Strona 1 z 5

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 15 gru 2015, 23:44
autor: Nadzia
Dziekuje Panie doktorze! Tak opis scyntygrafii wykonała Pani Doktor K.Z.-zaznaczyła że nie wyklucza się dlatego trzeba poprzeć jeszcze dodatkowym badaniem!
Pozdrawiam

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 gru 2015, 19:58
autor: Nadzia
Witajcie
moi drodzy, z racji tego że u mojego taty nic się jeszcze nie dzieje.. Cały czas czekamy na skierowanie na badania, postanowiłam że pojadę z nim zrobić PSA bo ostatnie było w październiku tak z czystej ciekawości jakie jest w tym momencie. We wtorek miał wykonane badanie per rectum, czy to może wpłynąć na zawyżenie PSA, wstrzymać się z jego wykonaniem?

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 gru 2015, 20:41
autor: aga59
Nadzia,
zdania uczonych są w tej materii podzielone.
Lepiej poczekajcie parę dni. tak samo zabrania się przed badaniem seksu, wysiłku fizycznego, jazdy na rowerze.
aga59

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 17 gru 2015, 23:36
autor: Nadzia
Aga59 dziękuję!

Moi drodzy jak pisałam w wątku była zrobiona scyntygrafia, która nie wykluczyła zmian meta w kręgosłupie, zrobiono RTG kręgosłupa, byliśmy święcie przekonani że to było badanie całego kręgosłupa! dziś zobaczyłam płytkę ze zdjęciem na którym było zapisane że to tylko prześwietlenie części lędźwiowo krzyżowej!
Ręce mi opadły, czy jesli w scyntygrafii było podejrzenie zmian na kręgosłupie, to lekarz nie powinien dać skierowania na RTG całego kręgosłup?
Wynik RTG nie wyklucza zmian zalecono dalsze badanie.

Jutro wizyta u urologa, idzie siostra, czy powinna "wymusić" na lekarzy skierowanie na RMI całego kręgosłupa, gdyż temat ten dalej dla nas nie jest zamknięty!

Racja, PSA jest niskie, ale żadne z badań nie daje pewności, że coś jest albo nie ma.
Cały czas ten tema jest wałkowany zamiast go zamknąć i iść dalej.

Chyba panikuję, ale widzę, że dla tych lekarzy to nie ma większego znaczenia. Teraz jeszcze święta, koniec roku więc wszystko jeszcze bardziej utrudnione. Może jak ktoś to czyta to pomyśli, że przesadzam i wnikam w kompetencje lekarzy, ale jestem osobą co musi mieć wszystko jasno i klarownie przedstawione a tu same niewiadome.
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 18 gru 2015, 12:57
autor: Nadzia
Dziś była wizyta u urologa!
Siostra wywalczyła skierowanie na RMI kręgosłupa, części lędźwiowo-krzyżowej!
Jak było w zaleceniu po RTG kręgosłupa.
Lekarz rozmawiał podniesionym tonem, że ona mądrzejsza niż lekarze! Zachowanie urologa skandaliczne, zajął się drukarką, bo się zepsuła i strasznie się denerwował, że drukarka mu nie działa, tata jako pacjent był tylko kolejnym pionkiem.

Siostra wycisnęła z niego jaką metodę on sugeruje.
Zasugerował hormony (zastrzyk i tyle). Siostra bez dwóch zdań zdecydowała z tatą, że rezygnują z tej brzeskiej placówki.
Poszła do koordynatorki z prośbą o wydanie oryginału zielonej karty.
Dowiedzieliśmy się, że niestety skierowanie na RMI kręgosłupa- żeby wykluczyć zmiany meta, w takim przypadku nie jest aktualne, bo przenosimy kartę do innej placówki.
Po ostatniej konsultacji z onkologiem, we wtorek 22.12.2015, dostaniemy od onkolog skierowanie na RMI miednicy, USG brzucha oraz RTG klatki piersiowej. Niestety nie da się u niej wywalczyć tego RMI kręgosłupa, bo powiedziała, że zbędne.
Chyba trzeba w końcu komuś zaufać, ile można się targać. Mam straszne wyrzuty sumienia że mamy ponad miesiąc zmarnowane w tym Brzesku, zamiast zaraz po biopsji iść do Poradni Onkologicznej a nie bawić się z jakimś niby lekarzem ;(( .Z tego co tu wyczytałam to hormony to chyba ostateczność.
Ręce opadają !!

