Strona 3 z 5

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 27 sty 2016, 08:18
autor: Nadzia
bela71 dziękuję za bezcenne wiadomości ;)
Wczoraj wystartowaliśmy z HT , planowana RT za 2, 3 tygodnie.
jednym słowem DZIAŁAMY!
miłego dnia dla Wszystkich
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 27 sty 2016, 09:41
autor: kate
Nadzia,
życzę Wam dobrych wyników i wiary w statystyki podane przez bela71, i tego się trzymajcie, ja też w to uwierzyłam i nie zamierzam ich zmieniać.
Powodzenia
Kate

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 27 sty 2016, 13:42
autor: Nadzia
kate!
dziękuję, dzięki Wam wychodzę z założenia i tego się trzymam > będzie dobrze >.....

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 29 sty 2016, 08:50
autor: Nadzia
Witajcie
Wczoraj otrzymałam informację, że rozpoczęcie RT odbędzie się 15.02.2015.
W związku z powyższym od razu w głowie powstało wiele pytań.
Jak widać w stopce zastrzyk tata dostał 26.01, jak czytałam wątki wielu z was to RT rozpoczęto znacznie później a u nas będzie to raptem po 20 dniach.
Dodatkowo Pani doktor powiedziała, że leczenie hormonalne będzie polegało na dawkowaniu Apo -Flutam tylko przez 30 dni potem tylko 2 zastrzyki Diphereline (jedne już podano) i tyle.
Spytałam ją czy po RT mamy się zgłosić do urologa w celu dalszego leczenia HT, ona powiedziała że nie jeśli u niej zaczęliśmy to ona oczywiście jeśli chcemy może nas dalej prowadzić. Co o tym sądzicie czy nie lepiej byłoby znaleźć jakiegoś dobrego urologa (np.Kraków) i tam kontynuować leczenie (wizyta raz na jakiś czas więc myślę że tata by się zgodził na dojazdy) (Nurtuje mnie ta krótka HT)
Czytając Wasze wątki (szczególnie bliski mi wątek kate ;))to przewija się tam onkolog, urolog i w dodatku lekarz rodzinny. Piszecie że rak prostaty należy leczyć w IO które mają dobra renomę, no my zostaliśmy przy tym Tarnowie bo to jest Zakład z oddziałem Radioterapii. Wpłynęła na to decyzja moich najbliższych szczególnie taty i mamy. Jak go wczoraj poinformowałam że już zaczynami 15.02 to widziałam w jego oczach strach jak i przerażenie i tradycyjnie hasło z jego strony >>> aż 2 miesiące codziennie jeździć taki kawał drogi (zaznaczam około 30 km w jedną stronę) nie da się mu tego wytłumaczyć że będziemy go wozić i będzie ok. W głowie mi się kłębi że można byłoby jechać do Gliwic ( tam byłoby na pewno lepiej) no ale psychika taty jest tu najważniejsza.
Rodzice są zadowoleni że po zastrzyku nic się nie dzieję, wczoraj dopadłam jeszcze raz w ręce ulotkę i wyczytałam że pierwsze objawy mogą wystąpić po około 20 dniach po wstrzyknięciu.
Tata rozmawiał z lekarzem rodzinnym na temat tych witaminy D3 i wapnia, ona powiedziała że jak onkolog nie sugeruje to ona tym bardziej ( onkolog mówiła że to będzie krótkie leczenia HT więc witaminy zbędne) . Tak jak piszecie muszę tatę wysłać na badania, żeby określić poziom tej witaminy D3 i wapnia??? i dopiero je dawkować.
Wczoraj wiele się doszkoliłam czytając całą historię taty kate. Pisaliście tam o badaniach PSA, nasza Pani Doktor nic takiego nie zasugerowała. Nie wiem czy wykonać to badanie przed RT? ostatnio było robione 22. 12.2015
Wiem opisałam się dużo i może zbyt chaotycznie, ale prosiła bym o komentarz.Może komuś się coś jeszcze nasuwa co ja przeoczyłam, co powinno być wykonane a nie jest . Moje rodzeństwo można powiedzieć że oddało mi (najmłodszej) pałeczkę co do wizyt u lekarza. Może warto zaufać lekarzowi i się nie doktoryzować (mam wrażenia że tak myślą moi najbliżsi) ale ja czerpię wiele informacji z tego forum i są one bardzo cenne. Nie potrafiłabym ot tak siedzieć z założonymi rękami mają świadomości faktu że można jeszcze coś dodatkowo podziałać.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie
Nadzia.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 29 sty 2016, 16:01
autor: bela71
Nadziu,
Jak widać w stopce zastrzyk tata dostał 26.01, jak czytałam wątki wielu z was to RT rozpoczęto znacznie później a u nas będzie to raptem po 20 dniach.


To nie ma dużego znaczenia - t.zw. HT adjuwantowa (dołączona do RT) może się zacząć trochę przed RT, może być równocześnie, albo po RT. Wszystkie wersje się stosuje. Poza tym do HT liczy się też Apo-Flutam - blokując komórkom nowotworowym możliwość przyswajania testosteronu już zaczął je osłabiać. Pod naświetlania pójdą głodne i skurczone.

