Strona 1 z 2

Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1LV1

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2017, 16:09
autor: konwoj
Witam serdecznie,

Z góry przepraszam za niekompletne (jeszcze) informacje. Uzupełnię je o dokładne daty badań diagnostycznych jak tylko je uzyskam.

Mój Tata (rocznik 1952) ,we wrześniu 2016, z uwagi na problemy z oddawaniem moczu wybrał się na konsultacje do urologa który zlecił badanie PSA. Jeżeli mnie pamięć nie myli PSA było na poziomie około 14,21 ng/ml

W związku z powyższym została zlecona biopsja która wykazała nowotwór który został zdiagnozowany w listopadzie 2016.
Wynik wskazywał na 4+3 w skali Gleasona w jednym oraz 3+4 w drugim płacie. <= Zeskanuj i wklej jako załącznik caly dokument (minus dane osobowe pacjenta). zb

W grudniu 2016, po konsultacji z ordynatorem Świętokrzyskiego CO, podjęta została decyzja o wykonaniu prostatektomii metodą laparoskopową (podkreslenie moje - zb, która po badaniach scyntygraficznych kośćca w grudniu i (bez przerzutów) odbyła się 20.03.2017


W badaniu próbek dostaliśmy fatalną informację jaką jest Adenocarcinoma acinare prostatae Gleason 5+4 w obu płatach.
Za wynikami: obecny w obu płatach - około 80% powierzchni znajdujących się w marginesie chirurgicznym torebki gruczołu.
Stwierdzono zatory z komórek raka w naczyniach krwionosnych? oraz naciekanie pni nerwowych. pT3bN1 <= J.w. skan dokumentu, pls.

Poza tym stwierdzono naciekanie raka w obu pęcherzykach nasiennych oraz szyi pęcherza moczowego.
Dodatkowo w węźle chłonnym biodrowo zasłonowym prawym wypreparowano dwa węzły chłonne w tym jeden z przerzutem raka (1/2).


Zdaję sobie sprawę że diagnoza jest wyjątkowo niefortunna lecz chciałbym Państwa spytać. Jakie powinny być teraz kolejne kroki z naszej strony?
Pozdrawiam
konwoj

Re: Tata r.1952 PSA? BxGl.5+4 pT3bN1

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2017, 17:55
autor: bela71
Witaj wśród nas, Konwoj,

Prawdopodobieństwo przerzutów jest rzeczywiście wysokie. Na pewno istnieją silne wskazania do radioterapii adjuwantowej (robionej jak szybko się da po wygojeniu rany) na lożę po prostacie i okoliczne węzły.

Moim zdaniem warto jednak pomyśleć o poczekaniu do pierwszego pooperacyjngo PSA - 6 tyg. wypada 1 maja jeśli fdobrze liczę, myśle, ze orientacyjnie można zrobić już. Jeśli wysokość PSA przekraczałaby 2 ng/ml, dobrze by było zawalczyć o PET z choliną, który mógłby pokazać, gdzie są przerzuty, tak by zaplanować jedną radioterapię.
Nierefundowany PET PSMA z galem, który przy PSA 0,5 ng/ml ma czułość na poziomie 40-50% (nic lepszego nie ma w tej chwili) kosztuje ok. 6500-7000 zł (komercyjny PET z choliną mniej wiecej tyle samo).

Potem prawdopodobnie hormonoterapia, może też być chemo-hormonoterapia lub badania kliniczne. (np. ARASENS, https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT ... pen&rank=5)

Zaglądaliście do wątku Kemoturfa?
viewtopic.php?f=2&t=1706&hilit=a+ju%C5%BC+przerzuty

Pozdrawiam,
Iza

Re: Tata r.1952 PSA? BxGl.5+4 pT3bN1

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2017, 20:02
autor: kemoturf
Witaj wśród nas,
to się często zdarza, że biopsja jest mocno niedoszacowana, źle przeprowadzona. W efekcie w czasie operacji nie podejmuje się kroków, które powinny być podjęte, np rozszerzonej limfadenektomii. Przy GS z 5-tkami powinno to być wykonane.
Czy przed operacją zrobiono MRI? Nic nie piszesz, pewnie nie, a to też błąd w całej układance. Pewne sprawy powinny być jasne przed operacją i być może dałoby się ją inaczej przeprowadzić lub nie robić jej w ogóle.
Możesz wkleić opis z histopatologii? Nie wiem na ile przepisałeś całość.
Generalnie, tak jak sobie zdajesz sprawę całość nie wygląda dobrze. Wiele bardzo słabych rokowniczo elementów:
- naciekanie torebki
- naciekanie pęcherzyków
- przestrzeni okołonerwowych
- zatory, jak rozumiem dotyczą naczyń krwionośnych
- przerzuty do węzłów
- naciekanie szyi pęcherza
Wg mnie rak był nieoperacyjny i przy odrobinie sumienności diagnostycznej należało to stwierdzić i przeprowadzić kompleksową radioterapię.