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 18 gru 2015, 13:40
autor: hydraulik154
Hormony daje się kiedy są jednoznacznie zdiagnozowane przerzuty . Jeśli będą przerzuty , to wtedy hormony + radioterapia : a jeśli nie , no to każda metoda dobra .
Pozdrawiam - Jan

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 18 gru 2015, 23:00
autor: wlobo135
Nadziu, nie panikujcie, spokojnie. Tato ma niskiego Gleasona, niskie PSA i wiek w którym rak powoli się rozwija. Przy takich parametrach jest dość mało prawdopodobne aby rak był już w kościach. Tacie przepisano leczenie, które powstrzyma raka a więc wyluzujcie, postarajcie się spędzić święta nie myśląc o chorobie.
Pozdrawiam
Włodek

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 gru 2015, 19:54
autor: donker
hydraulik 154 pisze:
Hormony daje się kiedy są jednoznacznie zdiagnozowane przerzuty . Jeśli będą przerzuty , to wtedy hormony + radioterapia : a jeśli nie , no to każda metoda dobra .


Stwierdzenie to zaburza moją dotychczas zdobytą wiedzę na temat RGK (zdobyta w dużej mierze tu na forum), bo wydawało mi się że hormony podaje się również w przypadku nie stwierdzenia przerzutów ale gdy pacjent nie kwalifikuje się z różnych względów do operacji i została mu zaproponowana radioterapia radykalna. Wyczytałam, że i przed i czasem po RT stosuje się hormonoterapię. Nasza radioterapeutka powiedziała, że przeważnie stosują RT po ok 3 miesiącach podawania hormonów.
Ale może ja się nie znam :/ zbyt młoda stażem na tym forum jeszcze jestem.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 gru 2015, 21:07
autor: hydraulik154
donker ,
napisałem o hormonoterapii w momencie diagnozowania przerzutów . Oczywiście HT stosuje się w wielu sytuacjach ; przed zabiegiem radykalnym , po zabiegu lub tylko poliatywnie .
Pozdrawiam - Jan

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 gru 2015, 21:14
autor: donker
Uf całe szczęście, bo już myślałam że wszystko mi się pokręciło. :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 20 gru 2015, 21:26
autor: bela71
Hormonów nie trzeba się bać.

Uporządkujmy:

1. Hormony to nie ostateczność - mogą być też elementem leczenia radykalnego (prowadzonego z zamiarem wyleczenia).

2. Wstępnej terapii hormonalnej raczej nie stosuje się przed prostatektomią - po odcięciu ulubionego pokarmu, czyli testosteronu, tkanka nowotworowa zmniejsza objętość i trudniej wypatrzyć szczegóły do wycięcia w trakcie operacji

3. Przy radioterapii radykalnej jest wręcz odwrotnie - uważa się, że wstępne obkurczenie się guza na skutek podania hormonów jest korzystne dla powodzenia RT.

4. Zwłaszcza w przypadku mniej zróżnicowanych nowtworów (Gl 7 lub wyższy) radioterapię radykalną uzupełnia się leczeniem hormonalnym, najczęściej 2-3 letnim.

5. Hormonoterapia solo może być też leczeniem z wyboru, jeżeli np. ogólny stan zdrowia pacjenta nie pozwala na prostatektomię lub radioterapię lub jeżeli pacjent nie akceptuje możliwych powikłań.

Hormonoterapię można też wykorzystać do oceny, czy dana zmiana w kościach jest przerzutem, czy nie - jeżeli zmniejszyła się pod wpływem HT, to przerzut, jeżeli została taka sama - zwyrodnienie.

Poniżej link do artykułu podsumowującego podstawowe metody leczenia CaP. Jest sprzed czterech lat, więc nie ma tam jeszcze Abirateronu, cabazitaxelu ani opcji chemo-hormonoterapii. W zasadzie jest to streszczenie wytycznych Europejskiego Stowarzyszenia Urologów.

http://www.przeglad-urologiczny.pl/artykul.php?2068

Cała masa wiedzy jest na forum w "Podstawowych informacjach"

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 21 gru 2015, 08:36
autor: Nadzia
Witajcie,
Dziękuję Wam moi drodzy za informację.
W moim domu przez weekend panowała już przedświąteczna atmosfera, w końcu mam dwójkę małych dzieci i trzeba na chwilę zapomnieć o stresach związanych z chorobą. Choinka ubrana, ciasteczka upieczone.

