrzycy i chorób, które wymieniono w artykule, no ale przytrafiło się. Taki organizm, może nie do końca zamknięto naczynka, nie wiem. Rokowania z tym drenem nie za wesołe, będzie się powtarzać.
Zakupiłam Nutridrinki bo tam jest sporo białka, które wraz z chłonką ucieka. Ale już nie wiem czy uzupełniać, czy to nie zwiększy jej wyciekania? Są tam wit z grupy B, które nie są wskazane przy raku.
Trzeba by być alfą i omegą.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 12 lis 2017, 01:47
autor: zosia bluszcz
Gracze,
Jeden z dokumentow, ktore wkleilam pochodzi z kliniki uniwersyteckiej St Antonius w Gronau, gdzie wykonuja tasmowo operacje z uzyciem robota i gdzie poddalo sie operacji kilku pacjentow piszacych na forum.
Juz kiedys pisalam, ze uwaza sie, ze podawanie heparyny drobnoczasteczkowej moze stymulowac produkcje chlonki. Specjalisci w Gronau przychylaja sie do tej opinii i redukuja te produkcje podajac zastrzyki w ramię (a nie w brzuch, jak to sie w wiekszosci osrodkow praktykuje).


Zrodlem infekcji, glownie bakteriami Gram dodatnimi z grupy Staphylococcus, jest przede wszystkim wlasna skora pacjenta.
Wydaje sie prawdopodobne, ze mąz mogl zostac zainfekowany przy wymianie drenu. Albo utworzyl sie ropien (zainfekowane lymphocele) i wtedy, byc moze, posiew z wolnego plynu moze wyjsc negatywny.
Tego nie mozna bagatelizowac - zdecydowanie powinno zostac wykonane TK, gdyby infekcja byla w lymphocele, to na TK (patrz załączony wyzej dokument) wyszlyby pogrubiale scianki tego wlasnie zbiornika chlonki.

pzdr
zosia

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 12 lis 2017, 15:52
autor: gracze
Mąż przez cały pobyt w szpitalu, również te 3 dni, dostawał w udo. Inni w brzuch. Która wersja lepsza?
O ramieniu nikt nie wspomniał.
Szkoda, że już po fakcie. Na Twój wpis musiałam nie trafić.


To nie bylo w Twoim wątku lecz w wątku MarekP link nizej).
I nie o miejscu wykonywania iniekcji lecz ogolnie o tym, ze heparyna drobnoczasteczkoa stosowana jako profilaktyka zakrzepicy moze sprzyjac tworzeniu sie zbiornikow limfy.
viewtopic.php?f=2&t=1926&p=68394&hilit=heparyna#p68394

Badania TK niestety nie przeprowadzono. Ostatnie miał w lipcu, zbyt częste nie jest wskazane. Może tym się sugerowano. Albo nie miał kto podjąć decyzji, pod nieobecność szefa.

To prawda, ze nie nalezy przesadzac z TK, ale obecnie dobrze byloby sprawdzic co sie rzeczywiscie dzieje, zwlaszcza, ze mamy do czynienia z infekcją (wysoka temperatura, poziom CRP)!

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 17 lis 2017, 18:36
autor: gracze
Kochani.
W poniedziałek byliśmy u urologa w naszej okolicy, prywatnie.
Dzisiaj, po trzech dniach odebrał wyniki i tak:


Bakteriologia
posiew moczu - posiewy jakościowe i ilościowe ujemne.

w limfocele-dren

testy stwierdzające obecność czynnika hamowania:
S. aureus (+)
E. coli (++)

Interpretacja: Każdy dodatni wynik testu świadczy o obecności czynnika hamującego wzrost bakterii w próbce moczu.
grzybów drożdżopodobnych nie wyhodowano.


Hematologia
WBC Leukocyty 9,30 (4,20-9,07)10x3/uL
PLT plytki krwi 630 (135-350)
PCT 0,59 (0,17-0,35%)
hemogl-14,2
(zyskała)
reszta w normie

CRP 5,11 (<5,0)
kreatynina 0,73 (0,7-1,2) mg/dl
eGFR wg MDRD 116 ml/dl



badanie ogólne moczu- ok.
Kontakt tel. z lekarzem- brać Urosept.
W poniedziałek wizyta.

