Rak-Prostaty ~ Prostate-Cancer

Cieszymy sie;)
Zytiga na ojca dzialala fatalnie. Wymioty, utrata apetytu, slabl w oczach.
Po Zytidze zaczely sie transfuzje - od kwietnia co 3 tygodnie. Teraz cisza. I niech tak zostanie.
Zobaczymy co powie onkolog za kilka dni.

Marcjanno,
zaciskam kciuki za Twojego Tatę,
podczytuję wątek i bardzo Wam kibicuję,
uściski,
Ewa

Mamy nowy PSA -130 ng/ml.
Spadl z 400 ng/ml w ciagu 3 tygodni.

HGB podniosla sie na 12 - nie dostaje lekow typu zelazo.

Badania w normie, jedynie Ft4 za wysokie - pewnie zrobia antyciala, bo TSH i Ft3 w normie.

Terapia jaka ma to leki p/zakrzepowe, na nadcisnienie i oslonowe na zoladek plus CBD olejek.
Neurologicznie po udarze - chodzi sam, mowa przecietnie, pamiec powoli wraca.
Onkolog wspomina o immunoterapii, ale nie ma generalnie koncepcji dlaczego PSA bez lekow. Spadac zaczelo po odstawienu lekow onko.
Jest ok.

Witam po dluzszym milczeniu.

Stan taty jest coraz gorszy.
PSA skacze - raz jest 400 ng/ml, za miesiac 100 ng/ml a potem znow 800 ng/ml.

Bez transfuzji wytrzymal 3 miesiace - niedawno mial znowu przetaczana krew.

Po udarze mozgu nie wrocila mowa - tu jest nieco lepiej, ale komunikacja jest trudna.

Po ostatniej wizycie w szpitalu zalozono mu na trwale cewnik - wrocil do domu i zatrzymal sie mocz, jutro domowa wizyta urologa.
Nie jest jeszcze na morfinie, na razie 1.5 Transtec na 4 dni.
Gasnie w oczach. Meczy sie, jest mi trudno z tym wszystkim.

Macie wsparcie hospicjum?

Strasznie trudny ten czas, kiedy już nie widać możliwości walki, można tylko starać się zapewniać jak najlepszy komfort.

Tak. Lekarz sie pojawi raz w miesiacu, pielegniarka co 2 tyg.
Ostatnio byly wymioty krwia, ledwo wyprosilismy badanie gastrologa.
Gdyby nie macocha, ktora cala soba stara sie byc przy tacie nie wiem co by bylo.

Tacie zalozono cewnik - o malo nie doszlo do urosepsy. Pogotowie oczywiscie z wielka łaską zabralo go na chirurgie pomimo zatrzymania moczu.
Dzis domowa wizyta urologa z usg - ciagle jest krwiomocz. Urolog podejrzewa przerzuty do drog moczowych.

Trzymaj się kochana musisz być silna dla taty ...
a jak on się czuję ?
Całuje Was gorąco

Tata sie jeszcze jakos trzyma.
Na razie nie bylo przetoczenia krwi od listopada.
Przestal nosic pieluchy, potrafi sam korzystac z toalety.
Bardzo sie boi zostawac sam - dostal od lekarza z hospicjum hydroksyzyne na stany lekowe.
Bole sa niestety coraz mocniejsze - do tej pory tylko plastry Transtec, teraz chyba lekarz wlaczy morfine.

Na kregoslupie pojawily sie 2 guzy widoczne przez skore, w poniedzialek ma go obejrzec lekarz z hospicjum. Mielismy 2 wizytu domowe urologa z powodu zatrzymania moczu, zmian nowotworowych nie widzial w badaniu USG, przepisal lek na powiekszoną prostqte, ktory pomogl.
Apetyt dopisuje.

Dobrze, że tata doszedł do siebie po wylewie - i że macie niezłą opiekę lekarzy.

Czy mogłabyś podać, jaki lek na przerost prostaty zadziałał? Może się komuś przyda ta informacja.

Życzę Wam dużo sił.

Czy mogłabyś podać, jaki lek na przerost prostaty zadziałał? Może się komuś przyda ta informacja.

ponawiam ...

PS jak tata?

Czy mogłabyś podać, jaki lek na przerost prostaty zadziałał?