My jutro idziemy do radioterapeuty po skierowania na pozostałe badania.
Niestety, nie mając wszystkich badań nikt nie zasugerował konkretnej metody leczenia.
Wszystko znów wydłuży się w czasie, bo na badania pewnie trochę poczekamy, potem wyniki, konsylium i może wtedy już coś ostatecznego będzie wiadomo. Zakładam, że to będzie w styczniu, bo teraz okres świąteczny.
Tak, że jesteśmy bez żadnych leków, dziś tata ma iść na badania PSA, żeby jutro był wynik na konsultacje.
Pozdrawiam Was
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 25 gru 2015, 09:31
autor: Nadzia
Moi Drodzy, spokojnych Świąt, pogody ducha, uśmiechu na twarzy, odpoczynku od codziennych spraw i trosk, przed wszystkimi Zdrowia dla Nas wszystkich..
Życzy Bernadka z rodziną...

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 07 sty 2016, 22:22
autor: Nadzia
Witajcie moi drodzy!
W Nowym Roku życzę Wam wszystkim pogody ducha, pozytywnej energii na cały rok oraz dużo, dużo zdrowia dla Was wszystkich oraz Waszych najbliższych.


Mój tata po świętach wykonał RTG klatki, USG jamy brzusznej oraz Rezonans miednicy.

Dziś odebrałam wynik rezonansu:
Opis:
Gruczoł krokowy o wym. 50x37x40. W strefie obwodowej prawego płata uwidoczniono obszary hipointensywne w obrazach T1,T2 zależnych odpowiadające ogniskom npl o wymiarach 27x18x22 mm.
Podobna mniejsza zmiana 7x6x7 mm widoczna jest w strefie obwodowej lewego płata. Zmiany nie przekraczają torebki gruczołu.
W części centralnej gruczołu krokowego znajdują się niewielkie torbiele zwyrodnieniowe.
Pęcherzyki nasienne prawidłowe.
Pęcherz moczowy gładkościenny. Odbytnica bez zaburzeń sygnału. Powiększonych węzłów chłonnych miednicy nie znaleziono.
Objęte badaniem części miednicy kostnej bez widocznych zmian o charakterze przerzutowym.


Myślę że ten wynik z dwojga złego nie jest zły.

Dodatkowo tata powtórzył PSA które obecnie wynosi 6,79 ng/ml.

12.01.2016 czekan nas wizyta u Pani radioterapeuty onkologa. Mam nadzieję, że zbierze się w końcu konsylium i podejmą decyzję co do leczenia.

Pozdrawiam Was
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 07 sty 2016, 22:56
autor: Nadzia
Mam jeszcze jedno pytanie, tata ma dość niskie PSA , tak jak pisałam wcześniej leczył się regularnie u urologa (który wg mnie zbagatelizował sprawę) od około 8 lat przyjmuje regularnie Apodoksan, myślicie że to ma wpływ na ten wskaźnik PSA, że on jest na takim poziomie. Jak można to rozumieć, ma to jakiś wpływ na dalsze leczenie? Czy niepotrzebnie zgłębiam temat.
Pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 07 sty 2016, 23:22
autor: zosia bluszcz
Apo-Doxan (Alfazosin) - nie wplywa na poziom PSA.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 08 sty 2016, 01:12
autor: donker
Nadzia czy PSA 6,79 ng/ml, to takie niskie?
(Oczywiście patrząc na PSA wyjściowe mojego taty, to bardzo niskie).