Dodatkowo Pani doktor powiedziała, że leczenie hormonalne będzie polegało na dawkowaniu Apo -Flutam tylko przez 30 dni potem tylko 2 zastrzyki Diphereline (jedne już podano) i tyle.


Tata dostanie półroczną ADT, co jest jednym ze standardów przy niezbyt zaawansowanych nowotworach (Gleason 6, nieduże PSA, brak oznak przerzutów czy wyjścia poza torebkę). Np. mój tata miał gorsze parametry na starcie, więc dostał dłuższą HT.

Spytałam ją czy po RT mamy się zgłosić do urologa w celu dalszego leczenia HT, ona powiedziała że nie jeśli u niej zaczęliśmy to ona oczywiście jeśli chcemy może nas dalej prowadzić. Co o tym sądzicie czy nie lepiej byłoby znaleźć jakiegoś dobrego urologa (np.Kraków) i tam kontynuować leczenie (wizyta raz na jakiś czas więc myślę że tata by się zgodził na dojazdy) (Nurtuje mnie ta krótka HT)


Oswojony lekarz na miejscu, do którego łatwo można się dostać (i który wypisuje recepty i skierowania na NFZ), bardzo się przydaje. Ja bym proponowała (oczywiście zrobicie, co wam będzie odpowiadało) nie zrywać kontaktów z pania dr, a prywatnie się skonsultować z jakimś uznanym specjalistą albo dwoma. Jezeli uznaja to za potrzebne, HT zawsze można przedłużyć.
Ale (i tu znów moja prywatna opinia nieprofesjonalisty) może długa HT nie jest potrzebna? Wg parametrów nowotwór taty to guz średniego ryzyka, nie podwyższonego czy wysokiego. Po co niepotrzebnie rozregulowywać metabolizm.

my zostaliśmy przy tym Tarnowie bo to jest Zakład z oddziałem Radioterapii. Wpłynęła na to decyzja moich najbliższych szczególnie taty i mamy.

Komfort psychiczny pacjenta jest bardzo ważnym czynnikiem w leczeniu.

aż 2 miesiące codziennie jeździć taki kawał drogi (zaznaczam około 30 km w jedną stronę) nie da się mu tego wytłumaczyć że będziemy go wozić i będzie ok

Może róbcie po drodze coś przyjemnego, ustalcie nową świecką tradycję? Kiedy tata mnie dawno temu woził na paskudne zabiegi, słuchaliśmy w samochodzie Billie Holiday i Louisa Armstronga i zawsze zajeżdżaliśmy na fantastyczne szaszłyki w pewnym przydrożnym barze. :)

Reszta odpowiedzi będzie później :)
Pozdrawiam,
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 29 sty 2016, 19:09
autor: bela71
Ciąg dalszy nastąpił :)

Rodzice są zadowoleni że po zastrzyku nic się nie dzieje, wczoraj dopadłam jeszcze raz w ręce ulotkę i wyczytałam że pierwsze objawy mogą wystąpić po około 20 dniach po wstrzyknięciu.


I świetnie, że nic. Mogą - nie znaczy że muszą. Mój tata, mniej ruchliwy z racji wieku, brzuszka i współistniejących chorób, narzekał na uderzenia gorąca. Stryj, który zawsze był szczupły i aktywny fizycznie, mówił, ze od czasu do czasu nachodziło go uczucie zmęczenia, co nie przeszkadzało mu zwiedzać ulubionych zakątków czy pływać kajakiem po Międzyodrzu. Ruch w ogóle poprawia metabolizm, wzmacnia kości itd.

Tata rozmawiał z lekarzem rodzinnym na temat tych witaminy D3 i wapnia, ona powiedziała że jak onkolog nie sugeruje to ona tym bardziej ( onkolog mówiła że to będzie krótkie leczenia HT więc witaminy zbędne) . Tak jak piszecie muszę tatę wysłać na badania, żeby określić poziom tej witaminy D3 i wapnia??? i dopiero je dawkować.


Dobry pierwszy ruch z badaniem, w razie czego będzie wiadomo ile podawać. Moi znajomi lekarze różnych specjalności mówią, żeby suplementować, bo Polacy mają na ogół niedobory. Nie zapominając o K2M7, żeby wapń szedł do kości, nie do żył.
Możecie też pójść na badania całą rodziną - od kiedy zaczęłam suplementować D3, nie mam wahań nastrojów związanych z porą miesiąca czy roku.

Pisaliście tam o badaniach PSA, nasza Pani Doktor nic takiego nie zasugerowała. Nie wiem czy wykonać to badanie przed RT? ostatnio było robione 22. 12.2015.