Kazdy przypadek jest inny. Co na jednego zadziala, na innego nie musi.
Przepisano prawdopodobnie Tamsulosin lub podobny (Alfuzosin, Doxazosin). Leki te rowniez obnizaja cisnieneie tętnicze.
Albo lek zawierajacy finasteryd.

Witam po przerwie... tata jest w fatalnym juz stanie. Wczoraj kolejna transfuzja - Hgb spadla na 6.3.
Przestaje jesc, odmawia brania lekow, po zjedzeniu kąska jedzenia wymiotuje. Co wieczor dreszcze i stan podgoraczkowy.
Zaczal dostawac morfine w tabletkach, oprocz przyklejonego Transtecu. Bole kostne byly juz tak mocne, ze nie byl w stanie sie obrocic w lozku.
Unika jakiegokolwiek kontaktu z ludzmi.
Mysle, ze zbliza sie koniec. Jest mi go niesamowicie zal - jest wyniszczony, powtarza ciagle "chce juz isc"...
Od udaru minelo 9 miesiecy i od tego czasu stan jest zly. Pomoc juz nie możemy w zaden sposb, pozostaje tylko miec nadzieje, ze nie cierpi bardzo.

Marcjanno, mogę być tylko z Wami myślami. Życzę Wam dużo sił a tacie ukojenia bólu.

Ściskam...

Bardzo przykro gdy czyta się takie wiadomości (

Marcjanno trzymaj się , jesteśmy z Wami !

przykro mi bardzo... ale nadzieję trzeba mieć zawsze. najważniejsze żeby tatę nie bolało...jestem myślami z Tobą

Dziekuje Wam wszystkim.
On juz san po prostu nie chce walczyc. Choroba trwa od 2011 roku, dlugich 7 lat... Mimo wszystko, przez ponad 5 lat funkcjonowal normalnie, pracowal, ale tez chyba wykorzystal wszystkie dostepne metody leczenia (wlacznie z alternatywnymi). I wlasnie tak -najwazniejsze, zeby nie bylo bolu i zeby byl w domu. Przypuszczam, ze w poniedzialek po przetoczeniach wypisza go do domu.

Jak tata wypisali go? Może w domu nabierze chęci do dalszej walki może nie wszystko stracone??

Dzis wypisali. Energii ma wiecej, bo dostal 3 jednostki krwi.
Ale leczenia onko nie ma od czerwca 2017 r. Ciagle narzeka na bol brzucha, lekarz z hospicjum podejrzewa meta na drogi pokarmowe.
Kosciec jest juz chyba w calosci zajety, na kregoslupie sa nawet widoczne guzki (nikt sie tym nie zajal, lekarz odwiedzajacy tate stwierdzil "tak juz jest"). Wymiotuje po jedzeniu, ma przy tym refluks. Nie wiemy jak dlugo utrzyma sie obecny poziom Hgb, wiec trudno powiedziec cokolwiek.

Lekarz podejrzewa?? To nie zrobią badania RM czy TK? Te guzki fajnie jest stwierdzić, że tak już jest masakra!!!
Najważniejsze, to przypływ energii ,to na tą chwilę jest najważniejsze
Trzymam kciuki, myślami jestem z Wami

Tata umarl dzis rano w 8 roku walki z choroba.
Od 3 dni odmawial jedzenia, mial halucynacje, spal wiekszosc dnia. Ostatnia noc byla agonia-o 20h zaczely sie drgawki, od 2h do 7h umieral. Umarl w domu, przy mnie i swojej zonie.
Bardzo dziekuje wszystkim na forum za pomoc i wsparcie, zycze kazdemu powodzenia w walce z choroba.

Bardzo współczuję.

Marcjanna,
wyrazy współczucia!
aga59

Wyrazy współczucia.

Wyrazy współczucia!
Nadzia

Marcjanna,
bardzo współczuję
Anka

Bardzo mi przykro, Marcjanno.
Moje kondolencje.

Marcjanno, bardzo wam współczuję. Wywalczyliście ile się dało.
Trzymajcie się.

bardzo mi przykro ...bardzo

Marcjanno, przyjmij moje wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro.

Przyjmij wyrazy współczucia

Proszę przyjąć wyrazy wspólczucia

Wyrazy wspòłczucia .

Głębokie wyrazy współczucia.