Myślę, że w obecnej sytuacji trzeba zrobić pierwsze PSA (6 tyg po operacji) i w zależności od wyniku wykonać jeden z rodzajów PET, aby zlokalizować zmiany. Niestety dokładność tych badań, choć najdokładniejsze z dostępnych, jest mocno ograniczona. PET pokazuje zmiany nowotworowe od około 1mm.
Dalej hormonoterapia, z pewnością wieloletnia, chemioterapia i radioterapia. Myślę, że kluczowe jest znaleźć dobry ośrodek (tomoterapia) i dobrego fachowca, który potrafi odpowiednio zaplanować zabieg, wzmacniając wiązkę na podejrzanych elementach. Szanse na pozbycie się pasożyta niskie, ale próbować trzeba. Życzę powodzenia w walce.

Re: Tata r.1952 PSA? BxGl.5+4 pT3bN1

Nieprzeczytany post: 25 kwie 2017, 21:56
autor: konwoj
kemoturf pisze:Czy przed operacją zrobiono MRI? Nic nie piszesz, pewnie nie, a to też błąd w całej układance. Pewne sprawy powinny być jasne przed operacją i być może dałoby się ją inaczej przeprowadzić lub nie robić jej w ogóle.
Możesz wkleić opis z histopatologii? Nie wiem na ile przepisałeś całość.



Dziękuje za odpowiedź. Tak, rezonans miednicy został wykonany w połowie stycznia 2017.
Co do samej operacji, z tego co zrozumiałem przekaz rodziców, ordynator z Świętokrzyskiego CO wykonał zabieg w zakresie poszerzonym (cokolwiek to znaczy - proszę wybaczyć mi laicyzm dopiero się edukuję) z uwagi na wielkość nowotworu.

Co do samej histopatologii dodam tylko pełne rozpoznanie patomorfologiczne:

Gruczoł krokowy - apex (2 bloczki)
W wycinkach ze szczytu stercza stwierdzono naciek raka. Utkanie raka obecne w marginesie chirurgicznym.

Powierzchnia pęcherzowa (2 bloczki)
W wycinkach powierzchni pęcherzowej stwierdza się naciek raka. Utkanie raka w marginesie chirurgicznym.

Stercz (20 bloczków)
Adenocarcinoma acinare prostatae. Gleason score 5+4. Utkanie raka obecne w wycinkach z płatów, zajmuje około 80% ich powierzchni i po stronie lewej i po stronie prawej znajduje się w marginesie chirurgicznym torebki gruczołu. Stwierdzono zatory z komórek raka oraz naciekanie pni nerwowych. pT3bN1

Prawy pęcherzyk nasienny z fragmentem nasieniowodu (1 bloczek)
Stwierdzono naciekanie raka

Lewy pęcherzyk nasienny z fragmentem nasieniowodu (1 bloczek)
Stwierdzono naciekanie raka

Szyja pęcherza moczowego. Materiał w licznych fragmentach do 30mm (4 bloczki)
Stwierdzono naciekanie raka

Węzły chłonne biodrowo zasłonowe strona prawa. Trzy fragmenty tkankowe od 30 do 50mm (3 bloczki)
Wypreparowano dwa węzły chłonne w tym jeden z przerzutem raka (1/2).


Tutaj kończy się zdjęcie które otrzymałem od rodziców także nie jestem w stanie opisać węzła chłonnego dla strony prawej. lewej - kem

Re: Tata r.1952 PSA? BxGl.5+4 pT3bN1

Nieprzeczytany post: 26 kwie 2017, 16:56
autor: kemoturf
konwoj pisze:Tak, rezonans miednicy został wykonany w połowie stycznia 2017.

W sumie czasu się nie cofnie, ale ciekawi mnie jak ten opis. Jeśli możesz wklej np zdjęcie. Nie musisz przepisywać. Wystarczy zamazać dane.

konwoj pisze:ordynator z Świętokrzyskiego CO wykonał zabieg w zakresie poszerzonym (cokolwiek to znaczy - proszę wybaczyć mi laicyzm dopiero się edukuję) z uwagi na wielkość nowotworu.

Też ciekawi mnie co to znaczy, bo rozszerzonej limfadenektomii nie wykonał. W zacytowanym opisie widać 2 węzły, z jednej strony. Po drugiej też pewnie były 2. Prostata z pęcherzykami to standard.

Nie mogę zrozumieć tak znacznego niedoszacowania biopsji przy tak rozległym nowotworze.

