Tata r.1943 BPH PSA18.3ng/ml BxGl.4+3cT4 HT DX>ENZ

[zosia bluszcz]

Mariolek, ten artykul w jezyku polskim zostal w duzej mierze przerżnięty z artykulu w języku language (bez podania zrodla, rzecz jasna, bo któżby sie takimi drobiazgami przejmowal...).

[Mariolek68]

Witajcie,
my już po wizycie u chirurga, która biopsję odradza ze względu na usytuowanie zmiany ( zbyt blisko woreczka żółciowego), twierdzi też, że operacja w przypadku taty raczej odpada ( obecność innych przerzutów oraz umiejscowienie ). W ogóle to jej zdaniem powinno się drugi raz odbyć konsylium z udziałem urologa, onkologa i chirurga ( to pierwsze to była moim zdaniem jedna wielka porażka ), taka też informacja pójdzie do lekarza prowadzącego, zobaczymy co on powie. Planujemy wizytę pojutrze.
W międzyczasie zarejestrowałam tatę na konsultację w COGliwice na za tydzień. Ale nie byłabym sobą gdyby nie dopadły mnie wątpliwości, że może odłożyć tę planowaną na pojutrze wizytę w Krakowie o tydzień ( tato na 25.08 i tak ma ustaloną wizytę z podaniem kolejnej dawki hormonów) bo jakby np. pojutrze lekarz sam zadecydował że np. od razu włącza tacie chemię, no to wtedy wizyta w Gliwicach i ewentualne dalsze kroki już ograniczone.... takie to moje rozważania, ale nie mam pojęcia jak taka chemia wygląda czy od razu czy się też jakoś czeka...
pozdrawiam
Mariolek

[bela71]

Mariolek,

Może nie odkładajcie wizyty, tylko w razie gdyby lekarz zdecydował o włączeniu chemii, poproście o 2 tygodnie, żeby się pacjent z tą myślą oswoił. Jak odłożycie spotkanie z lekarzem w prowadzącym, to się to ewentualne miejscowe konsylium może odwlec, a to też niedobrze.

Jeżeli nie biopsja to czy i jak planują sprawdzić, co jest w wątrobie? HT lub HT+CHT i następny PET po kilku miesiącach do porównania zmian? Zapytajcie o możliwości likwidacji lub ograniczenia guza typu chemoembolizacja, kriochirurgia, termoablacja czy elektroablacja, ew. radioterapia stereotaktyczna (żeby porównać z opinią z Gliwic)

Na chemioterapię czeka się krótko - potrzebne "tylko" badania, leki, kroplówka i leżanka na czas przyjmowania leku. Przebieg najdokładniej opisała Ave (viewtopic.php?f=2&t=1972&p=77033&hilit=ave#p77033). Nie u wszystkich występują aż tak silne skutki uboczne.

Pozdrawiam
Iza

[Mariolek68]

Dzięki Iza za cenne uwagi, pytania odnośnie wątroby wykorzystamy w Krakowie i w Gliwicach
biorę się za przeglądanie literatury
pozdrawiam serdecznie
Mariolek

[Mariolek68]

Witam,
Nie miałam wczoraj siły, żeby opisać wizytę u lekarza prowadzącego...
ogólnie rzecz ujmując nie ma problemu...

lLekarz nie widzi potrzeby włączania czegokolwiek mocniejszego (chemia, naświetlania), uważa, że w wątrobie to jest przerzut z prostaty, więc powinien również być wrażliwy na hormony.
Nie widzi potrzeby zwoływania konsylium, bo przecież nie będziemy robić operacji.
Włączył tylko tacie wit.D (o której wspominałam mu już na poprzedniej wizycie - wtedy uznał że nie ma potrzeby), połączonej chyba z wapniem (sprawdzę jak pojadę do taty ,bo u lekarza była z nim siostra).