W tej chwili badanie mogłoby tylko pokazać, jak poziom PSA zareagował na sam początek HT. Pani dr może oszczędzać swoją pulę badań nfz-towskich.
Jeżeli wytrzymacie, można poczekać.
Przy okazji oznaczania poziomu D3(25)OH można też zrobić lipidogram i poziom glukozy, żeby mieć t.zw. baseline do porównania wpływu kuracji na metabolizm. Nie jest to obowiązkowe, zwłaszcza przy krótkiej ADT, ale też może dać poczucie, że się niczego nie zaniedbało. Ja namówiłam tatę nawet na densytometrię, bo usłyszeliśmy, że HT potrwa trzy lata. Panel lipidowy sprawdzał potem co 3 miesiące, razem z PSA i testosteronem, ale wahania były nieduże. Ma za to imponującą kolekcję kartek z wynikami :)

Nadziu, my wszyscy jesteśmy tu na forum bo chcemy wiedzieć więcej i znać wszystkie opcje :)

Trzymajcie się dzielnie
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 lut 2016, 19:58
autor: Nadzia
Witajcie,

W poniedziałek zaczynamy RT, w pierwszym dniu kazano nam sobie zarezerwować około 2-3 godzin ponieważ będzie aktualizacja znaczników, TK, monitoring.

Jutro tata odstawia Apo-Flutam, bo mija 30 dni.

Samopoczucie fizyczne taty bardzo dobre, żadnych objawów, troszkę gorzej z psychicznym, bo jak pomyśli od codziennych dojazdach, to załamka, no nie przegada facetowi, że to dla nas żaden problem! Musi się wbić w ten rytm codziennych wypraw.

W poniedziałek minie również 20 dni od podania zastrzyku, teraz może nastąpić jakaś zmiana samopoczucia?
W ulotce wyczytałam, że po 20 dniu poziom testosteronu odpowiada poziomowi kastracji, strach sie bać ;) !

Codziennie pytam taty jak samopoczucie czy coś odczuwa niepokojącego, on że nic. Wiem śmieszne to ale czasami zastanawiałam się czy ta pani pielęgniarka dobrze podała ten zastrzyk, bo pytała Panią doktor jak to ma zrobić ;)

W poniedziałek porozmawiam z Panią doktor czy robić to PSA teraz czy sobie odpuścić, czy to nie za wcześnie po podaniu miesięcznym hormonów, ale przed RT, ja sama jestem ciekawa od jakiego poziomu startujemy. Dla mojego taty to obojętne.
Odnoszę wrażenie, że dla niego to jakaś bajka, dobrze się czuję, nic mu nie doskwiera a takie ceregiele koło niego się dzieją - to jego słowa.
Obawiam się, że jak nie daj Boże będą jakieś skutki uboczne RT, do tego zmiana nastroju po HT, to będzie miał do nas pretensję, że dobrze było, to mogło tak zostać, tak tylko gdybam, bo ja pesymistką jestem i wymyślam co bądź.
Jutro mamy zamiar przed poniedziałkiem trochę się wyluzować z dzieciakami i poszusować trochę na nartach! Uderzamy do Krynicy, rzut beretem, ale dla dzieci atrakcja ;)
Ehh trzymajcie kciuki od poniedziałku.
Będę zdawać relację
Miłego weekendu dla Was!
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 lut 2016, 22:04
autor: bela71
Nadziu, to rewelacja, że tata znosi HT bez problemów :)

Jeżeli wątpliwości co do działania Diphereline nie dają wam spać, zbadajcie poziom testosteronu. Jeżeli spadł - to znaczy, że Diphereline działa. Tak czy owak, działał Apo-Flutam.

Dobrej zabawy w Krynicy i trzymam kciuki w poniedziałek :)
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 lut 2016, 12:44
autor: Nadzia
Witajcie!
No to wystartowaliśmy.
Podczas monitoringu Pani pielegniarka zaleciła brać witaminę C+ urosep , probiotyk żeby już zapobiegać ewentualnym skutkom. Dodatkowo kazała pic siemię lniane (oczywiście nie z przyjmowanymi lekarstwami). Dieta poszła w ruch szczególnie brak produktów mlecznych, niestety mama niezbyt zadowolona gdyż musi się troszkę przestawić z gotowaniem ;)
Pozdrawiam Was
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 lut 2016, 15:38
autor: AParsley
Nadziu,

Dieta jest sprawą indywidualną. Przede wszystkim powinno się ograniczyć spożywanie surowych warzyw i owoców. Co do produktów mlecznych, to z umiarem, ale nie wykluczałbym w ogóle, jeśli tata lubi.
RT przechodzi się różnie, niektórzy prawie bez problemów, inni z dosyć poważnymi problemami jelitowymi. Będziecie reagować na bieżąco.

Pozdrawiam AParsley

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 lut 2016, 15:54
autor: starys
AParsley pisze:Dieta jest sprawą indywidualną. Przede wszystkim powinno się ograniczyć spożywanie surowych warzyw i owoców. Co do produktów mlecznych, to z umiarem, ale nie wykluczałbym w ogóle, jeśli tata lubi.
RT przechodzi się różnie, niektórzy prawie bez problemów, inni z dosyć poważnymi problemami jelitowymi. Będziecie reagować na bieżąco.
Pozdrawiam AParsley


Zdecydowanie popieram zdanie AParsleya! :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 lut 2016, 18:06
autor: bela71
Mój tata odmówił rozstania się z żółtym serem nawet na czas RT ;)

Pytanie co do stopki - wcześniej pisałaś o 78 Gy, teraz jest 68 Gy. Zmniejszyli dawkę ze względu na wiek czy literówka?

