Rak-Prostaty ~ Prostate-Cancer

bela71 pisze:wieksze nasilenie objawów występuje 3-4 dnia

Dzięki za odzew... dziś mija 4 dzień od wlewu... a tata mówi, że dziś czuje się najlepiej Tak czy siak przyjechał wczoraj, posiedział z nami. Dziś pozałatwialiśmy wszystkie sprawy i tata już wraca do siebie.
Oby cała kuracja tak wyglądała, bo tata bał się pierwszego wlewu bardzo.

Plan działania na najbliższe pół roku:
1. 8 wlewów Taxotere co 3 tygodnie. Lekarka prowadząca powiedziała, że ilość wlewów może się zmniejszyć lub zwiększyć w zależności od przebiegu leczenia. Do tego, tydzień przed wlewem chemii, wlew kwasu zolendrowego.
2. Jutro jakieś obszerne badanie krwi po pierwszym wlewie, i pewnie po każdym kolejnym również.
3. Rezonans co 2 miesiące
4. Tata chciałby radioterapię na prostatę jak sugerował to doktor w PL, zobaczymy czy uprosi.
5. Scyntygrafia co 3 miesiące liczona od pierwszego podania kwasu.

Pozdrawiam
Krzysiek

Dobrze, że tata znosi chemię lekko. Dostaje przed chemią sterydy?

Kwas zoledronowy OK, o ile zęby wyleczone do korzeni, badania krwi po każdym wlewie też bardzo pożyteczne, ale scyntygrafia co 3 miesiące to może być przesada, promieniowanie i kontrast nie są obojętne dla zdrowia. Rezonans co 2 miesiace - jeśli z kontrastem, to też obciąża nerki.

Pytanie do prowadzącej: co tak czeste badania obrazowe maja wnieść do leczenia? Czy spodziewane korzyści są wyraźnie większe od ryzyka skutków ubocznych?

Pozdrawiam serdecznie
Iza

Witaj. Śledzę uważnie Wasz wątek. Cieszący jest fakt, że Pana Tato dobrze znosi Docetaxel. Mąż mój za kilka dni będzie miał 4 wlew Docetaxelu. Również czuje się po nim dobrze. Po każdym wlewie po upływie 24h otrzymuje iniekcję sc Accofil48mln, przez pięć dni ( w celu skrócenia czasu trwania neutropenii, oraz zmniejszenia częstości występowania neutropenii z gorączką u pacjentów otrzymujących chemię) Jak do tej pory po wlewach w pierwszych dniach temperatura ciała najwyżej wskazywała 37,2 stopnie C. Nasze historie są trochę podobne.Trzymam kciuki i pozdrawiam.

Cześć,
Belo odpisałem na twój post z komórki ale coś poszło nie tak i post się nie pojawił.
Może to i lepiej bo z rezonansu wyszedł tomograf Tata właśnie był na badaniu. Wypił szklankę jakiegoś czegoś, za chwilę zastrzyk dożylny z czymś innym i badanie które trwało 5 minut. Wyniki za 2-3 dni.

Rene mam nadzieje wszystkie wlewy będą tak hmm bezproblemowe, tego samego życzę Twojemu Mężowi.

Przy okazji odebrano wyniki krwi po pierwszym wlewie.
Wszystkie parametry praktycznie tak jak przed podaniem taxotere. Do tego Węgrzy mają skale punktową która podsumowuje stan krwi pacjenta.
I tutaj Tata na 240 możliwych punktów otrzymał komplet 240pkt... i to chyba podziałało na niego bardzo motywująco, chociaż zadał pytanie.. "a może to na mnie nie działa?"

Pozdrawiam
Krzysiek

Jeśli 5-minutowa tomografia, to wersja skrócona, z mniejsza ilością promieniowania.

U Juliusza 56 Docetaksel i był dobrze tolerowany, i działał ładnie:
viewtopic.php?f=2&t=801&start=315

Wynik tomografii odebrany, nie stwierdzono zmian w płucach i innych narządach. Nie licząc oczywiście kości i samej prostaty.