Augmentin skończył się wczoraj rano.


Już nie zliczę, po raz który proszę Was o pomoc.
Czy ten jeden + g. złocistego oraz ++ E coli, nadal są groźne, mogą wywołać gorączkę? Czy zwalczy je osłabiony organizm? Skąd E coli w limfocele?

Dlaczego urosept, jeśli mocz w porządku.
Czy te nieprawidłowe wyniki z krwi świadczą o wciąż toczącej się infekcji ?
Czy grozi zakrzepica? Wysokie PLT. Bierze D3+ K2.

Chłonka dalej spływa do 50 ml /dobę. Czy pytać o zastrzyk z etanolu, czy niesie on za sobą kolejne powikłania?

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 17 lis 2017, 21:38
autor: bela71
Płytek dużo. Dobrze by było z tym pójść do lekarza. To może być stan przejściowy, ale zagrożenie zakrzepami po operacjach jest zwiększone.


Niektóre laboratoria równocześnie z posiewem moczu oznaczają obecność czynników hamujących wzrost bakterii w moczu, co może mieć znaczenie u pacjentów w trakcie antybiotykoterapii lub wkrótce po jej zakończeniu.

a) Wynik: „posiew moczu jałowy” z adnotacją: „nie wykryto czynnika hamującego rozwój bakterii” oznacza, że w moczu nie występują bakterie i pacjent najprawdopodobniej nie choruje na ZUM (przy założeniu, że mocz był prawidłowo pobrany, przechowywany i transportowany).

b) Wynik: „posiew moczu jałowy” z dopiskiem: „wykryto czynnik hamujący rozwój bakterii” oznacza, że w moczu występuje związek hamujący namnażanie się bakterii (zwykle lek przeciwbakteryjny), w związku z czym nie można wykluczyć ZUM (zwłaszcza u pacjenta z nieprawidłowym wynikiem badania ogólnego moczu i objawami klinicznymi). W takich przypadkach zalecane jest ponowne pobranie moczu i powtórzenie badania.


https://www.mp.pl/pytania/pediatria/cha ... QA.19.5.20.

E. coli i gronkowiec są tylo przykładowymi bakteriami, używanymi w teście na obecność czynników hamowania jako reprezentanci odpowiednio baterii Gram (-) i Gram (+) - wcale ich w moczu nie musi być:
W tym celu na podłoże Mueller-Hintona posiewamy 2 szczepy wzorcowe: Staphylococcus aureus ATCC 25923 będącym przedstawicielem bakterii Gram-dodatnich i Escherichia coli ATCC 25922 będącym przedstawicielem bakterii Gram-ujemnych, po czym nakładamy krążek bibułowy nasączony w badanej próbce moczu uprzednio ogrzanej przez 60 min. w temp. 60 ° C. Za wynik dodatni, świadczący o obecności w moczu czynnika hamującego wzrost bakterii, przyjmuje się każdą strefę zahamowania wzrostu szczepów wzorcowych wokół krążka. Gdy jeden lub obydwa czynniki są dodatnie należy badanie powtórzyć, gdyż po ustąpieniu czynnika hamującego wzrost może nastąpić wzrost bakterii.

http://mikrobiologia-aordycz.blogspot.c ... oulda.html

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lis 2017, 22:12
autor: gracze
Bela, dziękuję za objaśnienie tematu, dotyczącego posiewu moczu.
Nie wspomniałaś o posiewie z limfoceli z drenu.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lis 2017, 22:32
autor: bela71
Czynnik hamujacy rozwój bakterii oznacza się dla wysięku tak samo jak dla moczu i to samo oznacza - bakterii nie było, ale znaleźliśmy ślady środka który powstrzymuje ich rozwój, więc trzeba badanie za jakiś czas powtórzyć po odstawieniu antybiotyku.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 25 gru 2017, 00:13
autor: gracze
Kochana rodzinko Forumowa.
W ten niezwykły czas życzę wszystkim dużo zdrowia, miłości, wytrwałości , siły i wiary w walce z okrutnym przeciwnikiem.
Dziękuję za otrzymane wsparcie oraz za bezinteresowną pomoc, płynącą z Waszych serc. Wiele to dla nas znaczy.