Re: Tata r.1952 PSA14ng/ml BxGl.4+3cT? RPGl.5+4pT3bN1M?EPE+R

Nieprzeczytany post: 26 kwie 2017, 23:16
autor: zosia bluszcz
Czy wiesz kto wykonal operację?

Odnosze nieodparte wrazenie, ze Twoj Tata byl krolikiem doswiadczalnym dla jakiegos przyuczajacego sie do zawodu chirurga adepta medycyny - tak rozleglych dodatnich marginesow na tym forum jeszcze nie widzielismy!

Uwazam, ze najpierw nalezy oddac do powtornego przebadania bloczki i szkielka a jak sie wszystko zagoi, wykonac dobre mpMRI - diabli wiedza co ten geniusz chirurgii zostawil jeszcze w Tacie.

Re: Tata r.1952 PSA14ng/ml BxGl.4+3cT? RPGl.5+4pT3bN1M?EPE+R

Nieprzeczytany post: 26 kwie 2017, 23:55
autor: ewelinka8
Mamy bardzo podobna sytuacje. Moj tata tez byl operowny 20.03.17 z wynikiem Gleason 4+5 pT3 N1 R1 :(( co dalej na tym etapie nie wiemy.

Re: Tata r.1952 PSA14ng/ml BxGl.4+3cT? RPGl.5+4pT3bN1M?EPE+R

Nieprzeczytany post: 27 kwie 2017, 16:31
autor: konwoj
Dzień dobry,
Obiecane zdjęcia dotychczasowego leczenia/diagnostyki. Proszę wybaczyć jakość - nie wykonywałem ich osobiście. W razie problemów z przeczytaniem służę pomocą. Opis plus data otrzymania/zakończenia badania w nazwach plików.
/konwoj

Re: Tata r.1952 PSA14ng/ml BxGl.4+3cT? RPGl.5+4pT3bN1M?EPE+R

Nieprzeczytany post: 08 maja 2017, 14:10
autor: konwoj
Witam,

Tata dziś otrzymał wyniki PSA w 7 tygodni po operacji.
Wynik to 1,990 ng/ml.

Lekarz prowadzący stwierdził że nie będziemy czekać na 'nic' tylko rozpoczniemy jak najszybciej jeszcze (jego słowami) radykalną próbę dodatkowej radioterapii.

Tata dostał skierowanie na badanie PET PSMA które odbędzie się 16.05.2017 i w ten piątek (12.05.2017) ma się odbyć konsylium lekarskie o dalszym leczeniu.

Czy możemy zrobić jeszcze coś co Państwu przychodzi do głowy?
Pozdrawiam
konwoj

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 08 maja 2017, 15:53
autor: zosia bluszcz
Niestety, pooperacyjny poziom PSA nie jest zadną niespodzianką :(

Z załączonych dokumentow wynika, ze operacja zostala wykonana metoda laparoskopową.
Czy mogbys podac mi na PW nazwisko operatora?
Pomijajac fakt wykonania LPR na podstawie szczatkowego opisu biopsji, blędem w sztuce bylo rowniez nie wykonanie limfadenektomii rozszerzonej pomimo dominujacego Gleasona 4.

Poczekajcie cierpliwie na wyniki PET z Ga68, ktory powinien pokazac zrodla produkcji PSA, co umozliwi podjecie dalszych decyzji terapeutycznych.

pzdr
zosia

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 08 maja 2017, 23:19
autor: MariK
Witam!
Jeśli możesz wyślij mi na PW nazwisko lekarza operującego. Też jestem pacjentem ŚCO przed prostatektomią.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z nowotworem.
MariK

Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 24 maja 2017, 14:45
autor: konwoj
Dzień dobry,

Tata otrzymał w poniedziałek 22.05.2017 wyniki z badania PET PSMA. Są one dostępne w załączniku.
Mimo stosunkowo niskiego PSA pooperacyjnego, biorąc pod uwagę zostawione marginesy, duża liczba węzłów chłonnych w miednicy jest zajęta :(

Dziś odbył konsultacje w poradni radiologicznej, gdzie skierowano nas do poradni chemioterapii (31.05.2017) na zaplanowanie CHT + HT.

Czy CHT+HT to dobry kierunek?
Czy wcześniej nie powinna zostać zastosowana radioterapia?

I najważniejsze pytanie.
Czy znają Państwo badania kliniczne do których kwalifikowałby się mój tata?

Pozdrawiam ciepło,
konwoj

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 24 maja 2017, 15:27
autor: zosia bluszcz
Czy CHT+HT to dobry kierunek?


Jak najbardziej.

Czy znają Państwo badania kliniczne do których kwalifikowałby się mój tata?