Na forum jest kilka przykładów naszych kolegów którzy przy niższym PSA mieli zaawansowanego raka.
Jest tu przykład taty agusia2506 gdzie wyjściowe PSA było rzędu 1,02 ng/ml a rak Gl 10 okazał się rozsiany po węzłach, natomiast u mojego taty PSA wyjściowe przekraczało 150 ng/ml, Gl 8 i dzięki Bogu rozsiewu nie wykryto.
W raku nie ma standardowego przebiegu choroby. Każdy pacjent i jego przypadek jest inny.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 08 sty 2016, 09:05
autor: Nadzia
Donker
Tak jak pisałam w poprzednich wypowiedziach wysoka wartość PSA było podstawą do wykonani biopsji i wyszło co wyszło =( . Obawiałam się bardzo, że przy takim procentowym zajęciu biotatów, skorupiak wyjdzie "poza" . Mam nadzieję że po tych tułaniach się po lekarzach od prawie 3 miesięcy w końcu zapadnie decyzja co do metody leczenia, bo na chwilę obecną nie leczymy się niczym. Drodzy forumowicze jaka według Was doświadczonych osób powinna być metoda leczenia. Przypomnę że tata oprócz postawionej diagnozy nie ma żadnych większych problemów zdrowotnych.
Pozdrawiam Was
Miłego dnia.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 11 sty 2016, 00:39
autor: bela71
Tu znajdziesz stworzoną kiedyś przez Rakara listę pytań na temat dwóch podstawowych opcji leczenia radykalnego - RP i RT:

viewtopic.php?f=9&t=2150

Przy rozmowie o RT można się też zapytać o wielkość dawki - np. w okolicach 65-68 czy 75-78 Gy? Ta druga opcja daje ponad 10% więcej szans na brak wznowy w ciągu kilku następnych lat, ale skutki uboczne są oczywiście większe.

Ze względu na wiek taty jest mniej prawdopodobne, że znajdzie się chirurg gotowy podjąć operacji. Ryzyko powikłań jest spore. Dobrze zrobiona RT daje w tej chwili porównywalne rezultaty.

Są również opcje leczenia paliatywnego (opóźnianie progresji choroby bez próby ubicia skorupiaka) - czyli różne wersje HT, jeżeli pacjent nie zaakceptuje ryzyka związanego z leczeniem radykalnym.

Przepytajcie lekarzy (spokojnie, stanowczo i z kartką :) ), przeanalizujcie sami ryzyko i korzyści tego, co wam zaoferują, a potem tata musi podjąć decyzję.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 11 sty 2016, 15:05
autor: Nadzia
Dziękuję Ci bela71 za odpowiedź!!!
Przeanalizowałam pytania ..
Obawiam się jutrzejszej wizyty, mam nadzieję że pani onkolog radioterapeuta nie będzie przerzucać oczami że przyszła młoda dziewczyna i pozjadała wszystkie rozumy zadając multum pytań. Mam nadzieję że jutro zbierze się konsylium i podejmą decyzję. Widzę, że rodzice i nie tylko oni martwią się tym. że tak długo to wszystko trwa.
Trzeba w końcu komuś zaufać, piszecie że trzeba podjętą metodę leczenia skonsultować z min 2 lekarzami (poprzedni urolog zaproponował tylko hormony ) hmmmm będzie to ciężkie bo tata nastawia się, że w dniu jutrzejszym będzie już konkretna decyzja. Mój tata nie jest osobą co sam podejmie decyzję i wiem że będzie w wielkim stopniu liczył że ja i inni członkowie rodziny mu doradzą (albo podejmą ją za niego). Najgorsze jest to że on cały czas myśli że nie trzeba będzie jeździć codzienni na naświetlanie ( to raptem 25 km, a jego ta jazda przeraża ) tłumaczy mu się że zawsze może na nas polegać będziemy go wozić ale pomimo tego. Tak jest jak człowiek zawsze był sprawny i nic mu się nie działo a teraz wyszło co wyszło i leczenie może mieć skutki uboczne .Ehhh odezwę się jutro.
Pozdrawiam Was

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 11 sty 2016, 16:06
autor: Ave
Nadziu, jeśli chodzi o wiedzę merytoryczną to niestety niczego nie doradzę, ale mocno trzymam kciuki, by jutro wszystko poszło po Waszej myśli.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 12 sty 2016, 21:42
autor: Nadzia
Witajcie !

Dziś odbyła się wizyta u radioterapeuty.

Wyniki RTG, USG ok, rezonans- rak nie wychodzi poza gruczoł CT2N0M0.

Pani doktor przeanalizowała wyniki i zasugerowała radioterapie radykalną.
Poinformowała nas, że w takim wieku raczej nie robi się operacji i tyle na ten temat.