Donoszę z radością, że u męża wszystko się unormowało. Oby tak dalej.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 15 lut 2018, 21:06
autor: gracze
Dzisiaj była wizyta kontrolna w CO Bydgoszcz.

Minęło pięć miesięcy od prostatektomii radykalnej.
PSA < 0,003 ng/ml :) Limfocele zniknęły.
Ogólna kondycja bardzo dobra.

Następna wizyta w lipcu 2018.
Codziennie jesteśmy z Wami na Forum .
Wspominamy często, jakie mieliśmy szczęście, trafiając tutaj.
Dziękujemy.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 15 lut 2018, 22:46
autor: aga59
GRACZE,
gratulacje. tak trzymać.
W podzięce zróbcie wreszcie stopkę:)
aga59

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 16 lut 2018, 03:53
autor: bela71
Jakie dobre wiadomości :) Wszystkiego najlepszego!

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 16 lut 2018, 08:45
autor: SYLWIA1980
witam
wspaniała wiadomość pozdrawiam i oby tak dalej ... :)

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 16 lut 2018, 10:10
autor: zosia bluszcz
Bardzo dobra wiadomosc :)
Tak trzymac!

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 17 lut 2018, 16:08
autor: gracze
O stopce pamiętam. Będzie, jeśli uda się naprawić laptop.

Dodam, ze wynik z posiewu materiałów ropnych z 07-11-2017 wyszedl ujemny: po dwóch dobach inkubacji posiew tlenowy ujemny.
Przypomnę: limfocele, drenaż, gorączka.

Termin następnej wizyty, 09-08-2018 (w ostatnim poscie podałam złą datę). Czyli prawie za pół roku.
Doradźcie proszę, czy wykonać badanie PSA wcześniej, u nas, np. w maju?
Wiem, że należy badać w tym samym lab, ale mamy skalę porównawczą z poprzednich, pooperacyjnych badań PSA.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 17 lut 2018, 19:29
autor: dowalki
Zgodnie ze standardami, pierwsze oznaczenie PSA po prostatektomii radykalnej powinno być wykonane około 6 - 8 tygodni po operacji. Kolejne oznaczenia PSA należy wykonywać w 3, 6, 12 miesięcy po operacji. W drugim, trzecim i czwartym roku po operacji oznaczanie PSA powinno być wykonywane co 6 miesięcy. Od piątego roku pomiary swoistego antygenu sterczowego powinny być wykonywane co 12 miesięcy.

Czyli wypadałoby, abyście kolejne badanie PSA wykonali nie w maju, ale w połowie marca.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lut 2018, 20:21
autor: gracze
Masz rację, wg standartów wypadałoby. Zastanawiam się jednak, czy warto co miesiąc fundować sobie kolejne emocje i stres ? Czy w takim razie lekarze z C.O dają zbyt odległe terminy kontrolne ? Jak postąpiłbyś w takiej sytuacji?

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lut 2018, 20:45
autor: dowalki
Przed dwoma laty odniosłem wrażenie, że lekarze w CO wyznaczają terminy badań i kontroli nie tak, jak ja sobie wyobrażałem. W związku z tym nie korzystałem z wizyt w bydgoskiej przychodni (również dlatego, że nie doświadczałem dolegliwości wymagających konsultacji i dlatego, że Bydgoszcz daleko od Śląska). Zamiast tego wykonuję badania zgodnie ze schematem, który podałem wyżej, i co pół roku odwiedzam w celach kontrolnych moją panią urolog w okolicznym mieście. To się na razie sprawdza.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lut 2018, 21:05
autor: gracze
Dziękuję za odzew. Jeśli sytuacja nie będzie tego wymagała, mąż w przyszłości pewnie równiez zrezygnuje z tych kilkaset kilometrowych odległosci. Chociaż w naszym przypadku jest okazja odwiedzić bliskich w Toruniu.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lut 2018, 21:47
autor: gracze
Sądzę, ze odległe terminy spowodowane są ogromną ilością pacjentów. Będąc w listopadzie z mężem w Poliklinice zobaczylam kolejkę do rejestracji jak za czasów PRL-u przed sklepem mięsnym. Ponadto lekarze jeżdżą jeszcze do filii , do sąsiednich miast jak Włocławek, Inowrocław, Tuchola, Nakło.. Jeszcze gabinety prywatne. Sama się dziwię jak znajdują czas dla rodziny.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 18 lut 2018, 21:55
autor: RaKaR-szef forum
gracze pisze:Sądzę, ze odległe terminy spowodowane są ogromną ilością pacjentów. Będąc w listopadzie z mężem w Poliklinice zobaczylam kolejkę do rejestracji jak za czasów PRL-u przed sklepem mięsnym. Ponadto lekarze jeżdżą jeszcze do filii , do sąsiednich miast jak Włocławek, Inowrocław, Tuchola, Nakło.. Jeszcze gabinety prywatne. Sama się dziwię jak znajdują czas dla rodziny.