Kolejny zastrzyk hormonów w przyszłym tygodniu, we czwartek, ale wcześniej wizyta w CO Gliwice.
Jeśli oni powiedzą to samo, to odetchnę, ale jakoś wydaje mi się, że powinno być coś więcej.
Choć znowu czytam, trochę sprzeczne dla mnie informacje - raz, że chemia włączona niedługo po rozpoczęciu HT wydłuża czas hormonozależności a z drugiej strony, że zanim się włączy chemię warto spróbować leków hormonalnych tzw. II generacji (cokolwiek to oznacza).
Zobaczymy co powiedzą w Gliwicach - biorę urlop i jadę z tatą.

pozdrawiam wszystkich i zdrówka życzę
Mariola
ps. jak dobrze, że weekend

[kemoturf]

Wit D3 podnosi poziom wapnia. HT obniża. Z reguły przez takim połączeniu nie powinno się suplementować wapnia. Wapń przepisuje się z HT, aby zapobiegać zmianom osteopatyczym.
A powinno się suplementować witaminę K2 MK7, która aktywuje osteokalcyny, białka odpowiedzialne za mineralizację kości, a w konsekwencji za wyłapanie krążącego w żyłach wapnia.
K2 MK7 100mg na 2000jm D3. Ile tej witaminy tacie przepisano?
Ja suplementuję 3/4 tyś w lecie, 6tyś w zimie i mam poziom około 5x ng/ml. U rakowców powinna być utrzymywana na poziomie 50-60, a nawet 70 ng/ml.
Warto okresowo zbadać sobie poziom wapnia oraz D3 (metabolit 25(OH)), aby dobrać najbardziej odpowiednie dawki.

Widzę, że tato bierze Zoladex. Od lipca 2017 cofnięto pełną refundację i kosztuje teraz 273 zł., ale jest w pełni refundowany odpowiednik Reseligo

[kemoturf]

Tu jest krótki artykuł o połączeniu CHT z HT od razu, nie czekając aż HT da efekty lub przestanie działać.
HT działa na komórki hormonozależne, CHT na hormonoodporne w rezultacie dłużej pozwala trzymać chorobę w ryzach.

Badanie kliniczne ECOG E3805 CHAARTED pokazało, że połączenie CHT z HT (ADT) przedłużyło czas przeżycia o ponad rok w porównaniu do samej HT.

http://www.medscape.com/viewarticle/849133

[Mariolek68]

Dzięki Kemoturf za podesłanie literatury

wiem, że Zoladex podrożał, porcję na najbliższe podanie kupiliśmy już droższą ( jakoś obawiałam się tego zamiennika - czy to rzeczywiście będzie działało identycznie?) a dla taty jest wersja, że udało się dostać po starej cenie
Jutro jadę do taty to się dowiem co tam dostał do tej D3, dzisiaj był na badaniach, mam nadzieję że lekarz zlecił mu zbadanie poziomu wit.D ( siostra miała wczoraj przypomnieć)
Wcześniej przez internet zamówiłam D3 z K2 z takimi proporcjami jak napisałeś ( sama też mam zamiar brać, ale wcześniej oznaczę sobie poziom)

pozdrawiam
Mariola

[bela71]

Choć znowu czytam, trochę sprzeczne dla mnie informacje - raz, że chemia włączona niedługo po rozpoczęciu HT wydłuża czas hormonozależności a z drugiej strony, że zanim się włączy chemię warto spróbować leków hormonalnych tzw. II generacji (cokolwiek to oznacza).

Jak pisał kemoturf, pierwsza połowa zdania dotyczy podania chemii wtedy, kiedy rak jest jeszcze hormonowrażliwy, żeby się komórki hormononiezależne nie namnażały przy braku konkurencji.

Druga część zdania może dotyczyć tego, że po wejściu na rynek abirateron i enzalutamid podawano dopiero po docetakselu, który z kolei podawano po wystapieniu hormonooporności przy "klasycznej" HT. (Abirateron jest w Polsce obecnie refundowany tylko w takim schemacie.) Obecnie prowadzi się liczne badania kliniczne z wprowadzaniem obu tych leków jako hormonoterapii drugiej linii, po wystąpieniu hormonooporności/hormononiezależności na HT, ale przed ewentualną chemioterapią docetakselem.

Jeżeli wrzucisz linki do swoich lektur, spróbujemy rozgryźć, o co chodzi.

[kemoturf]

Dzięki Kemoturf za podesłanie literatury
wiem, że Zoladex podrożał, porcję na najbliższe podanie kupiliśmy już droższą ( jakoś obawiałam się tego zamiennika - czy to rzeczywiście będzie działało identycznie?)

Nie podrożał tylko zrezygnowano z 100% refundacji, widać o rakowców przestano się martwić.
Składnikiem aktywnym obu leków jest goserelina, więc zakładam że działanie będzie to samo. Ja na kolejną turę kupuję Reseligo.