Po przedstawieniu zdania pani doktor zaczęło się zadawanie wielu pytań z mojej strony :)
Zapytałam co sądzi o HT, ona się trochę zmieszała, powiedziała, że można zastosować hormony.
Moim zdaniem nie była przekonana, mówi, że w tym przypadku wystarczyłaby tylko radioterapia... ale jeśli chcemy! Powiedziałam jej że ja tylko dopytuję, ale i tak zdaję się na jej doświadczenie, i że zostaniemy przy tej radioterapii.
Po czym ona podtrzymała moją sugestię i powiedział, że dobrze byłoby zastosować HT+RT.
Tak sie zastanawiam, że gdybym nie spytała to by zostało tylko przy RT.
Zadałam pytanie co do dawki i ilości frakcji. Po tym pytaniu Pani doktor zapytała jakie mam wykształcenie :) i skąd wiem tyle na ten tamat a ja, że ze mnie umysł ścisły -techniczny, ale jestem oczytana trochę na ten temat.
No powiem tak, zauważyłam w jej oczach zdziwienie, że tyle pytań zadaję.
Spytała tatę czy się decyduje na RT; poinformowała ogólnie o skutkach ubocznych, na co tato odpowiada, ja się zdaję na decyzję córki i Pani ... wiedziałam, że tak będzie.

Dziś tata wykonał wiele badań z krwi i mocz.
Dodatkowo miał wykonaną TK, gdzie zrobili mu już tatuaże na etap RT.

Odbyło się również konsylium, w którym wzięło udział 4 lekarzy (naszej Pani doktor nie było) podkreslenie moje, zb
i oni podtrzymali zaproponowane leczenie przez Panią doktor czyli HT+RT.

Reasumując:
W piątek idę po receptę na Apo-Flutam, po 10 dniach przyjmowania Apo-Flutamu tata ma się zgłosić na zastrzyk (nie wiem jaki lek).
Pani doktor poinformowała nas, że RT odbędzie się koło 15 lutego.
Jak zapytałam o dawkę promieniowania oraz ilość frakcji powiedziała, że jest to standardem.
Dopiero na zgodzie, którą tata podpisał było zapisane 78 Gy, 39 frakcji. To duża dawka?

Dzisiejszy dzień uważam za owocny, w końcu coś zacznie się dziać.
Przed nami trudny czas szczególnie przy tej RT, biorąc pod uwagę skutki uboczne .
Tak jak wspominałam wcześniej, mój tato zajmuje się moim 3 letnim synkiem, zapytałam Panią doktor czy RT ma jakiś wpływ na dziecko odpowiedziała, że nie ma to wpływu, ale że hormony mają wpływ bo są wydalane prze skórę? Tym to mnie zszokowała.
Co wy na ten temat myślicie. Dla mnie to ogromny problem, bo mieszkamy w jednym domu a poza tym opiekują się małym prawie przez 10 godzin dziennie.
Pozdrawiam Was .
Ave spokojnej nocy Wam życzę, mam nadzieję, że z każdym dniem jest lepiej
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 12 sty 2016, 21:55
autor: donker
Hormony wydalane przez skórę? Pierwsze słyszę. Koledzy ratujcie informacją, bo to ważne dla naszych najmłodszych. :O

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 12 sty 2016, 21:56
autor: szef admin
Umysł ścisły, fajnie - a nie wspomniałaś o naszym forum? Trzeba to robić, bo mądry specjalista, zainteresuje się.
Z tego co piszesz, Pani dr działa trochę sztampowo - wierzy, że to co powie, to tak być musi. Dobrze, że się zreflektowała.