Pozdrawiam
Krzysiek

To dobra wiadomość, pozwoli Wam trochę odetchnąć z ulgą i doda sił do dalszej walki. Pozdrawiam.

No kolejny update z placu boju, 3.12.2017 II wlew.
Po tym troszkę gorzej niż po pierwszym, wtorek jeszcze ok. Środa bez rewelacji, tata czuł się kiepsko i bolała go wątroba. Z tym, że to kiepsko to i tak nie jest źle, po prostu gorzej niż zwykle.
Wczoraj już w miarę ok a dziś przyjechał do Polski z kumplem coś tam pozałatwiać. Także podjechałem do Krakowa się z nim zobaczyć. W sumie wygląda na troszkę zmęczonego ale poza tym ok. Psychicznie znośnie chociaż cały czas męczy go fakt, że choroby nie da się wyleczyć... no ale to chyba jest normalne. Więc działamy dalej i zobaczymy co przyniesie III wlew, który będzie 29.12.2017.
Aha, wczoraj pierwsze badania PSA od czasu podania pierwszych leków.

Pozdrawiam

Prośba o zrobienie stopki.

Stopka zrobiona

Pozdrawiam
Krzysiek

Pierwszy odczyt PSA od rozpoczęcia leczenia (po 3 miesiącach) - 0,3 ng/ml
Badania krwi po II wlewie - wszystko w normie.

I nie powiem, ale kamień spadł z serca.

Pozdrawiam
Krzysiek

Pięknie. Gratuluję takich wyników.

Świetny wynik

Pogratuluj Tacie!

Witam.
Ja jestem po 6-ściu wlewach chemii, też przeszedłem bez komplikacji.
U mnie trochę gorsza sytuacja, miałem zaplanowane 10 wlewów, po sześciu uzyskałem dobre wyniki.
Ostatnią chemię dostałem 5.VI.2017, do dziś wszystko O.K.

Tylko jedna uwaga, należy zadbać o skórę w miejscu podania leku, bo występuje coś podobnego do poparzenia na skórze.
Ja smarowałem maścią z kasztana.
Pozdrawiam.

Przekazałem gratulację tacie.
Wynik go podbudował, nie liczył na taki spadek, cały czas obstawiał, że jak spadnie o połowę (czyli do 30ng/ml) to wszystko, na pewno nie będzie mniej. A tu taki miły prezent na święta od losu.

roman123pako pisze: roman123pako

U taty nie ma nic takiego, ale zwrócę mu uwagę na ten szczegół.
Jak rozumieć dobre wyniki, i skrócenie ilości wlewów?
Oceniają to tylko po PSA czy biorą pod uwagę też całą resztę morfologii?

Tata poprosił o kupno kilku ziółek
Między innymi: kava kava, vilcacora, bajkalina, czarnuszka.
O ile 3 ostatnie to chyba dla samopoczucia to kava kava ma ponoć działanie antydepresyjne więc mu nie zaszkodzi.

kava kava ma ponoć działanie antydepresyjne więc mu nie zaszkodzi.

Widze, ze Tata lubi zyc niebezpiecznie i pragnie zafundowac sobie przeszczep watroby (kava+HT)?

https://sciencebasedmedicine.org/is-kava-safe/

O....
I dlatego warto pisać co się robi
Wybije mu to w takim razie z głowy.
Bardzo dziękuje Zosiu za szybką odpowiedź.

Dziś (19.01.2018) kolejny, 4 wlew taxotere.
Po 3 wlewie wszystko było ok, praktycznie żadnych skutków ubocznych.
Badania krwi lepsze niż kiedykolwiek, nawet poziom trójglicerydów z którymi tato zawsze miał problem mieści się tym razem w normie.
Ogólne samopoczucie dobre, kondycja fizyczna dobra - tata zaczął chodzić do pracy zamiast jeździć autem. Tata dalej nie bierze leków przeciwbólowych oraz nic go nie boli. Tak na prawdę za każdym razem kiedy go widzę wygląda dużo lepiej niż wcześniej.