[zosia bluszcz]

Nie podrożał tylko zrezygnowano z 100% refundacji, widać o rakowców przestano się martwić.
Składnikiem aktywnym obu leków jest goserelina, więc zakładam że działanie będzie to samo. Ja na kolejną turę kupuję Reseligo.

Akurat w przypadku Gosereliny w implancie o rakowcow sie zatroszczono - na rynku pojawil sie produkt identyczny w skladzie, dzialaniu i formie podania, ale znacznie tanszy od Zoladexu - Reseligo.
Jest zupelnie normalne, ze rzad dofinansowuje ten lek zamiast kosztownego Zoladexu.
Dzieki temu wiecej pieniedzy zostaje na finansowanie innych drogich medykamentow, ktore nie maja tanszych zamiennikow.
Tylko teraz jest pytanie: czy przeznaczone na rynek ex-demoludow, tanie Reseligo nie bedzie cichcem reeksportowane na zachod przez farmaceutycznych kombinatorow? (patrz zalinkowany artykul nizej)

http://esculap.com/news/144668/Leki_lepsze_od_narkotyków

[Mariolek68]

Witam,
Byłam u taty i okazało się, że oprócz Vitrium D3 ( czy coś takiego) w każdym razie sama witamina, tato dostał jeszcze kwas zoledronowy ( jakiś lek na "o" ale oczywiście nie pomnę - ale substancja czynna to właśnie ten kwas ). pierwszy wlew ma dostać w tym tygodniu jak pojedzie do lekarza - będą też wyniki badań ( czyli jednak będzie jeszcze coś oprócz HT - jak się samemu jest u lekarza to człowiek bardziej zorientowany a tak z przekazu...)
Zastanawiam się czy nie lepiej będzie jak weźmie D3 k2 MK7 zamiast tej łysej D3 - właśnie wczoraj dostałam przesyłeczkę.

Iza, nie mam jakichś konkretnych linków, na poparcie moich dywagacji, po prostu w różnych wątkach na naszym forum różne się przewijają informacje na temat łączenia HT z chemią itp. stąd moje wątpliwości.
Może byłoby coś ciekawego w ostatnim linku od Kemoturf ale nie mogę tego otworzyć.
Jutro konsultacja w Gliwicach - ciekawa jestem czy powiedzą coś konkretnego.
pozdrawiam wszystkich
Mariola

[kemoturf]

D3 łysa powoduje wzrost poziomu wapnia, a ten się odkłada w żyłach, więc należy brać z K2 MK7, która powoduje, że wapń jest absorbowany do kości, a o to chodzi, aby uniknąć zmian osteopatycznych, ale też regenerować kości przy zmianach meta.

Co do artykułu, to faktycznie z linku nie można otworzyć, ciekawe, a jest poprawny. Przez google otworzyć się dało. Wklejam link do kopii webcache.
http://webcache.googleusercontent.com/s ... clnk&gl=pl


The recent results of the phase III clinical trial E3805 investigating ADT with or without docetaxel in mHSPC provide compelling support for this strategy.
Docetaxel combined with ADT significantly improved overall survival from 44 to 57.6 months (p=0.0003), particularly in patients with high-volume disease (from 32.2 to 49.2 months; p=0.0006).
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25993184

W wolnym tłumaczeniu:
Ostatnie wyniki fazy III badania klinicznego sprawdzającego hormonoterapię ADT z lub bez chemioterapii (docetaxel) dostarczają niezbitych dowodów na poparcie tej strategii.
Docetaxel połączony z ADT znacząco poprawił czas życia o 44 do 57,6 miesięcy, szczególnie u pacjentów z zaawansowaną chorobą od 32 do 49 miesięcy.

[zosia bluszcz]

ECOG 3805 to nic innego jak omawiane tutaj juz jakis czas temu badanie CHAARTED

czyli

Randomized Study of Chemohormonal Therapy Versus Androgen Ablation Therapy in Patients With Extensive Metastatic Prostate Cancer

[bela71]

Bifosfonian na "O" to pewnie Osporil, jedna z refundowanych wersji kwasu zoledronowego.

Z tegorocznych zaleceń Europejskiego Towarzystwa Urologicznego, rozdział 6.6.5:
https://uroweb.org/guideline/prostate-cancer/#6_5
Based on these data, upfront docetaxel combined with ADT should be considered as a new standard in men presenting with metastases at first presentation, provided they are fit enough to receive the drug.