Moja przyjacielska rada, tak ogólnie - nigdy nie można lekarzowi dawać do zrozumienia, że wie mniej od pacjenta.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 12 sty 2016, 23:27
autor: Nadzia
Admin
Co do umysłu ścisłego technicznego to miałam na myśli że nie mam nic wspólnego zawodowo z medycyną. Zasypianie jej stertą pytań trochę ją zaskoczyło, bo w standardzie pewnie pacjent siedzi i słucha, a tu się jedna wyrwała i "szaleje ".Wspomniałam i do wszystkich znajomych mówię skąd posiadam te informacje, na jak cenne forum trafiłam,dzięki Wam inaczej się patrzy na tą chorobę. Donker też mnie zdziwiło jej zdanie co do tych hormonów.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 00:39
autor: Mac
A propos hormonów wydalanych przez skórę, to jeden z urologów u których konsultowałem się w trakcie diagnostyki przepisał mi finasteryd (którego ostatecznie zdecydowałem się nie brać). I wtedy także uprzedził mnie, że jest on wydalany przez organizm także przez skórę i może stanowić zagrożenie. O ile sobie wtedy przypominam, to chodziło o kobiety karmiące i w ciąży.
Pozdrawiam

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 01:25
autor: zosia bluszcz
POKRUSZONEGO (tabletki sa powlekane) Finasterydu nie powinny dotykac kobiety w ciazy lub te, ktore potencjalnie moga byc w ciazy. Mezczyzni wspolzyjacy z kobietami w wieku prokreacyjnym powinni uzywac prezerwatyw lub przerwac kuracje Finasterydem (chodzi o tych, ktorzy lecza łysinę) poniewaz Finasteryd jest obecny w nasieniu.



-Finasteride is present in semen and therefore may pose a risk to the fetus. Male patients should be instructed to wear a condom during intercourse with women of childbearing potential or discontinue finasteride. The drug should be discontinued in patients wishing to conceive a child. -Women who are or may become pregnant should not handle crushed or broken finasteride tablets when they are pregnant or may potentially be pregnant because of the possibility of absorption of finasteride and the subsequent potential risk to a male fetus. (Finasteride tablets are coated and will prevent contact with the active ingredient during normal handling, provided that the tablets have not been broken or crushed.)
http://www.drugs.com/pregnancy/finasteride.html

Jezeli cokolwiek emanuje przez skore, to nie w ilosciach potencjalnie zagrazajacych zdrowiu. Rece mozna myc.

Poza tym mysle, ze Dziadek bedzie na tyle zmeczony radioterapia, ze zajmowanie sie wnukiem (w jakim wieku?) bedzie dosc ograniczone.



Istotna informacja dotyczaca
FLUTAMIDU (Apo-Flutam) oraz TRYPTORELINY (Dipherline)

Flutamid i Tryptorelina moga byc obecne w moczu, kale, wymiotach, nasieniu.
Osoba pielegnujaca chorego, zmieniajaca pieluchy, sprzatajaca, pioraca zabrudzona posciel/ubrania etc., powinna:
- uzywac jednorazowych rekawiczek
- myc rece przed zalozeniem rekawiczek i po ich zdjeciu
- pamietac, ze zabrudzona posciel i ubrania prac nalezy oddzielnie.

Kobiety w ciazy (albo mogace byc w ciazy) nie powinny wykonywac w/w czynnosci.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 06:30
autor: bela71
Odbyło się również konsylium, (...) i oni podtrzymali zaproponowane leczenie przez Panią doktor czyli HT+RT.


O badaniach EORTC trial 22991 na temat 6-miesięcznej HT towarzyszącej RT przy raku średniego i wysokiego ryzyka donoszą tutaj:

http://prostatecancerinfolink.net/2016/ ... te-cancer/

W dużym skrócie: uzupełnienie radioterapii radykalnej o 6 miesięcy deprywacji androgenowej poprawia szanse na przeżycie bez wznowy również przy CaP średniego ryzyka.


Reasumując:
W piątek idę po receptę na Apo-Flutam, po 10 dniach przyjmowania Apo-Flutamu tata ma się zgłosić na zastrzyk (nie wiem jaki lek).


Apo-Flutam to przygotowanie do terapii ADT, żeby uniknąć przejściowego wzrostu poziomu testosteronu - zastrzyk to najprawdopodobniej któryś z podstawowej trójcy Eligard/Diphereline/Zoladex lub odpowiednik. Apo-Flutam tata dostał tylko na miesiąc?

Tak żeby się upewnić: wątrobę tata ma w porządku? Apo-Flutam może działać obciążająco.

Pani doktor poinformowała nas, że RT odbędzie się koło 15 lutego.
Jak zapytałam o dawkę promieniowania oraz ilość frakcji powiedziała, że jest to standardem.
Dopiero na zgodzie, którą tata podpisał było zapisane 78 Gy, 39 frakcji. To duża dawka?