Wynik 0,3ng/ml o którym pisałem 11 grudnia nie pochodził z okresu po podaniu chemii a był pobrany przed jej podaniem. Tak więc jeszcze lepiej.
Na Węgrzech badanie PSA przysługuje bezpłatnie co 60 dni, i kolejne jego badanie było wykonane jakoś w zeszłym tygodniu. Wynik już jest ale tata go nie widział, z tego co pielęgniarka zajmująca się tatą mówiła wszystko ok, ale cyferki będziemy znać pewnie samym wlewie.

Nie widzę opcji edycji posta.
Tata już wraca do domu. Odebrał też wynik PSA - tydzień temu 3,8ng/ml (11.01.2018)
Lekarz powiedział, że nie ma się czym przejmować, że wahania są normalne.
Jednak dla mnie i dla taty hmm... trochę duży ten wzrost. Do tego podczas chemioterapi.
Szukałem informacji na temat wahań PSA ale nic sensowengo nie znalazłem.
Poradźcie proszę czy myśleć o czymś nowym czy czekać na koniec chemii i dopiero wtedy ocenić jej skutek i jednocześcnie końcowy wynik PSA po leczeniu.

Pozdrawiam
Krzysiek

Cześć i czołem
Po IV wlewie tata czuje się ok. Żadnych skutków ubocznych.
Ponawiam za to pytanie o wzrost PSA, ktoś coś doradzi podpowie?
Węgierski onkolog po zobaczeniu wyniku powiedział że jest ok, zmiany w stężeniu są PSA we krwi podczas terapii są normalne.
Dr. Łogin którego zapytałrm o opinie powiedział z kolei że badanie zrobione za wcześnie po podaniu chemii i wynik najprawdopodobniej jest przekłamany a obrazuje jedynie działanie chemii i uwolnienie PSA po śmierci komórel nowotoworych.

Pozdrawiam
Krzysiek

Hej Pysi,

Fenomen wzrostu PSA w ciagu pierwszych 8 tygodni od rozpoczecia chemioterapii nie jest czyms wyjatkowym, zwlaszcza u pacjentow, ktorym jednoczesnie podaje sie leki steroidowe (dotyczy to rowniez tych leczonych abirateronem lub cabazitaxelem).

pzdr

zosia


What is behind the flare phenomenon?

In the present issue of BJUI, Shiota et al. [1] propose a potential explanation for the PSA ‘flare’ observed in many patients as they initiate docetaxel chemotherapy. The PSA flare or ‘surge’ phenomenon has been noted for years, and may affect up to one-fifth of patients treated with docetaxel. Multiple reviews have concluded that the development of flare does not influence disease-specific outcomes [2,3], which is further supported by the present paper [1]. However, there are no pragmatic analyses of how this flare is interpreted in real-world practice. As treatment of prostate cancer becomes more complex, and definitions of progression on treatment continue to evolve, practitioners must be aware of this laboratory pattern to avoid unnecessary discontinuation of therapy based on early PSA change alone.

The cause of such flare has only been postulated. Many suggest that it could be caused by PSA release from lysed
cells or by aberrant androgen receptor (AR) activation, but other theories are also proposed. The present paper supports the hypothesis that transactivation of the AR by corticosteroids contributes to the flare. Further translational work may provide additional insight into this mechanism, but we have long discussed the influence of steroid administration on the AR. Similar flare phenomena have been observed with cabazitaxel [4] and abiraterone acetate, two regimens that are reliant on concomitant steroid use. Interestingly, patients in the present cohort treated with steroids before treatment initiation had less flare. This is a unique observation in that steroid activation may occur, but at an earlier time point, mitigating the coincidental rise when starting chemotherapy. Just as one must be aware of the existence of flare to avoid premature abandonment of a regimen, perhaps we now must take into account previous steroid use and interpret a PSA rise slightly differently. The present work is certainly hypothesis-generating and larger series may offer additional insight.