A ja myślę, że to sprawa normowania się dyżurów rezydentów. Czytałem dziś o problemie C.O. w Kielcach. Do pełnej obsady anestezjologów brakuje im 30% i o tyle przesuwane są terminy zabiegów onkologicznych.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 09 maja 2018, 19:27
autor: gracze
Dzisiejszym wpisem wniosę ździebko optymizmu na to forum.
Zbadane wczoraj PSA w naszym lab w Jastrzębiu jest nadal niewykrywalne i wynosi < 0,003.
Cieszymy się życiem. Mąż bardzo aktywny na działce. Tunel zbudowany, pomidorki eko rosną.

Jednak w dalszym ciągu śledzę losy forumowiczów. Jednoczę się z Wami i bardzo współczuję.
Utworzyłam również obiecaną stopkę.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim dużo zdrowia oraz wytrwałości i uporu w walce z rakiem.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 09 maja 2018, 20:29
autor: bela71
Świetne wiadomości :)

Oby ten rok był udany, nie tylko dla pomidorów :)

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 12 maja 2018, 10:36
autor: Regan
Dzień dobry.
Po pierwsze trzymam kciuki za pomidory i nie tylko.
Po drugie, my, tzn. tata i ja, również jesteśmy ze Śląska.

Tata ma biopsję dopiero w poniedziałek (przy PSA 9,7 ng/ml).
Nie chcę się za bardzo nakręcać, ale czy moglibyście polecić jakiegoś dobrego urologa właśnie ze Śląska?
No i proszę o jakieś wskazówki/rady/sugestie. Coś mi się zdaje, że jesteśmy na początku drogi tak jak Wy w zeszłym roku.
Pozdrawiam serdecznie

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 13 maja 2018, 00:08
autor: gracze
Witaj Regan
Cieszę się, że w tym całym nieszczęściu, wcześnie trafiłeś na to Forum.
My niestety błądziliśmy i straciliśmy dużo czasu oraz nerwów. Ale to nie z naszej winy. Tylko dlatego, że na Sląsku większość urologów kieruje na RT do Gliwic. Nikt nie proponuje operacji.
My zostaliśmy wezwani do szpitala na Urologię po wyniki z biopsji i jednoczesnie zostały nam przedstawione 3 warianty leczenia.
Operacja została nam przedstawiona w czarnym scenariuszu, jako bardzo niebezpieczna, wykrwawiająca. Jej następstwem miało być nietrzymanie moczu.
Następny wariant to naświetlanie. Też jako niesatysfakcjonujące leczenie, skurczenie pęcherza, co za tym idzie ciągłe bieganie do WC, uszkodzenie jelita grubego..
Najlepszą opcją miała być brachyterapia LDR. Płatna. Tylko, że przy Gl 4+3 nie wiadomo, na ile skuteczna.
Jenak kartę Dilo i resztę badań mieliśmy wyprosić u rodzinnego lub pierwszego urologa, który wyslał męża na biopsję. Ten urolog wkurzył się na taką spychologię, odradził BTR i dał skierowanie do Gliwic. Ponownie kolejka,bez karty
Dilo, czekanie na wyniki i ostateczna decyzja - naświetlanie z pól zewnętrznych.
I w ostatniej chwili, znalazłam to fantastyczne forum i wspaniałych ludzi, którym tyle zawdzięczamy. I oczy nam się otworzyły, że operacja to nie koniec świata i nie jest tak jak nam przedstawiono, jeśli znajdzie się dobrego operatora. Później jeszcze zdobyłam potwierdzenie z innego źródła.


