Re: Mąż r.1955 PSA10,3ng/ml.BxGl.4+3cT2a? RP Gl.4+3pT2cN0R0
: 13 maja 2018, 00:08
Witaj Regan
Cieszę się, że w tym całym nieszczęściu, wcześnie trafiłeś na to Forum.
My niestety błądziliśmy i straciliśmy dużo czasu oraz nerwów. Ale to nie z naszej winy. Tylko dlatego, że na Sląsku większość urologów kieruje na RT do Gliwic. Nikt nie proponuje operacji.
My zostaliśmy wezwani do szpitala na Urologię po wyniki z biopsji i jednoczesnie zostały nam przedstawione 3 warianty leczenia.
Operacja została nam przedstawiona w czarnym scenariuszu, jako bardzo niebezpieczna, wykrwawiająca. Jej następstwem miało być nietrzymanie moczu.
Następny wariant to naświetlanie. Też jako niesatysfakcjonujące leczenie, skurczenie pęcherza, co za tym idzie ciągłe bieganie do WC, uszkodzenie jelita grubego..
Najlepszą opcją miała być brachyterapia LDR. Płatna. Tylko, że przy Gl 4+3 nie wiadomo, na ile skuteczna.
Jenak kartę Dilo i resztę badań mieliśmy wyprosić u rodzinnego lub pierwszego urologa, który wyslał męża na biopsję. Ten urolog wkurzył się na taką spychologię, odradził BTR i dał skierowanie do Gliwic. Ponownie kolejka,bez karty
Dilo, czekanie na wyniki i ostateczna decyzja - naświetlanie z pól zewnętrznych.
I w ostatniej chwili, znalazłam to fantastyczne forum i wspaniałych ludzi, którym tyle zawdzięczamy. I oczy nam się otworzyły, że operacja to nie koniec świata i nie jest tak jak nam przedstawiono, jeśli znajdzie się dobrego operatora. Później jeszcze zdobyłam potwierdzenie z innego źródła.
Regan, nic nie wspominasz o wyniku MRI twojego taty, który miał być przed biopsją.
Rady? Słuchaj porad Beli i pozostałych, doświadczonych w tym temacie Forumowiczów. Mają ogromną wiedzę i są na bieżąco z najnowszymi technikami leczenia.
Jeśli chodzi o urologa, nie wiem skąd dokładnie jesteś. Postaram się na PW zapytać i napisać.
Zyczę tacie, by to był tylko stan zapalny. Niech jego myśli optymistycznie biegną w przyszłość. A ty bądź jego opoką.
Cieszę się, że w tym całym nieszczęściu, wcześnie trafiłeś na to Forum.
My niestety błądziliśmy i straciliśmy dużo czasu oraz nerwów. Ale to nie z naszej winy. Tylko dlatego, że na Sląsku większość urologów kieruje na RT do Gliwic. Nikt nie proponuje operacji.
My zostaliśmy wezwani do szpitala na Urologię po wyniki z biopsji i jednoczesnie zostały nam przedstawione 3 warianty leczenia.
Operacja została nam przedstawiona w czarnym scenariuszu, jako bardzo niebezpieczna, wykrwawiająca. Jej następstwem miało być nietrzymanie moczu.
Następny wariant to naświetlanie. Też jako niesatysfakcjonujące leczenie, skurczenie pęcherza, co za tym idzie ciągłe bieganie do WC, uszkodzenie jelita grubego..
Najlepszą opcją miała być brachyterapia LDR. Płatna. Tylko, że przy Gl 4+3 nie wiadomo, na ile skuteczna.
Jenak kartę Dilo i resztę badań mieliśmy wyprosić u rodzinnego lub pierwszego urologa, który wyslał męża na biopsję. Ten urolog wkurzył się na taką spychologię, odradził BTR i dał skierowanie do Gliwic. Ponownie kolejka,bez karty
Dilo, czekanie na wyniki i ostateczna decyzja - naświetlanie z pól zewnętrznych.
I w ostatniej chwili, znalazłam to fantastyczne forum i wspaniałych ludzi, którym tyle zawdzięczamy. I oczy nam się otworzyły, że operacja to nie koniec świata i nie jest tak jak nam przedstawiono, jeśli znajdzie się dobrego operatora. Później jeszcze zdobyłam potwierdzenie z innego źródła.
Regan, nic nie wspominasz o wyniku MRI twojego taty, który miał być przed biopsją.
Rady? Słuchaj porad Beli i pozostałych, doświadczonych w tym temacie Forumowiczów. Mają ogromną wiedzę i są na bieżąco z najnowszymi technikami leczenia.
Jeśli chodzi o urologa, nie wiem skąd dokładnie jesteś. Postaram się na PW zapytać i napisać.
Zyczę tacie, by to był tylko stan zapalny. Niech jego myśli optymistycznie biegną w przyszłość. A ty bądź jego opoką.