Niestety badanie kliniczne ARASENS (ADT + Docetaxel (czyli to, co i tak dostalby Tata) + losowo Darolutamid lub placebo), o ktorym pisala wczesniej Iza, ciagle jeszcze nie rekrutuje pacjentow.



pzdr
zosia

PS
Czy masz w jakims dokumencie nazwiska operatorow?
Czy operacje firmowal prof. Ch.?

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 24 maja 2017, 16:07
autor: konwoj
Dziękuje za odpowiedź,

Jako że wątek pewnie będzie powoli dobijał do drugiej strony stworzyłem stopkę, proszę o sprawdzenie czy czegoś istotnego nie pominąłem.

Rozumiem że Radioterapia byłaby w tym momencie nieskuteczna? Czy jest mniej preferowana od chemioterapii?



Niestety badanie kliniczne ARASENS (ADT + Docetaxel (czyli to, co i tak dostalby Tata) + losowo Darolutamid lub placebo), o ktorym pisala wczesniej Iza, ciagle jeszcze nie rekrutuje pacjentow.


ARASENS nie rekrutuje pacjentów z uwagi na stosunkową jeszcze jego nowość?

A czy wiadomo coś Państwu o czymkolwiek co moglibyśmy jeszcze zrobić po chirurgicznej próbie usunięcia a przed Radio-/Chemio-/Hormonoterapią?

/konwoj

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 24 maja 2017, 16:33
autor: kemoturf
Myślę, że temat można skonsultować z dobrym radioterapeutą, ale wydaje się, że wielość węzłów w miednicy, czyni problem trudnym. Być może niemożliwym do załatwienia przez RT, ale ja na to pytanie nie odpowiem. Współczesna aparatura jest jednak bardzo mądra i być może da się to zrobić.
Może szukać ośrodka z tomoterapią.

W sumie w tym wszystkim dobre jest to, że na razie są to tylko węzły w miednicy, które wg mnie powinny być usunięte w RP. Było to widać na MRI.
Myślę, że można próbować to zrobić niezależnie od tego co było wcześniej. Są chirurdzy, ktorzy operacje limfadenektomii robią.
Oczywiście skutek też trudny do przewidzenia, bo wynik PET to jedno, a rzeczywiste miejsca przerzutów to drugie.

W kolejnym etapie lożę i to, co ewentualnie zostanie naświetlać. To dość karkołomne przedsięwzięcie, ale możliwe do rozważenia. Myślę, że radioterapia będzie i tak konieczna po ewentualnej operacji, bo PET poza węzłami wskazuje na kilka miejsc w loży, na zespolenie pęcherzowo cewkowe. Niestety tych ognisk jest bardzo dużo.

Pozostaje też kwestia rozpoczęcia HT, kiedy to zrobić, aby nie kolidowało z planem leczenia.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 24 maja 2017, 16:53
autor: konwoj
W takim razie zadam pytanie troszkę inaczej.

Z Pańskiej historii widzę ze walczy Pan z stosunkowym sukcesem.
Co by Pan zrobił na naszym miejscu?
W naszej forumowej społeczności, tudzież na spotkaniach bezpośrednich, nie ma pań i panów, zwracamy się do siebie bezpośrednio per 'ty''. W chorobie wszyscy jesteśmy równi.
admin-rakar

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 24 maja 2017, 21:32
autor: bela71
Rozumiem że Radioterapia byłaby w tym momencie nieskuteczna? Czy jest mniej preferowana od chemioterapii?


Nie wiem, czy jakiś chirurg podjąłby się w tym momencie usuniecia zaraczonych węzłów - musiałoby to zostać wykonane w pierwszej kolejności, przed naświetlaniem loży po prostacie i przed rozpoczęciem HT/ChHT.

Jak pisał Kemoturf, radioterapia jest być może możliwa, ale bardzo trudna. Szanse na pełne powodzenie są również nie za duże. Jeżeli podejmowac próbę, to chyba tylko w naprawdę dobrym ośrodku - najlepiej CO Poznań albo Gliwice.

Z jednej strony są to ostatnie, niewielkie szanse na leczenie radykalne (z intencją wyleczenia). Z drugiej, niosą ze sobą niebagatelne ryzyko skutków ubocznych, które moga obciązyć organizm i pogorszyć jakość życia.

Hormonoterapia solo lub z chemioterapią (leczenie kombinowane jest preferowane ze względu na wysoką złośliwość raka) to leczenie paliatywne, obliczone na powstrzymanie postępu choroby przez jak najdłuższy okres czasu.

Wydaje mi się, ze żeby nie żałować niewykorzystanej szansy, trzeba by najpierw umówić się na konsultacje w sprawie radioterapii - czy w ogóle jest możliwa. Jeśli tak, to należy zadać lekarzom pytanie jakie dają szanse powodzenia i jakie mogą byc skutki uboczne. Wtedy tata musi zdecydować, czy ma siły fizyczne i psychiczne, żeby zaryzykować.