Tak czy owak - kciuki trzymam:)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 lut 2016, 18:26
autor: Ave
Przybiegłam i ja z kciukami, niestety nic merytorycznie nie doradzę, ale na kciuki zawsze możesz liczyć! :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 lut 2016, 21:58
autor: Nadzia
Witajcie
Dziękuję Wam za informację i wsparcie, Izuś jesteś bardzo czujna masz rację,omyłka pisarska się wkradła :)
spokojnej nocy!

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 18 lut 2016, 10:25
autor: kate
Powodzenia w terapii, mało skutków ubocznych i do przodu - bo tuż za rogiem jest Nadzieja...., będzie dobrze
Pozdrawiam
kate

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 21 lut 2016, 18:43
autor: MAREK P.
:)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 27 mar 2016, 23:05
autor: Nadzia
Moi drodzy :)
spokojnego odpoczynku i świętowania w gronie najbliższych !

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 kwie 2016, 22:18
autor: Nadzia
Witajcie:)
W piątek kończymy RT zbliża się czas podania 2 zastrzyku Diphereline, 1 byl podany 26 stycznia, kolejny ma być podany 19 kwietnia, nie jest to 90 dni.Powiedzcie proszę może to być tydzień w tą lub tydzień w tą?
Pozdrawiam Was serdecznie
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 kwie 2016, 23:33
autor: bela71
Witaj Nadzia,
To już prawie za wami :) Jak się tata czuje?
Jak policzyłam tygodnie między 26 stycznia a 19 kwietnia, wyszło mi 13, czyli 91 dni. :) Implant nie zawiera urządzenia zegarowego, więc drobne przesunięcia nie sprawią problemu. Minimum dla t.zw. "trzymiesięcznego" leku to 12 tygodni, czyli 84 dni.
Pozdrawiam serdecznie
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 05 kwie 2016, 07:25
autor: Nadzia
Dziękuję Ci Izuś za informacje:)
Tata czuje się bardzo dobrze, oby tak dalej ( mi wyobraźnia działa i tak sobie myślę czy to naświetlenie było dobrze robione skoro żadnych skutków ubocznych tfu tfu, kilka razu się zdarzyło, że kazali czekać bo nie mogli uruchomić aparatu ... ale potem się rozhulał, nie gdybam co to, jak to, bo bym osiwiała trzeba wierzyć że wszystko było Oki). Tata ma swoich kompanów, którzy o regularnej porze zjawiali się razem z nim więc było raźniej, bo z tym samym problemem, w tym samym wieku to mieli o czym mówić (szczególnie o Paniach, które się nimi zajmowały podczas RT ;))Unika produktów mlecznych, stosuje zasypki, urosepty, pije siemie lniane, zażywa probiotyki - tak zapobiegawczo. Jak dotąd brak skutków ubocznych RT oby tak dalej. Obliczyłam dokładnie dni od 26 stycznia do 19 kwietnia i wychodzi 85 więc przy tym terminie 19 .04 zostaję bu zastanawiałam się czy go nie rejestrować na nowo tak aby wyszło równie 90 dni.
Pozdrawiam Was serdecznie miłego dnia dla Wszystkich
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 05 kwie 2016, 11:43
autor: bela71
Nadzia, nie szukaj kłopotów tylko dziękuj Bogu, że tata zdrowy i odporny, a technicy RT fachowcy (i dobry temat do rozmowy) ;) Mój tata też mówił, że parę razy aparat się psuł i panie dzwoniły do hoteliku dla pacjentów ambulatoryjnych, żeby przesunąć godzinę naświetlań. A skutków ubocznych nie miał żadnych poza jednym długofalowym.
Dobrze, że się zawiązała grupa wsparcia wśród pacjentów na RT :)
Co do obliczeń - masz rację, 12 a nie 13 tygodni. W polskich ulotkach Diphereline SR 11,25 jest napisane "co 3 miesiące", a w wersji na rynek amerykański "3 miesiące (12 tygodni)" - czyli 85 dni by tu świetnie pasowało. Wersję na 1 miesiąc wyraźnie każą podawać co 28 dni.
Pozdrawiam słonecznie
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 kwie 2016, 07:45
autor: Nadzia
Witajcie!

Tak pokrótce opiszę ostatnie tygodnie :)

Tata 08.04.2016 zakończył cykl RT, samopoczucie do chwili obecnej bardzo dobre, kilka razy wystąpiła biegunka, ale to prawdopodobnie wirus, bo nie tylko jego to dotyczyło ;).

Wczoraj tata dostał ostatni (drugi) zastrzyk Diphereline.
Pani doktor powiedziała nam, że to ostatni i na kolejną wizytę zaprasza dopiero za 3, 4 miesiące i wtedy będą robione badania (jak zadziałała RT i HT), bo na chwilę obecną wyniki mogą być zafałszowane, więc nie ma sensu nic robić i żebyśmy na własną rękę nic nie robili.