To obecnie typowa dawka w radioterapii typu "bić po szczypcach, żeby zatłuc skorupiaka". Również zwiększa szanse na uniknięcie wznowy. Tyle dostał np. tata Kate. Każdy ośrodek może mieć swoje standardy różniące się o parę Gy.

Powodzenia :)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 08:38
autor: Nadzia
Witajcie
bela71 z informacji otrzymanych od radioterapeuty wyniki że Apo-Flutam tata otrzyma na 30 dni, a potem (po dziesięciu dnia 1 zastrzyk i kolejny za 3 miesiące na tym byłoby koniec z hormonami takie mamy info z wczoraj)+RT.

Na wątrobę tata jeszcze nigdy nie narzekał. Spytam ewentualnie czy jest jakieś lekarstwo osłonowe na wątrobę.

Pamiętam jak czytałam w jednym z wątków (muszę go odszukać) jak po podaniu hormonów jeden z Panów miał zmienne nastroję i udzielało się to żonie. U nas łatwo też nie będzie tata nie ma lekkiego charakteru, obawiam się o mamę, która od wielu lat leczy się na depresję boję się, że może to być dolanie oliwy do ognia, wszystko przed nami. Niestety ogólnie z natury jestem osobą pesymistycznie nastawiona do życia, zawsze wszystko widzę w ciemnych barwach. Może trzeba się nastawić że będzie dobrze i żyć w tym przekonaniu.

Zosiu wiem że po RT tata będzie w złej kondycji dlatego ja i mąż trzymamy urlop by go wykorzystać w tym najtrudniejszym okresie.

bela 71 - z informacji uzyskanych rozumiem że zaproponowana metoda jest correct i tego mam się trzymać a nie roztrząsać tematu.

Pozdrawiam miłego dnia
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 09:59
autor: aga59
Nadziu,
nie jest prawdą że tata po RT musi być w złej kondycji. Ja też jestem po RT i wcale nie byłem z złej kondycji.
Więcej optymizmu dziewczyno ;)
aga59

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 10:08
autor: kate
Witaj Nadzia,
czytam waszą historię i jest bardzo podobna do mojej, mój tatuś aktualnie jest po RT i ciągle na HT, po ponad roku przyjmowania Apo-Flutamu (3x1 tabl i 2x1 tabl. teraz został odstawiony), urolog planuje jeszcze w kwietniu 2016 podać ostatni zastrzyk Eligard 45 (w sumie 5), zobaczymy co dalej, dawka RT - 78, samopoczucie różne. Choć całkiem niedawno miał zupełnie bez przyczyny wybuch złości (wcześniej się to nie zdarzało), ale udało nam się "zagłaskać kotka" mniej więcej obchodzimy się jak z "jajkiem" i jest ok. A opieka nad wnukiem ? wiem że nie będzie łatwo po RT i w czasie, ale plusem dzieci wokół jest to że, robią ogólny szum który sprzyja dobremu samopoczuciu, uśmiechowi - mimo wszystko, i chęci do wstania z łóżka. Mój tatuś, dziadziuś - ciągle na wysokich obrotach przy rozrabiających wnukach i myślę że, tu sukces zdrowienia, zasada - szum i gwar wokół, to połowa sukcesu. Czego i Wam życzę, a na marginesie jeśli chodzi o rocznik - to dobry i silny materiał. My też, każdy ruch w leczeniu zawdzięczamy forum, dlatego dziękuje że, jesteście .....
Powodzenia
kate

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 10:18
autor: zosia bluszcz
Tu jest ulotka Apo-Flutamu:

http://www.apo-zdrowie.pl/_Layout/pdf/_ ... flutam.pdf

Pacjent na HT powinien miec monitorowane funkcje watroby (ryzyko uszkodzenia watroby) + cukier (ryzyko cukrzycy) + cholesterol oraz gestosc kosci (ryzyko osteoporozy).

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 10:28
autor: Nadzia
aga59, kate bardzo Wam dziękuję.
Wszyscy jesteście niesamowici. Kate masz rację synuś robi dużo zamieszania wokół ukochanego dzidzia (który na wszystko mu pozwala) :) wiec jest dużo uśmiechu na twarzy
będzie dobrze i takiem mam motto przewodnie na najbliższe miesiące
Ave napisz co u Was?
Miłego dnia dla Was wszystkich!