Recent data have shown significant survival gains using docetaxel in the hormone-sensitive metastatic setting, in which patients received chemotherapy without daily prednisone use [5]. Practitioners may find themselves managing patients on docetaxel chemotherapy who may or may not be taking corticosteroids. These recent data will probably also contribute to a ‘resurgence’ of sorts in the use of chemotherapy, and remembrance of the flare is important. We may find ourselves interpreting PSA flare in multiple steps: we will assess the agent (i.e. a taxane) and the use of prednisone (i.e. present prior to treatment or initiated at the start) and then interpret the results accordingly. The work of Shiota et al. in this observational study continues to highlight the flare phenomenon and the fact that the use of steroids before, or during, chemotherapy may further complicate our approach to the care of patients on chemotherapy. The field is moving forward and, as we work to understand the intricacies of PSA response, we also create more and more reliance on providers to really marry the art and science of medicine.

http://onlinelibrary.wiley.com/store/10 ... 688ee04006


Oraz:

Dziękuje Zosiu od razu jakoś tak lżej na sercu kiedy kolejna osoba potwierdza, że nie ma się czym martwić.

Pozdrawiam
Krzysiek

9.02.2018 - V wlew taxotere
Wyniki krwi w normie. Skutków ubocznych brak.
Przed VI wlewem badanie PSA i zobaczymy czy będzie to ostatni wlew czy jednal robimy 8 razy.
Tata waży już 100kg... od początku leczenia przytył około 10kg. Z tego najwięcej w styczniu... ciekawe.
Pozdrawiam
Krzysiek

Tata waży już 100kg... od początku leczenia przytył około 10kg.

Sterydy (steroidy)...

Tak tak wiemy, że to od tego
Spodziewaliśmy się jednak spadku wagi.
Tato mojego kolegi z pracy, który też choruje na raka prostaty, podczas chemii schudł z 95kg na 65kg. Do tego znosił ją źle.
U nas z kolei na odwrót.

podczas chemii schudł z 95kg na 65kg. Do tego znosił ją źle.

Nie do tego, tylko wlasnie dlatego, ze znosil zle chemie, schudl.

No i Tatę w końcu dopadły jakieś bardziej męczące skutki uboczne.
A więc 4 i 5 dnia od podania wlewu wystąpiła suchość w ustach - tata mówi, że naprawdę mocno irytujący objaw. Szybki podgląd na sprawę w internecie i mamy substytut sztucznej śliny - w Polsce kupić można bez problemu. Na Węgrzech nie udało się tego kupić więc przed następnym wlewem planuje mu wysłać leki paczką

Powrócił też ból nogi który dokuczał jeszcze przed zdiagnozowaniem choroby i utrzymuje się cały czas - pomagają najzwyklejsze leki przeciwbólowe.
I tutaj internet przyszedł z pomocą i mamy kolejny skutek uboczny - uszkodzenia struktur nerwowych.
Tak mocnego wzrostu PSA podczas chemioterapii i na początku leczenia hormonalnego raczej nikt z nas nie bierze i nie chce brać pod uwagę.

Poza tym Tato pracuje i żyje normalnie więc nie najgorzej.

Następna chemia, VI zaplanowana na 2.03.2018r. Czy ostatnia czas pokaże. Widzę, że tato dość mocno boi się co tym razem pokaże PSA. Oczywiście wynik który otrzymaliśmy ostatnio był hmm lekko przekłamany ale jednak ziarno zwątpienia zostało zasiane i do czasu otrzymania następnego wyniku Tata będzie żył bojąc się co pokaże.

Pozdrawiam
Krzysiek

Pamiętam, że czytałam artykuł o tym, że przed 4 wlewem docetakselu PSA nie będzie miarodajne.