W oparciu o te dane [z 3 dużych badań, łącznie ponad 2000 pacjentów] wcześnie podany docetaksel w połączeniu z HT powinien być uważany za nowy standard leczenia dla mężczyzn, u których przy pierwszej diagnozie stwierdzono występowanie przerzutów, o ile są wystarczająco zdrowi, aby przyjąć ten lek.

Po to właśnie badania, żeby sprawdzić, czy pacjent ma wystarczająco dobrą morfologię, "rezerwę szpikową", żeby przyjąć lek, który działa na wszystkie szybko dzielące się komórki.

Daj znać, co powiedzą w Gliwicach.

[Mariolek68]

Dzięki za szybkie reakcje, jesteście niezawodni
Z tego co piszecie wynikałoby, że może nienajgorszy ten nasz onkolog... ( choć w słowach oszczędny - ale oni ponoć tak mają)
Masz rację Iza, ten lek to Osporil, dam znać oczywiście co powiedzą w Gliwicach - trzymajcie kciuki
a dzisiaj jeszcze muszę trochę poczytać ( teraz się ładnie otwiera

pozdrawiam serdecznie
Mariola

[Mariolek68]

Obiecałam napisać co powiedzą w CO Gliwice:
wizyta wszystkiego 10min (z czego rozmowy z lekarzem 5min), wcześniej skrupulatny wywiad z pielęgniarką spisującą historię choroby (to mają dobrze zorganizowane), choć pielęgniarka trochę przeginała momentami, np.strasząc mi tatę możliwością śmierci głodowej jeśli dojdzie do martwicy (chyba to było inne słowo) kości szczęki, albo nakazując podawanie wit. D3 konkretnej firmy (której nazwę zapisała mi na karteczce), koniecznie z witaminą K12
Z drugiej jednak strony dokładnie wyjaśniła na czym polega działanie Osporilu, i że zlecą nam pewnie do tego jeszcze branie wapna.

Ale nic - skupmy się na meritum - krótko mówiąc pani doktor stwierdziła, że leczenie jest ok.
Jakby już były bóle, to można by wprowadzić naświetlania (ale bóli na szczęście nie ma).

Na moje pytanie co sądzi o wprowadzeniu wcześniejszej chemii stwierdziła, że chemia to dopiero na końcu, jak już hormony nie będą działały.
Niby fajnie, że usłyszeliśmy, że leczenie jest prawidłowe ale jakoś odniosłam wrażenie, że potraktowano nas pobieżnie, jakby tato był młodszy, to może bardziej by się pochylono nad jego przypadkiem? (a może ja za wrażliwa jestem...)

A wczoraj była jeszcze wizyta u w "naszym" ośrodku celem podania hormonów i wlewu Osporilu (co prawda był inny lekarz, choć nasz ten w tym czasie przyjmował, ale jest okres urlopowy, to może nasz miała większe obłożenie cięższych przypadków).

Wyniki krwi tato miał dobre (zaraz uzupełnię stopkę), więc leki podano i okazało się, że w karcie jest jednak wpisana do rozważenia chemia - i znowu mamy myślenice.

Tato widzę, ze znowu trochę podłamany, bo jego każda zmiana planów leczenia wytrąca z równowagi, ale to mu przegadamy w razie co, byle tylko leczenie działało.

Zdziwiła mnie tylko zalecona przez lekarza dawka wit D3 - 400j.m (jeszcze siostra wróciła, żeby dopytać, ale potwierdził).
Tak sobie myślę, że młodziutki lekarz to może się nie zna... wydaje mi się, że 2000j.m to minium, wapnia zapisał na karteczce 500mg (to rozumiem, że 500 ma być jonów wapnia tak? Bo pani w aptece dała tacie 500mg węglanu wapnia (w tym 200mg jonów wapnia).

pozdrawiam wszystkich walczących
Mariola

[kemoturf]

Witamina D3 nawet 6000-7000jm jest ok, wszystko zależy od poziomu startowego. Badaliście? Chorzy powinni mieć jest na poziomie 50-60ng/ml (badanie metabolit 25(OH)). Niektóre źródła podają, że nawet 70ng/ml. Można wystartować z 4000jm i po 3-4 miesiącach zrobić badanie i ewentualnie skorygować dawki. Słońce się niestety kończy.
Do D3 witamina K2 MK7!!. Ona jest odpowiedzialna za skierowanie wapnia do kości. Dawkowanie 100mg/2000jm.