Badanie ARASENS jest nowe, rekrutacja otworzy się za jakiś czas.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 25 maja 2017, 09:53
autor: kemoturf
konwoj pisze:Co by Pan zrobił na naszym

Pytanie z cyklu trudnych i zobowiązujących.
Zrobiłbym to co napisałem. Po po pierwsze konsultacje z dobrym fachowcem od usuwania węzłów, najlepiej związanym z urologią. Przychodzi mi na myśl nazwisko prof. Demkow z Warszawy. Wiem, że takim rzeczami się zajmuje, publikuje sporo na ten temat, ale nie miałem osobiście kontaktu. Kiedyś szukałem pod swoje ewentualne przyszłe potrzeby. Zgadzam się z tym co napisała bela71, że temat nie jest oczywisty i łatwy. Być może w ogóle niemożliwy, ale ja bym spróbował przynajmniej się skonsultować, tu trzeba doświadczenia i praktyki, a nie teoretyzowania.

Równolegle szukałbym konsultacji z radioterapeutą. Nasuwa mi się nazwisko prof. Milecki WCO Poznań. Jeden z lepszych fachowców od RT, bardzo kompetentny i jednocześnie stawiający sprawy jasno. Ze mną rozmawiał i wyjaśniał sprawy przez ponad godzinę. Nie wiem tylko na ile zajmuje się on tomoterapią. Myślę, że RT będzie i tak konieczna, nawet po wycięciu węzłów.

Dalsze decyzje podejmowałbym po tych konsultacjach. Być może tylko pozostanie paliatywna HT, ewentualnie z CHT, ale warto sprawdzić inne możliwości, to zawsze dodatkowe kroki mające na celu cytoredukcję, a być może radykalne wyleczenie. Nie ma co czekać, bo rak złośliwy i rozprzestrzeniony. Jeśli jest cień nadziei to jak bym szedł za tym cieniem :)

Może są jeszcze inne nazwiska i ktoś z forumowiczów podpowie.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 13 wrz 2017, 12:01
autor: konwoj
Dzień dobry Państwu,

Kronikarskim obowiązkiem chciałem opisać przebieg dalszego leczenia taty.

Ucieszyliśmy się bardzo z możliwości nawet teoretycznego usunięcia zajętych węzłów i późniejszej ewentualnej radioterapii.

Wybraliśmy się dodatkowo na konsultację do prof. Ch. aby potwierdzić taką możliwość. Najpierw we 2-óch z bratem, a następnie dodatkowo z tatą. Ciekawostką jest to, że profesor początkowo stwierdził, że jak najbardziej jest to możliwe, natomiast na drugiej wizycie chyba 'naprawdę' przeczytał wynik z PET-PSMA i stwierdził, że operacja węzłów przypachwinowych jest może nie niemożliwa lecz bardzo ryzykowna z uwagi na bliskość tętnicy udowej.

Wykonana została dodatkowo biopsja podczas konsylium, która niestety potwierdziła rozwój nowotworu w tych miejscach.
Kwestia trudności tej operacji i tak niewiele by zmieniła gdyż tata będąc świadom takiej opcji, gdy usłyszał możliwe powikłania wycięcia węzłów przypachwinowych (były one najważniejsze z uwagi na inny obszar działań ewentualnej radioterapii - nie można było jednocześnie naświetlać miednicy oraz tych węzłów) kompletnie odrzucił tą ścieżkę leczenia.

Dla przypomnienia startowe pooperacyjne z 8.05.2017 PSA wynosiło 1,990 ng/ml.

Na początku czerwca 2017 tata rozpoczął leczenie hormonalne Apo-Flutam plus Diphereline (niestety nie posiadam dokładnych dat przy sobie - uzupełnię przy najbliższej sposobności).

Podjęta została decyzja również o wdrożeniu wczesnej 6-cyklowej chemioterapii Docetaxelem
(oczywiście wraz z nią został odstawiony Apo-Flutam).
Wlewy odbyły się kolejno (tutaj również muszę potwierdzić dokładne daty - proszę mi wybaczyć.)
Przerwa pomiędzy pierwszym a drugim wlewem nie jest błędem. Wiązało się to bodaj z okresem urlopowym.
Cykl I - 5.07.2017
Cykl II - 9.08.2017
Cykl III - 30.08.2017


Dziś tata otrzymał kolejny zastrzyk Diphereline oraz otrzymał wynik z poniedziałkowego (11.09.2017) pomiaru PSA po 3 cyklach chemioterapii.
Wynik to 0,07 ng/ml.