Jak to wygląda w praktyce aż tyle trzeba faktycznie czekać?
Wyczytałam tu na forum że po 6 tygodniach od RT można zrobić kontrolne PSA.
Pani doktor powiedziała tacie "miejmy nadzieję" że ta RT i zastrzyki coś pomogły, powiedziała również, żeby się nie zdziwić, że za te 3 miesiące będzie wszystko ok a za 5, 6 miesięcy znów może PSA podskoczyć.

Powiedzcie mi proszę, jeśli to ostatni zastrzyk hormonalny, to potem przy ewentualnej konieczności będzie podany kolejny, to może się pojawić kolokwialnie mówiąc, ten rozbłysk testosteronu. (Nie lepiej byłoby kontynuować?).
Na samym początku taki był plan leczenia i tak został on nam przedstawiony, a teraz ja zaczynam analizować.
Nie wydaje się Wam, że 2 zastrzyki to zbyt mało?
Wiem, wiem, jeszcze nie mamy żadnych badań a ja już najgorsze teorie wysnuwam, jak mi to mój maż mówi.
Zastanawiałam się czy nie zapisać taty do jakiegoś urologa, bo w chwili obecnej jest tylko pod onkologiem radioterapeutą.
Rodzina mówi, żeby nie kombinować i trzymać się jednego lekarza.
No i się zaczęło, tata pyta, jeśli nie pomogą, to co dalej... operacja ...
Wytłumaczyłam mu. że po RT i przy jego wieku nie ma możliwości operacji.

Wracam jeszcze do wątku witaminy D3, który na moim forum wielokrotnie poruszałam, mój tata uparty jak... Kupił sobie witaminę D3 2000 IU i tyle, ciągnę go wołem, żeby sobie badanie tej witaminy zdobił a on się upiera, że to nie jest koniecznie, bo Pani doktor nic nie mówiła.
Wrrrrrrr, zaczyna się okres wiosenny, mieszkamy na wsi, więc faktycznie tata będzie przebywał wiele na zewnątrz, ale ja mam świadomość z waszego forum, że przy HT należy stosować D3+K2.
Proszę napiszcie mi, jeśli nie na forum to na pw, jakiej firmy te witaminy kupić, żeby były dobre, bo wiem, że z oznaczeniem jej poziomu będzie trudno.
Lekarz rodzinny powiedział, że jeśli onkolog nic nie mówił na ten temat, to ona tym bardziej nie będzie się wypowiadać.
No i masz... a mi w głowie siedzi, że w tej kwestii zawaliłam, bo nie stosuje takiej jakiej powinien, chodzę pytam po aptekach, sklepach zielarskich i zawsze ktoś mówi coś innego.

Pozdrawiam
Miłego dnia
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 kwie 2016, 08:46
autor: kemoturf
Biorę cały czas Vit D3 4000/5000 jm dziennie. Zrobiłem badanie i wyszło 53 ng/ml . Czyli wciąż w ramach tzw stanu umiarkowanego. Potem od 60-100 określa się stan normalny wysoki. Powyżej 100 toksyczny, Na początku jak zacząłem suplementować VitD3 brałem ponad pół roku 7000jm i badanie wyszło na poziomie 67 ng.ml. Nie pamiętam dokładnie, ale też daleko do 100. Myślę, że jeśli tato bierze 2000jm to spokojnie może cały rok brać i nie ma zagrożenia, że osiągnie poziom toksyczny. Tak czy inaczej co jakiś czas warto zrobić badanie. Choćby po to, aby zobaczyć jaki stan jest na początku, bo być może należy zacząć od większej suplementacji. K2 jest wskazana, aby wiązać wapń do kości, inaczej dużo będzie go w żyłach i będzie się odkładał co nie jest korzystne. Ja będąc na HT i suplementując Vit D3 + K2MK7 100mg mam wapń w górnej granicy normy. Normalnie przy HT powinno się suplementować wapń.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 kwie 2016, 09:02
autor: zosia bluszcz
Podobnie jak Kemoturf, uwazam, ze Tata powinien zbadac poziom witaminy D w celu okreslenia baseline (nastepne, kontrolne badanie po 3 miesiacach od rozpoczecia kuracji).

Normalnie przy HT powinno się suplementować wapń.


Tak, ale HT Taty Nadzi to tylko krotkotrwala kuracja adjuwantowa.
Niemniej jednak, chocby ze wzgledu na wiek Taty, ja bym zrobila Dexa scan.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 kwie 2016, 10:41
autor: Nadzia
Dziękuję za odpowiedź!

Oj Zosiu, ja taty nie mogę na badanie D3 wyciągnąć do pobliskiego Ośrodka Zdrowia a co dopiero mówiąc o Dexa scanie.
Jak to wczoraj mi powiedział do tej pory nie brałem żadnych witamin a teraz na starość mam brać!

