Witam,
znalazłam się na tym forum, bo nie wiem co robić.
Mój tata zachorował na raka prostaty.
W 2011r. podczas badań został wykryty rak. Tata miał 59 lat.
Diagnoza: Nowotwór złośliwy gruczołu krokowego C 61
=> Od 28.07.11 przyjmuje zastrzyk DIPHERELINE SR 11,25mg
=> Przez pierwszy rok choroby przyjmował kroplówkę o nazwie AREDIA oraz tabletki APO- FLUTAM 250mg.
=> Od sierpnia 2013r. do 13.02.2014r. tabletki BINABIC
=> W dniu 20.03.2014r. zastosowano jednorazowo radioterapię paliatywną.
=> Od 28.03.2014r. do 28.09.2015r. przyjmował KWAS ZOLENDRONOWY
=> Od 25.09.2014r. do 28.05.2015r. była stosowana chemioterapia co 14 dni chemia DXL (17 cykli)
Po chemioterapii PSA 178,10 ng/ml.
=> Od listopada 2015r. do maja 2016r. zastosowano lek zytiga.
Po 3m-cach PSA spadło do 89 ng/ml.
Po kolejnych 3m-cach PSA wzrosło do 180 ng/ml.
Wykonano tomografię. Lewa i prawa strona kości kulszowej, udowej, łonowej i biodrowej zajęta.
Przerwano leczenie . Kolejne PSA 220 ng/ml. Po tygodniu 230 ng/ml.
Pozostałe wyniki dobre.
Lekarz powiedział, że NFZ nie może już nic tacie zaoferować. Wszelkie leczenie zostało wyczerpane. Powiedziano nam, że można spróbować dostać się na badania kliniczne, ale jak to zrobić? Wiemy, że na rynku jest lek enzalutamid. Podobno skuteczny, ale nierefundowany, a takich kosztów nie jesteśmy w stanie ponieść. Co robić dalej? Błagam o pomoc. PSA cały czas rośnie, a tata od prawie miesiąca nie przyjmuje żadnych leków...
Dziękuję za wszelką pomoc..