Ważna jest też odpowiednia gospodarka wapniem. HT obniża, D3 podnosi, preparaty wapniowe podnoszą, więc okresowe padanie wapnia we krwi i korekta dawkowania preparatów wapniowych jest konieczna. Wapń powinien być w granicach normy, może być górnej, ale w granicach. Wysoki poziom wapnia powoduje, że odkłada się on w żyłach, co z oczywistych względów jest niekorzystne. Ja mam HT i D3 i to połączenie daje wysoki poziom wapnia (góra normy).

A co do wczesnej chemii, pani dr może sobie przeczyta wyniki badań. Pozostawienie na koniec, często jest tylko dobiciem, przepraszam za słowo, chorego. Chemia to mocno obciążająca terapia, więc trzeba rozważyć za i przeciw jej stosowaniu. Badania mówią znaczących efektach w przedłużeniu życia.

[Mariolek68]

I kolejne szybkie pytanko, tato dostał gorączki po tym wczorajszym wlewie-można mu podać APAP? a może wskazany jest lek z innej grupy? wiem, że to trochę infantylne pytanie ale mamy wątpliwości

[bela71]

Informacja o leku
http://leki.urpl.gov.pl/files/Osporil_k ... 4mg5ml.pdf
nie wymienia niebezpiecznych interakcji z paracetamolem. To chyba najbezpieczniejszy lek. Pamiętajcie tylko o nieprzekraczaniu dobowej dawki bezpiecznej dla wątroby.

Gorączka i bóle kości i stawów może wystąpić w ciągu kilku dni po wlewie bifosfonianów.

[Mariolek68]

Dzięki Iza,

jeszcze godzinę temu tato miał równe 38 więc siostra nic podawała tylko picie ( tak zalecają przy dzieciach ) Jadę zaraz do domu to zobaczę co i jak, na noc to może wzrosnąć. Kupiłam zapas Apapu.
pozdrawiam

[Mariolek68]

jednak Apap się przydał, gorączka pod 39 utrzymywała się do początku drugiej doby, wczoraj było jeszcze osłabienie a dzisiaj to widziałam że już normalnie. Ciekawe czy to przy każdym wlewie tak będzie czy tylko ten pierwszy raz. Mieliśmy taką próbkę jak to kiedyś może być ( choć to niby nie było nic strasznego)
W takich razach bezcenna jest możliwość skorzystania z Waszych rad ( dzięki Iza)

[juliusz56]

Ja jestem już po 9tym wlewie , ten pierwszy był najgorszy objawy podobne jak u Was . Kolejne wlewy były już prawie nie odczuwalne . Ja mam podawany Desinobon (kwas zoledronowy).
Pozdrawiam.

[Mariolek68]

Dzięki Juliusz, powiem tacie, że może nie za każdym razem tak słabo będzie.
pozdrawiam i życzę zdrowia

[Mariolek68]

Witajcie,

tato już po drugim wlewie Osporilu, skutki uboczne takie jak za pierwszym razem czyli ogólne rozbicie i temp. powyżej 38 przez dobę i potem jeszcze dobę osłabienie (ale po pierwszym razie to już wiemy co i jak - jednak niewiedza najgorsza).

Za miesiąc niecały zaplanowana jest pierwsza chemia (Docetaxel, na razie mówią o 4-6 razy).

Tato czuje się dobrze, trochę się już oswoił z ta myślą (choć ze skutków ubocznych chemii to nie zdaje sobie sprawy, trzeba go będzie powolutku trochę nastawić) a mnie się wydaje, że to dobry kierunek, zgodny z najnowszymi wytycznymi, o ile to można nazwać wczesną chemią (tzn 10 miesięcy po rozpoczęciu hormonoterapii).

[Mariolek68]

Witajcie,

Mam pytanie kto może przepisać jakieś środki uspokajające? A może jest coś bez recepty?
Nie chodzi o totalne przymulenie, tylko o coś mocniejszego od melisy, tato jest w nie najlepszej kondycji psychicznej a przed nami przecież chemia, na razie średnio to widzę...