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 11:29
autor: kemoturf
Nadzia,
nie obawiaj się RT. Większość przechodzi to dobrze. Najczęściej jest większe zmęczenie, to trzeba więcej spać :) i chwilowe biegunki na skutek zniszczenia bakterii w jelitach. Trzeba pilnować diety, szczególnie unikać surowych produktów. Ja przez cały czas RT normalnie pracowałem i "urywałem" się tylko na lampy, tak przez ponad miesiąc. Więc sama widzisz, że tak źle nie jest. Dodatkowo brałem probiotyk SCD ProBiotica, bo taki polecił mi lekarz w celu odtworzenia floty jelitowej.
A co do HT, to prawdopodobnie nie skończy się na 1 zastrzyku, bo on działa tylko 3 miesiące, potem będzie następny.

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 13 sty 2016, 18:16
autor: bela71
Wygląda na to, że kuracja to rzeczywiście będzie solidne naświetlenie plus krótkie, półroczne ADT, żeby dodatkowo zagłodzić przypalone komórki, czyli nowoczesny standard poparty badaniami na dużej grupie pacjentów.

Mój tata po połowie naświetlań czuł się zmęczony, podsypiał w ciągu dnia w przerwach między domową aktywnościa. Do wiosny trochę hibernował jak niedźwiedź. Na początek kuracji dostał od nas wyprawkę - zestaw bawełnianych t-shirtów z długim rękawem i grubą, miękką bluzę zapinaną na suwak, żeby regulować temperaturę, kiedy zaczynał się nagle pocić po hormonach. Na wątrobę urolog zalecił mu sylimarol, a lekarz rodzinny ostropest plamisty (czyli w zasadzie to samo - Sylimarol robi się z ostropestu), ale kłopotów nie było, więc chyba nie brał długo.

Ważne, żeby w diecie nie było nic ciężkiego ani drażniącego jelita czy układ moczowy - dostanie się im trochę promieniowania, lepiej ich nie nadwerężać.

Będzie dobrze. Jak pisze Kate, to są jeszcze roczniki, które przeżyły dzieciństwo bez pomocy antybiotyków, a urosły na jedzeniu bez polepszaczy ;)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 15 sty 2016, 20:39
autor: Nadzia
witam
Dziś odebrałam receptę, zasypałam Panią doktor pytaniami odpowiedziała na wszystko, uspokoiłam się. Tata dostał Apo-Flutam 3x1, po 10 dniach zastrzyk Diphereline.Mam trywialne pytanie czy Apo -Flutam należy brać co 8 godzin?tak pisze na ulotce, P.Doktor nie wspaniała o regularnym dawkowaniu co 8

Bierz co 8 godz. (wb)

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 sty 2016, 16:36
autor: andyfajka
Sprawdza się dozowanie
6.00
14.00
22.00
Nie zapominaj o osłonie watroby .

Jędrek

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 sty 2016, 17:21
autor: Nadzia
dzięki chłopaki! Właśnie takie godziny tata sobie przyjął.Pytałam P.Doktor co na wątrobę poleca to mówiła jakby się coś działo to żeby kupić coś w aptece,polecacie coś konkretnego? Pytałam również o Wit D i wapń to mówiła że na chwilę obecną to zbędne! Co sądzicie
pozdrawiam
Nadzia

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 sty 2016, 18:09
autor: armands
Na wątrobę nie zaszkodzi Cynarex, czyli tabletki z karczochem, oraz mielony ostropest (to składnik popularnego silimarolu)
Wielu lekarzy nie przykłada wagi do poziomu witaminy D3 i wapnia, ale nie tylko moim zdaniem warto samemu zadbać o prawidłowy poziom tych mikroelementow.
Na początek wypada zrobić badanie, aby mieć pewność, że ewentualna suplementacja idzie w dobrą stronę.

Pozdrawiam
armands

Re: Diagnoza: rak prostaty

Nieprzeczytany post: 16 sty 2016, 21:53
autor: andyfajka
Co do vit D3 suplementuję Vitrum 2000 + K2.
Ostropest plamisty kupisz w aptece dodaję do Apo-Flutamu od 2 lat.

Jędrek