Tata dobrze znosi chemię. Nie spodziewałbym się niczego innego po człowieku, który na nic całe życie nie chorował :), choć czasem uskarża się na senność i typowo 'ulotkowe efekty uczone' czyli bóle stawów w parę dni po wlewie.
Wyniki morfologiczne są dobre, poza hemoglobiną, która wynosi około 11 g/dl, co lekarz prowadzący leczenie chemioterapią nie uważa jeszcze za problematyczne.

Pozdrawiam ciepło,
konwoj


P.S badanie PET PSMA z Ga68 zostało wykonane w ŚCO w Kielcach.
Nie ponieśliśmy jego kosztów więc wnioskuje, że zostało refundowane.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 11 gru 2017, 22:44
autor: bela71
Wydaje mi się, że powinniście szukać konsultacji onkologa-urologa z górnej półki (prof. Ch. jest urologiem-chirurgiem, specjalizuje się więc w pierwszych fazach leczenia), bo przypadek taty wymaga niestandardowych działań (rozrost nowotworu mimo niskiego PSA).

Do tego koniecznie konsultacja nefrologiczna.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 11 gru 2017, 23:13
autor: konwoj
bela71 pisze:Wydaje mi się, że powinniście szukać konsultacji onkologa-urologa z górnej półki (prof. Ch. jest urologiem-chirurgiem, specjalizuje się więc w pierwszych fazach leczenia), bo przypadek taty wymaga niestandardowych działań (rozrost nowotworu mimo niskiego PSA).

Do tego koniecznie konsultacja nefrologiczna.


Pani Belu doszło do nierozumienia.Usunąłem post gdyż zniknęła możliwość edycji. Rozemocjonowani rodzice przekazali nam wynik myląc rząd wielkości. Wynik PSA z dziś to 0,032 ng/ml. Co prawda tata jest przekonany że wynik z (11.09.2017) wynosił nie 0,07 jak podałem a 0,007. Niestety nie mogą nigdzie znaleźć wyniku co utrudnia ocenę ewentualnej progresji. Mimo tego wspomniana informacja przedstawia kompletnie inną postać rzeczy niż ewentualny wzrost do 0,32 ng/ml. Serdecznie przepraszam za pomyłkę.



Poniżej przedstawiam poprawiony i wyedytowany adekwatnie do sytuacji post.


Nasz tata zakończył leczenie Docetaxelem (6-sty wlew był 6.11.2017).

Niestety od dwóch tygodni zaczął uskarżać się na bolącą nerkę, zaparcia i problemy z sikaniem.
2 - tygodnie temu dostał przeciwzapalnie Nimesil, antybiotyk oraz skierowanie na zbadanie kreatyniny i posiew moczu.

Poziom kreatyniy (1.12.2017) wyniósł 150 umol/l natomiast posiew był ujemny.

Po wyniku tata dostał skierowanie na tomografię bez kontrastu.

Przed omówieniem dziś wyników (11.12.2017) tata wykonał badanie PSA oraz ponownie kreatyninę.
Wyniki to odpowiednio 0,032 ng/ml oraz 195 umol/l .
Dodatkowo eGFR 32,0 ml/ (min×1,72 m²)

W ramach tomografii:
- obie nerki o pogrubiałej warstwie korowej, UKM i moczowody obu-stronnie miernie poszerzone do poziomu pęcherza moczowego
- w nerce prawej pojedynczy złóg 2mm
- stan po prostatektomii w miednicy mniejszej za pęcherzem moczowym widoczne liczne zmiany miekko-tkankowe
prawdopodobnie konglomeraty powiększonych patologicznych węzłów chłonnych, największy - 53 na 44mm (zapewne jeden z widocznych już w PET PSMA z Ga68 z maja 2017
- pęcherz moczowy - ściana dolna odcinkowo pogrubiona do 17mm


Lekarz twierdzi, że powinna zostać wykonana przetoka na stałe na obu nerkach w najbliższym czasie.

Teraz pytanie do Państwa. Co możemy w bieżącej sytuacji zrobić z problemami taty?

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 11 gru 2017, 23:25
autor: bela71
Na tym poziomie to minimalne wahania. Jeśli PSA się utrzyma na tym poziomie, trzeba poobserwować te węzły, po odpowiednim odstępie wykonać następną tomografię.

Gdyby zaczęło rosnąć - onkolog.

Podtrzymuję opinię o konieczności pilnego kontaktu z nefrologiem. Stomia to rzecz przykra, ale ludzie z tym żyją, latają samolotami, a parę lat temu jeden gość wszedł na Elbrus z workiem u boku. Najwięcej o tych kwestiach wie Rakar.

Na forum jesteśmy na "ty" :)

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 12 gru 2017, 09:22
autor: zosia bluszcz
Stomia to rzecz przykra, ale ludzie z tym żyją, latają samolotami, a parę lat temu jeden gość wszedł na Elbrus z workiem u boku.