A swoją drogą krew mnie zalewa, jak słyszę mądrości w stylu - o! rak z przerzutami? to już po tobie chłopie!
No i jak tu się ma chłop nie podłamać..., wiadomo, że nikt wieczny nie jes,t ale takie podłamujące teksty do chorego kolegi, zamiast słów otuchy..., to się nóż w kieszeni otwiera.

Dobra, sorki z narzekanie, jutro skoczę do domu i spróbuję z tatą pogadać.
Tak się jeszcze zastanawiałam (zupełnie z innej beczki:), czy tato powinien być pod opieka urologa? Po stwierdzeniu raka przeszliśmy pod opiekę onkologa i tak zostało.

pozdrawiam i życzę wszystkim udanego weekendu, ponoć pogoda ma być cudna

[bela71]

Porzadne niezmulajace antydepresanty dobiera psychiatra. Nie ma sie co wstydzic, lekarz jak kazdy inny. Moj mnie bardzo ladnie swego czasu z dołka z myslami samobojczymi wyprowadzil. Antydepresanty zaczynaja faktycznie dzialac po kilku tygodniach, ale samo rozpoczecie kuracji moze juz dac efekt placebo.
Przy lzejszych stanach moze pomoc regularny umiarkowany wysilek fizyczny, podniesienie poziomu wit. D i grupa wsparcia, chociaz o to u nas trudno. Albo terapeuta.

A 'wczesna' chemioterapia to taka podana kiedy rak jest jeszcze hormonozalezny.

[Mariolek68]

Dzięki Iza, jak zwykle jesteś niezawodna
pięknej niedzieli życzę

[kemoturf]

A swoją drogą krew mnie zalewa, jak słyszę mądrości w stylu - o! rak z przerzutami? to już po tobie chłopie!

Też usłyszałem podobny tekst o pana prof. na którego bardzo liczyłem i po wielu trudach znalazłem dojście. To było na szczęście już dawno temu.
Inna pani radiolog ordynator powiedziała mi, że mojego przypadku nie da się naświetlać i trzeba było jej słuchać a nie się operować.
Jednak postawiłem na swoim i staram się małymi kroczkami pokonać raka.

Jest taka piosenka, właściwie blues "Trzeba żyć" śpiewają córka i tata Markowcy, nagranie z koncertu, jak tracę wolę walki to się "narkotyzuję" tym kawałkiem.

A tak na poważnie, to spróbujcie podnieść sobie D3, to ma dobry wpływ na samopoczucie, ale też na układ odpornościowy. Poziom 50-60ng/ml jest dla rakowców najlepszy.

Stres jest najgorszym wrogiem w walce z rakiem. Trzeba wierzyć w zwycięstwo i nie ulegać takim kiepskim tekstom. Na pewno "czystym myślom" sprzyja wysiłek fizyczny.
Jakaś pasja. Jak już się nie da to może leki. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą, to fajne hasło. Warto je sobie głęboko wypisać w mózgu. Musicie wspierać tatę pozytywnie.

[Mariolek68]

Dzięki Kemoturf
Muszę sobie przypomnieć tę piosenkę, faktycznie coś mi się kojarzy...
Jeśli chodzi o wysiłek fizyczny to tato przegina w drugą stronę i trzeba go hamować ( choć nie zawsze się zdąży ) ale witaminę D3 to musimy wreszcie zbadać ( jakoś tak do tej pory zeszło kurczę... i sama też mam sobie zbadać) żeby było wiadomo czy zwiększyć dawkę czy zostać przy 4 000.
Dzięki za dobre słowo, to jest nieocenione.. i tak sobie myślę, że są słowa dobre i złe, są ludzie gdzie po rozmowie z nimi ma się doła ( ja staram się już takich unikać), a są tacy, przy których ładuje się akumulatory, na tym forum jest ta druga grupa i za to wielkie dzięki!
Staramy się tatę wspierać pozytywnie ale może trzeba "zagęścić ruchy" jak to mawia moja koleżanka
życzę powodzenia na wszelkich niwach ( a zwłaszcza na niwie zdrowotnej)

[dago]

Dla wszystkich link do piosenki o której mowa była wcześniej https://www.youtube.com/watch?v=07cPoQwyfZw
Jednocześnie chciałabym zacytować Josepha Murrhy który w swej książce "Potega podŚwiadomości" napisał :..." wszelkie świadome troski, niepokoje , strach i przygnębienie zaburzają funkcjonowanie serca, płuc, żołądka i jelit. Tego rodzaju negatywne nawyki myślowe i wyobrażenia zakłócają bowiem harmonijne funkcjonowanie podświadomości. Środowisko lekarskie od niedawna zaczyna doceniać niebezpieczeństwo chorób spowodowanych stresem."....
A więc dużo optymizmu i dużo pozytywnej energii!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam dago

[starys]

Dago,
a ja tej książki do końca nie przełknąłem. Szkoda mi na nią czasu. Natomiast powracam czasem do prac prof. Marii Szulc (biochemiczki) dotyczących biostymulacji i podświadomości.