Skomentujcie proszę ten okres oczekiwania na badanie po RT i ten krótki okres HT (kuracja adjuwantowa- co to oznacza?).
Stosowana jednoczesnie z inna terapia, w tym przypadku RT. zb

Pani doktor chyba chce zrobić badanie po zakończeniu działania HT, czyli po 12 tygodniach. Konsultować to u lekarza urologa???
Moim celem na najbliższy czas, to zaprowadzić tatę za rękę na badanie D3 i wapnia.
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 kwie 2016, 13:13
autor: bela71
Nadzia,

Tata dostał leczenie odpowiednie do stopnia zagrożenia - PSA<10, Gleason 6, brak oznak przekroczenia torebki. W takich przypadkach adjuwantowa HT dodana do RT to standardowo właśnie 6 miesięcy, bo jak wyszło z obserwacji, dłuższa HT nie daje dodatkowych korzyści, a obciąża organizm. Brak testosteronu (blokowanego przez Diphereline) pogarsza pracę wątroby, nerek, trzustki, układu krażenia i odporności psychicznej, zwłąszcza przy dłuższych terapiach.

Po zakończeniu działania Diphereline produkcja testosteronu wróci pomału do normy (to te 12 tygodni) i metabolizm się poprawi, ale przede wszystkim będzie widać, czy zostało jeszcze coś co się tym testosteronem lubi pożywiać i produkować PSA. Bez testosteronu się nie ujawnią. Dlatego wcześniejsze badanie nie będzie w pełni wiarygodne.

Co do podskoczenia PSA jakiś czas po RT - to prawda, ale zanim zaczniecie się martwić, musicie pamiętać, że:
- będzie też wracać do normy zdrowa tkanka prostaty, która również trochę PSA produkuje
- komórki nowotworowe po RT obumierają partiami
- PSA po RT może lekko wzrastać i spadać, nawet kilkakrotnie
- o wzrowie biochemicznej (jeszcze nie klinicznej) można wyrokować dopiero po trzech kolejnych wzrostach (dwa wzrosty i spadek się nie liczą) albo jeżeli PSA wsrośnie o 2 jednostki ponad nadir (najniższa wartość po RT)
I dopiero wtedy można myśleć o powrocie na HT.

A według danych z badań (uśredniam) w tym wieku, po takiej dawce Gy i 6 misiącach adjuwantowej HT tata ma jakieś 70% szans, że najbliższe 5 lat przeżyje bez wznowy.

Pozdrawiam mocno wiosennie
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 maja 2016, 07:50
autor: Nadzia
Witajcie!

Jak widać w stopce zakończyliśmy RT, na chwilę obecną bez poważniejszych dolegliwości.
W piętek mamy wizytę u Pani doktor radioterapeuty.

Zastanawiamy się czy nie zapisać się do jakiegoś urologa, który by równolegle prowadził tatę, ponieważ na chwilę obecną nie ma żadnego, jest tylko pod kontrola Pani doktor. Kończą mu się lekarstwa Apo-Doxan i sam się zastanawia do kogo ma się udać po receptę.

Od około 2 tygodni po RT tata skarży się na bóle obu nóg, do tego stopnia, że nie da rady pokonywać dłuższych dystansów (kilkaset metrów), nawet spacerkiem lub stać przez dłuższą chwilę. Mam kazała mu sobie wziąć tabletki przeciwbólowe. Zastanawiam się czy to może być skutek uboczny RT?
Oczywiście mi już wyobraźnia działa patrząc z tego negatywnego punktu widzenia, że CaP nie został odpowiednio uchwycony.
Jakie jest Wasze zdanie?
Pozdrawiam serdecznie
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 maja 2016, 09:30
autor: kemoturf
Bóle kości to jeden z efektów ubocznych brania Diphereline.
https://www.doz.pl/leki/p8437-Diphereline
Ale nie wiem czy powinny być aż tak dolegliwe. Może zmiany osteopatyczne nasilone przez HT? Jaki Tato ma poziom wapnia? Przy leczeniu hormonalnym powinno się suplemetować wapń jeśli pojawiają się niedobory.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 04 maja 2016, 09:40
autor: Nadzia
Witajcie,
Nie wiem jaki jest poziom wapnia, jutro lub w piątek wyślę tatę na badania. Podczas kuracji hormonalnej tata nie bierze wapnia w ogóle. Stosuje tylko witaminę D3 2000 ul +K2 MK7 100
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 05 maja 2016, 20:50
autor: Nadzia
Moi drodzy udało mi się tatę wypchnąć na badania
Jutro mamy wizytę u lekarza i kazałam mu zrobić dodatkowo morfologię, która nie wyszła ciekawie.Co myślicie na temat tych wszystkich wyników.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 09 maja 2016, 08:24
autor: Nadzia
Witam
Chciałam się z Wami podzielić moimi odczuciami z ostatniej wizyty u Pani onkolog radioterapeuty.
W piątek odbyła się wizyta poszpitalna z tatą ( miesiąc po skończeniu RT). Jak we wcześniejszym poście załączyłam wyniki badań które na siłę kazałam zrobić tacie. Ze względu na ból nóg, tata wykonał badanie wapnia i tej witaminy D3.