Regan, nic nie wspominasz o wyniku MRI twojego taty, który miał być przed biopsją.
Rady? Słuchaj porad Beli i pozostałych, doświadczonych w tym temacie Forumowiczów. Mają ogromną wiedzę i są na bieżąco z najnowszymi technikami leczenia.

Jeśli chodzi o urologa, nie wiem skąd dokładnie jesteś. Postaram się na PW zapytać i napisać.
Zyczę tacie, by to był tylko stan zapalny. Niech jego myśli optymistycznie biegną w przyszłość. A ty bądź jego opoką.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 13 maja 2018, 08:53
autor: Regan
Czoełm. Dzięki za odpowiedź. Wlasnie chce skorzystać z porad kogoś doświadczonego w temacie i byc o jeden albo nawet dwa kroki do przodu. Na Mri miednicy nie byliśmy ostatecznie. Tata dzwonił do jedenj z prywatnych przychodni gdzie takie badanie wykonują (ale teraz wiem że samo mri miednicy to coś innego niż multiparametryczne mri) i powiedzieli mu , że zrobia i owszem ale lepiej najpierw biopsja a potem mri bo "bez wyników biopsji nie więdzą jak ustawić lampy". Dzięki za słowa otuchy. Ja tez mam nadzieję że to PSA to wynik czegoś innego. Dalej jak się sprawy potoczą będę już opisywał sprawy w wątku taty. Pozdrawiam

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 13 maja 2018, 09:45
autor: gracze
Regan. Mąż MRI 3T robił prywatnie w Katowicach, mając już wynik biopsji.
Mp MRI najbliżej nas to we Wroclawiu.
Zatem czekamy na wyniki biopsji Twojego taty.
Trzymajcie się.

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 14 maja 2018, 07:47
autor: Regan
No właśnie, a na czym polega (bo zastanawiam sie od zeszłego tygodnia) różnica między mp mri a tym badaniem , które można wykonac w Katowicach?

Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0

Nieprzeczytany post: 14 maja 2018, 09:54
autor: kemoturf
Zwykłe MRI robi się na aparatach 1.5T. Obraz dostarcza informacji o obrazach T1 i T2 zależnych. Obrazowanie T1 ułatwia obrazowanie krwawień oraz obrysu prostaty. Po podaniu kontrastu obrazy T2 służą także do obrazowania przerzutów do węzłów, układu kostnego. Sekwencje T2 służą głównie od wykrywania istotnych klinicznie nacieków, które są obrazowane jako pola hipointesywne. Obraz T2 jest z nisko specyficzny, dlatego dla potwierdzenie zmian npl konieczne jest porównanie obrazu z sekwencji T1.

mpMRI to tzw wieloparametryczne MRI (mp - multi parametric). Wykonuje się na aparatach 3T. Elemetem podstawowym jest obrazowanie dyfuzyjne DWI, obrazujące ruch dyfuzyjny cząsteczek wody, który jest inny w zdrowych komórkach a inny w chorych. Mapy DWI są z reguły bardzo trudne do interpretacji, więc należy jest zestawić z obrazami w sekwencjach T1 i T2. W mpMRI dodatkowo stosuje się badanie dynamicznego wzmocnienia kontrastowego DCE, które polegają na szybkich skanach sekwencji T1 po i w trakcie podawania środka kontrastującego, badające dynamikę dyfuzji środka kontrastującego.

Zestawienie, porównanie oraz nałożenie obrazów T1, T2, DWI i DCE dają lepszą wykrywalność istotnych klinicznie zmian nowotworowych. Dodatkowym elementem jest ocena PIRADS, która w 5 stopniowej skali podaje prawdopodobieństwo wystąpienia istotnego klinicznie nowotworu.

Generalnie MRI lepiej zrobić przez biopsją niż, gdyż krwiaki po biopsji mogą zmazać obraz, a jeśli po, to 6-8 tygodni po, aby wygoiły się zmiany. Jednocześnie obraz MRI może być pomocny dla lekarza wykonującego biopsję, którą wykonuje pod USG, które może nie obrazować zmian nowotworowych.
Regan pisze:najpierw biopsja a potem mri bo "bez wyników biopsji nie więdzą jak ustawić lampy"
TO JAKAŚ BZDURA. Lampy to raczej pojęcie odnoszące się do radioterapii i całe sformułowanie też.