Co do pielęgnacji jamy ustnej gdyby stan się zaostrzył, kopiuję własny post z wątku męża Ave:


Link do najlepszej strony jaką znalazłam tutaj:

http://chemocare.com/chemotherapy/side- ... erapy.aspx

Wybrane podpowiedzi:
[komentarze od tłumacza w nawiasach kwadratowych]

Nawilżanie ust:
Płucz często usta (co 2 h w ciągu dnia i po obudzeniu w nocy), można dodać sól lub sodę oczyszczaną (1/2-1 łyżeczkę na szklankę 240ml, soli mniej, sody mozna wiecej) [moja dentystka mówi, że soda lepsza][color=#000080] i nakładaj balsam na wargi
Używaj substytutu śliny (u nas to chyba Xerostom Saliva żel)
Utrzymuj jamę ustną w czystości (miękka szczoteczka, czyść dokładnie i ew. wyjmuj protezę, używaj irygatora do ust, jeżeli spada poziom płytek, nie używaj nici dentystycznej)
Przy suchości w ustach ssij twarde bezcukrowe cukierki [ktoś gdzieś polecał Septolete D]

Łagodzenie bólu/dyskomfortu
Używaj obficie środków działających miejscowo takich jak Orajel albo Zilactin B [oba to preparaty zawierające benzokainę, Orajel bywa na Allegro]
Porozmawiaj z lekarzem o robionej na zamówienie płukance do ust. Sugerowany skład: roztwór xylocainy (lidokainy), Zovirax® (bezalkoholowy), i Maalox®, lub Mylanta®. Co 2-4 godz. lub w miarę potrzeby płucz usta 2 łyżeczkami mieszanki. Lekarz może również zalecić połykanie [mieszanki] jeżeli przełykanie sprawia ból.

Wspomaganie gojenia:
Stosuj [maści z benzokainą - u nas trzeba szukać odpowiedników ortodontycznych / stomatologicznych, bo pierwsze co wyrzuca google, to kremy ... hmmm ... erotyczne, albo te na żylaki] na podrażnione miejsca na wargach i w jamie ustnej
Smaruj witaminą E (przekłuj kapsułkę i wyciśnij płyn na patyczek z watą, a następnie delikatnie przykładaj) otwarte ranki [moja mama stosowała to na peknięcia skóry, działało]
Przyjmuj [środki neutralizujące kwas żołądkowy - każdy kraj ma swoje nazwy]
Spożywaj wysokokaloryczne środki półpłynne (budynie, jajecznice, zblendowane potrawy) i/lub nutridrinki

Unikaj:
alkoholu i środków na alkoholu
cytrusów i produktów zawierających kwas cytrynowy


Rakar przy chemii ssie kawałki bananów. Moja dr laryngolog radzi zaparzać rzadkie siemię lniane, płukać i większość wypluwać (no chyba, że kto głodny; ale w żołądku mooże spowalniać wchłanianie leków)

Cześć Belo, dzięki za odpowiedź.
Zaopatrzyłem się dziś w xerostom w dwóch wersjach, ale kupiłem online. W miejscowych aptekach brak, nie dziwie się, że taka nie mógł kupić u siebie.
Ogólnie suchość trwała dwa dni, więc po prostu jakoś poszło. Na dłuższą metę jednak jest to chyba dość mocno uciążliwe.

Pozdrawiam
Krzysiek

Moi drodzy.
Kolejny wynik PSA 15ng/ml... i teraz zaczynam się martwić, że jednak coś jest nie tak

Witaj
z tego co czytałam, to pisali bardziej doświadczeni, że przy CHT i po RT są wahania PSA, ale pewnie Zosia albo Bela fachowo Ci odpowiedzą.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za udaną terapie...

pysi pisze:Kolejny wynik PSA 15 ng/ml... i teraz zaczynam się martwić, że jednak coś jest nie tak

Rozbłyski PSA się zdarzają we wczesnej fazie CHT i z poznanych przeze mnie opracowań wynika, że nie wpływają negatywnie na ogólne rokowania. Nie są one związane z wahaniami testo, tak jak przy rozpoczęciu HT. Jednak IV wlewy, to już chyba nie wczesna CHT. Czy były już badania PSA po rozpoczęciu wlewów DX?

Co ja bym zrobił:
- ponowiłbym badanie za 2 tyg.
- zbadałbym też testosteron. Może z jakiś względów HT nie działa skutecznie. Rozumiem, że HT jest wciąż utrzymywana? Tato dostał lek Politrate, jak to była dawka? Z jakim czasem odnowienia?