Na wstępie lekarka spytała jak się tata czuje. Poinformowałam ją, że tatę coraz częściej bardzo bolą nogi. W tym dniu miął problemy, żeby przejść od głównego wejścia w szpitalu do oddziały RT (200m). Pani Doktor poinformowała nas, ze to nie są skutki uboczne RT. Mówiłam jej, że to może po tym zastrzyku, bo tak pisze w ulotce. Powiedziała, że nie miała takich przypadków, że może to być dolegliwość, która ma inne podłoże.

Pokazałam Pani Doktor badania, które kazałam JA sama zrobić tacie, czyli morfologię, wapń i D3. Pani Doktor bardzo się zdziwiła, kto nam kazał to zrobić i kto kazał tacie brać witaminę D3. Poinformowałam ją, że cała rodzina w okresie zimowym bierze tą witaminę.Według niej jest to zupełnie niekonieczne, pacjenci latami biorą hormony i nikt z nich nie brał witaminy D3. Kazała ją odstawić i korzystać z promieni słońca i innych witamin zawartych w warzywach i owocach. Morfologia poleciała ze względu na RT, za jakiś czas powinna się poprawić.
Pani Doktor dała nam skierowanie na PSA, które należy wykonać za około 2 miesiące (łącznie 3 miesiące po RT- czy to odpowiedni okres?) i zjawić się u niej z wynikiem.

Poinformowała nas, że PSA będzie głównym znacznikiem czy się coś w organizmie dzieje czy nie i tylko tego badania mamy się trzymać. HT została zakończona to był 2 i ostatni zastrzyk, ze wzgląd na niskie PSA. Jej stwierdzenie brzmiało "miejmy nadzieję, że coś ta terapia zadziałała".

Ja poinformowałam tatę, że ma wziąć tą D3 i K2MK7 do końca opakowania i co dalej mam je kupować? Tata zawierzył Pani Doktor...\
Na końcu spytałam ja kulturalnie czy mamy być dodatkowo pod kontrola jakiegoś urologa, chyba ją tym pytaniem uraziłam.
Powiedziała nam, że jeśli tak chcemy, to ona nam nie broni.
Tata powiedział, że zostajemy przy niej i tylko u niej się będzie leczył.
Oczywiście Pani Doktor to bardzo miła i uśmiechnięta osoba i to dla pacjenta jest bardzo ważne, tylko chyba nie lubi jak ktoś zadaje wiele pytań tak jak ja ;/

Proszę o informację co do tych wyników.
Co się dzieję z naszą bela71..., która zawsze z zaangażowaniem odpowiadała na nasze pytania :)
PS. zapowiada mi się bardzo stresujący tydzień, w środę oczekujemy na wyniki biopsji mojej mamy.....
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
Spokojnego dnia
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 09 maja 2016, 09:05
autor: RaKaR-szef forum
nadzia pisze:Co się dzieję z naszą bela71..., która zawsze z zaangażowaniem odpowiadała na nasze pytania

Też nie wiemy co się z nią dzieje? Pisała, że ma spore zlecenie na tłumaczenia. Ost. raz na forum była 25 kwietnia 2016.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 maja 2016, 04:17
autor: bela71
Nadziu,
Coś trzeba z tym bólem zrobić, bo odbiera siły do zdrowienia. Na amerykanskich forach piszą o bólach po naświetlaniach i o tym, że nie wszyscy lekarze przyznają, że radioterapia może wywołać takie efekty. Kobiety piszą, że im pomagało ciepło i ruch.
Jakiego rodzaju jest ten ból? Subiektywnie, czy jest bardziej mięśniowy, żylny czy kostny? Promieniuje jakoś?
Czy dotyczy stóp, łydek, ud, pośladków? Czy stawów?
Czy pojawia się tylko przy wysiłku, czy w spoczynku? Rano czy wieczorem?
Czy nasila się lub ustępuje pod wpływem jakichś czynności czy warunków (np temperatury otoczenia)?
Czy nogi puchną?
Z odpowiedziami na te pytania trzeba zapoznać jakiegoś lekarza i domagać sie posprawdzania możliwych przyczyn i ustawienia leczenia p-bólowego.
Ból w nogach może być skutkiem obrzęku limfatycznego, który może być skutkiem napromieniania.
Jeżeli lekarze nie bardzo maja pomysł co robić z bólem, może znajdźcie dobrego fizjoterapeutę-rehabilitanta? Oni często nieźle się znają na takich sprawach. Ale koniecznie poinformujcie go/ją, że tata ma niski poziom płytek.

Co do morfologii, trzeba poobserwować i np. za miesiąc zrobić kolejną, żeby zobaczyć, czy sie poprawia. A na razie tata musi się chronić przed infekcjami i uważać przy działaniach, które mogą powodować stłuczenia i siniaki.

Z poziomem witaminy D3 szału nie ma, przy raku prostaty zalecany poziom to >50. Jeżeli tata ma wątpliwoći,czy brać, można zrobić test: odstawić suplementowanie do następnej morfologii i zobaczyć, czy na samym dostarczaniu ze słońca i warzyw się podniesie, utrzyma czy spadnie - i wtedy wrócić do tabletek lub nie.

Kłopot ze specjalistami jest taki, ze znaja się zwykle tylko na swojej dziedzinie. Dlatego moim zdaniem lepiej mieć więcej niż jednego lekarza na podorędziu.