Wydaje sie, ze mowa jest nie o urostomii lecz o (podwojnej) nefrostomii.

Rakar ma zalozoną urostomie.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 12 gru 2017, 18:40
autor: bela71
Rakar ma zalozoną urostomie.

Co nie zmienia faktu, że najwięcej z nas wie o życiu z workiem, czyli stomii z jakimkolwiek przedrostkiem.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 05 sty 2018, 19:07
autor: konwoj
Dzień dobry,

Niestety plan działania który został zarysowany i zaproponowany tacie (zrobienie stentów w moczowodach) prawdopodobnie nie przyniósłby zamierzonych skutków.
Tata uskarża się na mocne bóle podbrzusza które intensyfikują się przy 'dołach na drodze' nawet jako pasażer. Ból jest ciągły, a zwykłe leki przeciwbólowe nie pomagają.
Dodatkowo nefrostomia założona na jedną z nerek spowodowała zatrzymanie spływania moczu drogą 'regularną'.
Kreatynina nie spada w oszałamiającym tempie (ostatni wynik z piątku ok. 120umol/l .). Hemoglobina spadła poniżej 10 g/dl .
Dziś odebraliśmy wyniki rezonansu miednicy mniejszej. Wynik nie napawa optymizmem. Sugeruje wręcz że chemia miała przeciętny skutek.
We wtorek będziemy się konsultować u ordynatora urologii ŚĆO w Kielcach lecz naciskał żebyśmy przyszli bez taty.
Czego możemy się spodziewać? Co możemy zrobić w bieżącej sytuacji?

Pozdrawiam ciepło
konwoj

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 05 sty 2018, 19:47
autor: bela71
PSA w grudniu jeszcze spadało. Pytanie, jak radiolog ocenia: czy te (prawdopodobnie) pakiety węzłów powiększyły się?

I dlaczego lekarz nalega na rozmowę z rodziną pacjenta, nie z nim samym?

Może konsultacje u innych urologów (np. wymieniany wcześniej prof. Demkow czy prof. Radziszewski) - czy coś da sie zrobić, żeby poprawić czynność nerek i/lub usunąć te węzły?

Jeszcze przychodzi mi do głowy biopsja tych tworów miękkotkankowych i przebadanie pod kątem, czy to jest rak prostaty, a jeśli tak, to jakiego typu - nie każdy równie dobrze reaguje na standardowe leczenie.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 05 sty 2018, 20:03
autor: stanis
bela71 pisze:
Jeszcze przychodzi mi do głowy biopsja tych tworów miękkotkankowych i przebadanie pod kątem, czy to jest rak prostaty, a jeśli tak, to jakiego typu - nie każdy równie dobrze reaguje na standardowe leczenie.


Tą wypowiedź Beli nakieruję na prof. Piotra Radziszewskiego, on wykonuje takie biopsje kierunkowe a mało jest urologów w kraju , którzy na taką diagnostykę się decydują.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 13 kwie 2018, 13:18
autor: konwoj
Dzień dobry państwu,

Dzisiejszy post jest bardziej ku przestrodze niż szukaniu pomocy gdyż na to już raczej za późno.

W grudniu/styczniu 2018, jak państwo, wiedzą tata uskarzal się na zaparcia i bolaca nerke.
Wykonana została nefrostomia na jednej z nerek.

W związku z postępującym guzem w loży po prostacie udaliśmy się na konsultacje do chemioterapeuty prowadzącego poprzednio CHT.
Zlecono nam bikalutamid i, w razie zwiększenia PSA, kontrolę obrazowa.
PSA taty w ciągu tych 3 miesięcy oscylowalo w okolicach 0,018-0,036 ng/ml.

Zaraz przed świętami Wielkanocnymi tata zaczął mieć zaparcia naprzemiennie z długotrwałymi biegunkami. Myśleliśmy, że to wina opiatowych leków
p/bólowych (od stycznia do lutego Doreta, później Oxyduo).
Bóle nasilily się do tego stopnia, że tata był hospitalizowany 3-10 kwietnia. Podawane mu były środki przeczyszczajace aby zrobić kolonskopie lecz mimo dwukrotnych prób się to nie udało. Z tego powodu lekarze proponowali nam stomie na jelita. Dopiero po tygodniu 'czyszczenia' jelita zaczęły się powoli oczyszczać. Podniedroznosc została opanowana a stomia odroczona.
Dodatkowo z drugiej nerki nie schodził mocz a (na pierwszej jest nefrostomia), lekarze stwierdzili zagrożenie urosepsa i zaproponowali nefrostomie na drugą nerke na co przystalismy.