[Mariolek68]

Właśnie sobie odsłuchałam, super utwór! Kurczę ja jednak tego nie znałam, myślałam o innej piosence..
dzięki
Się muzycznie dokształcę
powtarzam za dago - dużo optymizmu i pozytywnej energii! ( mimo, że za oknem deszcz)

[Mariolek68]

Kochani,
trzymajcie kciuki!
jutro ma być pierwsza chemia, tato jest przerażony, nam się też udziela choć oczywiście przy nim zgrywamy twardzieli...
Wczoraj był piękny jesienny dzień ( taką jesień to lubię), pojechałam do rodziców i działkowałam ( dobrze mi to robi), tato też miał cały dzień zajęcie a wieczorem przerażony chłopiec... szkoda gadać , aż żal było patrzeć... jak wracałam do domu to nerwy mi puściły, dobrze, że dopiero w samochodzie i że już było ciemno -ryczałam jak bóbr, ale i tak jestem z siebie dumna, że przy rodzicach zachowałam twarz.
pozdrawiam serdecznie ( dzisiaj już deszczowo)
Mariola

[juliusz56]

Trzymam kciuki na pewno będzie wszystko ok . W jakich odstępach tygodniowych(co ile tygodni) będzie podawana chemia i czy już dzisiaj tato bierze dexamethason . Pozdrawiam .

[Mariolek68]

Dzięki Juliusz za kciuki, na pewno się przydadzą.
No własnie, że tato nie miał przepisanych żadnych dodatkowych leków, i tak sobie mylę, że może oni mu jutro tej chemii nie podadzą jeszcze. Rano ma mieć pobrana krew na badania i potem przyjęcie na oddział ( też nie wiemy o której), pierwszy raz to człowiek wszystko po omacku. Cos jeszcze wspominali, że zrobią mu USG wątroby, żeby mieć potem porównanie jak będzie działać chemia...ma też jutro termin na kolejny trzeci już wlew Osporilu, wstępnie lekarka się wypowiadała, że do piątku powinien wyjsć ze szpitala.
Ale uczulę siostrę, żeby dopytała o ten dexamethason i w ogóle żeby się konkretnie wypowiedzieli co mu jeszcze podadzą i jak często będzie chemia.
Dzięki serdeczne za czujnosć
pozdrawiam
Mariola

[Mariolek68]

tak sobie jeszcze pomyslałam, że może tacie dadzą co innego niż dexamethason ze względu na cukrzycę? ( przeczytałam w ulotce, że przy cukrzycy należy dokładnie rozważyć itd. ale może to dotyczyć dłuższego podawania niż 3dni)
no nic to, jutro się wszystko mam nadzieję wyjasni
dobrej nocki

[bela71]

Na angielskojęzycznym forum chorych na szpiczaka pacjenci z cukrzycą opisywali rożne reakcje na dexamethason podawany przez 3 dni przy chemioterapii. U pacjentów z cukrzycą kontrolowaną tabletkami bylo nienajgorzej, ci na insulinie mieli większe skoki, nawet do 400. Rozwiązania obejmowaly:
- mierzenie poziomu cukru min. 4x na dobe i podawanie insuliny w miarę potrzeby
- podanie dlugo dzialającej insuliny kilka godzin przed dexamethasonem
- po pierwszej chemii ulożenie z diabetologiem planu działania na podstawie obserwacji

http://www.myelomabeacon.com/forum/diab ... t3191.html

Trzymam kciuki, żeby bylo skutecznie i do wytrzymania.

[Mariolek68]

Dzięki Bela, kciuki się przydadzą , tato jest na tabletkach to może nie będzie najgorzej.
pozdrawiam

[bela71]

Zanotujcie jak się będzie zmieniać poziom cukru, to będzie podstawa do planowania dalej.
Kciuki za całość jeszcze raz