Wybacz, że zniknęłam - wizytowałam krewnych w miejscach, gdzie słabo z internetem.

Pozdrawiam majowo
Iza

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 maja 2016, 07:38
autor: Nadzia
Witajcie :)
Izuś jak zawsze Twoje odpowiedzi i podpowiedzi są bezcenne. Mam nadzieję, że odpoczęłaś i zrelaksowałaś się podczas tych wizytacji :)
Co do bólu to dotyczy on kończyn dolnych, tata mówi że bolą go na całej długości, nie puchną. Nie wiem czy kostne czy mięśniowe muszę go dopytać. Pojawia się przy dłuższym staniu lub chodzeniu, jeśli usiądzie to mu to mija.Tata codziennie jest aktywny fizycznie i to jest najważniejsze.
Mam jeszcze jedno pytanie , jak nas poinformowała Pani Doktor będziemy badać tylko poziom PSA (wywnioskowałam że co 3 miesiące). Czytam tu na naszym forum, że często badany jest dodatkowo poziom testosteronu. Jak to z tym jest, bo na ten temat na wizycie nic nie wyło wspomniane.
Pozdrawiam Was ze słonecznej małopolski, miłego dnia.
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 10 maja 2016, 15:54
autor: bela71
Badanie testosteronu podczas HT Diphereline czy innym podobnym lekiem daje informację o jego skuteczności - poziom testosteronu produkowanego przez organizm powinien spaść poniżej poziomu kastracyjnego. Zwykle wystarcza samo PSA - jeżeli spada ładnie, to znaczy, że testosteron też.

Po zakończeniu HT - są dwie szkoły. Pierwsza obserwuje i PSA i testosteron. Druga - np. radioterapeutka taty - twierdzi, ze testosteron nieważny (Ha! Łatwo kobiecie mówić), chyba, że się pojawi coś, co go zacznie żreć i przerabiać na PSA.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 08:07
autor: Nadzia
Witajcie!
Dawno się nie odzywałam, ale regularnie czytam Wasze historie! U nas jak narazie wszystko ok, za tydzień kolejne badanie PSA, obawa jest że może rosnąć bo tata zakończył HT w kwietniu.
Ave co u Was, dawno się nie odzywałaś...
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 08:54
autor: kemoturf
Może nieznacznie wzrastać, to normalne. Prostata przecież zostaje po RT.
HT jednak blokuje funkcje prostaty, więc odstawienie spowoduje powrót gruczołu do normalnego funkcjonowania i większą produkcję PSA.
Napisz jak będzie wynik.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 10:35
autor: bela71
Po radykalnej RT o wznowie mówi się dopiero po uzyskaniu poziomu PSA nadir + 2 (czyli 2,074 ng/ml w przypadku taty), który nie spada mimo zastosowania antybiotyków. W tych granicach może wzrastać i spadać. Powinno się ustabilizować na jakiejś wysokości i delikatnie oscylować (ach, te czułe badania z trzema cyframi po przecinku), ale u 1/3 pacjentów występuje raz lub wiecej razy zjawisko bounce: po jakimś czasie od RT PSA podskakuje, a potem opada. Częściej zdarza się to u starszych mężczyzn i przy Gl=6. Ogólnie taki podskok jest uważany za dobry prognostyk.

Hormonoterapia była krótka, więc powrót testosteronu do normalnych wartości pewnie będzie szybki. Dla organizmu to dobrze.

Trzymam kciuki za kolejne wyniki :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 11:46
autor: kemoturf
Tu masz artykuł zgodny z tym co napisała Bela
http://www.cancer.org/cancer/prostateca ... -treatment

ale jednak niektóre źródła mówią o niższym poziomie
http://www.harvardprostateknowledge.org ... monitoring
Tu mówi się, że dobre rokowania to ten co ma <1 ng/ml a nawet <0,5 ng/ml
Poziom powyżej 1 lub 2 po 12-18 miesiącach po RT mogą wskazywać, że rak nie został doszczętnie zniszczony. Ciekawe jest tylko, że podaje się 2 liczby 100% różniące się od siebie.

Kiedyś na artykuł, który podawał wartość do 0,8 jako górną bezpieczną granicę. Ale teraz nie mogę jego znaleźć.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 28 wrz 2016, 12:20
autor: bela71
Dr Kasprowicz na spotkaniu mówiła o nadir+2.
Kemoturf napisał:
Tu mówi się, że dobre rokowania to ten co ma <1 ng/ml a nawet <0,5 ng/ml
Poziom powyżej 1 lub 2 po 12-18 miesiącach po RT mogą wskazywać, że rak nie został doszczętnie zniszczony. Ciekawe jest tylko, że podaje się 2 liczby 100% różniące się od siebie.

To są dane z wyliczeń statystycznych, nie widzę tam podziału na grupy wiekowe. Co jest bardziej niepokojące u sześćdziesięciolatka, u pana po siedemdziesiatce, z naturalnie wyższym PSA może nie być aż tak groźnym sygnałem. Obserwować oczywiście trzeba.