I teraz przejdę do sedna. Od stycznia (brak meta poza lożą i węzłami) do dnia dzisiejszego mamy widoczne w TK jamy brzusznej liczne meta na wątrobie - (największe 4,5 cm) i widoczne w TK klatki piersiowej liczne meta w płucach (największe 1,7 cm).
PSA z 10.04.2018 wynosi 0,024 ng/ml...

Byliśmy na konsultacji u dr Barbary Sikory wyznaczonej przez profesora Demkowa w Warszawie (jeden z terminów przepadł z racji śmierci dziadka) i uważa ona ze błędem było nie zrobienie radioterapii przez chemią.

Teraz oczekujemy na badania potrzebne do wdrożenia Enzalutamidu (scyntygrafia z dopiskiem b.pilne na 17 maja). Jeśli on nie zadziała zostają nam immunomodulujące badania kliniczne.

Tata jest coraz słabszy i nie ma ochoty już wstawać z łóżka, na którym też mu się ciężko leży z podwójną nefrostomia. Myślimy o psychologu, choć nie wiadomo ile czasu nam zostało..

Cały wywód mogę podsumować tym co Państwo wielokrotnie powtarzali: powinniśmy leczyć raka a nie PSA.

Pozdrawiam
konwoj

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 13 kwie 2018, 13:46
autor: kemoturf
konwoj pisze:Cały wywód mogę podsumować tym co Państwo wielokrotnie powtarzali: powinniśmy leczyć raka a nie PSA.

Niestety u kilku procent chorych na raka prostaty PSA nie jest miarodajnym wskaźnikiem postępu choroby i może się ona rozwijać pomimo nieoznaczalnego PSA. Może się to zmieniać w trakcie leczenia, gdy część komórek raka zostaje zniszczona różnymi metodami i mogą pozostać tylko te, które PSA nie wytwarzają lub wytwarzają w znikomych ilościach. To mogą i często są bardziej agresywne komórki.
Podejrzewam, że też mogę być w gronie "tych innych".

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 01 cze 2018, 22:40
autor: konwoj
Dzień dobry,

Udało nam się uzyskać wdrożenie enzalutamidu od 17 kwietnia. Tata spędził 3 tygodnie na oddziale paliatywnym w ŚCO celem poprawienia wyników krwi i opanowania problemów z zaparciami.
Pierwsze dni były stosunkowo dobre gdyż tata dostał plastry Transtec 52,5 ug/h co pomogło opanować ból. Dodatkowo tata dostawał paracetamol (zakażenie jelit) i doraźnie pyralgine. Każdy tydzień, niestety, kończył się widocznym postepem choroby. Tata słabł.
Niestety w 3-cim tygodniu zmarło 3-ech pacjentów w pokoju taty co spowodowało chęć wypisu, bo jak stwierdził tata - chce umrzeć w domu.

Po kolejnych 3 tygodniach w domu (i połowie drugiego opakowania enzalutamidu) i słabnięciu każdego dnia (najpierw tata przestał chodzić i spał z otwartymi oczyma, później przestał wyraźnie mówić, a ból się stał nie do zniesienia, mimo plastra Transtec, tabletek Oxyduo i morfiny 20 mg co 4h.
Tata zmarł na rękach 3 synów i żony 29 maja 2018 roku.

Od diagnozy minęło trochę ponad póltora roku, od prostatektomii radykalnej rok i 2 miesiące, od zakończenia chemioterapii pól roku.
Choroba zniszczyła najsilniejszego człowieka jakiego znałem w swoim życiu, jedno-osobową armię i prawdziwego siłacza.

Dziękuje wszystkim z tego forum za okazaną pomoc i dobrą radę.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 01 cze 2018, 23:00
autor: stanis
Wyrazy współczucia dla Ciebie i Twoich bliskich.

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 01 cze 2018, 23:50
autor: Mac
Wyrazy współczucia :(

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 01:13
autor: RaKaR-szef forum
Obrazek

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 01:49
autor: bela71
Bardzo Wam współczuję.
Iza

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 08:58
autor: szandor
Wyrazy współczucia

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 08:59
autor: szandor
Wyrazy współczucia

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 09:17
autor: Molisana
Bardzo mi przykro ...

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 10:06
autor: ewelinka8
Bardzo mi przykro. Zwłaszcza że mój tata był operowany w tym samym dniu z takim samym wynikiem

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 10:32
autor: zosia bluszcz
RIP
Wyrazy głębokiego współczucia dla Ciebie i Rodziny


IMG_6795.jpg

Re: Tata r.1952PSA14ng/ml BxGl.4+3cT?LPRGl.5+4pT3bN1M?EPE+R1

Nieprzeczytany post: 02 cze 2018, 11:09
autor: juliusz56
Wyrazy współczucia.