Przed chemią 0.3ng/ml.
Po 3 wlewie PSA wynosiło 4ng/ml. Ale tu mamy rozbłysk - i tak obstawiali lekarze.
Po 5 wlewie czyli 15 tygodniach mamy 15ng/ml.
Ale czy jest możliwe, że na raz przestały działać dwie rzeczy? Byłoby to, hmm, mega pechowe.
Lekarz onkolog powiedział, że obecna sytuacja nie jest korzystna. Mają wykonać RM + TM

kemoturf pisze:Co ja bym zrobił:
- zbadałbym też testosteron. Może z jakiś względów HT nie działa skutecznie. Rozumiem, że HT jest wciąż utrzymywana? Tato dostał lek Politrate, jak to była dawka? Z jakim czasem odnowienia?

Zgodzę się z opinią lekarza, że jako rozbłysk można uznać wzrost po 2-3 wlewie. Generalnie w literaturze rozbłysk definiuje się jako 5-6 tygodni od rozpoczęcia CHT.
Obecny wynik nie nastraja optymistycznie. Zdarzają się przypadki, że rak jest całkowicie odporny na Docetaxel, należy mieć to na uwadze. Jedną z dróg w przypadku niepowodzenia leczenia Docetaxelem jest leczenie Abirateronem.

Czy w przypadku niepowodzenia leczenia Docetakselem z automatu rak robi się hormonooporny?
Onkolog zasugerował zmianę chemii na coś innego.

pysi pisze:Czy w przypadku niepowodzenia leczenia Docetakselem z automatu rak robi się hormonooporny?

Hormonoodporny jest wtedy, gdy przestaje reagować na leczenie hormonalne analogami, z chemią to raczej nie ma nic wspólnego. Leczenie hormonalne powinno zredukować poziom testosteronu do kastracyjnego (<50 ng/dl, najlepiej 20-30 ng/dl). Tak niski poziom testo powinien zblokować rozwój raka i spowodować jego regresję. Jeśli pomimo utrzymującego się kastracyjnego poziomu testo PSA rośnie /rak się rozwija to efekt hormonoodporności.

Stąd też moje pytania o HT testo, na które nie dostałem odpowiedzi.

Onkolog zasugerował zmianę chemii na coś innego.

Na co innego?

kemoturf pisze:

pysi pisze:Kolejny wynik PSA 15 ng/ml... i teraz zaczynam się martwić, że jednak coś jest nie tak

Co ja bym zrobił:
- ponowiłbym badanie za 2 tyg.
- zbadałbym też testosteron. Może z jakiś względów HT nie działa skutecznie. Rozumiem, że HT jest wciąż utrzymywana? Tato dostał lek Politrate, jak to była dawka? Z jakim czasem odnowienia?

Zdecydowanie popieram to, co napisał Tomek czyli powtórzyć badanie PSA i koniecznie zbadać poziom testosteronu, aby sprawdzić czy hormonoterapia działa. Politrate, który ojcu podano we wrześniu ub.roku, to jak sądzę, odpowiednik naszego Eligardu (substancja czynna to leuprorelina). Nie piszesz, nie widzę tego w stopce, czy zastrzyk był ponowiony, no chyba, że ojcu podano na dzień dobry dawkę półroczną.
Piszę o tym dlatego, ze właśnie teraz ja i mój radio-onko borykamy się z problemem jaki powstał po niewłaściwym podaniu mi kolejnego Eligardu, który nie zadziałał.
Pozdrawiam serdecznie

Eligard podawany co 3mc. Wrzesień, styczeń. Tata miał badany poziom testosteronu w grudniu 2017 - wtedy wynik był na poziomie kastracyjnym (nie wiem ile dokładnie), ale lekarz powiedział, że ma taki być.
Potem testosteronu nie badano.

Znam wyniki testosteronu. Utrzymuje się w granicach 0,17-0,18ng/dl. Był badany też tym razem, tata dostał wynik dopiero przy wyjściu ze szpitala. Na dzień dzisiejszy 0,18 ng/dl.